2023-09-20, 14:30 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 3
|
Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Witajcie,
wiem, że jako mężczyzna zostanę zaraz zjechany za to co napiszę i nie - nie przyszedłem tu po poklepanie po plecach. Przyszedłem niejako sprawdzić czy ktoś był w podobnej sytuacji (mile widziane doświadczenia męskiej części użytkowników). Do rzeczy. Mam 32 lata, a moja była już dziewczyna 28. Było nam ze sobą dobrze, byliśmy ze sobą prawie 3 lata (byliśmy swoimi pierwszymi). Nagle gdzieś wpadł mi w oko cytat, że "Jeśli się zastanawiasz czy kochasz to uczucia już dawno odeszły...". No i się zaczęło - rozmyślałem o tym non stop aż doprowadziło mnie to wręcz do psychozy i rzeczywistej utraty uczuć. Walczyłem z tymi myślami trzy tygodnie - zawsze gdy byłem z nią te myśli ustępowały. W końcu straciłem te uczucia totalnie i zerwałem mówiąc że nie kocham i nie widzę potrzeby naprawy związku. Nie czułem się wręcz sobą. Miałem nadzieję, że zatęsknię, ale szybko zdałem sobie sprawę z tego, że już nie czekam na te wiadomości i kontakt, który mieliśmy cały czas - wtedy dosłownie poczułem fizyczny ból. Minęły trzy miesiące, ona jeszcze do niedawna wierzyła, że to mi minie, że wrócę, ale teraz już nie wierzy w moją miłość. Ja też żyję nadzieją, że te uczucia wrócą. Zdystansowałem się, bo kontaktując się raniliśmy się wzajemnie. Ciągle podsycaliśmy choć trochę kontakt, ale uznałem, że to nic nie da. Wprowadziłem między nami no-contact. Mam nadzieję, że się ocknę, że będę latał do niej z kwiatami i wył z bólu, ale wydaje mi się, że to, że wiem że ona na mnie czeka powoduje, że mnie coś blokuje. Wszyscy widzieli w nas wzorową parę, ja też nigdy nie skłamałem mówiąc, że ją kocham. Czy ktoś był w takiej sytuacji? Po jakim czasie ochłonął i kiedy udało się to poskładać? Czytam i oglądam wszystkie poradniki jak GO odzyskać (wiem, że brzmi to absurdalnie), żebym po prostu znał psychologię odwróconą rozstania i wiedzieć kiedy mogę zatęsknić. Przeczytałem setki stron o powrotach, szczęśliwych zakończeniach... Chcę zatęsknić i błagać o wybaczenie, ale narazie jakoś tego nie czuję... Chciałbym (oboje chcielibyśmy), żeby było między nami jak dawniej, ale teraz wydaje mi się to niemożliwe - czy to już na pewno koniec? Widziałem ją we wspólnej przyszłości, jako matkę moich dzieci, żonę, myślałem o oświadczynach w przyszłym roku, a stało się takie nieszczęście... Nie chcę iść do przodu z kimś innym, nie miałem nikogo na oku ani nigdy nie myślałem o zdradzie - ja ciągle marzę o tym, żeby zatęsknić i zawalczyć o nią. Jak się przemóc do walki o nas? Czuję się jakbym to ja został porzucony i nie - nie przychodzę tu po poklepanie po plecach, a po podobne historie i może jakieś rozwiązanie. Tak, zraniłem ją ale nie odszedłem do innej, bo nie umiem zdradzić ani zdrady nie planowałem. Czy ten czas bez kontaktu może pomóc w takiej sytuacji? Pomóc mi zatęsknić i walczyć o nią? Z mojej strony nie ma dnia bez łez, rano, w pracy, przed snem.... Ale czy powrót nie powinien nastąpić dopiero, gdy nie będę miał żadnych wątpliwości? Edytowane przez Zmieszany Czas edycji: 2023-09-20 o 14:56 |
2023-09-20, 15:11 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 346
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Dziwnie się zachowujesz, najpierw rozstałeś się z nią z dnia na dzień mimo dobrego związku bo stwierdziłeś że uczucia się wypaliły, teraz czekasz aż niby uczucia wrócą i łaskawie do niej wrócisz. A może ona już ułożyła lub chce ułożyć sobie życie bez Ciebie, zamiast czekać kiedy (i czy w ogóle) łaskawie wrócisz? No proszę Cię, bądźmy dorośli. Daj jej spokój, weź na klatę to co postanowiłeś i skoro wtedy uznałeś, że jednak nic do niej nie czujesz, to teraz daj żyć jej oraz sobie.
