Ostatnio testowałam/-em, cz. IV - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-03, 21:21   #271
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Journey Woman Amouage - nie jestem zachwycona - przede wszystkim masa kwaskowatego osmantusa, który niestety często przybiera na mnie postać odświeżacza do powietrza. W tle czuć trochę tytoniowego dymku i przypraw - ale nie poprawiają sytuacji, zapach nadal jest kwaskowaty i mdląco słodki dzięki jaśminowi i brzoskwini. Dość szybko znika ze skóry - w mojej opinii jeden ze słabszych Amouage.

Bellodgia Caron - ekstrakt współczesny - miękki, goździkowy, pudrowo - sandałowy. Testowałam do tej pory Bellodgię w wersjach edp i edt w skórze płaszczki, wszystkie w wersjach współczesnych - najbardziej podobała mi się woda toaletowa, z przepiękną pudrową bazą, której składniki trudno wymienić, bo tworzą idealną, kremową mieszankę. Ekstrakt jest do niej bardzo podobny, ale jednak nie tak cudownie kosmetyczno - pudrowy, bo czuć w nim wyraźnie drewno sandałowe. Edp nie warto sobie zawracać głowy - bo to po prostu jaśminowo - różano -goździkowy zapach, bez tej charakterystycznej bazy, która dla mnie stanowi esencję Bellodgii.

Playing with the Devil Kilian - jeśli przymkniemy oko na pretensjonalną nazwę, to sam zapach jest całkiem uroczy. Z początku bardzo kwaśny, dzięki czarnej porzeczce, później wysładza się mocno dzięki brzoskwini i przekształca się w typowy gęsty, owocowy zapach, podobne modne były w latach 90. Ostatnia faza jest za to dość ciekawa - nieco cielesna - mieszanka odrobiny cedru i pieprzu w połączeniu z niknacą nutą owoców tworzy całkiem intrygującą bazę.

Tihota Indult - piękna wanilia, spożywcza, z delikatną nutką kremowego, nie przypalonego karmelu. Nie ma w nim nic wyjątkowego, ani złożonego , ale to naprawdę dobrze skomponowany zapach, bez sztuczności typowej dla gorszej jakości zapachów waniliowych, bez nadmiaru cukru. Rewelacyjna trwałość - od rana do wieczora.

Apres l'Ondee Guerlain - bardzo ten zapach lubię - jest na mnie chłodny, nieco melancholijny, fiołkowo - irysowy, lekko mydlany, wilgotny. Niestety jest też bardzo cichy, wyczuwalny jedynie przy samej skórze. Marzę o tym, by trafić kiedyś na ekstrakt - musi być cudowny.

Malena Fueguia 1833 - bardzo mocna, kwaśno - słodka nuta porzeczki złagodzona białym piżmem i odrobiną magnolii. Stanowczo zbyt ostry i wytrawny dla mnie.

Lale Ysuzac - nudny, białokwiatowy zapach, z kroplą osmantusa i delikatną nutą brzoskwini. Bardzo nietrwały.

Versilia Aurum Profumi del Forte - spożywcza wanilia ze sztuczną nutą truskawek. Męczący, trwały i nudny - a nuty zapowiadały solidny kwiatowo - owocowy orient.

Xocoatl Fueguia 1833 - wanilia, kakao i rum w nutach dawały nadzieję na przyjemny, czekoladowy gourmand. Ale niestety, na mojej skórze zapach jest lekki, trochę kwaśny i dość rozcieńczony, nie odbieram go w ogóle jako zapach jadalny. Szkoda, bo chciałam powitać jesień, pachnąc niczym gorąca, gęsta czekolada, a tutaj takie blade, nijakie coś.

Isvaraya Indult – bardzo słodka śliwka w połączeniu z lekko kakaową paczulą. Podoba mi się, ale wolałabym, żeby między tymi dwoma nutami była większa równowaga. Niestety śliwkę czuć mocno tylko na początku, później to już prawie wyłącznie paczula, do tego średnio ładna, nieco zwietrzała.

