Ogromny problem przed ślubem - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-08-24, 13:25   #271
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Bo facet widzi, że ona jest miękka wobec niego. Inna już dawno zrobiłaby mu porządny opie... o głupie pomysły, mrzonki, wyliczenia brane z sufitu, fanaberie dotyczące tego, że dom jest beee. A ona cały czas przeżywa i zachodzi w głowę jak zrobić, żeby było dobrze. Jak tak dalej pójdzie to może on serio ten dom, który mu się podoba ugra, a jej rodzice się przeprowadzą, żeby córce związek uratować. (Oby nie)
no dokładnie, lepiej bym tego nie ujęła.
To jest tak abstrakcyjne, że facet wchodzi do związku z gołym tylkiem, sorry ma motor, a ma wymagania i proponuje jak gimnazjalista pokój u mamci, że brak słów.

Cytat:
No tak. Niech autorka nie przeżywa tylko sobie ślubik trzaśnie. Nie wierzę że można taka poradę dać autorce ��
a Ty byś serio odwołała ślub i zerwała związek jakby ktoś ci napisał w internecie: nie żen się, ''rzuć go'' ?

dla mnie to co facet robi jest poniżej krytyki i w ogóle nie weszłoby to w skalę rozważań bo jakby mnie facet wyjechał z taką propozycją to bym zabiła śmiechem na dzien dobry.

Jak można proponować coś tak dennego, no sorry. wprowadzka do pokoju do teściów i szwagra jak stoi pusty cały dom. żadna nawet droga w zimie by nie wybroniła pomysłu kochania.
albo dziadowanie na wynajmie. krezus się znalazł.

A zakładam jednak, że skoro się z kimś chce hajtac to wiem o nim trochę więcej niż wątek w internecie na temat jednego dziwnego pomysłu prawda?

Nie jestem autorką, skoro nie wie co ma zrobić to ja wyjścia nie widze.
Ja bym sobie darowała ślub, ale doskonale wiesz, że są ludzie którzy sa slepi na sygnały wysyłane przez partnera jak przez latarnię morską, i wierzą, że po ślubie będzie tylko lepiej. I co im zrobisz.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

w każdym razie ja bym się tym serio nie przejmowała i nie pozwoliła chłopu na takie fanaberie. tyle.

aha, i ja nie uważam, że rozwód to jest taaaaaka cięzka sprawa. po to właśnie są rozwody by je wziąć jak malżeństwo jest do dupy. więc jak ktoś nie umie się ogarnąc przed ślubem, to po ślubie jeszcze żadna to kaplica i kanał po wsze czasy.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-08-24 o 13:32
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 13:32   #272
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Nie wzielabym ślubu jeśli nie moglibyśmy się dogadać w kwestii mieszkania.
I rozwód to nie jest hop siup. Samo czekanie na termin rozprawy potrafi wykończyć psychicznie.
To jest zayebista rada. Weź ślub pomimo ze na starcie macie mega problem

wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.

Edytowane przez zakonna
Czas edycji: 2017-08-24 o 13:48
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 13:40   #273
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
I rozwód to nie jest hop siup. Samo czekanie na termin rozprawy potrafi wykończyć psychicznie.
to Ciebie. dla innych to formalnośc, gdy już decyzja o odejściu zostaje podjeta, do czasu rozwodu można sie wyprowadzić i zerwać kontakt jak tylko się da, bo nie musisz od razu pakować się w następne małżeństwo żeby to był taki znowu wielki problem, stan cywilny.

Cytat:
Nie wzielabym ślubu jeśli nie moglibyśmy się dogadać w kwestii mieszkania.
ja bym nie wzięła ślubu z człowiekiem który by mną tak ordynarnie manipulował. w ogóle bym nie wzięła slubu z kimś nie mieszkając z nim przed ślubem.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

w każdym razie na pewno odpukać nie zgłupiałabym z miłości do tego stopnia żeby pakować się w klitę do teściów i rodzenstwa mając duzo lepsze możliwości
a jeśli bym zgłupiała do tego stopnia, żeby nie chciec zakonczyć związku, to jak powiedziałam, rozwody są dla ludzi, nic nie jest przesądzone, za to skoro ktoś do magicznego ślubu się łudzi, że jakoś to będzie, to po ślubie już nie ma okazji do której się można łudzić, że coś jeszcze będzie miało moc cokolwiek odmienić.

