Singielki.. :)

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez FemmeFatale2

noooo mlodsze juz nie bedziemy

ale mozemy byc piekniejsze

[FemmeFatale2]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;45936251]ale mozemy byc piekniejsze
[/QUOTE]

i od razu przypomina mi sie testk "codziennie rano budze sie piekniejsza, ale dzisiaj to juz kur... przesadzilam"

[pepsikolakokakola]

no wlasnie. tez nienawidze tekstow: dziwne (ladna, zgrabna), ze jestes sama. wtedy bardziej sie doluje, bo mam wrazenie ze faktycznie krazy nade mna jakies fatum. nie wiem o co kaman!

[Mocny Akcent]

Napisane przez pepsikolakokakola

no wlasnie. tez nienawidze tekstow: dziwne (ladna, zgrabna), ze jestes sama. wtedy bardziej sie doluje, bo mam wrazenie ze faktycznie krazy nade mna jakies fatum. nie wiem o co kaman!

też to słyszę... ja z kolei wmawiam sobie, że to jakaś karma (np. za poprzednie związki)

[Malla]

A ja mam to w nosie. Czy to jakiś obowiązek być w związku?

[yoona]

ano właśnie, nie ma obowiązku, ale w naszej Polsce znaczy to, że jest coś z Toba nie tak. Z mojej klasy z LO tylko ja i jeszcze 2 koleżanki nie jesteśmy po ślubie. W mojej rodzinie ja i moja starsza o 2 lata kuzynka. Cała reszta, nawet kuzyni młodsi ode mnie o 5-7 lat, ochajtana i dzieciata. Jestem czarną owcą

[Malla]

A mi wyglądasz na całkiem ładnego kotka

[yoona]

to zmyła taka:P

[Mocny Akcent]

Napisane przez Malla

A ja mam to w nosie. Czy to jakiś obowiązek być w związku?

w mojej ocenei to nawet nie o małżeństwo czy zaręczyny chodzi..Ja po prostu tęsknię za czułością, bliskością, byciem z kimś...No bycia kochaną. Tak to widzę. A co inni gadają to też ich problem.

[FemmeFatale2]

Napisane przez Mocny Akcent

w mojej ocenei to nawet nie o małżeństwo czy zaręczyny chodzi..Ja po prostu tęsknię za czułością, bliskością, byciem z kimś...No bycia kochaną. Tak to widzę. A co inni gadają to też ich problem.

eh, mam dokladnie tak samo o czym juz wczesniej pisalam!

[pepsikolakokakola]

a ja "tesknie" za stabilizacja. chcialabym miec ulozone zycie, a nie ciagle sie szarpac, myslec jak to dalej bedzie :/.

[Malla]

Ja się ustatkowałam, a wcale nie mam męża ani dzieci

[mamutowa]

Dołączam do was, mam 30tkę i własnie rozstałam się z kolejnym facetem.
Byłam "za młodu" zaręczona... 5 lat zwiazku i nagle mi się odwidziało. Zazwyczaj to ja odchodziłam, bo wierzyłam, że za rogiem czeka na mnie ktoś nowy, lepszy, bardziej dopasowany. No i pierwszy raz zapaliła mi się czerwona lampka kiedy miałam 28 lat... hmm, facet z którym mieszkałam umawiał się na kawusie z koleżankami, puściłam go z walizkami i zaczęłam się bardzo szybko spotykać z jego kumplem Czułam się jak władczyni świata, że tak łatwo mi poszło, taka jestem fajna ... a tu dupa, po 3 miesiącach dostałam kosza, potem jeszcze jeden kosz od faceta którego poznałam na koncercie. No i spotkałam mojego EXa, mieszkanie razem, love, wszystko pięknie aż się okazało że do siebie nie pasujemy i wyprowadziłam się.
Już nie czuję się taka super, nie potrafię się w tym odnaleźć bo zawsze marzyła mi się duża rodzina, a tu perspektyw nie ma. W październiku stuknie mi 31 i trochę mnie to przeraża.
Myślę o zapisaniu się na jakiś portal randkowy, już kiedyś w ten sposób kogoś poznałam i to byl zwykły, normalny facet (którego zostawiłam bo tak). Gorzej, że ja jakoś nie mogę się przekonać do rozwodników. Jak już ktoś zdecydował się na ślub to musiała to być wielka miłość więc mam wrażenie że do bylej żony zawsze bylby sentyment, a do tego rozwodnicy nie palą się do zaangażowania.