|
2023-09-20, 15:17 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
ona stala sie dla ciebie bardziej kolezanka/siostra kims bliskim ale nie na tym poziomie ktorego potrzebujesz poszukaj kogos innego Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2023-09-20 o 18:02 |
|
2023-09-20, 15:42 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 465
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Masz jakieś dziwne (niedojrzałe? toksyczne? nie wiem) podejście do uczuć i związku. Sprawiasz wrażenie męskiego przykładu drama queen tym codziennym płakaniem i jednocześnie czekaniem, aż zacznie Ci się chcieć biegać z kwiatami i przepraszać dziewczynę, którą sam zostawiłeś. Co to niby miałoby mieć wspólnego z miłością? Daj tej dziewczynie spokój.
Nie kochasz to nie kochasz, po co dorabiać do tego ideologię? Dobrze zrobiłeś, że zerwałeś, bo dałeś dziewczynie szansę na spotkanie faceta, który da jej szczęście i do związku dojrzał. |
2023-09-20, 18:25 | #5 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Autorze czy masz jakieś nerwicowe problemy? To brzmi jak OCD (nerwica natręctw) skierowane na związek, dość częsty przypadek u nerwicowców, poczytaj sobie o ROCD (relationship OCD).
---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- Polecam też kanał na YT Człowiek czujący, ona świetnie mówi o nerwicach w tym ROCD. To co odpisujesz totalnie brzmi jak problem na tle nerwowym. nie jestem psychologiem ani psychiatrą i nie mam kompetencji żeby kogoś diagnozować, tym bardziej po jednym poście w internecie, ale zmagam się z nerwicą od lat, można powiedzieć ze jestem już ekspertką w tym temacie a to co opisujesz brzmi jak klasyk zaburzeń nerwicowych. Wiem jak Ci z tym źle i że kompletnie nie wiesz co się stało i co się z Tobą dzieje. Wyżej dziewczyny piszą że jesteś niedojrzały itd. ale ja naprawdę uważam, że to jest zaburzenie lękowe, z którego po prostu nie zdajesz sobie sprawy i nie wiesz, jak sobie z nim radzić. Jak chcesz to możesz się do mnie odezwać na priv.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. Edytowane przez thirky Czas edycji: 2023-09-20 o 18:57 |
2023-09-20, 23:06 | #6 |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 117
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Ty, a ta Twoja (była) dziewczyna to jakaś zabawka? ma siedzieć grzecznie na półce i czekać, aż uwidzi Ci się po nią sięgnąć? masakra, jak można być tak niedojrzałym i egoistycznym
|
2023-09-21, 09:27 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Ona jeszcze o tym nie wie ale zrobiłeś jej najlepszy prezent jaki mogłeś.
Poważnie rozważ spotkanie z psychologiem. |
2023-09-21, 09:47 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 271
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Nie zmusza jej przecież do tego. Zerwał z nią, a to czy ona czeka na jego powrót czy zacznie rozglądać się za innym facetem to już poniekąd jej wybór. On po prostu wie, że ona woli czekac, ale nie obiecał jej przecież powrotu i że mu się odmieni.
