Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[nataluska175]

Wiesz Behind,kiedys juz tak wlasnie liczylam na Was,ze duzo nie napiszecie, bo to bylo... a nie pamietam co to bylo. Weszlam i umarlam takze watpie zeby ilosc postow zmalala
Nie nie, tutaj bede z Rodzina od strony mamy,za ktora notebene nie przepadam,a tam z Rodzina od strony tatki,ktora uwielbiam...
K nadal milczy?

[behindblueeyes]

Napisane przez nataluska175

Wiesz Behind,kiedys juz tak wlasnie liczylam na Was,ze duzo nie napiszecie, bo to bylo... a nie pamietam co to bylo. Weszlam i umarlam takze watpie zeby ilosc postow zmalala

A chyba,że tak..no obiecać nie mogę,że bedziemy się ograniczać

Napisane przez nataluska175

Nie nie, tutaj bede z Rodzina od strony mamy,za ktora notebene nie przepadam,a tam z Rodzina od strony tatki,ktora uwielbiam...

Aaa no ale w razie czego też zostaniesz z rodzinką to już decyzja nalezy do Ciebie..w sumie masz okazję odwiedzić familię w Lbn..

Napisane przez nataluska175

K nadal milczy?

A tak hihi No dziś już napisał,więc pewnie limit wyczerpany

[Serpentine]

Napisane przez behindblueeyes

No proszę jak szybciutko się Tobą pochwalił To musisz coś wymyślić żeby gładko poszło

Nnhooo! Aż mnie przeraził. Ale powiedział tylko, że poznał „sympatyczna koleżanke”, z którą chodzi do kina. I na koncerty W sumie ja tak samo powiedziałam mamie, że kolega, że się zobaczy… I że jestem ostrożna, to jej obiecałam.

Napisane przez behindblueeyes

Właśnie o to chodzi żeby zobaczyli uśmiechniętą mnie i do tego z jakimś facetem,hihi A serducho pewnie ciut szybciej zabije pod wpływem M. ajj Niestety tak definitywnie o nim nie zapomniałam

Baa dokładnie o to chodzi By poczuli to ukłucie zazdrości A o takich facetach jak Twój M nie da się tak szybko zapomnieć… Za długo to trwało. Czas czas czasss….

Napisane przez nataluska175

Serpentine, wiem jak to jest... ja nie wyobrazam sobie calkowitego zerwania kontaktu z M, po tym jak zakonczymy nasza "znajomosc". Tak samo jak Ty potrzebuje jego zdania w wielu kwestiach, potrzebuje jego rad i rozmow. Musze z Nim o tym porozmawiac.. jak to bedzie. A jesli chodzi o mame, to bron Boze nie przyprowadzaj M bez uprzedenia jej.. nie wiem jak Twoja mama, czy jest liberalna czy nie, ale kazda potencjalna mama by na zawal padla
Nutka zazdrosci nie zaszkodzi(nawiazuje do A)

Wiele razy rozmawiałam o tym z A. Obiecaliśmy sobie, że cokolwiek by się stało, to spotkamy się od czasu do czasu, napijemy kawy, porozmawiamy. Albo przynajmniej wirtualnie będziemy mieli kontakt. Ale A sam powiedział, że gdy to się już stało, sytuacja go przerosła. Inaczej sobie to wyobrażał, że będzie silniejszy. A jednak trochę go to „złamało”…

Powiedziałam mamie, że jest starszy, to chyba nie powinna być zaskoczona już
Zawsze myślałam, że moi rodzice są bardzo tolerancyjni. Ale i tak się boję. I wydaje mi się, że gdybym powiedziała wszystko o M (żona, dziecko), to próbowaliby mnie od tego odwieść. Na razie sama muszę wiedzieć, czy tego chcę.
Pozatym mama powiedziała mi, że mój brat chyba rozstał się z dziewczyną. Mieszkają ze sobą ponad 1,5 roku. Gdy mama zapytała w które święto przyjadą do nas, odpowiedział, że w oba będzie. Sam. Jestem w szoku. A jego dziewczyna starsza od niego, ale nikt nie wie ile, nie było tego tematu nigdy. Na oko jakieś 4-5 lat… Więc myślę, że jeśli i ja nie powiem, nic się nie stanie

Nutka zazdrości… Ha! Niech wie, że mam ten „dystans” Ale jak się dopytywał, czy ten kolega jest starszy od niego… Ma intuicje!

