Czy łatwo znaleźć mężczyznę który nie chce dziecka?

[elancholia]

Witam, zastanawia mnie czy łatwo znaleźć mężczyznę który nie chce dziecka, czy może taki mężczyzna podobnie jak kobieta jest "białym krukiem"? Dodam, co ważne, że nie chodzi mi o nastolatków tylko mężczyzn od powiedzmy 23 roku życia wzwyż. Nie mam też na myśli mężczyzny do układu opartego na seksie, tylko do "normalnej relacji", z tym że bez dziecka, i bez ślubu.

[kennedy]

Napisane przez elancholia

Witam, zastanawia mnie czy łatwo znaleźć mężczyznę który nie chce dziecka, czy może taki mężczyzna podobnie jak kobieta jest "białym krukiem"? Dodam, co ważne, że nie chodzi mi o nastolatków tylko mężczyzn od powiedzmy 23 roku życia wzwyż. Nie mam też na myśli mężczyzny do układu opartego na seksie, tylko do "normalnej relacji", z tym że bez dziecka, i bez ślubu.

W tym wieku latwo natomiast moze sie takiemu zmienic bo maly ktory 23latek chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Generalnie trudno jest znaleźć człowieka, dowolnej płci, który w ogóle nie chciałby mieć dziecka. Co ciekawe, według badań to mężczyźni są bardziej skłonni do posiadania dzieci niż kobiety. Bardzo łatwo natomiast znaleźć partnera, który co prawda będzie deklarował chęć posiadania dzieci, ale dopiero w przyszłości, często dość odległej.

[Margot45]

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7095536 2]Generalnie trudno jest znaleźć człowieka, dowolnej płci, który w ogóle nie chciałby mieć dziecka. [/QUOTE]

Słabo szukasz

[201803111829]

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7095536 2]Generalnie trudno jest znaleźć człowieka, dowolnej płci, który w ogóle nie chciałby mieć dziecka. Co ciekawe, według badań to mężczyźni są bardziej skłonni do posiadania dzieci niż kobiety. Bardzo łatwo natomiast znaleźć partnera, który co prawda będzie deklarował chęć posiadania dzieci, ale dopiero w przyszłości, często dość odległej.[/QUOTE]
Xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez Margot45

Słabo szukasz

Nie powiedziałam, że JA takiego nie znalazłam, nie powiedziałam nawet, że takiego szukam, w ogóle nie mówiłam o sobie. Po prostu według statystyk znacznie więcej jest ludzi wyrażających chęć posiadania dziecka.

[Margot45]

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7095668 2]Nie powiedziałam, że JA takiego nie znalazłam, nie powiedziałam nawet, że takiego szukam, w ogóle nie mówiłam o sobie. Po prostu według statystyk znacznie więcej jest ludzi wyrażających chęć posiadania dziecka.[/QUOTE]

Według statystyk to ja mam 1,5 dziecka tak, ze nie generalizuj i nie powołuj się na statystyki. Statystycznie to wśród Polaków jest 90-kilka procent katolików, na przykład

[KiszkaPasztetowa]

nie wiem czy latwo czy trudno. U mnie to wyszlo z czasem. ja mialam obawy przyznac sie, ze na 100% nie chce dzieci i on tez mial z tym problem bo myslal, ze moze kiedys bede chciala. Musielismy przeleciec 10000 km na wakacje, wypic troche rumu no i padlo z mojej strony, ze tak nie koniecznie mam ochote miec dziecko i klopot na nastepne 20 lat. On tez sie otworzyl i na dzien dzisiejszy rozmawiamy o tym otwarcie i od 3 lat zdania nie zmienilismy i raczej nie wyglada, zeby bylo inaczej.

[phony]

to ze sobie znajdziesz 25-latka ktory nie chce miec dzieci nie oznacza, ze taki facet nie zmieni w trakcie zwiazku swoich pogladow. A potem zdziwienie ze facet zaczyna np w wieku 35 lat gadac cos o powiekszeniu rodziny rozumiem szukanie zyciowego partnera o takich samych pogladach nt posiadania potomstwa, ale trzeba miec swiadomosc tego, ze ludzie sie zmieniaja i to ze ktos w wieku 25 lat jest zupelnie antydzieciowy nie oznacza ze taki bedzie tez za 10 lat.

