Mój TŻ to tata do bani.

[ruda_beksa]

Napisane przez White_Dove

Dokładnie

Moja kolezanka przyznała mi sie kiedys ze mowi tż "jakiś ty silny" gdy podnosi cos co ona sama by podniosła- tak po prostu by sie cieszył.

Może niektórych to cieszy, sądzę, że mój mąż by to po prostu wyśmiał albo poczuł się urażony, że mam go za idiotę.

[201803111829]

Napisane przez White_Dove

dokładnie. Tak to mozna mówic do psa "Azor nie wolno gryźć kapci! Nie wolno!"

E tam, do psa możesz powiedzieć normalnie i nawet mimika wyrazić emocje, mój pies reaguje na grozenie palcem. A do faceta? Miło, grzecznie, z uśmiechem!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez White_Dove

Dokładnie

Moja kolezanka przyznała mi sie kiedys ze mowi tż "jakiś ty silny" gdy podnosi cos co ona sama by podniosła- tak po prostu by sie cieszył.

Ej, ja też mojemu czasem posłodzę, ale to raczej w ramach żartu. I to właśnie na zasadzie "ojejeje a kto jest takim moim silnym mężczyzną, ja to bym nie dała rady, mój bohater". Tylko, że potem on na mnie patrzy jak na debila i się z tego śmiejemy.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Napisane przez ruda_beksa

Może niektórych to cieszy, sądzę, że mój mąż by to po prostu wyśmiał albo poczuł się urażony, że mam go za idiotę.

Dla mnie to jest traktowanie faceta jakby był idiotą. Cos jak klaskac 2 latkowi że cos zrobił.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Ej, ja też mojemu czasem posłodzę, ale to raczej w ramach żartu. I to właśnie na zasadzie "ojejeje a kto jest takim moim silnym mężczyzną, ja to bym nie dała rady, mój bohater". Tylko, że potem on na mnie patrzy jak na debila i się z tego śmiejemy.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No to jest znane. Ja mówie o sytuacjach prawdziwych nie w ramach żartu.

[ruda_beksa]

Napisane przez _Tinkerbell

E tam, do psa możesz powiedzieć normalnie i nawet mimika wyrazić emocje, mój pies reaguje na grozenie palcem. A do faceta? Miło, grzecznie, z uśmiechem!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A wyobraźcie sobie, gdyby porada była skierowana do mężczyzn. "Jesteś zmęczony po całym dniu pracy, zestresowany, zirytowany? Cóż, gdy tylko przekroczysz próg domu, ładny uśmiech, spokój i dystans do siebie jest musowy! "

[ajah]

Napisane przez Khaki68

Ty nie widzisz różnicy między facet ćpa a facet leży na kanapie? Gdyby mój facet ćpał to zostałby natychmiast wyrzucony z mojego życia. W przypadku autorki owszem- partner widocznie ma też jakiś problem, ale odbija się to na autorce bo facet umiał się ustawić i olać wszystko. Tak więc to jest jej problem. Serio, to jest tak urągające godności człowieka, żeby przyznać że ma się problem i trzeba coś z nim zrobić?


Btw. poczytałam sobie część waszych wypowiedzi i oczywiście na wypowiedź @dreker pojawiło się zwykłe odbijanie piłeczki: "Dlaczego ja mam dziękować, skoro on nie dziękuje?" "A co jak facet nie chce czegoś naprawić?", "Dlaczego ja mam mu mówić co ma robić? To jego zasrany obowiązek" Ble ble ble.

Zakładając, że facet NIE JEST zaburzony, nie ma ze sobą żadnych problemów, nie pochodzi z patologii (i nie zdaje sobie sprawy z tego, że to wpływa na jego dalsze życie) itd.
Jeżeli facet NIE CHCE czegoś w domu naprawić, czegoś zrobić i pomimo "bręczenia" nad uchem żeby to zrobił ("napraw pralkę", "zajmij się dzieckiem", "pozmywaj naczynia") nadal tego nie robi - prosty i logiczny wniosek jest taki ---> bręczenie nad uchem nic nie daje.

Powtarzanie czegoś w kółko z nadzieją na inny rezultat nadaje się do leczenia psychiatrycznego, bo innego rezultatu NIGDY nie będzie.