[FemmeFatale2]

heh... mialam bardzo podobnie! tez rozstwalam sie z facetami, bo bylam przekonana, ze to nie jest to, ze chce lepszego i ogolnie wiekszosci tych rozstan oczywiscie nie zaluje, bo nie ma czego, nie byly to rozstania pod wplywem impulsu, tylko raczej dobrze przemyslene, wiec meczylabym sie tylko... ja mam 29 lat i nikogo niestety na horyzoncie, robie sobie teraz bilans, zastanawiam sie jak to dalej bedzie wygladac to moje zycie... uwazam, ze w kazdy wiek jest dobry na milosc, nigdy nie jest za pozno, ale tez jakby mozliwosci mniej (bo wiekszosc jest w zwiazku, am zony, rodziny itd) a i okazji do wyjsc juz tez mniej i czasem sie nie chce, a na imprezach to sami molaci... slabe to

[Mocny Akcent]

Nadal utwierdzam się w przekonaniu, że nie znam mężczyzn.

Wczoraj stałam w garach, gotowałam, smażyłam naleśniki, bo mój "przyjaciel" sobie zażyczył i g*wno wdzięczności dostałam. Zaaplikowałam mu 2 godziny zayebistego seksu, ale nieee... żeby cokolwiek podbudować, że jestem kochana, dobra i cudowna...po co?


nie umiem chyba tak

[Malla]

Jak nie, to nie Nie jesteście po ślubie i nie musisz się z nim męczyć.
Jesteś Panią sytuacji.

[Mocny Akcent]

Napisane przez Malla

Jak nie, to nie Nie jesteście po ślubie i nie musisz się z nim męczyć.
Jesteś Panią sytuacji.

tak, wiem to. na szczęście jadę w góry na święta, pomyślę sobie czego ja właściwie chcę od życia, od siebie...

Jakoś nie czuję się dowartościowana i nie wiem, gdzie znaleźć w sobie źródło dystansu.

[FemmeFatale2]

Napisane przez Mocny Akcent

Nadal utwierdzam się w przekonaniu, że nie znam mężczyzn.

Wczoraj stałam w garach, gotowałam, smażyłam naleśniki, bo mój "przyjaciel" sobie zażyczył i g*wno wdzięczności dostałam. Zaaplikowałam mu 2 godziny zayebistego seksu, ale nieee... żeby cokolwiek podbudować, że jestem kochana, dobra i cudowna...po co?


nie umiem chyba tak

Mocny akcent a moze ten facet/przyjaciel nie musi sie o nic starac, bo wszystko ma podane na tacy? Nadskakujesz mu, a on wystarczy ze jest i... czeka na to, ze bedziesz go rozpieszczac?

[Mocny Akcent]

Napisane przez FemmeFatale2

Mocny akcent a moze ten facet/przyjaciel nie musi sie o nic starac, bo wszystko ma podane na tacy? Nadskakujesz mu, a on wystarczy ze jest i... czeka na to, ze bedziesz go rozpieszczac?

nie jesteśmy razem i nie będziemy, bo wyjeżdża, ale nie to, że skaczę przy nim. Był u mnie ostatnio, więc chciałam być miła i kochana. Chyba chodzi mi o to, że po prostu nie zostało to docenione. No może i dziecinada.

Spędzam Swieta w gorach, jest mi z tym dobrze. Oderwanie od wszystkiego i czas na przemyslenia. Wiem, że muszę w sobie jeszcze parę spraw poprawić.

ps. Żeby nie było, nie tracę głowy, nadal jestem singielką i mam wszystkiego świadomość a mężczyzn nigdy nie ogarnę, więc trzeba stawiać na siebie.