więc o ile mieszkając z rodzicami do ślubu mogę być taka naiwna by wierzyć, że facet się jednak ogarnie i wybierze mnie a nie grochówę teściowej, o tyle już po ślubie będąc samotną żoną bo męzu się uparl jak kozioł, już miejsca na okłamywanie siebie nie ma.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-08-24 o 13:41
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 13:42   #274
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

ale po jakiego wuja się w ogóle hajtać z podejściem "e tam, najwyżej za miesiąc się rozwiodę"??
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 13:46   #275
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Bo mogę.

Kurcze laski, nie powinni się hajtac, to jest oczywiste. równie dobrze autorka w ogóle nie powinna zakładac takiego tematu w internecie i prosić się o co, by ktos obcy wpłynął na jej męza? Poważnie?

Ale założyła. Deklaracji zerwania ślubu , zaręczyn, związku, nie widzę.

Ale naprawdę przyjmijcie do wiadomości, że są ludzie, którzy nie traktują ślubu jak najostatniejszą ostateczność. To nie jest rzecz nie do odkręcenia jeśli popełni się błąd więc przestancie mnie pouczać że ''co proszę ?''.

facet ma wywalone to ja też mogę. niby czemu to ja mam zrywać ślub. jemu brak wspólnej wizji nie przeszkadza i jakoś chyba nie powiedział dziewczynie że albo pokój u matki albo sayonara. tylko ona się miota, a teście obrazają.
tia.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 14:27   #276
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

ręce w ogień też można włożyć, pytanie tylko po co.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 14:36   #277
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

ubóstwiam taką retorykę

to się zapytaj autorki po co w ogóle zakłada wątek w necie i czemu to ma służyć jak to jest prosta sprawa

sprawy mieszkaniowe i wspólną wizję życia należy raczej mieć dograne przed oświadczynami
jak na rok przed ślubem jednej ze stron odbija i wymyśla jazdę z kosmosu wbrew wcześniejszym założeniom nalezy ustalić skąd zmiana
może to szantaż, może choroba psychiczna
i się mówi z byka spadłeś jeśli w ogóle pomyslałeś że pójde do twoich rodziców na twój kawalerski tapczanik, dziękuję, temat wyczerpany.

ja mówię tylko o tym, że ludzie mają widać bardzo dziwne motywacje żeby brac ślub. i ślub nie jest kwestią ostateczną. a ty możesz sobie myć najmadrzejsza na świecie, inni nie musza.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 14:41   #278
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
ubóstwiam taką retorykę

to się zapytaj autorki po co w ogóle zakłada wątek w necie i czemu to ma służyć jak to jest prosta sprawa

sprawy mieszkaniowe i wspólną wizję życia należy raczej mieć dograne przed oświadczynami
jak na rok przed ślubem jednej ze stron odbija i wymyśla jazdę z kosmosu wbrew wcześniejszym założeniom nalezy ustalić skąd zmiana
może to szantaż, może choroba psychiczna
i się mówi z byka spadłeś jeśli w ogóle pomyslałeś że pójde do twoich rodziców na twój kawalerski tapczanik, dziękuję, temat wyczerpany.

ja mówię tylko o tym, że ludzie mają widać bardzo dziwne motywacje żeby brac ślub. i ślub nie jest kwestią ostateczną. a ty możesz sobie myć najmadrzejsza na świecie, inni nie musza.
W sumie 100% racji.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 14:51   #279
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
ubóstwiam taką retorykę

to się zapytaj autorki po co w ogóle zakłada wątek w necie i czemu to ma służyć jak to jest prosta sprawa

sprawy mieszkaniowe i wspólną wizję życia należy raczej mieć dograne przed oświadczynami
jak na rok przed ślubem jednej ze stron odbija i wymyśla jazdę z kosmosu wbrew wcześniejszym założeniom nalezy ustalić skąd zmiana
może to szantaż, może choroba psychiczna
i się mówi z byka spadłeś jeśli w ogóle pomyslałeś że pójde do twoich rodziców na twój kawalerski tapczanik, dziękuję, temat wyczerpany.