Manakara Indult – słodko – kwaśne liczi, odrobina róży i sporo cukru. Całość pachnie sucho i pudrowo niczym ogromny kłębek waty cukrowej. Tylko dla wielbicieli ekstremalnych słodkości w typie Pink Sugar.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 19:34   #272
Małgosia791
spin doctor
 
Avatar Małgosia791
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Dahlia Divin-absolutnie boski zapach, mój typ. Dzis psiknęłam w Douglasie i oniemiałam z zachwytu. Dla mnie to zapach w stylu Miss Dior, Mademoiselle, Allure, LVEB, Manifesto i Si. Nie mógł mi sie nie spodobać-trochę jaśminu, kropla paczuli, jakieś słodkie kwiaty, taki słodko-gorzki. Zapach jest bardzo glamour, taki "lśniący, migoczacy" i bardzo sexy. Właśnie kliknęłam flakon 75ml

Sahara Noir-po nazwie spodziewałabym się czegoś innego, czegoś w stylu Słonia czy OI... Sahara Noir to na mnie kadzidło. Wspaniałe, czyste kadzidło, które byłoby zachwycające gdyby nie natrętna, plączaca się tam nie wiem po co " retro-babcina nuta"

Ma Vie Boss-przecudowne, rześkie frezje z piwonią skąpane w kroplach rosy. Zapach jest tak śliczny i wdzieczny, że może się skuszę
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem."
Małgosia791 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-07, 13:12   #273
Szarada
Zakorzenienie
 
Avatar Szarada
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 174
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Knot Bottega Veneta - okropny kwieciuch. Dla mnie odpychający i myślę, że nie powtórzy sukcesu pierwszego ich zapachu.

Reveal Calvin Klein - po prostu wykastrowana wersja Womanity Muglera.

Narciso Narciso Rodriguez - bardzo wyrazisty i intrygujący. Tony piżma, które mnie niestety srodze zemdliły. Plus za konsekwencję i oryginalność.
Szarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-07, 13:22   #274
renia30
Zakorzenienie
 
Avatar renia30
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 215
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Szarada Pokaż wiadomość
Knot Bottega Veneta - okropny kwieciuch. Dla mnie odpychający i myślę, że nie powtórzy sukcesu pierwszego ich zapachu.

Reveal Calvin Klein - po prostu wykastrowana wersja Womanity Muglera.

Narciso Narciso Rodriguez - bardzo wyrazisty i intrygujący. Tony piżma, które mnie niestety srodze zemdliły. Plus za konsekwencję i oryginalność.
Mam podobne odczucia co do Knot. Chaos, nieświeża pulpa kwiatowa.
Tak samo poległam po teście My Burberry, zapach prezniósł mnie prosto do lat 80-ych, tak pachniały moje, wtedy ukochane perfumy Reve, kupowane wtedy w kiosku Ruchu
__________________



renia30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-07, 13:26   #275
Szarada
Zakorzenienie
 
Avatar Szarada
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 174
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez renia30 Pokaż wiadomość
Mam podobne odczucia co do Knot. Chaos, nieświeża pulpa kwiatowa.
Tak samo poległam po teście My Burberry, zapach prezniósł mnie prosto do lat 80-ych, tak pachniały moje, wtedy ukochane perfumy Reve, kupowane wtedy w kiosku Ruchu
My Burberry niuchnęłam tylko przy atomizerze i wydały mi się być w bardzo podobnym stylu. Czyli wszystko by się zgadzało Coś nieciekawe te nowości, wyczuwam narodziny nowego trendu pt. "kioskowe kwieciuchy".
Szarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-07, 18:20   #276
Małgosia791
spin doctor
 
Avatar Małgosia791
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Szarada Pokaż wiadomość
My Burberry niuchnęłam tylko przy atomizerze i wydały mi się być w bardzo podobnym stylu. Czyli wszystko by się zgadzało Coś nieciekawe te nowości, wyczuwam narodziny nowego trendu pt. "kioskowe kwieciuchy".
Ha, coś w tym jest-ostatnio często czuję się przeniesiona zapachowo w przełom lat 80tych i 90tych gdzie królowały Currary, Być Może, Gabriela Sabatini, Blase i Exclamation. Po prostu ostatnio często wyczuwam zapachy w tym stylu i bynajmniej nie od starszych pań.
"Dynastia" is back
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem."
Małgosia791 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 13:58   #277
renia30
Zakorzenienie
 
