2023-11-03, 19:04 | #2281 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 100
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Dziewczyny, powiedzcie skąd wziął się zwyczaj, że pracownik odchodzący z firmy nie zdradza nazwy swojego nowego pracodawcy? Nie mogę znaleźć sensownego powodu robienia z tego tajemnicy.
|
2023-11-04, 09:30 | #2282 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Może obawia się, żeby inni nie poszli jego śladem i nie zrobili mu konkurencji? Albo ma w umowie jakieś zapisy o zakazie prac dla konkurencji przez x czasu, a nowy pracodawca to właśnie ta konkurencja? Albo boi się, że ktoś o nim coś naopowiada? Z tym, że ja rzadko się spotykałam z takim zachowaniem, prawie nigdy. Czasami ktoś nie chce mówić z wyprzedzeniem (w razie, gdyby coś nie wyszło), ale ostatecznie w zdecydowanej większości ludzie normalnie mówią, dokąd idą.
|
2023-11-04, 09:55 | #2283 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to zła atmosfera między pracownikami i ktoś chce zmniejszyć szansę, by osoby, których nie lubi składały CV w to samo miejsce. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-11-04, 09:58 | #2284 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
2023-11-04, 12:27 | #2285 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 100
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
No to dziwi mnie to, bo u nas w normalnej atmosferze ludzie odchodzą jak już, umowy w nowych firmach mają przyklepane i za chwilę i tak zobaczymy na LinkedIn dokąd poszli. Ale powiedzieć wprost nie chcą, tylko naokoło mniej więcej co to za nowa firma/posada.
Wydaje mi się, że to takie bezrefleksyjne powtarzanie jakiegoś zachowania - tak samo jak się mówi: "zmusili go żeby sam odszedł, bo inaczej nabruździliby mu w papierach" - ale nikt nie wie, o jakie papiery miałoby chodzić i jaki by to miało wpływ na cokolwiek. Ale ludzie się czegoś boją, choć sami nie wiedzą czego. |
2023-11-04, 12:31 | #2286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Może odchodzą do miejsca, w którym pracował któryś ze współpracowników i nie chcą słuchać marudzenia "aaa, tam to jest fatalnie, nie polecam" albo "Moja znajoma tam pracuje, straszny mobbing" itp. Wiele branż w jednym mieście wymienia się pracownikami i jest spora szansa, że ktoś pracował tam, gdzie się odchodzi.
Wolą sobie oszczędzić tych złotych rad i dlatego nie mówią. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-04, 14:22 | #2287 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 742
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Poza tym co dziewczyny napisały to też jest tak, że nowa osoba jest przedstawiana zespołowi jak już do tej pracy przyjdzie. Świat jest mały i zawsze może się okazać, że ktoś w poprzedniej pracy zna kogoś z miejsca, do którego dana osoba idzie i jakieś plotki pójdą w nowym miejscu.
|
2023-11-04, 15:12 | #2288 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Moim zdaniem niewyjawianie nazwy nowego pracodawcy ma związek z tym samym dlaczego nie mówi sie dokladnie ile sie zarabia. Taka niedojrzałość moim zdaniem. Wielokrotnie sie z tym spotykałam nawet od rzekomo bliskich znajomych z pracy, ja sama mówiłam dokąd idę, bo nie mam z tym problemu.
|
2023-11-04, 20:02 | #2289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Moim zdaniem to może wynikać stąd, że jeszcze nic nie jest na 100% pewne i nie chcą za wcześnie chlapnac. W sensie ja w każdej pracy umowę do podpisu dostawałam pierwszego dnia pracy i do tego momentu w zasadzie wszystko mogło się wydarzyć... Dlatego gdybym odchodziła to też nie powiedziałabym gdzie, ale mając podpisaną umowę w ręki, to już bez problemów bym o tym mówiła.
Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka
__________________
. . .
|
2023-11-04, 20:51 | #2290 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Dokładnie tak, rzadko się zdarza by umowa była z datą przyszłą.