[pepsikolakokakola]

Napisane przez Mocny Akcent

nie jesteśmy razem i nie będziemy, bo wyjeżdża, ale nie to, że skaczę przy nim. Był u mnie ostatnio, więc chciałam być miła i kochana. Chyba chodzi mi o to, że po prostu nie zostało to docenione. No może i dziecinada.

skoro chcialas byc mila i kochana dla faceta, z ktorym stwierdzasz ze nie jestes i nie bedziecie razem to czego oczekiwalas? TAK!facet dostal wszystko gotowe na tacy, a wiekszosc facetow takich "kobiet" nie szanuje, bo niby po co?

[Mocny Akcent]

Napisane przez pepsikolakokakola

skoro chcialas byc mila i kochana dla faceta, z ktorym stwierdzasz ze nie jestes i nie bedziecie razem to czego oczekiwalas? TAK!facet dostal wszystko gotowe na tacy, a wiekszosc facetow takich "kobiet" nie szanuje, bo niby po co?

z czego się śmiejesz?

[pepsikolakokakola]

Napisane przez Mocny Akcent

z czego się śmiejesz?

bo takie myslenie 30 letniej kobiety jest troche niepowazne. bylam mila i kochana dla faceta, z ktorym nic mnie nie laczy i laczyc nie bedzie, wiec dlaczego za super seks i stanie przy garach nawet mi nie podziekowal?
sorry, ale mnie to bawi i tyle. mila to ja moge byc dla swojego faceta, albo dla faceta, z ktorym jest jakas szansa na zwiazek. wiec albo ide do lozka dla zaspokojenia potrzeb i nie oczekuje niczego w zamian i vice versa, albo ide do lozka z osoba, z ktora mnie cos laczy i wtedy moge miec cos komus "za zle".

[Earvette]

Napisane przez MiaColucci

skoro zamkneli tam temat to wpisuje sie tutaj tez

Presja z rodziny jest bardzo duza:
"ile ty lat konczysz ? 30? to czego ty chlopa nie szukasz?
"to ty szukaj kogos zanim skonczysz te 30 lat"
"zobacz twoje koleżanki z podstawowki dzieci maja"

Sorki, jeśli nie dałam całego cytatu, ale ten tekst mnie powalił do granic możliwości. Jak tylko słyszę takie teksty, to mam ochotę uciec.
Jak tak można? Przecież to wyłącznie nasza sprawa, kiedy sobie kogoś znajdziemy i w ogóle to sprawia przykrość, jakbyśmy nie wiem jakie były. Nikt za nas nie wyjdzie za mąż więc w czym problem. Chociaż ja mam niecałe 29, ale wnerwiają mnie takie teksty.

[Mocny Akcent]

Napisane przez pepsikolakokakola

bo takie myslenie 30 letniej kobiety jest troche niepowazne. bylam mila i kochana dla faceta, z ktorym nic mnie nie laczy i laczyc nie bedzie, wiec dlaczego za super seks i stanie przy garach nawet mi nie podziekowal?
sorry, ale mnie to bawi i tyle. mila to ja moge byc dla swojego faceta, albo dla faceta, z ktorym jest jakas szansa na zwiazek. wiec albo ide do lozka dla zaspokojenia potrzeb i nie oczekuje niczego w zamian i vice versa, albo ide do lozka z osoba, z ktora mnie cos laczy i wtedy moge miec cos komus "za zle".

nie znasz całej sytuacji, ale masz prawo mieć swoje zdanie. Mozesz się śmiać. No dobrze, nie drążmy dalej tego tematu, ale ja też niczego się nie wstydzę.

