Moja szwagierka nie ma wstydu

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

A gdzie ten pan co śledzi ludzi w sieci aby szukać ich w życiu realnym? Moze on doniesie biednej teściowej i szwagierce

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez Hultaj

Krótko mówiąc kompletnie nie zależy Ci na szwagierce, nie lubisz jej a jej wizytę na urodzinowym torcie traktowałaś w rodzaju ''jak to miło, że wiedziała kiedy należy sobie pójść i nie przeszkadzać w budowaniu zażyłości z teściową''.

Ale Ty jesteś lepsza bo Ty potrafisz udawać do kogoś sympatię poprzez kupno bardziej wyszukanego prezentu.
A zapraszać kogoś nie wolisz bo jeszcze by posiedział dłużej niż symboliczny kwadrans.

Tymczasem laska siedziała sobie w swoim własnym rodzinnym domu, bo miala fantazję odwiedzić kraj i zeszła sobie na poczęstunek z ciastem i skoro bratowa była taka miła że przyszła pochwalić się urodzinowym tortem. Nie zaprosiła bo nie chciała by szwagierka siedziala zbyt długo, i ta pewnie złożyła ci życzenia, wręczyła drobiazg było miło i sobie poszła. I na koniec światowa pretensja że szwagierka nie włazi ci do tyłka bez mydła i zlewa uprzejmą hipokryzję.

Potrafisz także w tym swoim super uprzemym wychowaniu powiedzieć o siostrze brata, że nie pracuje w zawodzie, a teściowie wydali na jej edukację pieniądze. I że jest pazerna. Własne, nie Twoje, ale widać, już Ci nie w smak, że tz nie jest jedynakiem i jedynym który powinien od rodziców dostawać pieniądze.
No tak, dobre maniery najważniejsze, nieważne, ze za nimi kryje się dwulicowa niechęć, tolerowanie z przymusu i zazdrość.

Współczuję trochę teściowej, ja bym takiej synowej zbytnio nie chciała a ona pewnie nawet nie jest świadoma co skrywa się za tymi twoimi uprzejmościami i lansem na przesłodką panienkę.

Dwulicowa jest. Tu liże a tam nagabuje. A fuj!

Mężowi będzie suszyć glowe po ślubie bo przed lepiej nie. Jeszcze ja zostawi

[Hultaj]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78907771]A gdzie ten pan co śledzi ludzi w sieci aby szukać ich w życiu realnym? Moze on doniesie biednej teściowej i szwagierce [/QUOTE]
hahaha właśnie lecą gdzieś gwiezdne wojny więc pewnie tam odgrywa swoją role.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Autorko, a tak z ciekawosci - ty gdzie pracujesz? W zawodzie?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Hultaj

hahaha właśnie lecą gdzieś gwiezdne wojny więc pewnie tam odgrywa swoją role.

No moze jeszcze do nas zawita i poczyni to co lubi 🤣🤣

[januszpolak]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7890868 1]Autorko, a tak z ciekawosci - ty gdzie pracujesz? W zawodzie?[/QUOTE]

Na 100% pracuje w zawodzie, jeszcze się pytasz?

[Limonka2738]

Napisane przez patusiaa23

No dokładnie. Ja nie rozumiem tej mody na bylejakość i brak wdzięczności. Każda by się cieszyła z badziewnej szminki aha już to widze

Ale...

To są dobre szminki, ja je tam lubię. Bardziej kolekcjonować niż nosić, ale są niezłej jakości.

Sama kupuję prezenty w granicach 10/20zł jeśli chodzi o dalszą rodzinę. Zawsze staram się, żeby było pod gust tej osoby i coś naprawdę przydatnego/fajnego, ale w niskiej cenie, bo dla dalszej rodziny (czyli nie dla mamy, taty, chłopaka), zwyczajnie mnie nie stać na każdą okazję na droższy prezent.

[WŁADCZYNI]

Napisane przez patusiaa23

Acha to gdzie jest granica? Szminka za 8 zł jest fajna a pudełko zapałek nie bo co? To chyba tak nie działa???

