Różane zapachy

[OlaVS]

Napisane przez KasiaxQ

Olu, tym razem ja służę próbką Rose Muskissime? Pisz pe wu.

Kasiu, wielkie dzięki!!!

A tak w związku z Galilu oraz z połączeniem róży i porzeczki przypomniało mi się jeszcze L'Ombre dans l'Eau Diptyque - zapach ogrodu nad rzeką, zainspirowany aromatem różanych płatków i liści porzeczek. Bardzo, bardzo ładny.

[OlaVS]

Mała errata do opisu róży Fridge. Nie jest jednak zbyt trwała - za pierwszym razem testowałam na ręce, którą uprzednio konsultantki natarły balsamem o tym zapachu i pewnie dlatego był tak długo wyczuwalny. Na czystej skórze nie jest tak dobrze.
Może też trochę nieściśle ją opisałam, bo "klimat indyjski" może kojarzyć się wprost z kadzidłem z indyjskiego sklepu, a ta róża jest dość ożywcza, i ten imbir to też jakby świeżo rozkrojony, może nawet z dodatkiem trawy cytrynowej.

[KasiaxQ]

Przetestowałam ostatnio róże Czech & Speake.
Dark Rose - to rzeczywiście ciemna róża. Właściwie to nawet czarny charakter. Przez kilka pierwszych sekund czułam jakieś lekarstwo. Później odnalazła się róża. Niestety brudna, zakurzona, zgnieciona na papier między stronami starej książki.
Rose - świeża, czysta, rosnąca w gruncie. I tylko tyle...

Ani jeden ani drugi zapach mnie nie zachwycił. Wciąż szukam róży idealnej

[KasiaxQ]

Właśnie poznałam najpiękniejszą ze znanych mi róż - Rose Aoud M.Micallef. Róża z drewnem. Przez pierwsze sekundy drewno jest bardzo ostre, z drzazgami, a pąk róży zdaje się ociekać jakimiś chemikaliami. Ale później... Drzewo robi się bezpiecznie gładkie (ale nie śliskie), a róża nie jest ani zbyt młoda i rześka ani zbyt dojrzała. Po prostu cudowny ciemnoróżowy kwiat.
Żałuję tylko, że zapach jest na mnie dość nietrwały.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez Mitsouko

bardzo oryginalnie róża została potraktowana w Drole de Rose L'Artisan : uszminkowana splata się z upudrowanym fiołkiem i uwalnia naprzemian, z wdziękiem, lekko jak jak w burlesce, a sceną jest porośnięta ostrą trawą łąka

Zgadzam się w 100% Jest szminka i jest fiołek. Drole de Rose w pierwszej chwili nawet skojarzył mi się z Verte Violette.

[Immaginary]

Podbijam wątek
Na zapachach różanych nie znam się kompletnie, bo jakoś nigdy specjalnie mnie do takowych nie ciągnęło. Aż w końcu, pewnego dnia w Douglasie, powąchałam żel pod prysznic i do kąpieli firmy Stara Mydlarnia i... odpłynęłam xD Jest to absolutnie najpiękniejszy zapach jaki kiedykolwiek wąchałam, po kilku minutach zaciągania się, byłam nim tak naćpana, że towarzyszył mi w całej drodze powrotnej do domu
I teraz pytanie do Was, drogie wizażanki. Czy znacie perfumy, których zapach byłby zbliżony, do tego właśnie żelu firmy "Stara Mydlarnia"? Będe bardzo wdzięczna za pomoc

[zuckerwatte]

The Body Shop także posiada "różaną" kolekcję.

[madziczka]

Napisane przez zuckerwatte

The Body Shop także posiada "różaną" kolekcję.

Miałam kiedyś wodę Rose Cassis ( róża i porzeczki) - bardzo mi się podobały, ale skandalicznie nietrwałe były

Z obecnej, różanej serii mam mleczko do ciała i żałuję, że nie mam Stelli, bo mleczko to byłoby świetnym podkładem pod nie

[KasiaxQ]

Ostatnio znowu naszło mnie na róże
Czaję się na Casmir, już od dłuższego czasu.
I dumam też nad Madness. Czy ktoś może powiedzieć coś o "różaności" tego zapachu?
A dzisiaj w moich myślach pojawił się Ghost The Fragrance, ale opinie w KWC zbiły mnie z tropu

[selya]

mogę co nieco powiedzieć o Madness EDP
jest to zdecydowanie zapach różany
początkowo zadziorny, pieprzny
na mnie nie wysładzał się zbytnio
ale niestety im bardziej się rozwijał tym bardziej stawał się duszący
matronowaty
brakowało mi w nim powietrza, przestrzeni
kojarzył mi się z naburmuszoną Panią Dulską
panoszącą się po swoim nigdy nie wietrzonym, ciemnym mieszkaniu

[rena63]

Dla mnie najpiękniejsza róża jest w Perłach od Lalique.Podbita paczulą którą uwielbiam i drzewem kaszmirowym.Właśnie dzisiaj pachnę Perłami .