Napisane przez nataluska175

Kurde, a ja nie wiem co mam zrobic. Zawsze jezdze na swieta do Rodziny, 280 km od domu. W tym roku nie ma tam zadnej mojej kuzynki,nie ma Internetu(!), wiec nie wiem czy nie lepiej w tym roku zostac i poimprezowac tu ze starymi znajomymi... mam dosc jezdzenia w te i we w te. Krakow-dom, dom-Lublin, Lublin- dom, dom- Krakow. Z drugiej strony, nie wyobrazam sobie swiat tutaj

Ps. Wy tez jestescie takie niezdecydowane?!

Ja też nigdy nie wiem czego chce w takich sytuacjach… Z jednej strony wypada jechać, z drugiej chce się zostać… Na szczęście nie mam takich dylematów

Napisane przez behindblueeyes

A tak hihi No dziś już napisał,więc pewnie limit wyczerpany

Haha Lepiej, żeby oni takich limitów nie mieli...

[nataluska175]

Ide zaraz sie wrypie do Rodzicow do lozka i porozmawiam o tym z Nimi nie ma cholera limitow jak co dopiero sie zaczeliscie poznawac...

Serpentine, czyli grunt juz przygotowalas,ok Ja bym na Twoim miejscu nie mowila o dziecku,zonie, poki sama wszystkiego pewna nie jestes. Mama sie tylko bedzie denerwowac i stresowac,a po co, skoro nie jestes pewna czy to ten i czy po grob. Sama pewnie sie jeszcze nie otrzasnelas i dopiero adoptujesz sie w nowej sytuacji.

Dzis M mi powiedzial,ze jak skonczymy, to kontaktu nie bedziemy miec, dopiero jak sobie z glowy wylecimy, to jak najbardziej... ale ja wiem,ze On nie wytrzyma bez kontaktu. Taki kontakt jest w pewnym stopniu pewna deska ratunku.. i musze Go o tym uswiadomic.

[behindblueeyes]

Napisane przez Serpentine

Nnhooo! Aż mnie przeraził. Ale powiedział tylko, że poznał „sympatyczna koleżanke”, z którą chodzi do kina. I na koncerty W sumie ja tak samo powiedziałam mamie, że kolega, że się zobaczy… I że jestem ostrożna, to jej obiecałam.

No własciwie powiedziałaś prawdę.. Czasami wobec rodziców trzeba trzymać się zasady 'mniej wiesz-lepiej śpisz'

Napisane przez Serpentine

Baa dokładnie o to chodzi By poczuli to ukłucie zazdrości A o takich facetach jak Twój M nie da się tak szybko zapomnieć… Za długo to trwało. Czas czas czasss….

Jak widzę wszystkich eksiów wpatrujących się we mnie, to mam taką satysfakcję..mmm Niech widzą co stracili,a co!
Co do M..ach co to za facet, no mówię Wam ! Nie no proszę mnie szybciutko sprowadzić na ziemię

Napisane przez Serpentine

Powiedziałam mamie, że jest starszy, to chyba nie powinna być zaskoczona już
Zawsze myślałam, że moi rodzice są bardzo tolerancyjni. Ale i tak się boję. I wydaje mi się, że gdybym powiedziała wszystko o M (żona, dziecko), to próbowaliby mnie od tego odwieść. Na razie sama muszę wiedzieć, czy tego chcę.

Wiesz no ja mogę śmiało zacytować słowa piosenki 'cudownych rodziców mam..'..niemniej kiedy zaczęłabym spotykać się z dużo starszym, dzieciatym facetem, to nie jestem w stanie przewidzieć ich reakcji. Chociaż myślę, że prędzej czy poźniej zaakceptowaliby to..bo przecież mnie kochają

Napisane przez Serpentine

Pozatym mama powiedziała mi, że mój brat chyba rozstał się z dziewczyną. Mieszkają ze sobą ponad 1,5 roku. Gdy mama zapytała w które święto przyjadą do nas, odpowiedział, że w oba będzie. Sam. Jestem w szoku. A jego dziewczyna starsza od niego, ale nikt nie wie ile, nie było tego tematu nigdy. Na oko jakieś 4-5 lat… Więc myślę, że jeśli i ja nie powiem, nic się nie stanie

Heh..no to niewesoło.

