Męska masturbacja

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Anilli

Ale rozumiesz ze nawet bardamu to przyznal? Wedlug jego teori to nie realne ze Twoj partner tego nie robi.

Ojezu, a jak ja powiem, że wszystkie kobiety skaczą z okna, bo ja skaczę i moje koleżanki skaczą.
To znaczy, że należy mi uwierzyć, bo jestem kobietą i wiem, co robią i myślą wszystkie kobiety? To nie pierwszy raz na forum, kiedy ludzie przypisują facetom jakąś ostateczną moc rozstrzygania sporów. Wiadomo, najlepszy argument to ''spytałam TŻ i powiedział że...''

To jest fizycznie niemożliwe, żeby każdy facet to robił, bo to bardzo duża grupa o bardzo zróżnicowanych poglądach i upodobaniach. Niezależnie od poglądów nie ma sensu mówić, że wszyscy coś tam robią.
Problem w tym, że nikt nie powiedział, że wszyscy - chyba że w żartach. Bo wiesz, normalnie nikt by cię nie ''obrażał'' ale generalnie jak ludzie widzą, że nie ma sensu argumentować na serio, bo to strata czasu i wszystko odbija się od ciebie jak kauczuk od betonu, to zaczynają sobie zwyczajnie robić jaja. W sensie, nie zauważyłaś tego, że traktujesz to jako argumenty które wymagają odpowiedzi?

Napisane przez Anilli

Uczepilam ok ale wy negujecie moj poglad i staracie sie mi udowodnic ze przez to mam problem.. Po.prostu wkurza mnie zebkazdy facet sie usprawiedliwia jak to.musi, to ja proponuje; zamiast wchodzic w zwiazki zostac przy waleniu... Bardamu napisal ze robi to codziennie rano a ma partnerke, to tez zdrowe? Oczywiscie ze to juz nalog.

Zauważ, że nikt nie neguje twojego poglądu, tylko to, że na jego podstawie oczekujesz, że wszyscy ludzie będą się zachowali jakoś tam. Jeśli facet uważa, że musi, to czemu każesz mu nie wchodzić w związki, skoro może się związać z kobietą której to odpowiada, może nawet jakoś ją kręci? Ja na przykład nie uważam, że ktoś potrzebuje usprawiedliwienia, żeby masturbować się będąc ze mną w związku.
Tak samo, jak cały czas powtarzamy, że problemem nie jest twój pogląd, tylko to, że świrujesz na jego punkcie.

[Anilli]

Ale wystarczy przeczytac pierwszy komentarz Bartamu, w ktorym podkreslil ze wiekszym szacunkiem dla partnerki jest isc "zwalic" niz obudzic ja i dolaczyc do wspolnej zabawy. Przeciez on chyba nie wie co w ogole napisal. Na samym wstepnie kazal mi sie pogodzic z masturbacja jak z tym ze trawa jest zielona. A to sa slowa faceta. Z tym ze jak sie okazalo niekoniecznie zdrowego. O ile tak to moge ujac. Wiesz dlaczego nie wszystko do mnie trafia? Bo nie padly zadne zalety "techniczne" seksu nad masturbacja. Dopiero jak poprosilam heavyduty to napisal.

[Bardamu]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;77479991]
Jeśli to właśnie wywnioskowałaś z mojej odpowiedzi, to nawet nie będę ukrywać, że mam ochotę bardzo obrazić twoją inteligencję. Możecie mi nawet przyznać ostrzeżenie za to, co sobie pomyślałam teraz.
[/QUOTE]

Ale przecież to jest właśnie lejtmotyw całej dyskusji z nią. Że napiszesz, że coś jest białe, to ona wywnioskuje z tego, że jest czarne. Nie wiem czy to z głupoty, ze złośliwości (w stosunku do mnie chyba tak) czy z tych nerwów, które odbierają rozumienie czytanego tekstu.

Np. piszę, że nie mieszkam z partnerką, więc czasem jak mam chcicę z rana, to sobie zwalę przed pracą i ona z tego wywnioskowała, że codziennie rano się natrętnie masturbuję i to jeszcze kosztem partnerki, która przegrywa ŚWIĘTĄ WOJNĘ z ręką, no Jihad normalnie . I jak tu poważnie odpowiadać.