ja mówię tylko o tym, że ludzie mają widać bardzo dziwne motywacje żeby brac ślub. i ślub nie jest kwestią ostateczną. a ty możesz sobie myć najmadrzejsza na świecie, inni nie musza.
ale to co Doris podkreśliła jest tak samo oczywiste jak to, że samo rozważanie ewentualnego ślubu w tej sytuacji jest poronionym pomysłem. to że zakwitnęła głupota number jeden i dwa, nie oznacza, że najlepszym lekarstwem na nie będzie popełnienie głupoty numer trzy.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 15:30   #280
Iska00
Zadomowienie
 
Avatar Iska00
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Zakup/budowa domu - za drogi kredyt.
Wynajem - napychanie komuś kieszeni.
Dom teściów - nie podoba mu się okolica.

Przez całe życie planuje mieszkać w pokoju u mamusi, czy ma jakieś inne plany? Na razie wszystko mu się nie podoba.
Będzie siedział u mamy i czekał na ten drugi dom teściów ( ) albo zbierał pieniądze na swój dom?

Za żadne skarby świata nie zamieszkałabym w jednym domu z teściową.
Tutaj masz wątek o tym, jak para zamieszkała "na chwilę" u teściów.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170911

Edytowane przez Iska00
Czas edycji: 2017-08-24 o 15:34
Iska00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-24, 16:48   #281
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
a ja bym slubu nie odwołała i przestała się przejmować.

wyszłabym za mąż ale z góry zapowiedziała, że do jego mamusi do pokoiku na pięterku nie pójdę nie bo nie. żeby nie był zdziwiony. i na tym temat zakończyła. jak chce może sam odwołać ślub. po ślubie poszłabym mieszkać tam gdzie wygodnie czyli do tego dużego domu. jeśli po kilku miesiącach by się nie wprowadził i siedział u matki to bym się rozwiodła. tyle.

czasem zamiast się kłócić lepiej jest komuś pozwolić przetestować jego głupotę.
jak wniosków nie ma to dopiero wtedy warto się poddać.

nie ma żadnego sensownego logicznego i racjonalnego powodu by gnieździć się w pokoju w domu teściów z pozostałą rodziną jak sie ma do dyspozycji osobny dom ani, w dodatku przy takim braku jakiejkolwiek dobrej woli żeby pakować się wynajem i wywalać kasę w błoto.
Serio tracilabys czas i pakowala się w ślub z kimś, kto się nie zmieni? Ślub nic nie zmieni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-25, 15:10   #282
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
nie oznacza, że najlepszym lekarstwem na nie będzie popełnienie głupoty numer trzy.
powiedz to autorce, jeśli byłaby konieczność, mnie nie musisz.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-28, 16:21   #283
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Co słychać Autorko? Co postanowiłaś zrobić?
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-17, 23:04   #284
domdomdom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 37
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

AKTUALIZACJA - narzeczony zgodził się tymczasowo, tak jak było mówione zamieszkać w tym domu na wsi, ale pojawił się kolejny problem.
Mama stwierdziła że w sumie to oni też nie chcieliby mieszkać w tym domu na wsi, ale że tam będzie im lepiej bo blisko pracy i będą mieli wszystko na oku, a nam lepiej w obecnym naszym domu bo bliżej do szkoły itp. ale raczej się tam nie zaaklimatyzują i chcieliby w obecnym domu mieć swoje kąty żeby móc przyjeżdżać mieszkać tu na weekend. Kolejnym pomysłem jest to, że na działce na której stoi nasz obecny dom postawią sobie kolejny dom i w naszym obecnym będziemy mieszkać my a oni w tym nowo wybudowanym, postawionym z przodu działki. Mi się ten pomysł nie podoba, narzeczonemu tym bardziej. Gdy narzeczony o tym usłyszał, stwierdził że to wygląda tak jakby oni się dla nas poświęcali tym że nam ten dom zostawią a tak naprawdę tego nie chcą bo się do tego miejsca przyzwyczaili, lub druga opcja - cały czas chcą mieć mnie przy sobie a on nie chce żeby oni się do czegoś zmuszali. Doszliśmy do wniosku, że skoro i tak padła propozycja budowy trzeciego domu to nie ma sensu robić tego na jednej działce i zwalać to na ręce rodziców, że spróbujemy sobie sami ten dom wybudować. Zajmie nam to sporo czasu i wyrzeczeń ale to chyba najlepsza opcja. Nie umiem tego logicznie wytłumaczyć, ale nie wyobrażam sobie dwóch domów na jednej działce i mieszkania tak niby oddzielnie a tak naprawdę razem. Już wiem, że rodzice słysząc, że nam się ten pomysł nie podoba powiedzą że nie szanujemy tego co możemy dostać, że jesteśmy niewdzięczni i robimy głupotę. Według nich to jest wspaniały pomysł bo będziemy blisko siebie i będzie można dzielić się pracą na działce bo jest spora i jest co robić. Mam mętlik w głowie, już nie wiem kto ma rację i co powinniśmy zrobić... Wiadomo, to nie jest tak że chcę rodziców zostawić samym sobie, gdyby zaszła taka potrzeba na pewno wzięłabym ich do siebie by się nimi opiekować ale dopóki nie trzeba chciałabym żebyśmy mieszkali sami.[COLOR="Silver"]

