Bliźniacze mamy

[ajanna]

Edyta super gratuluję i zazdroszczę, bo zawsze chciałam mieć czwórkę

[edyta1421]

u nas chyba będzie liczniejsza.. bo na usg wyszły 3 fasolki.. ale to jeszcze nie jest pewne... bo jak to jest w ciążach mnogich do 12 tygodnia może zostać tylko jedna. ...

[ajanna]

to tym bardziej gratuluję (czyli u Was to jednak ewidentnie geny)

[edyta1421]

Bryan sie spieszy żeby dzieci do niego dziadku nie zaczęły mówić...

[anita00079]

O w morde Edyto normalnie gratulacje!!! Teraz to normalnie wymiatasz Matka Polka z krwi i kosci!!!!Jesli sie uda utrzymac 3 fasolki to chyba po wprawie z blizniakami ciaza to tylko powtorka z rozrywikiciekawe czy beda 3 dziewczynki dla rownowagi
Ja sama nie dlugo wybieram sie do lekarza ale wacham sie czy se testa nie walnac..bo ostatnio tz sie zapomnial ze sie jeszce nie zabezpieczam bo planuje spiralke tylko cosik nie moge sie wybrac do gina
Kurde ale zazdroszcze TobieOstatnio tak se myslalam ze fajnie było w ciazy szkoda ze nie mozna pominac etapu pieluchowegoA w ogole to jest u was tez tak ze od trzeciego dziecka z ciazy trojaczej przysluguje opieka nad trzecim dzieckiem, ze przychodzi ktos codziennie i pomaga przy maluchach?

[ajanna]

Napisane przez anita00079

Kurde ale zazdroszcze TobieOstatnio tak se myslalam ze fajnie było w ciazy szkoda ze nie mozna pominac etapu pieluchowegoA w ogole to jest u was tez tak ze od trzeciego dziecka z ciazy trojaczej przysluguje opieka nad trzecim dzieckiem, ze przychodzi ktos codziennie i pomaga przy maluchach?

a gdzie tak jest bo z tego co wiem, to w Polsce nawet do czworaczków nikt nie przysługuje

a zazdrościć, to ja też zazdroszczę, choć może dziś trochę mniej, bo z chorą 3. jest i tak dość ciężko, a co dopiero byłoby z 6.

[edyta1421]

z tymi 3 fasolkami to jeszcze nie tak pewne, za tydzień idę na usg i sie przekonam do końca.... bo jak wiadomo 90% ciąż w początkowych fazach jest bliźniacza a potem się to zmienia.. albo komórka sie wchłania do drugiej albo do macicy i zostaje jeden...

ale wogole z odkryciem tej rewelacji to był total przypadek. w pracy mamy nowych praktykantów lekarzy... i ordynator chciał im pokazać na usg macice osoby ktora niedawno rodziła no i ja sie zgodziłam.. bo co to jest takie badanie... a tutaj surprise... niespodzianka... ale totalnie nie podejrzewałam.. bo i przecież miałam okres w tamtym miesiącu i wogole dosć dobrze sie czułam... ale lekarz zrobił mi na szybko badania i wyszło...

co do opieki.. to nie słyszałam o takim czymś... nawet w Polsce nie wiedziałam że cos takiego istnieje... zaskoczyłaś mnie.. ale ja bym nie oddała żadnego dziecka pod opiekę jakiejś pani z agencji ... wolę sama wybrać....

u nas od wczoraj wielki bek.. mały jeżdżąc na rolkach przewrócił sie i wybił dwa zęby z p-rzodu.... ale afera była... i płacz aż do wieczora... nawet dentyście nie pozwolił sie tknąć.. tylko musiał mu podać "głupiego jasia" otumanić go i wyrwać te uszkodzone ząbki... biedny ten mój mały facet...