A z Jezusem i JP2 to taka mała prowokacja, bo często bywa tak, że to niestety niezdrowo pojmowana religia sprawia, że ludzie tworzą sobie w głowie takie dziwne przeszkody do normalnego życia, jakieś antyludzkie wręcz przekonania, będące źródłem cierpienia, które przecież chyba naocznie tu widać.

I ona pyta "skąd wiesz, że jestem słaba w łóżku". Ja przypuszczam, że jest i nie jest to wynik luźnej, brzydkiej, jakiejś tam pochwy, tylko właśnie tych przekonań i spojrzenia na świat. Wystarczy przeczytać to, co ona pisze - "już PRZEKONAŁAM SIĘ do tego, że TRZEBA robić loda, bo POCHWA NIGDY NIE WYGRA Z ORALEM".

Co sugeruje, że robi to, ale na siłę, wbrew sobie, bo tak TRZEBA, bo Święta Wagina przegrała kolejną bitwę, tym razem z ustami. A to przecież nie jest tak, że seks oralny jest zerojedynkowy - jak jest, to WSPANIALE, a jak nie ma to kicha.

Przecież różnica w odczuciach jest ogromna, np. kiedy dziewczyna robiąc to, nawiązuje kontakt wzrokowy, puszcza oczko, liże lubieżnie, odpowiada na pytania z nim w ustach, bawi się sytuacją i sama czerpie z tego satysfakcję. A z drugiej strony kiedy inna to robi bo MUSI, bo WYPADA i myśli, że mechaniczne ruchy głową w górę, w dół, sprawiają, że jest boginią seksu.

Czy ona potrafi się seksem cieszyć czy uprawia go, bo tak musi być? Bo ja jednak sądzę, że to drugie. A jak nie ma radości z seksu, to ten seks jest chujowy i cześć pieśni, nie uradzi ani wielki penis, ani najciaśniejsza wagina.

[Anilli]

Krecic kogos moze wspolna mazturbaja, owszem. Ale to ze facet ma isc do wc gdy spie i zadbac tylko o siebie jakos mnie nie kreci. Uwazam ze ktos pokroju Bardamu powinien byc sam nie kazdy kto sie masturbuje. ( i uwaga tu go nie obrazam, chodzi bardziej o jego poglady i wybor reki nad partnerka).

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Masturbacja * przepraszam za literowki, uszkodzony ekran.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Bardamu

Ale przecież to jest właśnie lejtmotyw całej dyskusji z nią. Że napiszesz, że coś jest białe, to ona wywnioskuje z tego, że jest czarne. Nie wiem czy to z głupoty, ze złośliwości (w stosunku do mnie chyba tak) czy z tych nerwów, które odbierają rozumienie czytanego tekstu.

Tzn ustalmy jedno, to nie tak, że ja jestem debilem, i że jeszcze nie zauważyłam z kim rozmawiam, łudzę się że coś zmienię czy coś. Po prostu sobie piszę, tak od niechcenia, bo mnie niczego od tego nie ubywa. Poza życiem. Ups.

Napisane przez Anilli

Krecic kogos moze wspolna mazturbaja, owszem. Ale to ze facet ma isc do wc gdy spie i zadbac tylko o siebie jakos mnie nie kreci. Uwazam ze ktos pokroju Bardamu powinien byc sam nie kazdy kto sie masturbuje. ( i uwaga tu go nie obrazam, chodzi bardziej o jego poglady i wybor reki nad partnerka).

No ok, Bardamu napisał rzeczy, które ci nie odpowiadają, ale przecież on też ma prawo do poglądów, nie? Nie uważam, że powinien być sam - uważam, że jego partnerka powinna znać jego poglądy i je akceptować, nic więcej nie potrzeba.
Jak ci nie odpowiada, że ktoś idzie do wc kiedy śpisz i dba o siebie, to znajdź sobie takiego, który tego nie robi, a tamten ktoś znajdzie sobie taką, której to nie przeszkadza.
Przecież możesz mieć swój pogląd, a jednocześnie jakoś żyć z tym, że są dookoła ludzie, którzy mają inny. W czym ci przeszkadza, że zwiąże się ze sobą dwójka osób, którym masturbacja jest - przynajmniej - obojętna?

