Polecamy:

**201606210914** · 2013-09-10, 09:02

Cytat:

Napisane przez gwiazdka93

Fritattę i inne omlety warzywne już robiłam

Mnie chodzi o coś na słodko z dodatkiem warzywa

Jutro będzie omlet cukiniowe brownie

Marchewkowe ciasto jedno porcjowe ?

np: http://relishmeals.blogspot.de/2013/...zy-ciasto.html
http://relishmeals.blogspot.de/2012/...-plackach.html
zerknij też w zakładkę przepisy
dziewczyna ma fajne przepisy może coś wybierzesz ?

ParisParisienne · 2013-09-10, 09:17

Cytat:

Napisane przez gwiazdka93

Fritattę i inne omlety warzywne już robiłam

Mnie chodzi o coś na słodko z dodatkiem warzywa

Jutro będzie omlet cukiniowe brownie

laaal

a jak robisz?

a moze.... ciasto marchewkowe?

chociaz to nie jest koniecznie dietetyczne...

**201606210914** · 2013-09-10, 09:34

Cytat:

Napisane przez ParisParisienne

laaal

a jak robisz?

a moze.... ciasto marchewkowe?

chociaz to nie jest koniecznie dietetyczne...

to z tego linka powyżej, jest dietetyczne

gwiazdka93 · 2013-09-10, 11:36

Cytat:

Napisane przez superkas

Marchewkowe ciasto jedno porcjowe ?

np: http://relishmeals.blogspot.de/2013/...zy-ciasto.html
http://relishmeals.blogspot.de/2012/...-plackach.html
zerknij też w zakładkę przepisy
dziewczyna ma fajne przepisy może coś wybierzesz ?

Dzięki, znam tego bloga, ale jakoś nie widziałam tych przepisów

Cytat:

Napisane przez ParisParisienne

laaal

a jak robisz?

a moze.... ciasto marchewkowe?

chociaz to nie jest koniecznie dietetyczne...

Szczerze powiedziawszy to ja nie przepadam za marchewką, bo mam na nią alergię i jedynie mogę jeść przetworzoną, tzn. gotowaną itp.

Składniki na omlet: cukinia (ok. 150 g), jakiś owoc (u mnie najczęściej pół banana), jajko, 35 g otrębów drobnych (np. owsiane Sante) lub 15 g otrębów+ 20 g mąki żytniej pełnoziarnistej, jajko, łyżka (10 g) kakao naturalnego, łyżeczka proszku do pieczenia i troszkę stevii do posłodzenia.
Do miseczki wsypać otręby, kakao, stevię, proszek do pieczenia, dodać jajko. Banana rozgnieść widelcem, cukinię zetrzeć na grubych oczkach na tarce i dodać do miseczki. Całość wymieszać dokładnie i smażyć na niewielkiej ilości tłuszczu, np. oliwie z oliwek czy maśle.
To jest mój ulubiony omlet, dzisiaj jadłam z 2 łyżkami serka wiejskiego, było przepyszne

ParisParisienne · 2013-09-10, 15:48

musze sprobowac

kocham kako i banany....

gwiazdka93 · 2013-09-10, 22:16

Cytat:

Napisane przez ParisParisienne

musze sprobowac

kocham kako i banany....

Warto

justico · 2013-09-11, 15:32

Hej dziewczyny, podłączam sie do wątku.
Na razie szukam mocno motywacji zeby zacząć sie odchudzać, bo za każdym razem trwa to powiedzmy od poniedziałku do czwartku, w piątek pije wino do kolacji i dalej już leci... masakra. od kiedy zamieszkałam z TŻem przytyłam 10kg przez wieczorne podjadanie, które on namietnie uskutecznia

. Anyway z rozmiaru 38-40 wskoczyłam w 42 a w porywach do 44 (czasem gdy staje przed szafą to mam ochote beczeć w głos). To 10kg przyszło w ciagu 2wóch ostatnich lat, chyba z 6 razy miałam w tym czasie zmieniane tabletki anty. działy sie wówczas ze mna niesamowite rzeczy, huśtawki nastrojów itp. Teraz odpukać jest nieźle, biorę Novynette.
A Wy co bierzecie? suplementujecie sie jakoś? chrom, magnez,cynk?
A moze ktoś ma namiar na dobrego dietetyka w Lublinie?

gwiazdka93 · 2013-09-11, 17:34

Cytat:

Napisane przez justico

A Wy co bierzecie? suplementujecie sie jakoś? chrom, magnez,cynk?

Hej

Mi endo. każe brać magnez z witaminą B6

justico · 2013-09-11, 20:20

Mhm, a mówiła Ci coś o cynku?

gwiazdka93 · 2013-09-11, 23:32

Cytat:

Napisane przez justico

Mhm, a mówiła Ci coś o cynku?

A no patrz, zapomniałam

Tak, brałam cynk też (endo. mi przepisała) i może wrócę do niego. Przez 2 mies. brałam Zinectral (maj- czerwiec), 2 tabl. dziennie i efekty były super

Głównie miałam problemy (i aktualnie znowu się pojawiły) z łamiącymi i rozdwajającymi paznokciami. Po kuracji były tak silne, że byłam zachwycona.
Chrom też brałam, sama sobie zaleciłam

, ale po jakimś czasie zrezygnowałam, bo dla mnie to placebo.

SarishaSavi · 2013-09-12, 11:03

Hej wszystkim !
Ja juz po egzaminie z matmy

Jestem dobrej mysli.
Dietka idzie dobrze. Schudlam az 0,1 kg w tym tygodniu, no ale dobre to niz nic

Wlasnie popijam wodę kokosową, naczytalam sie jaka zdrowa itp... a tania nie jest ale chcialam sprobowac. No i nie smakuje mi, ale juz ją musze skonczyc. Jest taka strasznie słodka, az mdła, z kwaskowatym posmakiem. No ale podobno bardzo zdrowa. Następnym razem poszukam wody kokosowej z bananem.

gwiazdka93 · 2013-09-12, 12:31

Cytat:

Napisane przez SarishaSavi

Hej wszystkim !
Ja juz po egzaminie z matmy

Jestem dobrej mysli.
Dietka idzie dobrze. Schudlam az 0,1 kg w tym tygodniu, no ale dobre to niz nic

Wlasnie popijam wodę kokosową, naczytalam sie jaka zdrowa itp... a tania nie jest ale chcialam sprobowac. No i nie smakuje mi, ale juz ją musze skonczyc. Jest taka strasznie słodka, az mdła, z kwaskowatym posmakiem. No ale podobno bardzo zdrowa. Następnym razem poszukam wody kokosowej z bananem.

