|
|
#271 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
TŻ oswiadczyl mi sie wczoraj. w ogole wyszlo nie po jego mysli, bo ze mnie juz taki upart osiol, ze jak czegos nie chce to nie
![]() najpierw z trudem wyciagnal mnie z domu na miasto wieczorem, chcial mnie zaprosic do restauracji, ale ja nic nie podejrzewajac stwierdzilam... ze nie chce mi sie jesc!! pozniej dowiedzialam sie, ze chcial mi sie oswiadczyc na wiezy takiego jednego kosciola, ale od razu dal sobie spokoj z tym planem, bo wiedzial ze za cholere mnie w taka pogode nie wciagnie na zadna wieze w koncu wyladowalismy w krakowskiej Alchemii, bo zgodzilam sie ze pojdziemy sie czegos napic. wypilismy wino, TŻ zaproponowal malibu... juz wtedy byl jakos dziwnie podenerwowany (ale ja oczywiscie nie zalapalam ze o cos chodzi). mieszalam sobie rureczka lod w tym malibu, powolutku sie delektowalam, w koncu TŻ kazal mi szybko wypic i nie bawic sie rurka juz konczylam kiedy zobaczylam cos na dnie - pierscionek! oczywiscie jestem malo domyslna i... pomyslalam ze barmanka zgubila!! ale zaraz skapowalam o co chodzi, bo to byl pierscionek ktory TŻ pokazywal mi pare dni wczesniej na necie, pytajac czy mi sie podoba zrobilo sie bardzo romantycznie, az mi lzy ze szczescia poplynely (choc chyba nigdy ze szczescia jeszcze nie plakalam, nie chce siebie widziec na slubie jak mi makijaz zacznie splywac )a TŻ tak sie denerwowal, bo zawziecie mieszalam w tym malibu, myslac ze na dnie jest lod, wiec troche wyobijalam ten pierscionek (na szczescie nic mu sie nie stalo )posiedzielismy, popilismy, pojechalismy do mnie do domku, otworzylismy szampana i bylo bardzo milo i romantycznie (w asyscie moich kotow, ktore akurat wzielo na nocne szalenstwa, wiec i dzikie miauki byly )a zakup mojego pierscionka byl bardzo przemyslany, bo TŻ wyczytal, ze kamieniem mojego znaku zodiaku jest szafir, wiec pierscionek jest z szafirem
|
|
|
|
|
#272 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
Rozmawialiśmy o zaręczynach wcześniej, pierścionek był wybrany przeze mnie i kupiony, po czym... dłuugo nic. Schował ten pierścionek i robili sobie ze mnie jaja (z moim własnym ojcem! koszmar!
), że rzecz trzeba jeszcze przemyśleć bo straszna ze mnie hetera ![]() Potem dowiedziałam się, że miał mnóstwo "wielkich" planów na wręczenie go, a wyszło tak - totalnie spontanicznie, po śniadaniu w niedzielę, obydwoje w piżamkach, rozczochrani i nieumyci, nagle zanim się zorientowałam co się dzieje klęczał przede mną i miał pudełeczko w rękach Oczywiście się zgodziłam, po czym obydwoje sie popłakaliśmy
|
|
|
|
|
#273 |
|
Wtajemniczenie
|
Było jezioro ... nasze jeziorko... przytulił sie z tyłu i długo patrzelismy na tafle wody... rozmawialiśmy... powiedziałm mu że jest najwspanialszym mężczyzną na swiecie... a on że ja jestem wyjądkowa...
obrucił sie do mnie twarza... spojrzał dłęboko w oczy i powiedział: -"pamiętasz jak dałaś mi to czerwone serduszko?" (zrobione z plasteliny leży przy jego ramce z moim zdjęciem) -"tak..." odpowiedzialam -"wiec teraz ja mam takie dla ciebie...." - uklęknął (na sniegu bidulek ), z kieszeni kurtki wyją zamszowe czerwone udełeczko w ksztalcie sercaotworzył je.... i spytał: -"czy zostaniesz moją żoną?" ja ze stach, szokui zaskoczenia cofnełam sie 2 ktoki złapałam za usta i zaczełam krzyczec z radości pytałam czy to naprawde, czy on naprawde tego chce...on tylko potakiwał... podeszłam wiec..spojrzałm mu głeboko w jego ślepia i poiwedzialam: "TAK!, chce być, twoją żona!!" założył pierścionek mi na reke (moją dłoń musiałprzytrzymać bo sie bardzo trzesłam) i mocno... naprawde MOCNO mnie przytulił.... a do uszka powiedział: "teraz już na zawsze bedziesz moja....." - a jego serce waliło jak szalone... to moja historia...