Poza tym ludzie są wredni, znam kogoś kto wściekły po wypowiedzeniu umowy przez pracownika wszystkie swoje znajome w podobnych miejscach obdzwonił. Do dziś nie rozumiem tej historii... Okropne moim zdaniem. Akurat dziewczyna szła w zupełnie odrębne miejsce, trochę się przebranzowila. Czyli posunięcie bardzo nietrafione. Generalnie tyle razy zmieniając pracę już spotkałam ludzi z przeszłości, że z tymi doświadczeniami bardzo już dbam o prywatność i nie zdradzam się z żadnymi znajomościami. Różne rzeczy po czasie wychodzą, włącznie z tym kto z kim sypiał Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-04, 21:12 | #2291 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-11-04, 21:49 | #2292 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Ja nie nie wypytuję nikogo, co kto będzie robił po zwolnieniu. Nie zawsze jest tak, że chodzi po prostu o zmianę pracy. Mogą być inne powody. Skoro i tak się dowiem z linkedina to co mi robi za różnicę, że dowiem się dwa tygodnie później, a nie od razu? Tym bardziej, że widocznie to żadna bliska mi osoba. Trochę nie rozumiem oburzenia, że ludzie w pracy nie chcą mówić o swoim życiu poza tą pracą. Mnie takie pytania by wkurzały, bo skoro nie mówię, to znaczy, że nie chcę. Nie musi to oznaczać, że nie lubię zespołu, ale po prostu - nie chcę zapeszać, nie chcę słuchać opinii innych na ten temat. Zmiana pracy to i tak dużo emocji, po co sobie dokładać.
Dziewczyny, czy wy wszystkie pracujecie na etat - tzn 40h/tygodniowo? zawsze każdego dnia 8 godzin? odpowiada wam to? wolałybyście jakoś inaczej, jesli tak - to jak? |
2023-11-04, 22:38 | #2293 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89706122]Ja nie nie wypytuję nikogo, co kto będzie robił po zwolnieniu. Nie zawsze jest tak, że chodzi po prostu o zmianę pracy. Mogą być inne powody. Skoro i tak się dowiem z linkedina to co mi robi za różnicę, że dowiem się dwa tygodnie później, a nie od razu? Tym bardziej, że widocznie to żadna bliska mi osoba. Trochę nie rozumiem oburzenia, że ludzie w pracy nie chcą mówić o swoim życiu poza tą pracą. Mnie takie pytania by wkurzały, bo skoro nie mówię, to znaczy, że nie chcę. Nie musi to oznaczać, że nie lubię zespołu, ale po prostu - nie chcę zapeszać, nie chcę słuchać opinii innych na ten temat. Zmiana pracy to i tak dużo emocji, po co sobie dokładać.
Dziewczyny, czy wy wszystkie pracujecie na etat - tzn 40h/tygodniowo? zawsze każdego dnia 8 godzin? odpowiada wam to? wolałybyście jakoś inaczej, jesli tak - to jak?[/QUOTE]Mi nie odpowiadało. Teraz mam zmiany po kilkanaście godzin, ale za to mam sporo dni wolnych. Mam też miesięcznie trochę mniej godzin niż etat (nie pracuję na UoP). Czasami jestem bardzo zmęczona, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie na ten moment powrotu do pracy od poniedziałku do soboty (w mojej branży bez przynajmniej części sobót się praktycznie nie da). Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-05, 12:12 | #2294 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89706122]Ja nie nie wypytuję nikogo, co kto będzie robił po zwolnieniu. Nie zawsze jest tak, że chodzi po prostu o zmianę pracy. Mogą być inne powody. Skoro i tak się dowiem z linkedina to co mi robi za różnicę, że dowiem się dwa tygodnie później, a nie od razu? Tym bardziej, że widocznie to żadna bliska mi osoba. Trochę nie rozumiem oburzenia, że ludzie w pracy nie chcą mówić o swoim życiu poza tą pracą. Mnie takie pytania by wkurzały, bo skoro nie mówię, to znaczy, że nie chcę. Nie musi to oznaczać, że nie lubię zespołu, ale po prostu - nie chcę zapeszać, nie chcę słuchać opinii innych na ten temat. Zmiana pracy to i tak dużo emocji, po co sobie dokładać.
