|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2023-11-06, 15:08 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-11
Wiadomości: 1
|
Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Siemka, parę lat temu coś tu pisałam, ale zapomniałam hasło do konta. Ale zapamiętałam Was jako pomocną i udzielającą odpowiedzi społeczność.
Zawsze myślałam że jak już będę mieć te 30 lat to będę miała to tzw. standardowe życie, pies czy kot, dziecko, mąż. W moim przypadku okazało się, że 30 to takie nowe 20 tylko 10 lat później i zaczynam od nowa. Nowa praca, zmiana mieszkania, koniec związku. Złapałam się na tym, że w wieku prawie Chrystusowym, kiedy teoretycznie powinnam łapać jakąś stabilność, ja nie mam nadal nic poza wykształceniem, hobby i grupą znajomych. To mnie skłoniło do rozmyślań nad sobą i swoimi wyborami. Np. jeszcze 2-3 lata temu nie chciałam mieć męża i dzieci a teraz czuję, że kiedyś-tak w przeciągu 3-5 lat chciałabym. Tylko że to nie takie proste. Po pierwsze: niedawno się rozstałam. Po drugie: dopiero co zmieniłam mieszkanie. Po trzecie: oswajam się z nową pracą. W moim życiu dużo się zmieniło naraz, muszę poukładać siebie, swoje plany i cele. Nie mam teraz w sobie przestrzeni na szukanie faceta. No tylko że gdzieś jest u mnie z tyłu głowy taka jakby presja że nie mam wiele czasu. Nie mam 20 ani 25 lat, nie studiuję już, nie wyjeżdżam i nie imprezuję 3 dni w tygodniu. Tinder nigdy nie wypalił-próbowałam w przerwach między związkami. Nie poznaję już tylu nowych osób mimo że mam regularne i ostatnio dość dobrze rozwinięte życie towarzyskie. Jestem też trochę dziwakiem i pracuję w specyficznej branży. W dodatku skończyłam terapię i bardzo nie chciałabym spotykać kogoś kto jest skrajnie niepoukładany, nieodpowiedzialny, niechętny do stabilizacji-a faceci po 30 będący singlami zazwyczaj tacy są. To znaczy tak słyszałam czy czytałam na forach, w sieci. U moich znajomych różnie- parę osób się rozstało jak ja i ma podobny dylemat, większość po fazie szaleństw weszła w okres stabilizacji, niektórzy mają dzieci. Nie jestem jakaś zdesperowana, ale wiem, że mam powoli coraz mniej czasu niż więcej na spotkanie kogoś, założenie rodziny i takie poczucie, że zmarnowałam jakiś czas życia w nie do końca udanych związkach żeby obudzić się singielką w 30. wiośnie życia, ze słabymi widokami na cokolwiek. I że to chyba czas myśleć o opcji której kilka lat temu nie brałam pod uwagą z myślą, że to jakiś czarny scenariusz. Czyli o zostaniu szczęśliwą singielką, która zamiast w rodzicielstwie spełni się jako dom tymczasowy dla zwierzaków. Piękna przyszłość ale jednak ech, chciałabym tej rodziny. Myślicie że ja wpadam w jakieś czarne myśli i przesadzam? Czy tzw. rynek randkowy-okropne słowo- jest naprawdę taki niełaskawy dla kobiet 30+? Czy współcześni faceci albo już pozajmowani albo chcą tylko seksu albo to narkomani, alkoholicy, bawidamki, hazardziści czy Piotrusie Pany z którymi w życiu związku się nie stworzy? |
2023-11-06, 16:08 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Męża poznałam, gdy miałam 36 lat. Dziś mam 40, męża, psa, kota i niemowlę. Acz nigdy nie traktowałam związków jak "rynku randkowego" i nie uzależniałam od tego życia.
|
2023-11-06, 17:12 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-11-15 o 03:56 |
2023-11-06, 21:14 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Up +. Są też mężczyźni po 30stce, którzy tak jak Ty - rozstali się dopiero lub jakiś czas temu i mają dokładnie taki sam dylemat. Mam nieco wrażenie, że rozdmuchanie tematu "jacy Ci single po 30stce" są w mediach strasznie krzywdzi wiele osób. Jest grupa jak opisujesz - na nią red-flagi - ale jest też sporo wartościowych facetów, którzy mają ten sam problem, myśląc o kobietach.
