Dietowanie studentek :)

[Asiaa90]

ja doszłam do wniosku, że cały czas sobie odmawiam czegoś i to potęguje chęci więc jak raz na miesiąc napije się szklanki coli czy zjem jakiegos cheesburgera to sie przeciez nic nie stanie.. wole raz na miesiac niz skonczyc diete i nadrabiać co tydzien

[noseknosek]

Napisane przez masija

Jasne, witaj
Powiedz coś o sobie


Proszę o baty!

jestem na 4 roku, robię dwa kierunki, więc na uczelni siedzę od rana do nocy, niestety dobrej diecie to nie sprzyja w dodatku kocham jeść, zwłaszcza to co niezdrowe i tuczące i efekty coraz bardziej widać..
muszę się doprowadzić do porządku, bo nie mogę już powoli patrzeć w lustro, a do lata coraz bliżej zaczynam od poniedziałku, jutro jeszcze będę nastrajać się psychicznie

mam nadzieję, że będziemy się wspierać

[Asiaa90]

noseknosek Witaj
ja jak sobie mówię zawsze zacznę od jutra, zacznę od poniedziałku.. to nigdy nie zaczynam muszę odrazu bo póżniej będę odwlekać..

ile masz do zrzucenia ?

[masija]

Napisane przez Asiaa90

ja doszłam do wniosku, że cały czas sobie odmawiam czegoś i to potęguje chęci więc jak raz na miesiąc napije się szklanki coli czy zjem jakiegos cheesburgera to sie przeciez nic nie stanie.. wole raz na miesiac niz skonczyc diete i nadrabiać co tydzien

O, wyznajesz podobną zasadę do mojej
Właśnie to dla mnie jest ok-jak mam naprawdę na coś ochotę to najpierw staram się powstrzymać. A jeśli już nie dam rady-to kupię właśnie to (w mniejszych ilościach,etc) i wiem, że zaspokoiłam głód i jest ok.

Napisane przez noseknosek

jestem na 4 roku, robię dwa kierunki, więc na uczelni siedzę od rana do nocy, niestety dobrej diecie to nie sprzyja w dodatku kocham jeść, zwłaszcza to co niezdrowe i tuczące i efekty coraz bardziej widać..
muszę się doprowadzić do porządku, bo nie mogę już powoli patrzeć w lustro, a do lata coraz bliżej zaczynam od poniedziałku, jutro jeszcze będę nastrajać się psychicznie

mam nadzieję, że będziemy się wspierać

Pewnie, że będziemy
Trzeba pisać więcej i.. wtedy nie będzie tak kusiło
Jak się wyznaje swoje grzechy na forum to jest lepiej

A czy możesz jeszcze napisać swój wzrost i wagę?

[Asiaa90]

Dobranoc Paniom
milej nocy życzę

[Dziubasek8819]

noseknosek Witaj w gronie walczących
chyba każda ulega jakimś grzeszkom raz na jakiś czas, myślę że aż takie tragiczne w skutkach to nie jest bo się ma spokój przez jakiś czas z podobnymi pokusami ja czekam aż się weekend skończy bo siedząc w domu jest ciężko kiedy tylko ciągle ktoś wokół mnie zajada jakieś smakołyki a ja muszę mówić stanowcze ale już się przyzwyczajają powoli więc może skończą się te propozycje

[masija]

Dzień dobry
Ale świecii słońce! Aż żyć się chce!

A co tu tak cicho? Dziewczyny, nie chcecie chyba, żeby wątek na upadł? Kto mnie będzie kopał po tyłku?

Ja już po obiedzie-wzięłam małą shoarmę. Na śniadanie była mała miska żuru +kawałek kiełbasy.
Kupiłam sobie dzbanek i właśnie zaparzyłam czerwoną herbatę

A jak tam u Was?

[mariposa88]

Cześć dziewczyny A co tu tak niedietetycznie ostatnio? Ja wczoraj grzecznie, za to przedwczoraj nie bardzo... Trzy piwa wypiłam Ale chyba się odzwyczaiłam od alkoholu, albo to skutek niskokalorycznej diety, bo na drugi dzień mnie głowa bolała A kiedyś wypijałam cztery i nic Ale i tak jestem z siebie dumna bo nie ruszyłam chipsów

[Dziubasek8819]

no cześć
ech nie lubię niedziel, bratowa zaprosiła do siebie na obiad no i był schabowy, surówka i ziemniaki ale wynegocjowałam że zjem małego kotlecika i surówkę bez ziemniaków zgodziła się zresztą sama zastanawia się czy nie pójść w moje ślady

[masija]

mariposa oj, od jutra będzie spokój
A co do %-też to zauważyłam Nie wiem czy przez dietę właśnie czy że dawno nie piłam ale zawsze miałam mocną głowę a teraz? Głowa mnie boli na drugi dzień nawet jak mało wypiłam..

