smieszne szkraby

[glamourous]

dobre z tym nieodpowiedzialnym tatusiem moja tez jak zarzuci czasem takim doroslym tekstem to az sie astanawiam skad ona to wytrzasnela
i tez nie pamietam, wczoraj cos zatekscila i zapomnialam

[Klarissa]

Napisane przez glamourous

dobre z tym nieodpowiedzialnym tatusiem moja tez jak zarzuci czasem takim doroslym tekstem to az sie astanawiam skad ona to wytrzasnela
i tez nie pamietam, wczoraj cos zatekscila i zapomnialam

Ale do dziś dnia nie wiem jak ona to wymyśliła albo gdzie usłyszała.
Nie uważam, żeby mój mąż był nieodpowiedzialny, ale jak widać córka ma swoje zdanie

[glamourous]

wczoraj rozmawialam z mama i mowilam jej ze moja kolezanka jest w ciazy. na to Sonia
- to nie jest zbyt dobra wiadomosc
- czemu?
- bo dzidziusie sa glupie, ja to nigdy nie bede miala dzieci.

konkretne plany na przyszlosc

wieczorem kladlam ja spac, lezymy w lozeczku i jak zwykle ja przysypiam szybciej. a Sonia
- mamusiu ty sobie pospij a ja cie zaraz dogonie

[Klarissa]

Napisane przez glamourous

wczoraj rozmawialam z mama i mowilam jej ze moja kolezanka jest w ciazy. na to Sonia
- to nie jest zbyt dobra wiadomosc
- czemu?
- bo dzidziusie sa glupie, ja to nigdy nie bede miala dzieci.

konkretne plany na przyszlosc

wieczorem kladlam ja spac, lezymy w lozeczku i jak zwykle ja przysypiam szybciej. a Sonia
- mamusiu ty sobie pospij a ja cie zaraz dogonie

Moja bratanica ma 6 lat, ale jak miała 4 to oświadczyła mi, że ona nigdy nie będzie miała dzieci po czym się rozpłakała. Ja się pytam czemu płacze a ona mi "ciociu ja się tak strasznie boję porodu". Nie ma to jak problemy 4-latki

[glamourous]

ale wiesz u mojej sama ciaza to tak jak najbardziej, porod to ulubiona zabawa natomiast dzieci beee. nie ma mozliwosci zebysmy sie bawily ze juz urodzila i zajmujemy sie maluszkiem, wozimy w wozeczku, karmimy czy cos. na porodzie zabawa sie konczy- a wlasciwie wraca do punktu wyjscia czyli wklada pod bluzke kolejna lalke
najsmieszniejsze ze chlopcy ktorzy ja we wszystkim nasladuja ostatnio tez zaczeli lalki pod bluzke wkladac

a ostatnio mloda stwierdzila ze ona nie lubi przedszkola i juz by chciala isc do szkoly. wiec bawilysmy sie w szkole- ja bylam dzieckiem a ona pania "szkolanka" (jak jest przedszkolanka to chyba logiczne ze i szkolanka)

[glamourous]

przedwczoraj powiedzialam corce o mojej kolezance ze jest w ciazy- a wczoraj corka pytala czy juz urodzila mowie ze nie
- a ma brzuszek?
- jeszcze nie
- to jak bedzie miala to ja do nas zaprosimy
- a wczesniej nie moze przyjsc?
- no a po co zdziwila sie corka

[Klarissa]

No tak, po co ma przyjść bez brzuszka

A ja muszę uważać co mówię przy mojej córce, bo wczorajszy dzień upłynął pod hasłem "Syf":

Wczoraj podczas zabawy jeden ludzik trzymający miotłę mówi do drugiego ludzika, trzymającego konika:
- ale tutaj nasyfiłeś koniku, teraz muszę sprzątać po tobie.

I ciąg dalszy, wieczorna zabawa podczas kąpieli:
- mamo krówka śmierdzi i jest brzydka (ma taką plastikową krówkę, którą się czasem bawi podczas kąpieli)
- JA: dlaczego tak mówisz, krówka nie śmierdzi, zresztą jak chcesz możesz ją umyć...
- śmierdzi i jest cała syfska z syfu


I jeszcze mi się przypomniało z sylwestra... jedziemy na imprezę, po drodze zabieraliśmy jeszcze kolegę, który nie doczekał się na taksówkę, rozmawiamy czy wszystko co potrzebne zabraliśmy i nagle moja dwulatka: "Mamusiu a wódkę wzięłaś?" i zaczęła po chwili o tej wódce i że ona już nie będzie śpiewać: "gorzka wódka, gorzka wódka" bo mamusia się złości i to wszystko do naszego kolegi zaczęła opowiadać ... ale siara

A wszystko wzięło się od czasu jak byliśmy latem na weselu u kuzyna i tam się nasłuchała przyśpiewek właśnie tego typu, miała też fazę, że mi śpiewała "daj mi tę noc, tę jedną noc" a dla mojej córki słowo "jedziemy na imprezę" kojarzy się właśnie z weselem i śpiewaniem obowiązkowo sto lat i takie tam no i jak to impreza bez wódki, być nie może

[glamourous]

Klarissa nie ma co imprezowiczka ci rosnie

moja mala wczoraj wieczorem odmowila mycia zebow
pytam czemu- bo ona chce zeby jej wypadly i zeby przyszla zebowa wrozka

[Seona]

Słowa piosenki "Witaminki, witaminki" - wszyscy to znacie http://www.youtube.com/watch?v=oS0jOniHD8g

Wiśnie i śliwki, ruda marchewka,
grusza pietruszka i GALARETKA, (kalarepka ma być)

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez jagus

Olinek pokazuje obrazki zwierzątek i mówi:
- slimak, bobaczek, miś, pesek, kotek, taszek.
Na widok hipopotama z wielką radością:
- I mama!!!!

