Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. III

[aniulek87]

annasuwalska tak jak pisza dziewczyny nie przejmuj sie mezem

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez annasuwalska

Mam wrażenie,że coraz mniej ludzi tu zagląda .
Dusiu, gdzie jesteś?

Nawet nasza "gaduła" Papryka niewiele pisze .

Może wszystkich dopadło jesienne przemęczenie?

Odebrałam dziś prawo jazdy i dwa razy prowadziłam samochód. Towarzyszył mi mąż.
Ludzie! Według niego wszystko robię źle: ruszam, wrzucam biegi, hamuję.....

Przez jego "złote rady" prawie wjechałam w bramę, kiedy skręcałam do domu, bo nie pozwolił mi szybciej zredukować biegów. według niego miałam to zrobić w momencie, kiedy skręcałam do bramy.

Potem musiałam jechać jeszcze raz, aby udowodnić,że umiem to zrobić. Oj, będzie ciężko.

Chyba pewnego dnia go wysadzę gdzieś w lesie .

freedka, powodzenia jutro

Napisane przez goska87

Ej no właśnie dziewczyn nie widać i coś Max też się nie odzywa Gdzie oni wszyscy się podziali

Napisane przez papryka85

Dusi bardzo tu brakuje, ale dajmy jej trochę czasu-najwyraźniej nie ma nastroju. Mam jednak nadzieję, że wróci i to szybko

Witam wszystkich stęskniowych .

Coś ostatnio wszyscy tęsknią za mną i muszę sie jakoś podzielić.
W pracy stęsknieni, komputer w pracy już prawie umarł z tęsknoty jak mnie nie było (na szczęście reanimacja się powiodła ), a teraz marudzi jak chcę iść do domu (nie chce sie dać wyłączyć - ale już ja pogadam z informatykiem żeby porządnie mu przemówił do rozsądku ) .

Ja jestem teraz troche zajęta , stąd mniej mam czasu żeby tu zaglądać.
A nawet jak zagladam, to nie zawsze mam ochotę pisać.



Może na początek tak:

Gratulacje dla tych którzy zdali - warto było czekać na ten dzień,

Współczuje tym, którym się jeszcze nie powiodło - Wasz szczęśliwy dzień też nadejdzie, tylko nie możecie się poddawać, musicie walczyć,

aniasuwalska - na początku niestety tak wygląda jazda w towarzystwie kierowcy z prawkiem od wielu lat, ale to z czasem mija, uspakaja się. Wyglada to jak taki "drugi egzamin" - trzeba przekonać tego kierowcę, że jeździć umiemy (inaczej niż on, ale umiemy. Część, a nawet sporo z tych uwag jest cennych później do wykorzystania w samodzielnej jeździe. Nie przejmuj się, będzie lepiej.


freedka powodzenia dzisiaj na egzaminie




No a teraz kilka słów o tym, że tak pusto teraz na forum:

Niestety - jest pusto, jest smutno, jest inaczej . I to jest bardzo przykre .

Z jednej strony to miło wiedzieć, że między innymi moja nieobecność jest zauważalna przez innych.
Tylko że to nie powinno być tak, że brak 2-3 osób jest aż tak odczuwalny i widoczny.
To, jak to forum wygląda, zależy od KAŻDEGO jego uczestnika - to, co każdy z nas tu pisze ma wpływ na kształt, obraz tego wątku.

Wpływa na to czy fajnie się tu wraca, czy miło się czyta, czy chce się pisać.
To żeby było, fajnie, sympatycznie, miło – to nie może zależeć tylko od jednostek, każdy powinien jakoś starać się “dać coś z siebie”.
Wtedy wszystkim nam będzie tutaj fajnie.

Niedawno była uwaga, że piszemy nie na temat – ale wtedy było wesoło, zabawnie.
Sama napisałam że jak będzie tylko na temat, to może być “zwyczajnie”, “poprawnie” ...
No i tak właśnie jest od kilku dni: na temat, więc trochę smutno, nikt nie ma za bardzo motywacji do pisania, nikomu się nie chce, każdy patrzy na innych.

Może piszmy więc: głównie na temat, ale takie “wstawki” trochę odbiegające od tematu mogą wnieść wiele dobrego do wątku.