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka Edytowane przez aprzybyla Czas edycji: 2006-02-01 o 11:54 Powód: ..zawsze jest jakis powód by coś zmienic... |
|
|
|
|
#274 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 138
|
moj mis wreczyl mi pierscionek zareczynowy w nasza 6 rocznicę związku
![]() byl to maj, a ja bylam straszliwie chora mialam grypę i gorączkę, wyglądalam koszmarnie i w dodatku wszyscy w ktotkich rękawach a ja w golfie hehehehe taka sierotka bylam rozchorowana.... ale ze wzruszenia mielismy łzy w oczach .... mimo choroby ZARECZYNY MIALY JEDYNY W SWOIM RODZAJU UROK!!!! wkoncu to zyciowe wydarzenie
__________________
Dukan - start 80 kg I faza 10 dni - 4kg II faza - 76
|
|
|
|
|
#275 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 219
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
Nasze zareczyny odbyly sie wczoraj (14 lutego) Oczywiscie tak to ukryl ze niczego sie nie spodziewalam. najpierw poszlismy do kiina na romatyczny film a pozniej na kolacje do restauracji. Troche sie dziwilam ze tak sie przejal tak walentynkami ze az ubral sie w garnitur i w ogole po kinie do restauracji tyle zachodu
wystarczylo by mi nasze sam na sam i tyle. Zaprowadzil mnie do stolika zarezerwowanego dla 6 osob pomyslalam sobie ze pewnie brakowalo im stolikow wiec bedziemy siedziec w grupie z obcymi osobami a nastepnie weszli moi rodzice az mi łzy stanely w oczach. Siedlismy i zaczelam sie rozgladac i zaczelam wszystko czaic. Pozniej przyszli jego rodzice i jak wszyscy juz bylismy przy stole to moj TŹ ukleknal wyjal pierscionek i juz nie pamietam co powiedzial cos czy zostane jego zona ale bylam w takim ostrym szoku ze HO!. Wszyscy kelnerzy i kucharze stali i sie patrzyli nie mowiac o innych gosciach przy stolikach . Oczywiscie wyszeptalam Tak a pozniej ta kaczka z pieczonymi ziemniaczkami i winko hmm ciezko bylo mi przelknac z wrazenia
|
|
|
|
|
#276 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 502
|
Dot.: Re: Cos o zareczynach!
A ja mam to już za sobą. Było świetnie. Wybraliśmy się pewnego dnia do restauracji na spaghetti. Jedliśmy tak sobie te makaroniki, skończyliśmy i jak zwykle to bywa postanowiłam wybrać się do toalety. Gdy wróciłam mój Tomcio jakoś tak dziwnie na mnie patrzył. Potem przyszła kelnerka zostawić rachunek, stanęła nad nami i też zaczęła się na mnie dziwnie patrzeć. Następnie poszła i zostawiła jakieś serwetki zużyte czy coś w tym stylu (nie pamiętam dokładnie). Jak to ja, zaczęłam się zastanawiać dlaczego i w ogóle, potem zaczęłam się bawić jakimiś kwiatuszkami i świeczkami i nagle zobaczyłam.... Małe czerwone pudełeczko w kształcie serduszka, które czekało ma mnie chyba z 5 min, od momentu wyjścia z toalety. Jak spojrzałam na mojego Tomusia to widziałam przerażenie w jego oczach. Biedny myślał, że udaję że go nie widzę (pudełeczko leżało przy świeczkach którymi się bawiłam) i że się nie zgodzę. Gapa ze mnie okropna. Potem padło to magiczne pytanie...
Całe zaręczyny były dla mnie wielką niespodzianką. Owszem, wcześniej rozmawialiśmy o tym, że kiedyś się pobierzemy, ale miałam naprawdę wielką niespodziankę. Okazało się, że pierścionek mój TŻ wybierał z siostrą, która zresztą świetnie mu doradziła. Nie wyobrażam sobie, że miałabym iść do sklepu i wybrać sobie pierścionek. A gdzie ten cały urok, niespodzianka..?? Nie wyobrażam sobie lepszych zaręczyn!! Jeszcze je przeżywam ![]() Pozdrawiam |
|
|
|
|
#277 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 72
|
Dot.: Cos o zareczynach!