[Anilli]

Nie bede szukac wydaje mi sie ze napisales "codziennie rano"_ ale mniejsza z tym. Wiesz co? Podejrzewam ze gdybys mial.odpowiedziec gdzie szybciej skonczysz, wymienic roznice miedzy masturbacja reka a penetracja Uwaga pochwy to wiesz co? Jasne ze szybciej z reka niz w pochwie, i oczywiscie ze orzyjemniej podczas masturbcji. Jakos jestem tego po prostu pewna. Nie wiem czy mieszkasz z partnerka czy nie ale to nie zmienia faktu ze nie mozecie wytrzymac dnia czy dwoch bez seksu. Widujecie raz na tydzien? No wlasnie. W ogole panujecie nad instynktem? I jeszcze jedno. To Ty napisales ze kazdy facet to robi i ze mam to uznac za norme. "_To tak jakbys probowala pogodzic sie z tym ze trawa jest zielona" - kazdy nie mieszka z oartnerka czy po prostu iczywistym jest ze nawet miekszajac i tak sie masturbuje? Sam sobie zaprzeczasz.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Inną sprawą jest to, że zgaduję, że w związku zadręczyłabyś partnera podejrzeniami, szpiegowaniem czy się masturbuje i oskarżeniami. I to jest właśnie ta obsesyjna część twojego problemu, która wymaga pomocy. Tak samo jak chorobliwa zazdrość na przykład.

[ruda_beksa]

Napisane przez Anilli

to ja proponuje; zamiast wchodzic w zwiazki zostac przy waleniu...

To jest chore. CHORE. Bycie w związku z kobietą to nie tylko dostęp do kilku ciepłych dziurek. To też spędzanie razem czasu, długie, rozmowy, przytulanie, pocałunki, bliskość, podróże, wspólne posiłki, spacery, wspieranie się wzajemnie, SEKS. Tego ręka nie zapewni. Mówienie komuś że jeśli się onanizuje to powinien na tym zaprzestać i nie wchodzić w związek to patologia. Widać po tym, jak oceniasz swoją wartość jako kobiety.

Napisane przez Anilli

Bardamu napisal ze robi to codziennie rano a ma partnerke, to tez zdrowe? Oczywiscie ze to juz nalog.

A co w tym złego? Jesteś seksuologiem? Psychologiem? Nie. Jak rano piję herbatę, bo mi smakuje i lubię, czy to nałóg? To ciało i seksualność Bardamu, a nie twoja. I niech on z tym ciałem robi co chce. Jeśli to nie przeszkadza jego partnerce, w czym problem?

[Anilli]

Bo wypowiedzial sie za wszystkich. Nie przeszkadza mi to.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Anilli

Bo wypowiedzial sie za wszystkich. Nie przeszkadza mi to.

Bo trollował. A przeszkadzało ci już zanim się tu wypowiedział.

[ruda_beksa]

Napisane przez Anilli

Nie bede szukac wydaje mi sie ze napisales "codziennie rano"_ ale mniejsza z tym. Wiesz co? Podejrzewam ze gdybys mial.odpowiedziec gdzie szybciej skonczysz, wymienic roznice miedzy masturbacja reka a penetracja Uwaga pochwy to wiesz co? Jasne ze szybciej z reka niz w pochwie, i oczywiscie ze orzyjemniej podczas masturbcji. Jakos jestem tego po prostu pewna.

Bzdury z tyłka wyrwane. Mój facet się onanizuje i najszybciej kończy w pochwie, potem po francusku, a ręką (własną czy moją) zajmuje mu to najdłużej, bo go to najmniej kręci i wrażenia nie takie. I co?

[Bardamu]

Napisane przez Bardamu

Trafiłem tu przypadkiem, przez google (nie pytajcie, co wpisywałem), ale temat tak mnie "poruszył", że aż postanowiłem się zarejestrować i go nieco odświeżyć.

Jako że jestem facetem, mogę wypowiedzieć się na temat aspektów czysto fizjologicznych i anatomicznych.

Niekoniecznie będzie to dla autorki pocieszające. Otóż owszem, ręka może ścisnąć mocniej niż pochwa. Można lepiej kontrolować tempo, palcami dociskać najbardziej wrażliwe miejsca i skupić się tylko na sobie, co owszem wydaje się egoistyczne, ale jest czasami wygodne. Czy łatwiej dojść w pochwie niż w ręce? Różnie. A to dlatego, że nawet u faceta (rzekomo prostego w obsłudze) oprócz bodźców czysto fizycznych pożądane są też bardziej duchowe czy umysłowe.