Nawiasem mowiac znam wiele facetow w wieku do 30 lat ktorzy deklaruja ze nie chca miec dzieci. Problem w tym ze zwykle im sie to zmienia po 30 roku zycia albo wtedy gdy spotykaja na swojej drodze odpowiednia partnerke moj brat na przyklad zawsze mowil ze nie chce dzieci, byl ze swoja byla dziewczyna o takich samych pogladach jak on dobre 7 lat, a potem sie rozstali, spotkal inna kobiete i z nia zdecydowal sie na dziecko po zaledwie roku znajomosci wszyscy byli w szoku bo nie bylo bardziej anty-dzieciowego czlowieka w naszej rodzinie.

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez Margot45

Według statystyk to ja mam 1,5 dziecka tak, ze nie generalizuj i nie powołuj się na statystyki. Statystycznie to wśród Polaków jest 90-kilka procent katolików, na przykład

A na co mam się powoływać, jeśli nie na badania socjologiczne? Nie znam przecież planów życiowych wszystkich mężczyzn, a z moich osobistych doświadczeń nie zamierzam czynić reguły. To, że spotkałam w życiu osoby deklarujące niechęć posiadania dziecka, a nawet sama do takich osób należę, nie oznacza, że stanowimy większość społeczeństwa.

[nafthis1710]

Z tymi chęciami i nie chęciami jest tak jak pisały osoby powyżej. To wszystko się zmienia. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie w twoim kierunku że tak na prawdę nie masz pewności czy i Tobie zdanie się kiedyś nie zmieni pod wpływem pewnych zdarzeń, okoliczności, ludzi. Sama po sobie widzę jak wiele rzeczy się we mnie zmieniło pod wpływem czasu i wydarzeń. Ale tak czy siak myślę że można znaleźć takiego faceta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KiszkaPasztetowa]

Napisane przez nafthis1710

Z tymi chęciami i nie chęciami jest tak jak pisały osoby powyżej. To wszystko się zmienia. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie w twoim kierunku że tak na prawdę nie masz pewności czy i Tobie zdanie się kiedyś nie zmieni pod wpływem pewnych zdarzeń, okoliczności, ludzi. Sama po sobie widzę jak wiele rzeczy się we mnie zmieniło pod wpływem czasu i wydarzeń. Ale tak czy siak myślę że można znaleźć takiego faceta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oczywiscie, ze nigdy nie mozna miec pewnosci, ze nic w tej kwestii sie nie zmieni. Tak jak piszesz - wiele czynnikow sie na to sklada. Jednak wieksze prawdopodobienstwo, ze jak jestes 40+ to masz w miare ugruntowane zdanie na ten temat.

[201803111829]

Ja naprawdę czekam, aż ktoś napisze " jak chcesz mieć dzieci, to ich sobie nie rób, bo co jak za 10 lat ci się odwidzi? Wszystko się może zmienić, nigdy nie można być pewnym, że chcesz mieć dzieci"!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Gennie]

Tak sobie myślę, że ludzie dzielą się na cztery grupy:

1. Od zawsze wiedzą, że chcą i będą mieli dziecko ( bardzo liczna z moich obserwacji )
2. Ci, którzy dzieci nie chcą w ogóle i nic tego nie zmieni ( znam kilku przedstawicieli, więc na pewno nie jest to mit )
3. Ci, którzy nie wiedzą czy chcą mieć dziecko, są rozdarci miedzy 'tak' a 'nie'
4. Ludzie, którym jest to obojętne - będzie dziecko to ok, nie strzelą sobie w głowę, nie będzie, tez ok - ich życie nie będzie gorsze niż innych. ( sama jeszcze nie wiem czy należę do 3 czy 4 grupy )