Super się czyta wasze historie.Ja zaręczyłam się we wrzesniu 2004 mój narzeczony przyjechał akurat na urlop(był wtedy w szkole policyjnej)wiedziałam że coś się święci bo wcześniej o tym rozmawialiśmy. Przeczuwając coś zrobiłam na wieczór pizzę kupiłam wino. Byliśmy sami w domu, ukląkł przede mną byłam w takim szoku że zupełnie nie pamiętam co do mnie mówił, wyciągnął pierścioneczek w czerwonym pudełku, który sam wybrał ja oczywiście płakałam ze wzruszenia. Czesto wspominamy tą chwilę i już nie możemy się doczekać naszego ślubu w lipcu tego roku.
|
|
|
|
|
#278 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Cos o zareczynach!
Ja sie nie zareczylam i pewnie nigdy nikt mnie nie zechce na cale zycie ( a szkoda, bo zawsze o tym marzylam), ale pokaze wam kilka pieknych (moim zdaniem) pierscionkow:
__________________
"Prawdziwa Wizażanka wychodzi na podwórko gdy nie ma prądu!" Jestem na: http://www.amundsen.pl/home/ Etap oceaniczny ![]() http://nwpass.qnt.pl/
|
|
|
|
|
#279 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Cos o zareczynach!
i jeszcze:
__________________
"Prawdziwa Wizażanka wychodzi na podwórko gdy nie ma prądu!" Jestem na: http://www.amundsen.pl/home/ Etap oceaniczny ![]() http://nwpass.qnt.pl/
|
|
|
|
|
#280 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: Cos o zareczynach!
Moje zaręczyny były w te walentynki. Mój ukochany zabrał mnie w miejsce naszej pierwszej randki i tam mi dał pierścionek. Było bardzo romantycznie, ale szczerze to się spodziewałam
, bo miał dziwnie wypchaną kurtkę(kwiaty), a zresztą kto w ciemnościach w środku zimy idzie nad jezioro . Ale bardzo mi się podobało. Porobiłam przed chwilą zdjęcia pierścionka, ale na zadnym go nie widać, chyba światło nie takie, spróbuję jak będzie jasno . Najbardziej podobało mi się, ze mimo śniegu i nie zbyt ciepłej pogody:0, on uklągł, dopiero wtedy wyjął pierścionek i kwiaty, no i było fajnie![]() ![]() ![]() ![]() . Bardzo się z tego cieszę
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! ![]() Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik ![]() |
|
|
|
|
#281 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Cos o zareczynach!
dziewczyny jak tak czytam to aż milej po lewej stronie robi się....ciekawe kiedy beda moje i jak tobedzie wygladac...chyba jak kazda babeczka chce zeby byly orginalnie-romantyczne
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#282 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 34
|
Moje zareczyny wygladaly nastepujaco, mialam byc gotowa na 8 rano. Pojechalam na plaze w umowione miejsce i ide ide drozka taka z 300 m w kierunku plazy. Tuz przed nia przy murowanych slupkach powkladane byly roze... Nagle wchodze na plaze i patrze .....a tam w sercu z roż (potem dowiedzialam sie bylo ich 200) kleczal z bukietem moj Ukochany!!!!! Po prostu pobieglam do Niego ......i wtedy On mi sie oswiadczyl..... a potem przyjechal Jego tato i robil Nam zdjecia.
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#283 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
Moje zareczyny były takie normalne normalne spokojne.
Wieczorkiem przy zachodzie słońca w parku. Z klekaniem i pudełeczkiem z pierscionekiem w srodku. Fajniej było jak moj chłopak (teraz maż) poszedł prosic moich rodziców o moją rękę. Do ojca z koniakiem (bo mój Ojczulek uwielbia koniak i praktycznie innego alkoholu niepija) do mamy z kwiatami i czekoladkami. Tak wiec przyszedł dał koniaczek i resztę i zaczoł ze on przyszedł w konkretnej sprawie. Nawijał ze chciałby prosic o moją reke itp. ze bedzie to dla nich strata itp itd. A moj ojciec z całkiem powazną miną (zawsze umiał miec kamiennie poważną twarz jak sobie z kogoś jaja robił) do niego: "No dobra koniec bzdur to ile chcesz bys mi tą "choler(yn)e" z domu zabrał, by mi sie przed oczmi nie platła?". Mąż dosłownie zbaraniał. Mine miał tak dziwna ze moj ojciec buchnał smiechem. Moj ojciec zresztą uwielbiał sobie zawsze robić żarty z moich i mojej siostry chłopaków. |
|
|
|
|
#284 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 1 471
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
Ja chciałam tak tylko parę słów o mojej przyjaciółce, bo ja strasznie się cieszę jej szczęściem i muszę Wam też o tym napisać.
