Mieszkanie z chłopakiem czy powrót do domu?

[Chmuralawendy]

Ok, dlatego rozumiem, że najwidoczniej to co siedzi w mojej głowie jest głupota i przynajmniej wiem, że mogę z tym pracować na terapii. Na pewno nie będę sobie rozwalac jakichkolwiek relacji z nią czy z nim, czy nawet między nimi. To jest rodzeństwo, ja nie chcę robić sobie z niej wroga.

[nightingale__]

Z Twojego opisu nie wynika, żeby siostra Twojego faceta robiła Ci krzywdę. Jednak znam przypadki, kiedy siostra robiła się zazdrosna gdy brat znajdował dziewczynę, więc może nie do końca jesteś paranoiczką. Zwłaszcza, że mieszkają razem i zbliżyli się do siebie po jej rozstaniu z chłopakiem. Może być tak, że siostra chce podkreślić swoją "pozycję" i relację z bratem. Bardzo nie chce, żeby ich kontakt się rozluźnił stąd propozycja wspólnej przeprowadzki i ingnorowanie Twojej osoby. Może postrzega Cię jako zagrożenie dla ich relacji? Masz dwa wyjścia, albo będziesz próbowała jej pokazać, że jesteś spoko i nie chcesz w jakikolwiek sposób wpływać na jej relację z bratem albo zaczniesz ją ignorować tak jak ona Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Czego oczekiwałaś? Problemy masz z nią od samego początku, zresztą szeroko opisywane w Twoich wcześniejszych postach. Wiedziałaś jaka jest, jaka jest jej relacja z bratem i jak ma poustawiane priorytety Twój chłopak odnośnie relacji z siostrą i Tobą. Wiadomo było, że jesteś trzecią osobą w tym układzie i nie rozumiem tych pretensji. Wiedziałaś na co się piszesz.

[Nimve]

Nie rozumiem w ogóle czemu poszłaś jako trzecia do nich tam mieszkać. Sytuacja była jasna, facet miał się wyprowadzić i zamieszkać z Tobą, siostra go mamiła tyle czasu, a finalnie i tak postawiła na swoim, jest gdzie była i braciszek u boku. Tylko Ty jej tam nie pasisz. Na dodatek teraz zamiast jak dorosła osoba przeprowadzić się tam gdzie jej wygodniej, to dalej tego Twojego faceta chce ciągnąć za sobą, no zdrowe to to nie jest. Z kim on jest w parze z nią czy Tobą? Nie masz co wymieniać tych drobnostek, które Ci u niej nie pasują, bo w normalnej relacji to są takie głupoty, że aż śmiech na nie zwracać uwagę i ludzie bez kontekstu zawsze Ci powiedzą, że wymyślasz, ale tutaj za tym wszystkim stoi coś grubszego i Ty to czujesz, tylko nie definiujesz jak trzeba.

Ja bym psychicznie nie wytrzymała być w związku z facetem, który jest już sparowany z własną siostrą. Ona wiecznie jest między Wami, nawet w głupim samochodzie musi pokazać, że Ty aut do tyłu, ona przy swoim braciszku, no ludzie. Miałaś szansę sprawdzić jakie facet ma priorytety, wyprowadzając się samodzielnie bez niego , spieprzyłaś idąc do nich. Na szczęście masz teraz drugą szansę, nie zgadzaj się na żadną przeprowadzkę Was z nią. Bez kitu, jesteście parą, a mieszkacie z jego siostrą, bo ona bez niego skiśnie.

[nightingale__]

Napisane przez Nimve

Nie rozumiem w ogóle czemu poszłaś jako trzecia do nich tam mieszkać. Sytuacja była jasna, facet miał się wyprowadzić i zamieszkać z Tobą, siostra go mamiła tyle czasu, a finalnie i tak postawiła na swoim, jest gdzie była i braciszek u boku. Tylko Ty jej tam nie pasisz. Na dodatek teraz zamiast jak dorosła osoba przeprowadzić się tam gdzie jej wygodniej, to dalej tego Twojego faceta chce ciągnąć za sobą, no zdrowe to to nie jest. Z kim on jest w parze z nią czy Tobą? Nie masz co wymieniać tych drobnostek, które Ci u niej nie pasują, bo w normalnej relacji to są takie głupoty, że aż śmiech na nie zwracać uwagę i ludzie bez kontekstu zawsze Ci powiedzą, że wymyślasz, ale tutaj za tym wszystkim stoi coś grubszego i Ty to czujesz, tylko nie definiujesz jak trzeba.