Jeżeli szukasz partnera, który tego dziecka nigdy nie będzie chciał to nie masz innego wyjścia niż badać grunt rozmową. Tylko tak jak piszą dziewczyny, musisz liczyć się z tym, że może mu się odmienić z wiekiem. Mając np. 20 lat trudno oczekiwać, że rówieśnicy będą mieli plan na całe swoje dalsze życie, a dzieci w tym wieku to naprawdę marzenie niewielu ( tak mi się wydaję, nie chcę nikogo tym urazić ). Dla mnie takie gadanie, jak się ledwo liceum skończyło i kategoryczne rzucanie 'nie będę nigdy miała dziecka' trochę śmieszy. Nikt przy zdrowych zmysłach w tak młodym wieku nie chce się pakować w pieluchy ( no dobra, może zastąpię słowo 'nikt ' 'zdecydowaną większością' bo jeszcze ktoś na mnie naskoczy, że to nieprawda ). Jednakże, gdy człowiek zbliża się do 30 to ma jakieś tam ugruntowane poglądy i łatwiej mi wierzyć bezdzietnym z wyboru w tym wieku niż pierwszorocznym studentom. Nie chcę tu oczywiście rzucać prawd objawionych i uchodzić za kogoś przemądrzałego,ale widzę choćby po sobie jak bardzo się zmieniłam po swoich 20 urodzinach ( znajomych też obserwuję i mało kto nie rozwinął się emocjonalnie przez kilka lat ).

Wracając do pytanie. Nie wiem czy łatwo znaleźć takiego kandydata, na pewno jest to możliwe, bo nie ma mowy by wszyscy mieszkańcy planety chcieli się rozmnażać. Musisz autorko po prostu szukać do skutku i tego Ci życzę

[Jace]

Nie wiem czy łatwo, czy trudno, ale mi się udało trafić na partnera, który podziela moje zdanie. Jakoś wtedy szczególnie nie szukałam faceta na dłuższy związek, tak jakoś się trafiło.

[marble_heart]

Tak, trudno.
Mówię o ludziach 30+ o jakoś tam ustalonych poglądach i planach na życie. Ja dzieci mieć nigdy nie chciałam, nadal nie chcę i jest to problem.

Paradoksalnie przytłaczająca wiekszość facetów w tym wieku zakłada, że może nie dziś i może nie w tym roku, ale kiedyś owszem, dziecko ma sie pojawic.

przerąbane...

[phony]

Napisane przez marble_heart

Tak, trudno.
Mówię o ludziach 30+ o jakoś tam ustalonych poglądach i planach na życie. Ja dzieci mieć nigdy nie chciałam, nadal nie chcę i jest to problem.

Paradoksalnie przytłaczająca wiekszość facetów w tym wieku zakłada, że może nie dziś i może nie w tym roku, ale kiedyś owszem, dziecko ma sie pojawic.

przerąbane...

Z moich obserwacji wynika to samo. Wśród moich znajomych po 30-tym roku zycia dzieci miec nie chca tylko faceci, ktorzy nie chca wchodzic w stałe związki oraz ci, którzy mają zawody wiązące się z częsta zmiana miejsca zamieszkania (ale oni zwykle naleza tez do pierwszej grupy)

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Ja bym powiedziała, że nawet obcując głównie z ludźmi w przedziale 23-30 większość facetów których znam deklaruje, że może nie dziś, ale na pewno chcą mieć dzieci. Odwrotną tendencję widzę u przyjaciółek czy koleżanek, u których zdanie w większości się dzieli na "zdecydowanie nie chce" i "może za 5-10lat mi się zmieni ta niechęć", a mniejszość stanowią te które deklarują, że na pewno chcą dzieci. Nie wiem czy to kwestia tego jakich ludzi poznałam czy faktycznie moja obserwacja odzwierciedla jakoś nastroje u młodych ludzi.

[Azhaar]

Nie będę oceniać, czy to trudno, czy łatwo, natomiast faktycznie tez częściej chęć posiadania dzieci widzę u facetów niż kobiet.

Ale dla mnie to jest logiczne. Bo chociażby facet nie wiadomo jak się starał, to jednak i tak to kobieta ponosi większość ryzyka związanego z ciążą i opieką nad dzieckiem. To się nie zmieni. Natomiast zmieniły się priorytety kobiet na przestrzeni lat.

