2023-08-22, 15:55 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Kłótnia w związku i cisza
hej. odzywam się bo czuję się totalnie słabo i nie wiem co już robić.
Na wyjeździe pokłociłam się z chłopakiem. On ma prawie 30 na karku a ja jeszcze 26. jesteśmy prawie dwa lata. poszło o z pozoru błahą rzecz... chciałam wiecej bliskości, żeby był bardziej czuły bo w końcu mamy czas tylko dla siebie. twierdzil, że nie przytula bo jest zmeczony bo nie spał dobrze cały tydzień a też przecież nie będzie się cały czas tulił i leżał w łóżku. czułam się rozżalona totalnie a przez PMS to już narastało. Kiedy przy filmie zaczełam się do niego dobierać, żartować, wygłupiać troche mnie olał i coś odburknał i poszedł do łazienki bo mielismy iść na kolacje. ja pękłam, zwyczajnie się rozpłakałam. kiedy wyszedł spytał o co znowu płaczę a ja, że co bym nie robiła i tak nigdy mu nie dogodzę. Oczywiście wiem, że nie powinnam tak wybuchać ale liczyłam na jakieś okazanie głebszych emocji, bo cały wyjazd to ja zabiegałam o to. poszliśmy jeść, ja kątem ocierałam łze i rozmowa przy kolacji była na zasadzie co chcemy zjesc, czy jemy na miejscy i czy smakowało. po powrocie znowu się rozpłakałam i poszłam kąpać. on oglądał galę, która mieliśmy razem oglądać, ale włączył ją na telefonie i po porstu lezał ogladając. ja nie chcąc kolejny raz wyciagąc reki położyłam się obok i czekałam na reakcję, jednak on dalej ogladał. popłakałam się znowu, emocję zaczeyły we mnie wzbierać i zaczełam sobie przypominać pewne zdarzenia. dodam, że nie mogę się tak denerwować, mam problemy zdrowotne i nerwy działają na mnie bardzo źle co potem rzutuje na mój stan ifzyczny jak i psychiczny. Płakałam jak bóbr a on dalej niewzruszony. mineła godzina. Z tego wszystkiego najbardziej bolał mnie fakt, że może od tak spokojnie sobie to ogladać gdzie jestesmy zdani na siebie na wyjezdzie, jestesmy w jednym pokoju. poszłam na balkon licząc, że moze przeszkodzi sobie wogladaniu - jednak na prózno. przesiedziałam tam godzine po czym wchodząc do pokoju zakomunikowałam mu, że dziekuje mu za zainteresowanie mna i pokazanie mi gdzie moje miejscie. nie odezwał się a gdy spytałam czy nadal bedzie ogladac gale to opowiedził ze tak. potem probowałam zaczac rozmowe, jednak gdy uslyszalam pare kilka przykrych słow, stwierdził ze pytał sie mnie o co mi chodzi ot nie będzie po raz kolejny tego robil. zapytal czy mam cos jeszcze do powiedzenia to odpowiedziałam ze na razie nie, po zym wrocił do ogladania. sytuacja potocfzyła się tak, że gdybym nie wyciagnela reki to poszlibysmy spać pokłóceni. powiedziałam, że ja tak nie mogę i ze nie mam zamairu isc spac w zlosci. zaczeły się słowne przepychanki, wylewanie żali. ja nie mogłam juz pochamować łez i powiedziałam ze ja już tak nie moge życ, na co on to zrozumiał i zinterpretował odpowiadajac - to skończmy to . odpowiedziałam, ze nie myslalam o tym nigdy i nie chce tego, ja po prostu nie chce takiego zlewania z jego strony moich próśb i oczekiwań, bo chyba przytulenie nie wymaga wiele wysiłku. oczywiście spytałam go jak może nawet tak powiedzieć, to powiedział, ze w nerwach ma łatwośc wypowiadania słów. niby przeprosił za to co powiedział ale finalnie skiwtowałam ze mogłabym sobie siedziec na tym balkonie do usranej śmierci a on i tak by nie przyszedł i nie wyciagnał reki czy sie mna zainteresował - odprał ze skad wiem, może by w końcu przyszedł . (może, jakby skończyla się w końcu gala). mówiłam mu, ze wiecej czułosci okazuje mi jak sie widizmy po pracy, że mnie duzo kosztuje jak gdzies idziemy (przez moje przypadłosci) ale się przełamuje bo nie chce zeby to rzutowało na związek. finalnie objął mnie i poszlismy spać. rano był obojętny, niby zerkał co robie ale nic nie mówił. nie wyspał się a musiał prowadzić samochód w drodze do domu. milczał, więc ja w koncu spytalam czy ma zamiar się odezwać do mnie na co on ze czy ja nie moge tez pierwsza, bo przeciez on ma problm zeby zacząc rozmowe i powinnam to wiedzieć. cos tam zaczełam wracac do rozmowy z wczoraj, mówiąc mu ze to co powiedział bardzo mnie zabolalo, na co on ze nie bedzie o tym rozmawiał bo musi sie skupic na jezdzie a jak rzuci cos nieprzemyslanie to znowu bedę mieć pretensje. potem coś tam zagadał na zasadzie widoków, czy coś jemy, albo czy skecamy tu i