10 kg w dół - od poniedziałku 06.04 - silna determinacja - znajda sie chetne? :)

[eweelinaa91]

A ja się właśnie opycham ciastem. Nawet na niego nie miałam ochoty, ale chcę mieć już z głowy.

[klaudia192]

Wiecie co już chyba sobie znalazłam sposób na te słodycze Bo miałam wielką ochotę, żeby coś zjeść, ale weszłam na forum poczytałam sobie świeże wiadomości i mi przeszło więc jak coś to podrzucam pomysł... hehehe... ale przez święta będzie ciężko nic słodkiego nie wcinać a jeszcze w niedziele idę na chrzciny bo będę mamą chrzestną no ale zobaczy się... i odrazu moge się pochwalić, że ubyło mi 0.7 kg a to już coś

[sabbatha]

a ja nie mam wagi i chyba zaraz zamowie jakas. Albo poczekam do nastepnego miesiaca najlepiej i zobacze czy bede miala mila niespodzianke ;d

[m4dziia]

a ja niewiem jak to jest ale mam 1kg wiecej
może to dlatego, że zaczęłam ćwiczyć i masa mięśniowa się powiększa czy coś.. nie mam kompletnie wytłumaczenia dla tego stanu bo jem znacznie mniej porażka

[sabbatha]

w trakcie odchudzania to normalne, ze waga w pewnym momencie lekko skacze

[m4dziia]

Napisane przez sabbatha

w trakcie odchudzania to normalne, ze waga w pewnym momencie lekko skacze

ale czy to normalne że ja nic nie schudłam a jeszcze przytyłam??

[sSsojeczek]

Klaudia192 ja wczoraj odkryłam mój sposób na slodycze, bez których zyc nie moglam Otóż jogurt biszkoptowy mniam z musli tym fitella bananowo czekoladowym, bądź truskawkowo czekoladowym. To jest takie slodkie i pyszne, ze bardziej mi smakuje niż jakiekolwiek inne słodkości, a przynajmniej zdrowsze ;P

[Carolinka]

Napisane przez m4dziia

ale czy to normalne że ja nic nie schudłam a jeszcze przytyłam??

Ja w sumie niby mam 1kg mniej i cm mniej w tali i oponce a dzis sie ledwo zapiełam w spodnie ktore wczesniej były na mnie dobre bez problemu

[sabbatha]

Carolinka, moze masz wzdecia itp, tez sie zdaza. A co do przytycia - roznie bywa, kilogramem nie ma co sie przejmowac

[klaudia192]

Ten jogurt z musli chetnie wypróbuję... no ja jak narazie nie uległam słodyczą, a na stole stoi kawałek sernika...kurcze mój ulubiony placek...i tak kusi... trzeba będzie komuś go wcisnąć to nie bedzie tak mnie ciągneło... co do tych wdęć to całkowita racja... ja mam z tym straszny problem bo po mamie odziedziczyłam... nieraz mozna cały dzień nic nie jeść a brzuch tak wysadzi, że szok... ... ale nic sie na to nie poradzi niestety...

[sabbatha]

troche mozna poradzic ;]

a co do tych jogurtow to na nie lepiej uwazac. ja np przed momentem w sklepie siegnelam po jogurt do picia i jak odruchowo przeczytalam etykietke to sie zalamalam i odlozylam - butelka miala prawie 500 kilo kalorii!

[Rodzynka1989]

A ja sobie jak co sobota robię taki "Dzień dżokera" i pozwalam sobie na więcej W sumie to nawet dobre, bo przynajmniej w ciągu tygodnia nie rzucam się na jedzenie w napadzie ogromnej ochoty, a jeden dzień nie zaprzepaści mojej diety.../chyba
Tak czy inaczej przy okazji pieczenia ciast nakosztowałam się kremów itp. i nie mam już na nic więcej ochoty...

A Wy co o tym myślicie? Taki "dzień dżokera"? Dobre, czy nie bardzo?

