Moja dziewczyna

[doloresd]

Napisane przez ksero

zdradziła bo nie układało jej się z chłopakiem w łózku

nie za dobrze to o niej świadczy przecież mogła mu powiedzieć, że coś się jej nie podoba, że coś mogą zmienić, a ona? zdradzała i to 7 razy to ja myślałam że może miała jakiś powód ^^ co będzie jeśli ty jej nie dogodzisz? Teraz zmieniam zdanie, i na twoim miejscu nie zaufałabym jej. Dla niej chyba seks jest najważniejszy...

[kemer]

nie wiadomo jakie były przyczyny tych jej zdrad albowiem bym na na uwazała, bo moze powtorzyc sie to samo co wtedy..
Jestes z nia na własne ryzyko...
Ale jak mowisz ze zalezy jej na Tobie to moze chce sie zmienic

[Yerenia]

No dobra, tylko ja sie pytam czemu On ma ja karac za tamten zwiazek?
Ma z Nia zrywac bo zdradzala poprzedniego partnera? Matko co za bezsens, az tak liczy sie dla Ciebie to co bylo kiedys?
Prawdopodobnie nie byla wtedy w sczesliwym zwiazku, fakt - zdrada jest be, ale czy Ciebie zdradzila choc raz? Czy nadwyrezyla Twoje zaufanie?
Odnosze wrazenie, ze dziewczyna zdobyla sie na szczerosc, a teraz ma za swoje i to od osoby ktorej to nie dotyczy bezposrednio. No ladne klocki

[doloresd]

Napisane przez Yerenia

No dobra, tylko ja sie pytam czemu On ma ja karac za tamten zwiazek?
Ma z Nia zrywac bo zdradzala poprzedniego partnera? Matko co za bezsens, az tak liczy sie dla Ciebie to co bylo kiedys?
Prawdopodobnie nie byla wtedy w sczesliwym zwiazku, fakt - zdrada jest be, ale czy Ciebie zdradzila choc raz? Czy nadwyrezyla Twoje zaufanie?
Odnosze wrazenie, ze dziewczyna zdobyla sie na szczerosc, a teraz ma za swoje i to od osoby ktorej to nie dotyczy bezposrednio. No ladne klocki

Czuła byś się dobrze wiedząc, że twój obecny partner zdradzał swoją ex 7 razy, bo nie dogadzała mu w łóżku? To jest powód do zdrad? Czuła byś się bezpiecznie ? (ksero napisał, że jego dziewczyna zdradzała, bo nie było jej dobrze z exem w łóżku- 7 razy go zdradziła )

[Ptysio5]

Napisane przez doloresd

Czuła byś się dobrze wiedząc, że twój obecny partner zdradzał swoją ex 7 razy, bo nie dogadzała mu w łóżku? To jest powód do zdrad? Czuła byś się bezpiecznie ? (ksero napisał, że jego dziewczyna zdradzała, bo nie było jej dobrze z exem w łóżku- 7 razy go zdradziła )

dokładnie. gdybym ja się dowiedziała tego o swoim chłopaku, zmartwiłabym się.

[Stokrotka19]

wiesz co wydaje mi się, że skoro potrafiła bez żadnych wyrzutów sumienia zdradzać swojego wcześniejszego chłopaka to równie i dobrze może teraz zdradzić Ciebie- jak jej coś w Tobie nie podpasuje... porozmawiaj z nią szczerze wyjaśnij, że zdrada jest dla Ciebie sprawą poważna i od razu zaznacz swoje stanowisko na ten temat... daj jej do zrozumienia, że nie tolerujesz zdrady w swoim związku a jeśli jej będzie to obojętne lub nie wyczujesz u niej krzty wstydu lub jakiś o znaków wyrzutów sumienia to zastanów się nad zakończeniem tego związku...trzyma kciuki

[Yerenia]