[selya]

tak, Perły
ale tam róża nie jest dominująca, bynajmniej na mnie

Kasia, a klasyczna Stella?
to bezpretensjonalna róża i tyle
lubię ją bardzo za tę prostotę

[OlaVS]

Napisane przez KasiaxQ

Ostatnio znowu naszło mnie na róże
Czaję się na Casmir, już od dłuższego czasu.
I dumam też nad Madness. Czy ktoś może powiedzieć coś o "różaności" tego zapachu?
A dzisiaj w moich myślach pojawił się Ghost The Fragrance, ale opinie w KWC zbiły mnie z tropu

Hej Kasiu, jak to miło znów się spotkać w tym wątku!: roza:
Ja głównie na przywitaniu z Tobą oraz innymi Różanymi Dziewczynami dzisiaj poprzestanę, bo niestety nie znam Madness. co do Ghosta, to gdzieś spoczywa u mnie w pudle, ale niestety dołączył do grupy próbek, z których zmyła się nazwa i których nie potrafię już rozpoznać.
Zapamiętałam tylko, że był ładny i raczej mało się wyróżniający.
Co do Casmiru, to to jest wanilia podobna trochę do Vanilla Fields, raczej typowy waniliowiec, jak ktoś lubi wanilie, to może i miły.
Co zaś do róży ogólnie, to mnie też trzyma.
Po zapoznaniu się z kilkoma różami z szyprem (Chamade Guerlaina, Gem van Cleef&Arpels, So Pretty Cartiera) już prawie straciłam czymś takim zainteresowanie, gdy niespodziewanie zachwyciło mnie Yvresse YSL. No i przeżywam nawrót zachwytu nad Coco Mademoiselle.

[kriss_de_valnor]

Napisane przez KasiaxQ

Ostatnio znowu naszło mnie na róże
Czaję się na Casmir, już od dłuższego czasu.
I dumam też nad Madness. Czy ktoś może powiedzieć coś o "różaności" tego zapachu?
A dzisiaj w moich myślach pojawił się Ghost The Fragrance, ale opinie w KWC zbiły mnie z tropu

Madness jest dość charakterystyczny: to połączenie lasu iglastego (wyraźnie wyczuwa się szpilki) z wytrawną różą, nie ma w nim grama słodyczy i koniecznie do globalnego przetestowania przez zakupem
Ghost edt to natomiast róża w przyprawach, bogata, słodka i mocno podobna do Elixiru Penhaligon'sa, ciekawy orient ale potrafi zmęczyć...
Casmiru nie trawię - za dużo wanilii

[OlaVS]

A czy o Malabah Penhaligon's któraś z Was mogłaby mi coś więcej napisać? Niedawno w Quality wąchałam, ale razem z dziesiątką innych rzeczy i nie wzięłam na nadgarstek, a teraz trochę żałuję...

[KasiaxQ]

Selya, strasznie podoba mi się Twój opis Madness Zwłaszcza fragment o Pani Dulskiej I po tym na bank go kupię - możesz czuć się odpowiedzialna
Stellę mam w małej pojemności i czasem używam latem, ale szału nie ma.

Pereł nie znoszę, nie wiem dlaczego. Kiedyś miałam flaszkę, ale oddałam. Na samą myśl o tym zapachu robi mi się niedobrze. A najciekawsze jest to, że to jedyny, jak do tej pory, zapach, który wywołuje u mnie takie odczucia

Kriss - Ty z kolei do tego Ghosta mnie zachęciłaś Będzie musiał jednak poczekać w kolejce, bo zbankrutuję. Co do Madness, to wąchałam kiedyś i nic a nic nie pamiętam. Ale wytrawna róża + szpilki brzmią baaaardzo ciekawie