Co do seksu - na szczęscie robię to tylko i wyłącznie z własnych potrzeb, a nie dla kogoś. I mój wyraz żalu mógł jednak źle zabrzmieć.
--------------------------------------------------------------------------------
No to zmieniając temat - powodzenia w tłumaczeniu przy stole rodzinnym czemu nie macie męża ja uniknęłam tego, bo spędzam święta poza domem rodzinnym

[yoona]

ja również poza domem, nie jechalam na swieta

[Mocny Akcent]

Napisane przez yoona

ja również poza domem, nie jechalam na swieta

gdzie swiętujesz?

[FemmeFatale2]

Napisane przez Mocny Akcent

nie znasz całej sytuacji, ale masz prawo mieć swoje zdanie. Mozesz się śmiać. No dobrze, nie drążmy dalej tego tematu, ale ja też niczego się nie wstydzę.

Co do seksu - na szczęscie robię to tylko i wyłącznie z własnych potrzeb, a nie dla kogoś. I mój wyraz żalu mógł jednak źle zabrzmieć.
--------------------------------------------------------------------------------
No to zmieniając temat - powodzenia w tłumaczeniu przy stole rodzinnym czemu nie macie męża ja uniknęłam tego, bo spędzam święta poza domem rodzinnym

ladnie zakonczylas temat racja! nie znamy dokladnie tematu, wiec trudno go oceniac. Jednak nie powinnas miec zalu do niego...

jak spedzasz Swieta, gdzie? U mnie nie ma wielkich spotkaniach rodzinnych, wiec nie ma tematu

[pepsikolakokakola]

Napisane przez FemmeFatale2

ladnie zakonczylas temat racja! nie znamy dokladnie tematu, wiec trudno go oceniac. Jednak nie powinnas miec zalu do niego...

oceniamy, komentujemy to co jest i jak jest napisane, wiec nie miej nikomu za zle, ze cos zostalo inaczej odebrane i ocenione.

[Mocny Akcent]

Napisane przez FemmeFatale2

ladnie zakonczylas temat racja! nie znamy dokladnie tematu, wiec trudno go oceniac. Jednak nie powinnas miec zalu do niego...

jak spedzasz Swieta, gdzie? U mnie nie ma wielkich spotkaniach rodzinnych, wiec nie ma tematu

w górach jestem, relaks i oderwanie od wszystkiego

Napisane przez pepsikolakokakola

oceniamy, komentujemy to co jest i jak jest napisane, wiec nie miej nikomu za zle, ze cos zostalo inaczej odebrane i ocenione.

no ale ja nie mam nic nikomu za złe. Bardziej jakość Twojej wypowiedzi, wyśmiewanie się i popisywanie swoją pogardą do mnie i mojego "problemu" to mogłabym się do tego przyczepić.

Ale...nie chcę, nie wiem jak Wy, ale ja miewam różne fazy i humory i minęlo trochę czasu, spojrzałam na wszystko z boku i macie rację. Tak, macie rację. No ale cóż, człowiek uczy się całe życie na sobie, swoich błędach, a ja po prostu muszę popracować nad sobą.

[FemmeFatale2]

Napisane przez Mocny Akcent

w górach jestem, relaks i oderwanie od wszystkiego

no ale ja nie mam nic nikomu za złe. Bardziej jakość Twojej wypowiedzi, wyśmiewanie się i popisywanie swoją pogardą do mnie i mojego "problemu" to mogłabym się do tego przyczepić.

Ale...nie chcę, nie wiem jak Wy, ale ja miewam różne fazy i humory i minęlo trochę czasu, spojrzałam na wszystko z boku i macie rację. Tak, macie rację. No ale cóż, człowiek uczy się całe życie na sobie, swoich błędach, a ja po prostu muszę popracować nad sobą.

o fajnie, ze gorach - zazdroszcze! ja nie znosze Swiat, sa takie nudne i smutne! spedzamy je tylko we trojke, szykowania jest kilka dni, a pozniej 15 min przy stole i kazdy idzie robic swoje... bylam teraz na spacerze, ludzie zadowoleni z rodzinami ida sie goscic... oj smutno mi jakos!

A w czym dokladnie mamy racje, co sobie przemyslalas?