2023-11-16, 20:40 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Brak seksu po zamieszkaniu razem
Hej, mam problem, postanowiłam wykorzystać ostatni miesiąc istnienia forum i się wyżalić. Otóż mam 24 lata, mój chłopak 27, jesteśmy ze sobą prawie 3 lata, od 2 lat mieszkamy razem. Wszystko było idealnie, dopóki nie zamieszkaliśmy razem. Nastąpił wtedy pewien problem, otóż przestaliśmy się dogadywać w łóżku. Tak jak wcześniej na każdym spotkaniu, czyli prawie codziennie, uprawialiśmy seks i było zawsze super, tak jak się wprowadziliśmy do mieszkania i on zaczął pracę, do której musi rano wstawać (ja mam trochę bardziej elastyczne godziny), on przestał chcieć ze mną cokolwiek robić. Wymigiwał się najczęściej tym, że ja lubię wieczorem, a on musi wieczorem iść wczesnie spać, aby iść do pracy rano. Ale wielokrotnie w ciągu dnia dawałam mu do zrozumienia, że moglibyśmy coś porobić, a on nic. Myslę, że nie chodzi o moj wygląd, bo jestem bardzo atrakcyjna, sam to często podkreśla. Doszło do tego, że potrafiliśmy nic nie robić przez 3 miesiące. Ja wielokrotnie go o tym alarmowałam, że nie podoba mi się to i próbowałam rozmawiać. Zmieniało się na chwilę na lepiej, potem wracał do seksu raz na 2 miesiące. Z tym, że to wyglądało tak, że zawsze jak ja inicjowałam i on mi odmawiał, to po jakimś czasie też już mi się odechciewało i jakby przestawiałam się na nic nierobienie w łóżku. Potem, po 2/3 miesiącach on w końcu nabierał ochoty, ja po chwili też po kilku jego inicjacjach, ale po 2/3 tyg znowu z jego strony ustępowała chęć i nastawał powrót do tych 2/3 miesięcy bez niczego. Niestety, ale od już prawie roku przestawiło mi się na niechęć do robienia czegoś, ale na stałe... Teraz nie mam ochoty w ogóle z nim nic robić, mimo jego coraz większej frustracji. Mówi, że niby nad tym pracował i teraz już będzie chciał częściej ze mną uprawiać seks, ale kompletnie nie mam ochoty na seks z nim. Na seks z innymi facetami niestety owszem, czesto o innych fantazjuję, ale nie o nim.. Obawiam się, że już jest za późno i zbyt długo nie uprawialiśmy seksu i przez to coś mi się przełączyło w głowie, że on jest bardziej moim przyjacielem a nie partnerem, i szczerze to chyba mnie nie pociąga, ale ciągle się łudzę, że się coś zmieni. Co robić? Oprócz tego dogadujemy się na każdej płaszczyźnie i jest najkochańszym facetem na świecie, boję się, że nie znalazłabym drugiego tak dobrego człowieka jak on.
