Nasze zycie w Ameryce... - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-02-06, 17:17   #271
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

widze, ze w kazdym stanie inne przepisy...albo sie cos zmienilo. Moj maz mial H1B i przedluzal ja tutaj dwa razy.. i wystarczyl dyplom z wyzszej uczelni.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-06, 19:41   #272
moniausa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 12
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Powiem ci, ze to jest jakas paranoja ! Zeby dostac nastepna wize pracownicza H1B trzeba zlozyc tone papierow w tym : wszytskie swaidectwa od matury poczawszy, plus przedmioty i oceny i godziny. Mi tez zawsze sie wydawalo, ze liczy sie ten najwyzszy dyplom, ale jak widac nie dla wszytskich..... Nie rozumiem po co komu moja matura czy moj licencjat, skoro mam juz 4 lata doswiadczenia na tym samym stanowisku.... i 2 ostatnie lata pracuje w tej samej szkole, w ktorej chce zostac jeszcze jakies 2 lata.....Dziwni sa ci Amerykanie.

Zaczynam sie tez zastanawiac czy ja aby na pewno chce zostac tu dluzej niz jeszcze rok.....i coraz bardziej odechciewa mi sie zalatwiania tych papierow....w koncu :

KOBIETA ZMIENNA JEST....

Pozdrawiam.
Rzeczywiscie czasami to wszystko tak przerasta czlowieka ze ma ochote rzucic to albo uciec jak najdalej od tych problemow ,ale powiem Ci ze takie jest zycie i szczegolnie my emigrantki mamy pod gorke!
Mimo wszystko zycze Ci aby sie sprawy rozwiazaly jak najszybciej no coz my niestety nie wygramy z ich chora biurokracja.
A jak jest u Ciebie ze sprawa zielonej karty?? czy mozesz sie ubiegac o nia czy masz kogos kto moglby Cie sponsorowac ? To rozwiazalo by wiele problemow. Pozdrawiam z bardzooo mroznego Nowego Jorku!!!
moniausa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-07, 02:57   #273
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez moniausa Pokaż wiadomość
Rzeczywiscie czasami to wszystko tak przerasta czlowieka ze ma ochote rzucic to albo uciec jak najdalej od tych problemow ,ale powiem Ci ze takie jest zycie i szczegolnie my emigrantki mamy pod gorke!
Mimo wszystko zycze Ci aby sie sprawy rozwiazaly jak najszybciej no coz my niestety nie wygramy z ich chora biurokracja.
A jak jest u Ciebie ze sprawa zielonej karty?? czy mozesz sie ubiegac o nia czy masz kogos kto moglby Cie sponsorowac ? To rozwiazalo by wiele problemow. Pozdrawiam z bardzooo mroznego Nowego Jorku!!!
Czesc !
Zielona karta mnie nie interesuje, poniewaz ja i tak nie wiaze swoje zycia ze Stanami. Myslelismy zeby tu zostac jeszcze jakies 2 lub 3 lata, i tyle. Ale ostatnio mam coraz bardziej dosyc mojej pracy i nie wiem jak bym wytrzymala jeszcze tyle czasu w tej szkole.
Wiec teraz myslimy o pozostaniu jeszcze tylko rok, ale ostateczna decyzja nie zostala jeszcze podjeta.
I tu nie chodzi tylko o te papiery, ale o caloksztalt, o prace, o wszytsko....
Podoba mi sie tu i to bardzo, ale to jest tak daleko....a ja jestem bardzo rodzinna osoba, brakuje mi znow Polski i przyjaciol, ktorzy tam zostali.
Aaa....smutno mi jakos w ogole ostatnio. Mam jakiegos mega dola. Nawet nie ma z kim pogadac dzis wieczorem, sama w domu siedze. Beznadzieja.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-07, 05:36   #274
majkas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Czesc dziewczyny
Nie wiem czy mnie pamietacie, kiedys sie tu odzywalam (w okolicach Thanksgiving). No a potem byl wielki egzamin na uczelni, a zaraz po nim wyjazd na miesiac do Polski i jakos tak zamilklam...
Widze ze dyskusja bardzo "techniczna" (czyt. o wizach i zielonej karcie)... Ja sie o to bede martwic dopiero za rok Poulette, postaram sie pomoc ci w tym tlumaczeniu, ale nic nie obiecuje (czy moze juz masz to z glowy?)
No to trzymajta sie, w Illinois czas isc spac
majkas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-07, 15:59   #275
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Dziekuje bardzo. Ale chyba damy sobie spokoj z ta wiza, wiesz. No chyba ze moj malzonek zmieni zdanie w ostatnim momencie, to dam znac.
Pozdarwiam. I milego dnia.
PS Ale ci zazdroszcze tego miesiaca w Polsce !!!!!
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-08, 13:16   #276
logest
Zadomowienie
 