tu. dojechalismy do domu, z domownikami krótko porozmawiał i powiedział ze się zbiera i nadstawiał się na buziaka na co ja odwróciłam głowę, zeby dostać go w policzek. odprowadziłam go do samochodu i psyta,łam czy ma zamiar się do mnie odezwać, na co się odwrócił i burknąl ze przeciez nie wiedział ze ide za nim,a ze go brzuch bardzo boli to chce byc jak najszybciej u siebie. nie napisałam czy dojechał jak to mialam zrobic, bo po tym rozkleilam sie totalnie i rozmawialam z mamą... a on? milczy już drugi dzień... dodam,że kiedyś też pokłócilismy się o błahą rzecz a narosło to do wiekszej rangi i tez milczal ale po poł dnia i to ja prosilam się o kontakt. wyszło ze to przez to ze on nie umie się komunikować, wyszło ze cos jest nie tak a ja nawet o tym nie wiedziałam bo mi nie powiedział nigdy o tym. wtedy prosiłam go ze ja nie chce takiego niedozywania się, bo ja bardzo to przezywam i mnie to za duzo kosztuje i wole konfikt zarzegnać i porozmawiać. a teraz? teraz nie wiem co robic. przyznałam, że nie powinnam tak wynbuchać, ale zwyczajnie miałam juz dosc tej obojętności.... kochamy się, jest dobrze. twierdzi ze bedzie zawsze itd... a teraz ja boję się ze to się skończy o taka sprawe, bo milczy i nie wiem co ma w głowie. boję się ze jak ja się nie odezwę to on tego nie zrobi. ..( no bo przecież ma problem z zaczynanime rozmowy ) chciałabym zeby o mnie zawalczył, żebym wiedziała ze mu też tak zależy choćby nie wiem co... ale boję się, że jeśli ja nie wyciągne reki to milczenie będzie trwało wiecznie... |
2023-08-22, 17:07 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 09:03 |
2023-08-22, 17:13 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 05:05 |
2023-08-22, 17:14 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 172
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Po opisie mam wrażenie, że po prostu kompletnie do siebie nie pasujecie.
|
2023-08-22, 17:16 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 48
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Ma problemy z komunikacją i zamiast rozmawiać zamyka się w sobie i milczy. Ty jesteś emocjonalna i wylewasz. Częsty schemat, ja sama mam skłonności do takiego. Jak obie strony się nie nauczą komunikować lepiej (ty też masz problemy – płaczesz, stosujesz oskarżenia, to nie jest asertywna komunikacja bez przemocy), to będzie słabo. Jeśli wam zależy, to powinniście oboje nad sobą pracować. On uczyć się rozmawiać w ogóle, ty uczyć się rozmawiać spokojniej. Czy to się uda? Nie ma gwarancji, może tak, może nie, ale obojgu się taka lekcja przyda na przyszłość.
To mega częsty typ, milczący unikający konfrontacji facet, który przed pretensjami czy łzami partnerki zamyka się w sobie i unika, ucieka. To jest także lęk, tak jak i twoje zachowanie, ale na przeciwległym biegunie. Ty wymuszasz płaczem i kąśliwością pewne reakcje, on ciszą. On tak samo cierpi po drugiej stronie jak i ty, jeżeli mu oczywiście zależy. |
2023-08-22, 17:18 | #6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Cytat:
---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ---------- nie mam zaburzeń jestem bardzo emocjonalną osobą. wiele razy mówie mu czego pragnę i czego oczekuję i jego też o to proszę. |
|
2023-08-22, 17:19 | #7 | |
(=^‥^=)
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Cytat:
|
|
2023-08-22, 17:20 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
|
2023-08-22, 17:21 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 48
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Jako bardzo emocjonalna osoba dobrałaś się z unikającym facetem. On chciałby pewnie tej bliskości, ale nie umie. Nadal uważam, że ty też nie – strategie na płacz i wymuszanie, nawet jeśli już nie masz do niego sił, nie budują i na pewno nie pomogą mu się otworzyć. Nie oznacza to, że masz nad nim skakać jak nad zepsutym jajem, ale zakomunikować mu, że tobie zależy, chciałabyś więcej czułości i bliskości, stąd twoje reakcje, że widzisz, że on unika rozmowy. Że jak potrzebuje, to dajesz mu czas na przemyślenia, ale prosisz, żeby się odezwał z feedbackiem i powiedział, co mu leży na wątrobie, jak widzi wasz związek, czy mu zależy. Na przykład taki tydzień na ochłonięcie, a potem rozmowa. Może się otworzy, jeśli nie – po co masz się męczyć i bić głową w mur?