Dziubasek ja nie lubie weekendów w domu
powiem Ci, że moja siostra też za moją namową przeszła

[Dziubasek8819]

Myślę że niedługo do mnie dołączy
półtora roku temu urodziła córeczkę i tak sporo zrzuciła ale jeszcze narzeka że parę kilo by się przydało

A co do procentów to chyba kwestia przerwy, kiedyś pamiętam że tak było jak się piło częściej(oczywiście nie codziennie)to była mocniejsza głowa a jak tylko zdarzyła się dłuższa przerwa to już tak przyjemnie nie było. Tak ogólnie jestem osobą która nie przepada za alkoholem i może go nie być, ostatni raz piłam coś w listopadzie

[fabolous]

Witam dziewczyny,
Postanowiłam dołączyć do Waszego wątku, bo niestety ponownie przybyły te niechciane, dodatkowe kilogramy. Stwierdziłam, że skoro wiosna zbliża się dużymi krokami, czas się zabrać za swoją sylwetkę. Myślałam o szeroko polecanym Dukanie, ale mam mieszane uczucia. Zawsze najbardziej pomagały mi różnego rodzaju diety proteinowe, i zastanawiam się, na co się zdecydować

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Co do weekendów w domu, to racja, ciężko jest wtedy utrzymać dietę; jak dla mnie zawsze jest łatwiej wszystko ogarnąć, kiedy jestem poza domem, ale oczywiście od początku studiów(obecnie jestem na 2 roku) różnie to bywa; bo wszystko mi psuje brak czasu( pełno zajęć do późnych godzin), więc trochę trudno z tą dietą bywa, bo nie mam kiedy odżywiać się regularnie, i nie wiem jak znaleźć na to jakiś 'złoty środek' ;D

[mariposa88]

Witaj fabolus
Też tak mam z weekendami w domu. Jeszcze często jak mam przyjechać rodzice specjalnie gotują moje ulubione dania i kupują słodycze Ale teraz rzadko jeżdżę na weekend, więc problemu nie ma

[fabolous]

Napisane przez noseknosek

jestem na 4 roku, robię dwa kierunki, więc na uczelni siedzę od rana do nocy, niestety dobrej diecie to nie sprzyja w dodatku kocham jeść, zwłaszcza to co niezdrowe i tuczące i efekty coraz bardziej widać..
muszę się doprowadzić do porządku, bo nie mogę już powoli patrzeć w lustro, a do lata coraz bliżej zaczynam od poniedziałku, jutro jeszcze będę nastrajać się psychicznie

mam nadzieję, że będziemy się wspierać

Skąd ja to znam, głównie za sprawą mojego TŻ powróciłam do swoich złych nawyków żywieniowych, i tuczących rzeczy, więc na nowo muszę się nauczyć mówić nie tym wszystkim szkodliwym smakołykom;D Jestem wegetarianką, ale wszystko mi popsuł nadmiar węglowodanów i podjadanie przekąsek między posiłkami

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez mariposa88

Witaj fabolus
Też tak mam z weekendami w domu. Jeszcze często jak mam przyjechać rodzice specjalnie gotują moje ulubione dania i kupują słodycze Ale teraz rzadko jeżdżę na weekend, więc problemu nie ma

U mnie to wygląda dokładnie tak samo, zawsze jest telefon z informacją, że szykują różne smakołyki Zawsze jak bywałam w domu, to mówiłam sobie, co mi zaszkodzi, ale jednak na zdrowie nie wyszło; również bywam rzadko w domu ostatnimi czasy, bo nie mam czasu na 7 godzinne podróże pociągiem
A co do procentów, to zawsze na diecie szybko mnie 'brało';D, staram się unikać alkoholu, bo strasznie mi paskudzi cerę, a diecie też nie pomaga

[Dziubasek8819]

Chyba trzeba nam naszych TŻ-tów też oduczyć niezdrowych nawyków
a nie przychodzą zabierają na pizze, piwko albo przywożą jakieś słodycze

[annmarry]

Asiaa90 - Czy moglabyś zdradzić swój sposób na zbędne kilogramy? Gdzieś napisałaś -20 kg?? dobrze widziałam? czy mogę Ci zapytć z ilu startowałaś i ile masz wzrostu? co dokładnie jeadłaś i czy uprawiałaś dużo sportu??

