|
|
#271 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Cytat:
pozyskiwanie srodkow od sponsorow moze byc klopotliwe, ale moze z czasem mialabys jakies dojscia i ludzi ktorzy chcieliby pomoc julita - witus sle cztery buziaczki dla czterech hadzikow dziekujac za zyczenia a my slemy zyczenia dla ismaela z okazji ukoncznia 7 miesiecy
__________________
|
|
|
|
|
#273 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
mojemu witkowi nic nie bylo po tym obiadku co pisalas czarina z tymi pomidorami, ale mysle ze po żółtku nie najlepiej mu ida kupki, czy zoltko moze zapierac? bo dalam witkowi przed wczoraj pół żółtka gotowanego do obiadku i nie mogl zrobic kupy, a jak juz ją wymęczyłto byla twarda, w tym casie nic nowego nie jadl wiec mysle ze to od tego
kasia333 - dzieki
__________________
|
|
|
|
#274 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Ja dzisiaj chyba nic nie napiszę, bo jestem zmęczona
![]() Wróciłam nad ranem z z pracy, spałam niewiele, a dzisiaj znowu na 17 do końca ![]() Także ściskam Was mocno i ślę buziaki, szczególnie dla Juli ![]() Kasia Kondziowi wysypka już prawie zeszła. Na tułowiu jest jeszcze troszkę, ale buzia juz czysta. |
|
|
|
#275 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
no to sie oczytalam.nie napisze za duzo bo po pierwsze Wy juz wszystko napisalyscie co ja chcialabym dodac a po drugie z czasem kiesciuchno.
nie ma mnie bo moj tata wpadl w poslizg w kuchni i zbil sobie biodro a ma juz 1 grupe inw. wiec mamie (ktora tez jest na rencie ) musialam w pracy w sprzataniu przychodni pomagac.a wieczorem juz Tatiany nie chcialam budzic trzeszczacym krzeslam i klikaniem.a w dzien nie bylo sposobnosci![]() Julcia dodam tylko ze ja w wieku 16 lat bylam taki ciort ze jak rodzice kideys pojechali do wujka na imieniny i zamkneli mnie na klucz w domu, do tego zabrali mi kabel od telefonu...a ze mieszkamy na perterze to wyszlam sobie na ognisko balkonem taka bylam!moja mama czesto plakala przez mnie,ja tez ze ona placze i tak w kolko ale nic nie robilam ze swoim kretynskim zachowaniem.to jest taki glupi wiek.przechodzi sie z gowniarza w dorosla osobe-bynajmniej tak kazdy 16 latek mysli i sie buntuja bo mamunia ich traktuje jak 12 latka on ma przeciez juz 16 i jest dorosly stad niesporozumienia.do tego dochodzi jeszcze niejednokrotkie alkohol,fajki,dyskoteki,d ziewczyny itp.na szczescie to mija jakbys mnie wtedy zobaczyla to napewno bys nie powiedziala ze wyrosnie ze mnie w miare normalna osoba![]() ![]() szczerze mowiac to nie przeczytalam Waszych postow dokladnie i tak sobie tylko pisze. trzeba to przetrwac,byc wyrozumialaym,napewno przemysl wszystko zanim czegos zabronisz czy nawet powiesz.okarzcie zaufanie, nawet jesli go nie macie, ale sprawdzajcie pokryjomu .niech Jarek wie ze moze na Was liczyc, ze moze przyjsc, powiedziec, wyzalic sie, a nie ze bedziecie to wszystko wykorzystywac przeciwko niemu.a do Czarinki nic nie napisze bo chyba juz wszystko zostalo napisane.kazdy ma czasem takie mysli.kazdy jest czasem zmeczony zyciem. ja tez tati dawalam obiadek z pomidorkami.srednio jej szlo. a tati jak to tati....juz fajnie sie z nia mozna dogadac.jak mowie zawolaj kaje to mowi "ak".jak cos chce to pokazuje, patrzy sie na to i mowi "y" albo "a".jak mowie nie wolno to nie wezmie-no czasami sie opawowac nie moze -i patrzy tak na mnie takim proszacym wzrokiem i mowi "g" albo "y".madra jest![]() w nocy nadal sie budzi co 1-1,5.ok 1 zawsze