W moim otoczeniu jest kilka osób, które właśnie w okolicach 30stki i po na nowo poczuli motyle. W dalszym otoczeniu (spora grupa znajomych - skupionych wokół hobby/pasji) widzimy stale, że ktoś znika, bo poznał kogoś (przedział 27-48 lat) i układa sobie z nowym partnerem wieczory albo życie Życie pisze różne scenariusze Edytowane przez HermiJona Czas edycji: 2023-11-06 o 21:22 |
2023-11-06, 22:02 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Mój mąż poznał mnie jak miał 33 lata, i bardzo się cieszę że nie poznaliśmy się wcześniej bo jak był w swoich latach 20 to z tego co mi opowiadał raczej bym się nie chciała z nim wiązać. Gdy się poznaliśmy był już „wyszalany” i gotowy na poważny związek. Znam też facetów którzy się ożenili w wieku 25 lat. Moim zdaniem nie ma reguły, wszystko zależy od osobnika. Rozumiem natomiast że stresuje Cię to pod kątem przyszłej ciąży i dzieci, ale wydaje mi się że jedyne co tutaj trzeba zrobić to po prostu upewnić się od początku że osoba z którą się zwiążesz tez chce rodziny żeby się potem nie bujać i nie tracić czasu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Wymiana |
2023-11-06, 23:18 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 102
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Jeszcze parę lat a na twoim radarze będzie wielu rozwodników. Moim zdaniem niestety trzeba pocałować wiele ropuch, by trafić na księcia - pocałować metaforycznie, ale jest też wielu fajnych normalnych facetów, którzy są w podobnej sytuacji jak Ty. I fakt, że czas leci, ale masz jeszcze ładnych kilka lat nim kwestie płodności powinny zacząć mocniej Cię martwić. Zresztą tak naprawdę na ten moment jedyne co możesz to być otwartą, poznawać ludzi, nie tracić czasu na związki nierokujące, ale też dawać ludziom szansę, a nie uganiać się za 100% ideałem.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-07, 06:53 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
30 lat to jest taki wiek, w którym często się rozpadają wieloletnie związku po studiach/liceum.
Bez problemu można kogoś spotkać, znam wiele osób, które w takim wieku się rozstawały i szukały szczęścia na nowo. Sama nie spotkałam, ale ja nie szukam. Znajomi, którzy szukali, znaleźli. Nie od razu, oczywiście. I musieli poszukać. Albo chodzili do klubów, albo chodzili na randki z internetu, no samo z nieba nie spadło.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2023-11-07, 09:15 | #8 | |
Justyna :)
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 530
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Cytat:
czemu sie w sumie tak bardzo spieszysz? na tinderze jest sporo ludzi zainteresowanych seksem i nie jest latwo, ale to kwestia szczescia wszyscy Twoj znajomi i ich znajomi są w związkach? |
|
2023-11-07, 10:30 | #9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 347
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Cytat:
Jeśli tak jak piszesz nie czujesz się na razie na siłach, żeby wejść w związek, skup się na swojej pracy, hobby i poznawaj ludzi bez presji na nową relację, czasem fajne związki zaczynają się nieoczekiwanie. |
|
2023-11-07, 11:53 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Tzw. rynek randkowy (okropne słowo) po 30.
Myślę, że presja jest podobna w wieku 25, 30 czy 50 lat i opiera się na tym, że fajni faceci, którzy chcą stałego związku i coś tam sobą reprezentują szybko znikają z ,,rynku'' albo wracają na niego, ale z bagażem w postaci byłej żony i dzieci. Jeśli założenie rodziny jest jednym z Twoich priorytetów życiowych, to bym jednak doradziła, żeby mieć oczy otwarte na potencjalnych kandydatów i nie analizować, że teraz to nie, bo zmieniłaś mieszkanie i pracę. I nie chodzi mi o jakieś ety o zegarze biologicznym ani o popadanie w desperację, tylko o to, żeby nie przegapić czegoś fajnego przez kiepski timing, jeśli docelowo Ci zależy na ,,ustatkowaniu się''. Oczywiście rozstanie przepracuj przed wejściem w kolejny związek.
A singielstwo nie powinno być najczarniejszym scenariuszem (dla mnie dużo czarniejszym byłoby tkwienie w beznadziejnym małżeństwie), zwłaszcza dla wykształconej, rozwijającej się kobiety z udanym życiem towarzyskim. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.