|
2023-08-22, 17:23 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
to prawda.. ale jeśli ja po naście razy o coś prosze a tutaj nic? ja się zmieniłam dużo bo wcześniej byłam osobą bardzo czepliwą i obrażającą się. oczywiścei nadal zdaży mi się czepiać ale nie potrafię się nie odzywać. on też się zmienił, ale długo musiałam o to prosić. bo on nie mówił co mu siedzi w głowie, jak się z czymś czuje i to ja musiałam wymuszać na im rozmowę. zresztą już to kiedyś mówiłam, ze my nie potrafimy się kłocić. jak mjest okej, to na prawdę się dogadujemy, mamy wspólne zajawki. a jak jest źle to jest komos. on używa głupich argumentów by się bronić, zwala na to że nie potrafi się pierwszy odezwać bo ma z tym problem. a na prawdę ja staram się być wyrozumiała ale czasem nie mam sił na proszenie się o powiedzenie mi miłych słow. jemu się wydaje, że jak powie kocham to juz jest okej. wiem, że mu zależy , wiem że też cierpi na swój sposób, ale słowa jakich używa podczas kłotni totalnie są nie na miejscu
|
2023-08-22, 17:23 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 172
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Przekazywanie swoich oczekiwań przez wybuchy to raczej średni sposób na zdrową komunikację w związku i w takiej emocjonalności tkwi jakiś głębszy problem.
|
2023-08-22, 17:26 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
mam cięzkie sytuację obecnie jak i za sobą. pracuje nad tym oczywiście. staram się nie być podejrzliwa, nie szukam specjalnie zwady dla sportu. dużo rozmawiamy, mowie mu jakie mam oczekiwania - troche jak na tacy.
|
2023-08-22, 17:30 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Cytat:
W jaki sposób nad tym wszystkim pracujesz? Pytam wyłącznie o Ciebie, nie twojego partnera. |
|
2023-08-22, 17:31 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
to fakt, ale też jak prosze o coś a uderzam głową w mur? i wtedy ja popadam wręcz w jakaś panikę jak on milczy. jeśli napisałby, że musi ochłonąć i się odezwie to bym zrozumiała. a tak? takie zawieszenie. on we wcześniejszyh związkach twierdzi, że nikt się tak nim nie interesował jak ja, nie rozmawiał tyle. ogólnie ma problem z komunikacją i rozmoa, otwartością. oczywiście ja wiem, że nie powinnam tak reagować, ale jak płacze obok osoba która kocha to nawet u brewka nie skoczy. A dla mnie on jest bardzo ważny, bardzo mi na nim zależy i ja pracuje nad sobą, staram się zeby był zadowolony, mamy wspólne zajawki, chcemy spędzać aktywnie czas żeby nie lezec i ogladać tv. wie co mnie boli, czego potrzebuje ... więc mnie po prostu boli, że muszę się o to prosić. Jesli by powiedział - "słuchaj, wiem ze mam problem z wyrazeniem tego co czuje pomoż mi troszkę" to na prawdę byłoby inaczej
|
2023-08-22, 17:34 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Cytat:
Pracuj nad tym żebyś Ty była szczęśliwa, a nie on. Widzisz jakie on ma nastawienie. |
|
2023-08-22, 17:34 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
pracuje nad swoim samorozwojem. pracą psychologiczną nad sobą.
On się już troche zmienił, widzę to i oczywiście doceniam co mu komunikuje. ale on jakby nie widzi, że coś robi źle. dla mnie nie jest ujmą przyznanie się o winy. ale jesli czuje się nie pewnie, wiem , że coś się dzieje to czuje się jak w pułapce...a ten brak komunikacji to nasila. Czepliwa byłam w poprzednich związkach. Ale też miałam toksyczne związki, ja musiałam się starać, bałam się że jesli nie zrobie tak czy to dostane fale hejtu. to działa na głowe niestety bardzo, jak ciagle ma się jakiś stres Edytowane przez JESSIE96 Czas edycji: 2023-08-22 o 17:36 |
2023-08-22, 17:56 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 48
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Ja wiem, co przechodzisz.