Napisane przez Serpentine

Haha Lepiej, żeby oni takich limitów nie mieli...

Taaa..byłoby fajnie

[nataluska175]

Behind, zabraniam Ci myslec o M!
Ty masz miec K teraz w glowie!

[MorireAmore]

chyba napiszę do moderatorki jakiejś żeby limit postów wprowadziła
Ja dziś pichciłam troszkę , sprzątałam i takie pierdołki .
Jutro spotkanie z Misiowatym , chciałabym spędzić cały dzień z nim , ale chyba nie da rady .

foremka aa cóż to za kłótnia ? ominęło mnie coś buzi ślicznotko
Besio Kochanaa mam identycznie , coś albo nic . Czasami jak pomyślę ile znajomości posypało się przez ten mój charakterek paskudny .
ale walczę z tym

nataluska jestem , czytam co się złościsz aa mag_a ma klapsa na gołą pupę nasza sportsmenka (nie wiem czy dobrze napisałam) pewnie gdzieś zdziera kółka

Aivilo ciekawe jak to ze mną bedzie

Tż mnie zachęca na te prawo jazdy tak samo jak Fredzio (tata) , mówiąc , że kupi mi jakaś furę , tylko , że mnie nawet to nie motywuje , jedyne auto jakie znam z nazwy to chyba fiat 126
Tż się nabija że powinnam się bardzej znać na autach skoro to jego praca , ale chyba nic z tego

koorwa w ogóle byłam w naszym zielonogórskim h&m i nie ma tych sukienek czerwonych z kolekcji garden . szit
chyba namówię Tż żebyśmy się wybrali do Poznania na zakupki .
Wesele 1 maja , to trzeba już myśleć o jakiejś szmatce

behind a TY chyba wkrótce na urlop się wybierasz ? jak dobrze pamiętam . oj jak zazdroszczę spakuj mnie do walizy

[behindblueeyes]

Napisane przez nataluska175

Behind, zabraniam Ci myslec o M!
Ty masz miec K teraz w glowie!

ałććć..to bolało
Ach no tak, myslę o K. Ale wiesz..M.. To spojrzenie, uśmiech, boski głos i cała reszta aaaaa
Dobra już siedzę cicho W niedzielę sobie poszczerzę do niego zęby, hihi

Napisane przez MorireAmore

behind a TY chyba wkrótce na urlop się wybierasz ? jak dobrze pamiętam . oj jak zazdroszczę spakuj mnie do walizy

Ach tak, już niedługo. Nie ma sprawy, zmiescisz się

Ale tydzień nieobecności tu grozi..już nawet nie będę kończyć

W H&M mają boskie te sukienki, zapraszam do Pzn
Jak będziesz miała okazję to zrób prawko, zawsze sie przyda

[foremka001]

Napisane przez Serpentine

Wogóle to wróciłam już do domu i tak wyszło, że powiedziałam mamie o M. Ona zaczęła od tematów związków, to ja w pewnym momencie wypaliłam, że się z kimś spotykam. I że to nic wielkiego narazie, taki kolega. Ale trochę starszy ode mnie... Zapytała co to znaczy, że starszy, ale nie miałam odwagi jej tego powiedzieć. Stresowało mnie to strasznie...
Stwierdziłam, że nie będę zdradzać więcej szczegółów. Gdyby się zdarzyło, że kiedyś przyjadę do domu z M, to sama się przekona. A tak to tylko by się niepotrzebnie zamartwiała...
Nie wiem dziewczyny, czy dobrze z tym robię?...

Moim zdaniem powinnas powiedziec mamie ile M. ma lat. Ja tego nie zrobilam i zaluje. Moglam od razu powiedziec i moze nie byloby tylu klotni z rodzicami. Teraz, gdy nawinie sie temat i wracamy do tamtego momentu to znowu wraca jakis wzajemny zal. Lepiej od razu szczerze rozmawiac.

Napisane przez nataluska175

Foremka, jeszcze sie nie pozbieral? Matko, ladnie musieliscie sie poklocic

Kurde, a ja nie wiem co mam zrobic. Zawsze jezdze na swieta do Rodziny, 280 km od domu. W tym roku nie ma tam zadnej mojej kuzynki,nie ma Internetu(!), wiec nie wiem czy nie lepiej w tym roku zostac i poimprezowac tu ze starymi znajomymi... mam dosc jezdzenia w te i we w te. Krakow-dom, dom-Lublin, Lublin- dom, dom- Krakow. Z drugiej strony, nie wyobrazam sobie swiat tutaj

Ps. Wy tez jestescie takie niezdecydowane?!