Akurat w Holandii to norma. Holendrzy słyną ze skąpstwa, prawie jak Szkoci. Prezenty daje się symboliczne, niezobowiązujące. To tak jak z zaproszeniem na herbatę, jeżeli jest od Holendra to dostaniesz tylko herbatę, a nie jak w Polsce - trzydaniowy obiad z deserem.
Mnie sie ich podejscie podoba.

[Limonka2738]

Napisane przez patusiaa23

Pytałam gdzie jest granica badziewiatości prezentów.

W treści prezentu, a nie jego cenie. Wolę ładne pudełko zapałek, czy szminkę z Biedronki niż hehehehehe statuetkę hehehehe w kształcie penisa za 500zł.

[Milagros_90]

Napisane przez _Tinkerbell

Powiem Ci, że mam podobnie. Nie mogę nazwać dziewczyny szwagierka, bo z facetem jestem trochę ponad pół roku.
Ona miała urodziny w sierpniu - kupiliśmy jej z facetem prezent. Nie wydaliśmy na to buk wie ile, no ale powiedzmy, że było to w granicy 50 zł. Złożyliśmy życzenia, zaprosiliśmy na lody (chyba 17 lat kończyła)
Ja miałam urodziny tydzień temu, akurat tego dnia byłam u nich - nawet mi życzeń nie złożyła wiedziała, że mam urodziny, bo ich rodzice mi złożyli życzenia, dali czekoladki, a ona w tym samym momencie siedziała przed tv.
Na 18 mieliśmy jej kupić wypasiony prezent (komplet biżuterii, naszyjnik + kolczyki), a teraz gówno dostanie, najwyżej starą czekoladę (specjalnie chyba kupię świąteczną i jej dam w sierpniu )

Jak to "chyba" konczyła 17 lat? Tak bardzo świętowałaś jej urodziny, a nie jestes pewna, ile dziewczę skończyło lat?

A z tymi Twoimi urodzinami, to nie bylo czasem tak, że jak jej rodzice skladali Ci życzenia i dawali czekoladkę, to w imieniu ich wszystkich? Nie było rzucone "wszystkiego naj Tinker i spełnienia marzeń, tutaj taki drobiaz od nas" ?

Ta dziewczyna może super taktem i savoir-vivrem nie pogrzeszyła (mogła podejść i osobiście złożyć te życzenia), ale jakoś tak obstawiam, że życzenia od niej złożyli w pakiecie wspólnym rodzice.

Ponadto z Twojego postu wynika, że raczej nie macie bliskich kontaktów i jestes dla niej "tylko" dziewczyną, z którą od niedawna spotyka się jej starszy brat. Żadne z Was super koleżanki. A ona jest młodziutka i ma prawo nie mieć jeszcze dojrzałej ogłady i taktu.
Natomiast Twój plan "zemsty" prezentowej już zdecydowanie nie przystoi osobie w wieku lat dwudziestu kilku. Mam tylko nadzieję, że czekoladową wendettę zrealizujesz samodzielnie, a Twój facet zachowa się jak na starszego brata przystało i nie wypnie się na 18ste urodziny własnej siostry (przy czym nie chodzi mi o materialny aspekt wydawania fortuny na prezenty, tylko uczczenie dnia naprawdę bliskiej osoby i nie wbijanie jej bezsensownie szpili buracką zagrywką rodem z gimbazy pod tytułem stara czekolada).

[201803290936]

Ten wątek jest na serio? Z imprezy wróciłam i tak się zastanawiam, czy forum się nie zepsuło, albo cóś.

Biedronka ma szminki marki własnej? Dajcie linka, bom ciekawa.

[Limonka2738]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;78901681]Przebiję cię: mój mąż dał mi kiedyś wino o nazwie ZMORA
Za to było całkiem smaczne [/QUOTE]

Dołączam się do konkursu.

Dostałam wisiorek za 5zł.

I strasznie go lubię.