Może masz styl przywiązania ambiwalentno-lękowy, a on unikający? Jeśli pracujesz nad sobą, to pewnie o tym wiesz. To największe wyzwania w parze, bo jedno wyzwala w drugim w kłótni to, co odpycha zamiast przyciągać i komunikacja staje się trudniejsza, konflikt pogłębia. Obie strony muszą intensywnie nad tym pracować i starać się panować, jeżeli chcą być razem, a i tak czasem jest za trudno i lepiej się rozstać. Wasze strategie komunikacji to dwie przeciwne strony medalu unikania bliskości. Ty pragniesz jej zachłannie, on daje jej za mało. Ale pragnąc i się czepiając, odpychasz od siebie prawdziwą bliskość. On także, bo od niej ucieka. W obojgu was, jeśli faktycznie macie taki typ przywiązania, jest wielka potrzeba miłości, ale i brak wiary w to, że ją możecie dostać, a co za tym idzie brak zaufania i dużo żalu, ukrytej złości. Każde radzi sobie z nią inaczej i każde powinno pracować inaczej – oboje nad rozpoznawaniem swoich uczuć, myśli, emocji, pracować z ciałem. Ty zatrzymywać wybuchy, a on otwierać się i mówić wprost. To mega ciężka praca i wiem co mówię nie dlatego, że się poradników naczytałam. |
2023-08-22, 18:02 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Jeju bardzo Ci dziękuję za to.
Ja przeszłam sporo w poprzednich związkach. Myślę, że też nauczona tym sama się nakręcam destrukcyjne. Bo jak on się nie odzywa to na bank chce zerwać. A boję się tego... Nie chcę być odrzucona bo mi zależy. Przy pierwszym razie dużo mnie kosztowała ta kłótnia ale finalnie sje pogodziliśmy i wiedzieliśmy, że musimy się starać i poznawać się jeszcze bardziej. Ja zachłannie chce żeby bylo dobrze. Zeby on mówił o co chodzi, nie ciągnąć tej kłótni. Siąść, wyjaśnić i dążyć do kompromisu i zmiany. Bardzo chciałabym żeby to on postarał się o mnie, bo zazwyczaj to ja się proszę. Ale boję się że przez to że on "nie potrafi" to wiesz... Wiem, że to głupie myślenie. Wiem, że trzeba pracować nad sobą, oboje musimy jeśli chcemy żeby byli dobrze. A takie moje wyciąganie i dopytywanie się czy jest dobrze, czy się dobrze z czymś czuje itd czasem mnie męczy, bo chciałabym żeby to on sam z siebie powiedział |
2023-08-22, 20:25 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
jesli dobrze policzylam, to podczas jednego wieczoru poplakalas sie piec razy
facet ma anielska cierpiwowosc, ja to bym chyba trzasnela drzwiami i nie wrocila Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-08-22, 20:29 | #20 |
(=^‥^=)
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89653650]jesli dobrze policzylam, to podczas jednego wieczoru poplakalas sie piec razy
facet ma anielska cierpiwowosc, ja to bym chyba trzasnela drzwiami i nie wrocila Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Widocznie jej facet daje jej powody do płaczu. |
2023-08-22, 21:01 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Po tym wpisie nie widać żeby zrobił jej krzywdę. Zaczęło się od tego że nie miał ochoty na przytulanki z Autorka, mówiąc że jest zmęczony czy tam boli go brzuch (czy to prawda czy nie, to już tylko ten facet wie, ale to już inna para kaloszy). Autorka na to wybuchnęła płaczem. I potem popłakała się jeszcze kilka razy widząc że jej płacz nie przynosi rezultatu. Trochę takie zachowanie kojarzy się z małym dzieckiem, które płaczem chce coś wymusić... Faceta uczucie do Autorki może rzeczywiście już osłabło, ale płaczem Autorka nic nie wskóra, nie uratuje związku, tylko odniesie raczej odwrotny skutek - co zresztą widać, bo facet się już kompletnie przestał do niej odzywać.