Avatar logest
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 092
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez nineczka Pokaż wiadomość
widze, ze w kazdym stanie inne przepisy...albo sie cos zmienilo. Moj maz mial H1B i przedluzal ja tutaj dwa razy.. i wystarczyl dyplom z wyzszej uczelni.
Moj maz jak przedluzal to tez wystarczyl dyplom.
logest jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 06:12   #277
majkas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Czesc dziewczyny
Ja sie buntuje. Jestem samiutenka, biedniutenka na tym swiecie (dzien uzalania sie nad soba) a tu Walentynki za pasem. I to w dodatku w kraju w ktorym Walentynki niektorzy obchodza z wieksza pompa niz Boze Narodzenie. No to do co - napiszecie mi jakie plany, moze wyjazdy, pomysly na prezenty dla ukochanych? Cos mi mowi ze jak poczytam ze inni (inne) sie ciesza na mysl o Walentynkach to mi sie humorek poprawi
Poulette, tego miesiaca to sobie sama juz zazdroszcze. Szczegolnie ze nastepna wizyta u rodzicow dopiero za rok... Ale za to tez na miesiac
majkas jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-02-09, 17:51   #278
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majkas Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny
Ja sie buntuje. Jestem samiutenka, biedniutenka na tym swiecie (dzien uzalania sie nad soba) a tu Walentynki za pasem. I to w dodatku w kraju w ktorym Walentynki niektorzy obchodza z wieksza pompa niz Boze Narodzenie. No to do co - napiszecie mi jakie plany, moze wyjazdy, pomysly na prezenty dla ukochanych? Cos mi mowi ze jak poczytam ze inni (inne) sie ciesza na mysl o Walentynkach to mi sie humorek poprawi
Poulette, tego miesiaca to sobie sama juz zazdroszcze. Szczegolnie ze nastepna wizyta u rodzicow dopiero za rok... Ale za to tez na miesiac

Nie prejmuj sie,nie kazdy lubi i obchodzi walentynki.Dla mnie i mojego meza to zwykly dzien.Nie dajemy sobie zadnych rozowych prezencikow nie idziemy na kolacje w zatloczonej restauracji Dzien jak codzien
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 18:46   #279
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Dla nas Walentynki sa w sumie specjalne, a to dlatego ze to nasza rocznica slubu. A wzielismy slub tylko daletgo w walentynki, poniewaz mielismy wyedy tylko tydzien na pobyt w Polsce i wypadlo wtedy wlasnie ze to byla jedyna sobota, kiedy mielismy ferje tamtego roku. A wszscy mysleli ze my tak specjalnie....

W te walentynki romantyczna kolacja przy swiecach z mezem w domu i tyle. Poza tym walentynki mozna swietowac z przyjaciolmi. To w koncu swieto milosci, kto powiedzial, ze akurat tej damsko-meskiej ? W naszej szkole np. dzieci przynosza na walentynki upominki nauczycielom....

Przed slubem w ogole nie swietowalam tego swieta, bo nigdy nie uwazalam go za jakies wazne, los chcial, ze ten slub tak wypadl, ale gdyby nie to, to pewnie do dzis bylby to dla nas zwykly dzien.

Pozdrawiam.