Myślałam, że żyjemy w fajnym związku. A mnie kut... po prostu nie szanuje.

[201803290936]

Napisane przez Limonka2738

Dołączam się do konkursu.

Dostałam wisiorek za 5zł.

I strasznie go lubię.

Myślałam, że żyjemy w fajnym związku. A mnie kut... po prostu nie szanuje.

Pocieszę Cię nieco. Kupiłam sobie sama w prezencie na allegro zawieszkę do naszyjnika za 5 zł (+ wysyłka 7 złotych). Super jest. Jakbym wiedziała, że np. koleżanka takie lubi, to bym jej taką kupiła. Teraz już wiem, że uraziłabym ją ceną (głębokie zastanowienie, może lepiej podać cenę w euro? ).

[Milagros_90]

Napisane przez Doris1981

Biedronka ma szminki marki własnej? Dajcie linka, bom ciekawa.

W którymś z postów autorka napisała, że chodziło o szminkę Bell

[201803290936]

Napisane przez Milagros_90

W którymś z postów autorka napisała, że chodziło o szminkę Bell

Kurczę, a już się nastawiłam, że coś nowego do przetestowania. Bell, fajna polska firma. Dostępna nie tylko w Biedronce.

[Punchdrunk]

Wiecie co, ja mam brata. Właśnie się zestresowałam, że sobie znajdzie dziewczynę jak autorka. I wypić razem urodzinową kawę w moim rodzinnym domu może mi z łaski pozwoli, choć niechętnie, ale obrazi się za niezobowiązujący drobiazg w prezencie xD

Takie bratowe to zwiastun problemów rodzinnych i spadkowych w przyszłości. Mówię serio

[Milagros_90]

Napisane przez Doris1981

Kurczę, a już się nastawiłam, że coś nowego do przetestowania. Bell, fajna polska firma. Dostępna nie tylko w Biedronce.

autorka jednakże ma tej marce COŚ do zarzucenia co dokładnie (prócz przystępnej ceny) - nie wiemy ale to COŚ sprawia, że pomadka tej firmy jest niegodna nałożenia na usta autorki, jest też ochłapem badziewia świadczącym o braku szacunku ze strony obdarowującego to takie streszczenie dramy tego wątku

[Limonka2738]

Napisane przez Doris1981

Pocieszę Cię nieco. Kupiłam sobie sama w prezencie na allegro zawieszkę do naszyjnika za 5 zł (+ wysyłka 7 złotych). Super jest. Jakbym wiedziała, że np. koleżanka takie lubi, to bym jej taką kupiła. Teraz już wiem, że uraziłabym ją ceną (głębokie zastanowienie, może lepiej podać cenę w euro? ).

Ale to od faceta... Koleżanką czy szwagierką można pogardzać, ale własną dziewczyną?

I to jeszcze wisiorek razem z łańcuszkiem kosztował 4,99.



Przenoszę się na wątek rozstaniowy, dziewczyny. No wyjścia nie mam.

Niektóre takie rzeczy są takie dobre. Naprawdę, wielu kosmetyków z wyższych półek próbowałam i czasem te tańsze mają identyczne składy, tylko się na opakowaniu nie podpisał nikt ważny. A drogiej biżuterii nie noszę, bo szkoda mi zgubić.

[mellitus]

Napisane przez Doris1981

Kurczę, a już się nastawiłam, że coś nowego do przetestowania. Bell, fajna polska firma. Dostępna nie tylko w Biedronce.

Tandeta i obraza majestatu wg niektórych

[narcyzowa]

Napisane przez Punchdrunk

Takie bratowe to zwiastun problemów rodzinnych i spadkowych w przyszłości. Mówię serio

Zgadzam się.
Też miałam taką "bratową", która najwięcej miała do powiedzenia odnośnie nieswojej rodziny i tego, jak kto postępuje i skąd ma na to kasę, w dodatku wylewała wszędzie swoją fałszywą słodkość, którą szybko przejrzałam.
Na szczęście brat ją pogonił jak poszła w tango z jego kolegą

[ruda_beksa]

Napisane przez Limonka2738

Ale to od faceta... Koleżanką czy szwagierką można pogardzać, ale własną dziewczyną?