Ręka nie będzie reagować na nasze bodźce, nie spojrzy nam w trakcie w oczy (pochwa co prawda też nie, ale zwykle ma się ją w pakiecie z właścicielką), nie zajęczy, nie jest tak przyjemnie ciepła i mokra, a na koniec się do niej nie przytulimy. Zwłaszcza takiej oblepionej wiadomo czym.

Z drugiej strony masturbacja to taki sex instant. Załóżmy że wracam z treningu, partnerka jeszcze w pracy, ja nie wziąłem jeszcze kąpieli, jestem spocony, a mam ochotę - ręka to wtedy najprostsze rozwiązanie. Egoistyczne, zgadzam się, ale najprostsze. Jest jak fast food. Nie będzie smakowała jak przepysznie przyrządzony obiad. Ale żeby taki obiad zrobić, trzeba zrobić zakupy, gotować, a po wszystkim pozmywać naczynia. Fast food nie będzie smakował jak ten obiad, ale zrobię go w 5 minut i też się najem.

Z tego co, autorko, piszesz, można wnioskować, że byłabyś usatysfakcjonowana, gdyby partner zawsze wybierał ciebie, a nie rękę. Ale czy aby na pewno? Gdyby się okazało, że potrzebuje 5 razy dziennie? Że chce tu i teraz, a ty akurat malujesz paznokcie, robisz obiad, czytasz książkę, odmawiasz różaniec za chorego sąsiada?

Ja np. nie mieszkam ze swoją partnerką, widzę ją najwcześniej po 17, a jak to u facetów - największą chcicę mam rano. Często jak sobie wtedy nie ulżę, pojawia się zjawisko zwane "blue balls". Wygoogluj sobie. Zapewniam, że nie jest to przyjemne. I pójście z takim czymś do pracy to katorga. A nawet jakbym z nią mieszkał, to dajmy na to, ja mam do pracy na 8, a ona na 10, to co mam ją specjalnie budzić, żeby mnie "obsłużyła" pochwą, ręką, ustami, czymkolwiek?

Obawiam się, że też by ci to nie podpasowało. Widzisz, lepiej przedmiotowo traktować rękę niż kobietę, którą się kocha i dzieli z nią życie. Nie chcę tu wychodzić na jakiegoś nieżyciowego rycerza z friendzone, bo też lubię czasem potraktować kobietę "przedmiotowo", że tak to ujmę, ale jest różnica między łóżkową pikanterią a permanentnym wykorzystywaniem drugiej osoby.

Z tego, co czytam wnioskuję też, że tobie nie przeszkadza to, że akurat twój partner się masturbuje, tylko że wszyscy się masturbują, a ty szukasz tu ostatniego promyka nadziei, światełka w tunelu, który by ci powiedział, że jest inaczej.

Niestety miałaś takiego pecha, że urodziłaś się na planecie, na której (prawie) wszyscy się masturbują. Nawet zwierzęta. I łatwiej się z tym pogodzić niż na siłę z tym walczyć. Chodzi mi o to, że równie dobrze mogłabyś się nie godzić z tym, że trawa jest zielona. I mogłabyś całe życie poświęcić na walkę z tym, ale choćbyś nie wiem jak się starała, to całej trawy na świecie nie przemalujesz.

Z masturbacją podobnie. Możesz szukać partnera, który tego nie robi. Ale zdrowszym rozwiązaniem byłoby pogodzenie się z tym. Przewartościowanie sprawy. Spojrzenie na nią z innego punktu widzenia. Zrozumienie, że wcale nie musi to oznaczać tragedii życiowej, jeśli nie zaburza normalnej relacji. Inaczej zamęczysz samą siebie i otoczenie. Bo idę o zakład, że nawet jakby twój partner na własną matkę się zarzekał, że ręce trzyma zawsze na kołderce i patrzy na bozię z obrazka, to albo byś mu nie uwierzyła i wierciła dziurę w brzuchu, albo znalazła inny 'problem' w stylu "nie śpię, bo mąż trzyma kredens".