Avatar renia30
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 215
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Dior Homme Parfum - aż zapiszczałam kiedy zobaczyłam dziś tester w D. Pierwszy niuch nie zapowiadał późniejszej tragedii...
Skóra, skóra, irys, skóra, mocne nuty drzewne, dym. Zapach krąży blisko Michaela Korsa, tylko ma irysa zamiast suszu owocowego. Poległam... dla mnie niestety zbyt męski, dymny i skórzany. Zostanę przy wersji Intense
__________________




Edytowane przez renia30
Czas edycji: 2014-09-08 o 13:59
renia30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-08, 15:07   #278
Srebrna Lisica
Zakorzenienie
 
Avatar Srebrna Lisica
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ok.Płocka
Wiadomości: 6 174
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez renia30 Pokaż wiadomość
Mam podobne odczucia co do Knot. Chaos, nieświeża pulpa kwiatowa.
Tak samo poległam po teście My Burberry, zapach prezniósł mnie prosto do lat 80-ych, tak pachniały moje, wtedy ukochane perfumy Reve, kupowane wtedy w kiosku Ruchu
Knot, to prawdziwy knot
Co do Reve, przybij piątkę, wtedy
Srebrna Lisica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 18:33   #279
Pani Stettke
Zakorzenienie
 
Avatar Pani Stettke
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Aoud Melody Montale - znów dałam się nabrać, bo aoud w nazwie mnie zachęcił, a spis nut nie odstraszył.
Oudu nie ma tu nawet grama. Są za to żółte kwiaty, białe kwiaty (jaśmin), czerwony kwiat (róża) złożone w uciążliwy i słodkawy słodyczą kwiatów zapach, w którym ledwie majaczą te nuty, które by mnie interesowały czyli żywice, skóra,szafran... Wymęczyło mnie banalne, ale agresywne kwiatowe złożenie, wsparte intensywnym goździkiem i mydlanym, syntetycznym piżmem.

Fueguia Xococatl- dzięki uprzejmości afaland78 miałam okazję zapoznać się z tą kompozycją. Lady Vader napisała, że zapach jest lekki, trochę kwaśny i dość rozcieńczony. Na mnie jest dokładnie odwrotnie- jest ciężki, słodki i wybitnie esencjonalny. Słodka, lecz nieprzesłodzona, spożywcza wanilia w towarzystwie gorzkiego kakao i ciemnego rumu tworzą otulającą, jesienną mieszankę. Żeby nie było zbyt spożywczo, mleczno-waniliowe nuty w głowie przełamuje orchidea, ale i jej zapach jest wyraźnie słodkawy. Jedyna gorycz w Xococatl pochodzi z chmurki kakao, ale i ono w miarę upływu czasu robi się coraz bardziej słodkie, nie przekraczając jednak granicy dobrego smaku. Wielbicielki dymnej, wytrawnej wanilii nie będą zadowolone. Xococatl jest w pewnym sensie puchaty, bogaty... No i trzyma się bite 10 godzin, ostatnich kilka blisko skóry. Bardzo dobry gourmand.

Amouage Memoir Man- bardzo elegancka i bardzo noszalna kompozycja. Spodziewałam się absyntowego, głęboko ziołowego dziwadełka, a dostałam szykowną woń piołunówki, zestawioną z ziołami,nie wyciągniętymi jednak na pierwszy plan, i wetiwerem, oraz z równie szykownymi nutami kwiatowymi, niezmiernie szykownym akcentem olibanum i piękną, delikatnie skórzano-gwajakową, słodkawą bazą. Oczywiście jak dla mnie wszystko mogłoby być "bardziej", czyli więcej ziół, więcej olibanum i więcej skóry, ale gdyby tak było,nie byłby tak harmonijny. Na damskiej skórze układa się świetnie- mogłabym mieć flakon, gdyby nie nadmierna delikatność i bliskoskórność.
__________________
wymiana
Pani Stettke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 12:31   #280
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Małgosia791 Pokaż wiadomość
Sahara Noir-po nazwie spodziewałabym się czegoś innego, czegoś w stylu Słonia czy OI... Sahara Noir to na mnie kadzidło. Wspaniałe, czyste kadzidło, które byłoby zachwycające gdyby nie natrętna, plączaca się tam nie wiem po co " retro-babcina nuta"
a na mnie z Sahara Noir wychodzi miks bazy z BC z odrobiną drewna w stylu Idole de Lubin. Bardzo drzewne i suche, kadzidła nie uświadczyłam