[anita00079]

a opieka to tu w niemczech tak jest w Polsce nawet nie pytam czy tak jest bo wiadomo...a panie co przychodza to w domu razem z mamusia siedza i pomagaja np do cycusia podac przewijac oczywiscie wszystko pod kontrola mamy, albo jak mama chce isc spac to wiadomo ze prze 3 to moze byc ciut ciezko na błogi senA panie tu sa bardzo dobrze wyszkolone i nie ma mowy by były jakimis zołzami to tak jak by gospodyni w domu co nie gotuje tylko pomaga przy maluszkach
A tak do 4 dzieci przychadza 2 panie-))
Kurcze no Edyta ładnie zes załatwiła praktykantow pewnie miny tez mieli lekko zdziwione co?Oh ile bym dała by zobaczyc Twoja twarz jak se tak lezałas na pokazowej lekcji pod USG. Zdawaj szybko relacje jak sie cos dowiesz oczywiscie-)
A to fakt ze prawie kazda ciaza jest ciaza blizniacza jak piszesz, a mało kobiet o tym wie i najczesciej przy porodach jak lekarz widzi na łozysku slad po zygocie to wiadomo nigdy nie mowi co by kobiety nie dołowac.
No i ciekawe czy np wyjda tobie trojaczki jednojajowe-)) A nie pamietam czy blizniaki sa jedno czy dwu?
Nom ale jestem podekscytowana

Ajanna a pamietasz jak w pierwszym poscie pisalas ze moze sie znajda tu tez mamusie trojaczkow?

[ajanna]

Napisane przez anita00079

Ajanna a pamietasz jak w pierwszym poscie pisalas ze moze sie znajda tu tez mamusie trojaczkow?

Edyta okropnie z tymi ząbkami Kosmy i co teraz zrobicie

a z tym 90% ciąż bliźniaczych to serio? skąd to wiecie dziewczyny? bo ja słyszałam, że często, częściej niż myślimy, ale żeby 90%?

[edyta1421]

u nas na zajęciach z ginekologii podawali.... z tym że lekarz nigdy nie mowi tego bo liczy sie z tym żeby nadziei nie wzbudzać u pacjentki.. o blixniakach informuje dopiero po 12 tygodniu.... a u mnie nie musiał nic zatajać sama widziałam na ekranie.... ale o minie to nawet nie wspominam.. jak tylko wyprosił ludzi z salki żeby cos oznajmić.. myslałam ze jakieś paskudztwo mi powie.. ze torbiel albo cóś.... i od razu jak na zawołanie do ubikacji pobiegłam oddać mój wczesniejszy obiadek... a tu taka niespodzianka....

ząbki Kosmie odrosną.... ale musi przyjmować maść na dziąsła i jak juz strasznie boli to dostaje przeciwbolowy.... za 4 dni idziemy do kontroli i na zdjecie tego jednego szwu... czuję że po takich atrakcjach chlopak mi sie juz do końca zrazi do dentysty... musze od poczatku wzbudzać autorytet. i nic nawet mu nie pomaga że dentysta to jego wujek i to najlepszy.. jak tylko widzi nawet mój biały kitel do pracy to od razu w ryk... ale powiem wam szczerze że będzie miał nauczkę.. bo kto zjeżdża na rolkach w domu, a raczej skacze.. bo on skakał przez coś... nawet nie chcę wiedzieć przezx co...

[ajanna]

mi gin powiedział, że bliźniaki w 11 tc

a co do ząbków, to w sensie, że mu stałe wyjdą - to wiem. ale on jeszcze chyba mały jest i trzeba będzie sporo poczekać

[anita00079]

Biedny Kosma to agencior normalnie
A mi lekarz tak jakos dopirero na 2 usg czyli cos ok 8 tyg powiedzial bo pierwsze mialam w 2 tygodniu i nic nie zauwazyl, alem zem szoku doznala
No i mi lekarz tez mowil jak to procentowo jest i zadko ktory na poczatku mowi no i po poporodzie tez nei mowia.Ale tez mnie nastawil ze mam myslec jak o jednej na razie a potem uznamy ze jednak ciaza blizniacza jaksie rozwinie prawidłowo.

[edyta1421]

jak sie trochę mały uspokoi to pomyslimy nad jego ząbkami.... teraz jest tyle nowosci ze napewno cos szwagier doradzi.... bo do stałych zębów jeszcze trochę jest...

ale z moim Kosmatkiem to tak jest.. ma czasem takie pomysły że serce staje.... czasem to myslałam ze on ma ADHD.. ale po badaniach wyszło ,że nie.. jest po prostu żwawy i ciekawy swiata...

