2018-08-29, 15:09 | #271 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Dzisiaj oblała moja koleżanka i to jeszcze w strasznie głupi sposób... Zrobiła łuk, egzaminator wsiadł i kazał jej jechać prosto na górkę. A ona cały czas miała wbity wsteczny po łuku i nie wrzuciła jedynki. Ruszyła, ale do tyłu. Z tyłu stał pachołek. No i dowodzenia. Teraz musi biedna czekać kolejne dwa tygodnie... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-29, 16:30 | #272 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Cytat:
|
||
2018-08-29, 16:59 | #273 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
|
|
2018-08-29, 17:39 | #274 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-30, 06:53 | #275 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Cytat:
Na ostatnim egzaminie razem ze mną zdawał (lub ćwiczył, nie jestem pewna) ktoś na ciężarówce, akurat jak miałam jechać z łuku na górkę to ta ciężarówka zastawiła mi drogę, po chwili zrobił wąski przejazd i egzaminator do mnie na luzie, że spokojnie, zmieścimy się i żebym jechała. Co do pieniędzy, to szkoda, mnie właśnie "boli" wydawanie tych 140 zł, sama się utrzymuję i sama sobie finansuję to prawko. |
||
2018-08-30, 10:47 | #276 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 230
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Milagros_90 i Bryzka246 Dziękuję! Egzamin praktyczny chciałabym w tym roku Nie miałam jeszcze nigdy jazd z instruktorem, więc długa droga przede mną. Przygotowywałam się w domu do teorii.
__________________
|
2018-08-31, 09:37 | #277 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
U mnie trzeba było ukończyć kurs (teorie i praktykę), żeby zapisać się na egzaminy - myślałam, ze tak jest wszędzie? |
|
2018-08-31, 10:54 | #278 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-31, 11:59 | #279 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 204
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Istnieje możliwość, że uczysz się sama w domu, zdajesz egzamin teoretyczny w WORDZIE i dopiero wtedy zapisujesz się na kurs - już tylko na część praktyczną, czyli na jazdy. Ja zdawałam prawko w 2016 roku i właśnie tak zrobiłam.
__________________
Haters make me famous. |
2018-09-03, 10:29 | #280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Dziękuję za wyjaśnienie, nie wiedziałam o tej możliwości.
|
2018-09-07, 10:17 | #281 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Czytałyście najnowsze wieści o wypadku w Szaflarach?
Ponoć z nagrań z kamery wewnątrz elki wynika, że nie padła komenda opuszczenia pojazdu. Dzisiaj ma być przeprowadzony eksperyment procesowy, żeby sprawdzić, z jakiej odległości pociąg był widoczny i czy można było zatrzymać auto między znakiem stopu a torowiskiem. |
2018-09-07, 13:09 | #282 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
http://24tp.pl/n/50722 Edytowane przez marianna144 Czas edycji: 2018-09-07 o 13:12 |
|
2018-09-07, 17:00 | #283 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 100
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Dzisiaj pierwszy raz podeszłam do egzaminu praktycznego i... oblałam.
Weszłam do auta totalnie wyluzowana, dałam dowód, po czym egzaminator miał problem do mojego dowodu, powiedział że nie wie czy może mnie dopuścić do egzaminu, ponieważ ma wątpliwości czy to ja na zdjęciu. Siedzieliśmy więc tak z 5/6 minut w aucie a on spoglądał to na mnie, to na dowód. Jak się domyślacie bardzo mnie to zestresowalo i jak łuk zrobiłam bezbłędnie, tak na górce zgasł mi dwa razy. Wogóle nie przejmowałam się górka, nigdy nie miałam z nią problemu, ale na egzaminie tak mi noga chodziła, że nie potrafiłam jej ogarnąc, a w dodatku stresowała mnie jego obecność w samochodzie. Mam nadzieję że za drugim podejściem trafi mi się lepszy egzaminator :/ Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-07, 18:01 | #284 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Będzie dobrze, następnym razem się uda Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-07, 19:13 | #285 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 100
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Zdecydowanie specjalnie chciał mnie zestresować. Jak zadzwoniłam do mojego instruktora to powiedział że to jest typowy sposób tego egzaminatora.