|
2023-11-17, 09:06 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89716426]Hej, mam problem, postanowiłam wykorzystać ostatni miesiąc istnienia forum i się wyżalić. Otóż mam 24 lata, mój chłopak 27, jesteśmy ze sobą prawie 3 lata, od 2 lat mieszkamy razem. Wszystko było idealnie, dopóki nie zamieszkaliśmy razem. Nastąpił wtedy pewien problem, otóż przestaliśmy się dogadywać w łóżku. Tak jak wcześniej na każdym spotkaniu, czyli prawie codziennie, uprawialiśmy seks i było zawsze super, tak jak się wprowadziliśmy do mieszkania i on zaczął pracę, do której musi rano wstawać (ja mam trochę bardziej elastyczne godziny), on przestał chcieć ze mną cokolwiek robić. Wymigiwał się najczęściej tym, że ja lubię wieczorem, a on musi wieczorem iść wczesnie spać, aby iść do pracy rano. Ale wielokrotnie w ciągu dnia dawałam mu do zrozumienia, że moglibyśmy coś porobić, a on nic. Myslę, że nie chodzi o moj wygląd, bo jestem bardzo atrakcyjna, sam to często podkreśla. Doszło do tego, że potrafiliśmy nic nie robić przez 3 miesiące. Ja wielokrotnie go o tym alarmowałam, że nie podoba mi się to i próbowałam rozmawiać. Zmieniało się na chwilę na lepiej, potem wracał do seksu raz na 2 miesiące. Z tym, że to wyglądało tak, że zawsze jak ja inicjowałam i on mi odmawiał, to po jakimś czasie też już mi się odechciewało i jakby przestawiałam się na nic nierobienie w łóżku. Potem, po 2/3 miesiącach on w końcu nabierał ochoty, ja po chwili też po kilku jego inicjacjach, ale po 2/3 tyg znowu z jego strony ustępowała chęć i nastawał powrót do tych 2/3 miesięcy bez niczego. Niestety, ale od już prawie roku przestawiło mi się na niechęć do robienia czegoś, ale na stałe... Teraz nie mam ochoty w ogóle z nim nic robić, mimo jego coraz większej frustracji. Mówi, że niby nad tym pracował i teraz już będzie chciał częściej ze mną uprawiać seks, ale kompletnie nie mam ochoty na seks z nim. Na seks z innymi facetami niestety owszem, czesto o innych fantazjuję, ale nie o nim.. Obawiam się, że już jest za późno i zbyt długo nie uprawialiśmy seksu i przez to coś mi się przełączyło w głowie, że on jest bardziej moim przyjacielem a nie partnerem, i szczerze to chyba mnie nie pociąga, ale ciągle się łudzę, że się coś zmieni. Co robić? Oprócz tego dogadujemy się na każdej płaszczyźnie i jest najkochańszym facetem na świecie, boję się, że nie znalazłabym drugiego tak dobrego człowieka jak on.[/QUOTE]
Wiesz co? Dałabym se siana. Rozmawiałaś, inicjowałaś. Po kiego stawać na głowie i rzęsach dla związku, w który weszłaś mając 21 lat i w którym facetowi przeszła ochota na cokolwiek. Coś się z jego strony skończyło i nie ma się co czarować, oszukiwać i szukać winy w sobie. Zakończyłabym taką relację. Tylko coraz większa frustracja i poczucie niespełnienia Cię tu czeka.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-11-17, 09:29 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 355
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89716426]Obawiam się, że już jest za późno i zbyt długo nie uprawialiśmy seksu i przez to coś mi się przełączyło w głowie, że on jest bardziej moim przyjacielem a nie partnerem, i szczerze to chyba mnie nie pociąga, ale ciągle się łudzę, że się coś zmieni. Co robić? Oprócz tego dogadujemy się na każdej płaszczyźnie i jest najkochańszym facetem na świecie, boję się, że nie znalazłabym drugiego tak dobrego człowieka jak on.[/QUOTE]
Często widuję ten motyw na forum - nie układa się, jakaś sfera wspólnego życia ewidentnie mocno kuleje, ale lepiej się męczyć ze strachu, że nie znajdzie się lepszego faceta. Jesteście razem 3 lata, jesteście młodzi, a od 2 lat on nie ma ochoty na seks z Tobą. Wątpię, czy wczesne wstawanie jest wymówką, jak są chęci to nawet rano na szybko można coś podziałać. Jemu się nie chce, Tobie coś się przestawiło w głowie (w sumie nic dziwnego) i myślisz o innych facetach - czas na poważną rozmowę i przemyślenie, czy na pewno Wam po drodze. |