[anita00079]

Edyto i jak tam temat?wiez cos wiecej juz?Ajanna jak tam chorubsko u was jak chłopaki??
Ciekawe jak tam Sonera cos zamilkła

[ajanna]

Anita dzięki za troskę dzieci czują się coraz lepiej i ja też. natomiast TŻa tak zmogło, że zwolnił się dziś z pracy. prawie całe popołudnie spał. zobaczymy co będzie jutro

[edyta1421]

hey.. ja juz od wczoraj w Polsce.... zmęczona jak nigdy i za bardzo leniwa.. dzisiaj cały dzień z tezetem spędzilismy w łóżku.... nawet aż mam sie zdziwila.. że ile to mozna sie wylegiiwać... a co tam.. coś nam sie od zycia nalezy.. no wiec ostatni urlop w tym roku uwazam za otwarty...
dzieciaki zadowolone jak nigdy.. Kosma całe dnie na podwórku spędza i nawet o powrocie do domu można zapomniec... trzeba go siłą z mrozu do domu zaciągać....
Blixniaki na razie w domku się bawia bo po takiej podróży.. parę dni dajemy na odsapnięcie... szkoda że teżet wraca za tydzień do Kanady i dopiro po nas przyleci.. no ale trudno... ktoś musi zarabiać żeby inny mógł sie wylegiwać..

we środę umówilam sie do gina i sie wszystkiego dowiem.. wc zoraj żeśmy tak z teżetem mysleli o imionach i stwierdzilismy ze znowu sie zacznie.. ostatnio byliśmy tacy nie zdecydowani i jeszcze w tydzień po urodzeniu mówiliśmy do nich na "ty"... ciekawe jak teraz nam sprawy pójdą...

wczoraj aż sie przestraszyłam, bo rodzice opowuiadali mi o sąsiadce ktora po blixniakach urodziła kolejne.. i stwierdziłam że to nie na moje nerwy i juz nikomu więcej o mojej ciązy nie mówię... po co ktoś ma mnie straszyć... ... jak będzie widac to sami sie dowiedzą...

[ajanna]

Edyta pozazdrościć takiej mamy - rozumiem, że Wy leżeliście, a ona zajmowała się dziećmi ?

[edyta1421]

wiesz widuje ich raz na jakis czas to sobie może pozwolić na rozpieszczanie i wogóle przebywanie z nimi 24 h. jak by pobyła z nimi dłużej to by już nie była taka chętna...

[ajanna]

no pewnie tak moja mama widuje chłopców 1 - 3 x w msc-u i po 3 - 4 godzinach już jest zmęczona i mówi, że musi wrócić do domu a oczywiście nie zajmuje się nimi sama - wtedy zajmujemy się nimi wszyscy w 3 albo 4

miłego urlopu

[anita00079]

Edytko moge zrozumiec Twoja reakcje na mamezreszta zanim Ciebie znow zobaczy to minie pewnie troche czasuA powiedz jaki tydzien u Ciebie juz jest?
a z imionami to chyba bedzie łatwiej skoro mozna wiecej nadacja baardzo dlugo nie mialam zadnych w szpitali mieli numery na inkubatorachbo ja kategorycznie chcialam dziewczynki

[ajanna]

Napisane przez anita00079

Edytko moge zrozumiec Twoja reakcje na mamezreszta zanim Ciebie znow zobaczy to minie pewnie troche czasuA powiedz jaki tydzien u Ciebie juz jest?
a z imionami to chyba bedzie łatwiej skoro mozna wiecej nadacja baardzo dlugo nie mialam zadnych w szpitali mieli numery na inkubatorachbo ja kategorycznie chcialam dziewczynki

ja płakałam, kiedy na usg dowiedziałam się, że to 2 chłopaki i wtedy TŻ na pocieszenie pozwolił mi wybrać im imiona

[edyta1421]

Napisane przez anita00079

Edytko moge zrozumiec Twoja reakcje na mamezreszta zanim Ciebie znow zobaczy to minie pewnie troche czasuA powiedz jaki tydzien u Ciebie juz jest?
a z imionami to chyba bedzie łatwiej skoro mozna wiecej nadacja baardzo dlugo nie mialam zadnych w szpitali mieli numery na inkubatorachbo ja kategorycznie chcialam dziewczynki

według lekarza i usg jest to poczatek 10 tygodnia.. ale coś mi sie w moich obliczeniach nie zgadza.. na moje oko to bedzie 12 tydzień.... no ale skoro lekarz i maszyna tak twierdzą,.... zresztą ide w srode tutaj w Polsce do gina to sie dowiem jak ona widzi sprawę... i co wogóle powie....