No i każdy w jakiś sposób powinien postarać się żeby było fajnie i sympatycznie.

Ja teraz nie miałam nastroju do pisania, teraz trochę brakuje czasu.
Zaglądam na forum – widzę smutek, pustki ...
No i zrobiło mi się przykro ...

Gdyby było tutaj radośnie, wesoło, to i milej byłoby pisać.
Wtedy łatwiej wciągnąć się w rozmowę, przyciągnąć osoby nowe, czy osoby już uczestniczące w wątku, ale z jakichś powodów mające obecnie mniej czasu/sił żeby się udzielać.

Ja w zasadzie już zdałam egzamin jakiś czas temu: a jednak jeszcze zostałam.

Ale przykro, że zdecydowana większość osób tuż po zdaniu egzaminu mówi coś w stylu: miło było, fajnie, ale ja już nie mam teraz czasu. Albo po prostu znika w ogóle. Nikt z nas nie ma czasu, a jednak niektórzy zostają.

Ale dla mnie osobiście jest już coraz mniejsza motywacja, żeby pisać – skoro większość po egzaminie ma to w nosie ...

Tym bardziej, że widać właśnie: kilku osób brakuje, więc pozostali też zapadają w niemoc twórczą i wątek zamiera/umiera.
Kto w takim razie ma tworzyć ten wątek, jeśli nie my wszyscy.
Wierzcie mi: jeśli tu będzie miło, wesoło, zabawnie, to każdy z nas (ja również) będzie tu chętniej zaglądał.

Więc wydaje mi się, że każdy powinien starać się wnieść coś od siebie do tego wątku: ja też nie zawsze mam rewelacyjny nastrój żeby wszystkich pocieszać – więc wtedy nie piszę, żeby innych nie “dołować”.
Ale raczej nie każdy ma “doła” wtedy, kiedy ja, więc w tym momencie nic nie stoi na przeszkodzie żeby inne osoby wniosły więcej optymizmu.
Wszyscy musimy się starać (a nie tylko jednostki), żeby było fajnie i żeby miło się tutaj zaglądało.

Ja tutaj nie pozostanę na zawsze w tym wątku.
Teraz też będę chyba raczej troszkę z boku - ale naprawdę milej mi będzie tutaj zaglądać i większą będę mieć motywację do pisania, jeśli wątek będzie ŻYŁ - a to zależy od każdego tutaj obecnego.
I to w jakiej formie ten wątek przetrwa dalej tez będzie zależeć od wszystkich jego uczestników.

Trzymajcie się i piszcie więcej

[panna kinia]

Napisane przez goska87

Nie ma co się przejmować i załwamywać, głowa do góry następnym razem zdasz Nie dawajcie się stresowi to największy wróg człowieka!

Problem chyba polega na tym, że ja nie jestem osobą, która potrafi sobie radzić z presją czy też stresem. Pewnie, dlatego tyle spraw zawalam.

Napisane przez martini.

Jeśli na UŁ, to jutro jest wolne

no niestety, nie UŁ. Chociaż probówałam się tam dostać, ale się nie udało.

Napisane przez m_martka

a to panna kinia tez w łodzi zdaje?

ale prawko? Tak prao jazdy w Łodzi zdaje, w łodzkim WORDzie

Dusia świetle słowa. Pamiętam jeszcze jak tutaj zaczełam się udzielać to takie dyskusje były, że nie nadążałam ich śledzić. Teraz kiedy już tamte osoby pozdawały, wątek przycichł. Jednak z drugiej strony co im się dziwić, przecież ich to już jakby nie dotyczy, mają za sobą. Chociaż wiadmo, że zawsze milej kiedy dostanie się dobre słowo, porade i kciuki.

freedka również daj znać jak poszło!

[goska87]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9197938]Witam wszystkich stęskniowych .
Ja w zasadzie już zdałam egzamin jakiś czas temu: a jednak jeszcze zostałam.