[klaudia192]

Ja myślę, że to dobry pomysł, ale nie można w ten dzień przesadzić bo też nie dobrze jest się tak opychać... ale pozwolić sobie na małą przyjemność można i będzie to nagroda za 6 dni wyrzeczeń
A ja cały czas bez słodyczy SUKCES

[Nija_]

Dziewczyny, a może jakieś zdjęcia sobie zrobimy
Tzn. tylko sylwetki, żeby porównać przed i po odchudzaniu

[karmiii]

Hmm no nie wiem Nija wstydzę się swoich oponek ale jakbyśmy się zdecydowały wszystkie to może i ja dam się namówić wstawiłabym swoje okropne zdjęcie z wakacji w stroju taki baleronik przewiązany sznurkami

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

A tak w ogóle to ja dziś zjadłam kawał serniczka pyszniasty ale że wstałam o 11.30 to 1200 chyba nie przekroczę o ile zjem lekką kolacje.
Ale strasznie nie mam ochoty ćwiczyć taki leń jestem, przez ten tydzień chyba tylko 2 razy coś ćwiczyłam. Jutro mój dzień ważenia

[sabbatha]

ja dzisiaj u kolegi sie zwaze;d

ja moge wkleic zdjecie opony ale to po swietach bo akumulatorki pozyczylam

[karmiii]

Sabbatha podziwiam, że tyle bez ważenia wytrzymujesz, mnie siostra musiała schować wagę bo codziennie rano się ważyłam teraz wyciąga mi ją raz w tygodniu w niedzielę przed śniadankiem ale się doczekać nie mogę jak jest sporo w dół to nic i nikt mnie nie może zachęcić do jedzenia

[magd00sinek]

Napisane przez Kissulka

hmm, ja robię tak:
-arms jako rozgrzewka
-legs jako 1 cz ćwiczeń
-buns jako 2 cz ćwiczeń
-brzuszki (nie te z 8minutes) itepe a potem co tam już wymyślę, skakanka lub bieganie po schodach... albo inne jakieś

Dzięki za odpowiedź, ale czy wiesz że tak jest prawidłowo czy po prostu tobie się tak wydaje?

Napisane przez arkadia1616

Dziewczyny! Jestem od wczoraj u babci w bieszczadach i to chyba najlepsza dietaa na świecie! Oto bilans moich posiłków od przedwczoraj ok godz 18:

`Berliso sztuk: 1
`Kanapki sztuk: 2
`Batoniki zbożowe sztuk: 2
`Wafle ryżowe ok pół paczki.

Jak na prawie 2 dni to niezły wynik A ja wcale nie jestem głodna Wszyscy sie na mnie drą że mam jesc a mi się nie chce!

Nie chcę cię martwić, ale to najgorsza dieta na świecie a nie najlepsza Nawet jeśli nie chce ci się jeść to powinnaś - nie można tak mało jeść, przecież spowolnisz sobie metabolizm i potem jak zjesz trochę więcej to do razu przytyjesz...

Napisane przez eweelinaa91

A ja się właśnie opycham ciastem. Nawet na niego nie miałam ochoty, ale chcę mieć już z głowy.

Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama - ja dziś upiekłam ciasto brownie i jest tak niesamowicie przepyszne, że zjadłam aż 3 kawałki - jest mi strasznie wstyd i mam wyrzuty sumienia... Postaram się choć trochę odrobić to ćwiczeniami

Napisane przez Nija_

Dziewczyny, a może jakieś zdjęcia sobie zrobimy
Tzn. tylko sylwetki, żeby porównać przed i po odchudzaniu

Myślę, że to bardzo dobry pomysł, ale może niekoniecznie żeby wstawiać teraz takie 'grube' zdjęcia (ja np. się trochę wstydzę ) ale pstryknąć teraz fotki dla uwiecznienia tłuszczu, a wstawić 'przed' i 'po' kiedy już będą jakieś efekty

[KahlanAmnel]