laduje w lozku u nas.po juz 2 pobudkach.u nas jest to samo ale to juz od dluzszego czasu z tym "tesknieniem".nie moge wyjsc.jak tylko sie pojawie to zaraz wyciaga raczki-to akurat jest slodziutkie .placze jak jej nie wezme.wczoraj pierwszy raz w zyciu uspalam ja na noc nie cycem.po butli wzielam ja n arece do odbicia i ogladalismy film.ja patrze a tati spi.to bylo przed 22.ok 23 obudzila sie.wzielam ja na rece ale cyca nie dawalam.zasnela tylko przy odkladaniu do lozeczka sie obudzila a wtedy to juz cierpliwac stracilam i dalam jej cycocha ![]() dysia ja popelnilam wszystkie te same "bledy wychowawcze" co Ty.tez sie zastanawiam jak to bedzie dalej... z rafalem mialam wczoraj mala wojne.poszlo o nasze mieszkanie u tesciow-moich rodzicow.mowi ze juz nie wytrzymuje,bo zaistaniala taka sytuacje ze moj tata lubi sie wtracac i wszystko wiedziec i moglo mu sie zdarzyc nastawienie ucha jak Rafal gadal z siostra .mnie tez to strasznie wkurza.moja mama za to ma tendencje do dobrych rad.i od tamtej pory rafal mi truje ze musze znalesc prace i spadamy na stancje.a dzis-chyba za kare-wyskoczyla mu wysypka![]() nie wiem co tam jeszcze mialam wam do przekazania.
__________________
![]() "...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ![]() ![]() ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
|
|
|
#276 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 976
|
Witajcie po długiej przerwie
![]() Choroba mnie pochłonęła całkowicie na prawie 2 tygodnie.Zdychałam okropnie i na nic sił juz nie miałam.Teraz znów awaria netu była i korzystam z kompa u teściów. Wreszcie się wylizałam ale przez chorobę miałam mniej pokarmu i już się bałam że po karmieniu.Bartul nadal całkiem cycowy i nie wyobrażam go sobie bez cyca Nie zaśnie bez niego na noc i w nocy też budzi się nadal często.Smoczkiem od razu pluje albo rączką go sobie wyciąga i jest płacz dopuki cyca nie dostanie.Naszczęście pokarm wrócił po infekcji i oby na długo.Z zupkami to mamy cyrk na całego.Nie chce jeść za nic w świecie buzie zaciska i koniec.Po zupkach wróciły bączki w nocy.Deserki lepiej idą ale szału nie ma Od jutra dam mu coś z mięskiem i mam nadzieję że będzie lepiej.W ogole z nowosciami u nas ciezko za kazdym razem sa wymioty.Raz dostał butelkę na noc bo mi się wydawalo ze jest glodny.Dałam mu tylko 50ml na poczatek a i tak rano wszystko zwrócił.Takze nadal jestesmy na cycu kilku łyżeczkach sloiczka i soczkach które uwielbia.Z nowości Bartul bardzo ładnie siedzi i się bawi.Na razie nie raczkuje ale zdarza mu sie dźwigać pupcię.Turla się po całym pokoju.Sam jeszcze nie siada ale dźwiga sie fajnie na łokciach.Zębów nadal nie mamy.Fajnie zaczyna "gadać" sylabami.Interesuje go wszystko na polku.Najlepiej koparki i samochody.U nas sa roboty na osiedlu to ma frajdę Ochłodziło sie u nas mocno.Jak dlugo jesteście na polku w taką pogodę? Nie wyobrażam sobie dnia bez spaceru i dlatego pytam jak sobie radzicie w nowych warunkach pogodowych. Lecę coś podczytać póki Bartul na spacerku z babcią
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...Bartosz+is.png |
|
|
|
#277 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Hello! Jestem mamą wakacyjną.Gratuluje Wam super dzieciaczków!!!
Kobitki-moja Wercia pokaszluje-jakie macie domowe rady na kaszelek.Boję się,że będzie mało spała w nocy przez kaszelek.Apetyt juz ma mniejszy bidulka. Jutro idę do lekarza, ale "babcine sposoby" tez mnie interesują. Z góry dzięki.