Ja bym chciała zrzycić -10kg ale nie wiem czy sie uda... bo diety sie trzymałam przez 3 dni, pozniej pojechałam do koleżanki i diete szlag trafił ;/;/ ciasteczka, babeczki, frytki ;p a Dzień dzisiejszy-niedziele tez nie sprzyja odchudzaniu... wielgachny obiad i babcia mowiąca 'Kochanie, ale dołóż sobie jeszcze ziemniaczków/ zupki/placuszka itd... ' Ty tam na studiach prawie pewnie nie jesz jedz jedz, no nie sprawiaj mi przykrości, tyle sie natrudzilam' i co powiecie na to? dziś wyjezdzam... do piatku na szczescie nikt nic nie bedzie we mnie 'wciskał' w planie mam restrykcyjna dietę na pn-pt i 'normalne jedzenie' na pt-nd... czy coś takiego wypali? i co z tym spotrem?? zero miejsca w pokoju a na dworze zimno

[Dziubasek8819]

co do Dukana ja nie stosowałam tej diety ale moja koleżanka z grupy tak, właśnie ją w sumie kończy. W ciągu 1,5 miesiąca schudła 6 kg ale mówi że zbytnio tego nie widzi no może troszkę brzuszek jest mniejszy. Trochę ją kosztowała ta dieta wiadomo produkty nie są tanie, ogólnie samopoczucie ok, ale już ma jej dosyć tego pilnowania się no i zajęcia przez cały dzień na uczelni trochę przeszkadzają w przygotowywaniu potraw

[fabolous]

Napisane przez Dziubasek8819

Chyba trzeba nam naszych TŻ-tów też oduczyć niezdrowych nawyków
a nie przychodzą zabierają na pizze, piwko albo przywożą jakieś słodycze

Hehe, z tymi TŻ-tami nie tak prosta sprawa; dla mojego chipsy, pizza, czy piwko nie szkodzą, nic mu się nie 'odkłada', nie tyje ma w przeciwieństwie do mnie farta, ciągle mi wmawia, 'nie no skąd nie przytyłaś, zdaje Ci się', ale ja swoje wiem i ubrania nie kłamią

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez Dziubasek8819

co do Dukana ja nie stosowałam tej diety ale moja koleżanka z grupy tak, właśnie ją w sumie kończy. W ciągu 1,5 miesiąca schudła 6 kg ale mówi że zbytnio tego nie widzi no może troszkę brzuszek jest mniejszy. Trochę ją kosztowała ta dieta wiadomo produkty nie są tanie, ogólnie samopoczucie ok, ale już ma jej dosyć tego pilnowania się no i zajęcia przez cały dzień na uczelni trochę przeszkadzają w przygotowywaniu potraw

A no właśnie, jeżeli ma się kupę czasu to OK, u mnie z Dukanem jest tagi problem, że jestem wegetarianką, więc mięsa nie jem, co najwyżej ryby, więc spośród produktów z wysoką zawartością białka za dużego wyboru nie mam, bo na początku z wielu warzyw i owców musiałabym zrezygnować, co by było dla mnie ogromnym wyzwaniem

[Dziubasek8819]

Napisane przez fabolous

Hehe, z tymi TŻ-tami nie tak prosta sprawa; dla mojego chipsy, pizza, czy piwko nie szkodzą, nic mu się nie 'odkłada', nie tyje ma w przeciwieństwie do mnie farta, ciągle mi wmawia, 'nie no skąd nie przytyłaś, zdaje Ci się', ale ja swoje wiem i ubrania nie kłamią

no to fakt chociaż mój nie raz sam na siebie narzeka, że mu się przytyło to ja mu na to żeby przestał pić tyle piwka to mu się brzuszek zgubi mówi mi niby że podobam mu się taka jaka jestem ale ja wiem swoje i chcę dla własnego lepszego samopoczucia wyglądać lepiej więc mój TŻ na razie nie wie że się odchudzam dowie się pewnie jak wróci "kiedyś" z tej nieszczęsnej pracy bo nie wygląda żeby miało to szybko nastąpić ale mam motywację- zrobić mu miłą niespodziankę swoim wyglądem

[noseknosek]

Napisane przez Asiaa90

noseknosek Witaj
ja jak sobie mówię zawsze zacznę od jutra, zacznę od poniedziałku.. to nigdy nie zaczynam muszę odrazu bo póżniej będę odwlekać..

ile masz do zrzucenia ?

ja od dzisiaj nie dałabym rady, bo jest u mnie TŻ i gotuje obiad ale od jutra grzecznie i dietetycznie, obiecuję
chciałabym zrzucić 7 kg (maaatko kiedy ja się tak spasłam )

Napisane przez masija

A czy możesz jeszcze napisać swój wzrost i wagę?