Olu, bardzo liczyłam na Ciebie i natchnienie, które już nie raz mi przyniosłaś Chociażby wczoraj, kiedy natknęłam się na jakiś post, w którym wspominasz o Yvresse właśnie Dzisiaj nadarzyła się okazja, więc ją przetestowałam i ja tam, niestety, za mało róży czuję...
O Malabah nic nie powiem, bo wąchałam kilka miesięcy temu i jedyne, co pamiętam, to cytrusy w otwarciu

[Mitsouko]

jakimiś niepojętymi torami powietrznymi biegną pachnące molekuły i pachnące pragnienia, spotykają się naraz, w jednym miejscu, a może to wiosna niepostrzeżenie wychyla łepek spod styczniowego śniegu , bo i mnie ogarnęło nagłe pragnienie róż, róż pieprznych, gorących, silnych, purpurowych, za tło mających aromatyczne cedry Libanu i dlatego wylałam dziś na siebie mnóstwo Madness, które amatorom róż ekspresyjnych, przełamujących utarte romantyczne schematy szczerze polecam, aczkolwiek Madness nie do końca gasi moje pragnienie róży gorącej jak słońce upalnego lata i upajającej jak wino, przyprawionej szorstkimi ziołami, otoczonej dymem. Resztkami rozsądku bronię się przed kupnem Paestum Rose, która zbliża się do ideału róży, tak mocnej jak królowa Anglii Elżbieta I, choć sam zapach ma nawiązywać do innych epok i rejonów. Już stawiam tamę mojemu różanemu słowotokowi. Znacie inne wrzące, pikantne, różane zapachy?

[KasiaxQ]

Napisane przez Mitsouko

Znacie inne wrzące, pikantne, różane zapachy?

Mitsouko, miło Cię czytać
Wrzące, wrzące... dokładnie takie są Le Maroc Pour Elle Tauer'a Właśnie rozgrywają się wspólne zakupy i mam nadzieję stać się jeszcze przed wiosną szczęśliwą właścicielką połowy flaszeczki

I dziękuję za kolejną zachętę do Madness

[Mitsouko]

Napisane przez KasiaxQ

Mitsouko, miło Cię czytać
Wrzące, wrzące... dokładnie takie są Le Maroc Pour Elle Tauer'a Właśnie rozgrywają się wspólne zakupy i mam nadzieję stać się jeszcze przed wiosną szczęśliwą właścicielką połowy flaszeczki

I dziękuję za kolejną zachętę do Madness

Dziękuję Kasiu
Już lecę zainteresować się Tauerem.

[KasiaxQ]

Napisane przez Mitsouko

Dziękuję Kasiu
Już lecę zainteresować się Tauerem.

Jakiś czas temu pisałam o tym zapachu
Gdybyś miała ochotę, mogę podesłać próbeczkę, ale to pewnie za jakiś miesiąc dopiero, bo na razie jeszcze kasa nie jest zebrana

[OlaVS]

Kasiu, dzięki za miłe słowa, to samo mogłabym powiedzieć i Tobie, i Mitsouko, której poetyckie recenzje zawsze mnie elektryzują, i Beatce11, i jeszcze kilku z Was:roz a::roza : : roza::r oza:.

Mitsouko, mnie też to Paestum Rose łazi po głowie i zejść nie chce. Ale nie jestem tak do końca pewna, czy bym w tym chodziła, bo narkotyzować to bym się nim mogła godzinami. Ale kto wie, może i tak?...

Popieram w kwestii róż gorących Le Maroc pour Elle, ja niestety nie jestem w stanie strawić jaśminu w takiej postaci, w jakiej tam występuje i to go dla mnie eliminuje. Z kolei Safran Troublant eliminuje wanilia, do której mam coraz większą niechęć. Też marzę o róży ciemnoczerwonej i nieco pikantnej, ale bez jaśminu i wanilii - czy jest coś takiego?...

I jeszcze szukam róż zgaszonych i przytłumionych, ale nie zwiędłych, tylko takich wyrafinowanych w odcieniu antycznego różu. Znacie jakieś?...