Fajnie, że egz. gładko poszedł

Aj tam, nie przejmuj się, ja do niedawna chudłam 1 kg na miesiąc, dołujące strasznie

Na szczęście teraz coś ruszyło i cel osiągnięty

Za 2 tyg. wizyta u dietetyczki i koniec redukcji.
Co to za woda? Nie słyszałam o niej...

justico · 2013-09-12, 20:13

SarishaSavi wstępnie można gratulować egzaminu? apropos tej wody, to czasem nie jest taka z kauflandu czy innego sieciowego niemca?

PaulinaWro · 2013-09-13, 08:37

Hej dziewczynki

Zaczyna się trzeci tydzień walki o zdrowie.Schudłam jakies 3 kg,biorę metformax i euthyrox,gotuję tylko w parowarze.A że monotonne jedzenie juz mnie nudzi,to wczoraj zamówiłam 3 książki o indeksie glikemicznym,zawierające przepisy na potrawy

złamałam się raz jedząc loda ale byłam na wycieczce i musiałam

Wiecie,że nie wolno nam gotowanej marchewki?ma wysoki IG.A ja ją codziennie jadłam

Trzymam kciuki i będę wpadać częściej

gwiazdka93 · 2013-09-13, 09:15

Cytat:

Napisane przez PaulinaWro

Hej dziewczynki

Zaczyna się trzeci tydzień walki o zdrowie.Schudłam jakies 3 kg,biorę metformax i euthyrox,gotuję tylko w parowarze.A że monotonne jedzenie juz mnie nudzi,to wczoraj zamówiłam 3 książki o indeksie glikemicznym,zawierające przepisy na potrawy

złamałam się raz jedząc loda ale byłam na wycieczce i musiałam

Wiecie,że nie wolno nam gotowanej marchewki?ma wysoki IG.A ja ją codziennie jadłam

Trzymam kciuki i będę wpadać częściej

Ja uważam, że nie warto aż tak się sugerować indeksem glikemicznym

Przerabiałam na sobie diety zarówno ściśle opierające się na IG, jak i te "zwykłe" i cóż, schudłam dopiero na normalnej diecie. Największą bzdurą, która często jest powtarzana na stronach internetowych związanych z dietą Montignaca jest twierdzenie: Nie ważne ile jesz, ważne jak jesz... Przez kilka mies. 1-2 lata temu jadłam tylko wg IG, nie schudłam ani kilograma. Z tego, co wiem, badania nad IG nie były aż tak dokładne i np. ziemniaki, które niby mają IG można spokojnie jeść, bo zawierają wolno przyswajającą się skrobię chyba (tak mi coś tłumaczyła dietetyczka, nie wiem czy dobrze zapamiętałam)

Ja teraz jem wszystko, nie patrzę na IG w większości (choć mam opory przez zjedzeniem puree ziemniaczanego czy podsmażanych ziemniaków właśnie ze względu na wysoki IG).

Ankha_88 · 2013-09-20, 07:58

Hej Wszystkim

Dieta zawierająca produkty o niskim IG jest dobra dla ludzi z insulinoopornością, min... (poza tym IG to nie wszystko, jest jeszcze ładunek glikemiczny)
Ja niestety zmagam się z powyższą i dodatkowo PCOS i dopiero dieta niskowęglowodanowa+unikan ie produktów z wysokim IG i ŁG pozwoliła mi nieco schudnąć, bo nic innego na mnie nie działało

justico · 2013-09-23, 19:12

A mogłabyś podać przykładowe menu z takiej diety?

pipuszek · 2013-11-15, 21:32

Kochane dziewczyny, czytam Wasze wpisy (oczywiście nie wszystkie bo by mi to zajęło chyba cały tydzień) ale z przykrością muszę stwierdzić, że jestem trochę przerażona i zasmucona tymi Waszymi "dietami cud". Też mam PCOS i 3 lata staram się o bejbusia, ale dopiero jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że to faktycznie cholernie poważne schorzenie. Postanowiłam się wziąć za siebie tak ostro jak tylko to jest możliwe. Chodzę regularnie do gina i do dietetyka i rozumiejąc Wasz, problem jak nikt inny chciałabym się podzielić moimi spostrzeżeniami i wiedzą, jaką zdążyłam nabyć przez ten czas. Po pierwsze i najgorsze co może tylko być dla naszego organizmu (KAŻDEGO) to dieta dukana!!!!!! po kilku tygodniach takiej diety przestają normalnie funkcjonować nerki, dochodzi do zakwaszenia organizmu, a to również może się wiązać z wieloma chorobami. Jestem też po technologii żywności, więc też coś niecoś o zdrowym odżywianiu i wpływie różnych substancji na organizm człowieka , a zwłaszcza kobiety chcącej urodzić ZDROWE dziecko, wiem. Co do innych diet nie będę się wypowiadać bo ich dokładnie nie analizowałam.
W każdym bądź razie kilka rzeczy które wyniosłam ze studiów, wizyt u dietetyka i gina:
- dieta przy naszym schorzeniu powinna być oparta na IG, jak już niektóre dziewczyny słusznie zauważyły.
- broń Boże od czerwonych i tłustych mięs!!! - tylko kurczaczek, indyk, cielęcina lub ryby- MORSKIE (ryby min 2 razy w tygodniu)
- DUUUUUŻO nasion roślin strączkowych, jak soja, soczewica, fasolka szparagowa, fasola jaś, groszek zielony, fasola czerwona(mogą być z puszki - nie trzeba specjalnie przyrządzać i mogą być zawsze pod ręką) - zawierają fitoestrogeny, które pomagają walczyć ze znienawidzonym wysokim poziomem testosteronu, a co za tym idzie wszelkimi paskudnymi włochami tak gdzie nie trzeba
- dużo warzyw - powinny się znajdować w każdym posiłku - zawierają dużo witamin, mikro i makroelementów, błonnika (WAŻNA ZASADA - warzywami można zastąpić owoce, ale owocami nie można zastąpić warzyw), najlepiej spożywać na surowo, np. w postaci koktajlu, który może zastąpić drugie śniadanie czy kolację (mój przepis: kawałek brokuła, kalafiora, pomidor, 1/3 ogórka, 1/2 jabłka, marchewka, seler naciowy, sok z 1/2 cytryny) - do takiego koktajlu można zjeść wafelek ryżowy i syty posiłek gwarantowany. Z warzyw szczególnie ważna będzie papryka, cukinia, brokuł, szpinak, sałaty. UNIKAMY buraczków czerwonych - chyba, że ktoś na problemy z anemią NIE JEMY gotowanej marchewki
- owoce: jabłko, gruszki, kiwi (kiwi - dużo wit C - więcej niż cytryna, gruszka - dużo błonnika, jabłko - fajnie zmienia smak, np zjedzone ok 10min po obiedzie skutecznie zastępuje słodki deser), mogą być również grejpfruty i od czasu do czasu granaty. UNIKAMY śliwek, cytrusów, NIE JEMY awokado, bananów, ananasów (zwłaszcza z puszki) i innych słodkich owoców
- pieczywo - najlepiej chleb żytni razowy lub bułki grahamki (najlepiej 2 kromki lub 1 bułka do pierwszego śniadania), wystrzegamy się pieczywa pszennego, zwłaszcza wysoko przetworzonego, jak bułeczki maślane czy słodkie bułki hamburgerowe
- najlepiej wyłączyć takie produkty jak ziemniaki, makarony, ryż i inne produkty mączne jak naleśniki, pierogi, kluski, jeśli już to wybierajcie te pełnoziarniste - nie maścimy masełkiem ani zasmażaną cebulką
- śniadanie to np chlebek żytni, twarożek 0% + papryka, ogórek, sałata
- obiad najlepiej w postaci kawałka mięska lub rybki duszonej z warzywami, lub gotowane na parze, ewentualnie pieczone w rękawie lub folii alu
- kolacja to np gęste zupka typu leczo z kawałkami mięska (osobno ugotowanego).
- unikamy alkoholu - jeśli już to winko, najlepiej białe lub różowe WYTRAWNE,
- unikamy mleka - także tego odtłuszczonego, ponieważ mleko zawiera laktozę - także cukier. Zamiast tego krowiego można wybrać sojowe, które oprócz tego, że nie zawiera laktozy, to jest bogate w łatwo przyswajalne białko, zawiera dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych i tak bardzo dla nas ważnych FITOESTROGENÓW
- 1,5-2 litry wody dziennie - wbrew pozorom to nie jest tak dużo (niepełna szklaneczka co 1,5 godz)
- 5 posiłków dziennie - co 2.5-3 godz
- wszystko co jemy, staramy się dołączyć do posiłku, jak już jest niepozbyta ochota na coś słodkiego to też dołączmy to do posiłku, tak samo owoce - im mniej razy dostarczamy kalorie organizmowi tym mniej wyrzutów insuliny. np jabłko 10-15 min po posiłku zalicza się take do posiłku.
- jemy dużo pestek, nasion, orzechów
- suplementacja chromem
- aktywność fizyczna - min 4-5 razy w tyg po ok godzince
Jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę. Mam nadzieję, że choć trochę Wam pomogłam. Moja osiągnięcia może nie są jakieś rewelacyjne bo schudłam 5kg w 5 tygodni, ale widocznie należę to tych, którym jest masakrycznie ciężko zrzucić zbędne kg. Nie powiem, bo jakąś niewielką słodką przyjemność zjadam codziennie, ale ćwiczę 6-7razy w tygodniu po ok 1,5godz więc to nie jest mało. Jednak też nie można wyniszczyć organizmu zbyt drastyczną dietą (15kg w miesiąc)jeśli chce się urodzić zdrowe dziecko. Trudno, co ma być to będzie.
Życzę Wam wszystkim kochane POWODZENIA i modlę się, żeby kiedyś ktoś wynalazł skuteczny lek na paskudne PCOS, którym będzie się można wyleczyć raz na zawsze...