Mam 173 cm wzrostu i ważę 62 kg. To waga z dzisiejszego poranka. Nigdy jeszcze tak źle nie było. Jest tu może ktoś z podobnym wzrostem?

Napisane przez Dziubasek8819

noseknosek Witaj w gronie walczących
chyba każda ulega jakimś grzeszkom raz na jakiś czas, myślę że aż takie tragiczne w skutkach to nie jest bo się ma spokój przez jakiś czas z podobnymi pokusami ja czekam aż się weekend skończy bo siedząc w domu jest ciężko kiedy tylko ciągle ktoś wokół mnie zajada jakieś smakołyki a ja muszę mówić stanowcze ale już się przyzwyczajają powoli więc może skończą się te propozycje

ja na szczęście na co dzień mieszkam sama, więc nikt nie kusi, ale weekendy u rodziców albo z TŻ są straszne

Napisane przez mariposa88

Cześć dziewczyny A co tu tak niedietetycznie ostatnio? Ja wczoraj grzecznie, za to przedwczoraj nie bardzo... Trzy piwa wypiłam Ale chyba się odzwyczaiłam od alkoholu, albo to skutek niskokalorycznej diety, bo na drugi dzień mnie głowa bolała A kiedyś wypijałam cztery i nic Ale i tak jestem z siebie dumna bo nie ruszyłam chipsów

Napisane przez fabolous

Skąd ja to znam, głównie za sprawą mojego TŻ powróciłam do swoich złych nawyków żywieniowych, i tuczących rzeczy, więc na nowo muszę się nauczyć mówić nie tym wszystkim szkodliwym smakołykom;D Jestem wegetarianką, ale wszystko mi popsuł nadmiar węglowodanów i podjadanie przekąsek między posiłkami

Wszystko przez TŻtów

Napisane przez Dziubasek8819

Chyba trzeba nam naszych TŻ-tów też oduczyć niezdrowych nawyków
a nie przychodzą zabierają na pizze, piwko albo przywożą jakieś słodycze

Mojego się chyba nie da. Je bardzo dużo i często niezdrowo a nie tyje wcale.

[fabolous]

Napisane przez Dziubasek8819

no to fakt chociaż mój nie raz sam na siebie narzeka, że mu się przytyło to ja mu na to żeby przestał pić tyle piwka to mu się brzuszek zgubi mówi mi niby że podobam mu się taka jaka jestem ale ja wiem swoje i chcę dla własnego lepszego samopoczucia wyglądać lepiej więc mój TŻ na razie nie wie że się odchudzam dowie się pewnie jak wróci "kiedyś" z tej nieszczęsnej pracy bo nie wygląda żeby miało to szybko nastąpić ale mam motywację- zrobić mu miłą niespodziankę swoim wyglądem

Mój nie narzeka i po nim nie widać, mówi mi, że ja niesłusznie na siebie samą narzekam; ciągle staram się mu wyperswadować, że dla siebie chcę zgubić te kilka kg, bo mi jakoś z tym źle, i żeby nie nalegał tak na obiadki na mieście i fast food; a że mieszkamy razem, to mam trochę utrudniona sprawę ale mam nadzieję , że dam radę i będę miała wystarczająco dużo samozaparcia, żeby nie ulegać trzymam kciukimnie za 3 miesiące też czeka rozłąka na 3 miesiące ze względu na pracę, więc za pół roku chciałabym być z siebie zadowolona i wyglądać tak, jak wcześniej

[noseknosek]

Dziubasek z kiedy wraca Twój TŻ?

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Dziewczyny a Wy ile chcecie schudnąć?