Majkas,
ja za 5 miesiecy juz lece i to dlaugo ! Prawie 2 miesiace !!!!!!!!
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 01:20   #280
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Ale mi zle dzisiajTz poszedl do pracy i bedzie tam do 10 wieczorem,Anna Nicole umarla,tak jakos mi smutno samej w domu,tylko psy i jaTak jakos mysle o smierci i o bliskich ze oni tak daleko a lata mijaja ,strasznie zaluje ze nie moge byc z nimi terazMacie takie dolki czasem?Bo czasami mysle ze chyba jestem jakas nienormalna.
Koniec uzalania


Co do Walentynek to pracuje w ten dzien-niewiem czy cos zrobimy szczegolnego-moze jakis wypad na kolacje-w sumie Walentynki to rocznica naszych zareczyn-zareczylismy sie w Warszawie na Starowce

Majkas-mieszkalam blisko Twojej miejscowosci a dokladnie Springfield Illinois zanim sie nie przeprowadzilismy do Colorado

Poulette-zazdroszce ze lecisz az na 2 miesiace-u mnie to nierealne
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 07:18   #281
majkas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Elfie, dla mnie nienormalna bys byla jakbys nigdy nie miala dolkow i nie tesknila za bliskimi Moze te stany tak wplywaja na ludzi, ale mi smutasowe mysli chodza po glowie dosc czesto. A moze za malo pracuje

Ja zwykle Walentynki obchodzilam z kolezankami-singlami, ale ostatnio jakos wszystkie znalazly sobie kogos i pozostaje mi wieczor w towarzystwie mojego Gigi (papuzka falista, gadac nie umie ale jak spiewa...). Poulette, zaskoczylas mnie tymi upominkami dla nauczycieli. Nie mialam pojecia! A jak bedziesz wracac z tej Polski (jesli dobrze licze- we wrzesniu?) to przywiez mi prosze wiadro agrestu nie ma to jak nasze rodzime owocki
majkas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 16:08   #282
thewiz
Raczkowanie
 
Avatar thewiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Z gwiazd
Wiadomości: 63
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Jestem wlasnie w USCe,ale tylko na 3 tygodnie. 24 lutego juz zmykam do domku. Wcale nie chce mi sie wracac, ale coz. Najgorsze jest to zycie na rozdrozu, nie wiesz w ktora strone pojsc. No i wkurzyl mnie tym razem - po raz pierwszy - urzenik na granicy. Po raz pierwszy zostalam dokladnie przepytana : po co , dlaczego, w jakim celu przyjechalam do Stanow. Zawsze bylo tylko : na jak dlugo i milego pobytu, a tu ostry wywiad. Moze trafilam na takiego nadgorliwca. Niby nic, ale bylam ostro roztrzesiona i dal mi pobyt tylko na 2 miesiace. Nie to, ze robi mi to jakas roznice, bo i tak juz pod koniec lutego wracam do kraju, ale zawsze jednak dostawalam pobyt na 6 miesiecy. Wszystko to bez sensu - chce u nich wydac kase, a oni mnie stresuja. Nigdy nie zrobilam nic zlego ,tylko latam czesto. Samo to ma byc podejrzane? Ze spedzilam w Stanach 2 miesiace w ostatnie wakacje? Wszystko to jest bez sensu....
Ale mniejsza juz o tym. Walentynki - na razie nie wiem, co bedziemy robic w ten dzien. Nie chce niczego przesadnie amerykanskiego, ale jakis mily akcent.... Zastanawia mnie co kupic Mojemu Kochaniu.
Czy ktoras z Was mieszka w Ohio?
thewiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 17:07   #283
aniahoneybunny1982
Raczkowanie
 
Avatar aniahoneybunny1982
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 471
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez moniausa Pokaż wiadomość
Rzeczywiscie czasami to wszystko tak przerasta czlowieka ze ma ochote rzucic to albo uciec jak najdalej od tych problemow ,ale powiem Ci ze takie jest zycie i szczegolnie my emigrantki mamy pod gorke!
Mimo wszystko zycze Ci aby sie sprawy rozwiazaly jak najszybciej no coz my niestety nie wygramy z ich chora biurokracja.
A jak jest u Ciebie ze sprawa zielonej karty?? czy mozesz sie ubiegac o nia czy masz kogos kto moglby Cie sponsorowac ? To rozwiazalo by wiele problemow. Pozdrawiam z bardzooo mroznego Nowego Jorku!!!
kolejna Wizazanka z NY?coraz wieksze stadko na wizazu.no to tak moze dziewczyny w koncu kiedys bysmy sie spotkaly.tylko jak troszeczke cieplej bedzie
__________________
bcbg
aniahoneybunny1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 17:11   #284
aniahoneybunny1982
Raczkowanie
 