2023-11-17, 10:02 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
kończ tą bezsensowną relację i nie trać czasu
jesteś zbyt za☠☠☠istą laską na tkwienie w takim czymś, gdzie ktoś też Cię poniekąd nie docenia. |
2023-11-17, 11:01 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Jestem na etapie ze chyba najchętniej bym faktycznie zerwała, gdyby to tylko było takie łatwe, skoro poza sfera łóżkowa wszystko jest idealnie, jest bardzo troskliwy, opiekuńczy, ma złote serce… ale nie chcę mogę być z kims, kto chyba już mnie nie pociąga. Byłam nawet u seksuologa- powiedziałam jej, ze jesienią wyjeżdżam na semestr na studia za granica, gdzie aktualnie jestem, to powiedziała, że wtedy się okaże czy wole byc z nim czy być singielka i wiecie co? Nic się z mojej strony nie zmieniło, nawet jeszcze bardziej fantazjuje o innych
|
2023-11-17, 12:15 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89716609]Dziękuję Wam za odpowiedzi. Jestem na etapie ze chyba najchętniej bym faktycznie zerwała, gdyby to tylko było takie łatwe, skoro poza sfera łóżkowa wszystko jest idealnie, jest bardzo troskliwy, opiekuńczy, ma złote serce… ale nie chcę mogę być z kims, kto chyba już mnie nie pociąga. Byłam nawet u seksuologa- powiedziałam jej, ze jesienią wyjeżdżam na semestr na studia za granica, gdzie aktualnie jestem, to powiedziała, że wtedy się okaże czy wole byc z nim czy być singielka i wiecie co? Nic się z mojej strony nie zmieniło, nawet jeszcze bardziej fantazjuje o innych[/QUOTE]
Zdradzanie wpędzi Cię w poczucie winy, więc lepiej to zakończ zanim to zrobisz. A zrobisz. Dla mnie to bardzo podejrzane, że facet nagle całkowicie, na taki czas stracił zainteresowanie seksem, gdzie wcześniej niby życie intymne kwitło. Albo przekierował zainteresowania na kogoś innego, albo wcześniej to był tylko jakiś zryw, trochę udawanie. Niech sobie ma i 2 złote serca. Co mi z tego? Świetnych kumpli to można mieć i kilku.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-11-17, 12:45 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 103
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Jakbyś miała 60 lat i 40 letni staż związku to byłoby się nad czym zastanawiać. Tutaj rozwiązanie jest tylko jedno.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-17, 13:52 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Nie zamierzam nikogo zdradzać, brzydzi mnie zdrada, dlatego mam takie przemyślenia co mam robić, bo najpierw musiałabym z nim zerwać, żeby rzeczywiście coś z kims innym zrobić. Innej kobiety nie ma na boku na pewno, to nie jest taki typ faceta, nie umie tez kłamać i najchętniej by siedział tylko w domu ze mną
|
2023-11-17, 14:00 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
|
|
2023-11-17, 14:54 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Ja totalnie to rozumiem, ze to już nie jest okres fajerwerków, kiedy się nie wychodzi z łóżka, ale moim zdaniem pare razy na 2/3 miesiace to przesada. Nie mówię, ze ja mam z nim codziennie uprawiać seks czy 5 razy w tygodniu, teraz już by mi chociaż raz na 2 tygodnie wystarczyło. Ale co 3 miesiace, jeszcze w tak młodym wieku, to chyba nie jest normalne?
|
2023-11-17, 15:15 | #11 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Miałam podobną historię. Kilka lat związku na odległość, zawsze gdy się widzieliśmy namiętnego seksu sporo... Sytuacja się zmieniła gdy zamieszkaliśmy razem. Ja miałam duże libido i miałam nadzieję na codzienny seks, a on przed seksem zaczął uciekać. W moim przypadku to chyba kwestia jego pracoholizmu, ale w sumie powód nie jest ważny. Nigdy nie żałowałam tego, że się rozstaliśmy.
Wysłane z mojego RMX3624 przy użyciu Tapatalka
__________________
|
2023-11-17, 18:07 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
To ciekawe, że przez brak seksu on zniszczył w tobie ochotę i to na stałe. Nie wiedziałam, że takie zjawisko w ogóle istnieje.