W przypadku gdy facet odmawia zrobienia czegoś, bez podania odpowiedniej przyczyny (zakładamy że nie ma problemów psychicznych, jest z normalnej rodziny) to znaczy, że już na tym etapie coś nie styka i na tym etapie powinno się coś naprawić lub decydować o rozstaniu, a nie robić sobie z nim dzieci.

Normalny facet (nie zaburzony, nie uzależniony od czegoś, nie z patologii), jeżeli będzie miał normalną, uśmiechniętą, zdystansowaną do życia, spokojną, potrafiącą jasno komunikować swoje oczekiwania kobietę - będzie za nią biegać i pomagać w każdym możliwym aspekcie życia i nie będzie trzeba go o to prosić (no, może na początku relacji żeby wiedział w czym konkretnie potrzebujemy pomocy, bo dla niego coś może być oczywiste, a dla nas nie koniecznie- chociażby to odkręcenie słoika). Nie oznacza to, że kobieta ma się zgadzać na każde zachowanie faceta. Wtedy trzeba mu ZAKOMUNIKOWAĆ JASNO I WYRAŹNIE, że nie życzy się sobie takich zachowań i jeżeli będą się one powtarzały to będzie musiała zakończyć relację, ponieważ nie wyobraża sobie życia z kimś kto: .... (tu wypisz cechy/zachowania których nie akceptujesz).

Podobnie sprawa ma się z dziękowaniem. Jeżeli facet nie dziękuje, to prawdopodobnie nie został tego nauczony, albo uważa to za oczywiste, że cieszy się że kobieta np. ugotowała obiad.

W tym momencie znowu wraca JASNE I WYRAŹNE KOMUNIKOWANIE, że może fajnie by było gdyby partner docenił kobietę, bo to dla niej ważne, specjalnie dla niego ugotowała taki obiad itd. Przy czym kobieta sama też powinna mu być wdzięczna za to odkręcenie słoika czy przykręcenie żarówki.

Jeżeli mimo wszystko uważacie, że nie będziecie facetowi komunikować, żeby może czasem za coś podziękował (ponieważ tak jak napisałam wyżej- mógł nie wynieść tego z domu lub uważa to za coś oczywistego) i Wy chcecie takiego, który domyśli się co Wy w danym czasie myślicie, to po prostu poszukajcie innego a nie "męczycie się" z "półgłówkiem", któremu trzeba mówić co nas cieszy, a co smuci.

Przy zajściu tych warunków czyli:
- Facet nie jest z rodziny patologicznej, nie jest zaburzony, toksyczny, uzależniony, zakompleksiony, nie ma większych problemów/stresów w życiu prywatnym;
- Kobieta która jest uśmiechnięta, serdeczna, umiejąca KOMUNIKOWAĆ swoje potrzeby, spokojna;
Mamy 99% szans na to, że mężczyzna sam z siebie będzie wiedział co i jak ma zrobić, sam będzie wychodził z inicjatywą, będzie ostoją i wsparciem, ale takie rzeczy trzeba wypracować już na początku związku, a nie po 7 latach razem (choć i po tych 7 latach próbować MOŻNA, ale nie TRZEBA)
1% szans jest taki, że facet jest po prostu roszczeniowym półgłówkiem, lub nie zachodzi jakiś z wyżej wymienionych warunków. Ewentualnie jest psychopatą.

PS. Jest jeszcze szansa, że facet nie doceni tego co ma i mu się poprzewraca w dupie, ale to tylko człowiek i takie ryzyko jest zawsze.
PS2. Dlaczego to Wy powinnyście być tymi "uśmiechniętymi, spokojnymi"? Dlatego, że na swoje zachowanie macie wpływ. Swoim zachowaniem wpływacie na relację (macie 50% odpowiedzialności za nią).

przykro mi , ale takich wywodów nie można traktować powaznie.


jasnym jest, że połowa sukcesu w związku to dobra komunikacja.
Nie należy jej mylić z wychowaniem faceta.

ciekawe jest też to, że mówisz o tym, że potencjalny partner nie jest zaburzony.
Co to w.ogole oznacza?
każdy wchodzi w zwiazek z jakimś konkretnym bagażem, który wynosi z domu. chcemy tego czy nie: rzadko który dom to dom zdrowy, wzorcowy.




Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Khaki68]

Napisane przez White_Dove

Ja nie zadaje sie z facetami którym trzeba x razy mowic co maja zrobic, bo mnie to po prostu wkurza. Powiem raz, dwa i tyle.
Jesli facet zachowuje sie tak jak kobiecie nie odpowiada, ona mówi że to ej nie pasuje a on sie nie zmienia albo zmienia na 3 dni to odechciewa sie chodzic spokojna i wesoła. Tak podkreslasz "jasno i wyraznie komunikowac" jakby facet był jakis niedorozwinięty. Moj tż wie jakos kiedy cos źle zrobi i nie musze mu tłumaczyc drukowanymi literami.

Ale ja nie mówię że macie powtarzać milion razy co jest nie tak i co robić inaczej i co w ogóle robić. Znowu bierzecie część mojej wypowiedzi, a nie całą
Napisałam wyraźnie, że jak do faceta nie dociera to trzeba się rozstać.

Ja tu na wizażu widzę, że czepiacie się dla samego czepiania, bo ktoś ma inne zdanie i receptę na życie niż wasze. A podobno każdy może wyrazić swoją opinię

Życie nie jest czarno białe. To co napisałam to jedynie WSKAZÓWKA i wiadomo że do tego dochodzi szereg innych czynności/ zachowań w związku który go budują. Trzeba się dotrzeć, a nie zakładać że druga strona wie jakie mamy potrzeby i co nas cieszy i my mu tłumaczyć nie będziemy. W takim wypadku ja chętnie posłucham- jak wg. wizażanek powinno zakomunikować się facetowi jakie zachowania są pożądane, a jakie nie?

Btw. swojego TŻta nie traktuję jak dziecko, a jak mężczyznę. On zdaje sobie sprawę jakie są kobiety w tych czasach, więc docenia to że potrafię się uśmiechać, być delikatna, mówić spokojnym tonem a nie krzyczeć i to docenia.

[ruda_beksa]

Napisane przez Khaki68

Btw. swojego TŻta nie traktuję jak dziecko, a jak mężczyznę. On zdaje sobie sprawę jakie są kobiety w tych czasach, więc docenia to że potrafię się uśmiechać, być delikatna, mówić spokojnym tonem a nie krzyczeć i to docenia.

Tak, bo kobiety w dzisiejszych czasach wcale się nie uśmiechają i tylko krzyczą. Nie wiem dokładnie, na czym polega twój problem ze sobą i z twoją płcią, ale wygląda to dość żałośnie.

[Khaki68]

Napisane przez ruda_beksa

Tak, bo kobiety w dzisiejszych czasach wcale się nie uśmiechają i tylko krzyczą. Nie wiem dokładnie, na czym polega twój problem ze sobą i z twojąâ˜☠płcią, ale wygląda to dość żałośnie.

Tak właśnie odnoszę wrażenie, że cały czas krzyczą. Zwłaszcza jak czytam ten cały wizaż xD Tylko ich zdanie się liczy, "a jak myślisz inaczej to znaczy że masz ze sobą problem i jest to żałosne".
W sumie nawet całkiem spoko, że feminizm wyprał mózg 99% kobiet, bo normalne w takim wypadku nie mają konkurencji

[201803111829]

No nie wiem jak rozmawiać z dorosłym facetem, ja mojemu zwykle mówię " Heniek, wkurza mnie, że ubrania rzucasz obok pralki, zamiast do kosza na pranie. Nie będę prała ciuchów, które nie są posegregowane i leżą obok pralki, bo mi się nie chce bawić."
I... Nie piore jego ciuchów, które leżą koło pralki (akurat praniem zajmuję się ja). I jak mi raz i drugi przyszedł oburzony, że nie ma czystych bokserek czy bluzy, to pytam, czy wrzucił do kosza. Nie? No to czemu miałam prac? Mógł sobie uprać sam.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Nuova]

Tak, tak, już to pisałaś. Jesteś wyjątkowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez Khaki68

Btw. swojego TŻta nie traktuję jak dziecko, a jak mężczyznę. On zdaje sobie sprawę jakie są kobiety w tych czasach, więc docenia to że potrafię się uśmiechać, być delikatna, mówić spokojnym tonem a nie krzyczeć i to docenia.

