Mamy dzieci urodzonych zbyt wczesnie -czyli wcześniaki i ich perypetie

[zebra666]

Nie, że za duży tylko, że mięśnie nie nadanrzają nad jego szybkim przybieraniem na wadze. Nie wiem czy tak może być, w sumie wszystko jedno dlaczego to się pojawiło skoro już jest to musimy czekać i obserwować ja i tak myślę, że jest jeszcze szansa, że jak się nie pojawi już do 26 i że nam odłożą ewentualnie ten zabieg żeby chociaż podrósł a będzi więcej czasu na obserwacje. Może nie wróci to już nigdy. Da się sprawdzić przy badaniu pediatrycznym czy pierścień się zamknął? Czy to usg trzeba?

[Loczu74]

Napisane przez P0P70

Witajcie,
Jakiś czas temu pisałam o nas. Ale było to dawno więc szybciutko się przypomnę. A więc urodziłam córeczkę w 28 tc waga 900 gr. Powód GESTOZA u małej brak przepływów a u mnie zagrożenie rzucawką. Mała spędziła w szpitalu 8 tygodni. Ma niedokrwistość (3 transfuzje), wylewy 2 stopnia, retinopatia (miała operację laserem), dysplazję płuc i jeszcze coś jej się nie domyka w serduszku. Wychodząc ze szpitala (13.02.2010) dostaliśmy skierowanie do 6 różnych specjalistów. Moja małą jest pod stałą opieką poradni wcześniaka i noworodka. Czytałam że dyskutujecie tu o szczepieniach. Ja także mam dylemat czym zaszczepić moją mała ale dostała skierowanie do poradni ds. szczepień gdzie mają mi powiedzieć kiedy i czym szczepić. Dodatkowo moja mała dostaje SYNAGIS. Pierwszą dawkę kupiliśmy sami jeszcze jak była w szpitalu teraz jest już refundowana. W dniu jutrzejszym córka będzie miała 3 miesiące i aktualnie waży 3,5 kg. Czyli „dorosła do swojego wieku urodzeniowego” bo termin porodu mieliśmy na 03.03.2010.
My także mamy problemy z kupką (oczywiście przez hemofer). Ja masuję brzuszek, często kładę na brzuszku a dodatkowo też masuję odbyt. A jak już nic nie pomaga a widzę jak mała się męczy no to wtedy termometr. Ostatnio też zaczęłam podawać BOBOTIC.

Witamy! Widze,ze bylas w podobnej sytuacji jak ja. My tez z 28-tygodnia przy masie 800gram. Ale byllismy dluzej w szpitalu. Wlasnie piszesz o serduszku Coreczki,moze to chodzi o przewod Botalla, nasz mial wlasnie operacje zamkniecia tego przewodu,Okropnie to przezylismy bo mial 1-kg. Nie miescilo mi sie w glowie jak mozna robic jakies zabiegi na takim malenstwie ,takie to wstystko mikroskopijne.no i oczywiacie narkoza. Czesto po tych zabiegacg dzieci dosztaja wylewow miedzykomorowych ale mojemu synciowi sie udalo.Dzis jest ok!
Nam niestety nie przydzielili SYNAGISU mimo,ze maly ma dysplazje. A w tym roku jest refundowana ale tylko dla dzieci urodzonych od maja(z tego co mnie poinformowano).
Pocieszeniem jest to,ze mimo tak zlego startu ,syncio ma sie dobrze!
Nie choruje,mial dwa razy katar,w tym raz infekcje gornych drog oddechowych i o dzieki Bogu wszstko co nas spotkalo od wajscia ze szpitala. No prawie.W wieku3,5 miesiaca mial ospe!!!!!!! To tez nie bylo wesole ale minelo. Dzis ma ponad rok i z kazdym dniem jest silniejszy.pozdrawiamy i zyczymy samych slonecznych dni.

[Puma13]

My też się szczepiliśmy skojarzonymi, bodajże 6 w1 i do tego pneumokoki. U nas lekarka polecała właśnie tę i nie żałuję, bo nie wyobrażam sobie, żeby małą kłuli tyle razy skoro nie trzeba. A z tym autyzmem...nie przekonuje mnie to, w każdym razie za kilka miesięcy będę szczepiła drugie dziecko tez skojarzonymi.