Bez komentarza...

Moj starszy do mnie:

Mamo, ja mam 5 lat, a Ty ile masz lat?
Ja: 34.
On odwraca sie do TZ i mowi: Ale mama jest stara.

Zmija

[glamourous]

Moona stara to jeszcze nic
Mnie moja kiedys spytala- mamusiu a czemu ty masz dwa brzuszki

[Seona]

Napisane przez glamourous

Moona stara to jeszcze nic
Mnie moja kiedys spytala- mamusiu a czemu ty masz dwa brzuszki

to moja: po co ci ten wałek?

wtedy ostro wzięłam się za brzuszki

[ilonkaczapela]

Syn kolezanki (3,5l) powiedzial kiedys przy wielu osobach "moja mama nie jest ladna, ale jest za to kochana"

[burtonistka]

Mój siostrzeniec w wakacje poznał słowo "pedał" (taki co jest w samochodach). No i jadę z nim samochodem i jechała ciężarówka, a Tomcio krzyczy "O o o jedzie duży didi i duży didi ma dużego pedała"
Ja w śmiech, tata Tomcia tak samo, Tomcio ma obecnie 3,5

[goha80]

Napisane przez ilonkaczapela

Syn kolezanki (3,5l) powiedzial kiedys przy wielu osobach "moja mama nie jest ladna, ale jest za to kochana"

Dziecięca szczerość powala. O mało nie umarłam ze śmiechu

Sytuacja z wczoraj.
Olek włożył płytkę z hitami mini mini do odtwarzacza. Pierwszy kawałek jest po niemiecku o jakimś krokodil (tyle wyłapałam z tekstu i on chyba też) w połowie piosenka sie urwała bo płyta jest porysowana. A mały najpierw mrucząc -co jest- poklepał po głośniku (nie pomogło) a potem położył się na brzuchu przystawił paszczę do otworu w głośniku i się drze: cooo jest? nie spać! krokodylki wychodźcie!!!!

[glamourous]

moja corka wczoraj zapodala mi focha "to ja sie wyprowadzam z domu"

poza tym nadal bardzo przezywa moja ciezarna kolezanke, pytala jak sie ma pani X. ja na to- dobrze, jadla dzis ogorki
- ale mamusiu jescie ogorkow nie pomaga jak trzeba dziecko urodzic

[burtonistka]

Napisane przez goha80

Dziecięca szczerość powala. O mało nie umarłam ze śmiechu

Sytuacja z wczoraj.
Olek włożył płytkę z hitami mini mini do odtwarzacza. Pierwszy kawałek jest po niemiecku o jakimś krokodil (tyle wyłapałam z tekstu i on chyba też) w połowie piosenka sie urwała bo płyta jest porysowana. A mały najpierw mrucząc -co jest- poklepał po głośniku (nie pomogło) a potem położył się na brzuchu przystawił paszczę do otworu w głośniku i się drze: cooo jest? nie spać! krokodylki wychodźcie!!!!

Czyżby chodziło o to?
http://www.youtube.com/watch?v=aUc8ACrVPX4

Zawsze miałam kupę śmiechu jak tego słuchał mały braciszek koleżanki

[glamourous]

tez akurat o tej piosence pomyslalam, moje dzieciaki tez jej sluchaja, corka pokazuje i tanczy

[Seona]

Dzisiaj:
- Mamusiu ja cię tak kocham mocno i chcę cię tak ściskać i przytulać, aż ci wszystkie zęby wypadną

[Klarissa]

Często jak się rano maluję to mam "asystentkę", która "maluje się" ze mną (czyli bawi pędzelkami itd.). I dzisiaj rano mówi: "musimy się pomalować mamusiu bo jak nie to nas zobaczą takie fujskie".