Ale przykro, że zdecydowana większość osób tuż po zdaniu egzaminu mówi coś w stylu: miło było, fajnie, ale ja już nie mam teraz czasu. Albo po prostu znika w ogóle. Nikt z nas nie ma czasu, a jednak niektórzy zostają.
[/QUOTE]

Zgadzam się. Ja tutaj dopiero zajrzałam kiedy byłam dzień przed egzaminem chyba albo nawet jak już zdałam i siędzę do tej pory

[gaia]

Dziewczyny ja jt zdaje łączony w krakowskim Mordzie. 9.00 rano. Podejście 1. Trzymajcie prosze kciuki :P

[onaa]

Napisane przez gaia

Dziewczyny ja jt zdaje łączony w krakowskim Mordzie. 9.00 rano. Podejście 1. Trzymajcie prosze kciuki :P

[goska87]

Napisane przez gaia

Dziewczyny ja jt zdaje łączony w krakowskim Mordzie. 9.00 rano. Podejście 1. Trzymajcie prosze kciuki :P

Błagam nie steresuj się , bo to jest zgubne

: kciuki:

[gaia]

Dzięki postaram sie jak moge tego nie robić

[strawberka]

ja również będę trzymać kciuki
a ja muszę zapisać się na praktykę...

[onaa]

mój egazmin praktyczny dopiero w połowie listopada ;/

[freedka]

Delikatnie mówiąc jestem zła (bardzo delikatnie!)
Nie wyjechałam nawet z placu, bo nie zaliczyłam łuku. Z tym, ze kompletnie nie moja wina, bo plac był kompletnie nie oświetlony! Nie widziałam linii, ba ! nawet tych pachołków nie widziałam ;/ No i przejechałam przez linie.
Ze mną zdawało parę osób, z 5-6, nie jestem pewna. a Tylko jedna wyjechała na miasto.
Najbardziej mnie wkurza to, że zbierają masę kasy na tych egzaminach a nie mogą zrobić porządnego oświetlenia!
No na prawdę, dawno nie byłam taka wkurzona. Nie napiszę już nic więcej bo na myśl przychodzą mi same niecenzuralne słowa!

[m_martka]

Napisane przez panna kinia

ale prawko? Tak prao jazdy w Łodzi zdaje, w łodzkim WORDzie

Ja tez w łódzkim ale nie jestem z łodzi Na którą masz egzamin?

[goska87]

Napisane przez freedka

Delikatnie mówiąc jestem zła (bardzo delikatnie!)
Nie wyjechałam nawet z placu, bo nie zaliczyłam łuku. Z tym, ze kompletnie nie moja wina, bo plac był kompletnie nie oświetlony! Nie widziałam linii, ba ! nawet tych pachołków nie widziałam ;/ No i przejechałam przez linie.
Ze mną zdawało parę osób, z 5-6, nie jestem pewna. a Tylko jedna wyjechała na miasto.
Najbardziej mnie wkurza to, że zbierają masę kasy na tych egzaminach a nie mogą zrobić porządnego oświetlenia!
No na prawdę, dawno nie byłam taka wkurzona. Nie napiszę już nic więcej bo na myśl przychodzą mi same niecenzuralne słowa!

Szkoda
To może jakąś skargę napisać trzeba

[strawberka]

no właśnie, to paranoja, plac powinien być oświetlony

[panna kinia]

Napisane przez strawberka

no właśnie, to paranoja, plac powinien być oświetlony

ano powinien, powienien ...

Napisane przez goska87

Szkoda
To może jakąś skargę napisać trzeba

Szczerze pisząc to nie wiem czy to by coś wogóle dało, bo im najlepiej wychodzi tylko zabieranie tych 115 zł za kolejny egzamin.

Napisane przez m_martka

Ja tez w łódzkim ale nie jestem z łodzi Na którą masz egzamin?

no ja w Łodzi zdaje chociaż z tego miasta nie jestem, a egzamin o 14.

Tak wogóle to się wkurzyłam. Ja miałam przedczoraj egzamin. Nie zdałam idę do okienka umówić się na następny termin -21 październik, ok. Natomiast moja koleżanka, która miała dzisiaj pratykę (też nie zdała) ma następmy egzamin w tę sobotę No i gdzie tu jakaś sprawiedliwość? Nie wiem co robić, dzwonić tam i się wykłucać, aby dali mnie wcześniej (ale wtedy mogę nie zdążyć wkupić jazd), albo czekać 3 tygodnie i mieć dzień na uczelni zawalony.

[goska87]

Napisane przez panna kinia

Szczerze pisząc to nie wiem czy to by coś wogóle dało, bo im najlepiej wychodzi tylko zabieranie tych 115 zł za kolejny egzamin.