__________________
Trzeba rzucić wyzwanie umiejętnościom dziecka, jednak nie oczekiwać od niego doskonałości. Erika Landau . |
|
|
|
#278 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
|
|
|
|
#279 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Wszystkim Wam dziękuję za wypowiedzi w sprawie nastoletnich kłopotów
Tylko mimo moich wyskoków zawsze wiedziałam gdzie są te ostateczne granice, że kłamać prosto w oczy nie można, że rodzic to rodzic i szacunek mu się należy, że ze szkoły można zwiewać ale trzeba wiedzieć kiedy można żeby wielkich kłopotów nie mieć. Wiecie - działał taki instynkt samozachowawczy. Teraz obserwuję (nie tylko u Jarka), że granice wg nastolatków się baaardzo przesunęły. Może to wina "postępu", gonitwy rodziców za kasą, dostępu do używek, nie wiem. Akurat w naszym przypadku nie ma tej "gonitwy". Teraz siedzę w domu już przecież półtora roku. Wcześniej obydwoje wracaliśmy o 17 do domu, był i jest czas dla Jarka.Kiedyś wróżka mi powiedziała, że kłopoty z Jarkiem skończą się jak skończy 17 lat. Chyba powieszę sobie centymetr i będę odcinała po kawałku aż dojdę do 1 maja 2008. I wtedy wróci nasz dobry, mądry Jarcyś o ciepłym i dobrym serduszku, zaskakujący nauczycieli swoją wiedzą (tak było, ehhh)Może wtedy i Hadzi przypomni sobie, że był kiedyś nastolatkiem i święty nie był (choć on twierdzi, że nie było z nim problemów , natomiast teściowa sypie wyskokami Hadziego jak z rękawa ).Póki co będę starała się "opanowywać" i stosować do Waszych rad. Może Hadzi też coś przemyśli. No zobaczymy Gołąbku cieszę się, że wróciłaś do zdrowych Madzia współczuję "wypadków" rodzinnych Twojej Tatinki - wiem wtedy co mnie niedługo czeka ![]() A Ty chciałabyś się teraz wyprowadzić na stancję i wrócić do pracy? Bo ja jak pomyślę tylko o powrocie do mojej pracy to mi się słabo robi ![]() Ikola podziwiam Twój takt, dyplomację, NERWY i wogóle całokształt Książkę bardzo chętnie przeczytam (mam nadzieję, że Hadzi też) więc jak odszukasz, to podaj autora i tytuł
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
|
|
#280 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Czarinka ja dla Ciebie jestem pełna podziwu
Może chociaż poniedziałek będziesz miała wolny Kurcze, jak ja żałuję, że tak daleko mieszkamy Całuję Cię mocno, mocno Martuś Hadziki dziękują za buziaki ![]() Esti - wędrowniczko Teraz to pewnie nie ma chwili spokoju ![]() Kasia333 podziwiam Cię za chęci realizacji Twojego pomysłu i mam nadzieję (ba, wierzę w to), że osiągniesz zamierzony cel Aaaa no i gratuluję zakupu okularków Synta współczuję nocek Ale kochanieńka - nocki, nockami - brak mi tu Ciebie
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
|
|
#281 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Dzisiaj Hadzi stwierdził, że siurka Miśkowi będziemy do pampka przywiązywać
No lejek jest niesamowity. Pisałam Wam, że zaczął przelewać 1 Happy. Ania radziła zmienić na większe . OK - wymyśliłam, że widocznie jedne są za małe a drugie za duże więc kupimy jakieś średnie innej firmy. Kupiliśmy dziś Huggiesy od 8 do 14kg. PRZELAŁ No cholery chyba dostanę Ja go dzisiaj przez to lanie musiałam chyba z 6 razy przebierać. I już układam tego siurka super pionowo w dół, sprawdzam wszystkie pampersowe falbanki, mocno zapinam a ten i tak leje gdzie chce ![]() Aaaa i kupiliśmy mu dzisiaj bańki mydlane. Jaką miał radochę Łapał tymi swoimi malutkimi łapkami, złościł sie jak mu na nosie się rozpryskiwały. No zabawa była przednia. Polecam