I to jeszcze wisiorek razem z łańcuszkiem kosztował 4,99.



Przenoszę się na wątek rozstaniowy, dziewczyny. No wyjścia nie mam.

Ja na urodziny dostałam od męża kota. Darmowy, zwykły kot. Ze schroniska zresztą, czyli pewnie wybrakowany, nie rasowy, nawet drogiego ubranka nie miał.

Idę składać pozew o rozwód

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Kurcze, moj TZ mi ostatnio przywiozl frytki z McDonalds. To juz chyba przesada, ile one kosztuja, 2 eurasy? To tak juz ponizej punktu krytycznego. Lepiej by juz nic nie kupowal, a nie tak biednie, zamiast sie wysilic i pojsc po jedzenie do knajpy weganskiej to on mi frytki kupuje. Niedoczekanie.

[ruda_beksa]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7891068 1]Kurcze, moj TZ mi ostatnio przywiozl frytki z McDonalds. To juz chyba przesada, ile one kosztuja, 2 eurasy? To tak juz ponizej punktu krytycznego. Lepiej by juz nic nie kupowal, a nie tak biednie, zamiast sie wysilic i pojsc po jedzenie do knajpy weganskiej to on mi frytki kupuje. Niedoczekanie.[/QUOTE]

ziemniaczany ochłap a nie frytki

swoją drogą - zjadłabym

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez ruda_beksa

ziemniaczany ochłap a nie frytki

swoją drogą - zjadłabym

Nic mi nie mow, ja dzisiaj cierpie caly dzien na zupie.
Swoja droga ciekawostka - nie w kazdym kraju frytki w mcs sa weganskie.

[Limonka2738]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7891071 1]Nic mi nie mow, ja dzisiaj cierpie caly dzien na zupie.
Swoja droga ciekawostka - nie w kazdym kraju frytki w mcs sa weganskie.[/QUOTE]W Polsce nie są.

Nie są nawet wegetariańskie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7891071 1]Nic mi nie mow, ja dzisiaj cierpie caly dzien na zupie.
Swoja droga ciekawostka - nie w kazdym kraju frytki w mcs sa weganskie.[/QUOTE]


nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeee

u mnie:

LISTED INGREDIENTS: Potatoes, vegetable oil (canola oil, hydrogenated soybean oil, natural beef flavor [wheat and milk derivatives]*, citric acid [preservative]), dextrose, sodium acid pyrophosphate (to maintain color) and salt.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez ruda_beksa

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeee

u mnie:

LISTED INGREDIENTS: Potatoes, vegetable oil (canola oil, hydrogenated soybean oil, natural beef flavor [wheat and milk derivatives]*, citric acid [preservative]), dextrose, sodium acid pyrophosphate (to maintain color) and salt.

No i tutaj widac roznice przykro mi. Nie rozumiem, po co tam na sile tego beefa dodaja. U mnie jest napisane, ze uzywane sa tylko oleje roslinne, a frytki musza byc frytowane w innej maszynie niz mieso i ryba.
Pociesz sie, ze u ciebie jest wiecej weganskich knajpek
Swoja droga ostatnio patrzylam na sklad zwyklego majonezu w supermarkecie i co? to chemiczne g... zawiera tylko 0,5% jajka.
0,5%!!! Jakby ktos na sile symbolicznie maznal gramem jajka,
zeby ladniej wygladalo. A mozna bylo sobie oszczedzic i juz by bylo weganskie.