Jedz do rodzinki Swego czasu pomieszkiwalam z TZ za granica. Spedzilismy razem jedne swieta, drugie i wtedy najbardziej odczuwalam tesknote za najblizsza rodzina. Wiec jesli jest mozliwosc to trzeba wykorzystac

Napisane przez MorireAmore

chyba napiszę do moderatorki jakiejś żeby limit postów wprowadziła
Ja dziś pichciłam troszkę , sprzątałam i takie pierdołki .
Jutro spotkanie z Misiowatym , chciałabym spędzić cały dzień z nim , ale chyba nie da rady .

foremka aa cóż to za kłótnia ? ominęło mnie coś buzi ślicznotko

Tż mnie zachęca na te prawo jazdy tak samo jak Fredzio (tata) , mówiąc , że kupi mi jakaś furę , tylko , że mnie nawet to nie motywuje , jedyne auto jakie znam z nazwy to chyba fiat 126
Tż się nabija że powinnam się bardzej znać na autach skoro to jego praca , ale chyba nic z tego

koorwa w ogóle byłam w naszym zielonogórskim h&m i nie ma tych sukienek czerwonych z kolekcji garden . szit
chyba namówię Tż żebyśmy się wybrali do Poznania na zakupki .
Wesele 1 maja , to trzeba już myśleć o jakiejś szmatce

Napisz napisz do moderatorki i zapisz sie na prawko. My bedziemy Cie tutaj wspierac i kibicowac

Klotnia o bzdure, ale chyba mielismy jakis gorszy dzien i wyszla z tego wielka awantura niepotrzebnie. Odpoczniemy i chyba bedzie dobrze, ponoc po burzy zawsze wychodzi slonce

Ja tez na wesele w maju i nie wiem czego szukac. Jak dopadniesz jakas kiecke to koniecznie mi pokaz ja ogranicze sie chyba do Mango i tam cos wybiore.

[Aivilo]

buuu znów tak dużo napisałyście! A ja nawet nie moge przeczytac swobodnie i odpisać, bo oczy mi się kleją, jutro ok 6 muszę wstać bo o 8 rano musze być w NFZ głupie zaświadczenie zdobyć, a potem wyjeżdżam Na wies na świeta.

Kocham tam jeździć, ale pobyt tam ma dwie wady - NIE MA INTERNETU i NIE MA MISIA!
3 dni bez niego,nawet 4, bo nie wiem, czy sie w pon zobaczymy, a to najdłuzej od... hm, od wakacji? Kiedy miał konferencję 4dniową.
Umre a potem sie zabije.

No i 4 dni bez was to stanowczo za dużo, kochane moje, i na pewno nie wygrzebię się z postów, jak wrócę

wcale mnie nie cieszą te święta... nie cieszy mnie wyjazd tam, ogólnie ja tam kocham jeździć, ale jeszcze bardziej kocham Misia. A święta Wielkanocy u nas w rodzinie nigdy nie były jakoś szczególnie mocno obchodzone... cała nadzieja w tym, ze pójde do kuzynki i sie ładnie uchlejemy ;D

[mesarka]

Ja nie jestem związana ze starszym facetem, ale tacy mi się bardzo podobają. Sama mam 18 lat, ale imponują mi faceci koło 30 - tacy dojrzali emocjonalnie, po studiach, fajnie wyglądający - tak męsko, bo już nie są tymi chuderlawymi studencikami

Hihi, marzy mi się związek ze starszym mężczyzną. Chyba mam to w genach, bo pradziadek był od prababci starszy o 16 lat, a mój tato jest starszy od mamy o lat 12, więc.. ah.. mam usprawiedliwienie

[Aivilo]

Aaa właśnie, kochane, moge sie już nie pojawić (bo nie wiem, czy rano jeszcze wejdę na kompa) więc jeśli już się nie pojawię, to życzę wam wszystkim radosnych świąt, dużo dobrego jedzonka, miłej, rodzinnej atmosfery, duuuuużo jajek, kurczaków i zajaczków, pogodnych nastrojów i duuuuuuużo wody w any Poniedzialek!