[selya]

Napisane przez KasiaxQ

Selya, strasznie podoba mi się Twój opis Madness Zwłaszcza fragment o Pani Dulskiej I po tym na bank go kupię - możesz czuć się odpowiedzialna

ło matko
to już drugi raz
mam nadzieję, że tym razem też się nie zawiedziesz

Stellę mam w małej pojemności i czasem używam latem, ale szału nie ma

u mnie też szału nie ma, ale jest przyjemność
ze wszystkich różanych perfum jakie testowałam najbardziej trafiają do mnie te najmniej udziwnione (we wszelakim sensie)
zostawiłam sobie tylko Stellę klasyczną i Tea Rose
ale cały czas mam nadzieję, że odnajdę to czego szukam i oszaleję z zachwytu
wciąż marzy mi się róża pąsowa, chłodna i przestrzenna
róża, która mogłaby należeć do Królowej Śniegu

[Dominkab]

Ja polecam Diabolo Rose firmy Les Parfums De Rosine - piękna róża z miętą. Niesamowicie połączenie. Absolutnie cudny zapach i bardzo trwały Ogólnie firma specjalizuje się w różanych zapachach, jedne ma bardziej inne mniej udane kompozycje.
Rose Aoud M. Micaleff mam próbkę, ale na mojej skórze zmienia się w jakąś słodycz, coś jakby róża z watą cukrową, a szkoda, bo we fiolce piękne śweżutkie róże o poranku
Natomiast nie polecam Annick Goutal Ce Soir ou Jamais - nie wiem czemu ale po pół godzinie noszenia czuję na mojej skórze kocie siki (przepraszam )

[KasiaxQ]

Napisane przez selya

ło matko
to już drugi raz
mam nadzieję, że tym razem też się nie zawiedziesz
u mnie też szału nie ma, ale jest przyjemność
ze wszystkich różanych perfum jakie testowałam najbardziej trafiają do mnie te najmniej udziwnione (we wszelakim sensie)
zostawiłam sobie tylko Stellę klasyczną i Tea Rose
ale cały czas mam nadzieję, że odnajdę to czego szukam i oszaleję z zachwytu
wciąż marzy mi się róża pąsowa, chłodna i przestrzenna
róża, która mogłaby należeć do Królowej Śniegu

Też mam taką nadzieję Dam znać w każdym razie, najwyżej będzie pokuta
Róża Królowej Śniegu... tak ładnie piszesz, że już oczyma wyobraźni widzę i czuję taką różę. W kolorze wiśni, tak ciemnym że prawie czarnym, niemal sztywną z mrozu, ale wciąż intesywnie pachnącą, zostawiającą różany woal za pędzącymi saniami Królowej. Wokół delikatne płatki śniegu, nad głową gwiazdy na granatowym niebie, a w nosie ostre, mroźne powietrze Też chcę taką różę Ale nie znam...

Napisane przez Dominkab

Ja polecam Diabolo Rose firmy Les Parfums De Rosine - piękna róża z miętą. Niesamowicie połączenie. Absolutnie cudny zapach i bardzo trwały Ogólnie firma specjalizuje się w różanych zapachach, jedne ma bardziej inne mniej udane kompozycje.
Rose Aoud M. Micaleff mam próbkę, ale na mojej skórze zmienia się w jakąś słodycz, coś jakby róża z watą cukrową, a szkoda, bo we fiolce piękne śweżutkie róże o poranku
Natomiast nie polecam Annick Goutal Ce Soir ou Jamais - nie wiem czemu ale po pół godzinie noszenia czuję na mojej skórze kocie siki (przepraszam )

Testowałam Diabolo Rose latem zdaje się i niewiele pamiętam Tyle tylko, że zapach mi się podobał, ale uznałam za nieprzydatny na dni inne niż upalne. Może w tym roku się skuszę. Na razie jednak u wierzchołka listy marzeń różanych jest kilka innych zapachów, z Madness na czele
A Ce Soir ou Jamais też mi śmierdzi. Nie wiem czy tym, co Tobie, ale dla mnie to zapach nie do noszenia

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez OlaVS

I jeszcze szukam róż zgaszonych i przytłumionych, ale nie zwiędłych, tylko takich wyrafinowanych w odcieniu antycznego różu. Znacie jakieś?...

A Opone? Moim zdaniem jest zgaszona. Nie wiem czy wyrafinowana, bo trochę brudna się wydaje, jakby przykurzona.

[Hexxana]

Napisane przez Dominkab

Ja polecam Diabolo Rose firmy Les Parfums De Rosine - piękna róża z miętą. Niesamowicie połączenie. Absolutnie cudny zapach i bardzo trwały Ogólnie firma specjalizuje się w różanych zapachach, jedne ma bardziej inne mniej udane kompozycje.
Rose Aoud M. Micaleff mam próbkę, ale na mojej skórze zmienia się w jakąś słodycz, coś jakby róża z watą cukrową, a szkoda, bo we fiolce piękne śweżutkie róże o poranku
Natomiast nie polecam Annick Goutal Ce Soir ou Jamais - nie wiem czemu ale po pół godzinie noszenia czuję na mojej skórze kocie siki (przepraszam )

Z Les Parfums De Rosine uwielbiam pasjami Rose Kashmirie -mocny i nasycony aromat krwistoczerwonych roz,dziekuje Domi za przypomnienie o tej firmie

Swieza roza o poranku jest TBS Moroccan Rose-niezla trwalosc

Zaciekawilas mnie Rose Aoud M. Micaleff'a bo lubie kiedy pojawia sie slodycz

Moj ostatni nr 1 to Czech&Speake Dark Rose,wytrawna roza na tle szafranu,cudna!