Tak wogóle to się wkurzyłam. Ja miałam przedczoraj egzamin. Nie zdałam idę do okienka umówić się na następny termin -21 październik, ok. Natomiast moja koleżanka, która miała dzisiaj pratykę (też nie zdała) ma następmy egzamin w tę sobotę No i gdzie tu jakaś sprawiedliwość? Nie wiem co robić, dzwonić tam i się wykłucać, aby dali mnie wcześniej (ale wtedy mogę nie zdążyć wkupić jazd), albo czekać 3 tygodnie i mieć dzień na uczelni zawalony.

No ale może jednak by coś dało. Zawszę warto spróbować, niż póżniej pluć sobie w twarz, że się tego nie zrobiło

A co do koleżanki, może chwilę przed nią właśnie ktoś zrezygnował z terminu.

[annasuwalska]

Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy .

Dziś znowu wyruszyliśmy samochodem, ale na szczęście było lepiej, choć pogoda bardzo niesprzyjająca-strasznie lało.

Znowu miał pretensję,że zbyt szybko redukuję biegi, ale powiedziałam,że dzięki temu czuję,że mam kontrolę nad samochodem i już się nie wtrącał.

Impersona, współczuję zajścia z kierowcą autobusu. Wyobrażam sobie, co czułaś.

Dusiu, masz rację. To przykre,że niektórzy traktuję ten wątek jak "poczekalnię" przed egzaminem. Kiedy już zdadzą, bez pożegnania nas opuszczają.

Mam nadzieję, że będzie lepiej,że to tylko chwilowe uśpienie.

[aaneczka]

Napisane przez panna kinia

Szczerze pisząc to nie wiem czy to by coś wogóle dało, bo im najlepiej wychodzi tylko zabieranie tych 115 zł za kolejny egzamin.

Ja myślę, że warto spróbować , plac powinien być oświetlony, jeśli złożysz skargę, to może nawet otrzymasz zwrot pieniędzy (znam przypadek, że tak się stało).

Ja sama składałam skargę na poprzedniego egzaminatora, że na mnie nakrzyczał- myślałam, że to oleją, i się pomyliłam. Dostałam pismo, że egzaminator otrzymał naganę. Co prawda ta jego kara niewiele mi dała, ale może zmieni swoje zachowanie, jak będzie egzaminował innych...

EDIT1: a w temacie tego, co napisała Dusia: ja bardzo lubię ten wątek, często go czytam, cieszę się z każdym, kto zdaje i przeżywam z tymi, którym się nie powidło. Jednak nie mam tyle czasu, żeby siedzieć i z Wami pisać na bieżąco, a potem po kilku stronach to już mi trudno jakoś wbić się w Waszą rozmowę .

EDIT2: a ja obecnie uczę się jeździć na Grande Punto i muszę przyznać, że mam kłopot z jedną rzeczą- w Yarisce dawało się ruszyć samym sprzęgłem i do tego przez te pół roku zdążyłam się przyzwyczaić. W Puncie tak się nie da, trzeba dodać gazu, żeby ruszyć i ja z przyzwyczajenia często zapominam. Jak jechałam pierwszy raz, to gasł mi na każdym skrzyżowaniu, teraz jest trochę lepiej.

[freedka]

Napisane przez goska87

Szkoda
To może jakąś skargę napisać trzeba

Napisane przez aaneczka

Ja myślę, że warto spróbować , plac powinien być oświetlony, jeśli złożysz skargę, to może nawet otrzymasz zwrot pieniędzy (znam przypadek, że tak się stało).

Moja mama tez mówi, ze powinnam jakąś skargę napisać. Ale ja twierdzę, ze to nic nie da. Tym bardziej, ze lampa, owszem była, ale jedna, bardzo słabo świecąca, która nic nie dawała. Zawsze mi powiedzą, ze oświetlenie było, że to moja wina, że mogłam sobie wybrać innym termin. Wiadomo, że mogłabym spróbować, ale nie wiem czy to w ogóle ma sens, denerwowanie się i "szarpanie" z nimi. Dla nich kolejny zysk i zawsze znajdą jakieś wytłumaczenie, ze to i tak była moja wina.