â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜ â˜☠a, powinienem był zostać psychologiem.

Pozwoliłem sobie jeszcze raz wkleić ten rzeczony, wielce kontrowersyjny, mój pierwszy post. Przeczytaj go jeszcze raz, ale oddychaj głęboko, opanuj się trochę i skup.

[Anilli]

A widzisz roznice miedzy piciem herbaty a masturbacja? No wlasnie dobrze napisalas, to tez bliskosc i jesli ma sie ta druga polowke to wlasnie z nia chcemy/ przynajmniej powinnismy chciec przezywac najlepsze chwle.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez ruda_beksa

Bzdury z tyłka wyrwane. Mój facet się onanizuje i najszybciej kończy w pochwie, potem po francusku, a ręką (własną czy moją) zajmuje mu to najdłużej, bo go to najmniej kręci i wrażenia nie takie. I co?

Aaa to akurat słuszna obserwacja. Też mam wrażenie, że ręką idzie często najdłużej. Ciekawe, w jaki sposób autorka przekręci to na swoją niekorzyść.

Napisane przez Anilli

A widzisz roznice miedzy piciem herbaty a masturbacja? No wlasnie dobrze napisalas, to tez bliskosc i jesli ma sie ta druga polowke to wlasnie z nia chcemy/ przynajmniej powinnismy chciec przezywac najlepsze chwle.

No to z partnerką przeżywa się te najlepsze, a samemu takie sobie. Wciąż nie widzę, co tu się wyklucza. Nie trzeba przecież zawsze mieć tych najlepszych, nie. ;D

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

W sumie dobrze, że Bardamu zacytował swój post, bo on tam napisał, że oczywiste tak jak to, że trawa jest zielona, jest to, że DUŻO ludzi + zwierzęta się masturbują. A nie że wszyscy. I że masz się pogodzić z tym, że dużo ludzi to robi i akceptuje, a nie z tym, że na pewno nie znajdziesz nikogo, kto nie akceptuje.

[Anilli]

A jednak widzi potrzebe masturbacji, tzn ze czego nie mozemy im dac. To widocznie rodzaj przyjemnosci ktorego nie zapewniamy i tak uwazam.
Bardamu jestem ciekawa Twojej odpowiedzi. Poszukam pozniej tego.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Anilli

A jednak widzi potrzebe masturbacji, tzn ze czego nie mozemy im dac. To widocznie rodzaj przyjemnosci ktorego nie zapewniamy i tak uwazam.
Bardamu jestem ciekawa Twojej odpowiedzi. Poszukam pozniej tego.

No tak, ciężko żebym zapewniała mu ten rodzaj przyjemności, do którego musi być sam, gdyż kiedy ja jestem, to jest to już inny rodzaj przyjemności. No tak jest, z której strony by nie spojrzeć.
Ale ja wcale nie chcę zawłaszczać jego wszystkich rodzajów przyjemności. Nie mam takiej potrzeby. Możemy mieć wspólne, i możemy mieć osobne. Dla mnie granicą są rodzaje przyjemności z innymi ludźmi. Niektórym to nie przeszkadza. Niektórym przeszkadza już samotna przyjemność.
Wszyscy mamy prawo związać się z ludźmi o takich samych poglądach, a nawet z ludźmi o innych poglądach i się z nimi męczyć, jeśli taki mamy kaprys.
Czyli gdzie ten problem w końcu?

[Anilli]

" urodzilas sie na planecie na ktorwj prawie wszyscy sie masturbuja" - juz nawet to wystarczy zeby wiedziec jak wielbi masturbacje i nie widzi zycia bez tego. Suferujac ze i tak wiekszosc bedzie to robic.
Tak przy okazji, pytalas partnera kiedys czemu mimo wszystko i tak sie masturbuje? Pewnie prosta odpowiedz,inne bodzcce ktorych brak w seksie klasyczny,m czysta orzyjeknosc fizyczna ktorej brakuje podczas penetracji. Teraz sprobuj bez gry wstepnej, ze slabym nastrojem zaczac sie kochac , zobaczysz ze gdy juz nie bedzie "otoczki" dluzej mu zejdzie.

