Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[hania811]

standardowy toksyczny zwiazek .....bo nie tylko w relacjach damsko- męskich one istnieją

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

Wiecie...bardzo to jest możliwe co piszecie.

To nasze osobiste refleksje i uwagi na temat tego co opisałaś, tak jak pisze kulbit i hania wampir, a co za tym idzie toksyczny układ.

Musisz sama to przeanalizować, rozważyć i rzeczywiscie zastanowić się nad tym.

A boleć to może jeszcze długo, bo jesteśmy istotami uczuciowymi, bądź co bądź

[dorinka30]

Madlen dziewczyny jak zawsze mądrze piszą , zgadzam się oczywiście, też tak oceniam tę osobe X

[twin--maid]

Napisane przez hihi

Mam wrażenie, że najważniejszego nam nie napisałaś, wiesz? Po przeczytanie tego, co napisałaś dla mnie X to osoba egocentryczna, humorzasta, która nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa - z tego co napisałaś, z konkretnych sytuacji i ostatniej waszej rozmowy, ale ja jej nie znam, bo skoro piszesz, że to osoba ciepła i empatyczna, to zapewne jest w tym część prawdy...

Z tym, że... sama tyle razy przejechałam się na "przyjaciółkach po grub, siostrach życia", że do dzisiaj nie mam żadnej w sumie.

Napisane przez hania811

Madlen z opisu odnosze wrazenie ze X to ...wyrachowana rozwydzona niewychowana pasożytnicza małolata.

Napisane przez kulbit

Madlen dla mnie to w ogóle nie jest przyjaciólka... Wiem, że trudno jest uświadomic sobie, że ktos kogo sie miało za przyjaciela tak na prawde nim nie jest. Przykro mi.

Dziewczyny napisały wszystkie moje myśli. Zgadzam się z nimi całkowicie. Ja bym nie miała wątpliwości co zrobić....
Wiem jednak, że to bolesne zawodzić się na bliskiej osobie i wiadomo, że nie tak łatwo pozbyć się tego bólu...

[Madlen__18]

Już nie mam wątpliwości co robić ze ślubem... nie wiem natomiast co z uczuciami.
I jeszcze jak zawsze,że to moja wina.

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

Już nie mam wątpliwości co robić ze ślubem... nie wiem natomiast co z uczuciami.
I jeszcze jak zawsze,że to moja wina.

Madlen, jestes ostatnia osobą, która powinna czuć się winna w tej sytuacji
Uczuć nie da się ugłaskać, można próbować, ale to chyba trzeba przeżyć...

Trzymam za Ciebie kciuki.

Do poniedziałku.

[twin--maid]

Napisane przez Madlen__18

Już nie mam wątpliwości co robić ze ślubem... nie wiem natomiast co z uczuciami.
I jeszcze jak zawsze,że to moja wina.

Madlen wiadomo, że większość ludzi nie przyznaje się do błędów. Dlatego też nawet gdy nie my jesteśmy winny jakieś sytuacji to druga osoba zazwyczaj i tak obarcza nas winą za to co się stało... wiem, że to łatwo powiedzieć, żebyś się nie przejmowała,ale Ty wiesz, że masz czyste sumienie... Ty nie "odeszłaś"...

Napisane przez nema_

Dodam jeszcze, że zazdroszcze ludziom którzy mają przy sobie kogoś kogo moga nazwać przyjacielem. Ja niestety na wszystkich dotychczasowych/potencjalnych znjaomych do tego miana się zawiodłam, nawet bardzo. Tak naprawdę oprócz Was i jeszcze jednej/dwóch osób(mężczyzn), to nie za bardzo mam komu się zwierzyć. Poza tym zawsze miałam dookoła siebie o wiele więcej płci męskiej, najpierw byłam typową dziewczyną z sąsiedztwa, która łazi po drzewach i garażach, a później po prsotu byłam świetną kumpelą, która nie stroi fochó o byle co. I tak zostało. Jakoś dziewczyny nie za bardzo się mnie trzymają...

Nema ja też zazdroszczę ludziom, którzy mają przyjaciół. Podobnie jak Ty parę razy się zawiodłam i teraz mam tylko znajomych... nie rozumiem jak np. można nie mieć nagle czasu dla kogoś, z kim przez kilka ładnych lat spotykało się dzień w dzień, aż nagle zjawia się chłopak i już się tego czasu nie ma...
Mój TŻ jest moim jedynym przyjacielem i nie raz zastanawiałam się jakby to było z naszą przyjaźnią gdybyśmy się rozstali...