Dziewczyny, czy wy wszystkie pracujecie na etat - tzn 40h/tygodniowo? zawsze każdego dnia 8 godzin? odpowiada wam to? wolałybyście jakoś inaczej, jesli tak - to jak?[/QUOTE] Jeśli ktoś nie chce powiedzieć, to uważam, że nie należy dopytywać na siłę, ale w samym zapytaniu jako takim nie widzę nic niewłaściwego. Dużo ludzi nie opowiada samych z siebie, ale zapytani odpowiadają bez problemu, więc trudno zgadywać, czy dla kogoś to drażliwy temat. Ja tak. Czasami zdarzą się też nadgodziny, ale obecnie rzadko i pojedyncze (kiedyś było ich dużo, bo w tamtej branży to norma). Nie przeszkadza mi to jakoś bardzo, ale szczerze mówiąc wolałabym mniej. Za to cenię sobie elastyczność i to, że nie są to sztywne godziny i nikt nie pilnuje z zegarkiem. |
2023-11-05, 14:02 | #2295 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Odnośnie LinkedIn. Nie do końca. Obserwuję powolną niechęć do medium. Sama skasowałam konto. Nic mi nie dawało poza nietrafionymi ofertami, gdy hr nie chce się nawet zapoznawać z profilem...
Tak więc bez znajomych, z byłej pracy nikt się tak prosto niczego nie dowie. Pozostaje tylko pytanie [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89706122]... Dziewczyny, czy wy wszystkie pracujecie na etat - tzn 40h/tygodniowo? zawsze każdego dnia 8 godzin? odpowiada wam to? wolałybyście jakoś inaczej, jesli tak - to jak?[/QUOTE] Tak i tak. Niestety przeszkadza mi, ale nic z tym nie mogę zrobić poza skróceniem etatu. Kiedyś pracowałam i jestem gorącym zwolennikiem elastycznego czasu pracy, min 6 h dziennie ale tak by w rozliczeniu miesięcznym się zgadzało np te 168 h. Bardzo przyjazne warunki dla obu stron, gdy nie trzeba idziesz, gdy trzeba siedzisz i to nie są nadgodziny. Ale było minęło. Bardzo źle oceniam za to zadaniowy czas pracy. Czasem dostaje się takie propozycje w pracy, nie zawsze jest to korzystne. Zależy od firmy czy będzie dobrze czy nie. W moim otoczeniu, oznacza to 1 osobę z zadaniami na kilka etatów. "Dociążają" obowiazkami. W związku z czym - pracuje się dużo więcej niż 8h dziennie. Firma szczęśliwa bo oszczędza na ludziach (tak wiem, Janusze) a ty tyrasz i słyszysz jaki to wspaniały tryb pracy Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-05, 16:44 | #2296 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89706122]Dziewczyny, czy wy wszystkie pracujecie na etat - tzn 40h/tygodniowo? zawsze każdego dnia 8 godzin? odpowiada wam to? wolałybyście jakoś inaczej, jesli tak - to jak?[/QUOTE]
Tak właśnie pracuję - standardowe 40 godzin w tygodniu w określonych godzinach. Chciałabym inaczej, bardziej elastycznie, a jednocześnie z zachowaniem benefitow umowy o pracę (a przynajmniej urlopów, L4 i składek). Nie mam problemu z ogarnięciem czegoś dodatkowo wieczorem (po zwykłych 8 godzinach pracy) czy w weekendy, robię to obecnie i tak (za darmo), bo lubię mieć wszystko ogarnięte na czas i tak, jak chcę. Myślę, że fajnie by było móc pracować tak, żeby było zrobione to, za co jestem odpowiedzialna, ale niekoniecznie w określonych godzinach. Zastanawiam się, czy taka opcja jest możliwa na UoP? Czy pracodawcy są na to chętni? Czy to podchodzi pod zlecenie lub dzieło? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-05, 21:07 | #2297 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 742
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89706122]
Dziewczyny, czy wy wszystkie pracujecie na etat - tzn 40h/tygodniowo? zawsze każdego dnia 8 godzin? odpowiada wam to? wolałybyście jakoś inaczej, jesli tak - to jak?[/QUOTE] Jeszcze tak, ale dążę do zmiany stanowiska i elastycznego czasu pracy. Wolę rozliczanie z wykonanych zadań, a nie z tego, ile czasu i w jakich godzinach w pracy spędzam. ---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- Cytat:
|
|
2023-11-05, 22:01 | #2298 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka
__________________
. . .