gwiazdka93 · 2013-11-15, 21:47

Cytat:

Napisane przez pipuszek

W każdym bądź razie kilka rzeczy które wyniosłam ze studiów, wizyt u dietetyka i gina:
- dieta przy naszym schorzeniu powinna być oparta na IG, jak już niektóre dziewczyny słusznie zauważyły.
- broń Boże od czerwonych i tłustych mięs!!! - tylko kurczaczek, indyk, cielęcina lub ryby- MORSKIE (ryby min 2 razy w tygodniu)
- DUUUUUŻO nasion roślin strączkowych, jak soja, soczewica, fasolka szparagowa, fasola jaś, groszek zielony, fasola czerwona(mogą być z puszki - nie trzeba specjalnie przyrządzać i mogą być zawsze pod ręką) - zawierają fitoestrogeny, które pomagają walczyć ze znienawidzonym wysokim poziomem testosteronu, a co za tym idzie wszelkimi paskudnymi włochami tak gdzie nie trzeba
- dużo warzyw - powinny się znajdować w każdym posiłku - zawierają dużo witamin, mikro i makroelementów, błonnika (WAŻNA ZASADA - warzywami można zastąpić owoce, ale owocami nie można zastąpić warzyw), najlepiej spożywać na surowo, np. w postaci koktajlu, który może zastąpić drugie śniadanie czy kolację (mój przepis: kawałek brokuła, kalafiora, pomidor, 1/3 ogórka, 1/2 jabłka, marchewka, seler naciowy, sok z 1/2 cytryny) - do takiego koktajlu można zjeść wafelek ryżowy i syty posiłek gwarantowany. Z warzyw szczególnie ważna będzie papryka, cukinia, brokuł, szpinak, sałaty. UNIKAMY buraczków czerwonych - chyba, że ktoś na problemy z anemią NIE JEMY gotowanej marchewki
- owoce: jabłko, gruszki, kiwi (kiwi - dużo wit C - więcej niż cytryna, gruszka - dużo błonnika, jabłko - fajnie zmienia smak, np zjedzone ok 10min po obiedzie skutecznie zastępuje słodki deser), mogą być również grejpfruty i od czasu do czasu granaty. UNIKAMY śliwek, cytrusów, NIE JEMY awokado, bananów, ananasów (zwłaszcza z puszki) i innych słodkich owoców
- pieczywo - najlepiej chleb żytni razowy lub bułki grahamki (najlepiej 2 kromki lub 1 bułka do pierwszego śniadania), wystrzegamy się pieczywa pszennego, zwłaszcza wysoko przetworzonego, jak bułeczki maślane czy słodkie bułki hamburgerowe
- najlepiej wyłączyć takie produkty jak ziemniaki, makarony, ryż i inne produkty mączne jak naleśniki, pierogi, kluski, jeśli już to wybierajcie te pełnoziarniste - nie maścimy masełkiem ani zasmażaną cebulką
- śniadanie to np chlebek żytni, twarożek 0% + papryka, ogórek, sałata
- obiad najlepiej w postaci kawałka mięska lub rybki duszonej z warzywami, lub gotowane na parze, ewentualnie pieczone w rękawie lub folii alu
- kolacja to np gęste zupka typu leczo z kawałkami mięska (osobno ugotowanego).
- unikamy alkoholu - jeśli już to winko, najlepiej białe lub różowe WYTRAWNE,
- unikamy mleka - także tego odtłuszczonego, ponieważ mleko zawiera laktozę - także cukier. Zamiast tego krowiego można wybrać sojowe, które oprócz tego, że nie zawiera laktozy, to jest bogate w łatwo przyswajalne białko, zawiera dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych i tak bardzo dla nas ważnych FITOESTROGENÓW
- 1,5-2 litry wody dziennie - wbrew pozorom to nie jest tak dużo (niepełna szklaneczka co 1,5 godz)
- 5 posiłków dziennie - co 2.5-3 godz
- wszystko co jemy, staramy się dołączyć do posiłku, jak już jest niepozbyta ochota na coś słodkiego to też dołączmy to do posiłku, tak samo owoce - im mniej razy dostarczamy kalorie organizmowi tym mniej wyrzutów insuliny. np jabłko 10-15 min po posiłku zalicza się take do posiłku.
- jemy dużo pestek, nasion, orzechów
- suplementacja chromem
- aktywność fizyczna - min 4-5 razy w tyg po ok godzince
Jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę. Mam nadzieję, że choć trochę Wam pomogłam. Moja osiągnięcia może nie są jakieś rewelacyjne bo schudłam 5kg w 5 tygodni, ale widocznie należę to tych, którym jest masakrycznie ciężko zrzucić zbędne kg. Nie powiem, bo jakąś niewielką słodką przyjemność zjadam codziennie, ale ćwiczę 6-7razy w tygodniu po ok 1,5godz więc to nie jest mało. Jednak też nie można wyniszczyć organizmu zbyt drastyczną dietą (15kg w miesiąc)jeśli chce się urodzić zdrowe dziecko. Trudno, co ma być to będzie.