Biedna A. była ze swoim chłopakiem już 5 lat i już od dłuższego czasu odczuwała potrzebę jakieś zmiany, jakiegoś ewoluowania ich związku. Ale R. niestety nic a nic nie wspominał o jakimś ślubie, małżeństwie. Jej delikatne aluzje zbywał milczeniem lub żartem. A. zaczęła już tracić nadzieję, że R. kiedykolwiek się zbierze na odwagę... W ostatnią sobotę mieli świętować swoją 5 rocznicę. I popołudniu dostałam smsa od A., że przybyło jej biżuterii na palcu... ![]() Było to dla niej totalne zaskoczenie, nie spodziewała się ani trochę ![]() Ale najśmiejszniejsze jest to, że oświadczyny odbyły się ...... 1 kwietnia w prima aprilis
|
|
|
|
|
#285 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
Moje zaręczyny, a dokładniej jego oświadczyny też odbyły się 1 kwietnia
I nawet mi przez głowę nie przeszło, że może to być Prima Aprilis W takiej chwili, to chyba logiczne, myśli się zupełnie o czymś innym.
|
|
|
|
|
#286 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
Moje zaręczyny ( 16 pażdziernika 2005) odbyły się na zaplanowanym przez nas małym przyjęciu . Byli moi rodzice, jego mama ( tata jego nie żyje) i oczywiście były kwiaty, szampan i nietypowo - zaręczynowe kolczyki
. Pierścionków od mojego lubego miałam już wtedy dość sporo dlatego postanowiliśmy że dostanę kolczyki. W ten dzień pierwszy raz od dłuższego czasu poczułam że jestem naprawdę kochana i że dla kogoś jednak coś znaczę . Byłam tak bardzo szczęśliwa że aż się popłakałam no i oczywiście
|
|
|
|
|
#287 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
moje zareczyny mialy miejsce 26. wrzesnia 2004 roku
byłam u mojego lukasza na wakacjach znalismy sie osobiscie 4 miesiace a przez gg ponad pol roku... siedzialam sobie pare dni przed tym dniem na komputerze akurat niefortunnie bylo wlaczone gg lukasza... i kolezanka sie chciala go zapytac i jak? juz po? moge juz gratulowac?... ja nei wiedzialam o co jej chodzi... i zaczelam cos podejrzewac... no ale pewnosci nie mialam... 26 pojechalismy na zamek neuschwanstein (na jego podstawie powstal zmek disneya)... zwiedzialismy ten zamek... no i nic sie nie wydarzylo... pomyslam wyciaglam zbyt pochopne wnioski ... po zamku poszlismy nad taki piekny wodospad... lukasz stanal za mna objal mnie i wreczyl mi pudelko... ja szok... o co chodzi.. zaczal mowic ze kocha i wogole... ze chcial by to byl nawspanialszy dzien w moim zyciu a tu deszcz... i ze powinnien ukleknac no ale mokro i kazal otworzyc pudelko... myslalam ze padne pozniej jak worcilismy do polski.. kupil kwiaty dla mojej mamy i jej wrecza... ona w szoku o co chodzi... a ten sie jej pyta czy moze wziasc za zone jej corke... taty akurat nie bylo... mama w placz i go caluje sciska i wogole a oficjalne zareczyny byly 16 kwietnia 2005 wtedy tez to lukasz kleknal i ja tez otrzymala kwiatki yhh teraz deszczyk mi sie calkiem milo kojarzy
__________________
tylko ten kto wierzy w anioła, może go w życiu spotkać... http://tac.families.com/ezb/794295.png http://www.babysfirstsite.org/newtic...1.birthday.png |
|
|
|
|
#288 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
ajc zapomnialam dodac ze od 25 czerwca 2005 roku jestesmy cywilnym malzenstwem
mimo iz mieszkamy na odleglosc on praca ja studia a w tym roku 24 czerwca stajemy na lsubnym kobiercu
__________________
tylko ten kto wierzy w anioła, może go w życiu spotkać... http://tac.families.com/ezb/794295.png http://www.babysfirstsite.org/newtic...1.birthday.png |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#290 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: woj. opolskie ;)
Wiadomości: 2
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
J też bym już tak chciałą jak wy.....