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#282 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Wszystkiego Najlepszego dla Witusia i Isiaczka
Gołąbek my jak jest tak zimno spcaerujemy min. 2 kilosy dziennie hehe bo tyle mam do najbliższego sklepu, jeśli chodzi o czas to min,1 godzina. Iwka2002 mi jak Olaf kaszlał, lekarka norweska nic nie zaleciłą tylko karmić piersią, jak kaszlał za drugim razem podawałam mu syropek na kaszel (dla niemowląt) ismarowałam piersi i plecki maścia wygrzewająca (tez dla niemowląt) i pomogło. ...Olafa uśmiech wypełnia się ząbkami, dziś przebiła się dolna lewa dwójka czyli w sumie siódmy ząbek.Kto da więcej?! Kamlianet Twój Fifi o ile pamiętam ma też siedem ząbali. |
|
|
|
#283 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Bardzo dziekujemy za zyczenia
slemy Wiciowi sto latek na 7 miesiaczkow oraz zalegle dla Bartusia,Agatki,Natalki i Ulci Julitko,ja rzeczywiscie od 2 dni podczytywalam i baaaardzo chcialam cos napisac ale narobilam sobie takich zaleglosci,ze musialam to nadrobic.I nadrobilam! I teraz moge,z czystym sumieniem (bo wszystko przeczytane Na posty raczej nie odpowiem,bo za duzo tego...no moze tak ogolnie. Jezeli chodzi o kontakty z rodzicami,z mama mam rewelacyjny od zawsze,z ojcem bywalo roznie,za czasow "mlodzienczych" ojciec byl moim najwiekszym wrogiem,teraz jest ok ale bez wiekszych rewelacji.U mnie sytuacja byla identyczna jak u Kasi i ikoli,ojciec w ogole nie interesowal sie nami,tylko gebe umial na nas wydzierac.Moj brat jest "uczulony" na ojca do dzis dnia,mnie juz przeszlo. U nas wielkie postepy.Isiu wstaje wszedzie gdzie tylko moze,w lozeczku to juz nie stoi w miejscu tylko chodzi wokol lozeczka trzymajac sie szczebelkow.Wczoraj u tesciow i przeszedl dobre 10 metrow trzymajac sie dlonmi za moje palce wskazujace (nawet pod paszkami go nie musze trzymac).Stawia piekne kroczki.I wszedl tez wczoraj na dwa schody-zupelnie sam,na czworaczkach.Byl asekurowany przez babcie ale nie dotknela go ani jednym palcem.Swietnie mu szlo.Tak zaluje,ze nie mam kamery,zeby to wszystko nagrac![]() Co do bezrekawnikow,to my nie mamy ale moze kupie na wiosne tak jak Marta.U nas jeszcze piekna pogoda i ogolnie chodzimy w letnich ciuchach. Nie wiem co jeszcze mialam pisac,za duzo bylo tego wszystkiego do czytania i nie pamietam,tzn.pamietam ale jak bym miala odpisac na kazdego posta to co najmniej do rana musialabym tu siedziec.Od teraz jestem na biezaco,wiec bede pisac z czestotliwoscia taka jak zawsze .We wtorek mamy sesje zdjeciowa a Isia wczoraj uzarl komar albo pajak w policzek i ma wielki czerwony slad .Smaruje caly czas fenistilem i jest troche lepiej.Mam nadzieje,ze do wtorku zejdzie a jak nie to moj podklad pojdzie w ruch![]() ![]() Julek tez ma cale nogi pocharatane.... Beda te moje dzieciaki jak sierotki na tych zdjeciach wygladaly.No dobra,na dzis koncze,bo musze jeszcze przygotowac Jose jedzenie na jutro do pracy.I Julkowi kolacje. Do jutra! |
|
|
|
#284 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Aniu
chodzi za paluszki, wspina się po schodach No szok Monika gratuluję 7 zębolka
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
|
|
#285 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
hej hej