[Gizmiatko]

Napisane przez zebra666

Nie, że za duży tylko, że mięśnie nie nadanrzają nad jego szybkim przybieraniem na wadze. Nie wiem czy tak może być, w sumie wszystko jedno dlaczego to się pojawiło skoro już jest to musimy czekać i obserwować ja i tak myślę, że jest jeszcze szansa, że jak się nie pojawi już do 26 i że nam odłożą ewentualnie ten zabieg żeby chociaż podrósł a będzi więcej czasu na obserwacje. Może nie wróci to już nigdy. Da się sprawdzić przy badaniu pediatrycznym czy pierścień się zamknął? Czy to usg trzeba?

chicurg moze zbadac"recznie"czy sie zamyka tzn zmiejsza ujscie 1 jelsi nie wychodzi przez pare dni to jest szansa syzbkiego zamkniecia sie pierscienia a jak wychodzi i jest mniejsze to oznacza ze sie zamyka !

Napisane przez Puma13

My też się szczepiliśmy skojarzonymi, bodajże 6 w1 i do tego pneumokoki. U nas lekarka polecała właśnie tę i nie żałuję, bo nie wyobrażam sobie, żeby małą kłuli tyle razy skoro nie trzeba. A z tym autyzmem...nie przekonuje mnie to, w każdym razie za kilka miesięcy będę szczepiła drugie dziecko tez skojarzonymi.

zalezy od dziecka nataniel mial po 4 szczepionki w dzien i nie płakał w ogole to zalezy od umiejetnosci lekarza jak wstrzykuje zabieg - w sumie to on sie smieje jak go kłuja ja becze a on sie brechta !

[Loczu74]

Gizmiatko-Ja wlasnie za kazdym razem gdy szczepie syncia to cala chodze, mamy wlasnie te skojarzone. Juz tyle czytam i dowiaduje sie o nich,ze glowa peka, Im wiecej czytam tym mniej juz wiem,Kazdy ma inne doswiadczenia i co innego chwali. Ostatnio wlasie ogladalam program o autyzmie,szczepieniach i powiazaniach miedzy nimi. I tez zaproszeni lekarze mowili co innego niz matka,ktorej prawdopodobnie jak to Ona twierdzi rozchorowal sie po szczepieniu. A my mamy wlasnie w pioniedzialek szczepienie. A szczepisz na rota,i na pneumokoki? Ja tylko na pneumokoki,oczywiscie +podstawowe.

[P0P70]

Napisane przez Gizmiatko

pop70 - po synagisie nie choruje ci dziecko? my sie nie zdecydowawszy sie bo za duzo dzieci sie pochorowało! a szczepienia robimy refundowane bo te 3w1 głownie sa konserwowane rtecia co jest zabójcza a ilosc rtęci czasem przekracza o duzo dozwolona dawkę , nawet czytałam ze te skojarzone mogą przyczyniać sie do róznych chorób w tym autyzmu co nawet na niektórych forach mamy dzieci szczepionych szczepionkami skojarzonymi potwierdzają ze dzieci maja podejrzenie autyzmy - oczywiście to mogło byc spowodowane przez cos innego ale za duzo niewyjaśnionych przypadków autyzmu

My wzieliśmy już 2 dawki a w następnym tygodniu będziemy brali 3. I jak pisałam to pierwszą kupiliśmy sami jak mała była w szpitalu. Oliwka jak na razie nie chorowała i nie miała komplikacji. Ten synagis jest nazywany szczepioną ale tak naprawdę to nią nie jest bo tutaj dziecku wstrzykiwane są przeciwciała od razu. Oczywiście ta szczepionka nie chroni dziecko przed zachorowaniem ale gdy już zachoruje to przebieg choroby jest łagodniejszy. A jeżeli chodzi o inne szczepienia to ja chyba sie zdecyduję na te skojarzone ale jeszcze poczekam na konsultacje w porodni d/s szczepień. Ale pediatrzy z którymi rozmawiałam twierdzą że te skojarzone są jednak lepsze.

