Koleżanka czy coś więcej... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-11-08, 16:31   #31
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709677] A potem się okaże po latach, że Zenon ma tak naprawdę na imię Krystyna

A tak poważnie - widzisz, jak koleżanka jest tylko koleżanką, to facet pyta lub po prostu nie robi ze spotkań tajemnicy. To właśnie te owiane tajemnicą znajomości rozwalają związki.

I tak jeszcze ku przestrodze - z reguły im kobieta pewniej mówi "mnie mój takiego numeru w życiu by nie wywinął", tym z reguły większe rogi nosi.
Tak to już jest, że zakochane, ufające do granic możliwości i pewne swoich facetów kobiety łatwiej się zdradza.[/QUOTE]

Oczywiście tego nie wykluczam. Ale dopóki nie złapałam partnera na kłamstwie, to stosuję zasadę 100% zaufania.

Jest też kwestia taka, że zarówno ja, jak i większość moich byłych (a wszyscy poważni byli) była bi. Więc w sumie może zdradzić i z Kryśką, i z Zenonem.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 20:53   #32
denneris
Zadomowienie
 
Avatar denneris
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1 813
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709252]Ponawiam pytanie - skąd wiesz, że coś takiego mnie nie spotkało?

Oczywiście, że to nie jest tylko koleżanka, tylko obiekt seksualno-romantycznej fascynacji. W dodatku facet autorki zacieśnił z nią znajomość, robił rzeczy, o których WIEDZIAŁ, że zranią jego żonę, a mimo to nie mógł się powstrzymać. Pokazał, że nie można mu ufać. Teraz po prostu będzie się lepiej krył, autorkę doprowadzi to szaleństwa. Ten związek jest spisany na straty, nawet jeżeli pociągną go jeszcze jakiś czas, to początek końca właśnie się zaczął.

Być może ty jesteś jeszcze młoda i masz jakieś romantyczne wizje takich sytuacji, gdzie jedno wspaniałomyślnie wybacza zdradę (w jakiejkolwiek formie ona by była), drugie obiecuje, że już nigdy więcej, a potem następuje namiętny pocałunek w strugach deszczu.
Ja patrzę już na życie trochę bardziej pragmatycznie i wiem, że nie warto jest szarpać się z ludźmi, którzy nie zasługują na nasze zaufanie.[/QUOTE]Już pisałam, że oczywiście mogła spotkać Cię podobna sytuacja. Ale to nadal nie zmienia faktu, że nie jesteś w butach tej kobiety, nie wiesz jakie ma doświadczenia, przeżycia, jak wyglądało te 18 lat razem itp. Tak więc nigdy nie można powiedzieć, że spotkało Cię dokładnie to samo.
Co do tego, że jestem młoda i mam romantyczne podejście - jest wręcz odwronie nie żebym była stara, ale mając 20 lat na pewno bym taką relację skreśliła, bo po co narażać się na problemy. Natomiast z wiekiem wiem, że ludzie w wieloletnich związkach nie podejmują takich radykalnych decyzji na hurra.
Cytat:
Napisane przez Andziullka666 Pokaż wiadomość
A Ty jesteś jakąś wyrocznią że tak wszystko wiesz, między innymi kim jest koleżanka dla autorki faceta i jak się potoczy ich związek? Raczej nie jest to niewinna znajomość ale równie dobrze mogło być tak że koleżanka się zauroczyła mężem autorki a jemu to łechtało ego przez to się zachował bezmyślnie ale nic więcej. A nawet jeśli się zauroczył, ktoś już napisał zdarza się w długoletnich związkach, jeżeli w porę to przerwał to jest to do naprawienia jeszcze o ile oboje będą chcieli. Możesz sobie być pragmatyczna do bólu ale wydawanie tak kategorycznych osądów na temat związku ludzi których na oczy nie widziałaś jest moim zdaniem trochę nie na miejscu.
Zgadzam się poza tym tego typu pragmatyczność kojarzy mi się z myśleniem czarno- białym, co niekoniecznie wychodzi ludziom na dobre.
Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Nie zgadzam się z Tobą, że związek jest spisany na straty. Sama jestem w związku 18-letnim i na pewno bym nie go nie przekreśliła z takiego powodu. Byłoby mi ciężko? Tak. Partner musiałaby odzyskać zaufanie i byłaby to ciężka praca, może nawet na terapii dla par? Tak. Ale patrzyłabym na ogół, na wcześniejsze zachowanie, na zachowanie aktualne i nie skreśliłabym człowieka za jeden błąd, nawet gdyby to był wstęp do zdrady emocjonalnej. Po prostu jestem zdania, że zauroczenia się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi i ważne jest to co dana osoba z tym zauroczeniem zrobi dalej. Natomiast jeśli takie rzeczy by się powtarzały lub partner dalej by brnął w kontakty z tą nową osobą, to wtedy pewnie by się skończyło rozstaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też tak myślę, wszystko zależy od tego jak dalej potoczy się sytuacja, jak będzie zachowywac się mężczyzna itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
denneris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-13, 09:37   #33
malinkas1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-11
Wiadomości: 21
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Autorko jak dla mnie cos jest na rzeczy. Przeczytalam kiedys w necie bardzo madra rade dla kogos w podobnej sytuacji:
'Sprawa powinna byc mu postawiona jasno poniewaz przekracza Twoje granice komfortu. Stanowczo i spokojnie bez podnoszenia glosu i z pewnoscia siebie powiedz mu, ze to co robi to przekraczanie Twoich granic, ktore jak tak dalej bedzie postepowal doprowadzi do Waszego rozwodu i ze Ty mu nic nie mozesz zabronic, ale wcale nie musisz godzic sie na takie zachowanie i go tolerowac i ze jest Ci bardzo przykro ale Wasze drogi sie rozejda. Zapytaj tez meza czy jest swiadom faktu, ze jest sfera intymna w zwiazku dwojga ludzi, ktora jest zarezerwowana tylko i wylacznie dla nich i NIE MOZNA dzielic sie tymi emocjami, ktore sa tylko dla partnera z osoba trzecia, a co gorsze przenosic emocji na osobe trzecia, bo to pociaga ryzyko wejscia w niezdrowa relacje'.
Jesli sie nie zreflektuje to wtedy mozesz zaczac zbierac dowody na to co sie dzieje, smsy itd. Takie rzeczy jak smsy bilingi dobrze miec i tak. Isc do prawnika i zapytac co najlepiej robic i jak to wyglada w sprawie rozwodu. Nie zeby sie od razu rozwodzic, ale zabezpieczyc sie i zorientowac na czym stoisz prawnie. Isc do psychologa moze byloby ok zeby porozmawiac, ale Ty, nie maz bo najpierw Ty musisz sobie wszystko poukladac.
malinkas1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-17, 15:39   #34
malinkas1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-11
Wiadomości: 21
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cortonna, czy cos sie wyklarowalo? Rozmawialas z mezem?
malinkas1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-17, 23:50   #35
cortonna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 13
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez malinkas1 Pokaż wiadomość
Cortonna, czy cos sie wyklarowalo? Rozmawialas z mezem?