|
|
2023-11-06, 06:05 | #2299 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2023-11-06, 15:45 | #2300 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 742
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
|
|
2023-11-12, 21:56 | #2301 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Witam wszystkich po pewnym czasie. Udało mi się znaleźć pracę, stety lub niestety na okres świąt, raczej wątpie, żeby dłużej. Ale nie o tym chciałam się rozpisywać. Mam pewien problem i z jednej strony nie chcę się tym zadręczać, bo mam do tego skłonności, ale trochę mnie to gryzie. A chodzi mi o stosunki międzyludzkie itd. Może nie jestem w nich najlepsza, ale i tak ogólnie atmosfera w zespole jest ok. Nie zauważyłam, żeby ktoś na kogoś narzekał za plecami, wszyscy wydawają się w miarę spoko i nie odczuwam jakiejś wrogości czy niechęci do mnie. Problem jest wtedy kiedy w danym dniu jestem z Panią kierownik (nazwijmy ją Basią). Mam odczucie takiego chłodu do mnie, nadmiernego profesjonalizmu. Przy niej czuję się strasznie spięta, aż boję się czasem zapytać o przerwę. Jeśli o coś pytam to odpowiada dość lakonicznie, nic zbytnio nie wyjaśnia. Próbowałam czasem coś żartobliwie powiedzieć, coś z uśmiechem ale jakby zero reakcji, taka kamienna twarz, albo duże oczy i zdziwienie. Też ciężko się mi z nią komunikuje, czasem muszę coś dokładnie powiedzieć, określić, bo nie wie o co chodzi. Nie zrobiła mi żadnego szkolenia, właściwie cały czas się uczę od innych dziewczyn. Jej reakcje mnie dziwią, bo po pierwsze, jak mnie zatrudniała to przez telefon była zupełnie inną osobą( taką uśmiechniętą, do rany przyłóż), po drugie, z resztą dziewczyn rozmawia normalnie, uśmiecha się żartuje, jest serdeczna. Nawet z facetami lekki flirt. Ze mną nie rozmawia, albo raczej rozmawia z kimś, ale mnie jakby tam nie było, traktuje mnie czasem jak powietrze. Czuję się przy niej spięta, bo nie wiem czy dobrze coś robię, czy źle, a nawet jak zapytam to nie wiem czy mi odpowie, czy nie będzie odpowiedzi ze zlewką. Trudno mi powiedzieć, czy czymś jej nie podpadłam, bo nie czuję jakiejś napiętej ukrytej wrogości. Poza tym bardzo krótko tam pracuje. Jedyne co mi przyszło do głowy, że na samym początku pomyliłam ją z innym rekruterem i byłam może trochę niemiła (źle skojarzyłam numer), ale przeprosiłam ją za to. Druga opcja, że mnie po prostu nie lubi, albo jej jakoś nie pasuje, ale może kadry zaakceptowały moje cv, a ona średnio. Wiem, że długo tam nie pobędę i praca jest pracą, ale ciężko tą 12-stkę przetrwać jak czuję się tak spięta. Aż mam taki dziwny przeskok, bo kiedy jest 2 zespół to jest luzik, i dziewczyny ze mną rozmawiają, czuję się członkiem teamu, a z Basią nie. Macie na to jakieś rady?