Tak wiemy reszta kobiet z wyjatkiem ciebie to "wrzeszczace samce"
Zapomniałam że kobieta nie moze sie złoscic nigdy bo to niekobiece. Podobno trzymanie gniewu w sobie prowadzi do chorób.

[201803111829]

Napisane przez Khaki68

Tak właśnie odnoszę wrażenie, że cały czas krzyczą. Zwłaszcza jak czytam ten cały wizaż xD Tylko ich zdanie się liczy, "a jak masz problem to znaczy że masz ze sobą problem i jest to żałosne".
W sumie nawet całkiem spoko, że feminizm wyprał mózg 99% kobiet, bo normalne w takim wypadku nie mają konkurencji

Jakby nie ten zły feminizm to nie umiałabyś czytać i pisać, i jakbyś stukala w klawiaturę?
Albo siedzialabys z 5 dzieci z mężem, który miał największe pole we wsi

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kalor]

Napisane przez Khaki68

Tak właśnie odnoszę wrażenie, że cały czas krzyczą. Zwłaszcza jak czytam ten cały wizaż xD Tylko ich zdanie się liczy, "a jak masz problem to znaczy że masz ze sobą problem i jest to żałosne".
W sumie nawet całkiem spoko, że feminizm wyprał mózg 99% kobiet, bo normalne w takim wypadku nie mają konkurencji

No, szkoda tylko, że jakimś cudem wszystkie „krzyczące” na wizażu są w związkach, i to w większości szczęśliwych, wiec ten twój „brak konkurencji” średnio działa. I założę się, że nasze „wrzeszczące” nie musza powtarzać facetowi czegoś kilka razy i nie musza mieć przyklejonego uśmiechu non stop bo ich faceci rozumieją, że są po prostu ludźmi.

Spoko, ja tam się cieszę, że odstraszam pewną grupę facetów. I ze mając wyprany mózg przez feminizm będę walczyć o swoją karierę i nikt nie wmówi mi, że się do czegoś nie nadaję na mojej wybranej drodze, bo jestem kobietą. I że wyprana z energii po długich dyżurach nie będę zapędzana do „kobiecej” roboty, bo facet zmęczony.

Ale ja tam lubię żyć po swojemu.

[White_Dove]

Napisane przez Khaki68

Tak właśnie odnoszę wrażenie, że cały czas krzyczą. Zwłaszcza jak czytam ten cały wizaż xD Tylko ich zdanie się liczy, "a jak masz problem to znaczy że masz ze sobą problem i jest to żałosne".
W sumie nawet całkiem spoko, że feminizm wyprał mózg 99% kobiet, bo normalne w takim wypadku nie mają konkurencji

To ty krzyczysz.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ale jest przyjete że uzywanie caps lock a w necie to KRZYK, wiec to ty krzyczysz. Przejrzyj SWOJE POSTY. Nie mówie o tych ostatnich ale o wczesniejszych.

[Nuova]

Swoją drogą to mam nadzieję, że modzi się zajmą tym tematem opanowanym przez chłopców z braciasamcy (łącznie z tymi, którym się trochę płeć pomieszała...ekhem ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Dziewczyny, zróbcie coś dla mnie i dla tego forum. NIE REAGUJCIE NA POSTY Khaki68! Już któryś wątek jest przez to zasrany. To naprawdę nie ma sensu i jest nie fair wobec autorki wątku. Nie interesuje mnie, czy Khaki68 trolluje, czy też sobie rzeczywiście żyje w swoim małym nieszczęśliwym świecie. To naprawdę nie powód, żeby w każdym wątku była gównoburza.