Generalnie się zgadzam, ale mam kilka uwag...
Wafle ryżowe są bardzo przetworzone, mają wysoki IG, więc na pewno nie są polecane przy "naszych" problemach. Poza tym na pewno nie sycą

Bo? Bez przesady, nikt nie je marchewki gotowanej kilogramami. Nikomu nie zaszkodzi zjedzona od czasu do czasu.
I znowu- bo?
Taa, wyłączmy wszelkie węglowodany złożone

Węglowodany jak najbardziej powinny się znaleźć w diecie, grunt by np. zastąpić zwykłe makarony, ryż, produktami pełnoziarnistymi. Badania nad IG nie były aż tak dokładne, ziemniaki można jeść, bo zawierają wolno przyswajającą się skrobię.
?
Bez przesady...
Dużo? Orzechy, pestki itp. mają równie dużo kcal, więc ostrożnie z nimi.
Nie każdemu pomaga, więc nie widzę sensu polecania go wszystkim.
I znowu- bez przesady, codzienne 30 min aktywności wystarczy

We wszystkim najważniejszy jest umiar, nikt nie je codziennie kilograma bananów czy makaronu, więc nie widzę sensu całkowitej rezygnacji z nich.

Milibili · 2013-11-16, 13:47

W końcu i ja tutaj dotarłam

szkoda,że tak późno. Wiem doskonale jak ciężko jest zgubić każdy kg. Długo nie wiedziałam,że jestem chora. Diagnozę i leczenie zaczęłam w styczniu 2012 roku czyli prawie dwa lata minęły. Straciłam 25 kg

to jeszcze nie koniec

Aktualnie ważę 63 kg przy 170 cm (jak zaczynałam leczenie było 88 kg) . Skupiałam się głównie na ćwiczeniach, odpowiednia dieta oczywiście też ale jednak to ćwiczenia są dla mnie priorytetem.

Teraz mam przymusową przerwę

Czeka mnie za niedługo operacja. Mam nadzieję,że szybko wrócę do formy i będę mogła wrócić do ćwiczeń.

pipuszek · 2013-11-16, 15:10

Co do marchewki - nie mówię żeby wybierać każdy kawałeczek np z mieszanki warzyw, chodzi o to żeby nie wyciągać np z rosołu 2 szt i nie zjadać.
Owoce - bo te które zostały wymienione zawierają naprawdę dużo cukrów prostych. może i nikt nie jes po kilogramie naraz, ale rano pomarańcza, po południu ananas a wieczorem śliwki to troche dużo, a może być to robione nieświadomie
węgle złożone - generalnie nie są całkowicie niezbędne - bułka lub chleb na śniadanie wystarczą, jeśli ktoś bardzo lubi i nie może sobie odmówić, to 2 łyżki kaszy czy garść ryżu brązowego do obiadu nie zaszkodzi
mięso - osobno ugotowane, bo zupa na rosole to nic dobrego, mięso zawiera dużo tłuszczu który przechodzi do wywaru. najlepsze są wywary z warzyw
- i znowu nie mówię żeby zjeść 30 dag orzechów siedząc przed telewizorem. dużo to np łyżka pestek słonecznika do sałatki, 15g orzechów włoskich do jogurtu itp. są naprawdę wartościowe bo zawierają dużo błonnika i nienasyconych kwasów tłuszczowych
- co do chromu - nie pomoże 1-2 tabletki, potrzeba czasu, jedni zauważają różnicę po tygodniu, inni po miesiącu (w moim przypadku) ale jednak działa
- aktywność fiz - 4-5 razy w tyg po godzinie jest lepsza niż codziennie po pół godz bo wiadomo że organizm zaczyna palić kalorie właśnie po ok 30 min treningu.

Może i wszystkich rozumów nie pozjadałam, ale chcę tylko pomóc i podzielić się wiedzą. Poprzeczkę trzeba sobie postawić wyżej niż jest to konieczne, żeby wyjątki i "grzeszki" nie powodowały wyrzutów sumienia.

gwiazdka93 · 2013-11-16, 15:26

Cytat:

Napisane przez pipuszek

Co do marchewki - nie mówię żeby wybierać każdy kawałeczek np z mieszanki warzyw, chodzi o to żeby nie wyciągać np z rosołu 2 szt i nie zjadać.
Owoce - bo te które zostały wymienione zawierają naprawdę dużo cukrów prostych. może i nikt nie jes po kilogramie naraz, ale rano pomarańcza, po południu ananas a wieczorem śliwki to troche dużo, a może być to robione nieświadomie
węgle złożone - generalnie nie są całkowicie niezbędne - bułka lub chleb na śniadanie wystarczą, jeśli ktoś bardzo lubi i nie może sobie odmówić, to 2 łyżki kaszy czy garść ryżu brązowego do obiadu nie zaszkodzi
mięso - osobno ugotowane, bo zupa na rosole to nic dobrego, mięso zawiera dużo tłuszczu który przechodzi do wywaru. najlepsze są wywary z warzyw
- i znowu nie mówię żeby zjeść 30 dag orzechów siedząc przed telewizorem. dużo to np łyżka pestek słonecznika do sałatki, 15g orzechów włoskich do jogurtu itp. są naprawdę wartościowe bo zawierają dużo błonnika i nienasyconych kwasów tłuszczowych
- co do chromu - nie pomoże 1-2 tabletki, potrzeba czasu, jedni zauważają różnicę po tygodniu, inni po miesiącu (w moim przypadku) ale jednak działa
- aktywność fiz - 4-5 razy w tyg po godzinie jest lepsza niż codziennie po pół godz bo wiadomo że organizm zaczyna palić kalorie właśnie po ok 30 min treningu.