Edytowane przez domdomdom
Czas edycji: 2017-09-17 o 23:16
domdomdom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-17, 23:08   #285
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez domdomdom Pokaż wiadomość
AKTUALIZACJA - narzeczony zgodził się tymczasowo, tak jak było mówione zamieszkać w tym domu na wsi, ale pojawił się kolejny problem.
Mama stwierdziła że w sumie to oni też nie chcieliby mieszkać w tym domu na wsi, ale że tam będzie im lepiej bo blisko pracy i będą mieli wszystko na oku, a nam lepiej w obecnym naszym domu bo bliżej do szkoły itp. ale raczej się tam nie zaaklimatyzują i chcieliby w obecnym domu mieć swoje kąty żeby móc przyjeżdżać mieszkać tu na weekend. Kolejnym pomysłem jest to, że na działce na której stoi nasz obecny dom postawią sobie kolejny dom i w naszym obecnym będziemy mieszkać my a oni w tym nowo wybudowanym, postawionym z przodu działki. Mi się ten pomysł nie podoba, narzeczonemu tym bardziej. Gdy narzeczony o tym usłyszał, stwierdził że to wygląda tak jakby oni się dla nas poświęcali tym że nam ten dom zostawią a tak naprawdę tego nie chcą bo się do tego miejsca przyzwyczaili, lub druga opcja - cały czas chcą mieć mnie przy sobie a on nie chce żeby oni się do czegoś zmuszali. Doszliśmy do wniosku, że skoro i tak padła propozycja budowy trzeciego domu to nie ma sensu robić tego na jednej działce i zwalać to na ręce rodziców, że spróbujemy sobie sami ten dom wybudować. Zajmie nam to sporo czasu i wyrzeczeń ale to chyba najlepsza opcja. Nie umiem tego logicznie wytłumaczyć, ale nie wyobrażam sobie dwóch domów na jednej działce i mieszkania tak niby oddzielnie a tak naprawdę razem. Już wiem, że rodzice słysząc, że nam się ten pomysł nie podoba powiedzą że nie szanujemy tego co możemy dostać, że jesteśmy niewdzięczni i robimy głupotę. Według nich to jest wspaniały pomysł bo będziemy blisko siebie i będzie można dzielić się pracą na działce bo jest spora i jest co robić. Mam mętlik w głowie, już nie wiem kto ma rację i co powinniśmy zrobić... Wiadomo, to nie jest tak że chcę rodziców zostawić samym sobie, gdyby zaszła taka potrzeba na pewno wzięłabym ich do siebie by się nimi opiekować ale dopóki nie trzeba chciałabym żebyśmy mieszkali sami.
Autorko, a za co Wy sobie ten dom wybudujecie? Przed momentem facet nie chciał kredytu nie mieszkanie brać, a nagle Was na dom stać? Zdanie rodziców w tym momencie odłóż na bok, ale zastanów się proszę nad tym co dotychczas się wydarzyło, zostało powiedziane, nad tym pomysłem nr... już nie wiem który.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-17, 23:18   #286
domdomdom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 37
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Liczę się z tym że zajmie nam to sporo czasu, zaciśniemy pasa, będziemy odkładać, gdy trzeba będzie to dobierzemy jakiś kredyt. W międzyczasie będziemy mieszkać w tym domu na wsi.
domdomdom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-17, 23:25   #287
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Według mnie Twoi rodzice są jacyś niepoważni i już od samego początku byłam za Twoim TŻ-em MIMO WSZYSTKO. Twoi rodzice udowodnili, że to oni mają nieodciętą pępowinę i w żadnym wypadku odcinać jej nie chcą.