Ja znam róznych facetów i nie twierdzę, że nie ma dobrych ojców, bo oczywiście są. Ale gadanie u faceta, że on dzieci chce, nie ma żadnego związku z tym, w jakim stopniu będzie się potem poczuwał do zajmowania się nimi. A i tak bez względu na jego starania, to i tak nie on będzie ponosił ryzyko zdrowotne zwiazane z ciążą i porodem, to nie on ryzykuje utratę pracy / spowolnienie kariery i to nie on będzie musiał siedzieć z dzieckiem przez parę pierwszych miesięcy non stop.

To takie trochę gadanie jak u 10-latka, że on tak bardzo chce pieska. A potem pieskiem i tak się zajmują rodzice.

Nie, wcale mnie to nie dziwi.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Azhaar

Nie będę oceniać, czy to trudno, czy łatwo, natomiast faktycznie tez częściej chęć posiadania dzieci widzę u facetów niż kobiet.

Ale dla mnie to jest logiczne. Bo chociażby facet nie wiadomo jak się starał, to jednak i tak to kobieta ponosi większość ryzyka związanego z ciążą i opieką nad dzieckiem. To się nie zmieni. Natomiast zmieniły się priorytety kobiet na przestrzeni lat.

Ja znam róznych facetów i nie twierdzę, że nie ma dobrych ojców, bo oczywiście są. Ale gadanie u faceta, że on dzieci chce, nie ma żadnego związku z tym, w jakim stopniu będzie się potem poczuwał do zajmowania się nimi. A i tak bez względu na jego starania, to i tak nie on będzie ponosił ryzyko zdrowotne zwiazane z ciążą i porodem, to nie on ryzykuje utratę pracy / spowolnienie kariery i to nie on będzie musiał siedzieć z dzieckiem przez parę pierwszych miesięcy non stop.

Nie, wcale mnie to nie dziwi.

To samo chciałam napisać.

W moim otoczeniu nie ma facetów, którzy kategorycznie powiedzieliby, że nie chcą mieć dzieci.

[golgie]

Nigdy takiego nie spotkałam, ale podobno gdzieś tacy są. Jeśli chodzi o wiek, to deklaracje 23-25 latka, że on/ona nigdy i na pewno coś tam też mnie śmieszą, bo to jeszcze baaardzo młodzi ludzie. Szczerze, to dla mnie ludzie ok. 40-stki są dopiero wiarygodni w tej kwestii.

[squirrelqa]

Mialam trzech partnerów i każdy z nich twierdził, że nigdy nie chce mieć dzieci. Więc po moich doświadczeniach mogę powiedzieć, że o dziwo łatwo znaleźć takiego osobnika. Przy czym ja obecnego partnera pytała o podejście do dzieci na 4 randce, bo nie chciało mi się bawić w relacje, która byłaby skazana na niepowodzenie z powodu różnego poglądu ma kwestie dzietnosci trochę wcześnie ale nie żałuję, warto jak najszybciej wyjaśnic te kwestię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez golgie

Nigdy takiego nie spotkałam, ale podobno gdzieś tacy są. Jeśli chodzi o wiek, to deklaracje 23-25 latka, że on/ona nigdy i na pewno coś tam też mnie śmieszą, bo to jeszcze baaardzo młodzi ludzie. Szczerze, to dla mnie ludzie ok. 40-stki są dopiero wiarygodni w tej kwestii.

Ale ludzie, którzy w wieku 23-25 lat mówią, że chcą na 100% cię nie śmieszą?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[awgusta]

Ja nie spotkałam faceta,który kategorycznie nie chciałby dzieci.
Jak ktoś słusznie zauważył,to chcenie nie zawsze idzie w parze z dzieleniem sie obowiazkami przy dziecku.
Wg klasyfikacji Gennie naleze do osob z p. 3 i jestem obiecnie szczesliwa mama,slicznego bobaska
Maz mnie przekonał

[eebfc9c325adb09985bf42ddedbac8fdab6caec1_659f30416d860]