Może i wszystkich rozumów nie pozjadałam, ale chcę tylko pomóc i podzielić się wiedzą. Poprzeczkę trzeba sobie postawić wyżej niż jest to konieczne, żeby wyjątki i "grzeszki" nie powodowały wyrzutów sumienia.

Nawet i 2 sztuki gotowanej marchewki zjedzone od czasu do czasu nie zaszkodzą

No wiadomo, że z owcami żadnymi nie należy przesadzać, ale Twoje poprzednie unikamy czy nie jemy w odniesieniu do owoców jest trochę przesadzone.
Piszesz, że węgle nie są całkowicie niezbędne... To z czego chcesz czerpać energię?
Spalanie dopiero po 30 min to podobno mit,ale nie wiem jak to z tym do końca jest. Wiadomo, że godzina ćwiczeń codziennie jest jak najbardziej ok, ale z drugiej strony bez przesady, jak ktoś nie ma czasu, ochoty itp., to 30 min codziennie spokojnie wystarczy.

pipuszek · 2013-11-17, 14:16

Nie będę się z nikim kłócić, bo nie o to chodzi, chciałam tylko przekazać te informacje które mam i które wydają mi się słuszne. Nikogo też przecież nie zmuszę, tylko wiem, że to "od czasu do czasu" jeśli dotyczy każdego niewskazanego produktu może się obrócić w całkiem sporą dawkę niepotrzebnych kalorii. a moje "nie jemy" i "unikamy" nie znaczy że do końca życia nie wolno ci zjeść czegoś, tylko że raz na czas, np raz w miesiącu kilka dag nie zaszkodzi, żeby zaspokoić chcicę. chodzi o to, żeby to robić z głową, bo potem znów dochodzi się do wniosku "przecież nie jem a nie chudnę"

. Nie wystarczy się STARAĆ unikać, czy STARAĆ odchudzać. Trzeba DZIAŁAĆ, choć wiem, jak trudno jest zacząć.
Jeśli chodzi o źródła energii, to ja jem tylko 1 porcję pieczywa dziennie, i raz w tyg jeden z dodatków do obiadu, w postaci ziemniaków lub kaszy czy ryżu, ale na brak energii nie narzekam. Z białka też można uzyskać sporo energii.
ŻYczę powodzenia!!!!!!

gwiazdka93 · 2013-11-17, 15:26

Cytat:

Napisane przez pipuszek

Nie będę się z nikim kłócić, bo nie o to chodzi, chciałam tylko przekazać te informacje które mam i które wydają mi się słuszne. Nikogo też przecież nie zmuszę, tylko wiem, że to "od czasu do czasu" jeśli dotyczy każdego niewskazanego produktu może się obrócić w całkiem sporą dawkę niepotrzebnych kalorii. a moje "nie jemy" i "unikamy" nie znaczy że do końca życia nie wolno ci zjeść czegoś, tylko że raz na czas, np raz w miesiącu kilka dag nie zaszkodzi, żeby zaspokoić chcicę. chodzi o to, żeby to robić z głową, bo potem znów dochodzi się do wniosku "przecież nie jem a nie chudnę"

. Nie wystarczy się STARAĆ unikać, czy STARAĆ odchudzać. Trzeba DZIAŁAĆ, choć wiem, jak trudno jest zacząć.
Jeśli chodzi o źródła energii, to ja jem tylko 1 porcję pieczywa dziennie, i raz w tyg jeden z dodatków do obiadu, w postaci ziemniaków lub kaszy czy ryżu, ale na brak energii nie narzekam. Z białka też można uzyskać sporo energii.
ŻYczę powodzenia!!!!!!

Niezgadzanie się z czyimś zdaniem to żadna kłótnia

O ile może i racja z tym "od czasu do czasu", to jednak np. całkowite wyłączenie węgli złożonych z diety ma niewiele wspólnego ze zdrowym odżywianiem,a białko to przede wszystkim składnik budulcowy,a nie energetyczny.

pipuszek · 2013-11-18, 10:11

W nasionach roślin strączkowych jak np soja, soczewica, fasola, groszek też jest dużo węgli złożonych, błonnika a także fitoestrogenów. Jak np do pieczonego mięsa robię sobie surówkę, do której dodaję fasolę czerwoną, a w każdej zupie mam soję, soczewicę, fasolę szparagową, fasolę jaś lub groszek zielony. Nasiona strączkowe, choćby niewielka ilość, powinny w naszej diecie znaleźć się codziennie, a jest ich tak dużo, że na pewno jeden rodzaj nikomu się nie znudzi. Do tego rano pieczywo wieloziarniste i spora dawka węgli dziennie się uzbiera

to jest moje zdanie na ten temat

justico · 2013-11-18, 11:46

Polecam zupke z soczewicy doprawioną garam masalą! pycha,filiżanka takiej zupy jest sycąca i rozgrzewająca.
A co do ćwiczeń... Pewne jest tylko jedno - trzeba wprowadzić ruch, minimum 3 razy w tygodniu po minimum 45 min. Reszta to sprawa indywidualna, bo na Boga nie ma nic gorszego niż zmuszanie sie do wysiłku, to ma być przyjemność i pełna świadomość, że dbamy o swoją dusze i ciało a wylane litry potu to skutek uboczny tego dbania

Matshrasu · 2013-11-18, 13:27

Dziewczyny, z PCO jest trudniej zrzucić kg, szczególnie, gdy do tego dojdzie jeszcze insulinooporność. Ja znalazłam się właśnie w takiej sytuacji ale nie poddałam się i przez 1 rok 4 miesiące schudłam 35 kg

To sporo czasu ale jeśli ktoś ma do zgubienia dużokg, nie powinien pozbywać się ich szybko, organizm wtedy wariuje i pewne jest JOJO.
Ja chcę zgubić jeszcze sporo kg, wiem, że mi się to uda i się nie poddaje

Pozdrawiam wszystkie walczące

ParisParisienne · 2013-11-18, 13:36

a powiedzcie mi - z wlasnego doswiadczenia moze - czy "napady" na cos slodkiego mozna wytlumaczyc przez PCOS ? czy to moze byc wina hormonow wlasnie? Ja mam tak czasem.... i to jest okropne...

mimo ze na co dzien dobrze sie odzywiam i staram sie pilnowac, to czasem jak mnie dorwie ta "chetka" to nic mnie nie powstrzyma i wtedy najlepiej bym zjadla 3 snikersy na raz albo inne swinstwo... az zemdli

pipuszek · 2013-11-19, 08:37

Ja też tak czasem mam, ale staram się hamować, jak już mam straszna chęć na słodkie, to najpierw staram się zjeść coś zdrowego i dozwolonego a potem tego snickersa i wtedy czuję się zaspokojona. A co do "zmuszania" się do ćwiczeń, to ja też tego nie lubiłam, ale też znalazłam sposób. Włączam youtube i szukam jakichś innych ćwiczeń, jak mi się jedne znudzą to szukam coś innego, żeby zawsze mieć urozmaicenie. No i oczywiście Zumba na rozgrzewkę. Lubię kawałek "zumba class for beginners 1"

Joanna XL · 2013-11-19, 09:21

Nie demonizujmy bananów i ananasa

Jeden banan dziennie do południa nikogo nie zabije (ani nie zakłóci procesu odchudzania) a ananas (swieży) to już w ogóle ma dużo zalet

Oczywiście nie dwa kilogramy ....