Na szczęście tak... Odbyliśmy tyle rozmów na ten temat, że już straciłam rachubę. Ale chyba była potrzebna spokojna rozmowa, nie w nerwach.

Znam Męża bardzo dobrze i wierzę kiedy mówi, że to tylko koleżanka. Na początku było mi bardzo źle z tym wszystkim, za dużo sobie wyobrażałam, tworzyłam fałszywe scenariusze tego, co mogło być.

Sytuacja wyglądała tak, że poznał tą dziewczynę kilka tygodni temu. Przyszła na zastępstwo za chorą pracownicę. Wymienili się numerami, głównie dlatego że na koniec dniówki ostatni wychodzący uzbraja alarm, a że Mąż pracuje na produkcji a ona sprzątała pomieszczenia biurowe, to do hali nie bardzo miała dostęp, a musiała dać znać że wychodzi. Taka u nich praktyka, odkąd raz zamknęli gościa bezwiednie i jak chciał wyjść, to alarm zaczął wyć i przyjechała policja i się musiał tłumaczyć.

Mąż i ta dziewczyna widywali się zazwyczaj w palarni i wtedy jakoś się zgadali. Wtedy też w rozmowie z jeszcze jednym kolegą padł temat kolejek górskich i okazało się, że zarówno ona jak i ten kolega je uwielbiają. Mąż też im powiedział, że też by się przeszedł. I tak temat się rozwinął a przy okazji rozmowy i wiadomości. Nie mam pojęcia dlaczego akurat w dniu mojego wyjazdu to się zaczęło rozwijać i sam Mąż też nie potrafi powiedzieć. Jedyne co mi powiedział, że chyba miał za dużo czasu jak siedział sam w mieszkaniu i go jakoś chciał zapełnić. Nie wiem jak wyglądały te rozmowy telefoniczne, ale wiem jak wyglądały wiadomości, bo dał mi je poczytać, niczego nie usuwał, dopiero jak ja je już przeczytałam usunął wszystko, łącznie z jej numerem. Któraś z Was pisała, że nieważne że usunął skoro widują się w pracy, ale właśnie była tylko na zastępstwie przez jakiś miesiąc, już od paru tygodni jej tam nie ma. Dał mi również słowo, że wyjazd do parku to był jedyny raz kiedy widział się z nią poza pracą, a jeśli chodzi o podwózkę do domu, to odwoził też pozostałą dwójkę.