Napisane przez Loczu74

Witamy! Widze,ze bylas w podobnej sytuacji jak ja. My tez z 28-tygodnia przy masie 800gram. Ale byllismy dluzej w szpitalu. Wlasnie piszesz o serduszku Coreczki,moze to chodzi o przewod Botalla, nasz mial wlasnie operacje zamkniecia tego przewodu,Okropnie to przezylismy bo mial 1-kg. Nie miescilo mi sie w glowie jak mozna robic jakies zabiegi na takim malenstwie ,takie to wstystko mikroskopijne.no i oczywiacie narkoza. Czesto po tych zabiegacg dzieci dosztaja wylewow miedzykomorowych ale mojemu synciowi sie udalo.Dzis jest ok!
Nam niestety nie przydzielili SYNAGISU mimo,ze maly ma dysplazje. A w tym roku jest refundowana ale tylko dla dzieci urodzonych od maja(z tego co mnie poinformowano).
Pocieszeniem jest to,ze mimo tak zlego startu ,syncio ma sie dobrze!
Nie choruje,mial dwa razy katar,w tym raz infekcje gornych drog oddechowych i o dzieki Bogu wszstko co nas spotkalo od wajscia ze szpitala. No prawie.W wieku3,5 miesiaca mial ospe!!!!!!! To tez nie bylo wesole ale minelo. Dzis ma ponad rok i z kazdym dniem jest silniejszy.pozdrawiamy i zyczymy samych slonecznych dni.

tak przeczytałam Twoją historię i też zwróciłam uwagę na to że nasze dzieci miały podobny początek życia. Więc być może będę miała do Ciebie wiele pytań.
I tak na początek pare:
1. Karmiłaś piersią czy może PRENAN?
Jeżeli PreNAN to kiedy (przy jakiej wadze) zmieniłaś pokarm i na jaki? Bebilon czy NAN?
JA karmię PRENAN - niestety nie miałam pokarmu chociaż walczyłam 5 tygodni ale nie udalo mi się.

2. Pracujesz czy zajmujesz się cały czas dzieckiem? Ja planuję wrócić do pracy ale jeszcze nie jestem pewna na 100% czy będę mogła powierzyć niańce dziecko, ale to dopiero od września najwcześniej.

[Puma13]

Gizmiatko, to dobrze, że mały tak reaguje na szczepionki. U nas raz się mała rozpłakała na pneumokokach, a tak to tez zero płaczu i masz rację, że to zależy od osoby która wykonuje zastrzyk. Ale chodzi mi również o to, że po szczepieniu rączka jest obolała. U nas jak szczepią tymi zwykłymi, to dwie rączki i w nóżkę. Wtedy jest wszystko obolałe i woleliśmy oszczędzić tego małej.

[Loczu74]

PoP70. Niestety moje proby karmienia piersia nie powiodla sie. dostawialam kilka razy do dnia syncia do piersi,cos tam pocmokal ale nie na tyle by pojesc,dlatego odciagalam.do szpitala tez dowozilam swoje mleko,czasami tez odciagalam w szpitali. Tak,ze maly mial moje mleko tak do 5,5 miesiaca. Potem zaczelam dokarmiac bebilonem przeciw ulewaniu. Ale nie podeszlo mu.Karmilam potem NAN i zageszcalam NUTRITOTEM.Maly tak ulewal,ze glowa mala. Mielismy polprozal na refluks. I odpukac przeszlo.Od 5 miesiaca wprowadzalismy pokarmy stale. Brunio nie chwycil sie jednak sokow i do dnia dzisiejszego pije tylko herbatke i to tylko jedna, jedyna! innej nie ma szans. Czytalam,ze twoja corcia miala transfuzje 3 razy. Moj mial 2,ale kwalifikowal sie do trzeciej. Dostal(jeszcze w szpitalu) zapalenia pluc i przelozyli. I wyszlo na dobre bo choc bylo ta malo prawdopodobne maly sam sie dzwigna. Krew badamy regularnie co3 -miesiace.i jest dobra..teraz juz nam przeszlo ale do konca sierpnia mielismy opsesje na punkcje przypadkowego zachorowania synka. Kupilismy tez z kolezanka (tez ma wczesniaka) Angelcare,ale nie zadzwonil ani raz, kolezance 2 razy.Nie wiem jak u Ciebie,ale mojemu bardzo spadala saturacja.
Co do opieki. Siedze w domu. Postanowilismy,ze nie dam go pod zadna opieke do 3-roku zycia,ale.....ale to bylo rok temu.I sama wiesz jak to jest siedziec w domu.Warjacji juz dostaje. Czasami mama nam zostaje w soboty ale jak mialsz kogos zaufanego to pewnie,ze to fajnie wrocic do pracy. Narazie myslimy o przeprowadce,wiec nie wiem jak to bedzie .... . A ja juz mam dwoch synkow . pierszy ma 11lat. oj....!