[fabolous]

Napisane przez noseknosek

ja od dzisiaj nie dałabym rady, bo jest u mnie TŻ i gotuje obiad ale od jutra grzecznie i dietetycznie, obiecuję
chciałabym zrzucić 7 kg (maaatko kiedy ja się tak spasłam )

Mam 173 cm wzrostu i ważę 62 kg. To waga z dzisiejszego poranka. Nigdy jeszcze tak źle nie było. Jest tu może ktoś z podobnym wzrostem?

ja na szczęście na co dzień mieszkam sama, więc nikt nie kusi, ale weekendy u rodziców albo z TŻ są straszne



Wszystko przez TŻtów

[/COLOR]


Mojego się chyba nie da. Je bardzo dużo i często niezdrowo a nie tyje wcale.

Dziewczyny, żebyśmy miały tak lekko, i się Nam nie odkładało to i ówdzie, byłoby wspaniale, no ale pozostaje to niestety w sferze marzeńco do wzrostu to mam 171, i nieszczęsne 63 kg, a kiedyś było 54i chciałabym, żeby te czasy powróciły jakoś potwornie źle nie wyglądam, ale szału wg mnie też nie ma

[noseknosek]

fabolous a do ilu kg dążysz? 54? ja bym chciała 55, ale cel pierwszy to 57, wtedy będę już zadowolona

[fabolous]

Napisane przez noseknosek

fabolous a do ilu kg dążysz? 54? ja bym chciała 55, ale cel pierwszy to 57, wtedy będę już zadowolona

Za pół roku chciałabym, żeby było te upragnione 54 i myślę, że pół roku na zrzucenie 9kg to odpowiednia ilość czasu, bo jak za szybko to wiadomo, wracają ze zdwojona siłą...

[Dziubasek8819]

To jest pytanie za sto punktów
Dzwonił dzisiaj bo jak to powiedział stęsknił się, miał przyjechać na weekend za dwa tygodnie ale nic z tego pracuje w branży budowlanej jest teraz w niemczech przy granicy z francją i wygląda na to że dopiero pod koniec marca przyjedzie jak dobrze pójdzie czyli prawie trzy miesiące się nie widzimy, jak ja wytrzymam nie wiem. W sumie to już od trzech lat tak to wygląda więc przywykłam ale wyjazdy za granicę są najgorsze bo najdłużej trwają, jak jest w polsce to co dwa tygodnie się widzimy przynajmniej, ale trzeba się trzymać dzielnie zająć pisaniem pracy dyplomowej i bieżącymi sprawami no i przy okazji chudnąć

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

he he to tylko ja tu widzę taki pulpecik jestem
strach się przyznać ile ważę, ale co tam wzrost 170 a waga obecnie 70 ogólnie tak strasznie nie wyglądam bo nie widać po mnie że aż tyle ważę ale wiadomo rewelacji tez nie ma co nie oznacza, że się załamuje bo do takich osób nie należę

[fabolous]

Napisane przez Dziubasek8819

To jest pytanie za sto punktów
Dzwonił dzisiaj bo jak to powiedział stęsknił się, miał przyjechać na weekend za dwa tygodnie ale nic z tego pracuje w branży budowlanej jest teraz w niemczech przy granicy z francją i wygląda na to że dopiero pod koniec marca przyjedzie jak dobrze pójdzie czyli prawie trzy miesiące się nie widzimy, jak ja wytrzymam nie wiem. W sumie to już od trzech lat tak to wygląda więc przywykłam ale wyjazdy za granicę są najgorsze bo najdłużej trwają, jak jest w polsce to co dwa tygodnie się widzimy przynajmniej, ale trzeba się trzymać dzielnie zająć pisaniem pracy dyplomowej i bieżącymi sprawami no i przy okazji chudnąć

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

he he to tylko ja tu widzę taki pulpecik jestem
strach się przyznać ile ważę, ale co tam wzrost 170 a waga obecnie 70 ogólnie tak strasznie nie wyglądam bo nie widać po mnie że aż tyle ważę ale wiadomo rewelacji tez nie ma co nie oznacza, że się załamuje bo do takich osób nie należę

Nie ma co się łamać, trzeba się brać za siebie, no i być w tym konsekwentnym

[noseknosek]

Otóż to
a więc ogłaszam oficjalnie marzec miesiącem bez słodyczy, fast-foodów, chipsów i słodkich napojów Aaaamen.

[Dziubasek8819]

Napisane przez noseknosek

Otóż to
a więc ogłaszam oficjalnie marzec miesiącem bez słodyczy, fast-foodów, chipsów i słodkich napojów Aaaamen.

Popieram w 100%

[fabolous]

Napisane przez Dziubasek8819

Popieram w 100%

Również jestem jak najbardziej za