Jesteście wspaniałe, wszystkie razem i każda z osobna

[mag_a]

Kochane, przyjmuję klapsy

Przejechałam dzisiaj 7km na rolkach (która zgadła?), byłam na Wyspie Tajemnic (świetny, polecam), a gdy wróciłam z kina, okazało się, że jestem zawalona robotą po uszy - dwa razy już przymierzałam się, żeby odnieść się do Waszych wypowiedzi, ale nie gniewajcie się - jestem już tak nietomna, że nie dam rady, jedyne o czym marzę, to żeby ułożyć się w pozycji horyzontalnej i zamknąć oczy

morire, nataluska

Dobranoc Dziewczynki, obiecuję, że jutro się odezwę

[Serpentine]

Napisane przez nataluska175

Serpentine, czyli grunt juz przygotowalas,ok Ja bym na Twoim miejscu nie mowila o dziecku,zonie, poki sama wszystkiego pewna nie jestes. Mama sie tylko bedzie denerwowac i stresowac,a po co, skoro nie jestes pewna czy to ten i czy po grob. Sama pewnie sie jeszcze nie otrzasnelas i dopiero adoptujesz sie w nowej sytuacji.

Dokładnie tak myślę Że na razie nie ma co mówić więcej. Grunt przygotowany Boje się tylko takiej sytuacji, że np. mamy gdzieś wyjechać (weekend majowy się zbliża) i ja musiałabym zabrać coś z domu, więc siłą rzeczy przyjeżdżam z nim (on mnie przywozi). I kuku…

Napisane przez nataluska175

Dzis M mi powiedzial,ze jak skonczymy, to kontaktu nie bedziemy miec, dopiero jak sobie z glowy wylecimy, to jak najbardziej... ale ja wiem,ze On nie wytrzyma bez kontaktu. Taki kontakt jest w pewnym stopniu pewna deska ratunku.. i musze Go o tym uswiadomic.

Jeśli między Wami jest uczucie, którego oboje jesteście świadomi, to może być ciężko zachować Wam przyjacielskie relacje, gdyby coś się stało… Ja z A od początku miałam sprawę jasną, więc teraz, powiedzmy, nie jest to tak trudne… On cały czas powtarzał, że nie możemy się w sobie zakochać. Ja potrafię panować nad uczuciami i udało mi się to, ale teraz widzę, że On nie dał rady…

Napisane przez behindblueeyes

No własciwie powiedziałaś prawdę.. Czasami wobec rodziców trzeba trzymać się zasady 'mniej wiesz-lepiej śpisz'

Tak Po co niepotrzebnie mają się martwić.

Napisane przez behindblueeyes

Jak widzę wszystkich eksiów wpatrujących się we mnie, to mam taką satysfakcję..mmm Niech widzą co stracili,a co!
Co do M..ach co to za facet, no mówię Wam ! Nie no proszę mnie szybciutko sprowadzić na ziemię

Jestem strasznie ciekawa jak ten M wygląda…

Napisane przez behindblueeyes

Wiesz no ja mogę śmiało zacytować słowa piosenki 'cudownych rodziców mam..'..niemniej kiedy zaczęłabym spotykać się z dużo starszym, dzieciatym facetem, to nie jestem w stanie przewidzieć ich reakcji. Chociaż myślę, że prędzej czy poźniej zaakceptowaliby to..bo przecież mnie kochają

Tylko na początku może być ciężko… Boje się troszkę, ale zobaczymy, jeszcze za wcześnie.

Napisane przez foremka001

Moim zdaniem powinnas powiedziec mamie ile M. ma lat. Ja tego nie zrobilam i zaluje. Moglam od razu powiedziec i moze nie byloby tylu klotni z rodzicami. Teraz, gdy nawinie sie temat i wracamy do tamtego momentu to znowu wraca jakis wzajemny zal. Lepiej od razu szczerze rozmawiac.

Powiem, jak tylko będę pewna, że M jest dla mnie kimś więcej, niż tylko kolegą…

Napisane przez foremka001

Klotnia o bzdure, ale chyba mielismy jakis gorszy dzien i wyszla z tego wielka awantura niepotrzebnie. Odpoczniemy i chyba bedzie dobrze, ponoc po burzy zawsze wychodzi slonce

Podziwiam Twój spokój. Ja bym już oszalała przez taką ciszę. Musiałabym to wyjaśnić…

Napisane przez foremka001

Ja tez na wesele w maju i nie wiem czego szukac. Jak dopadniesz jakas kiecke to koniecznie mi pokaz ja ogranicze sie chyba do Mango i tam cos wybiore.