Załącznik 358167 może już niedługo.... i też bede mogła się wypowiedziec!! ![]()
__________________
|
|
|
|
|
#291 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
karolinka
ojj zobaczysz pewnie juz niedlugo dolaczysz do nas trzymam kciuki
__________________
tylko ten kto wierzy w anioła, może go w życiu spotkać... http://tac.families.com/ezb/794295.png http://www.babysfirstsite.org/newtic...1.birthday.png |
|
|
|
|
#292 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 274
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
Mój D. zrobił mi niespodziankę i oświadczył mi się 9.04.2006 w Wiedniu.
Sam pierścionek jest śliczny, bardzo w moim guście - złoto z białym złotem i z brylantem. Dopiero po powrocie do Polski dowiedziałam się, że we wszystko była wtajemniczona jego mama - w końcu musiał znać rozmiar pierścionka. A sam pierścionek odebrał 4 godziny przed wyjazdem z Polski. Jesteśmy parą od około 3 lat. |
|
|
|
|
#293 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
|
Dot.: Jak wyglądały Wasze zaręczyny?
no więc i ja się wypowiem... a więc Damian oświadczył mi się 14 lutego w Walentynki,zresztą kompletnie byłam zaskoczona i się nie spodziewałam... tzn wiedziała,że wymyślił już sobie jakąś datę i za żadne skarby mi o tym nie powie... no i po pracy pojechalam do niego,bo sie uparl,ze mam przyjechac... zrobilismy sobie kawusie, i usiedlismy u niego w pokoju... dalam mu prezencik ode mnie... a on wrecza mi rozyczke... myslalam,ze to tyle,a on do mnie poszukaj swojego prezentu... mysle o co chodzi... a tutaj na lisciu zawieszony przesliczny srebrny pierscionek... zdjął go, wsadzil na paluszek i usmiechnal sie do mnie i mi mowi,ze wiem chyba juz o co chodzi... ze jestem tą jedyna... bo jedna z jego zasad jest,ze (a raczej bylo) ze pierscionek da kobiecie pierwszy raz w zyciu, tej pierwszej i ostatniej zarazem,tej jedynej... wsadzil pierscionek na paluszek i zapytal czy zostane z nim do konca zycia? czy chce byc juz tylko z nim... byly lzy, tulenie sie itd... potem poinformowalismy o tym rodzicow i zaczelismy myslec nad data oficjalnych zareczyn... no ale zeby smiesznie bylo,w sobote... w wielką sobotę kolejne zaskoczenie... bylismy na zakupach, ja sie przebieralam, przymierzalam kolejna bluzeczke, moje kochanie trzymalo moj plasczyk... kupilam dwie rzeczy, idziemy sobie do domciu... spacerkiem do domu,w miedzyczasie zadzwonili do niego koledzy czy by w pile nie poszedl pograc,wiec bez problemowo...dochodzimy prawie do domu,wsadzam rękę do kieszeni,a tutaj co??? jakies pudeleczko,wyciągam... takie pudeleczko jak na pierscionek... pierwsze co pomyslalam,to to,co mowil mi ostatnio moj kochany...ze dostal w sklepie gdzies tam,gume z pierscionkiem, i sie smialam,ze ja chce pierscionek z gumy i koniec kropka... myslalam,ze po prostu wsadzil ten pierscionek z gumy,do atrakcyjnego pudeleczka... otwieram, patrze, i lzy w oczach... zaskoczenie totalne,zdziwienie i wogole... moje kochanie z otwartego pudelka wyciagnal pierscionek, i zalozyl mi go na palec,pytajac po raz kolejny czy zostane jego zona... piękny złoty pierscionek, z bordowym oczkiem w sloneczku,a wygladajacym jak czarne normalnie i drobnymi diamencikami wkolo... przepiękny, do teraz na niego napatrzec sie nie potrafie... jak mi to Damian wytlumaczyl... poprzedni byl symbolem, a ten jest juz na wieki... taki jaki dostac powinnam... i jak to powiedzial... że nie pierscionek ma zdobic moją dłoń, a moja dłoń ma zdobić pierścionek
słodko... aż brak mi słów jak mysle o tym jak to bylo w sobote...no a oficjalne zareczyny mamy zaplanowane na 27 czerwiec... mialo byc na dzien matki,ale to wypada w piatek,wiec przekladamy na sobote
|
|
|
|
|
#294 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 47
|
Dot.: Zaręczyny
Ja nigdy nie zapomnę zaręczyn. Tym bardziej, że nigdy słowem o tym nie wspominałam i byłam totalnie zaskoczona, choć wiedziałam, że chce spędzić z nim resztę życia. Myślałam sobie mamy czas, zaczynamy dopiero 20 lat. Wszystko przyjdzie z czasem.