Napisane przez squirrelqa

Mialam trzech partnerów i każdy z nich twierdził, że nigdy nie chce mieć dzieci. Więc po moich doświadczeniach mogę powiedzieć, że o dziwo łatwo znaleźć takiego osobnika. Przy czym ja obecnego partnera pytała o podejście do dzieci na 4 randce, bo nie chciało mi się bawić w relacje, która byłaby skazana na niepowodzenie z powodu różnego poglądu ma kwestie dzietnosci trochę wcześnie ale nie żałuję, warto jak najszybciej wyjaśnic te kwestię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja swojego obecnego faceta spytałam zanim się w ogóle spotkaliśmy (poznaliśmy się przez internet), było dla mnie oczywiste, że jeśli chce mieć kiedyś dzieci, nie ma sensu, żebyśmy tracili na siebie czas. Żadne z nas nie chce, nie chciało i zdania nie zmieni. Na moje szczęście są faceci, którzy dzieci mieć nie chcą.

[Nanit]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja naprawdę czekam, aż ktoś napisze " jak chcesz mieć dzieci, to ich sobie nie rób, bo co jak za 10 lat ci się odwidzi? Wszystko się może zmienić, nigdy nie można być pewnym, że chcesz mieć dzieci"!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mam koleżankę które siostra w wieku 17 lat stwierdziła, że ona już teraz natychmiast musi mieć dziecko bo ona gotowa. Kij z tym, że nie ma chłopaka na poważnie, że szkoła nie skończona, że na garnuszku rodziców. Ona MUSI. Siedziałyśmy z koleżanką i jej tłumaczyłyśmy, że najzwyczajniej w świecie nie ma warunków na dziecko. Przekonanie w niej że "jakoś się ułoży", że "Bóg dał dziecko to i da na dziecko", że "rodzina pomoże" było tak silne, że dosłownie gadałyśmy jak do ściany. Zaszła w ciążę mając 19 lat przy czym nie wiem czy odpuściła na te 2 lata czy po prostu jej się nie udało zajść. Z "tatusiem" dziecka była chyba ze 3 miesiące a potem tylko alimenty płacił. Od tego czasu minęło 7 lat, dziecko mieszka z dziadkami, a mamusia która "tak kocha dzieci i taką dobrą matką będzie" siedzi od lat za granicą i dzieckiem się w ogóle nie interesuje.

Napisane przez Gennie

Tak sobie myślę, że ludzie dzielą się na cztery grupy:

1. Od zawsze wiedzą, że chcą i będą mieli dziecko ( bardzo liczna z moich obserwacji )
2. Ci, którzy dzieci nie chcą w ogóle i nic tego nie zmieni ( znam kilku przedstawicieli, więc na pewno nie jest to mit )
3. Ci, którzy nie wiedzą czy chcą mieć dziecko, są rozdarci miedzy 'tak' a 'nie'
4. Ludzie, którym jest to obojętne - będzie dziecko to ok, nie strzelą sobie w głowę, nie będzie, tez ok - ich życie nie będzie gorsze niż innych. ( sama jeszcze nie wiem czy należę do 3 czy 4 grupy )

Mój mąż chyba tak obiektywnie patrząc zaliczałby się do 4 grupy. Ja zdecydowanie 2. Ale u nas wszystko było od początku obgadane. Oboje już w okolicach 40-stki, kilkunastoletni staż małżeński więc się raczej nic nie zmieni. Jest na forum temat "bezdzietnych z wyboru" i niejedna z nas ma partnera więc najwyraźniej znaleźć się da.
Ja tam jestem zdania, że bez względu na upodobanie do potomstwa nie jest łatwo znaleźć odpowiedniego faceta, a skoro się udaje to zawsze jest jakaś nadzieja.