[Gizmiatko]

Napisane przez Loczu74

Gizmiatko-Ja wlasnie za kazdym razem gdy szczepie syncia to cala chodze, mamy wlasnie te skojarzone. Juz tyle czytam i dowiaduje sie o nich,ze glowa peka, Im wiecej czytam tym mniej juz wiem,Kazdy ma inne doswiadczenia i co innego chwali. Ostatnio wlasie ogladalam program o autyzmie,szczepieniach i powiazaniach miedzy nimi. I tez zaproszeni lekarze mowili co innego niz matka,ktorej prawdopodobnie jak to Ona twierdzi rozchorowal sie po szczepieniu. A my mamy wlasnie w pioniedzialek szczepienie. A szczepisz na rota,i na pneumokoki? Ja tylko na pneumokoki,oczywiscie +podstawowe.

my tylko na podstawowe - duzo lekarzy nam odradzały pneumokoki rotawirusy,meningokoki - podobno to tylko pic na wode a dziecko "gorzej" reaguje tak jak dorosly po szczepionce na grype jak juz ja chwyci to cieżako ja przechodzi !!!

Napisane przez P0P70

I tak na początek pare:
1. Karmiłaś piersią czy może PRENAN?
Jeżeli PreNAN to kiedy (przy jakiej wadze) zmieniłaś pokarm i na jaki? Bebilon czy NAN?
JA karmię PRENAN - niestety nie miałam pokarmu chociaż walczyłam 5 tygodni ale nie udalo mi się.

2. Pracujesz czy zajmujesz się cały czas dzieckiem? Ja planuję wrócić do pracy ale jeszcze nie jestem pewna na 100% czy będę mogła powierzyć niańce dziecko, ale to dopiero od września najwcześniej.

to ja tez odpowiem
1. nie karmiłam piersią tylko PreNAN - zmieniłam przy wadze 4 kilo bo syn juz sie nie najadam nim po mimo ze dosypywałam kaszke - z polecenia lekarza jak mial 4 kilo= 3 miesiące dostawla pierwsze zupki - z polecenia lekarza, mleko na początku zmieniłam na NAN a pozniej BEBIKO - bo one jedyne Nataniela umiało nakarmić i zaspokoić głod, na Bebilon nas nie stac chyba ze jakis inny z recepty ale trudno zdobyć taką
do pracy poszłam bo sytuacja mnie zmusiła - nie żałuje bo ciężko bylo sie rozstać z małym jak miał 6 miesięcy a co dopiero jak bym poszła teraz

Napisane przez Puma13

Gizmiatko, to dobrze, że mały tak reaguje na szczepionki. U nas raz się mała rozpłakała na pneumokokach, a tak to tez zero płaczu i masz rację, że to zależy od osoby która wykonuje zastrzyk. Ale chodzi mi również o to, że po szczepieniu rączka jest obolała. U nas jak szczepią tymi zwykłymi, to dwie rączki i w nóżkę. Wtedy jest wszystko obolałe i woleliśmy oszczędzić tego małej.

hmm z tym obolałymi rekami i nogami to nie wiem bo syn przesypia droge z przychodni do domu a w domu jak sie budzi to sie normlanie bawi nawet nie gorączkuje ...to nie wiem jak jest

[Puma13]

Gizmiatko, ciebie nigdy po szczepieniu na drugi dzień nie bolała ręka?. Nasza mała też nigdy nie traciła humoru, nie gorączkowała, ale jednak myślę, że jakaś bolesność po takim ukłuciu zostaje, ale może tylko ja sobie tak tłumaczę.

[zebra666]

Napisane przez Puma13

Gizmiatko, ciebie nigdy po szczepieniu na drugi dzień nie bolała ręka?. Nasza mała też nigdy nie traciła humoru, nie gorączkowała, ale jednak myślę, że jakaś bolesność po takim ukłuciu zostaje, ale może tylko ja sobie tak tłumaczę.