Ostatnio sie obijam w pisaniu, ale jak jestem w domu to nawet nie mam kiedy do kompa się dorwać, bo cały czas coś robię.
Jeżeli chodzi o dietę to słodyczy nie jem dalej jeszcze tylko dzisiaj i jutro już będzie można zjeść kawałeczek ciasta Ogólnie nie jem dużo i nawet lekko mi waga spadła od przyjazdu, w sumie to już zostało mi 10 kg do zrzucenia a 10 już za mną w ogóle jak przyjechałam do domu to rzuciłam sie na swoje stare ciuchy i zaczęłam przymierzać i co... są już prawie dobre, spodnie już dopinam, ale wylewa mi sie moja oponka, a bluzki tylko w cyckach lekko opięte... ale to nie wszystkie ciuchy niestety Chociaż nie powiem było wiele radości jak to zobaczyłam
Ćwieczenia poszły u mnie w odstawkę, bo ja nie umiem się sama zmotywować a moj klub 400km na północ został Dzisiaj wyciągnęłam swojego chłopaka na rowery i siostrę z jej także chociaż trochę pojeździłam

[Nija_]

Szkoda, że nie chcecie teraz wklejać, bo już zrobiłam sobie odpowiednie zdjęcia przed lustrem, no ale sama nie będę się pokazywać

Od jutra rzucam słodycze, bo na razie żadnych efektów nie widzę, a przecież rzuciłam pieczywo. Rzuciłam zupełnie, a wcześniej co chwila podjadałam kromkę chleba z serem

[klaudia192]

A ja się muszę pochwalić, że przez cały dzień nic słodkiego nie zjadłam... ale na ćwiczenia też niestety nie znalazłam czasu... no Dziewczyny życzę powodzenia na jutro i poniedziałek, bo przez święta ciężko trzymać dietę... ale trzymam kciuki

[Tygrysiak]

hej dziewczyny
ja chwilowo odcięta od netu, teraz udało mi się wygospodarować kwadrans na nadrobienie zaległości w wątku. Siedzę u rodziców na drugim końcu Polski i jak wiadomo, wizyty takie bywają mocno absorbujące po długim czasie nie widzenia się
gratuluję wszystkich zrzuconych kilogramów i centymetrów.
Mi idzie jako tako, powiedzmy że moje punkciki są lekko "przejedzone" - nie byłam w stanie odmówić sobie sernika - ale znów nie aż tak bardzo jak myślałam bo wyciągnęłam męża na dluuuuuuugi spacer po mieście więc coś tam na pewno się spaliło dopiero od poniedziałku będę mogła znów na spokojnie się zająć sobą. Będzie ważenie i mierzenie i w ogóle wszelkie rytuały. A wtorek siłownia już

pozdrawiam was cieplutko

[Kissulka]

Napisane przez magd00sinek

Dzięki za odpowiedź, ale czy wiesz że tak jest prawidłowo czy po prostu tobie się tak wydaje?

tak mi się wydaje

dziewczyny, czuję się obżarta i objedzona, chociaż starałam się dziś jeść normalnie.. spróbowałam tylko 2 mas do ciast i kawałka chałwy jak robiłam polewę a i tak czuje sie pełna.. to jest takie obrzydliwe.. macie na to jakieś sposoby? ratujcie..

[karmiii]

Trzeba odczekać aż żołądek przetrawi i będzie lżejszy nie znam innego sposobu

Dziś w końcu zatrzymałam się na 1220kcal więc super ale boję się jutra siedzenie z rodzinką pod uginającym się stołem ciast, sałatek dań na ciepło postanowiłam że co najwyżej jutro zjem 1800kcal już sobie odpuszczę jak nie dam rady, chyba że po porannym ważeniu się zmotywuję

No i tak w ogóle to wszystkiego naj na święta ale przede wszystkim mało jedzenia

[eweelinaa91]

Kissulka, może napij się jakiejś ziołowej herbatki? Mi zwykle pomaga czerwona w takim momencie.

Podsumuję co dziś zjadłam, mimo śniadania nie jest źle. No i brakło podwieczorku, ale kij z tym.
śn: ciasto, ciasto, więcej ciastaaaa
II śn: owsianka z 3 łyżek, szklanka mleka, łyżka BF, łyżka rodzynek
ob: tzw. gyros - pierś z kurczaka, ogórki, papryka, pieczarki, koncentrat pomidorowy
kol: wieśniak, jajko na twardo, szczypiorek i rzodkiewka

Wreszcie udało mi się poćwiczyć. 8 min abs, buns, legs, 60 min narowerku i rozciąganie, endorfiny mną zawładnęły.