Avatar aniahoneybunny1982
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 471
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

POULETTE jezeli Cie interesuja tematy zwiazane z przedluzaniem wiz itp.to poczytaj sobie forum na www.ewiza.com .duzo interesujacych rzeczy mozna sie stamtad dowiedziec
__________________
bcbg
aniahoneybunny1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-18, 19:53   #285
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

dzekuje, ale juz mnie temat wiz nie interesuje....

Co tam slychac dziewczyny ?
Czy ktoras z was slyszala, a raczej wyprobowala ten program na odchudzanie, ktory reklamuja w tv i nazywa sie "Shapely secrets" i polega na jakis cwiczeniach prez 7 min dziennie ? Pyta czy to dziala, jesli ktoras probowala ? Pozostalo mi zrzucic 7 kg, i jakos mi ciezko. 4 kg juz mi sie udalo !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-25, 14:39   #286
SanDru
Zadomowienie
 
Avatar SanDru
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Ś:)
Wiadomości: 1 379
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Witam ponownie najprawdopodobniej lecieć do Chicago będę w maju heh...
mam pytanko takie ( może się orientujecie może nie bo zanim dowiem się od taty to trochę minie ) więęęęc...mam 18 lat dopiero lecę odwiedzić tate no i przy okazji pomyślałam, że mogłabym pójść do jakiejś pracy na ten miesiąc, tata będzie pracować więc ja nie chcę sama w domu siedzieć przez ten czas bo jedyna perspektywa to gg itp itd heh chciałabym zarobić tata powiedział, że mi coś załatwi..ja to mogę nawet sprzątać u kogoś w domu i może wiecie ile dają za coś takiego?? wiem, ze do wyboru mam jeszcze w jakimś sklepie albo dziecko pilnować ale wolałabym sprzątać przez ten miesiąc no właśnie..a więc jak myślicie? ile dolarów za godzinę? czekam na odp
SanDru jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-26, 15:29   #287
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Nie wiem jak jest tam, ale z tego co slyszalam, to tu w oregonie placa 7 - 10 $ za godzine. Ale nie sa to sprawdzone informacje, z kolei jezeli to prawda, to pewnie w takim duzym miescie jak Chicago, pewnie placa wiecej !
Pozdrowienia.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-27, 03:24   #288
logest
Zadomowienie
 
Avatar logest
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 092
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Nie wiem jak jest tam, ale z tego co slyszalam, to tu w oregonie placa 7 - 10 $ za godzine. Ale nie sa to sprawdzone informacje, z kolei jezeli to prawda, to pewnie w takim duzym miescie jak Chicago, pewnie placa wiecej !
Pozdrowienia.
A ja slyszalam , ze w Chicago wlasnie placa niewiele (cos kolo 8$/godz) .W NY placa 8$ (Williamsburg) - 20$ (Manhattan) za godz. za sprzatanie. W sklepie ok 6-7$/godz, pilnowanie dziecka 8-12$/godz.

http://www.chicago2001.republika.pl/praca.htm

Edytowane przez logest
Czas edycji: 2007-02-27 o 13:39
logest jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-27, 04:30   #289
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

z tego co ja sie orientuje, to praca w sklepie to $8 za godzina a chyba nawet jest to niepelne $8 tylko $7 z czyms. I to w Californii, gdzie zycie jest duzo drozsze niz w innych stanach.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-02-28, 08:22   #290
SanDru
Zadomowienie
 
Avatar SanDru
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Ś:)
Wiadomości: 1 379
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

No mi wlaśnie tata ma załatwić pracę i coś mówił, że ok. 10 dolarów ...za godzinę pożyjemy zobaczymy dziękuję za informację
SanDru jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-13, 05:27   #291
rav12345
Wtajemniczenie
 
Avatar rav12345
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Dołączam się do waszego wątku, jako świeża mieszkanka tego zwariowanego lądu.