E no musi boleć nawet jeśli dziecko dobrze to znosi to przecież nawet czasem pojawi się opuchlizna... Mój maluszek po sczepieniu jest juz marudny cały dzień i mimo, że nie płacze ciągle czy coś to wiem, że go pobolewa... Miał nawet opuchnięte miejsce po szczepieniu... nie po karzdym ale się zdarza...
Ja sobie tak myslę, ze głupie pobieranie krwi dla nas dorosłych kobiet nie jest super ekstra pryjemne to co dopiero szczepienie, badania dla maluszka...

[Puma13]

Zebra, też tak myślę

[Gizmiatko]

Napisane przez Puma13

Gizmiatko, ciebie nigdy po szczepieniu na drugi dzień nie bolała ręka?. Nasza mała też nigdy nie traciła humoru, nie gorączkowała, ale jednak myślę, że jakaś bolesność po takim ukłuciu zostaje, ale może tylko ja sobie tak tłumaczę.

bolala tylko po szczpeionce na gruźlice po tej podskórnej tak to nie boala mnie zastrzyki domiesniowe

[olalicious07]

to ja też bym chciała się do Was dopisać
Moja Blanka urodziła się w 36/37tc (4.11.09 - termin na 27.11), z waga 3000g i wzrostem 51cm.
Dostała 10pkt w Apgarze, ale była 2 tyg w inkubatorze z powodu infekcji wrodzonej - zapalenia płuc
Rozwija się prawidłowo, dostaje mój pokarm, teraz ma 4,5 miesiąca i wazy 6250g Niestety dopadło ją drugie zapalenie płuc 3tyg temu i znów byłyśmy 10dni w szpitalu, kiepściutko z jej odpornością...

pozdrawiam!

[Puma13]

Olalicious07 witaj

[Gizmiatko]

Napisane przez olalicious07

to ja też bym chciała się do Was dopisać
Moja Blanka urodziła się w 36/37tc (4.11.09 - termin na 27.11), z waga 3000g i wzrostem 51cm.
Dostała 10pkt w Apgarze, ale była 2 tyg w inkubatorze z powodu infekcji wrodzonej - zapalenia płuc
Rozwija się prawidłowo, dostaje mój pokarm, teraz ma 4,5 miesiąca i wazy 6250g Niestety dopadło ją drugie zapalenie płuc 3tyg temu i znów byłyśmy 10dni w szpitalu, kiepściutko z jej odpornością...

pozdrawiam!

a to córcia ma cechy wcześniactwa ? bo 36 tc to juz ciąża donoszona ;] a wiec nie wcześniacza -tylko tak dla wyjaśnienia i zapytania pytam ;]

[zebra666]

Napisane przez olalicious07

to ja też bym chciała się do Was dopisać
Moja Blanka urodziła się w 36/37tc (4.11.09 - termin na 27.11), z waga 3000g i wzrostem 51cm.
Dostała 10pkt w Apgarze, ale była 2 tyg w inkubatorze z powodu infekcji wrodzonej - zapalenia płuc
Rozwija się prawidłowo, dostaje mój pokarm, teraz ma 4,5 miesiąca i wazy 6250g Niestety dopadło ją drugie zapalenie płuc 3tyg temu i znów byłyśmy 10dni w szpitalu, kiepściutko z jej odpornością...

pozdrawiam!

Witam Cię i tutaj My też z 36 tygodnia Niby własnie pogranicze wcześniactwa ale niestety nie obylismy się jak wiesz bez nieprzyjemności... Zdrówka dla malutkiej

[Gizmiatko]

daje do poczytania o szczpeionkach jesli ktos chce
http://www.pomagamyszymkowi.pl/o-aut...szczepionkami/
http://www.pomagamyszymkowi.pl/o-aut...ionkowa-wojna/
http://www.pomagamyszymkowi.pl/o-aut...enia-a-autyzm/

[malutka_24]

Widzę, że w temacie są szczepienia. My szczepiliśmy normalnymi szczepionkami + rotawirusy i pneumokoki.