[dorinka30]

A tak a'propos tematu- to ja po przeszło trzech latach postanowiłam się odezwac do osoby, którą uważałam za swoją przyjaciółkę. Wysłałam jej kartkę na Święta z życzeniami- podałam adres i nr telefonu- zobaczymy co dalej Też mi szkoda tej znajomości, znamy się tyle lat a w sumie poróznił nas temat mojego rozwodu.....No nic wielkiego w sumie, tylko ja wtedy zaczęłam stronić od tzw. dobrych doradców, a ona próbowała taka być.....
Generalnie tęsknię za nią, bo to cudowna osoba, a wina była bardziej moja, że przestałam się kontaktowac....teraz chciałam to nadrobic i przeprosić....
Zobaczymy co dalej...

[hania811]

Madlen ale co jest twoja wina...to ze jestes szczesliwa, ze masz kochajacego TZ, to ze jesteś mądra osóbka???????
Prosze Cie , bardzo ładnie Cie prosze szanuj siebie

[Madlen__18]

Bardzo wszystkim dziękuję za wypowiedzi.
Chyba czas się z tego wyleczyc...może mnie trzyma sentyment ze względu na przeszłość. Bo tak poza tym to mam dość.

[kulbit]

Napisane przez Madlen__18

Już nie mam wątpliwości co robić ze ślubem... nie wiem natomiast co z uczuciami.
I jeszcze jak zawsze,że to moja wina.

Rozumiem co czujesz. Madlen to nie jest twoja wina..

Napisane przez twin--maid

Mój TŻ jest moim jedynym przyjacielem i nie raz zastanawiałam się jakby to było z naszą przyjaźnią gdybyśmy się rozstali...

Miałam tak samo... i się rozstaliśmy. Z jednej strony myślę, że moglibyśmy spokojnie rozmawiać i wspierać się nawzajem, z drugiej dostrzegam jednak to, że chyba potrzebuję czasu, żeby się zdystansować od tego wszystkiego. Nie tęsknię, nie rozpaczam. Nie wiem tylko, czy on nie próbuję się zdystansować trochę, żeby mnie nie ranić. Nie rozumiem tego za bardzo, bo nie mam w planach do niego wracać. Wiem, że czeka na mnie coś lepszego - gdzieś tam.

A teraz... a teraz to ja ide obierać ziemniaki! W ogóle od rana nie mam wody i muszę je myć w mineralnej ;p

[Madlen__18]

Nie wiem. Do cholery, nie da się przewidywać bez przerwy że osoba X moze coś źle odebrać...szczególnie jeśli to chyba tylko jej punkt widzenia, a mojego tż postanowiła skreślić po 2 rozmowach.
Dziwny ten swiat. May paru wspólnych znajomych, wszyscy z nią w stanie wojny..coś w tym musi być..

[dorinka30]

Ja oprócz Tża mam jedną przyjaciółkę od 7 lat, nigdy się na niej nie zawiodłam i mogę jej powiedzieć WSZYSTKO. Ufam jej, jest dla mnie bardzo ważna. Staram sie dbać o nasza przyjaźń, chcę by ONA Zze swoim Tżem byli świadkami na moim ślubie.... Będzie to dla mnie prawdziwy zaszczyt, miec taką przyjaciółkę przy boku.....Niedługo jej to powiem, jeszcze nie wie o moich planach, ale chcemy zrobic z tej okazji mała imprezkę i ich zaprosic i poprosić od razu

[hania811]

Dorinko a Ty w jakiś dziwnych godzinach teraz pracujesz????czy jestes z nowym rokiem tak zawalona praca ze nie masz czasu pisać???

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dorinko a Ty w jakiś dziwnych godzinach teraz pracujesz????czy jestes z nowym rokiem tak zawalona praca ze nie masz czasu pisać???

To drugie Haniu niestety , a że mało mam czasu dla Was w pracy, czasem o dziwnych porach zaglądam z domu

[kulbit]

Napisane przez dorinka30

A tak a'propos tematu- to ja po przeszło trzech latach postanowiłam się odezwac do osoby, którą uważałam za swoją przyjaciółkę. Wysłałam jej kartkę na Święta z życzeniami- podałam adres i nr telefonu- zobaczymy co dalej Też mi szkoda tej znajomości, znamy się tyle lat a w sumie poróznił nas temat mojego rozwodu.....No nic wielkiego w sumie, tylko ja wtedy zaczęłam stronić od tzw. dobrych doradców, a ona próbowała taka być.....
Generalnie tęsknię za nią, bo to cudowna osoba, a wina była bardziej moja, że przestałam się kontaktowac....teraz chciałam to nadrobic i przeprosić....
Zobaczymy co dalej...