[201803111829]

Napisane przez Anilli

Jeszcze jedno, wydaje mi sie ze gola kobiete widziales jedynie na ekranie albo po prostu nie wiesz co z nia zrobic. Z tad proba udowodnienia ze jednak kazdy facet sie masturbuje.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

I nie widzi zycia bez tego albo po prostu jestes uzalezniony.

Mój facet uprawia ze mną seks, widuje mnie nago codziennie, razem bierzemy kąpiel.
A masturbację od czasu do czasu lubi.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Anilli]

Z jakiegos powodu ja lubi, potrzebuje. Wiec chcialam wiedziec czego im nie dajemy ze mimo pozycia i tak ja od czasu do czasu lubia i chca. Ale wy nie mozecie odpowiedziec na to pytanie jako kobiety.

[201803111829]

Napisane przez Anilli

Wiem o co Ci chodzilo. Chcialan to troche hmm sprostowac? Mniej wiecej chodzilo Ci o to ze jakis kompleks mam. Wiec? Nikogo nie obrazam, narazie to wiekszosc mnie.

Bardamu jakos nie widze tu wielu moich pozegnan, to drugie. Z tym ze temat dalej ruszyl wiec... Coz

Ta? Ktoś ci napisał wprost, że masz luźną cipke, leżysz jak Kłoda, masz ch***wy związek? Bo ty na razie takimi tekstami rzucasz, a inni nie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Bardamu]

To, że stwierdziłem fakt znaczy, że wielbie masturbację, cziiiizas , a jak napisałem, że trawa jest zielona, to znaczy że wielbię kolor zielony?

Mam jedno pytanie - co się stanie, jak zaakceptujesz, że masturbacja jest wpisana w ten świat, jako coś naturalnego? Po prostu, sama dla siebie, zastanów się - co się stanie.

Wkleję ci też fragment definicji z wikipedii hasła masturbacja:

Z badań wynika, że masturbacja jest powszechna wśród osób obu płci. Jest też uznawana przez naukę za normalny element seksualnej ekspresji człowieka[2]. Zdrowe podejście do masturbacji czy, szerzej, własnej seksualności uznawane jest za ważny element zdrowia człowieka. Nie znaleziono związków przyczynowych między masturbacją a jakimikolwiek zaburzeniami fizycznymi czy psychicznymi[2].

Mimo to, ze względów kulturowych często jest stygmatyzowana, tabuizowana lub traktowana jako wykroczenie przeciwko moralności[2]. Choć przedstawiana jest w kulturze od najdawniejszych czasów, w XVIII i XIX wieku wielu teologów i lekarzy zaczęło uważać ją za czyn niemoralny i przyczynę wielu groźnych chorób psychicznych[3]. Z czasem stała się wygodnym wyjaśnieniem dla wielu zaburzeń zdrowotnych o niewiadomej etiologii[3][4]. Od końca XIX wieku, pod wpływem badań naukowych nad seksualnością człowieka podejście to zaczęło zanikać, choć wiele religii nadal uznaje ją za czyn szkodliwy. Na przestrzeni wieków zmieniał się także status prawny masturbacji, obecnie w większości krajów dokonywanie jej w miejscu publicznym jest zabronione[3].

Masturbacja jest spotykana również w świecie zwierząt, zaobserwowano ją u wielu gatunków, zarówno żyjących w niewoli, jak i na wolności.

Co się stanie, jeśli to co tu jest napisane przyjmiesz do świadomości, jak przyjęłaś to, że trawa jest zielona?

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Anilli

Z jakiegos powodu ja lubi, potrzebuje. Wiec chcialam wiedziec czego im nie dajemy ze mimo pozycia i tak ja od czasu do czasu lubia i chca. Ale wy nie mozecie odpowiedziec na to pytanie jako kobiety.

No bo fizycznie i logicznie nie możesz tego komuś dać, bo on wtedy musi być sam. Jak ty jesteś, to to już nie jest masturbacja.
Tak jak on mi też wszystko daje i nie chcę od niego niczego więcej, ja po prostu czasem lubię se sama. Bo to jest coś innego. To nie ma na niego żadnego wpływu.

[201803111829]

Napisane przez Anilli

Krecic kogos moze wspolna mazturbaja, owszem. Ale to ze facet ma isc do wc gdy spie i zadbac tylko o siebie jakos mnie nie kreci. Uwazam ze ktos pokroju Bardamu powinien byc sam nie kazdy kto sie masturbuje. ( i uwaga tu go nie obrazam, chodzi bardziej o jego poglady i wybor reki nad partnerka).