Bois Noir Piguet - stare drewno. Duużo starego drewna. Dużo starego, suchego, pieknego drewna. Niestety bardzo bliskoskórny

Slumberhouse Norne - czuć na początku igliwie, ale całośc robi się tłusta i jakoś mdląca, zalatuje zużytym olejem. Kadzidła brak. Na nie

Naomi Goodsir Bois d'Ascese - droższy brat Black CdG
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

Edytowane przez Maja102
Czas edycji: 2014-09-22 o 12:33
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-23, 22:52   #281
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Małgosia791 Pokaż wiadomość
Ha, coś w tym jest-ostatnio często czuję się przeniesiona zapachowo w przełom lat 80tych i 90tych gdzie królowały Currary, Być Może, Gabriela Sabatini, Blase i Exclamation. Po prostu ostatnio często wyczuwam zapachy w tym stylu i bynajmniej nie od starszych pań.
"Dynastia" is back
Też mam takie wrażenie - i bardzo się cieszę! Kompociki precz!
Za to My Burberry wydał mi się współczesny, może trwałość bardzo dobra tej słodkiej róży kojarzy się z tamtymi latami, kiedy perfumy miały ogony?
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście.


BRULION MALARSKI. Justyna Neyman.
http://justynaneyman.blogspot.com/

justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-24, 11:27   #282
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Małgosia791 Pokaż wiadomość
Sahara Noir-po nazwie spodziewałabym się czegoś innego, czegoś w stylu Słonia czy OI... Sahara Noir to na mnie kadzidło. Wspaniałe, czyste kadzidło, które byłoby zachwycające gdyby nie natrętna, plączaca się tam nie wiem po co " retro-babcina nuta"
Taka słodkawo-zatęchła, prawda? Psuje mi całą kompozycję (obstawiam wosk pszczeli albo jakąś żywicę)
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-24, 13:38   #283
itaka
DobraRada-NieGłaszczGada.
 
Avatar itaka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Opolszczyzna
Wiadomości: 11 417
GG do itaka
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

La Vie Est Belle L'Absolu - mmmmm.......klasyczne LVEB kocham. Ale L'Absolu go pobija intensywnością, stężeniem słodyczy i obecnością kaszmirowego ciepła.

To zapach dla smakoszek i wielbicielek słodkości typu Bonbon, Fancy i innych jadalnych aromatów

Jest jakaś dyskretna różnica między klasykiem ,a tą wersją - ta na początku może wydawać się "dziwna".
Ja w pierwszych minutach czułam irysa i coś słodko-zielonego. I nie należy się tym zrażać, tylko przeczekać A może tylko u mnie tak było

Po 15-20 minutach zapach się wysłodził i objawia na mojej skórze swoje cudowne oblicze - krówki, toffi z różaną poświatą, waniliowy akcent i pralinki.

Jest cudownie, baaaardzo słodko, ale nie męcząco. Słodycz mleczna, miękka i kremowa - ślicznie
__________________



B
ądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój...

Fragrantica

Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976
itaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-25, 09:47   #284
pozzzziomka
Zakorzenienie
 