Ciekawa jestem jak to wyjdzie Trzymam za ciebie i za nia kciuki, oby sie udało odnowic kontakty Jesli tesknisz i jest ciagle dla ciebie ważna, to warto! Napisz jak to sie dalej potoczy

[Madlen__18]

Mam 4 przyjaciól ; Moj tż, przyjaciel z rzeszowa - Tomek , znamy się od 5 lat, jest mi jak brat; przyjaciółka ze szkoły, zawsze moge na nią liczyć, 7 lat znajomości, i jeszcze jeden, parę lat starszy ode mnie (27) Marek z Opola (znajomośc netowa, ale się widzieliśmy w 3jkę z moim Tztem, kiedyś bardzo mi pomogł). Wszyscy się nawzajem bardzo lubią, od początku tylko czekali na info że biorę z tżem ślub :p


Nema : chcesz link do książki?
Autobiograficzna, cięzki temat. Na razie parę rozdziałow.

[kulbit]

Napisane przez Madlen__18

Nema : chcesz link do książki?
Autobiograficzna, cięzki temat. Na razie parę rozdziałow.

Nie wiem czy ja tez moge prosic o link do ksiązki...

[twin--maid]

Napisane przez nema_

Miałam tak samo... i się rozstaliśmy. Z jednej strony myślę, że moglibyśmy spokojnie rozmawiać i wspierać się nawzajem, z drugiej dostrzegam jednak to, że chyba potrzebuję czasu, żeby się zdystansować od tego wszystkiego. Nie tęsknię, nie rozpaczam. Nie wiem tylko, czy on nie próbuję się zdystansować trochę, żeby mnie nie ranić. Nie rozumiem tego za bardzo, bo nie mam w planach do niego wracać. Wiem, że czeka na mnie coś lepszego - gdzieś tam.

A teraz... a teraz to ja ide obierać ziemniaki! W ogóle od rana nie mam wody i muszę je myć w mineralnej ;p

Myślę Nema, że po rozstaniu trzeba mimo wszystko sporo czasu, aby a przyjaźń była naprawdę możliwa.
Ja właśnie zamówiłam chińszczyznę na obiad, bo mam ochotę an coś dobrego a nie chce mi się dziś pichcić.

Napisane przez dorinka30

Ja oprócz Tża mam jedną przyjaciółkę od 7 lat, nigdy się na niej nie zawiodłam i mogę jej powiedzieć WSZYSTKO. Ufam jej, jest dla mnie bardzo ważna. Staram sie dbać o nasza przyjaźń, chcę by ONA Zze swoim Tżem byli świadkami na moim ślubie.... Będzie to dla mnie prawdziwy zaszczyt, miec taką przyjaciółkę przy boku.....Niedługo jej to powiem, jeszcze nie wie o moich planach, ale chcemy zrobic z tej okazji mała imprezkę i ich zaprosic i poprosić od razu

Właśnie o takiej osobie marzę Dorinko Dbaj o tą przyjaźć, bo to jest naprawdę cenna sprawa Myślę, że Twoja przyjaciółka będzie bardzo szczęśliwa móc być ważną osobą u Twojego boku ( a dosłownie tyłu )podczas Twojego ślubu. Imprezka z tej okazji to super pomysł.

Napisane przez kulbit

Nie wiem czy ja tez moge prosic o link do ksiązki...

No właśnie ja też nieśmiało chciałabym poprosić o ten link

[Madlen__18]

http://za-szyba.eblog.pl - ale koniecznie zacznijcie od prologu, jest tam w linkach.

Kulbit:jasne

To jest przekrój od dzieciństwa, po dorastanie, chorobę i z niej wychodzenie,
Edit: skoro umieszczam na forum tzn, że dostępne dla wszystkich chętnych

Napisane przez Madlen__18

http://za-szyba.eblog.pl - ale koniecznie zacznijcie od prologu, jest tam w linkach.

Kulbit:jasne

To jest przekrój od dzieciństwa, po dorastanie, chorobę i z niej wychodzenie,
Edit: skoro umieszczam na forum tzn, że dostępne dla wszystkich chętnych

Dziękuję kochana W ogóle zawsze mi się marzyło napisać książkę, ale ilekroć myślę o napisaniu jakiejś historii to wiem, że byłaby bardzo osobista.