|
2023-09-21, 12:40 | #9 | |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 117
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
Miałam na myśli postawę autora, który stawia się w pozycji osoby rozdającej karty - on zerwał, on czeka, że coś mu w mozgu czy tam sercu drgnie, on poleci z bukietami. Czy laska czeka na jego łaskawość to inna sprawa. Było by to głupotą z jej strony, więc lepiej dla niej, żeby mu nie drgnęło nic. |
|
2023-09-21, 13:48 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
Dokładnie. Zrywanie na yolo by zobaczyć co będzie. Hit. Oby dziewczyna szybko przejrzała na oczy. |
|
2023-09-21, 14:15 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2023-09-21 o 14:27 |
2023-09-21, 16:50 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 271
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
|
|
2023-09-21, 16:59 | #13 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
No to są typowe natrętne niechciane myśli w nerwicach, wątpliwości co do związku doprowadzone do ostateczności i wręcz paranoi czy "psychozy" to częsty temat u osób z zaburzeniami nerwowymi, dlatego mam nadzieję, że autor weźmie to na poważnie. Jak nie rozwiąże problemu zdrowia psychicznego to na tym związku się nie skończy, w każdym kolejnym tak samo będzie, albo popadnie w obsesję na punkcie zdrowia, tematów egzystencjalnych czy czegokolwiek innego. Zresztą on dalej w tej obsesji tkwi, czyta setki artykułów i non stop o tym rozmyśla, jest w panice, to typowe zachowania kompulsywne. Moim skromnym zdaniem on tę dziewczynę kocha, po prostu jego stan psychiczny doprowadził do znieczulenia i odrętwienia tych uczuć, to jest po prostu klasyczny mechanizm zaburzeń lękowych
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2023-09-21, 18:28 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 346
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
Nie ma co nadmiernie tłumaczyć i usprawiedliwiać autora, to on zerwał, pisze jak sam cierpi i zalewa się łzami, a przy tym trzyma w szachu byłą partnerkę (równie co on niedoświadczoną, napisał że byli dla siebie pierwszymi), która do niedawna liczyła, że coś mu się odmieni. Psychicznie męczy ją i siebie. Autor pisał, że w sumie nic mu w związku nie brakowało, myślał o byłej jako kandydatce na żonę. Ktoś wyżej podsumował go terminem drama queen, jest taki typ ludzi, którzy nie potrafią żyć w zdrowej, stabilnej relacji i sami wynajdują sobie problemy. Tak oceniłabym autora. |
|
2023-09-21, 18:47 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2023-09-21 o 19:02 |
2023-09-21, 19:04 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 346
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Właśnie napisałam, że nie usprawiedliwiałabym go w kierunku "ojej, biedny ma nerwicę", bo cierpi też na tym druga osoba, która z dnia na dzień dowiedziała się, że autor nic do niej nie czuje i jeszcze mami ją, że może mu się odmieni i wróci do niej. Dlatego napisałam o tym wyszukiwaniu sobie problemów.
PS. Zwróć uwagę jak autor kilkukrotnie podkreśla, że "nie odszedł do innej". No zachował się super łaskawie, że nie było w tym innej kobiety. |
2023-09-21, 19:08 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Treść usunięta
|
2023-09-21, 19:17 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 346
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
|
2023-09-21, 19:34 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Treść usunięta
|
2023-09-21, 19:45 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 346
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Pozostaje to sprawdzić Autorowi w realu, czego my za niego nie zrobimy.
|
2023-09-21, 20:19 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
Tutaj nie ma drogi na skróty. To może być nerwica, albo coś nerwicopodobne, oczywiście. Ale z opisu - klasyk OCD.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2023-09-21, 21:45 | #22 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Też się zgadzam że najlepiej jakby najpierw ogarnął temat a dopiero potem pchał się w związki, ale może byłaby też szansa na powrót do tej kobiety. Ale to trzeba by działać szybko, pójść do specjalisty po diagnozę i rozpocząć leczenie, poinformować byłą o tym co zaszło i zobaczyć jak ona się z tym czuje i jak widzi sytuację. Ale póki co autor przepadł
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2023-09-21, 21:53 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 465
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
Zaburzenia psychiczne nie powinny być wymówką do zabawy czyimiś uczuciami. A taką zabawą w mojej ocenie byłoby zmienianie decyzji przez kogoś, kto nawet teraz nie kocha tej kobiety. Chciałby, ale mimo wszystko nie kocha (sam to napisał). To po co w ogóle myśleć o powrocie? |
|
2023-09-21, 22:40 | #24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 346
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