Edytowane przez lilly_vanilli Czas edycji: 2023-11-12 o 22:02 |
2023-11-13, 18:10 | #2302 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
|
|
2023-11-14, 17:17 | #2303 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Jak wiecie za nieco ponad miesiąc zniknie forum wizaż. Zapraszamy na discorda: https://discord.gg/d92Ua9MB Wiadomo, że to nie to samo, ale już część z nas się tam przeniosła, powstają nowe kategorie i tematy.
|
2023-11-14, 18:55 | #2304 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 100
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
|
|
2023-11-19, 17:26 | #2305 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 100
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Dziewczyny, czy w czasach pracy zdalnej zdarzyło Wam się rozwiązywać umowę o pracę przez e-mail? Szukam informacji i niby kodeks pracy tego nie reguluje wprost. Podobno to musi być podpis kwalifikowany, ale czemu miałby nie wystarczyć skan podpisanego dokumentu. Wypowiadałam w ten sposób np. umowę o internet.
Drugie pytanie - wypowiedzenie wystarczy, że ktoś z HR mi podpisze? Bo koledze kazali, żeby szef mu jeszcze podpisał, ale to chyba tylko wymysł naszej firmy. (i był jakiś cyrk, że ten szef mu nie chciał tego podpisać ) Wpadła mi w oko fajna oferta pracy i choć nawet CV jeszcze nie wysłałam, to już tam siebie widzę oczami wyobraźni. Jak mi stuknie piąty rok pracy w obecnej firmie i nadal wypowiedzenia nie złożę, to mnie coś trafi. |
2023-11-19, 19:06 | #2306 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Cytat:
Osobiście discord mi jakoś średnio pasuje, kiedyś chwilę tam byłam i wyglądało to jak jeden wielki chat, tak bez ładu, na forum przynajmniej były strony wątków :/. Jakoś bardziej wolę redita. A wracając do tematu. chacaos, dzięki bardzo za otuchę i dobre słowo. Cytat:
Edytowane przez lilly_vanilli Czas edycji: 2023-11-19 o 19:07 |
||
2023-11-20, 14:31 | #2307 |
💑🐱📚👶
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Hej
Czy mogę dołączyć? Dzisiaj nieoficjalnie dowiedziałam się, że na dniach pewnie dostanę wypowiedzenie. Mówię nieoficjalnie, bo wszystko jest załatwiane za moimi plecami. I tak dzisiaj trafiłam przypadkiem na wydruk maila, który menadżerka wysłała do naszej szefowej. I jest m.in. informacja o tym wypowiedzeniu. Okazuje się, że pozostałe dwie dziewczyny z którymi pracujemy również o tym wiedzą. Okazuje się, że JA czyli osoba której to bezpośrednio dotyczy dowiaduje się o tym na samym końcu. I to jeszcze w jaki sposób? Do tego z tą menadżerką miałam naprawdę dobry kontakt, fajnie nam się rozmawiało. I ostatnio ona była na wolnym, ja potem wylądowałam na L4 na dziecko i w efekcie nie widziałyśmy się jakieś 3 tygodnie. A potem zmiana o 180 stopni i teraz zachowuje się tak jakby w ogóle mnie nie znała, a jak coś do niej zagadam to odpowiada jakby z musu. Nawet sobie nie wyobrażacie, jaka jestem wściekła Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka |
2023-11-21, 04:08 | #2308 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI
Paula1456 przykra sprawa. Długo tam pracujesz? Ile masz wypowiedzenia?
Niefajną tam macie politykę poufności, że można "natknąć się" na czyjś mail z danymi osobowymi innego pracownika. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:19.