Avatar pozzzziomka
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Delrae Panache - cudny, slodki, bardzo kobiecy, jego slodkosc jest bardzo oryginalna, to nie jest mdlaca slodkosc czy tez pospolita, jakich niestety na polkach sephorowych ... wiele
Trwalosc dosyc dobra, choc liczylam na troche lepsza
Emotionelle - dla mnie niestety slodkie, ciekawe, ale jednak bardzo sztuczne
Manakara - niestety jak wyzej, sztuczna, landrynkowa slodycz
Alguien Suena - sliczna cierpka porzeczka, bardzo oryginalna, choc znam wiele zapachow z porzeczka, ten jest inny, nie dubluje sie Trwalosc super
Lys Fume - super trwala mocarna lilia, a po kilku minutach bardzo sie wysladza i niesamowicie przypomina Panache
Midnight Rain - nie podoba mi sie, a chcialam brac flaszke w ciemno La Prairie Gold cudne, Silver Rain fajne, a ten niestety okazal sie na mnie sztucznie slodki i dalabym go razem z Flowerbomb ... niestety te zapachy moj organizm nie lubi Chyba przyjmuje tylko slodkosci do pewnego momentu i bardziej Hot Couture La Prairie Gold El Cielo sobre la Plaza de Oriente czy Mbucuruya (cudna marakuja wyslodzona mlekiem )
Corrida - najpierw byly cudne cierpkie naturalne porzeczki, pozniej niestety cos sie stalo i zaczelam je odbierac sztucznie slodko, slodkie zapachy bardzo lubie, tylko nie lubie jak sa sztuczne
Belle d'Opium - kiedys uwielbialam, ost potestowalam i czuje tylko paczule, ktora mnie ost niestety mdli strasznie
Voleur d'Roses - kiedys cudna paczulowa roza, teraz paczula paczula paczula
Tokyo Bloom - cudnie naturalnie zielony, piekny, trwaly niezbyt niestety
Sublime Balkiss - cuuuuuuudo piekna roza zlamana zielonoscia lisci porzeczek, piekna
Sensations - lekko zielono, lekko mlecznie, przyjemny, troche klimaty Cashmere Mist, niestety chyba za szybko czuje wanilie, za ktora niespecjalnie przepadam, gdy sie zaczyna wybijac
Si Intense - na mnie gorsza od klasyka, a klasyk mdlil mnie koncowa waniliowoscia, a porzeczki w Intense uciekaja ze mnie blyskawicznie i czuje wanilie i paczule
Stella Rose Absolue - cudna roza, bardzo trwala, podbita piwoniami, gdzie ta mieszanka roza+piwonia nadaje wszystkim Stellom, ktore poznalam takiej romantycznosci


Sent from my GT-I9070 using Wizaz Forum mobile app
__________________
pozzzziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-25, 11:41   #285
rosana
Zakorzenienie
 
Avatar rosana
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 367
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
Taka słodkawo-zatęchła, prawda? Psuje mi całą kompozycję (obstawiam wosk pszczeli albo jakąś żywicę)
No właśnie mam problem z Saharą - ciągle testuję i ciągle nie wiem... a może to ta nuta właśnie mi przeszkadza... Nawet stwierdziłam że im mniej Sahary psiknę tym jest lepiej nie czuję tej nuty, jeden psik i jest ok

Naomi Goodsir Bois d'Ascese - las po którym przetoczył się pożar, spalone gałęzie osmalone pnie, dym zasłaniający niebo
__________________
... panta rhei ...
rosana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 21:04   #286
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Knot Bottegi Venety - jak nigdy nazwa odpowiada zawartości flaszki , knot zaiste kąpocik samoznikalny , czyli kfiatkoowocki tak standardowe i nieciekawe , że nawet nie jestem w stanie powiedzieć jakie . Szkoda że producent nie wie , co nazwa oznacza po polsku
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 10:33   #287
itaka
DobraRada-NieGłaszczGada.
 
Avatar itaka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Opolszczyzna
Wiadomości: 11 417
GG do itaka
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Signorina EDT - lżejsze od pierwowzoru, bardziej strawne, dla mojego nosa mniej kwiatów, więcej delikatności i akcent mleka....baaaardzo na TAK, ale w lecie

La Prairie Life Treads Gold - nie podobają mi się Tak samo 3 moim koleżankom, które wąchały ten zapach, bo nabyła go jedna z nas ( na szczęście to nie ja).
Mocno korzenny, goździkowy, bardzo ostry i wwiercający się w nos. Taki na mnie przyprawowy, zero słodkości, ciężki i pikantny.
Coś jak gruba skórzana kurtka na drobnej osóbce....nie moja bajka, moich koleżanek też nie, szybko zmyłam, mimo to zapach zagłuszył na dobrą chwilę moje zmysły aż do bólu głowy

Dune Dior - no proszę. Po tylu latach znowu testy i znowu inne odczucia Jako panienka używałam ich codziennie, nimi żyłam i się zachwycałam. Ja, moja mama, mój wtedy narzeczony, mój ojciec, znajomi.