Nie jestem jakimś dobrym autorytetem, bo sama zamierzam mieszkać z TŻ-em i jego mamą w dwóch niby oddzielnych domach, ale na tej samej działce, ale gdyby tylko mój TŻ się zgodził to poszłabym mieszkać gdzie indziej byleby nie z teściową za rogiem.
Natomiast jeżeli oboje się dogadaliście, że sami chcecie się budować gdzie indziej i oboje podzielacie tą opcję to chyba wiesz co robić. Tak będzie najzdrowiej.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-17, 23:40   #288
c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Mi się wydaje, że twój facet i twoi rodzice tak średnio się lubią, więc pomysł mieszkania na jednej działce w praktyce akurat w waszym przypadku jest średni, ale jak twój facet się zgadza, to czemu nie? Tylko przemyślcie sobie to logistycznie już teraz - co zrobicie jak rodzice będą w bardziej zaawansowanym wieku i będą wymagali jakiejś większej pomocy, będziesz biegać między domami, zamiast po prostu zrobić im miejsce w swoim domu? No i jeszcze później - co będziecie robili z tymi 2 domami co wam zostaną, z czego jeden na waszej działce, czyli jakbyście komuś wynajęli to ten ktoś będzie bardzo bliskim sąsiadem. Wiem, że to już myśli co będzie za 20-40 lat, ale w przypadku inwestycji w nieruchomości trzeba patrzeć w takiej perspektywie czasowej. Ja bym po prostu powiedziała rodzicom, żeby nie kombinowali jak koń pod górkę, tylko, że zamieszkacie w ich domu, oni w tym na wsi, a jak będą potrzebowali opieki na starość to wrócą do tego domu - bo miejsca tam chyba macie dosyć sporo? To wam zaoszczędza z 200 tys. plus nie musicie dbać o 3 domy później.
c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-17, 23:43   #289
domdomdom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 37
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Powiem szczerze, że narzeczony od początku mi mówił że moi rodzice często zmieniają zdanie i nie lubią gdy ktoś ma inne zdanie niż oni i że będą jakieś problemy.
Przymykałam na to oko bo najważniejszym dla mnie było przekonać go do mieszkania w tym domu na wsi, bo przecież to tymczasowo a rodzice obiecali że po krótkim czasie się zamienimy. Przekonywałam go żeby się zgodził, mówiłam że na pewno tak będzie bo przecież mówili, on mi tłumaczył że on się będzie tam źle czuł i że mu się nie podoba, a tak naprawdę powód chyba był inny.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;77220976]Mi się wydaje, że twój facet i twoi rodzice tak średnio się lubią, więc pomysł mieszkania na jednej działce w praktyce akurat w waszym przypadku jest średni, ale jak twój facet się zgadza, to czemu nie? Tylko przemyślcie sobie to logistycznie już teraz - co zrobicie jak rodzice będą w bardziej zaawansowanym wieku i będą wymagali jakiejś większej pomocy, będziesz biegać między domami, zamiast po prostu zrobić im miejsce w swoim domu? No i jeszcze później - co będziecie robili z tymi 2 domami co wam zostaną, z czego jeden na waszej działce, czyli jakbyście komuś wynajęli to ten ktoś będzie bardzo bliskim sąsiadem. Wiem, że to już myśli co będzie za 20-40 lat, ale w przypadku inwestycji w nieruchomości trzeba patrzeć w takiej perspektywie czasowej. Ja bym po prostu powiedziała rodzicom, żeby nie kombinowali jak koń pod górkę, tylko, że zamieszkacie w ich domu, oni w tym na wsi, a jak będą potrzebowali opieki na starość to wrócą do tego domu - bo miejsca tam chyba macie dosyć sporo? To wam zaoszczędza z 200 tys. plus nie musicie dbać o 3 domy później.[/QUOTE]