Jak chcesz coś jeszcze wypróbować zanim podejmiesz decyzję o rozstaniu, to ja bym po prostu trochę na siłę uprawiała ten seks. Piszę o tym dlatego, że np. u mnie ochota się pojawia w trakcie seksu, a nie przed seksem. Więc na twoim miejscu liczyłabym na to, że jak podejdę do tej czynności tak czysto kalkulacyjnie, to po kilku-kilkunastu udanych zbliżeniach zaczną się wydzielać odpowiednie substancje w mózgu i poczujesz to przywiązanie, jakoś się otworzysz. Może głupie porównanie, ale miałam tak z muzyką. Zaczęłam słuchać muzyki poważnej i zobaczyłam, że nie sprawia mi to przyjemności, muszę się do tego przymuszać, ale po iluś godzinach coś zaskoczyło i zaczęłam odczuwać przyjemność, teraz nie słucham prawie nic innego. Edytowane przez DzieckoHagrida Czas edycji: 2023-11-17 o 18:08 |
2023-11-17, 20:50 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89716745]Ja totalnie to rozumiem, ze to już nie jest okres fajerwerków, kiedy się nie wychodzi z łóżka, ale moim zdaniem pare razy na 2/3 miesiace to przesada. Nie mówię, ze ja mam z nim codziennie uprawiać seks czy 5 razy w tygodniu, teraz już by mi chociaż raz na 2 tygodnie wystarczyło. Ale co 3 miesiace, jeszcze w tak młodym wieku, to chyba nie jest normalne?[/QUOTE]
Tutaj raczej nie ma znaczenia co jest normalne. Jeżeli jemu pasuje obecny stan rzeczy i nie zamierza z tym nic robić to się po prostu nie dobraliście w tej dość istotnej kwestii. |
2023-11-17, 21:43 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
Ale seks raz na kilka tygodni obiektywnie nie jest normalny i faktycznie autorka zachowa się racjonalnie, jeśli odejdzie. |
|
2023-11-18, 08:41 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 76
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Czy partner robił badania, tsh, testosteron wolny, całkowity, kortyzol, prolaktyna, progesteron? Cokolwiek z tych, które mogłyby wskazywać na to, że brak ochoty to wina kwestii zdrowotnych?
|
2023-11-18, 11:56 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Nie robił tego typu badań, on od zawsze miał mega ochotę na seks i potrafił w młodszym wieku się zaspokajać z 4 razy dziennie. Szczerze teraz jestem już na takim etapie, że nawet nie chce mi się go o to prosić, żeby robił badania, bo nie mam już ochoty na seks z nim. Generalnie wydaje mi się, że on po prostu sam zbyt często się zaspokajał, nawet kiedy zamieszkaliśmy razem, dlatego tak to wszystko wygląda. Niby mówi, że dużo nad tym pracował i teraz już jest lepiej, ale trochę za późno się za to zabral, bo ja go ponad rok prosilam, żeby się coś zmieniło z jego strony, a teraz już mi przeszła ochota na cokolwiek
|
2023-11-18, 12:17 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 557
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89717078]Nie robił tego typu badań, on od zawsze miał mega ochotę na seks i potrafił w młodszym wieku się zaspokajać z 4 razy dziennie. Szczerze teraz jestem już na takim etapie, że nawet nie chce mi się go o to prosić, żeby robił badania, bo nie mam już ochoty na seks z nim. Generalnie wydaje mi się, że on po prostu sam zbyt często się zaspokajał, nawet kiedy zamieszkaliśmy razem, dlatego tak to wszystko wygląda. Niby mówi, że dużo nad tym pracował i teraz już jest lepiej, ale trochę za późno się za to zabral, bo ja go ponad rok prosilam, żeby się coś zmieniło z jego strony, a teraz już mi przeszła ochota na cokolwiek[/QUOTE]A nie jest tak, że ci po prostu przeszła ochota na związek z nim? Po prostu coś się wypaliło
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-18, 12:32 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 381
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
|
|
2023-11-18, 13:01 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Czyli jak go olałaś to lata za tobą.