Ja bym psychicznie nie wytrzymała być w związku z facetem, który jest już sparowany z własną siostrą. Ona wiecznie jest między Wami, nawet w głupim samochodzie musi pokazać, że Ty aut do tyłu, ona przy swoim braciszku, no ludzie. Miałaś szansę sprawdzić jakie facet ma priorytety, wyprowadzając się samodzielnie bez niego , spieprzyłaś idąc do nich. Na szczęście masz teraz drugą szansę, nie zgadzaj się na żadną przeprowadzkę Was z nią. Bez kitu, jesteście parą, a mieszkacie z jego siostrą, bo ona bez niego skiśnie.

Zgadzam się w 100%.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Napisane przez Nimve

Nie rozumiem w ogóle czemu poszłaś jako trzecia do nich tam mieszkać. Sytuacja była jasna, facet miał się wyprowadzić i zamieszkać z Tobą, siostra go mamiła tyle czasu, a finalnie i tak postawiła na swoim, jest gdzie była i braciszek u boku. Tylko Ty jej tam nie pasisz. Na dodatek teraz zamiast jak dorosła osoba przeprowadzić się tam gdzie jej wygodniej, to dalej tego Twojego faceta chce ciągnąć za sobą, no zdrowe to to nie jest. Z kim on jest w parze z nią czy Tobą? Nie masz co wymieniać tych drobnostek, które Ci u niej nie pasują, bo w normalnej relacji to są takie głupoty, że aż śmiech na nie zwracać uwagę i ludzie bez kontekstu zawsze Ci powiedzą, że wymyślasz, ale tutaj za tym wszystkim stoi coś grubszego i Ty to czujesz, tylko nie definiujesz jak trzeba.



Ja bym psychicznie nie wytrzymała być w związku z facetem, który jest już sparowany z własną siostrą. Ona wiecznie jest między Wami, nawet w głupim samochodzie musi pokazać, że Ty aut do tyłu, ona przy swoim braciszku, no ludzie. Miałaś szansę sprawdzić jakie facet ma priorytety, wyprowadzając się samodzielnie bez niego , spieprzyłaś idąc do nich. Na szczęście masz teraz drugą szansę, nie zgadzaj się na żadną przeprowadzkę Was z nią. Bez kitu, jesteście parą, a mieszkacie z jego siostrą, bo ona bez niego skiśnie.

Ha ,tak mi się właśnie zdawało że już gdzieś czytałam o problemach autorki .Oczywiscie nie chodzi o paradowanie w staniku i niekupowanie chemii do domu.Mozna powiedzieć niestety ze masz autorko co chciałaś Brat ma niezdrowa relacje z siostra albo ona z nim a Ty jesteś tam piątym kołem u wozu .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Chmuralawendy]

Ostatnio zaczęła mi jeszcze bardziej działać na nerwy. Używała niektórych moich kosmetyków, zjadła mi kilka razy to co kupiłam, używała mojego ręcznika (cały mokry i brudny od pasty do zębów). Mam jej dość. Dobrze, że za max dwa, trzy miesiące będzie się wyprowadzać.

[farmaceutka88]

Sralis bzdzialis ze sie wyprowadzi. A jak sie wyprowadzi, to ciekawe, czy brat nie pojdzie za nia. Zastanow sie nad tym wszystkim.

[Chmuralawendy]

Wiem, że nie przeprowadzi się z nią, bo mamy tutaj bliżej do pracy więc sam mówił, że nie opłaca mu się to + nie chce z nią mieszkać.. Więc zostaje przeczekać te max trzy miesiące. :/ ale no mam już dość ostatnio.

[Nimve]

Poświęć jeden ręcznik i wytrzyj ostentacyjnie przy niej sedes albo śmietnik i powieś ręcznik na miejsce pięknie się do niej uśmiechając A tak serio to opierdzieliłaś ją za te akcje czy nic się nie odezwałaś?

[Chmuralawendy]

Nie wiem jak jej to powiedzieć, czasami jak jestem wkurzona to mam ochotę to zrobić, ale wygrywa u mnie strach.

[kalor]

Ale ona ma zaklepane jakieś mieszkanie? Bo już z rok temu miała się szukać kogoś do mieszkania przecież, a nic z tego nie wyszło. Jeśli serio się wyprowadzi, to też bym przebolala te 3 miesiące, ale z taką osoba nie byłabym tego pewna