A co do samego parku... Najśmieszniejsze jest to, że ja wcale nie mam pretensji że Mąż tam był, i że był z koleżanką. Najgorsze, że mi skłamał, ale wierzę Mu kiedy mówi, że chciał mi wszystko wyjaśnić w cztery oczy a nie na odległość, przez telefon. Doskonale wie, że mam bujną wyobraźnię i bym myślała nie wiadomo co i w tym wszystkim nie miałabym wsparcia. W sumie dużo się nie pomylił, bo ja już miałam miliard różnych scenariuszy. Postanowił wybrać wg Niego mniejsze zło. No ale wyszło jak wyszło.

Ja w tym wszystkim też zachowałam się źle, i wstyd mi za to. Rzuciłam Mu obrączką, kazałam spie*dalać do jego ku*wy, pytałam czy z nią spał... Człowiek, który nigdy przedtem mnie nie zawiódł usłyszał ode mnie takie słowa. Nie wiem czy to, że byłam wkurzona i zraniona i do tego po butelce wina mnie tłumaczy.

Myślę, że najgorsze już za nami. To nie znaczy, że nie myślę o tym, ale z czasem będę powoli spychać to daleko od siebie. Kocham Męża i wiem, że On kocha mnie. Było sporo i Jego i moich łez, ale idzie ku dobremu

Jeszcze jedno...Powiedział, że nie rozumie jak ludziom udaje się ukrywać/udawać coś przed swoim partnerem. W naszej sytuacji był pewien że mi powie jak było i układał sobie w myślach rozmowę ze mną. Nie było opcji żeby przemilczeć obecność tej dziewczyny, usuwać wiadomości, bo po prostu by Go sumienie zeżarło. Pytał mnie czy wolałabym nie wiedzieć, ale chyba najlepsza najgorsza prawda od kłamstwa. Prawdą też jest, że ja się naprawdę cieszę że On tam był, że się wyżył. Ze mną na rollercoastery się raczej nie wybierze, bo bym padła na zawał albo zwiała sprzed wejścia. Wiem, że to była fajna okazja dla Niego, jedyna w roku bo było przy okazji festiwal na Halloween. Teraz On żałuje że pojechał, ale gdyby tylko powiedział cokolwiek wcześniej to wszystko ułożyło by się inaczej...
cortonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-18, 03:02   #36
DzieckoHagrida
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez cortonna Pokaż wiadomość
Doskonale wie, że mam bujną wyobraźnię i bym myślała nie wiadomo co i w tym wszystkim nie miałabym wsparcia.
Oho, pan gaslighter...
Robi z ciebie wariatkę, a jego tłumaczenia wcale nie są przekonujące. "Nie wiem", "nudziłem się" - doprawdy?
DzieckoHagrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-18, 15:24   #37
malinkas1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-11
Wiadomości: 21
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cortonna, dziekuje za odpowiedz. Ciesze sie, ze sobie wszystko wyjasniliscie. Nie obwiniaj sie zbytnio za emocjonalna reakcje, bo akurat to maz tworzac ta sytuacje, przekraczajac Twoje granice sprawil, ze w tym momencie Twoje negatywne emocje emocje sie skumulowaly i znalazly ujscie w awanturze. Emocje nie sa dobrym doradca, ale no coz. dobrze, ze tylko obraczka poleciala w strone meza a nie np. cala zastawa obiadowa po prababci. Mam nadzieje, ze maz jest szczery w tym co mowi i za zadne glupoty mu po glowie chodzic nie beda. Zapytalas go o czym rozmawiali jak do siebie dzwonili? Bo jakos wiesz dziwnie dla mnie z jakas obca baba wisiec na telefonie. Z tego co pamietam te rozmowy to nie byly 1 minutowe 'jestem pod blokiem' kiedy ja podwozil. Pamietaj jedno, ufaj swojej intuicji, Nie doprowadzaj sie do sytuacji gdzie zapala Ci sie czerwona lampka, a Ty to spychasz i ignorujesz, bo przeciez ostatnio na niego nakrzyczalas a byl 'niewinny'. Widzisz wiedzial, ze zle zrobil, ze sklamal, ale i tak sklamal. Naduzyl Twojego zaufania a teraz bedzie musial sie starac je odzyskac. Ty tez bedziesz pracowac, zeby mu wybaczyc, ale powolutku daj sobie czas. Tyle sie teraz czyta na roznych forach o zdradzonych zonach we wpisach zaczynajacych sie: 'nigdy bym nie pomyslala, ze mnie zdradzi', 'zdrada idealnego meza', 'nie wierze w to, co sie stalo'. Niestety zdradzajacy klamia, oszukuja i dobrze sie ukrywaja. Przykre to. Mam nadzieje, ze Wasza burza juz zakonczona i ze ciagu dalszego nie bedzie.Moze odezwij sie przed zamknieciem tego forum w grudniu, zeby dac znac jak sobie radzisz z emocjami po tym wszystkim. Zycze Wam wszystkiego dobrego a mezowi troche wiecej oleju w glowie, bo troche sie chlopina pogubil...
malinkas1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-11-18, 21:11   #38
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 367
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Fajnie, że wszystko sobie wyjaśniliście, choć jest trochę sporo przypadków w historii Twojego męża. Przypadkiem usłyszał w palarni rozmowę o kolejkach górskich które przypadkowo jarają tę koleżankę, przypadkiem musiał ze względów służbowych wymienić numer telefonu akurat z tą koleżanką, z nudów zaczął do niej pisać, kiedy przypadkiem Ty wyjechałaś do Polski. Przypadkiem ona jest tylko na zastępstwie i po Waszej awanturze znika z pracy, żebyś się o nią nie czepiała. Pewnie znasz swojego męża lepiej od nas, nie twierdzę, że to kłamca albo na pewno zrobił coś złego, ale w tym momencie jego wyjaśnienia trochę brzmią, jakby przemyślał sprawę i ułożył sobie taką wersję, aby Cię udobruchać. A Ty jesteś uspokojona i wpędzasz się w poczucie winy, że zareagowałaś nerwowo wobec misia, który przypadkiem nie raczył wspomnieć o koleżance.
Nie pielęgnuj wobec męża urazy, szkoda na to życia, ale też nie kupuj w 100% dosłownie wszystkiego, co mówi. I nie daj się wpędzić w poczucie winy, że odezwałaś się w tej sprawie.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2023-11-18 o 21:13
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-12-16, 09:49   #39
malinkas1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-11
Wiadomości: 21
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Hej Cortonna, jak sie sprawy ukladaja, jak sobie radzisz?
malinkas1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-12-16, 23:13   #40
magdalenaCat
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 378
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Mnie się wydaje ze trochę opchnąl ci scieme. Może zdrady jako takiej nie było ale pewnie były początki zdrady emocjonalnej, jakieś maślane oczy, może już plany, raczej na pewno flirt. Pewnie chęć umilenia sobie wolnego czasu z atrakcyjna koleżanka. Śmierdzi mi to. Lepiej byłoby gdyby przyznał ze spodobała mu się i go poniosło z tymi rozmowami ale zrobił błąd i ze z tym kończy. Tak to możesz się tylko zastanawiać czy cię nie okłamał i co on tak właściwie robi w tych Niemczech kiedy ciebie nie ma.
magdalenaCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-12-28, 16:29   #41
kapelutkii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 2
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Zgadzam się z przedmówczyniami, wszystko to grubymi nićmi szyte...