co do imion.. to napewno bedziemy mieli kłopot .. jak ostatnio... bo my musimy dzieci nazwać tak żeby tte imiona były wymawialne w obu językach... i nie zadziwaczne.... z blixniakami był totalny kłopot i długo nie wiedzieliśmy.... teraz juz pomału trzeba sie zastanawiać...

a ja taka zmęczona jestem ostatnio.. wczoraj byłam taka padnięta że cały wieczór przelezałam na łóżku i nawet do wc nie chciało mi sie wstać... a juz noge podnieść.. to wogóle.. takie jakieś ciężkie mi sie wydawały.. dobrze że dzisiaj odzyskałam siły...

[anita00079]

Ajanna widze ze podobnie mialysmy co do płci-)bo mi tez jak babka powiedziala ze dwoch chlopakow to przerwalam badanie rozplakalam sie i wyszlam i depreche mialam jeszcze dlugo bo nie moglam sie z tym pogodzic, noi zostawilam tzta wtedy z ginekolog i ona dalej z nim rozmawiala o ciazy, ja nawet dlugo jeszcze do tzzta sie nei odzywalam i w ogole przestalam sie interesowac ciaza i ekscytowac brzuchem i nawet fot juz nei robilam, no dolina totalna..bałam sie tez mojej reakcji po cesarce jak ja ich zaakceptuje, ale potem tak sie duzo dzialo przez ten szpital ze nie mialam czasu myslec.
Wczoraj robiłam sobie tesciora bo sie podejrzewam tez ale test nie wyszedłmusze powtorzyc, i nie moge jakiegos normalnego dostac tylko sa tu jakies ze sie robi przed albo po okresie i podaja prawdopodobienstwo w % na ile dni przed okresem..i jak tu robic se normalny test...
W sumie Edyto masz racje co do imion im wiecej do wybierania tym wiekszy kłopot, bo wiem sama ze m nei nic si enie podobalo co meskiejuz bylam skłonna by w szpitalu za mnei wymysleli bo juz nie mailam sił

A jeszcze co do tych obliczen tygodni mi tez nie pasowalo co mi wyliczyli bo ja akurat wiem kiedy moglo dojsc do zaplodnienia w koncu jak raz w miesiacu byla mozliwoc to nei ciezko si epomylic zreszta zaznaczalam w kalendarzu kiedy i cono i u mnie bylo wczesniej jak usg pokazalo...i tez nei wierzylam dlatrego w termin porodu bo wiem ze zaszlam wczesniej .

[edyta1421]

u mnie też mozliwe tylko dwie daty.... i chyba to ja mam rację... bo przecież przez powietrze sie jeszcze nie zachodzi w ciążę ..... może sie to wszystko troche zburzyło.. bo ja miałam jeszcze w tamtym miesiącu okres....skąpy bo skąpy ale był.. i dlatego mogło sie coś zburzyć w obliczeniach...

imiona to wogóle jest osobna sprawa... tak jak pisałam u nas było ciężko... mi sie najbardziej podobają imiona słowiańskie.. ale przez wzgląd na mojego teżeta musimy wybrać ogólno swiatowe.. ale on najlepiej by nazwał po francusku.. na co ja sie zgodzić nie chcę.. bo nie chcę dziecku robić krzywdy... zresztą nie zabardzo imiona z francuskiego mi sie podobają.. a jak słyszę np. imiona dzieci Wiśniewskiego to mi sie cos dzieje.. i nie chce żeby moje miały takie...

[anita00079]

wiem o co chodzi z imionami bo tez musialam jakies kompromisy by pasowaly do angielskiego i polskiego ale ciezko bo moj tz jest anglikiem i tez czesto tam jestesmy a niemeickie imiona sa bleeehA ja maja Twoje blizniaki bo cos mi umkneło

[ajanna]

wg mnie imię powinno pasować do nazwiska przede wszystkim. więc jak ktoś się nazywa Wiśniewski to francuskie imiona w zestawieniu z tym nazwiskiem brzmią moim zdaniem zabawnie i pretensjonalnie. z drugiej strony uważam, że nadawanie dzieciom trudnych do wymówienia poza Polską i z polskimi znakami imion słowiański typu Mieszko, Bożydar itp. może trochę skomplikować im życie. ja dla chłopaków szukałam imion może nie międzynarodowych, ale krótkich, koniecznie bez polskich znaków, znanych również na świecie, ale pasujących do ich ultra polskiego nazwiska - no i padło na skandynawskie, a z kolei Weronika ma międzynarodowe i też bez polskich znaków i pasuje do jej niemieckiego nazwiska, więc też nie ma problemu