Jutro będzie grzeszniej. Dużo grzeszniej. Uwielbiam świąteczne śniadanie i nie zamierzam się ograniczać.

[Carolinka]

ehh no moze macie racje co do wzdęc...
Ehh ja sie dzis najadłam 4ciastka i 2 lody
Ja zawsze jak kupuje jakies jogury to patrze na kaloriee
Moj kefir owocowy mial niecałe 170 i był bez tłuszczu tak pisało na butelce;D

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Jak sie jezdzi na rowerze przez jakas godzinke to ile mniej wiecej sie spala kalorii?

[Nija_]

Napisane przez Kissulka

dziewczyny, czuję się obżarta i objedzona, chociaż starałam się dziś jeść normalnie.. spróbowałam tylko 2 mas do ciast i kawałka chałwy jak robiłam polewę a i tak czuje sie pełna.. to jest takie obrzydliwe.. macie na to jakieś sposoby? ratujcie..

Herbatka Pu-Erh



Ja jem tylko jogurty naturalne bez cukru. W ogóle cukier rzuciłam kilka lat temu, od tego czasu nie słodzę kawy, herbaty, nic. Nie piję soków słodzonych, żadnych napojów gazowanych, tylko wodę mineralną niegazowaną. Raz na jakiś czas, ale bardzo rzadko zdarzy mi się kupić jakiś soczek w szklanej butelce, ale to tylko jak nie ma odpowiedniej wody niegazowanej w sklepie. Odpowiedniej tzn. np. Kropli Beskidu itp. - bo nie piję tych tanich niewiadomego pochodzenia

[eweelinaa91]

Zrobiłam 35 km i spaliłam 525 kcal, ale ja tym licznikom i tak nie wierzę, bo każdemu pokazują inaczej.

[Kissulka]

dzięki za rady tylko chodzi o to, ze ja nie zjadłam bardzo dużo... tylko nieregularnie, bo zakupy, sprzątnie...aha, oraz podjadałam trochę.. i tak wyszło właśnie a nie inaczej.. wypiłam wcześniej 0,75 l Cisowianki, a 15 min temu zieloną herbatę, wypełniłam się chyba już do granic możliwości, pozostaje czekać, aczkolwiek jest chyba troszeczkę lepiej
...lubię Święta,ale ich wymiar duchowy, a nie 'No spróbuj jeszcze tych 5 rodzajów ciasta, no jak to, musisz spróbowac, no koniecznie..' itp itd

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Nija_

Herbatka Pu-Erh



Ja jem tylko jogurty naturalne bez cukru. W ogóle cukier rzuciłam kilka lat temu, od tego czasu nie słodzę kawy, herbaty, nic. Nie piję soków słodzonych, żadnych napojów gazowanych, tylko wodę mineralną niegazowaną. Raz na jakiś czas, ale bardzo rzadko zdarzy mi się kupić jakiś soczek w szklanej butelce, ale to tylko jak nie ma odpowiedniej wody niegazowanej w sklepie. Odpowiedniej tzn. np. Kropli Beskidu itp. - bo nie piję tych tanich niewiadomego pochodzenia

hmm, a jak z dżemami? bo tam tez jest mnóstwo cukru.. i ketchup ?? a słodycze zajadasz /łaś ja swoją przygodę ze słodzeniem skończyłam około 2,5 roku temu w miesiąc od rzucenia słodzenia schudłam 3 kilo ehh, kiedy to było.. ^^ w sumie teraz nie mogę już pic słodzonej herbaty, jest dla mnie słodko mdła. i właśnie od 2,5 roku nie piję czarnej herbaty, tylko inne kolorowe no, kilka razy się zdarzyło potem ją wypic, ale naprawdę, może 2 na rok.

[Carolinka]

aha dzieki
Ja chyba na jutro przerwe diete i zaczne od poniedziałku bo jade jutro do babci a ona robi takie pyszne ciastaa ze napewno sie nie powstrzymam....a pozatym juz dzis zjadłam te słodyczee Ale od poniedziałku sie wezme do robotyy...!