ja tylko dziś na szybko napiszę, siedzieliśmy calutki dzień u teściów bo teść imieninki miał wczoraj, Marcyśka spała w ciągu dnia AŻ 15 minut więc sobie wyobraźcie jak padła po przyjeździe do domku. Ale jak mozna spać jak się tylu wujków i cioć zjawiło. Z rana miała mały wypadek a mianowicie od samego przebudzenia była zmierzgła nie do wytrzymania i cały czas wyła ( małżowinek się wreszcie przekonał że nie przesadzam że ma takie dni) no i żeby on się mógł ogolic a ja barwy wojenne nałożyć wzieliśmy ją do łazienki i posadziliśmy na nocniku - jak jestem sama to działa, mała się patrzy i siedzi sobie czekając aż mama będzie gotowa, ale dziś tak się darła i podskakiwała na tym ch****m tronie że przechylając się padła na bok i walnęła głową o kafelki i piękny siniak na te imieniny wylazł.... no i oczywiście ryczała jeszcze bardziej. Dopiero widok babci uspokoił zszargane nerwy maludy bo babcia to babcia i zawsze weźmie na ręce hehe a teraz spać..... bo padnieta jestem Buziaki dla minisolenizantów od Marcjanki i padnietej ciotki Magdy one_shot
__________________
ALBUMY Zarobiona mama pracująca ![]() Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy. Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
|
|
#286 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
|
|
|
|
#287 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
MadziaO ależ Wam się dzień trafił
Ucałuj tego siniolca kochanego Sadzasz na tronie i spokój
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
|
|
#288 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Monika,gratulujemy siodmego zebolka
Filip Kamili ma osiem Julitka,no mowie Ci ![]() Co do pampkow,to ja juz od dlugiego czasu uzywam Pampersow "3".Jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby Isiu przesikal.Te Huggisy to mi sie wydaje,ze o rozmiar za duze kupilas.Sprobuj z Pampersami ale rozmiar "3",a te Huggisy to sobie pozniej wykorzystasz.Ja tez w zeszlym miesiacu "pokusilam" sie na pampki w rozmiarze "4" ale sa za duze i kupilam jeszcze wieeeelka pake "3".Czworki czekaja na "zas" ![]() Paznokietek Isiowy trzyma sie przy maciezy,ale jest caly podwazony,scinam go normalnie cazkami.Wydaje mi sie,ze pod spodem urosnie nowy a ten za jakis czas odpadnie. one shot, Zmykam do wanny.paaaaa.... |
|
|
|
#289 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Atiluj dzięki
One shot bidulka Marcjanka, całuski dla niej ![]() Ana no zadziwił mnie Twój Isiu-jaki on szybki wtych postępach-brawa dl aniego. ...ja tez się pochwalę, Olaf trzyma się wersalki i podnosi się do klęczenia, a wczoraj wieczorem udało mu się wstać ...a tego zębolka Olaf okupił marudzeniem i bólem i niejedzeniem z tego powodu, jak pozostałe zresztą-biedulek mój |
|
|
|
#290 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: póki co planeta Ziemia ;)
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Julita to książka o tytule "Zdradzony przez ojca" - Wojciech Eichelberger. Znalazłam link do wersji w pdf http://www.personaldevelopmentcentre...chelberger.pdfMiłego czytania! Co do młodzieży dzisiejszej to moja psiapsióła też ma problem treraz z 16letnim synem Nie chodzi do szkoły - oficjalnie - ona o tym wie. Próbowała ...rozmawiała z nim, z nauczycielami....dooopa. Wiec wyśle syna do tatusia(jest po rozwodzie). Tzn. nie myślcie, że pozbywa się problemu. po prostu dali chłopakowi do wyboru - albo następnego dnia pójdzie do szkoły, albo, jeśli nie pójdzie - za tydzień wyjedzie do Niemien do ojca i będzie tam pracować. Nie