Wiosenne i letnie - słodkawo-kwiakowwate, intrygujące, w słońcu lekkie, w deszczu cięższe. Ale miłość minęła i przez te wszystkie lata Dune poszło u mnie w zapomnienie Jakieś 10 lat temu ponownie szybki "niuch", odlewka otrzymana od koleżanki. No i cóż - kwaskowaty, trawiasty, plażowy....nie mój.
Teraz widzę je znów inaczej. Coś w nich jednak jest - albo wyszła nowa wersja i nie przyjrzałam się flakonowi uważnie, albo mój nos idzie w kierunku dziczyzny, bo odbieran Dune jako słodko-rumiankowe mydełko z dodatkiem bardzo dziwacznej i drażniącej moje zmysły , końcowej nuty.

W pierwszych chwilach czuję jakieś ziółko, potem coś słodkiego i ....smutnego...? Na końcu czuję wanilię , ale zmieszaną z czymś, co wyczuwam w klasycznym Chanel 5 - jakiś szypr...? Aldehydy? Zapach bardzo dziwnie się na mnie układa....

Dior Addict EDT - krótko : bardzo ładne i od klasycznego Addict zupełnie inne. Przyjemne, lekkie, orzeźwiające, słodkawe, radosne, dziewczęce, przestrzenne.
Ale czy do końca "moje".....? pewnie w lecie by takie były, ale teraz, na jesień mój nos węszy za słodkościami

Hugo Boss Ma Femme - oczekiwałam frezji, dostałam po nosie baaaaardzo kwiatowym, wręcz kwaśnym zapachem. Jak dla mnie - nie.
__________________



B
ądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój...

Fragrantica

Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976
itaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-30, 11:52   #288
a ga ta
Zakorzenienie
 
Avatar a ga ta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 122
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Marc Jacobs Daisy Dream- Bardzo delikatny, kwiatowo-owocowy zapach. Idealny na wiosnę/lato. Trochę przypomina sezonówki Escady.

Hugo Boss Ma Vie- Jestem nieco rozczarowana. Naczytałam się, że są to perfumy bardzo podobne do lubianego przeze mnie Chanel Coco Mademoiselle. Niestety, dla mnie, to jakby umyć flakonik po Chanel Coco Mademoiselle szarym mydłem i dolać wody ze spirytusem. Całość mdła i dość dusząca.

DKNY MyNy-
Cudne! Owocowe ale ciepłe. Maliny, wanilia Hmm… Bardzo trwałe. Jeśli jesteś Miłośniczką Escada Magnetism, Chopard Wish, Givenchy Hot Couture-polecam, powinny się spodobać.

Roberto Cavalli Just Cavalli Gold-
Dla mnie niczym się nie różni od wersji podstawowej. Podobnie jak ona do złudzenia przypomina Poeme Lancome. Zapach bardzo trwały i jak dla mnie drażniący.

Lancome LVEB L’Absolu-
Mocniejsza, słodsza, bardziej esencjonalna wersja. Po prostu-Piękne!

Armani Si Intense-
Faktycznie piękne, intensywniejsze SI.
__________________
Książki 2024: 10

Mój Blog
Facebook
Instagram
a ga ta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-02, 10:22   #289
tutaj
Zakorzenienie
 