Oni jednak nie chcą mieszkać w tym domu na wsi. Nie wiem czy to już pisałam, ale narzeczony stwierdził że albo chcą tu zostać bo im się podoba albo chcą mieć mnie cały czas obok siebie bo są ze mną bardzo zżyci. Mówi, że pierwszą opcję akceptuje i jest to dla niego całkowicie naturalne, skoro tak jest on nie chce żeby oni się zmuszali do wyprowadzki dla nas ale jeśli to ta druga opcja to jest źle.

Co do nielubienia się - już jest troszkę lepiej, dzisiaj nawet pogawędzili dość miło.
Powiem tak - rodzice od zawsze strasznie wtrącali się w nasz związek, pewne rzeczy im się nie podobały bo u nich w związku było inaczej. Narzeczony chciał żebym u niego czasami w weekend zostawała na noc, oni robili przez to ogromne problemy, nawet mnie w nerwach wyzywali i byłam między młotem a kowadłem . Potrafili nawet powiedzieć, że on mnie nie kocha bo przyjechał o 20 a nie o 17. Doszło do tego, że się rozstaliśmy , między innymi przez to że zawsze stałam po środku tego co oni chcą a czego chce narzeczony. Po jakimś czasie wróciliśmy do siebie, a oni nastawili się do niego przez to jeszcze bardziej wrogo. Teraz już jest lepiej no ale jak widać dalej są ogromne problemy a ja już nie wiem kto ma rację.

Edytowane przez domdomdom
Czas edycji: 2017-09-18 o 00:00
domdomdom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 00:56   #290
c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Kurczę, nie mam Ci za bardzo serca tego pisać - bo rozumiem, że kochasz rodziców i ich też chcesz jakoś zadowolić w tej sytuacji, ale po tym co teraz opisałaś to oni niestety oni chcą chyba żyć twoim życiem, i poniekąd zaczynam rozumieć skąd ta cała afera się wzięła i skąd ta duża niechęć ze strony narzeczonego. Szczerze powiedziawszy to ja w tej sytuacji znam tylko jedno rozwiązanie, ale wiem, że ono Ci się nie spodoba, może nawet twojemu facetowi się nie spodoba - wyprowadzka razem gdzieś daleko, na tyle daleko, że rodzice przyjadą w najgorszym razie raz na miesiąc, wzięcie tego kredytu, kupno mieszkania i rozpoczęcie życia "na swoim". Możesz próbować jeszcze pogadać z rodzicami, jakoś im wytłumaczyć, że teraz przyszedł czas żebyś Ty zaczęła podejmować samodzielne decyzje, że nie życzysz sobie wpływania na związek itd., ale szczerze powiedziawszy, nie sądzę, że to do nich tak łatwo dotrze. Ja nie znam osobiście pary, której rodzice by się wtrącali w związek i to by wypaliło, ale jak to co ja bym zastosowała absolutnie dla was nie wchodzi w grę to pozostają dwie opcje - albo się rozstaniecie już, co u Ciebie nie usuwa problemu nadopiekuńczości rodziców - albo zamieszkacie w jednej z tych ustalonych konfiguracji, ale gwarantuje Ci, że po ślubie te burze będą jeszcze gorsze i nie ma to nic wspólnego nawet z tym, że twoi rodzice partnera nie lubią, tylko podejrzewam, że zostawią wam zero prywatności, do wszystkiego się będą wtrącać i partner po prostu będzie się czuł jak na szpilkach w takim domu - bo Ty przecież podobnie czułabyś się mieszkając kątem u jego rodziny, gdzie nawet firanki nie możesz zawiesić jaka Ci się podoba. Przemyślcie to sobie jeszcze.

Edytowane przez c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68
Czas edycji: 2017-09-18 o 01:02
c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 01:21   #291
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez domdomdom Pokaż wiadomość
Oni jednak nie chcą mieszkać w tym domu na wsi. Nie wiem czy to już pisałam, ale narzeczony stwierdził że albo chcą tu zostać bo im się podoba albo chcą mieć mnie cały czas obok siebie bo są ze mną bardzo zżyci. Mówi, że pierwszą opcję akceptuje i jest to dla niego całkowicie naturalne, skoro tak jest on nie chce żeby oni się zmuszali do wyprowadzki dla nas ale jeśli to ta druga opcja to jest źle.