ma siedzienia w domu! Darmozjad! A chłopak nie jest głupi.... AAAA, cały czas czekam na wyjaśnienie "moisa, moisa" ![]() *** Jesli chodzi o cudownych sąsiadów to takie szczęście u rodziców nas spotkało. U nas OK. Czasem młoda gra na górze, ale nie robi impr w nocy. W ogóle mieszkamy tu już ...trzeci rok i ani razu nie było jakiejś zadymy nocnej ze strony sąsiadów. ![]() O matko, ale mam nos zapchany. Gardło przestało boleć i bakterie przerzuciły się na kinola. Kicham jak głupia i nie mogę oddychać. NIENAWIDZĘ TEGO garnuszki gratki za ząbka U nas stanęło na dwóch i narazie nic ![]() Ana gdy przeczytałam co Isiu wyprawia to wywaliłam gały. Co za zdolna bestia! ![]() Kończe, bo nie mam nastroju. Dziś po półrocznym (z małymi przerwami)pobycie u moich rodziców wróciliśmy do siebie i na odjezdne pokłóciłam się z mamą i TZ. Zaczęło się od TZta. Nie będe pisac o co poszło, bo powód banalny, TZ się idiotycznie, jak to mężczyzna (sorry Hadżi) tłumaczył, moja mama się wtrąciła i JAK ZAWSZE broniła TZta i wydarłam mordę, bo nie pozwolę sobie! K***A. Nigdy nie mam racji, zawsze źle myślę, itd... no to chyba powinni mnie zamknąć?... Nie mam...nigdy ni emiałam oparcia psychicznego w rodzicach. Doskonale rozumiem Kamilkę kiedy pisała o trudności w okazywaniu uczuć Michałowi czasem. DOSKONALE to rozumiem. O matko! Mam nadzieję, że naucze Ulę kochać i okazywać miłość. OKAZYWAĆ, DZIELIĆ SIĘ NIĄ. Jakże to ważne...a trudneeee.... Mnie rodzice nie nauczyli tego, a teraz oczekują. Nie nauczyli mnie wielu rzeczy, a potem rządali ich ode mnie. Szkoda gadać... Jestem zmęczona...idę do łazienki. PAAAA **** Jak mogłam? one_shot dla Marcjanki |
|
|
|
#291 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Ikola
Z tym kichaniem to uważaj żebyś w ścianę nie przywaliła jak ja I kuruj się szybciorem! Masz taki zdecydowany charakter - pogoń te zarazki od siebie Moisa, moisa - wtedy to oznaczało moje WIELKIE zdziwienie, że tak o mnie piszesz (ja? ja?) Ja też czasem się zastanawiam czy nauczono mnie kochać i czym ta miłość tak naprawdę jest. Oczywiście miłość do partnera. Najczęściej jej siła dociera do mnie wtedy, kiedy z Hadzim dzieje się coś niedobrego, kiedy boję się, że mogę go stracić (w sensie śmierci a nie zdrady). W takich chwilach nie wyobrażam sobie życia bez niego. A tak na co dzień jakoś średnio nam wychodzi okazywanie uczuć i nad tym ubolewam. I to zarówno z mojej jak i z jego strony. A przecież tak niewiele potrzeba żeby mogło być lepiej. Jeśli chodzi o tego 16-latka - mnie moja mama dokładnie tak samo straszyła Ignorowałam to do czasu - kiedy zorientowałam się, że ona faktycznie to zrobi, to nagle doznałam olśnienia i spokorniałam. I to nie dlatego, że mój tata był dla mnie zły - nieee. On był i jest typem człowieka "świętszego od Papieża". Taki dobry, z zasadami, religijny, dokładny, obowiązkowy........ koszmar dla nastolatka Wspaniały człowiek ale nawet teraz zdarza się, że pyta czy wychodząc z domu mam chusteczkę do nosa, czy mam szalik i takie tam. O agitacji kościelnej już nie wspomnę. Jak pomyślałam, że skończy mi się "wolność" to ograniczyłam ją sobie sama Ufff mama mnie nie przekazała pod opiekę tacie
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
|
|
#292 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Ikola książkę już przeczytałam. Ona należy do kategorii książek określanej przeze mnie "czytaj 100 razy bo 99 to zbyt mało".