[ruda_beksa]

Napisane przez Khaki68

Tak właśnie odnoszę wrażenie, że cały czas krzyczą. Zwłaszcza jak czytam ten cały wizaż xD Tylko ich zdanie się liczy, "a jak masz problem to znaczy że masz ze sobą problem i jest to żałosne".
W sumie nawet całkiem spoko, że feminizm wyprał mózg 99% kobiet, bo normalne w takim wypadku nie mają konkurencji

Kochana, my nie konkurujemy o ten sam kaliber facetów, to chyba oczywiste. Mężczyźni, którzy mi odpowiadają nie mają cierpliwości do szowinistycznych wynurzeń, którymi nas zarzucasz.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

wybacz megamag, już przestaję

[Khaki68]

Napisane przez megamag

Dziewczyny, zróbcie coś dla mnie i dla tego forum. NIE REAGUJCIE NA POSTY Khaki68! Już któryś wątek jest przez to zasrany. To naprawdę nie ma sensu i jest nie fair wobec autorki wątku. Nie interesuje mnie, czy Khaki68, czy też sobie rzeczywiście żyje w swoim małym nieszczęśliwym świecie. To naprawdę nie powód, żeby w każdym wątku była gównoburza.

Nieee! One muszą przedstawić wyższość swoich poglądów nad innymi, oraz tego że nikt nie ma prawa żyć według innych zasad niż ich jedyne, objawione prawdy życia.

[lubiekielbase]

Facet albo chce zajmować się dzieckiem i domem, albo nie. I tego, który nie chce nie da się zmienić. Przykro mi. Są tacy którzy' nie potrafią', ale z czasem sie uczą, bo chcą. Bo to ich dziecko, bo je kochają. Nie da się kogoś zmusić do kochania i opieki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez Khaki68

Nieee! One muszą przedstawić wyższość swoich poglądów nad innymi, oraz tego że nikt nie ma prawa żyć według innych zasad niż ich jedyne, objawione prawdy życia.

Narazie najgłosniej to ty krzyczysz. Przeciez nikt nie zabrania ci zyc według swoich zasad. Zyj sobie jak chcesz. Ty masz jakis problem bo to z twojej strony sa jakies przytyki. My nie mówimy ze masz wyprany mózg czy cos. A to: "a jak masz problem to znaczy że masz ze sobą problem i jest to żałosne". To ty uwazasz że autorka watku ma problem i to ona powinna cos zmienic ze soba bo to nie facet jest winny. Jej wina bo nie była usmiechnieta i spokojna. To sa przeciez twoje słowa. Po twoich komentarz to ty wykazujesz postawe agresywna nie my.

[MissCath]

Napisane przez White_Dove

Narazie najgłosniej to ty krzyczysz. Przeciez nikt nie zabrania ci zyc według swoich zasad. Zyj sobie jak chcesz. Ty masz jakis problem bo to z twojej strony sa jakies przytyki. My nie mówimy ze masz wyprane mózgi czy cos. A to: "a jak masz problem to znaczy że masz ze sobą problem i jest to żałosne". To ty uwazasz że autorka watku ma problem i to ona powinna cos zmienic ze soba bo to nie facet jest winny. Jej wina bo nie była usmiechnieta i spokojna. To sa przeciez twoje słowa. Po twoich komentarz to ty wykazujesz postawe agresywna nie my.

Dokładnie tak. Poza tym nie czaję, jak można być uśmiechniętym i spokojnym po ilus prośbach do faceta...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez MissCath

Dokładnie tak. Poza tym nie czaję, jak można być uśmiechniętym i spokojnym po ilus prośbach do faceta...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według mnie khaki po prostu zwyczajnie trolluje i tylko temu to ma służyc.


Co innego prosic o głupote bez której w sumie mozna sie obejsc a co innego o zajmowanie sie wspolnymi dziecmi.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez dreker

To powiedz co ma kobieta do zaoferowania poza tym? No jeszcze jest chodzącym inkubatorem. Cos jeszcze? A jak juz jest taka co trafiła juz na ścianę 30+ to i atrakcyjność spada, i wredniejsza sie robi, wiec na koniec zostaje możliwość posiadania dzieci, oraz gotowanie, oraz bym zapomniał, jak nie jest wredna to i się pogada z taką



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak to jest jak się bierze 17 nastolatki

[sfrustrowanamama]

Niestety nie jestem czasowo w stanie przebrnac przez prawie 300 postow dotyczacych pobocznej dyskusji na tematy ogolnie damsko meskie
Szkoda
Za wszystkie merytoryczne wypowiedzi dziekuje.