Bez terapii tego się nie uratuje. Gdzie on był jak tobie zależało. Teraz jego mam ochotę to już jego problem. Sam doprowadził do tego że przestałas się prosić i zainteresowałas innymi. I jaka gwarancja że za parę miesięcy czy tygodni znowu cię nie oleje i znowu nie skanseluje waszej intymności na rzecz dogadzania sobie samemu . Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2023-11-18 o 13:13 |
2023-11-18, 17:54 | #20 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2023-11-18, 18:09 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 381
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Zaczęło się psuć i oboje wiedzieliśmy, że idzie ku końcowi, nie było jakiegoś oficjalnego zakończenia, jakoś naturalnie wyszło, że podziękowaliśmy sobie, już szczegółów nie pamiętam, ale w zgodzie i bez wielkich kłótni było :P
|
2023-11-18, 21:33 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 147
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Masz 3 wyjścia:
- rozstajecie się, - godzisz się na życie w białym związku, - otwieracie związek. Ja bym głosowała na pierwsze, gdyby się zepsuło po 20 latach małżeństwa i wspólnych dzieciach, to rozważyłąbym dwa pozostałe. W innym przypadku nie (tutaj mamy 1 dobry rok i dwa złe, to nawet nie jest 50/50), ale oczywiście decyzja należy do ciebie. Rozumiem, że jest ci ciężko, bo też musiałam się rozstać z najlepszym przyjacielem. Tylko właśnie, 7 lat było super, a przez ostatni rok byliśmy współlokatorami. Z plusów ten związek zakończył się bez żadnych dramatów, w zgodzie i zostaliśmy w kontakcie. Po prostu z obu stron zniknęło pożądanie i czas było to zakończyć. Nie było łatwo (żeby była jasność), bo najciężej kończy się dobre związki, w których coś nie do przeskoczenia jest nie tak i nie chcemy się rozstawać, ale jednocześnie nie ma dla nas wpólnej przyszłości. Często mam wrażenie, że gdyby mnie uderzył, zdradził, no zrobił coś, co go przekreśla jako partnera byłoby łatwiej. No ale czasem trzeba podjąć trudną decyzję, żeby było lepiej.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2023-11-19, 05:47 | #23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
A byłam pewna, że będę miesiącami albo latami rozpaczać. Niesamowite. Tylko to wynika z tego, że mój związek był w 95% fatalny, a w 5% wspaniały, a naprawdę dobry mieliśmy tylko pierwszy miesiąc związku. |
|
2023-11-19, 12:17 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 147
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2023-11-19, 12:46 | #25 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
Cytat:
|
||
2023-11-19, 13:17 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 809
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89717464]Właśnie to jest ten problem, że z jego strony niby pożądanie nie zniknęło i teraz bardzo chciałby coś już ze mną robić, niestety ja już nie. Myślałam nad wyjściem jeszcze takim, tak jak jedna użytkowniczka pisała, że może zacznę się do tego przymuszać i pożądanie wróci. Wtedy jeśli znowu po jakimś czasie mu się odechce na parę miesięcy to będę już wiedziała, że nie jest w stanie się zmienić na stałe i nie będę miała już żadnych wyrzutów sumienia, jeśli z nim zerwę. Bo ja w takim związku, a później w małżeństwie w celibacie na pewno nie chcę do końca życia trwać. I tu się też zgadzam z tym, że byłoby o wiele łatwiej mi podjąć decyzję, jeśli by właśnie mnie zdradził lub coś w tym stylu, wtedy nie miałabym żadnych wątpliwości. Czy żałowałaś kiedykolwiek decyzji zerwania tak długiego związku?
Cieszę się, że jest już lepiej. Ja miałam tak trochę z moim byłym- też byłam pewna, że będę rozpaczać parę miesięcy. Jednak po tygodniu płaczu nagle tęsknota minęła. Mogę wiedzieć, w jakim wieku zerwaliście i jak długo byliście razem?[/QUOTE]Jak zaczniesz się przymuszac do seksu to tym bardziej Ci się nie będzie chciało. Traumy się co najwyżej nabawisz Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-11-19, 17:29 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89717464]