Zebra
dokładnie lekarze co chwilę zmieniają zdanie, oszaleć można normalnie

Pop70
to i ja się wypowiem Próbowałam w szpitalu przystawiać małego do cyca, ale nie chciał ssać, przez miesiąc więc ściągałam mu pokarm, ale mi zanikł. Na początku piliśmy Bebilon Nenatal Premium, a jak mały osiągnął wagę 3 kg to przeszliśmy na Bebilon 1, a teraz już Bebilon 2. Do pracy musiałam wrócić jak synek miał pół roku, nie dalibyśmy sobie rady finansowo bez mojej pensji. Dawid w tym czasie zostaje z moją mamą

Olalicious07
witajcie

[zebra666]

Malutka to raczej kwestia poglądów i domiennej wiedzy w tym samym temacie. To tak jak przykład dziecka, któremu się to samo zamknęło i dziecka, u którego się tak nie stało albo przepuklina uwięzła. JA niecierpliwie czekam do 26 i wszytso już będzie wiadomo- albo okaże się, że nie robimy na razie zabiegu tlyko czekamy dalej, albo, że robimy i wtedy też jak najszybciej chce żeby było po wszystkim. Chciałabym zacząć o chrzcinach myśleć...

[Gizmiatko]

Napisane przez zebra666

Malutka to raczej kwestia poglądów i domiennej wiedzy w tym samym temacie. To tak jak przykład dziecka, któremu się to samo zamknęło i dziecka, u którego się tak nie stało albo przepuklina uwięzła. JA niecierpliwie czekam do 26 i wszytso już będzie wiadomo- albo okaże się, że nie robimy na razie zabiegu tlyko czekamy dalej, albo, że robimy i wtedy też jak najszybciej chce żeby było po wszystkim. Chciałabym zacząć o chrzcinach myśleć...

zebra - ja zapomniałam ze wy nie wcześniaki takie wcześniacze tylko donoszone z oznakami wcześniactwa. Wiem ze u 95% wcześniaków do 32 tc sie zmykają pierścienie - co nie oznacza ze u Was sie nie zamkną - czego życzę!

my w końcu ruszyliśmy i raczkujemy oraz powoli wstajemy ;]

[zebra666]

Napisane przez Gizmiatko

zebra - ja zapomniałam ze wy nie wcześniaki takie wcześniacze tylko donoszone z oznakami wcześniactwa. Wiem ze u 95% wcześniaków do 32 tc sie zmykają pierścienie - co nie oznacza ze u Was sie nie zamkną - czego życzę!

my w końcu ruszyliśmy i raczkujemy oraz powoli wstajemy ;]

Wiesz my czekamy do 26 i będziemy wiedzieć co dalej... Jednak jeszcze mam nadzieję, że unikniemy tego zabiegu ale no wole się nie nastawiać. Badania zrobiliśmy na wszelki wypadek więc teraz tylko czekać... Taka niepewność jest najgorsza- co zmieniam pieluchę to go tam macam jak walnięta... i zawsze mam stresa jak mu ściągam pampersa żeby tego nie było...
Ale jak pisałam doktorka jest super babka taka z powołania i sam amówiła, że jeszcze jest trochę czasu i sie zobaczy

Gratuluję raczkowania i wstawania Ale ten czas leci nie mogę się doczekać aż Piotruś będzie już taki duży i wszystko będzie już za nami

[malutka_24]

Napisane przez zebra666

Malutka to raczej kwestia poglądów i domiennej wiedzy w tym samym temacie. To tak jak przykład dziecka, któremu się to samo zamknęło i dziecka, u którego się tak nie stało albo przepuklina uwięzła. JA niecierpliwie czekam do 26 i wszytso już będzie wiadomo- albo okaże się, że nie robimy na razie zabiegu tlyko czekamy dalej, albo, że robimy i wtedy też jak najszybciej chce żeby było po wszystkim. Chciałabym zacząć o chrzcinach myśleć...

wszystko będzie dobrze

Napisane przez Gizmiatko

my w końcu ruszyliśmy i raczkujemy oraz powoli wstajemy ;]

my już siedzimy, raczkujemy i też wstajemy przy czym się da, co oznacza oczy dookoła głowy

[kasia1361]