Conajmniej do listopada mieszkam w Chicago (wtedy kończę tu studia). Później szukam pracy, i jest mi praktycznie obojętne, gdzie mnie poniesie.

Z tego co się orientuję, zarobki w Chicago są różne. Pensja w sklepie zaczynba się od 6$, sprzątanie to około 10$, bawienie dzieci to też 10-12$.
Nie wiem czy te dane są prawdziwe, bo pochodzą tylko z opowieści. Może są zawyżone, może nie.

Zastanawiam się tylko czy ktokolwiek będzie chciał zatrudnić Cię na miesiąc... bo to bardzo krótki okres, i jeśli to nie są jacyś zaprzyjaźnieni ludzie, to moze byc ciezko.
rav12345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-13, 18:44   #292
stokrotka007
Rozeznanie
 
Avatar stokrotka007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 544
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Drogie "amerykanki" mam pytanie w imieniu mojej kuzynki, która na codzień w Polsce bardzo dba o linię, zdrowo się odżywia itp, a za 4 tygodnie przenosi się na stałę do Nowego Yorku.
Chodzi o to, czy poza legendarnymi fastfoodami i niezdrowym jedzeniem(o którym wciąż słychać że to niestaty specjalność amerykanów) da się w stanach w miarę tanio zjeść oraz ugotować zdrowo/beztłuszczowo i ogólnie racjonalnie? za wszelkie porady kulinarne i rady dotyczące tego gdzie można tanio zjeść/kupić żywność zdrową będę ogromnie wdzięczna.
__________________
"...Dun Laoghaire. To tutaj w powietrzu czuje się energię, a ludzie wciąż jeszcze mają dla siebie czas. Wciąż jeszcze ze sobą rozmawiają..."

stokrotka007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-13, 18:55   #293
alufa
Zakorzenienie
 
Avatar alufa
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 873
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez stokrotka007 Pokaż wiadomość
Drogie "amerykanki" mam pytanie w imieniu mojej kuzynki, która na codzień w Polsce bardzo dba o linię, zdrowo się odżywia itp, a za 4 tygodnie przenosi się na stałę do Nowego Yorku.
Chodzi o to, czy poza legendarnymi fastfoodami i niezdrowym jedzeniem(o którym wciąż słychać że to niestaty specjalność amerykanów) da się w stanach w miarę tanio zjeść oraz ugotować zdrowo/beztłuszczowo i ogólnie racjonalnie? za wszelkie porady kulinarne i rady dotyczące tego gdzie można tanio zjeść/kupić żywność zdrową będę ogromnie wdzięczna.

że tak się wypowiem bylam w USA w 2000 i 2005. z tego pierwszego wyjazdu pamiętam niewiele ale za to drugi był boski poznawałam ludzi, kulturę i język. jedznie również. jak wyjeżdżałam każdy mówił, że przytyje itp a ja mimo iż jadłam sporo fast foodów co jest tam nieuniknione schudłam 3 kg to przez ten upał mój kuzyn żyje w USA 15 lat, wciąż je te świństwa i jest chudziutki jak patyczek myśle, że to że się tyje nie jest regułą

co do jedzenia. niedobre. wsatając rano musiałam nastawić się psychicznie aby cokolwiek zjeść. chleb jest autentycznie jak gąbka. wszystkie opakowania OGROMNE i jedzenie w KFC nie tak dobre jak w polskim... jak wróciłam jadłam suchy chleb

a co do zdowej żywności. sa tzn POLISH STORE z polskim jedzeniem. myślę, że nasze produkty można zaliczyć do zdrowych
alufa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-14, 14:50   #294
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Mozna jesc nawet bardzo zdrowo ale tanie to nie bedzie..... wiem z doswiadczenia.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-14, 21:12   #295
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