Chyba Autor przepadł, bo wiedział że zostanie zjechany za to co zrobił, sam o tym napisał przyszedł po radę głównie od innych facetów, czy też mieli takie rozterki. Czy zostawili kobietę bo jej nie kochali, a potem jednak pokochali i udało się im wrócić. |
|
2023-09-22, 04:40 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Witajcie,
nie będę cytował każdej osoby z kolei, ale: Oboje podejrzewaliśmy, że mogę mieć ROCD. (Złapałem się na tym, że obsesyjnie potrafiłem przeglądać jej zdjęcia i patrzeć czy mi się podoba, wyszukiwać wady, myśleć że zasługuję na lepszą, ładniejszą... koszmar). Poszedłem do psychologa, który akurat się nie nadawał. Psychiatra stwierdził nerwicę natręctw i przepisał mi leki, które nie pozwalały mi spać i wprowadzały mnie w coraz większe rozterki. Byłem zmuszony odrzucić te leki. Po ich odstawieniu (rozterki były, ale mogłem skupić się chociaż w jakimś stopniu na pracy). Po delikatnym uspokojeniu nieustannej gonitwy myśli i wymęczeniu sytuacją dalej byłem emocjonalnie wyłączony i powiedziałem byłej, że nic teraz nie czuję i oboje stwierdziliśmy, że to może jednak nie była choroba. Chociaż teraz patrząc na to szukanie potwierdzenia w poczuciu tęsknoty myślę, że to może być ROCD atakujące z innej strony. Odnośnie trzymania w szachu - powiedziałem jej, żeby nie czekała na mnie, że jeśli istnieje jakaś szansa dla nas to ja mam nadzieję, ze wszystko się ułoży i będę wiedział gdzie jej szukać jeśli będzie chciała mi wybaczyć. Jednak sam jej kazałem układać życie z kimś innym, żeby nie czekała na mnie, że ma w sobie miłość którą musi komuś dać i na taką samą miłość zasługuje. Wprowadziłem ten no contact, żeby faktycznie zatęsknić, nasze rozmowy mieszały mi w głowie jeszcze bardziej, bo ona chciała przyjaźnić się. Oczywiście po tym braku kontaktu biorę to pod uwagę. A może to błąd i ten brak kontaktu zabije to wszystko? Dla mnie to czas na podjęcie decyzji w głowie i jakaś szansa na decyzję i ratunek nas, dla niej czas na zapomnienie o mnie, nie rozdrapywanie ran i możliwość pójścia dalej beze mnie. Padł jeszcze zarzut o braku decyzyjności w depresji i zaburzeniach - użytkowniczko @TheSunTheMoonTheStars - z całego serca nie życzę Ci choć jednego dnia z tą przypadłością - nawet nie masz pojęcia jakie to piekło. |
2023-09-22, 05:03 | #26 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Najlepsza możliwa decyzja.
Cytat:
Nie wiesz. Może już nie czeka. Chyba sam wiesz jak uczucia i oczekiwania się zmieniają. Jakie to ma znaczenie jeśli nikt tak naprawdę nie znał waszego związku od środka? Widzieli tylko zewnętrzną warstwę. Cytat:
Jakie stało? Jakie nieszczęście? To była twoja świadoma decyzja. Nie kochasz jej, więc odszedłeś i tak powinno być. Kończąc ten związek, dałeś sobie, jak i jej, szansę na szczęście. Szanse na poznanie kogoś, z kim stworzycie zdrowe relacje. Słowa - nie chce iść z kimś innym. Czyny - odwracasz się plecami i znikasz. Brak spójności. Powiedzieć można wszystko, ale to zachowanie pokazuje prawdę. Cytat:
Cytat:
Jeśli kochałeś kiedyś tę dziewczynę, jeśli ją szanujesz lub w ogóle lubisz - nie funduj jej tego toksycznego emocjonalnego rollercoastera. Jak możesz świadomie chcieć spróbować zrobić coś tak okropnego? Ona też ma uczucia. Nie liczysz się tylko Ty. Zadbałeś o nią wyłącznie w momencie, gdy zerwałeś całkowicie kontakt. O siebie również. To była najlepsza możliwa decyzja, brawo. A tak ogólnie to spróbuj sobie wyobrazić i odwrócić sytuację: kobieta cię zostawia, bo nagle stwierdza, że cię nie kocha. Łamie ci serce, zabiera miłość. Czekasz i wciąż masz nadzieje, że zmieni zdanie. Wiesz, że cię nie kocha, nie tęskni, nie widzi sensu naprawy związku, nie chce walczyć o was i... dalej czekasz na osobę, która próbuje na siłę cię pokochać, chcieć spędzić z tobą życie? A załóżmy, że wracacie do siebie - jak masz wymazać z głowy jej słowa i czyny, które nie pozwolą wam już zbudować solidnych fundamentów? Skąd masz wiedzieć czy jest szczera, czy się zmusza? Czemu traktuje cię jak zabawkę? Czemu liczy się tylko ona, a twoje uczucia ma gdzieś? Czemu myśli, że ty wciąż będziesz czekać? A może "zasługujesz" na prawdziwą miłość? Znowu ty, ty i ty. Cytat:
Masz 32 lata. To był twój pierwszy związek. Przeanalizuj to co tutaj napisałeś. Połącz kropki i zobacz gdzie leży twój prawdziwy problem zanim przekreślisz sam siebie. Edit: Zmieszany, akurat dodałeś nowy post w trakcie kiedy ja pisałam swój, więc niestety go nie widziałam i odnoszę się tylko do pierwszego. Później nadrobię. Edytowane przez Laief Czas edycji: 2023-09-22 o 05:08 |
|||||
2023-09-22, 05:24 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Treść usunięta
|
2023-09-22, 05:36 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
W gruncie rzeczy leki zrobiły swoje, zatrzymały ciągłą gonitwę myśli. Zacząłem już nawet zakładać że to jednak nie ROCD. Dlatego czekam aby zatęsknić.