Poza tym tylko jedna porcja węgolowodanów dziennie (ten chleb) to chyba jednak mało ... 50 g "węgli" do obiadu - pełnoziarniste makarony, ryż, kasza, przysłowiowe 2 ziemniaki też nie zastopują odchudzania ....

PCOS może i utrudnia proces odchudzania - ale tak naprawde wszystko tkwi w głowie/psychice ... Jestem za jak najmniejszymi ograniczeniami - bo schudnąć to raz a utrzymać potem wagę to dwa ... Szczerze to nie wierzę w zero/prawie zero makaronu/ziemniaków do końca życia

A w ogóle to myślę że kluczem jest ruch i większa masa mieśniowa (to w końcu większe BMR i większe ilości kalorii na codzień

) ...

Apetyt na słodkie - obawiam się że to nasza ludzka cecha a nie PCOS - niektórzy lubią słodycze... za bardzo

2013-09-10, 15:48	#275
ParisParisienne Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 893	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS musze sprobowac kocham kako i banany....

2013-09-11, 15:32	#277
justico Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 174	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Hej dziewczyny, podłączam sie do wątku. Na razie szukam mocno motywacji zeby zacząć sie odchudzać, bo za każdym razem trwa to powiedzmy od poniedziałku do czwartku, w piątek pije wino do kolacji i dalej już leci... masakra. od kiedy zamieszkałam z TŻem przytyłam 10kg przez wieczorne podjadanie, które on namietnie uskutecznia. Anyway z rozmiaru 38-40 wskoczyłam w 42 a w porywach do 44 (czasem gdy staje przed szafą to mam ochote beczeć w głos). To 10kg przyszło w ciagu 2wóch ostatnich lat, chyba z 6 razy miałam w tym czasie zmieniane tabletki anty. działy sie wówczas ze mna niesamowite rzeczy, huśtawki nastrojów itp. Teraz odpukać jest nieźle, biorę Novynette. A Wy co bierzecie? suplementujecie sie jakoś? chrom, magnez,cynk? A moze ktoś ma namiar na dobrego dietetyka w Lublinie?

2013-09-11, 20:20	#279
justico Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 174	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Mhm, a mówiła Ci coś o cynku?

2013-09-12, 11:03	#281
SarishaSavi Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 89	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Hej wszystkim ! Ja juz po egzaminie z matmy Jestem dobrej mysli. Dietka idzie dobrze. Schudlam az 0,1 kg w tym tygodniu, no ale dobre to niz nic Wlasnie popijam wodę kokosową, naczytalam sie jaka zdrowa itp... a tania nie jest ale chcialam sprobowac. No i nie smakuje mi, ale juz ją musze skonczyc. Jest taka strasznie słodka, az mdła, z kwaskowatym posmakiem. No ale podobno bardzo zdrowa. Następnym razem poszukam wody kokosowej z bananem. __________________ było: 108 kg jest : 101,7 kg Cel I : 99,9 kg Cel II : 92 kg Cel III : 83 kg Cel IV : 75 kg

2013-09-12, 20:13	#283
justico Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 174	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS SarishaSavi wstępnie można gratulować egzaminu? apropos tej wody, to czasem nie jest taka z kauflandu czy innego sieciowego niemca?

2013-09-13, 08:37	#284
PaulinaWro Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-01 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 85	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Hej dziewczynki Zaczyna się trzeci tydzień walki o zdrowie.Schudłam jakies 3 kg,biorę metformax i euthyrox,gotuję tylko w parowarze.A że monotonne jedzenie juz mnie nudzi,to wczoraj zamówiłam 3 książki o indeksie glikemicznym,zawierające przepisy na potrawy złamałam się raz jedząc loda ale byłam na wycieczce i musiałam Wiecie,że nie wolno nam gotowanej marchewki?ma wysoki IG.A ja ją codziennie jadłam Trzymam kciuki i będę wpadać częściej __________________ Insanity 14.01.2013 tydzień 1 tydzień 2 tydzień 3 tydzień 4 in progress

2013-09-20, 07:58	#286
Ankha_88 Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-12 Wiadomości: 775	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Hej Wszystkim Dieta zawierająca produkty o niskim IG jest dobra dla ludzi z insulinoopornością, min... (poza tym IG to nie wszystko, jest jeszcze ładunek glikemiczny) Ja niestety zmagam się z powyższą i dodatkowo PCOS i dopiero dieta niskowęglowodanowa+unikan ie produktów z wysokim IG i ŁG pozwoliła mi nieco schudnąć, bo nic innego na mnie nie działało

2013-09-23, 19:12	#287
justico Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 174	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS A mogłabyś podać przykładowe menu z takiej diety?