dziewczyny przestancie z tym niedobrym chlebem w USA. To nie jest prawda! Oczywiscie, jest ten watowy, zly i ogolnie nadaje sie tylko jako tost.. Ale jest tez ogromny wybor innych chlebow..tylko trzeba isc do sklepow np wloskich, niemieckich itp. Np. Trader Joe's, Whole Foods, Cosentino's itp. A jesli tych sklepow nie ma w waszych okolicach to po prostu poszukajcie przez google, wlasnie sklepy, ktore nie sa amerykanskie ale wlasnie europejskie i tam jest i dobry chleb i duzo innych pysznych rzeczy. A jesli ktos chodzi tylko do typowych amerykankisch supermarketow typu Albertson itp to tam dobrego chleba nie znajdzie.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-15, 19:26   #296
moniausa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 12
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez aniahoneybunny1982 Pokaż wiadomość
kolejna Wizazanka z NY?coraz wieksze stadko na wizazu.no to tak moze dziewczyny w koncu kiedys bysmy sie spotkaly.tylko jak troszeczke cieplej bedzie

Rzeczywiscie to bylby niezly pomysl,skad dokladnie jestes Aniu? Pozdrawiam !!
Dziewczyny cos cicho sie to zrobilo u nas na watku

pozdrawiam
moniausa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-15, 22:52   #297
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

ja nie emigrantka ale musze wam to napisac strasznie wam zazdroszcze mozliwosci bycia na tamtej kuli ,zwiedzania ,mieszkania to inny swiat zuplenie

chcialabym kiedys miec mozliwosc tez by tam sie znalesc,no ale niestety rodzinki ani nikogo tam nie mam

wklejajcie fotki "amerykanskie wizazanki" okolic w ktorych mieszkacie miejsc w ktorych byliscie
Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-15, 23:21   #298
Erietka
Raczkowanie
 
Avatar Erietka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: znad Erie
Wiadomości: 171
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez thewiz Pokaż wiadomość
Czy ktoras z Was mieszka w Ohio?
Ja
Erietka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-15, 23:23   #299
Erietka
Raczkowanie
 
Avatar Erietka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: znad Erie
Wiadomości: 171
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
ja nie emigrantka ale musze wam to napisac strasznie wam zazdroszcze mozliwosci bycia na tamtej kuli ,zwiedzania ,mieszkania to inny swiat zuplenie

chcialabym kiedys miec mozliwosc tez by tam sie znalesc,no ale niestety rodzinki ani nikogo tam nie mam

wklejajcie fotki "amerykanskie wizazanki" okolic w ktorych mieszkacie miejsc w ktorych byliscie

tutaj masz wiele zdjec i opisow podrozy po USA KLIKNIJ
Erietka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-16, 05:02   #300
rav12345
Wtajemniczenie
 
Avatar rav12345
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

W moim przypadku, fakt że poki co mieszkam w Chicago ma swoje zalety. Polskich sklepow (jak i Polakow), jak kazdy wie jest tutaj cale mnostwo, wiec w mojej lodowce wiekszosc produktow, to te sprowadzane z Polski, lub wyrabiane przez Polskich piekarzy/masarzy etc.

Co do jedzenia i tycia... Jak dla mnie owoce sa tutaj przepyszne, i czesto o wiele lepsze niz te z Polski. Nigdy nie zapomne przepysznych, swiezych kawalkow ananasa kupowanych w sklepach i na straganach w NY.
Musze przyznac ze ja nie przepadam za fastfoodami, i jesli juz sie na cos zdecyduje, to zwykle jest to burito, bo przynajmniej wyglada zdrowo. Za to uwielbiam gotowac sama(lubie wiedziec co jem), i musze nawet przyznac ze rozwinelam swoje umiejetnosci kulinarne w tym kraju.
stokrotka007 pytala o koszt wyzywienia. Wydaje mi sie ze nie oszczedzam na jedzeniu (chociaz jak wspominalam czesto gotuje w domu, a to raczej obniza koszt wydatkow), i moje wydatki na jedzenie ksztaltuja sie w okolicach 40-70 $ tygodniowo na osobe. Przy tutejszych zarobkach nie jest to dla mnie obciazeniem.
rav12345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.