Avatar tutaj
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 500
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Loewe Aire Sensual - od początku do końca kwiatowe mydło. I nic więcej. Trwałość na nadgarstku ok 3-4 godziny.
Loewe Aura - bardzo przyjemna przykurzona rózyczka. Skóry nie wyczuwam w ogóle. Wg mnie pudrzasty przyjemniaczek. Chyba sobie zażyczę na jakąś okazję, bo dawno żaden lekki kaliber nie spodobał mi się tak bardzo. Trwałość na nadgarstku ok. 4 godzin, globalnie wyczuwalny cały dzień.
__________________
tutaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-02, 13:48   #290
moon
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kr.Sand
Wiadomości: 33
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez renia30 Pokaż wiadomość
Mam podobne odczucia co do Knot. Chaos, nieświeża pulpa kwiatowa.
Tak samo poległam po teście My Burberry, zapach prezniósł mnie prosto do lat 80-ych, tak pachniały moje, wtedy ukochane perfumy Reve, kupowane wtedy w kiosku Ruchu
Cytat:
Napisane przez Srebrna Lisica Pokaż wiadomość
Knot, to prawdziwy knot
Co do Reve, przybij piątkę, wtedy
To jeśli pamiętacie Reve, to może też pamiętacie Elle, bez psikacza, ogrągła butelka, różowy korek zakręcany, zapach świeży kwiatowy...
też kupowane w kiosku i też z lat 80-tych

Black Tourmaile- zapach brykietów węglowych, palone stare drewno, marmurowa zimna posadzka. Suchy, wytrwany i piękny
moon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-02, 17:38   #291
Srebrna Lisica
Zakorzenienie
 
Avatar Srebrna Lisica
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ok.Płocka
Wiadomości: 6 174
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez moon Pokaż wiadomość
To jeśli pamiętacie Reve, to może też pamiętacie Elle, bez psikacza, ogrągła butelka, różowy korek zakręcany, zapach świeży kwiatowy...
też kupowane w kiosku i też z lat 80-tych
Jasne, kupiłam mamie pod choinkę, pamiętam, długo kojarzyły mi się ze świętami
Srebrna Lisica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-02, 17:41   #292
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Srebrna Lisica Pokaż wiadomość
Jasne, kupiłam mamie pod choinkę, pamiętam, długo kojarzyły mi się ze świętami
Pamiętam oba, tylko długo nie mogłam sobie przypomnieć, jak się ten różowy nazywał Fajny był, taki radośnie dziewczęcy
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-02, 21:22   #293
Kaataarzynaa1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez tutaj Pokaż wiadomość
Loewe Aire Sensual - od początku do końca kwiatowe mydło. I nic więcej. Trwałość na nadgarstku ok 3-4 godziny.
Loewe Aura - bardzo przyjemna przykurzona rózyczka. Skóry nie wyczuwam w ogóle. Wg mnie pudrzasty przyjemniaczek. Chyba sobie zażyczę na jakąś okazję, bo dawno żaden lekki kaliber nie spodobał mi się tak bardzo. Trwałość na nadgarstku ok. 4 godzin, globalnie wyczuwalny cały dzień.
Och nie, tutaj, jak mogłaś! W tak niekorzystnym świetle postawić jeden z moich ulubionych zapachów pudrowych

Właściwie powinnam to napisać na wątku z bliźniakami, ale Intimissimi= L'Heure Bleue. Spodziewałam się delikatnego, słodkiego puderku, a jest ostry i apteczny puderrrrr.
__________________
Kaataarzynaa1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-02, 21:34   #294
tutaj
Zakorzenienie
 
Avatar tutaj
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 500
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Kaataarzynaa1 Pokaż wiadomość
Och nie, tutaj, jak mogłaś! W tak niekorzystnym świetle postawić jeden z moich ulubionych zapachów pudrowych
r.
Przykro mi Ale ja chyba mam inne pojęcie pudrowości, bo dla mnie to np. baza Shalimara PI a nie Aire Sensual, Noa czy Lacoste pour femme, które są często wymieniane jako właśnie pudrowe
__________________
tutaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-02, 22:04   #295
Kaataarzynaa1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez tutaj Pokaż wiadomość
Przykro mi Ale ja chyba mam inne pojęcie pudrowości, bo dla mnie to np. baza Shalimara PI a nie Aire Sensual, Noa czy Lacoste pour femme, które są często wymieniane jako właśnie pudrowe
Aaaa wiem o czym mówisz. Dla mnie puder "Shalimarowy" to puder apteczny, a ten z Aire Sensual to łagodny, taki mój puder
__________________
Kaataarzynaa1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-04, 16:53   #296
kriss_de_valnor
Zakorzenienie
 