Napisane przez doloresd

Czuła byś się dobrze wiedząc, że twój obecny partner zdradzał swoją ex 7 razy, bo nie dogadzała mu w łóżku? To jest powód do zdrad? Czuła byś się bezpiecznie ? (ksero napisał, że jego dziewczyna zdradzała, bo nie było jej dobrze z exem w łóżku- 7 razy go zdradziła )

wiesz, generalnie to co ludzie (obojetne kto - moj facet, znajomi itp) robili w przeszlosci (nie mowie o jakis strasznych patologiach) jest mi obojetne. I oczywiscie - nie popieram zdrady, ale czy to znaczy ze od razu mam zrywac z kims kto W PRZESZLOSCi kogos innego zdradzal?
No jakos nie widze zwiazku...
Rozumiem, ze od razu bez slowa rzucilabys chlopaka ktory przyznal by sie do zdrady poprzedniej partnerki? Bez przesady - dziewczyna mowi mu ze z nim jest inaczj, ze jej zalezy. Rozumiem ze ma nie dac jej szansy?
A jak bys Ty sie czula gdybys zwierzyla sie swojemu Tz z takiego czegos a on pokazl Ci drzwi?
To byl inny zwiazek, laska mogla byc totalnie niedojrzala psychicznie do niego, z wiekiem pogaldy sie zmieniaja.
Dziwi mnie z jaka latwoscia mogybyscie sie pozbyc kogos ze swojego zycia, tylko dlatego ze kiedys z poprzednim partnerem popelnil bledy

[doloresd]

Napisane przez Yerenia

wiesz, generalnie to co ludzie (obojetne kto - moj facet, znajomi itp) robili w przeszlosci (nie mowie o jakis strasznych patologiach) jest mi obojetne. I oczywiscie - nie popieram zdrady, ale czy to znaczy ze od razu mam zrywac z kims kto W PRZESZLOSCi kogos innego zdradzal?
No jakos nie widze zwiazku...
Rozumiem, ze od razu bez slowa rzucilabys chlopaka ktory przyznal by sie do zdrady poprzedniej partnerki? Bez przesady - dziewczyna mowi mu ze z nim jest inaczj, ze jej zalezy. Rozumiem ze ma nie dac jej szansy?
A jak bys Ty sie czula gdybys zwierzyla sie swojemu Tz z takiego czegos a on pokazl Ci drzwi?
To byl inny zwiazek, laska mogla byc totalnie niedojrzala psychicznie do niego, z wiekiem pogaldy sie zmieniaja.
Dziwi mnie z jaka latwoscia mogybyscie sie pozbyc kogos ze swojego zycia, tylko dlatego ze kiedys z poprzednim partnerem popelnil bledy

Jeśli okazałby skruchę oczywiście, że nie rozstałabym się. A ty chyba nie czytasz dokładnie wątku. Po pierwsze ta dziewczyna nie żałowała tego co zrobiła. Po drugie była ze swoim byłym przez 3 lata zdradziła go 7 razy, i jeszcze się usprawiedliwia tekstem, że nie było jej dobrze z nim w łóżku- halo to jest chore. Po co z nim była w takim razie? 3 lata? Ja bym się obawiała takiej osoby. Ale skoro dla ciebie to jest normalne i do zaakceptowania- to ok ja po prostu wyraziłam swoją opinię

[halinka1410]

Hmm... daj jej szanse. Mot Tz zanim mnie poznal byl calkowicie inny - majac dziewczyne klamal jej, ze ma pogrzeb babci (bo mial) i nie moze sie spotkac a wieczorem jechal na impreze i sie tam z inna laska calowal. A jak byl singlem to bzykal sie z jakas tego samego dnia poznana babka, ktora spotkal przypadkiem nastepnego dnia, gdy szla gdzies z mezem. Przywital sie z nimi, normalnie rozmawial, wypili razem kawke... Nie wiem jak mogl patrzec jej i jemu w oczy. Przygodny sex na imprezie tez mu sie zdarzyl. Ale teraz jest mi wierny, wiem, ze nie robi mi tego typu numerow. Jesli czujesz, ze dziewczyna jest z Toba szczera, to nie przekreslaj tego. Mi przeszlosc Tzta troche przeszkadza, ale to bylo kiedys, ludzie sie zmieniaja. Staram sie o tym nie myslec po prostu.

[margitta]

Zaufanie to jeszcze pół biedy, mnie równie mocno zmartwiłoby, że robiła to z "nie wiadomo kim" na jakichś imprezach... nie raz. Jaką ta dziewczyna ma moralność? Jaki stosunek do związku jako takiego? Jaki szacunek do partnera? A może jest nimfomanką? I długo nie wytrzyma z jednym?

No nie wiem, decyzja należy do ciebie. To ty ją znasz najlepiej. Życzę abyś się nie rozczarował.