Myślę, że do zdrady fizycznej nie doszło, ale emocjonalnie coś tam się już zaczęło dziać. Częsty kontakt, długie telefony i przede wszystkim ukrywanie jej przed Tobą nie były bez przyczyny.

Jak ktoś wcześniej napisał - ukrywa się to, co się chce ukryć - jakby była tylko koleżanką i jakoś tak przypadkowo się zgadali kilka razy na telefonie czy poszli do tego parku - to byś o tym wiedziała.

Całe te jego wyjaśnienia to taka zwięzła historyjka żeby Cię udobruchać i żebyś jeszcze sama sobie wyrzucała, że jesteś 'przewrażliwiona'.

Przeczucia nie mylą - wiem coś o tym, niestety... Ja na Twoim miejscu pewnie bym jeszcze tych wszystkich lat razem nie przekreśliła, ale zaufanie byłoby bardzo nadszarpnięte i już nie patrzyłabym na nasz związek tak samo.
kapelutkii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-12-29, 12:24   #42
meggiii29
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 12
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Według mnie świadomie Ci o tym nie powiedział. W dodatku ta nagła zmiana (że miał jechać kolega, a pojechała koleżanka) - też mocno naciągane.. tym bardziej biorąc pod uwagę te liczne rozmowy przez telefon. Nie wierzyłabym, że to zwykła koleżanka z pracy.

Przyjrzyj się mężowi.
meggiii29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-02, 12:06   #43
LadyPerry
Raczkowanie
 
Avatar LadyPerry
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 373
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Dla mnie sprawa jest jasna - może nie doszło do fizycznej adrady, ale do emocjonalnej juz na pewno i facet wiedział co robi przemilczając pewne sprawy. Najgorszy typ kłamstwa bo wiele osób uważa, że jak nic sie nie powiedziało to przecież kłamstwa nie było.
LadyPerry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-01-02 13:06:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:50.