[dorinka30]

Napisane przez kulbit

Ciekawa jestem jak to wyjdzie Trzymam za ciebie i za nia kciuki, oby sie udało odnowic kontakty Jesli tesknisz i jest ciagle dla ciebie ważna, to warto! Napisz jak to sie dalej potoczy

Dzięki, dam znac jak się coś ruszy w temacie

Napisane przez twin--maid

Właśnie o takiej osobie marzę Dorinko Dbaj o tą przyjaźć, bo to jest naprawdę cenna sprawa Myślę, że Twoja przyjaciółka będzie bardzo szczęśliwa móc być ważną osobą u Twojego boku ( a dosłownie tyłu )podczas Twojego ślubu. Imprezka z tej okazji to super pomysł.

Może kiedyś taką osobę spotkasz, czego Ci życzę bo taka przyjaźń to naprawdę skarb , który trzeba chronic i pielęgnować

[Madlen__18]

Moja jest całkowicie osobista, tak jak opowiadanie, które czytalyście kiedyś. Jakoś tego potrzebuję.

Może się strona wolno ładować bo grafika jest moja (moje zdjęcia i wiersz, dostał go kiedyś tz) i do tego na darmowym czyt, wolnymm serwerze

[hania811]

Napisane przez dorinka30

To drugie Haniu niestety , a że mało mam czasu dla Was w pracy, czasem o dziwnych porach zaglądam z domu

hahah...czyli złamalaś swoja mała niepisana zasadę...niewchodzenia na wizaz z domu.
Bardzo mi miło ze jestes uzalezniona od tego watku tak samo jak ja

Napisane przez dorinka30

Ja oprócz Tża mam jedną przyjaciółkę od 7 lat, nigdy się na niej nie zawiodłam i mogę jej powiedzieć WSZYSTKO. Ufam jej, jest dla mnie bardzo ważna. Staram sie dbać o nasza przyjaźń, chcę by ONA Zze swoim Tżem byli świadkami na moim ślubie.... Będzie to dla mnie prawdziwy zaszczyt, miec taką przyjaciółkę przy boku.....Niedługo jej to powiem, jeszcze nie wie o moich planach, ale chcemy zrobic z tej okazji mała imprezkę i ich zaprosic i poprosić od razu

Fajnie.....widzisz ja nawet na swiadka nie mialam za bardzo kogo poprosic....padło na znajoma, która jest narzeczoną mojego i TZ przyjaciela....ale z nia to ja za specjalnie zrzyta nie jestem...jedynie poprawne kontakty.

[twin--maid]

Napisane przez dorinka30

Dzięki, dam znac jak się coś ruszy w temacie



Może kiedyś taką osobę spotkasz, czego Ci życzę bo taka przyjaźń to naprawdę skarb , który trzeba chronic i pielęgnować

Dzięki liczę na to w końcu jeszcze trochę życie przede mną

Madlen, co innego wlaśnie jak decydujesz sie pisać biografię - ja bym chciała jakąś opowieść o człowieku, może o miłości, ale napisać to tak jakoś... nie wiem jak to określić. Pisałam kiedyś, potrafiłam naprawdę dobrze, ciekawie pisać. Gdzieś mi to umknęło jak stałam się szczęśliwa- to może głupie, ale mnie wena na słowa łapie, gdy szczęścia dopiero szukam. Ostatnio słowa wróciły, kto wie co z tego wyniknie ;-)

Pozwolisz, że czytanie odłożę na później, chcę usiąć do tego z należytą uwagą. Jak wrócę ze szkoły będę miała mniej spraw na głowie i siądę pewnego wieczoru zatapiając się w Twoją opowieść. Może przy winie.

[Madlen__18]

Nie no, ja nikogo nie popędzam,dalam ci link bo prosiłaś, przeczytasz kiedy chcesz

tymczasem ja znikam, jestem zaproszona do Tż i niedługo będzie, w międzyczasie jeszcze jego fryzjer.
dziękuję wszystkim za dziś

Madlen, wiem wiem, że nie popędzasz, sama przecież pytałam o książkę

[dorinka30]

Madlen zaczytałam się w Tobie, szkoda że nie mam czasu wystarczająco ale przeczytam całość na pewno....


Miłego weekendu dziewczyny, może jeszcze zajrzę ....