Avatar kriss_de_valnor
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

testowałam nowy zapach Durbano Promethee i zaskoczył mnie rzadkie połączenie dymu z kwiatami brzmi niepokojąco dym jest ogniskowy, nie czuję jakoś specjalnie kadzidła, ale właśnie dym i kwiaty, baza się wysładza i jest bliźniaczo podobna do Carbone. na myśl przyszedł mi Loewe 7, bo i w jednym i w drugim są kwiaty i kadzidło, ale nie są podobne ani trochę jestem w rozterce, bo dym bardzo mi się podoba, ale kwiaty wybijają się i po czasie uwierają mnie mocno...

aha i jeszcze Nasomatto Blamage - tu z kolei aldehydy z oudem nie mam nic do dodania, podziękuję

największym rozczarowaniem okazał się jednak zapach Il Profumo Cannabis, to mają być konopie?! toż to kadzidełka, jak w sklepie indyjskim, megazawód
__________________
próbki na wymianę




Edytowane przez kriss_de_valnor
Czas edycji: 2014-10-04 o 19:27
kriss_de_valnor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-04, 19:25   #297
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

My Burberry - skuszona wyczuwanym przez wizażanki Reve pobiegłam testować no i - Reve owszem jest , ale dopiero po dwóch godzinach i takie śladowo-omdlałe , nijak się mające do upiornej mocy oryginału , który powalał wszystkich w promieniu trzech metrów z siłą słonia cień cienia , a początkowo jakiś dziwny miszmasz , którego nawet nie podejmuję się opisać , nic nadzwyczajnego w każdym razie kolejne rozczarowanie
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-04, 19:57   #298
rosana
Zakorzenienie
 
Avatar rosana
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 367
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor Pokaż wiadomość
testowałam nowy zapach Durbano Promethee i zaskoczył mnie rzadkie połączenie dymu z kwiatami brzmi niepokojąco dym jest ogniskowy, nie czuję jakoś specjalnie kadzidła, ale właśnie dym i kwiaty, baza się wysładza i jest bliźniaczo podobna do Carbone. na myśl przyszedł mi Loewe 7, bo i w jednym i w drugim są kwiaty i kadzidło, ale nie są podobne ani trochę jestem w rozterce, bo dym bardzo mi się podoba, ale kwiaty wybijają się i po czasie uwierają mnie mocno...
Niecierpliwie czekam na Promethee, dym z kwiatami zapowiada się ciekawie

Aomassai PG - bałam sie ulepnej słodyczy o której się naczytałam, ale ta słodycz nie jest tu taka oczywista, zapach jest i owszem karmelowo- słodki ale jednoczesnie jest przypalono- gorzki, jest gęsty ale nie w sposób otulający ale szorstki. Troszkę dziwny i niepokojący ale jednocześnie nos ciągle sam wędruje do nadgarstka. Nie ma jakiegoś wielkiego ogona chyba że moja próbka była po prostu za mała. Za to baza po wielu godzinach piękna. Gdyby nie ta baza to jeszcze dałabym sobie spokój a tak to będzie mnie dręczyć myśl o flakonie
__________________
... panta rhei ...
rosana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 16:26   #299
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

La Vie Est Belle l'Absolu - pierwotna wersja tak mocno doprawiona irysem , że zabija prawie całkowicie resztę . A że mnie irys wali starą zakurzoną bibułą w ogóle mi się nie podoba . Miałam nadzieję że będzie pralinkowo-gurmandowo do kwadratu a tu niestety
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 17:07   #300
hey
Wtajemniczenie
 
Avatar hey
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 097
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Armani Prive Encens Satin
Lekka, słodkawa ambra z drewienkiem, która później przechodzi w zapach kremu z orzechów włoskich - słodki z odrobina charakterystycznej dla skórki taninowej goryczki. Kadzidła nie wyczuwam.

Slumberhouse Norne
O tak, zdecydowanie mój! Ziołowo-leśny z wyraźną nutą chrzęszczącego w zebach igliwia, które wyczuwam i uwielbiam w Winter Delice
__________________
Szukam i wymienię

Kadzidła (z paczulami, skórami, przyprawami, drzewami w tym oudami)
hey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-04-30 09:49:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:39.