Dziewczyny, jak znajdziecie jakieś fajne kiecki to pokazywać! Ja też się na wesele wybieram w lipcu i szukam czegoś extra

Napisane przez Aivilo

No i 4 dni bez was to stanowczo za dużo, kochane moje, i na pewno nie wygrzebię się z postów, jak wrócę

Aivilo Trzymaj się Dasz radę!
I Tobie również wesołych, spokojnych...

[foremka001]

Napisane przez Aivilo

Aaa właśnie, kochane, moge sie już nie pojawić (bo nie wiem, czy rano jeszcze wejdę na kompa) więc jeśli już się nie pojawię, to życzę wam wszystkim radosnych świąt, dużo dobrego jedzonka, miłej, rodzinnej atmosfery, duuuuużo jajek, kurczaków i zajaczków, pogodnych nastrojów i duuuuuuużo wody w any Poniedzialek!

Jesteście wspaniałe, wszystkie razem i każda z osobna

I ja Tobie rowniez zycze takich swiat

Napisane przez Serpentine

Podziwiam Twój spokój. Ja bym już oszalała przez taką ciszę. Musiałabym to wyjaśnić…

Dziewczyny, jak znajdziecie jakieś fajne kiecki to pokazywać! Ja też się na wesele wybieram w lipcu i szukam czegoś extra

Ta cisza jest okropna, ale jak to on sam czasem mowi "wiem, ze jestes nawet jak Cie przy mnie nie ma".

Kazda szuka czegos extra jak cos znajde to pokaze i oczywiscie licze na fotorelacje juz po wszystkich weselniczek

[Amira_]

Jejku dziewczyny ale Wy dużo piszecie. Jak znajdujecie na to czas?


Wesołych Świąt i kolorowych jajeczek

[MorireAmore]

aaa ja coś spać nie mogę i
foremka jasne kochana , dam dam znać , a powiem Ci , że też myślalam o mango
Aivilo Wesołych Świąt Słońce czekamy na Twój powrót .
mag_a JA ja ja zgadłam

wiece , że piszemy już trochę i chyba bym na dłuższą metę nie mogła Was opuścić .
dziwnie bym się czuła . Wizaż wizażem , ale bez tego wątku , żyć się nie da dobraa już koniec słodzenia ;p
Również babeczki kochane Wesołych Świąt Wielkanocnych
02.00 aa ja oczy jak złotówki hehe

[elskede]

Hej Dziewczyny ja się dzisiaj witam i znikam szał przedświąteczny dopadł mnie, ale jestem na bieżąco z postami o tyle dobrze
Idę kucharzyć moje Dukanowe przepisy
Miłego dnia

[besio]

Nataluska- u rodziców na lubelszczyźnie To taka mała miejscowość, ale cisza i spokój.
Behind- pochodzę z miejscowości jakieś 200 km od Wawy.

A ja padnięta jestem, a na święta zjeżdżają się osoby których nie lubię i myślę jak najmniej z nimi siedzieć w domu....

[Aivilo]

Hahaha, kochane, właśnie jade samochodem (jako pasażer ;D) i mam laptopa z bezprzewodowym Playem i uwaga - śmiga bezproblemowo, mimo że samoch,od sie porusza (ale w centrum miasta)

Mój dom to chyba czarna dziura, Play nie chce mi łapac, Plus tez ma slby zasięg, koszmar

Więc pozdrawiam was, kochane, z trasy I jade sobie w góry ;*

[besio]

Aivilo- też bym tak chciała. Ale pewnie skończy się na wycieczce rowerem jak najdalej, byle tylko w domu nie siedzieć.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Serpentine- jak tam przed świętami?

[Aivilo]

Ja bym sie cieszya, gdyby nie noga, ani w góry nie pójde, ani na koniu kuzynki nie pojeżdżę, będę tylko siedziec i pić wódkę z rodziną, uchleję sie jak świnia pierwszy raz od wielu miesięcy i będę tęsknić jak debil za Misiem, który zostaje w mieście.