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Masturbacja * przepraszam za literowki, uszkodzony ekran.

Czyli facet który się masturbuje (nawet codziennie) powinien być sam, nawet, jeśli jego potencjalnej partnerce to nie przeszkadza?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Bardamu]

A czego nie dajesz trawie, że jest zielona, a nie czerwona?

[201803111829]

Napisane przez Anilli

Jasne ze szybciej z reka niz w pochwie, i oczywiscie ze orzyjemniej podczas masturbcji. Jakos jestem tego po prostu pewna.

W pochwie najszybciej. Ręką może machać i machać.
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;77480896]Inną sprawą jest to, że zgaduję, że w związku zadręczyłabyś partnera podejrzeniami, szpiegowaniem czy się masturbuje i oskarżeniami. [/QUOTE]
Czasem, jak chcę sobie pozartowac facetem, to mówię mu "nie dotykaj się po siusiaku!".

Napisane przez Anilli

Z jakiegos powodu ja lubi, potrzebuje. Wiec chcialam wiedziec czego im nie dajemy ze mimo pozycia i tak ja od czasu do czasu lubia i chca. Ale wy nie mozecie odpowiedziec na to pytanie jako kobiety.

Źle to rozumiesz. Ja się nie zadreczam, że czegoś nie mogę mu dać. Dla mnie masturbacja to masturbacja, a seks to seks.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ruda_beksa]

Napisane przez _Tinkerbell

Źle to rozumiesz. Ja się nie zadreczam, że czegoś nie mogę mu dać. Dla mnie masturbacja to masturbacja, a seks to seks.

Dokładnie

I nie bardzo widzę różnicę między masturbacją i piciem herbaty, tak naprawdę. Jedno jest przyjemne dla ciała, proste, szybkie, relaksujące i drugie też. Z tym, że jedno mogę robić przy biurku w pracy, a drugiego raczej nie

[Anilli]

I widzicie dziewczyny? Najpierw zaprzeczyl po czym potwierdza
Bardamu ty w ogole widzisz co piszesz? Teraz kazesz mi akceptowac i uznac za norme ze facet wali.konia majac partnerke. A od kiedy to norma? Nie widzialam tego w wikipedii.
To ze trawa jest zielona oznacza ze masturbacja majac obok kobiete jest ok i mam sie z tym pogodzic? To brak szacunku dla drugiej steony i tyle. A twoj przyklad jest bez sensu. Starasz sie po prostu rekami i nogami bronic masturbacji i wpoic wszystkim ze to normalne jesli partner wali konia majac nas obok. I znowu wupowiadasz sie za WSZYSTKICH MEZCZYZN.

[201803111829]

Napisane przez Anilli

I widzicie dziewczyny? Najpierw zaprzeczyl po czym potwierdza
Bardamu ty w ogole widzisz co piszesz? Teraz kazesz mi akceptowac i uznac za norme ze facet wali.konia majac partnerke. A od kiedy to norma? Nie widzialam tego w wikipedii.
To ze trawa jest zielona oznacza ze masturbacja majac obok kobiete jest ok i mam sie z tym pogodzic? To brak szacunku dla drugiej steony i tyle. A twoj przyklad jest bez sensu. Starasz sie po prostu rekami i nogami bronic masturbacji i wpoic wszystkim ze to normalne jesli partner wali konia majac nas obok. I znowu wupowiadasz sie za WSZYSTKICH MEZCZYZN.

Nie, nie masz zaakceptować, że facet, który wali konia, a ma partnerkę jest ok. Masz zaakceptować, że są ludzie, którzy twierdzą, że jak facet wali konia a ma partnerkę, to jest ok.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Anilli]

" to ze stwierdzilem fakt " nie mowie? On po prostu jest ograniczony i uwaza ze jezeli on wali konia to kazdy facet tak robi i bedzie robic. Ja po prostu jestem w szoku jak on sam z siebie robi ... Najpierw napisal jedno, potem drugie.
Tinkerbell - napisal cos innego

[Anonimka1988]