Do tej pory żyłam złudzeniami, że bez makijażu nie jest ze mną tak źle

[aaanitka86]

Witam Kochani Rodzice, w szczególności rodzice.
Na tym wątku proszę, abyście pochwalili się swoimi Pociechami.Chodzi mi konkretnie o wyjątkowe, słodkie, rozczulające Was, lub rozśmieszające zachowania.
Np.
Moja córeczka, Julcia(15 msc), jak widzi kiedy czeszę włosy, idzie po swój malutki grzebyk i również czesze swoją 2o centymetrową, gęstą czuprynkę jak widzi, że się maluję to też przychodzi się pomalować. Nadstawia usteczka i maluję je-ku jej wyraźnej uciesze- zamkniętym oczywiście błyszczykiem.
Jak broi i jej zabronimy, to robi niewinną minkę i kręci główką, że to nie ona albo biegnie, biegnie, otwiera szufladę, w "locie "zabiera z niej pierwszą lepszą rzecz i zwiewa co sił w nogach a jak ją dorwę, to rzuca tą rzecz w kąt i udaje, ze robiła całkowicie co innego lub otwiera raczki i mówi "eeee"- co w jej języku oznacza nie ma. Jest przy tym tak słodka, że z trudem zachowuje kamienną twarz aby dać jej reprymendę

[lexi_one]

Mój synek skończył niedawno 19 miesięcy:

- najbardziej rozczulające: Oluś był chory niedawno, miał gorączkę, bolało go gardło. Siedział na kolanach u taty i w pewnym momencie zwymiotował. Pierwsze co zaraz powiedział, to było: "przepraszam". Oboje z mężem mieliśmy łzy w oczach...

- najzabawniejsze: próbuję położyć Olka spać, ale on uparł się, że chce jeszcze bajkę w tv i co chwilę podnosi głowę i zerka na telewizor. Mówię do niego już zniecierpliwiona: "Oluś połóż się i śpij już", na to Olek mega poważnym głosem: "OGLĄDAM!"

[aaanitka86]

Ojej! to Oluś już tyle dorosłych, konkretnych słów potrafi super))Julka jest na etapie mama, tata, baba, dziadzia, lala,oj,kiki(kotek i piesek),eeee?(nie lub nie wiem).poza tym gada ciągle w swoim języku nawet przez sen: ostatnio chrapnęła i powiedziała: kaja dźoja goja mintoj)))

[goha80]

Napisane przez burtonistka

Czyżby chodziło o to?
http://www.youtube.com/watch?v=aUc8ACrVPX4

Zawsze miałam kupę śmiechu jak tego słuchał mały braciszek koleżanki

tak to sznapi sznapi klajne krokodil

Napisane przez Klarissa

Często jak się rano maluję to mam "asystentkę", która "maluje się" ze mną (czyli bawi pędzelkami itd.). I dzisiaj rano mówi: "musimy się pomalować mamusiu bo jak nie to nas zobaczą takie fujskie".

Do tej pory żyłam złudzeniami, że bez makijażu nie jest ze mną tak źle

jakbym słyszała mojego młodego

[Seona]

Napisane przez Klarissa

Często jak się rano maluję to mam "asystentkę", która "maluje się" ze mną (czyli bawi pędzelkami itd.). I dzisiaj rano mówi: "musimy się pomalować mamusiu bo jak nie to nas zobaczą takie fujskie".

Do tej pory żyłam złudzeniami, że bez makijażu nie jest ze mną tak źle

Napisane przez goha80

jakbym słyszała mojego młodego

u mnie to samo: "mamcia musimy się pomalować, żebyśmy były ładne" a później jeszcze dodaje: "i poperfumić jeszcze, żebyśmy nie śmierdziały"

[taszkin]

Już jest taki wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199566

[aaanitka86]

O! faktycznie ale sprzed niemal 6 lat, więc potraktujmy mór jako reaktywację

[lexi_one]

Napisane przez aaanitka86

Ojej! to Oluś już tyle dorosłych, konkretnych słów potrafi super))Julka jest na etapie mama, tata, baba, dziadzia, lala,oj,kiki(kotek i piesek),eeee?(nie lub nie wiem).poza tym gada ciągle w swoim języku nawet przez sen: ostatnio chrapnęła i powiedziała: kaja dźoja goja mintoj)))

Sama jestem w szoku, że Olek tak dużo mówi. Wydawało mi się, że zwłaszcza chłopcy później zaczynają.
Wczoraj np. wymyślił sobie "świetną" zabawę w plucie na podłogę i pytam go: "Oluś co to jest?", a on mi na to: "ślina". Pojęcia nie mam kiedy to załapał.

Dużo miałabym takich przykładów, kiedy synek zaskakuje mnie swoimi słówkami, dorosłymi powiedzeniami.

[glamourous]

coz, moja z kolei ostatnio skomentowala moje perfumy- a fuuu co to za smrod
ona ogolnie jest taka smieszna, co chwila z niej pekam, moze nie zawsze wali jakies teksty ale czasem sam sposob mowienia, powaga, pouczajacy ton- rozwala mnie

[Seona]

Napisane przez glamourous

coz, moja z kolei ostatnio skomentowala moje perfumy- a fuuu co to za smrod
ona ogolnie jest taka smieszna, co chwila z niej pekam, moze nie zawsze wali jakies teksty ale czasem sam sposob mowienia, powaga, pouczajacy ton- rozwala mnie

moja to samo jak coś mówi, z taką poważną miną, albo kłamie i wtedy tak śmiesznie patrzy

Ale i tak najbardziej uwielbiam jak ona takim żałosnym głosem mówi, jak Lili płacze: "mamcia, mi jest jej tak strasznie szkoda" i ten głos i ta minka taka żałosna