[Dominkab]

Jak chcesz to ja Ci mogę próbeczkę DR zrobić, a Madness nie znam, ale teraz musze poznać
A z tym Ce Soir ou Jamais to nie wiem o co kaman. Jak dla mnie masakra

Hexxanko masz u mnie tą aoudową różę Jak się przy demeterkach bedziemy wymieniać to będę o tym pamietać

[KasiaxQ]

Napisane przez Hexxana

Moj ostatni nr 1 to Czech&Speake Dark Rose,wytrawna roza na tle szafranu,cudna!

O to to to! Jakiś czas temu też za mną chodziła, ale inne marzenia ją wyprzedziły. Może teraz wróci na listę, tylko też muszę ją sobie przypomnieć

Napisane przez Dominkab

Jak chcesz to ja Ci mogę próbeczkę DR zrobić, a Madness nie znam, ale teraz musze poznać
A z tym Ce Soir ou Jamais to nie wiem o co kaman. Jak dla mnie masakra

Dominiko, dziękuję za propozycję, ale wolę zrobić podejście do DR wiosną Zgłoszę się wtedy do Ciebie z przyjemnością i może uskutecznimy jakąś większą wymianę Masz cały flakon DR?

[Dominkab]

Napisane przez KasiaxQ

O to to to! Jakiś czas temu też za mną chodziła, ale inne marzenia ją wyprzedziły. Może teraz wróci na listę, tylko też muszę ją sobie przypomnieć



Dominiko, dziękuję za propozycję, ale wolę zrobić podejście do DR wiosną Zgłoszę się wtedy do Ciebie z przyjemnością i może uskutecznimy jakąś większą wymianę Masz cały flakon DR?

No! I to duży Nie mogłam się tej różyczce oprzeć, to sobie kupiłam pod choinkę w prezencie od małża

[KasiaxQ]

Napisane przez Dominkab

No! I to duży Nie mogłam się tej różyczce oprzeć, to sobie kupiłam pod choinkę w prezencie od małża

O żesz Ty! To Ty centralnie zimą go sobie kupiłaś. Ja bym zamarzła teraz od tej róży

[Hexxana]

Napisane przez KasiaxQ

O to to to! Jakiś czas temu też za mną chodziła, ale inne marzenia ją wyprzedziły. Może teraz wróci na listę, tylko też muszę ją sobie przypomnieć

Jest warta przypomnienia

Napisane przez Dominkab

No! I to duży Nie mogłam się tej różyczce oprzeć, to sobie kupiłam pod choinkę w prezencie od małża

Masz Dark Rose ,suuper-zazdroszcze i gratuluje a gdzie kupowalas?bo przymierzam sie na wiosne do zakupu

Dziekuje za oudową różę

[Dominkab]

Napisane przez KasiaxQ

O żesz Ty! To Ty centralnie zimą go sobie kupiłaś. Ja bym zamarzła teraz od tej róży

W zimie, ale teraz mam tyle różnych odlewek i próbek i jeszcze do mnie idą następne, że na razie sporadycznie używam. Ale okazję musiałam wykorzystać Mam też inne próbki z LPDR, ale jakoś w tej chwili nie pamiętam, jak które z nich pachniały. Muszę zrobić mały rekonesans. A właśnie a ta Oponka to jak Ci pachnie?
Marokańska Róża z TBS też mi się podoba, ale jakoś nigdy nie kupiłam w końcu Nie wiem czemu...

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez Hexxana

Jest warta przypomnienia



Masz Dark Rose ,suuper-zazdroszcze i gratuluje a gdzie kupowalas?bo przymierzam sie na wiosne do zakupu

Dziekuje za oudową różę

Nie, ja mam Diabolo Rose A kupiłam normalnie w Missala. Jakoś nie mogłam nigdzie indziej znaleźć, a chciałam żeby przed świętami doszła