Stało sie to w wakacje gdy byliśmy w Zakopanem, w dniu i godzinie moich urodzin . Klęknął, wyjął pieścionek, wziął moja rekę i zapytał czy zostanę jego żoną. Byłam tak zaskoczona i w takim szoku, że nie byłam w stanie nic powiedzieć. Rozpłakałam sie, klęknęłam, pocałowam go i przytulając sie szepnęłam tak.Była to jedna z najpiekniejszych chwil w moim życiu. Teraz planujemy ślub. Niestety dopiero za 2 lata (bardzo chciałabym choćby jutro
|
|
|
|
|
#295 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Zaręczyny
My zaręczyliśmy sie po 4,5 roku bycia razem.Moj narzeczony poprosił mnie o rękę w Paryżu na wieży Eiffla na samym szczycie w piękny słoneczny dzień 28 sierpnia 2006 podarował mi pierścinek z brylantami, Czy można sobie wyobrazić bardziej romantyczne zaręczyny.Ze względu na mojego ojca zaręczyn oficjalnych przy rodzicach nie było i nie będzie.Ślub 24.06.2006
|
|
|
|
|
#296 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 12
|
o
Edytowane przez moksa Czas edycji: 2009-02-06 o 21:34 |
|
|
|
|
#297 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Zaręczyny
Cytat:
__________________
Szczęście = Szymon |
|
|
|
|
|
#298 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 224
|
Gdy byliśmy na wakacjach w Grecji, w Paralii i siedzieliśmy sobie późnym wieczorkiem na plaży- sami na piasku a w tle szumiało morze mój TŻ powiedział, że chciał mi się tu oświadczyć, ale nie zdążył tego wszystkiego przygotować.
To były takie wstępne oświadczyny. Te prawdziwe odbyły się 02 lutego tego roku, w restauracji i choć wiedziałam że mój Mężczyzna planuje już tą decyzję to byłam bardzo zaskoczona, bo nie przypuszczałam że będzie to akurat ten dzień, ale to, co chyba najbardziej mnie wzruszyło to fakt, że w pudełeczku z pierścionkiem była muszelka, którą mój TŻ zabrał ze sobą z Paralii... ![]() ehh... to było piękne!
__________________
"...aby mieć ładne usta, wypowiadaj miłe słowa, aby posiadać piękne oczy, poszukuj dobra w ludziach, aby mieć szczupłą figurę, podziel się swoim jedzeniem z głodnymi, aby posiadać wspaniałe włosy, pozwalaj dziecku przeczesywać je palcami raz dziennie..." Audrey Hepburn
|
|
|
|
|
#299 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 344
|
Witam,
może niektórym moje pytanie wyda się śmieszne czy głupie, ale właśnie dostałam ten wymarzony pierścionek ![]() dzięki za wyrozumiałość i odpowiedzi pozdrawiam, Basia |
|
|
|
|
#300 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: pierścionek zaręczynowy - na którym palcu?:)
Chyba, niby, na serdecznym u prawej ręki.
Ale jakie to ma znaczenie? Ja teraz noszę na lewej ręce - razem z obrączką - tak mi jest wygodniej. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:46.




pozniej dowiedzialam sie, ze chcial mi sie oswiadczyc na wiezy takiego jednego kosciola, ale od razu dal sobie spokoj z tym planem, bo wiedzial ze za cholere mnie w taka pogode nie wciagnie na zadna wieze 


), z kieszeni kurtki wyją zamszowe czerwone udełeczko w ksztalcie serca
pomyslalam sobie ze pewnie brakowalo im stolikow wiec bedziemy siedziec w grupie z obcymi osobami a nastepnie weszli moi rodzice




Etap oceaniczny
. Ale bardzo mi się podobało. Porobiłam przed chwilą zdjęcia pierścionka, ale na zadnym go nie widać, chyba światło nie takie, spróbuję jak będzie jasno