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Napisane przez sfrustrowanamama

Niestety nie jestem czasowo w stanie przebrnac przez prawie 300 postow dotyczacych pobocznej dyskusji na tematy ogolnie damsko meskie
Szkoda
Za wszystkie merytoryczne wypowiedzi dziekuje.

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

Autorko szowinista dreker sie wypowiadał nie ma co czytac.

Autorko, mam nadzieje że twój facet jednak dojrzeje i otworzy oczy!

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez sfrustrowanamama

Niestety nie jestem czasowo w stanie przebrnac przez prawie 300 postow dotyczacych pobocznej dyskusji na tematy ogolnie damsko meskie
Szkoda
Za wszystkie merytoryczne wypowiedzi dziekuje.

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

Pisałam parę razy, ale nie dziwię się, że utonęło. Nie możesz liczyć na rodziców, nawet tymczasowo?

[White_Dove]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8077573 6]Pisałam parę razy, ale nie dziwię się, że utonęło. Nie możesz liczyć na rodziców, nawet tymczasowo?[/QUOTE]
Najlepiej byłoby sie przeniesc tymczasowo do rodziców. Moze to otworzy mu oczy.

[sfrustrowanamama]

Dzieki. Rodzice jakby co to pomoga ale to raczek bedzie uciekanie z wlasnego domu, wiec traktuje to jako ostatecznosc.
Na razie sytuacja wielkiej ciszy w domu, masakra jakas. Ani slowa tylko obrazona mina. Wczoraj bylam akurat cale popoludnie u rodzicow wlasnie wiec noe musielismy wiele czasu spedzac razem . Musze sobie na spokojnie spisac co mam mu powiedziec i pogadac.
Sprawe utrudnoa fakt ze starszy syn jak ojciec wchodzi zamiast mnie do pkoju albo do lazienki jak sie kapie to od razu sie drze "niee tata,mama!". Myslalam przez chwile ze moze ma taka faze na mame, ale chyba widzi po prostu ze ja poswiecam mu swoj czas a tate prosil prosil i nic i teraz go po dzieciecemu "nie lubi". Ta wiec z jego opieka jnad dzieckiem jest trudno bo musi wlozyc duuzo wysilku bo powoli powoli wbrew tym krzykom mlodego na nowo do siebie przekonac. A on co robi? Wychodzi , bo przeciez mlody nie chce sie z nim bawic.



Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

[Ksiegowa85]

Napisane przez sfrustrowanamama

Dzieki. Rodzice jakby co to pomoga ale to raczek bedzie uciekanie z wlasnego domu, wiec traktuje to jako ostatecznosc.
Na razie sytuacja wielkiej ciszy w domu, masakra jakas. Ani slowa tylko obrazona mina. Wczoraj bylam akurat cale popoludnie u rodzicow wlasnie wiec noe musielismy wiele czasu spedzac razem . Musze sobie na spokojnie spisac co mam mu powiedziec i pogadac.
Sprawe utrudnoa fakt ze starszy syn jak ojciec wchodzi zamiast mnie do pkoju albo do lazienki jak sie kapie to od razu sie drze "niee tata,mama!". Myslalam przez chwile ze moze ma taka faze na mame, ale chyba widzi po prostu ze ja poswiecam mu swoj czas a tate prosil prosil i nic i teraz go po dzieciecemu "nie lubi". Ta wiec z jego opieka jnad dzieckiem jest trudno bo musi wlozyc duuzo wysilku bo powoli powoli wbrew tym krzykom mlodego na nowo do siebie przekonac. A on co robi? Wychodzi , bo przeciez mlody nie chce sie z nim bawic.



Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

W pewnym wieku dzieci wolą rodzica płci przeciwnej.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Rena]

A tak z ciekawosci czemu Twoj partner muuusi sie bawic z 3latkiem? Ja myslalam, ze rola rodzicow jest opiekowac sie dzieckiem, zabawy to same, z mlodszym bratem (jak podrosnie), z innymi dziecmi. Skad taki nacisk, ze on musi z dzieckiem ukladac klocki?