Jeszcze muszę tak całkiem bez emocji do niej podejść. Autor ma wiele racji i postaram się z nich czerpać. Sytuacja jest tylko trochę różna od naszej, bo generalnie chodzi o całkowity brak ojca od urodzenia czy bardzo wczesnego okresu życia chłopca. Ale część rad i wskazówek z powodzeniem można odnieść do mojej/ naszej sytuacji. Poczytam jeszcze jutro ze spokojniejszą głową. Wielkie dzięki Czarinka
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
|
|
#293 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
W piatek mamy z mezem 5 rocznice slubu. Poradzcie mi co moge kupic, nie wiem, albo przygotowac jakas niespodzinke mezowi z tej okazji? Ostatnio marudzil ze tylko on mi z okazji rocznicy daje prezenty a on tez by chcial chociaz kwiatka no i jak juz taka okragla sie uzbierala liczba, czyli 5 to moze cos mu tym razem sprezentuje tylko nie wiem co ![]() Najchetniej to bym go udusila bo mi dziala na nerwy ostatnio ale zrobie to jak juz naprawde zabraknie mi pomyslu na prezent ![]() Milego dnia wszystkim
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
|
|
|
#294 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Spóźnione ale ogromniaste buziaki dla wszystkich jubilatów
Ależ się dzisiaj wyspaaaałaaam Nawet po smoczek. Spaliśmy do 8.20 rano ![]() ![]() . Nawet nie słyszałam kiedy tz wyszedł do pracy. Boję się tylko, że to był jednorazowy "wyskok" . Ale tak czy inaczej wreszcie odespałam te kilka ostatnich nocek . Jeszcze tylko gdyby nie ta @ . Ale bliski już jest jej koniec ... "już za parę dni.... za dni parę..." ![]() W piątek byliśmy z Piotrusiem na szczepieniu. Ale był zdziwiony... bo tego dnia strasznie u nas padało... pojechaliśmy więc samochodem ale Piotruś jeszcze nigdy nie był na deszczu i nie wiedział co to na niego kropi .Najświeższe dane: waga: 10 i pół kg ![]() wzrost: 74,5 cm głowa: 45,5 cm (obwód) klata: 49 cm Ogólnie lekarka powiedziała, że Piotruś to "chłop jak dąb" Przy ukłuciu Piotruś nie płakał.. tylko przy ubieraniu syrena mu sie włączyła a na dodatek smoczek upadł na podłogę więc nie było go czym zatkać dysia: udusić męża w rocznicę ślubu to średnio romantyczne Ale byłabyś chyba na pierwszych stronach wszystkich serwisów informacyjnych . Przewiąż się olbrzymią wstążką z kokardą i będzie miał najlepszy prezent pod słońcem . Julitka: jak tak czytam co piszesz o dorastaniu dzieci i sprawach z tym związanych to aż mi na myśl, że moja Paulinka tez niedługo będzie "dorastać". Niby mamy jeszcze trochę czasu ale ona już teraz ma "swoje zdanie" i często nie daje sobie nic przetłumaczyć, uparciuch jeden.
Edytowane przez Synta Czas edycji: 2007-12-19 o 12:36 |
|
|
|
#295 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Witam
Ikola Julci się troszkę pomerdało tak jak i mnie kiedyś. Nie "moisa" tylko "misa". To słowo w języku Jar-Jar Biknksa oznacza : "ja" , "moje" . ![]() Co do relacji z Jarkiem no faktycznie są fatalne ale dlaczego.? No cóż, trudno rozmawiać z kimś kto ciągle: kłamie i oszukuje, składa obietnice których nie ma zamiaru dotrzymać a jednocześnie ma się za kogoś lepszego niż inni. To wysokie mniemanie nijak nie idzie w parze z pracowitością, sumiennością, wiedzą. Pominę tu takie oczywiste sprawy jak właściwe słownictwo i wyraźna mowa, higiena osobista i sprzątanie po sobie. Ba nawet proste wycieranie obuwia to już czynność przekraczająca jego możliwości. No ale przecież On Miastowy ! Większość jego odpowiedzi zaczyna się od: - nie pamiętam, - nie wiem, - nie widziałem Skończę w tym momencie bo za dużo tego. Jego ambicją jest być pomocnikiem murarza .Nooo nie powiem. Wygórowane ambicje .Miłego dnia i do ..........kiedyś. Całusy dla Wszystkich Mam i ich Pociech.