Później jeszcze dowalil się ze ze powiedzialam ze auto do sprawdzenia poziomu oleju musi stać na płaskiej powierzchni, w jego opinii musi to byc równa powierzchnia. Gdy już ochlonelam i przemyślałam to 2 raz to doszłam do wniosku że jak już mamy się czepiać szczegółów to ani on ani ja nie mieliśmy racji bo auto powinno stać w poziomie... No ale trudno już się nic nie zrobi, za 2 razem na wyjdzie! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-07, 21:04 | #286 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
|
|
2018-09-11, 07:55 | #287 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
powodzenia na drugim podejściu! Kiedy zdajesz?? U mnie trzecie podejście za tydzień, umówiłam się na jazdę dzień przed. Zaczynam się stresować |
|
2018-09-11, 08:06 | #288 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 100
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Spróbuj się nie stresować bo to tylko może pogorszyć sprawę Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-11, 08:34 | #289 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Postaram się uspokoić. Tym razem mam egzamin na 10, do tej pory zawsze popołudniu, wiec teoretycznie będę miała mniej czasu w tym dniu na stres |
|
2018-09-14, 15:50 | #290 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Jaka tu cisza
Dzisiaj oblał mój kolega. Ale... No cóż, oblał w taki sposób, że egzaminator musiał przerwać egzamin. I całe szczęście, bo jeśli on robi coś takiego, to zwyczajnie stwarzałby zagrożenie na drodze Chciał zmienić pas (na którym swoją drogą znalazł się niepotrzebnie, w bardzo głupi sposób), ale ciągle jechały samochody. W końcu stwierdził, że "aaaa, może jakoś to będzie" i zwyczajnie wrył się komuś pod maskę. Nie wiem czy to kwestia stresu, bo ponoć na końcu kursu jeździł już całkiem fajnie. Teraz czeka go kolejne dwa tygodnie czekania. Inny kolega oblał przez pieszego, który wtargną na jezdnię, kiedy on był już na przejściu. Egzaminator uznał, że powinien go wcześniej puścić... Niedługo dostanę swoje dokumenty i wsiądę w "normalny" samochód Muszę jeszcze wyjeździć moją godzinę elką, bo w tym tygodniu nie miałam czasu. Bardzo często przechodzę koło mojego OSK i tak mi się robi milutko na jego widok I jeszcze te znajome eleczki na mieście. |
2018-09-14, 17:14 | #291 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Takie historie na drodze to tak z 5/10 dziennie. Ja jestem mało upartym kierowcą, zawsze wpuszczam. Ale czasem mnie krew zalewa i mam ochotę takiego puknąć w ramach nauczki. Nie robię tak tylko dlatego, że nie wiadomo, czy nikt inny przy tym nie ucierpi. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-09-16, 15:32 | #292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Dokładnie.