[Kmee]

Ja za to jestem przypadkiem, w którym "niechcenie" zmieniło się na "chcenie".
Do 33 roku życia nie chciałam dzieci i ciężko było mi sobie wyobrazić bycie matką
Teraz (z nowym partnerem) wręcz nie mogę się doczekać, aż po ślubie zaczniemy się starać o dziecko
Co ciekawsze nadal czyjeś dzieci kompletnie mnie nie interesują i nadal nie jestem typem kobiety, która pieje do tych dzieci z zachwytu, chce brać je na ręce i ma z nimi milion interakcji po prostu nie są moje, więc mnie nie interesują

[Gennie]

Napisane przez awgusta

Ja nie spotkałam faceta,który kategorycznie nie chciałby dzieci.
Jak ktoś słusznie zauważył,to chcenie nie zawsze idzie w parze z dzieleniem sie obowiazkami przy dziecku.
Wg klasyfikacji Gennie naleze do osob z p. 3 i jestem obiecnie szczesliwa mama,slicznego bobaska
Maz mnie przekonał

To masz szczęście, bo mój Tż jeszcze bardziej niż ja nie wie czy dziecko się w ogóle pojawi, więc jakby mnie kiedyś naszło na prokreacje to ja jego pewnie będę przekonywać.

Napisane przez Nanit

Mój mąż chyba tak obiektywnie patrząc zaliczałby się do 4 grupy. Ja zdecydowanie 2. Ale u nas wszystko było od początku obgadane. Oboje już w okolicach 40-stki, kilkunastoletni staż małżeński więc się raczej nic nie zmieni. Jest na forum temat "bezdzietnych z wyboru" i niejedna z nas ma partnera więc najwyraźniej znaleźć się da.
Ja tam jestem zdania, że bez względu na upodobanie do potomstwa nie jest łatwo znaleźć odpowiedniego faceta, a skoro się udaje to zawsze jest jakaś nadzieja.

Czasami wolałabym być tą bezdzietną z wyboru bo wy przynajmniej nie macie żadnych wątpliwości, a takie osoby jak ja ciągle biją się z myślami. W idealnym świecie marzeń super byłoby mieć możliwość posiadania dziecka np. na miesiąc by zobaczyć, czy człowiek się do tego nadaje. Nie - to go oddajesz, a jak ci się spodoba to możesz dobrać sobie jeszcze kilka egzemplarzy. Sorry, poniosło mnie.

Tak na szybko jeszcze w temacie, to zastanowiłam się ile w moim otoczeniu jest par bez dzieci z wyboru i wyszło mi, że 3. Natomiast męski egzemplarz, który jasno twierdzi, że dzieci niet i gdyby jego partnerka zechciała to by się rozstali - 1.

[Lumimi]

Z moich obserwacji wynika ze trudno znalezc faceta ktory mowi kategorycznie ze nie chce dzieci. U kobiet to raczej jest tak ze albo kobieta mowi stanowczo ze chce albo stanowczo ze nie chce. Tych niezdecydowanych jest raczej bardzo malo. U facetow z kolei jest tak ze albo mowi ze chce, albo ze nie jest pewny czy chce czy nie. Tych kompletnie na nie jest bardzo malo. Poza tym tak ok 25 to czesto ludzie nie wiedza jeszcze czego chca, bo czesto o tych sprawach nie mysla.

Wynika to glownie z tego ze wieksza odpowiedzialnosc za dziecko ponosi kobieta. To ona jest w ciazy, rodzi i znacznej wiekszosc tez ona zajmuje sie dzieckiem i w razie rozstania to pewnie ona bedzie nad tym dzieckiem sprawowac opieke. To kariera kobiety cierpi przez dziecko. Wiec musi sie zastanowic czy jest gotowa na taka odpowiedzialnosc. Facet zawsze sie moze wymigac i placic alimenty. Nie pochwalam takich rzeczy ale nie czarujmy sie ze takie sa realia, a i czasem nawet alimentow nie placa. Wiec dziecko jest "problemem" glownie kobiet.

Moim zdaniem jest ciezko. Latwiej by juz chyba bylo spotkac faceta, ktory nie chce dzieci bo juz ma je z byla. Tylko nie wiem czy to jest wystarczająco satysfakcjonujace.

W kazdym razie zauwazylam ze mezczyzni czesciej zmnieniaja zdanie w tej kwesti.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ja takiego znalazłam
nie ma dzieci ,nie chciał. I mieć nie będzie

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

ja takiego znalazłam
nie ma dzieci ,nie chciał. I mieć nie będzie