2013-11-15, 21:32	#288
pipuszek Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 10	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Kochane dziewczyny, czytam Wasze wpisy (oczywiście nie wszystkie bo by mi to zajęło chyba cały tydzień) ale z przykrością muszę stwierdzić, że jestem trochę przerażona i zasmucona tymi Waszymi "dietami cud". Też mam PCOS i 3 lata staram się o bejbusia, ale dopiero jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że to faktycznie cholernie poważne schorzenie. Postanowiłam się wziąć za siebie tak ostro jak tylko to jest możliwe. Chodzę regularnie do gina i do dietetyka i rozumiejąc Wasz, problem jak nikt inny chciałabym się podzielić moimi spostrzeżeniami i wiedzą, jaką zdążyłam nabyć przez ten czas. Po pierwsze i najgorsze co może tylko być dla naszego organizmu (KAŻDEGO) to dieta dukana!!!!!! po kilku tygodniach takiej diety przestają normalnie funkcjonować nerki, dochodzi do zakwaszenia organizmu, a to również może się wiązać z wieloma chorobami. Jestem też po technologii żywności, więc też coś niecoś o zdrowym odżywianiu i wpływie różnych substancji na organizm człowieka , a zwłaszcza kobiety chcącej urodzić ZDROWE dziecko, wiem. Co do innych diet nie będę się wypowiadać bo ich dokładnie nie analizowałam. W każdym bądź razie kilka rzeczy które wyniosłam ze studiów, wizyt u dietetyka i gina: - dieta przy naszym schorzeniu powinna być oparta na IG, jak już niektóre dziewczyny słusznie zauważyły. - broń Boże od czerwonych i tłustych mięs!!! - tylko kurczaczek, indyk, cielęcina lub ryby- MORSKIE (ryby min 2 razy w tygodniu) - DUUUUUŻO nasion roślin strączkowych, jak soja, soczewica, fasolka szparagowa, fasola jaś, groszek zielony, fasola czerwona(mogą być z puszki - nie trzeba specjalnie przyrządzać i mogą być zawsze pod ręką) - zawierają fitoestrogeny, które pomagają walczyć ze znienawidzonym wysokim poziomem testosteronu, a co za tym idzie wszelkimi paskudnymi włochami tak gdzie nie trzeba - dużo warzyw - powinny się znajdować w każdym posiłku - zawierają dużo witamin, mikro i makroelementów, błonnika (WAŻNA ZASADA - warzywami można zastąpić owoce, ale owocami nie można zastąpić warzyw), najlepiej spożywać na surowo, np. w postaci koktajlu, który może zastąpić drugie śniadanie czy kolację (mój przepis: kawałek brokuła, kalafiora, pomidor, 1/3 ogórka, 1/2 jabłka, marchewka, seler naciowy, sok z 1/2 cytryny) - do takiego koktajlu można zjeść wafelek ryżowy i syty posiłek gwarantowany. Z warzyw szczególnie ważna będzie papryka, cukinia, brokuł, szpinak, sałaty. UNIKAMY buraczków czerwonych - chyba, że ktoś na problemy z anemią NIE JEMY gotowanej marchewki - owoce: jabłko, gruszki, kiwi (kiwi - dużo wit C - więcej niż cytryna, gruszka - dużo błonnika, jabłko - fajnie zmienia smak, np zjedzone ok 10min po obiedzie skutecznie zastępuje słodki deser), mogą być również grejpfruty i od czasu do czasu granaty. UNIKAMY śliwek, cytrusów, NIE JEMY awokado, bananów, ananasów (zwłaszcza z puszki) i innych słodkich owoców - pieczywo - najlepiej chleb żytni razowy lub bułki grahamki (najlepiej 2 kromki lub 1 bułka do pierwszego śniadania), wystrzegamy się pieczywa pszennego, zwłaszcza wysoko przetworzonego, jak bułeczki maślane czy słodkie bułki hamburgerowe - najlepiej wyłączyć takie produkty jak ziemniaki, makarony, ryż i inne produkty mączne jak naleśniki, pierogi, kluski, jeśli już to wybierajcie te pełnoziarniste - nie maścimy masełkiem ani zasmażaną cebulką - śniadanie to np chlebek żytni, twarożek 0% + papryka, ogórek, sałata - obiad najlepiej w postaci kawałka mięska lub rybki duszonej z warzywami, lub gotowane na parze, ewentualnie pieczone w rękawie lub folii alu - kolacja to np gęste zupka typu leczo z kawałkami mięska (osobno ugotowanego). - unikamy alkoholu - jeśli już to winko, najlepiej białe lub różowe WYTRAWNE, - unikamy mleka - także tego odtłuszczonego, ponieważ mleko zawiera laktozę - także cukier. Zamiast tego krowiego można wybrać sojowe, które oprócz tego, że nie zawiera laktozy, to jest bogate w łatwo przyswajalne białko, zawiera dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych i tak bardzo dla nas ważnych FITOESTROGENÓW - 1,5-2 litry wody dziennie - wbrew pozorom to nie jest tak dużo (niepełna szklaneczka co 1,5 godz) - 5 posiłków dziennie - co 2.5-3 godz - wszystko co jemy, staramy się dołączyć do posiłku, jak już jest niepozbyta ochota na coś słodkiego to też dołączmy to do posiłku, tak samo owoce - im mniej razy dostarczamy kalorie organizmowi tym mniej wyrzutów insuliny. np jabłko 10-15 min po posiłku zalicza się take do posiłku. - jemy dużo pestek, nasion, orzechów - suplementacja chromem - aktywność fizyczna - min 4-5 razy w tyg po ok godzince Jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę. Mam nadzieję, że choć trochę Wam pomogłam. Moja osiągnięcia może nie są jakieś rewelacyjne bo schudłam 5kg w 5 tygodni, ale widocznie należę to tych, którym jest masakrycznie ciężko zrzucić zbędne kg. Nie powiem, bo jakąś niewielką słodką przyjemność zjadam codziennie, ale ćwiczę 6-7razy w tygodniu po ok 1,5godz więc to nie jest mało. Jednak też nie można wyniszczyć organizmu zbyt drastyczną dietą (15kg w miesiąc)jeśli chce się urodzić zdrowe dziecko. Trudno, co ma być to będzie. Życzę Wam wszystkim kochane POWODZENIA i modlę się, żeby kiedyś ktoś wynalazł skuteczny lek na paskudne PCOS, którym będzie się można wyleczyć raz na zawsze...

2013-11-16, 13:47	#290
Milibili Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 1 037	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS W końcu i ja tutaj dotarłam szkoda,że tak późno. Wiem doskonale jak ciężko jest zgubić każdy kg. Długo nie wiedziałam,że jestem chora. Diagnozę i leczenie zaczęłam w styczniu 2012 roku czyli prawie dwa lata minęły. Straciłam 25 kg to jeszcze nie koniec Aktualnie ważę 63 kg przy 170 cm (jak zaczynałam leczenie było 88 kg) . Skupiałam się głównie na ćwiczeniach, odpowiednia dieta oczywiście też ale jednak to ćwiczenia są dla mnie priorytetem. Teraz mam przymusową przerwę Czeka mnie za niedługo operacja. Mam nadzieję,że szybko wrócę do formy i będę mogła wrócić do ćwiczeń. __________________ PCOS? Insulinooporność? Moja droga do odzyskania zdrowia i zgrabnej sylwetki. http://cialo-w-remoncie.blogspot.com/ - 25 kg 6 wrzesień 2008

2013-11-16, 15:10	#291
pipuszek Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 10	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Co do marchewki - nie mówię żeby wybierać każdy kawałeczek np z mieszanki warzyw, chodzi o to żeby nie wyciągać np z rosołu 2 szt i nie zjadać. Owoce - bo te które zostały wymienione zawierają naprawdę dużo cukrów prostych. może i nikt nie jes po kilogramie naraz, ale rano pomarańcza, po południu ananas a wieczorem śliwki to troche dużo, a może być to robione nieświadomie węgle złożone - generalnie nie są całkowicie niezbędne - bułka lub chleb na śniadanie wystarczą, jeśli ktoś bardzo lubi i nie może sobie odmówić, to 2 łyżki kaszy czy garść ryżu brązowego do obiadu nie zaszkodzi mięso - osobno ugotowane, bo zupa na rosole to nic dobrego, mięso zawiera dużo tłuszczu który przechodzi do wywaru. najlepsze są wywary z warzyw - i znowu nie mówię żeby zjeść 30 dag orzechów siedząc przed telewizorem. dużo to np łyżka pestek słonecznika do sałatki, 15g orzechów włoskich do jogurtu itp. są naprawdę wartościowe bo zawierają dużo błonnika i nienasyconych kwasów tłuszczowych - co do chromu - nie pomoże 1-2 tabletki, potrzeba czasu, jedni zauważają różnicę po tygodniu, inni po miesiącu (w moim przypadku) ale jednak działa - aktywność fiz - 4-5 razy w tyg po godzinie jest lepsza niż codziennie po pół godz bo wiadomo że organizm zaczyna palić kalorie właśnie po ok 30 min treningu. Może i wszystkich rozumów nie pozjadałam, ale chcę tylko pomóc i podzielić się wiedzą. Poprzeczkę trzeba sobie postawić wyżej niż jest to konieczne, żeby wyjątki i "grzeszki" nie powodowały wyrzutów sumienia.