Ostatnio, oglądając filmiki na yotube o egzaminach na prawo jazdy, mignęło mi zdanie, że w trakcie egzaminu egzaminowany w elce jest jedynym uczestnikiem ruchu na jezdni, który zachowuje się w 100% poprawnie (a przynajmniej powinien). Jeżdżąc na co dzień jako pasazer, widzę mnóstwo mniejszych czy większych błędów, jak np. okropnie irytujący mnie brak włączenia kierunku żeby zasygnalizować zjazd z ronda, albo ogólnie włączanie kierunku już w momencie manewru skrętu. A to ma być przeciez informacja o zamiarze: "zamierzam skręcić", a nie poinformowanie "patrzcie,własnie skręcam" |
2018-09-16, 17:17 | #293 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: NnN
Wiadomości: 11 661
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
|
|
2018-09-19, 19:53 | #294 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Przychodzę z radosną dla mnie nowiną - zdałam dzisiaj egzamin praktyczny
To było moje trzecie podejście. Z każdych dwóch poprzednich wyciągnęłam wnioski. Mimo to szłam dzisiaj na egzamin wiadomo, w stresie. Egzaminator był bardzo w porządku, nie wprowadził sztywnej atmosfery, wręcz widziałam, że zagadywał do mnie z humorem typu "mogę skierować całą klimatyzację na panią, bo pani chyba bardziej potrzebuje ochłody, niż ja" Drugi mój egzamin oblałam, jak tu już pisałam, wymuszając na wyjeździe z wordu więc dziś, po zaliczonym placyku, zbliżając się do tego miejsca mówiłam sobie w myślach "kobieto, spokojnie". Miałam jechać w lewo, więc musiałam "przebić się" przez dwa pasy ruchu jednej z głównych dróg w mieście. Poczekałam spokojnie na dogodną sytuację i płynnie ruszyłam. I powiem Wam, że odetchnęłam pełną piersią, jakbym jakąś klątwę z siebie zdjęła Dalej było dobrze, jechałam skupiona, błędy miałam - raz mi zgasł kierunek a ja w ferworze manewru nie poprawiłam; raz egzaminator nic nie mówił, więc jechałam prosto, zjechałam na skrajnie prawy pras na drodze kilkupasmowej, ale umknęło mi, że to będzie pas do skrętu tylko w prawo cóż poradzić, skręciłam. Egzaminator stwierdził, że popsułam mu szyki ale przy okazji zrobiłam tam zawracanie auto zgasło mi raz, ale spokojnie, bez nerwów odpaliłam i płynnie ruszyłam. Ogólnie, jak, zorientowałam się, że już wracamy do Wordu, miałam w głowie sprzeczne myśli, bo jeździło mi się dobrze, ale kto tam wie... na samym wjezdzie na wordowski parking wyłonił sie samochód, któremu musiałam ustąpić, przez co stanęłam dosyć pod górę. Pomyślałam "zrób to już dobrze, na sam finisz" i płynnie ruszyłam, zaparkowałam, odpięłam pasy żeby pooddychać głęboko egzaminator powiedział mi kilka uwag, a na koniec powiedział, że życzy szerokości i wypisał pozytyw Czekał na mnie mój chłopak, pewnie denerwował się nie mniej, niż ja skakaliśmy oboje z radości, jak dzieci ma dzisiaj urodziny, więc cieszył się, że zrobiłam mu fantastyczny prezent Jestem naładowana pozytywną energią |
2018-09-19, 20:41 | #295 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Dawno mnie tutaj nie było. Chciałam tylko pochwalić się, że ja zakończyłam już całkowicie swoją przygodę z kursem. Plastik wyrobiony. Wyjeździłam ostatnie godzinki z instruktorem. Bardzo przyjemnie mi się jeździło, w końcu gdzieś indziej niż trasy egzaminacyjne. Pogadaliśmy, podziękowałam za wszystko i pożegnaliśmy się. Mimo długiej przerwy jeździłam po prostu normalnie, ani razu nie zgasł mi samochód. Teraz zostały mi już tylko normalne jazdy, normalnym samochodem Tęsknię trochę za naszą piękną eLeczką Jak przechodzę obok OSK to mi się dosłownie łezka w oku kręci. Zazdroszczę koleżankom, które jeszcze robią kursy. Jak tam wasze prawka dziewczyny, co tu tak cichutko? |
|