Padło pytanie dlaczego: dlatego że będzie to dla mnie potwierdzenie, że jednak mi zależy, że kocham ją. W ogóle myślę o tym, żeby próbować to zacząć ratować, ale nie teraz - nie w stanie w jakim jesteśmy oboje - ewentualnie wtedy gdy oboje odchorujemy choć wiem, że wtedy szansę będą niemal zerowe... |
2023-09-22, 06:25 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Cytat:
Musisz ogarnac swoja chorobe,niestety mylisz sie leki nie zatrzymaly twoich chorych mysli,dowodem na to jest ten wątek Dopoki nie znajdziesz dobrze dobranych lekow powinieneś moim zdaniem unikac wchodzenia w relacje(przy okazji powinieneś uczciwie informowac przyszla ewentualna partnerke o twoich problemach poniewaz twoje zachowanie ma rowniez wplyw na to jak druga strona sie czuje w tym związku jest szansa ze twoja obsesja moze zniszczyc drugiemu człowiekowi samoocne) Zajmij sie leczeniem ,relacje z ta dziewczyna sobie odpusc ,zbyt wiele zlego sie wydarzylo do tej pory aby to wszystko znowu odgrzewac |
|
2023-09-22, 08:03 | #30 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Odszedłem i sam czekam aż zatęsknię... - czy coś jeszcze z tego będzie?
Ja Ci szczerze współczuję, bo wiem, że OCD to piekło na ziemi i ogromne cierpienie emocjonalne i fizyczne. OCD potrafi sprawić, że zwątpisz we wszystko. To zaburzenie opiera się na niekończących się, absurdalnych wątpliwościach, które mogą dotyczyć dosłownie każdej sprawy: czy zamknęliśmy drzwi, czy kochamy swojego partnera/dziecko, czy żyjemy czy może umarliśmy i jesteśmy w piekle, ludziom wkręcają się najbardziej niedorzeczne rzeczy. Twoim priorytetem na ten moment powinno być leczenie.
Co do leków - tak to się zdarza, że na początku ich brania mogą pogarszać nasz stan, nie należy ich odstawiać, tylko poczekać na efekt minimum miesiąc, a najlepiej dwa. Jeżeli po takim czasie dalej jest źle, to można zmienić lek. OCD można też ogarnąć bez leków, samą psychoedukacją, terapią i wdrażaniem tego, czego się tam nauczymy. To jest trudne i wymaga czasu, będą wzloty i upadki na tej drodze, ale nie ma nic na skróty. Same leki tego nie załatwią, jak się nie nauczymy innego podejścia do własnych myśli i innych reakcji to po odstawieniu leków wszystko się najprawdopodobniej zacznie od nowa. Tak jak mówiłam, z polskich kanałów mówiących o OCD polecam Ci Człowiek czujący oraz Stowarzyszenie Psychologiczne Zaburzeni&Odburzeni. Tam jest masa przydatnych informacji na temat tego, czym jest OCD i jak sobie z nim radzić. Znajdź dobrego terapeutę poznawczo-behawioralnego, który zna się na OCD i zaburzeniach lękowych. Nie idź do byle kogo, bo nieodpowiednia terapia może pogorszyć OCD.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:17.