[anita00079]

Własnie w rzeczy samej to tez byl moj problem z nazwiskiem bo nazywam sie jak te motory harleyeno i gupio by tak dac np Wiesław D...-))))

[edyta1421]

o to Anitko masz problem podobny do mojego.. chociaż nazwisko męża krótkie i takie ogólnoswiatowe..... a ja uwielbiam polskie imiona.. u mnie w rodzinie nawet jest taki zwyczaj (niestety ja go nie pielęgnuję) że chłopaki mają nazwiska kończące się na -usz.... i tak jest u mnie Ireneusz, Janusz( bracia).. Arkadiusz, Dariusz, Mariusz... (to moje bratanki)... u mnie by to nie przeszło.. niestety (albo stety) rodzina miedzynarodowa.. miała by problemy z tymi "uszami" do wymówienia...

co do imion dzieciaków .. w podpisie....

[anita00079]

A wiesz mialam sie pytac czy Ci sie Filip nie podoba moze dla jednego z trojaczkowbo mi sie własnie podoba hihih
A u nas trwaja odwiedziny od niedzieli, przyjechalo wojostwo tzta do nas z anglii, ale na szczescie wzieli hotel i widzimy sie wieczorami u nas, wczoraj wydałam kolacje ze hej, fakt ze nie tak jak powinnam bo oni to typowi konserwatysci itd i widelce noze łyzki musza miec odpwiednie odstepy od talerza i wiecie takie tam, a ja nawet obrusu nie dalam bo nie lubie obrusow heheheh mieli podkladki takie wyklinowe pod talerzamino i winko bylo i dobre jedzonko przygotowalam, naszcescie jakos mialam spokoj z chlopakami bo do 19 bylam sama i se pichcilam w kuchni.
Ale wiecie wojek i ta ciocia tzta nei maja wlasnych dzieci i nie wiedza jak i co sie robi a czego nie..i kilka razy dostalam zawału jak np zobaczylam wojka jak karmi robina wielka metalowa łycha (to mozna jeszce przezyc keidys tak sie karmilo dzieci...)sosem waniliowym z ajerkoniakiem i lodami...musialam ich szybko uswiadomic ze nei tedy droga..albo jak ich sadzali na kolana i za łapki chwytali by ich podciagnac to gdzies te reca na plecach im ladowaly...o mammo juzwidzialam normalnie powylamywane rece..A jak kapalismy to tz zaproponowal ciotce wykapanie jednego to spanikowala bo nie wie co i jak
Ale za to dali popis w sprawie prezentow, chlopakom ciuchow nakupowlai i teraz juz mam np 110 par skarpet do 3 roku zycia chybatz dostal album se swymi fotami jak był mały bo oni go wychowywali od 9 r.z.a ja rodxzinny klejnot, złota bransolete cioci, az sie wzruszylam bo zadna inna ex tzta nie dostapila tego zaszczytu mimo ze juz raz mial kiedys zone a potem 6 lat dziewczyne

A ja mam koleina bezsenna noc, i zeby to byla wina chlopakow chociaz bo oni wstaja okolo 8 na butle potem znow kimia nawet do 12, czyli od 21 do 8 mam spokoj.Ale nie, leze cala noc bezsensu a sen nie porzychodzi, moze jednak idzie ten oporny okres...

[edyta1421]

u mnie już Fifulec (czyt. Filip) jest... powiem że nie bardzo mi przypadł do gustu, ale teżetowi sie spodobał... bo tak królesko (król Filip jest)...Ale my z imionami zaczekamy..... jak zwykle do ostatka....

co do snu.. ja też tak miałam.... maluchy spali smacznie całą noc a ja czuwałam i nie mogłam zasnąć.... ale samo na szczęście przeszło.... i nie wiem czego sie bałam i stresowałam.. z początku to naturalne że sie każda mama boi... ja nawet co chwila sprawdzałam czy oddychają.. mimo że był monitor bezdechu i nie musiałam... taka moja natura.... a wy dziewczyny korzystałyście, albo korzystacie z takich elektronicznych urządzeń?