[ruda_beksa]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7891076 1]No i tutaj widac roznice przykro mi. Nie rozumiem, po co tam na sile tego beefa dodaja. U mnie jest napisane, ze uzywane sa tylko oleje roslinne, a frytki musza byc frytowane w innej maszynie niz mieso i ryba.
Pociesz sie, ze u ciebie jest wiecej weganskich knajpek
Swoja droga ostatnio patrzylam na sklad zwyklego majonezu w supermarkecie i co? to chemiczne g... zawiera tylko 0,5% jajka.
0,5%!!! Jakby ktos na sile symbolicznie maznal gramem jajka,
zeby ladniej wygladalo. A mozna bylo sobie oszczedzic i juz by bylo weganskie.[/QUOTE]

to pewnie dlatego wegański majonez smakuje tak samo jak "zwykły" - bo jedno i drugie ma mało z jajkiem wspólnego

nie pojmuję po co tam ta wołowina. jeśli chodzi o smak umami to mogli dodać sos sojowy albo aromat grzybowy

[megamag]

Napisane przez patusiaa23

Nie chcę dyktować co mi mają kupić ale 70 a 8 zł to jest prawie 10 razy więcej.

I kto tu jest pazerny?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Teściowa ostatnio dała mi w 'prezencie' urodzinowym - majtasy z nogawkami (trójpak) na dupę wielkości dupy słonia (nie, nie posiadam takich gabarytów, ale widocznie w jej oczach pełnych miłości - owszem), plus rajstopy XXL w kolorze bardzo dziwnego mega ciemnego beżu i kasetę VHS (dalibóg - nie posiadam stosownego odtwarzacza - tak od końca lat 90tych ubiegłego wieku). I nic słodkiego Bo teraz wy młode, to ciągle na diecie Ucieszyłam się, że jej uczucia w stosunku do mnie cały czas nie wystygły. Mamusia

Rodzina to podstawa. Autorka potwierdzi

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------

Napisane przez limonka2738

w polsce nie są.

Nie są nawet wegetariańskie.

:d

[TakaSamaInna]

O kurde, a ja w zeszłym kupiłam świąteczne skarpety za 10zł dziewczynie młodszego brata. Muszę przekopać wizaż czy nie ma wątku o mnie.

A tak w punktach:
- Wy jej kupiliście na spółkę coś za 70zł (35zł od osoby),
- ona Wam kupiła dużą świeczkę,
- Ty jej nie kupiłaś nic na urodziny,
- nie zaprosiłaś jej na swoje urodziny,
- ale przyszłaś z ciastem do jej domu,
- i masz pretensje, że kupiła jakiś drobiazg.
Nikt nie mówi, że masz skakać pod niebiosa, bo dostałaś szminkę, ale przecież to nie jest tak, że robiłaś imprezę, przed którą wysyłałaś wszystkim oficjalne zaproszenia. Ona była u siebie, Ty przyszłaś z ciastem, więc kupiła coś małego by coś dać. O Twoim przyjściu mogła dowiedzieć się tego samego dnia. Mogła też uważać, że ta szminka jest tania, ale dobra i przekonać Cię byś nie wydawała większej kwoty na taki sam lub gorszy produkt. Mogła też uważać, że w tym kolorze byłoby Ci dobrze. Doceń gest (nawet jeśli nietrafiony, bo nie zna Cię na tyle), a nie zaglądaj innym do portfela. Bardzo księżniczkujesz. Czas dorosnąć.

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7891118 1]Teściowa ostatnio dała mi w 'prezencie' urodzinowym - majtasy z nogawkami (trójpak) na dupę wielkości dupy słonia (nie, nie posiadam takich gabarytów, ale widocznie w jej oczach pełnych miłości - owszem), plus rajstopy XXL w kolorze bardzo dziwnego mega ciemnego beżu i kasetę VHS (dalibóg - nie posiadam stosownego odtwarzacza - tak od końca lat 90tych ubiegłego wieku). I nic słodkiego Bo teraz wy młode, to ciągle na diecie Ucieszyłam się, że jej uczucia w stosunku do mnie cały czas nie wystygły. Mamusia

Rodzina to podstawa. Autorka potwierdzi

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------



:d[/QUOTE]
Może to tak na przyszłość, bo chce byś długo żyła, a potem takie majtasy czy rajtki to strój może nie obowiązkowy, ale przydatny.