2018-09-20, 05:46 | #296 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Teraz tylko czekać na dokument no i szerokiej drogi Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-20, 08:50 | #297 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Dziękuję ślicznie!!! Bryzka, ile czekałaś na plastik? Kiedy trzeba wnieść tą opłatę 100,50zł? Od siebie mogę dodać tyle - nie bójcie się zmiany instruktora... Ja się bałam i nie zmieniłam, cały kurs przejeździłam z moim instruktorem przydzielonym mi na początku. A w trakcie kursu było różnie - tylko żebym została dobrze zrozumiana: nie był wobec mnie wulgarny, niesłowny, nie skracał zajęć itd. - wtedy myślę że nie miałabym skrupułów i bym zmieniła. Nie, był punktualny, kulturalny, pokazał mi wszystkie manewry itd. Po prostu, potocznie mówiąc, "nie zaskoczyło" między nami, nie czułam się swobodnie, atmosfera była raczej napięta, słyszałam jakieś wzdychania jak coś zle zrobiłam, deprymujące komentarze, miałam wrażenie że jest mało cierpliwy. Tylko że wtedy, w trakcie kursu, myślałam sobie "Mili, nie wydziwiaj, rób swoje, po co robić kłopot i zmieniać, przecież on mi krzywdy nie zrobił". Dopiero po oblaniu pierwszego egzaminu, przed dwoma następnymi, gdy brałam dodatkowe jazdy, to wzięłam je z innymi instruktorami, tłumacząc w OSK, że wolę kogoś obcego, żeby poczuć się bardziej jak na egzaminie. I różnica była przeogromna, naprawdę - trafiłam na bardzo cierpliwych panów, każdy z nich dał mi cenne uwagi, atmosfera była przyjazna. Także TO JEST WAŻNE, z kim jeździmy, i dzisiaj żałuję, że nie zmieniłam instruktora. Nie czułam się przy nim tak dobrze, jak mogłabym się czuć. Nie ma więc co się przejmować, to jest tylko instruktor - osoba, której zapewne później już nie spotkamy, osoba, która ma pełno innych kursantów i "utrata" jakiejś tam Mili by go nie uraziła, a szkoła jazdy dostaje od nas pieniądze za kurs i mamy prawo robić tak, żeby to nam było dobrze, i wcale nie musimy kierować się tylko jakimiś poważnymi zarzutami, typu skracanie zajęć, obrażanie nas - wystarczy, ze nie czujemy się dobrze. I wcale nie jest to wydziwianie i sprawianie komuś kłopotu. |
|
2018-09-20, 14:06 | #298 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Ja od siebie poleciłabym zainteresowanie się mniejszymi OSK, a nie tylko wielkimi molochami, które wręcz taśmowo produkują kursantów. Ja właśnie wybrałam taką małą szkołą, mieli jakieś 6-8 samochodów. Bardzo przyjacielska atmosfera, kontakt bezpośrednio z instruktorem, po kilku jazdach wszystko stawało się takie znajome. Dużo bardziej mi to odpowiadało niż np. kontakt tylko przez biuro, jazdy umawiane przez recepcjonistkę. Koleżanka jest w takim dużym ośrodku i jakoś ich podejście niezbyt mi się podoba. |
|
2018-09-20, 15:41 | #299 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Zdecydowanie masz rację jeśli chodzi o instruktora. Ja co prawda trafiłam bardzo dobrze i wręcz trochę tęsknię za tym człowiekiem i jazdami, ale mój kuzyn wręcz przeciwnie. Co prawda jego instruktor nie był jakiś tragiczny, nie zrobił nic karygodnego, ale między nimi nie zaiskrzyło. Nie powiem, kuzyn też ma dość trudny charakter, a tutaj trafiła kosa na kamień. Raz wręcz trochę posprzeczali się w samochodzie. Potem kuzyn już umawiał się tak, żeby jeździć z kimś innym. Ja z całego serca polecam sprawdzać instruktorów i szukać tego idealnego. Wiem z doświadczenia, że te jazdy mogą dużo uczyć, ale jednocześnie być też przyjemnością. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-20, 17:19 | #300 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Brzyka, dzięki za informacje, Czarna, dzięki za gratulacje
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:27.