Witam to i ja z moim synem tez sie dopisze do waszego wątku.
Kacperek urodził sie w 34tc,wazył 2650 i 51 cm w skali aphgar dostał 10 p.Jedną dobe spedził w cieplarce następne juz ze mna na sali.Karmiony do 4 miesiaca piersią,żadnych problemów nie było,jedna wizyta u okulisty w 3 tyg życia i 2 u kardiologa .27 maja skończy 6 latek jest zdrowy i bardzo duzy.W chwili obecnej ma 138 cm wzrostu.
A i urodził sie przez cc ze względu na zagrażającą infekcje wewnątrz maciczną płodu .Pozdrawiam

[Gizmiatko]

Napisane przez zebra666

Wiesz my czekamy do 26 i będziemy wiedzieć co dalej... Jednak jeszcze mam nadzieję, że unikniemy tego zabiegu ale no wole się nie nastawiać. Badania zrobiliśmy na wszelki wypadek więc teraz tylko czekać... Taka niepewność jest najgorsza- co zmieniam pieluchę to go tam macam jak walnięta... i zawsze mam stresa jak mu ściągam pampersa żeby tego nie było...
Ale jak pisałam doktorka jest super babka taka z powołania i sam amówiła, że jeszcze jest trochę czasu i sie zobaczy

Gratuluję raczkowania i wstawania Ale ten czas leci nie mogę się doczekać aż Piotruś będzie już taki duży i wszystko będzie już za nami

no i jak 26 juz był !

Napisane przez kasia1361

Witam to i ja z moim synem tez sie dopisze do waszego wątku.
Kacperek urodził sie w 34tc,wazył 2650 i 51 cm w skali aphgar dostał 10 p.Jedną dobe spedził w cieplarce następne juz ze mna na sali.Karmiony do 4 miesiaca piersią,żadnych problemów nie było,jedna wizyta u okulisty w 3 tyg życia i 2 u kardiologa .27 maja skończy 6 latek jest zdrowy i bardzo duzy.W chwili obecnej ma 138 cm wzrostu.
A i urodził sie przez cc ze względu na zagrażającą infekcje wewnątrz maciczną płodu .Pozdrawiam

witamy ;]

u nas fajne wieści 24 byliśmy na KPNie i juz mamy tam nie chodzić rehabilitacja juz nie potrzebna wiec póki co JESTEŚMY ZDROWI i nie mamy cech wcześniactwa !!

[zebra666]

Gizmiatko no i nic... Mały ma anemię więc zabiegu nie może mieć... przepuklina nie wychodzi więc będę obserwować może się jednak wchłonęła- musze się dowiedziec iod pediatry jak to sprawdzić żeby nie gdybac tak, bo to bez sensu... Pępek jaki był duzy taki jest, i mamy brzuszną przepukline ale uspokojono mnie, że ta się wchłania jak się mięśnie brzuszka wchłoną...
No i mam problemy ok 3 nad ranem z malsuzkiem... widze, ze go wtedy gazy męczą i jest niepsokojny... ok 6 jest kupa i choć nie ma zaparcia to i tak przed zrobieniem jej jest poddenerwowany, i męczy się. Nie trwa to długo ale jednak.
Kończymy 3 miesiące może w końcu i problemy miną? Mam wrażenie, że jest lepiej... mały tez coraz bardziej regularny się robi...Zwłąszcza w nocy... po kapieli je o 19.30 to się budzi ok 23-24 a potem o 3 ale nie wiem czy nie przez wzdęcia. Poje go lub karmię... zależy czy da się przekonać...masarz brzuszka- odgazowuje go... i ok 6 jest własnie ta kupa...
Od dzisiaj przestałam dawać herbatki próbuję przegotowanej wody... nie pił chętnie ale 30 ml wyciumkał...


Podawała któraś mama probiotyk Dicoflor 30? Ponoć normalizuje prace jelit... działa na biegunki, zaparcia, wzdęcia, alergie...

Malutka dzięki

Kasia witam i gratuluję zdrowego malucha

[Gizmiatko]

a czmeu nie plastrujesz tej pepkowej ? po co sie ma mały meczyc ?

[zebra666]

Napisane przez Gizmiatko

a czmeu nie plastrujesz tej pepkowej ? po co sie ma mały meczyc ?