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
2023-08-22, 21:12 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 09:03 |
2023-08-22, 21:13 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
nie widze sensu kontynuacji tego zwiazku
mam nadzieje ze facet to przemyslal i dla wlasnego zdrowia psychicznego to zakonczy na dobre ty idz na terapie przepracuj problem a pozniej wchodz w zwiazki z mezczyznami |
2023-08-22, 21:15 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
A ja napiszę tak: o ile nie zawsze płakałaś z błahych powodów, nie jesteś jakąś od lat histeryczką w każdej dziedzinie życia i CZUJESZ, że coś się między Wami zmieniło na gorsze, że facet się od Ciebie odsunął to... pewnie tak właśnie jest. Z całkowicie normalnej osoby można zrobić "wariata" zimnem, dystansowaniem się, udawaniem, że przecież nic się nie dzieje, chociaż człowiek widzi, że się jednak dzieje. Bezsilność rodzi desperację i frustrację, rozpacz. I potem ma się taki obrazek, że "ona cięgle ryczy, wariatka jakaś", a tak naprawdę przyczyna tkwi w tym, że w związku, w zachowaniu faceta jest coś mocno nie tak. Widziałam takie sytuacje nieraz, sama to odczułam na sobie. Także Autorko, musisz zacząć od uświadomienia sobie jednego: jeżeli facet Cię (już) nie kocha lub nie kocha tak, jak tego potrzebujesz, to sorry - niewiele możesz poza poważną rozmową i rozważeniem odejścia. Bo wpędzisz się w nerwicę, załamanie i takie sama o sobie myślenie, że to z Tobą jest coś nie tak. Gdzie, sorry, po 2 latach związku urlop i koleś zamiast się nieco z własną dziewczyną poprzytulać, to wieje do łazienki? Coś tu jest mocno nie teges.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-08-22, 21:17 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 09:03 |
2023-08-22, 21:24 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Dziękuję za to, bo zaczynam żałować ze tutaj napisałam i jest mi jeszcze gorzej. Nie, nie zawsze płakałam przez moje widzi mi się. Nie wymuszam też płaczem. Rozumiem, że są granice cierpliwości. Ale na prawdę podawałam to co oczekuje i chce jak na tacy. Pomijajac ta kłótnie ti oczywiście czasem się przyczepie, zresztą on też. Coś źle zrozumiemy czy coś. Ale na ogół dogadujemy się, spędzamy fajnie czas. Ja też nalegam na rozmowy, żeby też się otworzył. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i będziemy chcieć pracować nad sobą. Bo jednak jest więcej momentów szczęśliwych niż gorszych
|
2023-08-22, 21:34 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Cytat:
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
||
2023-08-22, 21:41 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
W tej kłótni powiedział wiele przykrych słów i nie na miejscu. Powiedziałam mu ze nie powinnam aż tak zareagować. Mój facet jest tutaj skrajnie idealizowany, a musiałam sporo wypracować żeby dowiedzieć się co czuje. Oczywiście rozumiem, że przez taki urywek może tak wygaldac jak wygląda. Ja pracuje nad sobą, staram się zmienić i nie patrzeć na relacje z perspektywy przeszłości. Mój facet sam przyznaje ze wcześniej nie miał tak że się ktoś nim interesował i tyle rozmawiał. Więc nie wiem dokładnie jakie on ma doświadczenia w związkach i jak one wyglądały czy jak on funkcjonował.
Ja staram się na bieżąco wyjaśnić i mówić co czuje żeby nie było niedomówień. Wiem, że jak za dużo trzymam w sobie to potem wybucham i tak się stało. Do tego doszły jego słowa i tak sprawa wygalda. Dodam, że ja nie reaguje tak na jego wady, staram się pogadać i zapytać o powód. Tak jak pisałam trochę mj zajęło żeby się otworzył i zaczął mówić co czuje czy co my nie pasuje |
2023-08-22, 21:46 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
a ja mysle ze to w sumie nie wazne czy ona zawsze tak plakala czy nie,z tego wycinka jasno wynika ze poprostu nie pasuja do siebie
jesli ktos sprawia ze placzesz godzinami albo ze jego placz juz ciebie nie rusza to jest jasny sygnal ze nie jest nam po drodze i czas to zakonczyc zanim zrobi sie jeszcze bardziej toksycznie pierwsze zaoroczenie minelo wychodzi prawdziwa natura ich dwojga,po co w to brnac ,pracowac nad tym marnowac nastepne lata ona oczekuje ze on sie zmieni ,nalega na rozmowy liczy ze sie otworzy ,takie wymeczone otwieranie nigdy nie dziala |
2023-08-22, 21:51 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Kłótnia w związku i cisza
Cytat:
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:45.