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
|
|
|
#296 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Synta no nie wiem nie wiem, z tym pomyslem na kokarde, zeby nie skonczylo sie tak ze maz jak mnie zobaczy to skwituje krotko: " O matko.....znowuuuuu?" hehe
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
|
|
|
#297 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Julitko we wczorajszych " Gotowych na wszystko" ( ja maniaczka ich jestem) była rozmowa między matką i córką:
Córka: Dałam Ci ostatnio w kość, przepraszam! Matka: Przez ostatnie 16 lat byłaś idealna, nadszedł czas i na takie wybryki. Później były przytulanie i całusek. Może to niedokładny cytat ale czy to nie podobna sytuacja do tej u Ciebie w domku?? Co do nastolatka - każdy nim był i każdy rozrabiał a ze swoich cielęcych lat pamiętam że dłuuuuuugie monologi mojej matki były dla mnie niczym, kary i szlabany również, a u koleżanki zawsze była rozmowa konkretna i na temat i to pomagało, ale to dziewczynka a Ty masz syna więc to Hadżi musi szybko i na temat. A co do mojego ojca - to budowlaniec i zawsze albo w Polsce albo gdzieś w świecie. Aaaaa i bym zapomniała o słynnym tekście mojej matko skądinąd belfra - "jak się nie będziesz uczyć skończysz w pomarańczowej kamizelce z miotłą w ręku na ulicy" - zamiast pouczać brzydziło że matka ma dla nas taką wizję przyszłości, nie każdy musi być przecież profesorem hadżi - budowlańcy sporo zarabiają a po zawodówce zawsze może przyjść pora na technikum i studia!! Znam takiego - nie chciało mu się a w styczniu ma bronić magistra na polibudzie
__________________
ALBUMY Zarobiona mama pracująca ![]() Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy. Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
|
|
#298 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Hadzi Ty sobie pisz misa, misa a dla mnie do śmierci zostanie moisa, moisa To tak jak ze Scupłą dla mnie zawsze będzie Czarinką A tak przy okazji to jesteś nie w temacie - Jarka ostatnim pomysłem był AWF a pomocnik murarza był wcześniej Jeszcze wcześniej był dekarz, prawnik, kierowca tira ![]() Mam nadzieję, że nim przyjdzie pora na faktyczny wybór zawodu to mu się już w główce poukłada ![]() hadżi - budowlańcy sporo zarabiają a po zawodówce zawsze może przyjść pora na technikum i studia!! Hadzi a czy nie tak było u Ciebie? Najpierw była zawodówka i dopiero później dalsze etapy. No i popatrz jaki ekstra facet z Ciebie wyrósł Synta już po samym avatarku widać, że dziś rewelacyjnie spałaś ![]() Dysia skoro wstążeczka już oklepana to może śmietana i truskawki ![]()
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
|
|
#299 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Hadzi a czy nie tak było u Ciebie
Aby zakończyć ten temat i moje posty tu odpowiem. Ja nie okradałem nikogo a szkoły kończyłem w przewidzianych terminach.
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
|
|
|
#300 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 II
Hadżiki!!! Widzę, że przez kolano to nie tylko Jarka trzeba przełożyc ale i Was!
Nie będę wnikac w Wasze rodzinne sprawy ale zależy mi na Was i chciałabym, żebyście wszyscy w trójkę doszli do porozumienia. A może usiądźcie wszyscy jak Michi pójdzie spac i porozmawiajcie z Jarkiem o tym co Was boli i wysłuchajcie też jego bez naskakiwania. Może to już przerabialiście, ale jeśli nie to spróbujcie. Trzymam za Was mocno kciuki i ściskam Was mocno . Tak jakbyś nie chciał się już udzielac. Jeśli mi sie wydaje to wyprowadź mnie z błędu A może myślisz, że wszystkie jesteśmy przeciwko Tobie!! Jeśli tak to NIC BARDZIEJ MYLNEGO!!!synta tak się zastanawiam jaki ten avatarek... Piotruś z siostrzyczką na tym zdjęciu, gdzie mu ślinka cieknie jest zabójczy one_shot ja to też diabełek byłam jako nastolatka, no i jakoś wyrosłam na człowieka (w moim mniemaniu ). Moi rodzice są oboje nauczycielami, więc miałam trochę przes***e
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:03.











albo "y".madra jest
.mnie tez to strasznie wkurza.moja mama za to ma tendencje do dobrych rad.i od tamtej pory rafal mi truje ze musze znalesc prace i spadamy na stancje.a dzis-chyba za kare-wyskoczyla mu wysypka




Może chociaż poniedziałek będziesz miała wolny 


Ślub





.
Nie będę wnikac w Wasze rodzinne sprawy ale zależy mi na Was i chciałabym, żebyście wszyscy w trójkę doszli do porozumienia. A może usiądźcie wszyscy jak Michi pójdzie spac i porozmawiajcie z Jarkiem o tym co Was boli i wysłuchajcie też jego bez naskakiwania. Może to już przerabialiście, ale jeśli nie to spróbujcie. Trzymam za Was mocno kciuki i ściskam Was mocno