I za Internetem i za wami Stoimy w korku i jesteśmy z bratem tak głodni, że wygrzebalismy z paczek kiełbasę, a inni ludzie w innych samochodach patrzą na nas z naganą (bo Wielki Piatek) i równocześnie z zazdrością

[besio]

Napisane przez Aivilo

Ja bym sie cieszya, gdyby nie noga, ani w góry nie pójde, ani na koniu kuzynki nie pojeżdżę, będę tylko siedziec i pić wódkę z rodziną, uchleję sie jak świnia pierwszy raz od wielu miesięcy i będę tęsknić jak debil za Misiem, który zostaje w mieście.

I za Internetem i za wami Stoimy w korku i jesteśmy z bratem tak głodni, że wygrzebalismy z paczek kiełbasę, a inni ludzie w innych samochodach patrzą na nas z naganą (bo Wielki Piatek) i równocześnie z zazdrością

Hehe no ja sobie wyobrażam jakie muszą mieć miny. Ale powiem Ci, że co raz więcej ludzi odchodzi od tej tradycji. Ja nie mogę nic nie jeść, albo jeść tyle ile można w post, ciągle głodna chodzę.

[MorireAmore]

hehehe Aivilo jesteś niemożliwa
Oddałabym wszystko żeby zobaczyć ich minę ja pałaszujesz kiełbaskę heheh
No widzisz internet masz i nas masz , tylko Ukochanego do pełni szczęscia brakuje

[Aivilo]

Ja jestem urodzony mięsożerca, nie potrafie dnia bez mięsa przeżyć, źle sie wtedy czuje.

Heh, zaraz mi net pewnie zniknie, bo juz za Krakowem jestesmy, a patrzykam na zasieg, to tylko jeszcz dwa miasteczka mają zasięg.

U mnie na wsi niestety Play nie łapie i w sumie to sie nie dziwie, bo tam taka rasowa wies, ze nawet telefony czasem nie łapią zasięgu.

ech... bede chodzić na długie, kulawe spacery. Albo i nawet sie uczyc, bo wzielam ksiażkę
Playstation też wzięłam :brzydal;

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

a w ogóle to pisze jak analfabeta, ale jest mi troche niewygodnie wiec wybaczcie mi liter,ówki

[besio]

Eh te kulawe spacery mnie rozwaliły Od razu mam lepszu humor
Ja to za mięsem nie przepadam: czerwonego w ogóle nie jadam tylko kurczaka. Ale za to strasznie dużo makaronów i innych tuczących rzeczy.

[Aivilo]

ja nie cierpie makaronów, ale mięsiwa jak najbardizej.

Juz ogolnie nie mam nerta, ale teraz jeszcze na wioche trafiłam, co zasieg ,lapie

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

wiec całuje mocno i do napisania!

[foremka001]

Aivilo nawet nie wiesz jak Ci teraz zazdroszcze tych gor. Ode mnie Zakopane oddalone jest o jakies 800km a Ty juz jestes tam w poblizu. Na pocieszenie pozostaje mi znudzone morze.

Niedlugo musze zabrac sie za sprzatanie, a mam takiego lenia, ze od rana nie moge zaczac

[besio]

Foremka- to chyba zaraźliwe bo ja też tak mam.
Aivilo- miłego pobytu i wesołych świąt

[Serpentine]

Napisane przez besio

Serpentine- jak tam przed świętami?

A ja się obijam Robię wszystko byle nie sprzątać/gotować/pomagać
Od czasu do czasu Tu zaglądam czy jest co poczytać

Za chwilę do fryzjerki idę grzywę ujarzmić

I chyba będzie trzeba się za sprzątanie zabrać...

Ja też tylko bym mięsko jadła, uwielbiam
Jak wczoraj poczytałam, że przy mojej chorobie powinnam na wegetarianizm przejść, ewentualnie tylko rybki wcinać, to się załamałam....

Wogóle dziewczynki widzę że dużo nas pochodzi z "małych miejscowości" Ja też teraz na wsi u rodziców jestem Ale bardzo lubię to miejsce. Z zasięgiem na szczęście problemów nie ma Ja na codzień korzystam z netu z Cyfrowego Polsatu, świetnie odbiera i u mnie i w mieście. I w miarę tani... Ale wczoraj zczaiłam że jeszcze mi nie odłączyli radiówki, z której korzystałam do lutego w domu To nie omieszkałam skorzystać