Wole jeszcze odczekać. Nie wyjdzie pachwinowa z miesiąc to dopiero uwierze. Wole jeszcze poobserwować... Zwłaszcza, że mały miewa kolke nad ranem i zawsze się boję, że znowu wyjdzie..
Nie sprawdzały się u nas plasterki antyalergiczne- i tak podrażniały... po jednej nocy było nieciekawie... i sama napewno kleić też nie będę... jak co pielęgniary żeby było dobrze to zrobione, bo za dużo tej skóry i trudno mi to będzie zrobić...

[malutka_24]

Dziewczyny a jak jest u Was z mową u dzieciaczków? mówią coś? bo mój Dawid ma roczek i sobie tylko grucha i gaworzy, jak już coś mu wyjdzie to nic składnego ale to co się do niego mówi to wszystko rozumie byłam z nim u lekarza rehabilitanta i ona nic niepokojącego nie widzi. Dała nam skierowanie do psychologa ja wiem, że wcześniaczki mogą mieć trochę opóźnienia w z mową, słyszałam też teorię, że chłopcy wolniej to łapią

Napisane przez kasia1361

Witam to i ja z moim synem tez sie dopisze do waszego wątku.
Kacperek urodził sie w 34tc,wazył 2650 i 51 cm w skali aphgar dostał 10 p.Jedną dobe spedził w cieplarce następne juz ze mna na sali.Karmiony do 4 miesiaca piersią,żadnych problemów nie było,jedna wizyta u okulisty w 3 tyg życia i 2 u kardiologa .27 maja skończy 6 latek jest zdrowy i bardzo duzy.W chwili obecnej ma 138 cm wzrostu.
A i urodził sie przez cc ze względu na zagrażającą infekcje wewnątrz maciczną płodu .Pozdrawiam

witamy

Napisane przez Gizmiatko

u nas fajne wieści 24 byliśmy na KPNie i juz mamy tam nie chodzić rehabilitacja juz nie potrzebna wiec póki co JESTEŚMY ZDROWI i nie mamy cech wcześniactwa !!

no to rewelacyjne wieści

Napisane przez zebra666

Mały ma anemię więc zabiegu nie może mieć... przepuklina nie wychodzi więc będę obserwować może się jednak wchłonęła- musze się dowiedziec iod pediatry jak to sprawdzić żeby nie gdybac tak, bo to bez sensu... Pępek jaki był duzy taki jest, i mamy brzuszną przepukline ale uspokojono mnie, że ta się wchłania jak się mięśnie brzuszka wchłoną...
No i mam problemy ok 3 nad ranem z malsuzkiem... widze, ze go wtedy gazy męczą i jest niepsokojny... ok 6 jest kupa i choć nie ma zaparcia to i tak przed zrobieniem jej jest poddenerwowany, i męczy się. Nie trwa to długo ale jednak.
Kończymy 3 miesiące może w końcu i problemy miną? Mam wrażenie, że jest lepiej... mały tez coraz bardziej regularny się robi...Zwłąszcza w nocy... po kapieli je o 19.30 to się budzi ok 23-24 a potem o 3 ale nie wiem czy nie przez wzdęcia. Poje go lub karmię... zależy czy da się przekonać...masarz brzuszka- odgazowuje go... i ok 6 jest własnie ta kupa...
Od dzisiaj przestałam dawać herbatki próbuję przegotowanej wody... nie pił chętnie ale 30 ml wyciumkał...


Podawała któraś mama probiotyk Dicoflor 30? Ponoć normalizuje prace jelit... działa na biegunki, zaparcia, wzdęcia, alergie...

ad. 1 a wyznaczyli Wam jakiś nowy termin?
ad. 2 ja podawałam, ale tylko przy antybiotyku

[ewcia0112]

Witam Urodziłam wcześniaka w 34 tc. ważył 2300 i mierzył 50 cm. 2 dni przebywał w inkubatorku, potem został z niego wyjęty, ale po dwóch dobach był naświetlany ponieważ poziom bilirubiny wynosił 20. Teraz mały ma 2 tygodnie, od 6 dni jesteśmy w domu. Do wczoraj wszystko było dobrze. A teraz nie chcę jeść i zastanawiam się ile wcześniak zjada (jest karmiony sztucznie). Proszę o szybko odpowiedź. Z góry dziękuje. Pozdrawiam