2013-11-17, 14:16	#293
pipuszek Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 10	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Nie będę się z nikim kłócić, bo nie o to chodzi, chciałam tylko przekazać te informacje które mam i które wydają mi się słuszne. Nikogo też przecież nie zmuszę, tylko wiem, że to "od czasu do czasu" jeśli dotyczy każdego niewskazanego produktu może się obrócić w całkiem sporą dawkę niepotrzebnych kalorii. a moje "nie jemy" i "unikamy" nie znaczy że do końca życia nie wolno ci zjeść czegoś, tylko że raz na czas, np raz w miesiącu kilka dag nie zaszkodzi, żeby zaspokoić chcicę. chodzi o to, żeby to robić z głową, bo potem znów dochodzi się do wniosku "przecież nie jem a nie chudnę". Nie wystarczy się STARAĆ unikać, czy STARAĆ odchudzać. Trzeba DZIAŁAĆ, choć wiem, jak trudno jest zacząć. Jeśli chodzi o źródła energii, to ja jem tylko 1 porcję pieczywa dziennie, i raz w tyg jeden z dodatków do obiadu, w postaci ziemniaków lub kaszy czy ryżu, ale na brak energii nie narzekam. Z białka też można uzyskać sporo energii. ŻYczę powodzenia!!!!!!

2013-11-18, 10:11	#295
pipuszek Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 10	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS W nasionach roślin strączkowych jak np soja, soczewica, fasola, groszek też jest dużo węgli złożonych, błonnika a także fitoestrogenów. Jak np do pieczonego mięsa robię sobie surówkę, do której dodaję fasolę czerwoną, a w każdej zupie mam soję, soczewicę, fasolę szparagową, fasolę jaś lub groszek zielony. Nasiona strączkowe, choćby niewielka ilość, powinny w naszej diecie znaleźć się codziennie, a jest ich tak dużo, że na pewno jeden rodzaj nikomu się nie znudzi. Do tego rano pieczywo wieloziarniste i spora dawka węgli dziennie się uzbiera to jest moje zdanie na ten temat

2013-11-18, 11:46	#296
justico Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 174	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Polecam zupke z soczewicy doprawioną garam masalą! pycha,filiżanka takiej zupy jest sycąca i rozgrzewająca. A co do ćwiczeń... Pewne jest tylko jedno - trzeba wprowadzić ruch, minimum 3 razy w tygodniu po minimum 45 min. Reszta to sprawa indywidualna, bo na Boga nie ma nic gorszego niż zmuszanie sie do wysiłku, to ma być przyjemność i pełna świadomość, że dbamy o swoją dusze i ciało a wylane litry potu to skutek uboczny tego dbania

2013-11-18, 13:27	#297
Matshrasu Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 16	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Dziewczyny, z PCO jest trudniej zrzucić kg, szczególnie, gdy do tego dojdzie jeszcze insulinooporność. Ja znalazłam się właśnie w takiej sytuacji ale nie poddałam się i przez 1 rok 4 miesiące schudłam 35 kg To sporo czasu ale jeśli ktoś ma do zgubienia dużokg, nie powinien pozbywać się ich szybko, organizm wtedy wariuje i pewne jest JOJO. Ja chcę zgubić jeszcze sporo kg, wiem, że mi się to uda i się nie poddaje Pozdrawiam wszystkie walczące

2013-11-18, 13:36	#298
ParisParisienne Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 893	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS a powiedzcie mi - z wlasnego doswiadczenia moze - czy "napady" na cos slodkiego mozna wytlumaczyc przez PCOS ? czy to moze byc wina hormonow wlasnie? Ja mam tak czasem.... i to jest okropne... mimo ze na co dzien dobrze sie odzywiam i staram sie pilnowac, to czasem jak mnie dorwie ta "chetka" to nic mnie nie powstrzyma i wtedy najlepiej bym zjadla 3 snikersy na raz albo inne swinstwo... az zemdli

2013-11-19, 08:37	#299
pipuszek Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 10	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Ja też tak czasem mam, ale staram się hamować, jak już mam straszna chęć na słodkie, to najpierw staram się zjeść coś zdrowego i dozwolonego a potem tego snickersa i wtedy czuję się zaspokojona. A co do "zmuszania" się do ćwiczeń, to ja też tego nie lubiłam, ale też znalazłam sposób. Włączam youtube i szukam jakichś innych ćwiczeń, jak mi się jedne znudzą to szukam coś innego, żeby zawsze mieć urozmaicenie. No i oczywiście Zumba na rozgrzewkę. Lubię kawałek "zumba class for beginners 1"

2013-11-19, 09:21	#300
Joanna XL Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 3 363	Dot.: Odchudzanie dla dziewczyn z PCOS Nie demonizujmy bananów i ananasa Jeden banan dziennie do południa nikogo nie zabije (ani nie zakłóci procesu odchudzania) a ananas (swieży) to już w ogóle ma dużo zalet Oczywiście nie dwa kilogramy .... Poza tym tylko jedna porcja węgolowodanów dziennie (ten chleb) to chyba jednak mało ... 50 g "węgli" do obiadu - pełnoziarniste makarony, ryż, kasza, przysłowiowe 2 ziemniaki też nie zastopują odchudzania .... PCOS może i utrudnia proces odchudzania - ale tak naprawde wszystko tkwi w głowie/psychice ... Jestem za jak najmniejszymi ograniczeniami - bo schudnąć to raz a utrzymać potem wagę to dwa ... Szczerze to nie wierzę w zero/prawie zero makaronu/ziemniaków do końca życia A w ogóle to myślę że kluczem jest ruch i większa masa mieśniowa (to w końcu większe BMR i większe ilości kalorii na codzień) ... Apetyt na słodkie - obawiam się że to nasza ludzka cecha a nie PCOS - niektórzy lubią słodycze... za bardzo

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)