[Ptysio5]

Napisane przez margitta

Zaufanie to jeszcze pół biedy, mnie równie mocno zmartwiłoby, że robiła to z "nie wiadomo kim" na jakichś imprezach...

z tym mi się wiąże inny argument... i bym prosiła o badania

[katinea]

Na pewno ciężko Ci jest w tej chwili. Ale jesteś z nią od roku. Czy podczas trwania Waszego związku były sytuacje, które mogły osłabić Twoje zaufanie? Kłamała, kręciła, ukrywała coś, podejrzewałeś ją o zdradę? Czy jest zawsze wobec Ciebie szczera? Lęk przed jej przeszłością niech nie osłabia Twojego zaufania. Ciebie nie zdradziła.
Rozmowa jest lekiem na wszystko. Musisz jej powiedzieć jak widzisz Wasze relacje. Skoro to problemy łóżkowe pchnęły ją do zdrady to chyba znak, że seks jest dla niej najważniejszą sferą w związku... Niestety...

[ulinkaaa]

Musisz sam zdecydowac, czy chcesz zaryzykowac. Napewno jest Ci bardzo ciezko. Ja po swoich wczesniejszych doswiadczeniach raczej bym sie wycofala, nie wierze w cudowne przemiany, zwlaszcza, ze Twoja dziewcyna nie zaluje tego co zrobila.

[wsiowy_gupek]

To że zdradzała jego nie oznacza że będzie zdradzac też Ciebie. Nikt nie może mieć zdrady we krwi.
Mówie to z perspektywy zdradzającej. Nie wiem ile razy zdradziłam swojego poprzedniego faceta, ale jesli zdradą nazywamy sam kontakt seksualny (nawte bez sotsunku) to coś mi się wydaje że więcej niż Twoja kobieta tamtego.
On nigdy sie o tym nie dowiedział, pewnie nie dowie. Za to ja o nim i jego zachownaiu wiedziałam mase rzeczy o których on nie wiedział, że ja wiem, i nikomu do tego się nie przyznaje że wiedziałam.
Mojemu obecnemu facetowi opowiedziałam o tym. Zapytał czy jego tez mogłabym zdradzić, odpowiedziałam że jesli nie będe miała podstaw to tego nie zrobie. Uwierzył bo kocha.
Jesli Ty kochasz też uwierz.
Nie zdradza się bez powodu.
Zdradza się z braku miłości.

[DariaKom]

Ja bym nie robiła nerwowych ruchów, bo zdrady hipotetycznie może dopuścić się każdy. Z osobą, która nie ma tego za sobą też nie masz żadnej gwarancji, że nie będziesz tym pierwszym, którego zdradza.
Poza tym uważam, że człowiek nie zdradza bez powodu... oczywiście są powody błahe i śmieszne i poważniejsze, nie wiemy w jakich okolicznościach zdradzała Twoja dziewczyna..

[dominikmeller25]

Napisane przez DariaKom

Poza tym uważam, że człowiek nie zdradza bez powodu... oczywiście są powody błahe i śmieszne i poważniejsze, nie wiemy w jakich okolicznościach zdradzała Twoja dziewczyna..

większość "powodów" to tak naprawdę tylko usprawiedliwienia i to marne swoich wyskoków które z rzeczywistością mają mało wspólnego...

a co do niej zdradzała bo nie było jej dobrze w łóżku z tamtym? masz problem, bomały Twój błąd w tych sprawach i już jesteś zdradzony, spodziewałem się chociaż jakiegoś poważniejszego "powodu" no ale ten jest żenujący bo skoro jej tak źle było mogła zakończyć związek podobnie gdyby go nie kochała itp. bo przecież związek "zalegalizowany" nie był to problemu by nie było, ale chyba jej się ten "sport" spodobał i w przyszłości przy pierwszych problemach znowu zacznie go uprawiać i miło nie będzie, wierz mi...

[Yerenia]

Napisane przez doloresd

A ty chyba nie czytasz dokładnie wątku. Po pierwsze ta dziewczyna nie żałowała tego co zrobiła. Po drugie była ze swoim byłym przez 3 lata zdradziła go 7 razy, i jeszcze się usprawiedliwia tekstem, że nie było jej dobrze z nim w łóżku- halo to jest chore. Po co z nim była w takim razie? 3 lata? Ja bym się obawiała takiej osoby. Ale skoro dla ciebie to jest normalne i do zaakceptowania- to ok ja po prostu wyraziłam swoją opinię

o matko, tak to dla mnie normalne i ok - gdzie ja to napisalam?
i czytam dokladnie watek i ten powod jej zdrady tez przeczytalam. I nie chodzi mi o to ze to jest nienaganne (zreszta juz to pisalam wczesniej) tylko o to, ze ocenia sie czlowieka po tym co zrobil kiedys, skoro teraz trwierdzi ze chce sie zmienic. I ze zerwaniem znajomosci teraz, badz tez oskarzaniem jej i nie ufaniem po tym co sie dowiedzial - moze tylko popsus ich dobre relacje.
A i tak zrobi co bedzie chcial.

[bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb]

Hmm.. Nie wiem czy ktoś się ze mną zgodzi, ale wydaje mi się, że gdyby facet zdradził tyle razy swoją eks i to dziewczyna zadałaby takie pytanie, to odpowiedzi byłyby jednoznaczne: odejdź od niego..

Co do tematu.. Dziewczyna zachowała się bardzo egoistycznie. To że w łóżku jej się nie układało, to nie powód do zdrady, tymbardziej do 7 zdrad Dla mnie taka osoba nie zasługuje na zaufanie i dlatego bym odeszła. Nie ufałabym jej, a bez tego nie ma dobrego związku. Cały czas bałabym się czy akurta teraz nie zabawia się z moim znajomym..

To jest moje zdanie. Ksero zrobi co uważa za słuszne.

[lara]

Dla mnie to też nie jest powód do zdrad... no tak, jak gdyby jakikolwiek powód do zdrady mógł być dobry mam na myśli, że to świadczy o baaardzo przedmiotowym traktowaniu partnera. I to jest niebezpieczne, bo jak już parę osób napisało, trochę nie fair karać kogoś za błędy z przeszłości. po prostu nie wiem czy byłabym w stanie zaufać po takim wyznaniu :/

[AporiaCrataegi]

Napisane przez confused_girl

Ja unikam ludzi, którzy dopuszczają się zdrady :| Teraz może być między Wami super, układać się i pewnie teraz Cię nie zdradzi. Ale co będzie jak przyjdą gorsze chwile? Jak się będziecie kłócić? Pytałeś się Jej czemu to robiła poprzedniemu chłopakowi? I jak się z tym czuje?

to ja mam pytanie... na której randce pytasz nowo poznanego chłopaka - ewentualnego przyszłego partnera czy kiedyś zdradził? (myślą, mową uczynkiem?)
czy robisz wywiad wśród znajomych żeby sie dowiedzieć czy jakiś incydent nie miał miejsca?

[Lucka91]

komentarze "rzuc ja natychmiast" mogliscie sobie darowac.


nie powiem. Ciezki kawalek chleba...ja bym na twoim miejscu zaczela byc teraz czujna ale na pewno nie konczylabym z tego powodu zwiazku.
Zapytaj jej jak mogla cos takiego zrobic, co nia kierowalo i powiedz ze martwisz sie ze w tym przypadku bedzie tak samo.

I nie bagatelizuj zadnych oznak ze cie zdradza. Jak zdradzi - nie widze innej rady jak rozstanie. Bo to juz nie przelewki, tylko widocznie ta dziewczyna jeszcze sie w zyciu nie wyszalala i powazny zwiazek to nie rozwiazanie dla niej..

[Lucka91]

Napisane przez wsiowy_gupek

Nie zdradza się bez powodu.
Zdradza się z braku miłości.

nie prawda. zdradza sie z wielu roznych powodow. I mozna bardzo kochac, a zdradzac.

[pogodynka20]

Moim zdaniem to że kiedyś zdradzała byłego nie oznacza ,że teraz będzie tak samo... jedno jest pewne - nie powinna Ci takich rzeczy mówić :/ wasze poprzednie związki powinniście zostawić za sobą. Co było to było, nie o wszystkim musicie sobie mówić bo ludzie się zmieniają a jedno głupie wyznanie może popsuć związek .

[confused_girl]

Napisane przez AporiaCrataegi

to ja mam pytanie... na której randce pytasz nowo poznanego chłopaka - ewentualnego przyszłego partnera czy kiedyś zdradził? (myślą, mową uczynkiem?)
czy robisz wywiad wśród znajomych żeby sie dowiedzieć czy jakiś incydent nie miał miejsca?