Cieszę się, że jest już lepiej. Ja miałam tak trochę z moim byłym- też byłam pewna, że będę rozpaczać parę miesięcy. Jednak po tygodniu płaczu nagle tęsknota minęła. Mogę wiedzieć, w jakim wieku zerwaliście i jak długo byliście razem?[/QUOTE] On prawie 40, ja po 30. Teraz sobie myślę, że tak krótko rozpaczałam bo od początku związku czułam, że to się rozwali. Pan miał żonę i nie zamierzał od niej odchodzić (tłumacząc się, że wtedy mama będzie smutna XD), więc przez 4 lata związku miałam właściwie ciągłe poczucie, że to się zaraz skończy i przeżyłam swoją żałobę po związku w trakcie związku, dlatego tak krótko teraz rozpaczałam. On mówił, żebym nie liczyła że on odejdzie i że kiedyś ze mną zamieszka, ale wiedząc, że mnie kocha, postanowiłam przeczekać aż jego żona sama odejdzie a ja się z nim zwiążę już legalnie. Bo byłam pewna że ona odejdzie - co jej po takim mężu? A to fajna kobieta, więc pewnie za jakiś czas się w kimś zakocha. Ale on uznał, że nasza znajomość jest bez sensu. Nie możemy się normalnie spotykać więc jest ciągła tęsknota, plus jakieś nieporozumienia, brak komunikacji - za który oczywiście obarczył winą nas oboje, a prawda jest taka, że w ostatnich miesiącach Pan był nie do wytrzymania. Np. mówiłam: "czytam taką i taką książkę", a on: "ale gówno". I takich sytuacji było dziesiątki. Irytowało go wszystko co robię i co mówię, musiałam uważać na każde słowo, bo wystarczy jedno słowo nie tak i on od razu się wkurzał i gadał o rozstaniu Nie wiedziałam co się dzieje bo wcześniej był taki zakochany i wręcz nosił mnie na rękach. Potem ta ciągła irytacja mu minęła i znowu zaczął okazywać mi uczucia, ale stwierdził że się nie dogadujemy A nigdy nie byłam zdesperowana, zawsze było mi obojętne czy jestem w związku. Ale dla niego totalnie straciłam głowę, że godziłam się na takie życie. Jestem bardzo sobą rozczarowana. |
2023-11-19, 17:36 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 100
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
[1=92952e5c07590c81e67cd3b 2447ff62cacc7ae2a_65710b0 2a5baa;89717464]Właśnie to jest ten problem, że z jego strony niby pożądanie nie zniknęło i teraz bardzo chciałby coś już ze mną robić, niestety ja już nie. Myślałam nad wyjściem jeszcze takim, tak jak jedna użytkowniczka pisała, że może zacznę się do tego przymuszać i pożądanie wróci. Wtedy jeśli znowu po jakimś czasie mu się odechce na parę miesięcy to będę już wiedziała, że nie jest w stanie się zmienić na stałe i nie będę miała już żadnych wyrzutów sumienia, jeśli z nim zerwę. Bo ja w takim związku, a później w małżeństwie w celibacie na pewno nie chcę do końca życia trwać. I tu się też zgadzam z tym, że byłoby o wiele łatwiej mi podjąć decyzję, jeśli by właśnie mnie zdradził lub coś w tym stylu, wtedy nie miałabym żadnych wątpliwości. Czy żałowałaś kiedykolwiek decyzji zerwania tak długiego związku?
[/QUOTE] Za co Ty tak strasznie siebie nie lubisz, że chcesz sobie taką krzywdę wyrządzić? To jest patologia, zmuszać się do seksu. A myślisz, że jemu to będzie odpowiadało, że się zmuszasz do seksu z nim? Fajnie że on ma teraz ochotę, jak widzi że Ty nie masz. Jest paskudnym manipulantem, który chce żebyś to Ty była winna rozpadu związku, podczas gdy to jego wina. Ty się nawet nie musisz tłumaczyć, nie musicie szukać winnego - facet już Cię nie pociąga i nic dziwnego, bo seks jest w głowie, gdzieś podprogowo do Ciebie dotarło, że on nie jest partnerem dla Ciebie. Mnie też by się dawno odechciało seksu, jakbym musiała się prosić, przecież to poniżające jest. Facet Ci zniszczył samoocenę i teraz Ty przez tę niską samoocenę nie jesteś w stanie odejść. |
2023-11-19, 17:44 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 798
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Drytinka, już napisałaś, że nie wyobrażasz sobie takiego małżeństwa w takim układzie jak teraz i to jest jak dla mnie najważniejsza Twoja wypowiedź. Wg mnie powstrzymuje Cię przed rozstaniem przywiązanie. Nie pożądasz go, i nieważne jak najbardziejsuperhiper fantastyczny by on nie był, to zupełnie nie pasujecie do Ciebie. W obu was będzie z biegiem czasu narastać frustracja, aż w końcu zaczniecie sobie skakać do gardeł. Jesteś bardzo młoda, spotkasz z pewnością kogoś kto Ci odpowiada pod każdym względem.
|
2023-11-19, 18:35 | #30 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Brak seksu po zamieszkaniu razem
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:47.