Co do nielubienia się - już jest troszkę lepiej, dzisiaj nawet pogawędzili dość miło.
Powiem tak - rodzice od zawsze strasznie wtrącali się w nasz związek, pewne rzeczy im się nie podobały bo u nich w związku było inaczej. Narzeczony chciał żebym u niego czasami w weekend zostawała na noc, oni robili przez to ogromne problemy, nawet mnie w nerwach wyzywali i byłam między młotem a kowadłem . Potrafili nawet powiedzieć, że on mnie nie kocha bo przyjechał o 20 a nie o 17. Doszło do tego, że się rozstaliśmy , między innymi przez to że zawsze stałam po środku tego co oni chcą a czego chce narzeczony. Po jakimś czasie wróciliśmy do siebie, a oni nastawili się do niego przez to jeszcze bardziej wrogo. Teraz już jest lepiej no ale jak widać dalej są ogromne problemy a ja już nie wiem kto ma rację.
Rodzice wam układają i planują życie, świetnie. Przy takim poziomie ich ingerencji w wasz związek nie licz na to, że się dogadasz z narzeczonym. Nie wiesz czyją stronę obrać, serio? Wasze sprawy powinniście omawiać samemu i samemu dochodzić do wniosków, a nie z czynnym udziałem Twoich rodziców. Przemyślcie czego WY chcecie i to realizujcie.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 01:21   #292
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Autorko twoi rodzi nie odcieli pępowiny, wiec ty musisz to zrobic. Przestań patrzeć na swoich rodziców, tylko na rodzine, którą zaczynasz tworzyć z narzeczonym, to powinien być teraz twój priorytet, a nie zdanie rodziców, czy ich gledzenie nad uchem. Radze ci wyprowadzić się razem z tżem do innego miasta, najlepiej odległego i zacznij żyć swoim życiem, a rodzine odwiedzaj. Mój tż też ma taka matke, która nie potrafi odciac pepowiny i narzuca swoje zdanie. Powiedział stop, odciał się od jej "dobrych rad", aż w końcu ustąpiła i nie ma nic do powiedzenia. Niestety drugi syn już całkowicie jest przyrośnięty do matki, która pilnuje chłopa zbliżającego się do 30, żeby umyl zęby czy posprzątał pokój. Więc to od ciebie zależy, ktora sciezka pojdziesz, tylko pamietaj, że takie wpieprz*nie sie rodzcow w wasz zwiazek wrozy mu szybki koniec. Nie badz "mamicórcią".

Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Czas edycji: 2017-09-18 o 01:23
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 07:58   #293
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez domdomdom Pokaż wiadomość
Liczę się z tym że zajmie nam to sporo czasu, zaciśniemy pasa, będziemy odkładać, gdy trzeba będzie to dobierzemy jakiś kredyt. W międzyczasie będziemy mieszkać w tym domu na wsi.
Czyli nadal niczego nie macie policzonego solidnie. Rodzice Ci za jakiś czas powiedzą "a nie mówiliśmy" i znowu będzie kolejny mini dramacik. Jeżeli serio chcesz się w jakiś tam sposób uniezależnić, to nie skazuj się na budowę, której kosztów ani realnie nie policzyliście, ani nie wiadomo jak długo potrwa. Wg mnie kolejny plan z d... w dodatku sprawiający, że rodzice nadal będą mogli mieć wiele do powiedzenia. A Ty się szybko zaczniesz łamać.

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7722161 6]Autorko twoi rodzi nie odcieli pępowiny, wiec ty musisz to zrobic. Przestań patrzeć na swoich rodziców, tylko na rodzine, którą zaczynasz tworzyć z narzeczonym, to powinien być teraz twój priorytet, a nie zdanie rodziców, czy ich gledzenie nad uchem. Radze ci wyprowadzić się razem z tżem do innego miasta, najlepiej odległego i zacznij żyć swoim życiem, a rodzine odwiedzaj. Mój tż też ma taka matke, która nie potrafi odciac pepowiny i narzuca swoje zdanie. Powiedział stop, odciał się od jej "dobrych rad", aż w końcu ustąpiła i nie ma nic do powiedzenia. Niestety drugi syn już całkowicie jest przyrośnięty do matki, która pilnuje chłopa zbliżającego się do 30, żeby umyl zęby czy posprzątał pokój. Więc to od ciebie zależy, ktora sciezka pojdziesz, tylko pamietaj, że takie wpieprz*nie sie rodzcow w wasz zwiazek wrozy mu szybki koniec. Nie badz "mamicórcią".[/QUOTE]