[kesly1]

Coś te ostatnie 2 dni pechowe były ;/ Szkoda, że tyle dziewczyn poległo! Ale jeszcze nadejdzie Wasz czas!

[m_martka]

panna kinia ja miałam szeroki wybór godziny od 12 do 14 co pół godziny, wzięłam 12 wiec tak koło 13 wsiądę do samochodu

Edit. Czy ktoś dziś zdaje? jeśli tak to

[freedka]

A ja mam takie pytanie, po ilu niezdanych egzaminach trzeba wykupić dodatkowe godziny na Lce?

[kotka231]

Napisane przez freedka

A ja mam takie pytanie, po ilu niezdanych egzaminach trzeba wykupić dodatkowe godziny na Lce?

Po trzech niezdanych egzaminach , 5 godzin
( żeby zapisać się na 4 egzamin , trzeba mieć zaświadczenie z OSK że się te 5 godzin wyjeździło)

[m_martka]

kotka231 nie wiem czy już ci ktoś pisał ale może jak masz blisko wordu to chodź co jakiś czas może będzie jakiś bliższy termin wolny to sobie przlozysz.

[kotka231]

Napisane przez m_martka

kotka231 nie wiem czy już ci ktoś pisał ale może jak masz blisko wordu to chodź co jakiś czas może będzie jakiś bliższy termin wolny to sobie przlozysz.

Jak będę w pobliżu , to zajrzę do WORDU , ale blisko nie mam

Myślę o podaniu o przyspieszenie egz. ale szczerze , to nie wiem nawet jak się do tego zabrać

[gaia]

ja poległam i to na łuku, w którym bylam niezla Oblała cała moja grupa....

Pan egzaminator był bardzo miły i spokojny. Początkowo mialam wrażenie, że bardzo mu się spieszy ( kilka szybkich pytan o światła i o bagnet i spryskiwacze. dla porównania dziewczyna obok była wyrywko pytana ze wszystkich świateł).
Jednak po oblaniu siedział ze mną chyba z 10min w samochodzie i tłumaczył, że lepiej nie jedzieć na lusterka lepiej na wyczucie itp.....

Za 1. razem łuk przejechałam cudem- przez złe ustawienie lusterka strasznie mnie zniosło. Ale nie zaliczyłam bo sie zatrzymalam- chciałam zwolnic zeby nie przerwócić słupka.... i nie przekroczyłam do końca linii zatrzymania.

Za drugim podejsciem też klapa. :Lusterko sobie tak fatalnie ustawiłam, ze nie widziałam w nim prawej linii, więc za wczesnie zaczęłam prostowac i zaliczyłam lewą linię.

Co ciekawe, gdy powiedziałam egzaminatorowi, ze nie widziałam dobrze liini powiedział mi, że mogłam sobie przeciez zmienić ustawienie lusterek. Szok!
"Nic, by się nie stało, nieduza róźnica" a inny, by mnie pewnie za to oblał.


Coż myślałam, ze wyjadę na miasto. drugie podejscie dopiero 21.11.

[strawberka]

przykro mi że Ci się nie udało...a mi łuk fatalnie szedł od początku..ech.. już tak dawno nie jeździłam, aż się boję co będzie jak wsiądę za kierownicę

[m_martka]

gaia bardzo mi przykro ze nie zdałaś
Dziwi mnie ze jeździsz na lusterka bo słyszałam ze nie można na lusterka jeździć, ale może chodzi tylko o łódzki word

[gaia]

Napisane przez m_martka

gaia bardzo mi przykro ze nie zdałaś
Dziwi mnie ze jeździsz na lusterka bo słyszałam ze nie można na lusterka jeździć, ale może chodzi tylko o łódzki word

W Krakowie liczy się raczej skutek ale oczywiście egzaminator musi widziec, że patrzysz się przez tylną szybę.

Ja stosowałam metodę obrót 360 st gdy pierwszy mijany pachołek minął połowe przedniego prawego okna i obrót 360 w przeciwną stonę gdy w lusterku zobacze ze samochod jest rownolegle do linii. I oczywiście drobne korekty wg uznania. Tylko własnie przez złe ustawienie lusterek linii nie widziałam.... wiec nie wiedziałam kiedy odkręcić

[Adeq]

zaglądam do was na chwile...co slychac? kto zdal, kto nie zdal? ^^