Ha! Tu mnie masz A tak serio to zastanowiłam się poważnie nad tym i doszłam do wniosku, że najczęściej spotykałam się z facetami, których wcześniej znałam, więc wywiadu środowiskowego robić nie musiałam Wyjątkiem jest mój obecny TŻ, ale tutaj taka rozmowa wyszła jakoś sama naturalnie, bo mamy bardzo podobne poglądy w tym temacie. A co do unikania osób, które zdradzają, to mając sytuację taką, że podobałam się chłopakowi, który wiedziałam, że czystego sumienia w przeszłości nie miał, to nawet jeśli on też mi sie podobał, to nie zaczynałam nawet tematu. Ale nie każdy musi miec takie podejście jak ja Też nie namawiam autora wątku do definitywnego zakończenia związku, a raczej to poznania prawdziwych przyczyn tych licznych zdrad

[cal]

Napisane przez confused_girl

Ha! Tu mnie masz A tak serio to zastanowiłam się poważnie nad tym i doszłam do wniosku, że najczęściej spotykałam się z facetami, których wcześniej znałam, więc wywiadu środowiskowego robić nie musiałam Wyjątkiem jest mój obecny TŻ, ale tutaj taka rozmowa wyszła jakoś sama naturalnie, bo mamy bardzo podobne poglądy w tym temacie. A co do unikania osób, które zdradzają, to mając sytuację taką, że podobałam się chłopakowi, który wiedziałam, że czystego sumienia w przeszłości nie miał, to nawet jeśli on też mi sie podobał, to nie zaczynałam nawet tematu. Ale nie każdy musi miec takie podejście jak ja Też nie namawiam autora wątku do definitywnego zakończenia związku, a raczej to poznania prawdziwych przyczyn tych licznych zdrad

oby się nigdy nie zakochać w takim zdradzającym.....

[Hejli]

nie potrafilabym byc z kims kto bez cienia zazenowania opowiadalby mi o swoich zdradach w poprzednim zwiazku (?)... szczerze radze odejsc. pozdrawiam.

[Futbolowa]

Zasadniczo ludzie się zmieniają i to, że robiła coś w przeszłości, nie musi oznaczać tego, że to powtórzy, ale... Będzie wiele sytuacji, w których będziesz się męczył i zamartwiał. Ona gdzieś wyjdzie sama, spotka się ze znajomymi, pójdzie na imprezę bez Ciebie - wtedy na pewno włączy Ci się w głowie czerwona lampka i będziesz zastanawiał się, czy nie robi tego, do czego jest tak przyzwyczajona. Musisz się zastanowić, czy będziesz w stanie to znieść.
Ja bym nie umiała zaufać. Niestety. Ale ja mam swoje paranoje i jestem cholernie zazdrosna, więc to trochę inna bajka

[mauzonka]

To ja się wtrącę bo mam podobne doświadczenia jako ta.. zdradzająca. Wprawdzie nie byłam wtedy w związku 3 lata, a 2, i nie zdradziłam 7 razy, a 3 czy 4, ale: nie popieram zdrady i nie usprawiediwiam się. Generalnie odbijało mi się to czkawką:/ Miałam wtedy 18-19 lat i to było moje pierwsze mieszkanie z facetem, okropnym zazdrośnikiem, który miał wąty kiedy spotykałam się sama z koleżankami (jeszcze na długo przed zdradą). Chyba właśnie to śledzenie, gdy szłam się spotkać z kumpelą, ciągłe wydzwanianie, gdy byłam sama, totalna podejrzliwość na każdym kroku skłoniły mnie do tego.

I kiedy poznałam swojego obecnego męża, już po zerwaniu z tamtym, powiedziałam mu o tym. Był trochę zniesmaczony, ale nie reagował tak jak ksero:p Tzn. mam nnadzieję, że nie wypytywał na babskich forach o to, jak postępować

Mojego męża nigdy nie zdradziłam w żaden sposób, jesteśmy wobec siebie absolutnie lojalni i chodzimy na wszystkie spotkania razem nie dlatego, że chcemy się kontrolować, ale dlatego, że jesteśmy wzajemnie atrakcyjni dla swoich znajomych, mamy o czym z nimi rozmawiać.

Myślę, że jeśli z Twoją dziewczyną ułożycie sobie relację, będziecie mieli wspólne zainteresowania a przede wsyztskim - nie będzie Was paraliżował ciągle strach przed zdradą - wszystko będzie w porządku. Trzeba sobie ufać. i tyle.

Lepiej być zdradzonym raz a dobrze, niż żyć bez zaufania i ciagle się bać

[pogodynka20]

no właśnie bo cyt. 'zaufanie to odwaga a wierność to siła'

[Ptysio5]

Napisane przez mauzonka

Lepiej być zdradzonym raz a dobrze, niż żyć bez zaufania i ciagle się bać

gorzej jest gdy jedno wynika z drugiego (tzn. raz a dobrze przeżyta zdrada nie pozwala zaufać - nawet w kolejnym związku...)