Amen. Za jakiś czas można wrócić w rodzinne strony, ale budowanie się teraz, pod okiem rodziców i pewnie ostatecznie również przy ich wsparciu, to poroniony pomysł, jeżeli człowiek naprawdę potrzebuje realnego usamodzielnienia się na już.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 08:15   #294
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Twoi rodzice rpbia syf.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 08:24   #295
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Twoi rodzice rpbia syf.
Ale "młodzi" też nie lepsi, skoro się chcą porywać na budowę domu z założeniami w stylu "ewentualnie dobierzemy kredyt". Pomieszanie z poplątaniem i nadal zero przeliczenia sobie realnie kosztów, w tym czasowych takiego planu. Ja bym tak ostro rodziców nie oceniała, bo może czują pismo nosem i wiedzą, że będzie z tego jedna wielka komedia.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 08:34   #296
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Autorko, na litość boską. Wy chcecie układać życie sobie, czy sobie z rodzicami? Planujecie życie w czworokącie jakimś?
Kuźwa, wolałabym do końca życia mieszkać na wynajmowanym niż żyć tak, jak sobie wszyscy dookoła poza mną i moim mężem życzą.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 08:37   #297
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Dla mnie też sprawa jest jasna i rozwiązanie jest tylko jedno - olać domy i wyprowadzić się daleko oczywiscie, jeśli zależy autorce na związku. W przeciwnym razie rodzice już zawsze będą "robić syf". Uciekajcie!

Mam takiego ojca. Obiecuje zlote góry, ma cudowne pomysły, żebym tylko była blisko/wróciła do domu. Nie mieszkam z nim już od 8 lat, a on nadal kombinuje jak mnie ściągnąć. Próby skłócenia mnie z mężem też były.
Polecam podjęcie poważnej decyzji odnośnie tego, kto ma być teraz Twoją rodziną - tz, czy rodzice. Wtedy bedziesz wiedziała, kto ma rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 10:15   #298
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
Dla mnie też sprawa jest jasna i rozwiązanie jest tylko jedno - olać domy i wyprowadzić się daleko oczywiscie, jeśli zależy autorce na związku. W przeciwnym razie rodzice już zawsze będą "robić syf". Uciekajcie!

Mam takiego ojca. Obiecuje zlote góry, ma cudowne pomysły, żebym tylko była blisko/wróciła do domu. Nie mieszkam z nim już od 8 lat, a on nadal kombinuje jak mnie ściągnąć. Próby skłócenia mnie z mężem też były.
Polecam podjęcie poważnej decyzji odnośnie tego, kto ma być teraz Twoją rodziną - tz, czy rodzice. Wtedy bedziesz wiedziała, kto ma rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dokładnie. Trzeba sobie ustalić priorytety w życiu. Tworzycie rodzinę z mężem, osobną komórkę społeczną, która sama ustala swoje zasady. Nie może osoba trzecia (matka, ojciec, teściowie) dyktować małżeństwu, co ma robić. Dla Twojego męża Twoi rodzice de facto to zupełnie obcy ludzie, którzy nagle uzurpują sobie prawa do rządzenia jego życiem. No chwila ...
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 10:21   #299
WŁADCZYNI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Cytat:
Napisane przez domdomdom Pokaż wiadomość
Liczę się z tym że zajmie nam to sporo czasu, zaciśniemy pasa, będziemy odkładać, gdy trzeba będzie to dobierzemy jakiś kredyt. W międzyczasie będziemy mieszkać w tym domu na wsi.
Jezeli nie macie kilkuset tysięcy na start budowy, to budowanie domu z bieżących zarobków będzie męczarnią. Nawet jeżeli zarabiacie dobrze jak na polskie warunki.
WŁADCZYNI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 10:32   #300
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Ogromny problem przed ślubem

Idea budowania domu kosztem bieżących wyrzeczeń to jakiś kosmos, ale oprócz tego podstawowe pytanie:
na czyjej działce mielibyście się budować?
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-10-20 11:34:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.