To proste: jeżeli masturbacja nie jest zamiennikiem seksu z partnerką (a w większości przypadków nie jest), to nie ma w tym nic nadzwyczajnego.. Jeżeli partner się masturbuje, a ja byłabym zwyczajnie zazdrosna o tę czynność (bo jak inaczej można to nazwać, jeżeli nie zazdrością) to świadczyłoby źle raczej o mnie, niż o nim.
Twierdzenie typu: "już mu nie wystarczam", "on woli rękę niż mnie" w prostek linii wskazuje na brak pewności siebie i kompleksy..
A co jeżeli partner zerka na inne kobiety i one mu się podobają, ale ma partnerkę, którą kocha, nigdy by jej nie zdradził i jest wierny? Ano nic, i bycie zazdrosnym o takie sytuacje to już choroba - inne kobiety są podobają się Twojemu partnerowi, ale to wcale nie znaczy, że Ty jesteś od nich mniej atrakcyjna.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez Anilli

To mam nadzieje ostatnia moja wiadomosc tutaj. Prosze o zamkniecie tematu.

Gwałt istnieje, ostatno gdzies przeczytałam że faceci ktorych zycie opiera sie na masturbacji i porno, czesto dopuszczaja sie takich czynow. Tłumaczyc chyba nie trzeba dlaczego.

Bardamu- koleś ktory wali konia codzinnie rano majac partnerke pisze mi że jestem zaburzona no coz- spojrz w lustro. Dobrze wypisałes problemy, przyczyny masturbacji w zwiazku , teraz sobie wybierz ktory pausje najbardziej do ciebie. NIE MASZ ZADNEGO PRAWA WYPOWIADAC SIE ZA WSZYSTKICH MEZCZYZN, i twierdzic ze kazdy wali konia bo ty jestes jednym z uzaleznionych onanistow. to ze najprawdopodbniej porno zrylo ci mozg albo seks ci nie wychodzi to nie znaczy ze kazdy tak ma. dziwie sie ze tyle panienek stanelo za toba, ale przeciez tego samego pokroju. Twoja psyhcologia cos sie nie sprawdza, ty tylko usprawiedliwasz swoje skrzywienie, bo podejrzewamz e wiekszosc normalnych jednak pojdzie do kobiety zamiast codzinnie rano sam na sam. ale wiesz co? bezpieczniej dla swiata! tak trzymaj, a dokladnie trzymaj wacka reka i niech tak zostanie, to bedzie przysluga dla swiata.


Max- jestes cudem? jednak trafiles sie! jak to facet ktory nie wali majaac zone? Jak Bardamu sobie z tym poradzi? jego teorie wlasnie polegly? nie.. spokojnie przeciez Atavish podkreslil ze uwaga : Najlepsza baba to wlasna graba. I ok ja siez tym naprawde pogodze, przynajmniej jestes szczery ! to sieceni. Dziekuje. Coz Maks napisales ze po co walic skoro partnerka moze ci zrobic lodzika , zawsze to lepsze niz penetrowanie muszelki, ale przynajmniej nie walisz. Szczesciara Twoja zona ! A tak na serio teraz, nie wiem jak dlugo bez tego wytrzymujesz, pewnie sie zaraz okaze ze miesiac heh bo przeciez jak to mozliwe? tak bez reni? W sumie jestes perełka, jedna na milion xD wiekszosc stawia na RENIE ! :d teraz juz koncze, ciezkawe jaka to udreka tak bez masturbacji/ bo Bardamu gdyby ucieli rece to chyba depresja na start ? eh ok koniec juz bo sie nakrecilam. Jest jakas nadzieja, ale w sumie jak to tak? ze zona Ci wystarcza? teraz serio pytam.... a btw dobra twoja logika "psychologu" - lepiej klamac i ukrywac swoje " najgorsze" fantazje, walic potajemnie konia marzac o nich i klamac polowke, coz lepiej zyj sam, zdrowiej dla swiata. Nie przemyslales jakie skutki moze przyniesc taki zachowanie, na starosc bedziesz jeszcze wiekszym dewiantem. To tyle, dziekuje wszystkim. Chyba odpowiedz juz mam. Milego Dnia.

Jeżeli każdy facet wolałby masturbację niż pochwę to po miałby gwałcić? Przecież według twoich słów nie byłaby to taka czysta fizyczna przyjemność jaką daje ręka