Styczniowe dzieciaczki 2011:)

[konczyna]

Dzień dobry,mój Nikodemek tylko raz usnął sam w łóżeczku i to jeszcze odkurzacz musiał być włączony,a tak to cały czas usypia mi na rękach i nie umiem go tego oduczyć.Próbowałam go usypiać w łóżeczku,męczyliśmy się 4 godziny,a i tak nie usnął. No i mam jeszcze problem z tym,że gdy mały widzi jak go się do łóżeczka niesie to wpada w histerię-zaczyna krzyczeć i płakać.Lekarz pediatra mi mówił,że mu to z czasem przejdzie,ale ja już jestem wykończona tym ciągłym usypianiem na rękach.

[agnieszka0087]

Mój mały dostaje smoczusia i pieluszkę,przytuli się do pieluszki i zasypia-sam,tak go nauczyliśmy.

[katz]

Ja czasami moją małą też usypiam na rękach kiedy nie może zasnąć w ciągu dnia (w nocy nie ma problemu). Robię z niej naleśnika tzn. zawijam ją w kocyk tak, że tylko głowa jej wystaje i nie może ruszać rączkami. Zawsze pomaga - zasypia w ciągu 5 min.

Zaczynam tęsknić za czasem kiedy tylko leżała. Dziś sama stanęła na nóżkach w łóżeczku. A poza tym to tylko gdzie się da to się wspina - mała alpinistka ale najlepsza zabawa jest kiedy dorwie jakiś kabel

[katey]

hej!
moja mloda tez zasypia juz w lozeczku, dostaje pieluszke i misiaka-przytulaka (taka szmatke misia) karuzelka nad glowa gra i zasypia jakos ..czasem jeszcze ja pokolysze w lozeczku (sa zalozone plozy,ale staram sie ja od tego odzwyczaic)
naprawde pomagaja jakies przytulaki tak zeby dziecko wtulilo sie w cos- moja to praktycznie zakrywa sobie cala buzie i od kilku miesiecy ta sama melodyjka na dobranoc i juz wie ze to spanie na cala nocke!

[agnieszka0087]

OPIEKUNKA ZREZYGNOWAŁA-DO pracy muszę wrócic juz w poniedzialek-ah...tylko siąsc i płakac...

[magda-lenka*]

Napisane przez katz

Zaczynam tęsknić za czasem kiedy tylko leżała. Dziś sama stanęła na nóżkach w łóżeczku. A poza tym to tylko gdzie się da to się wspina - mała alpinistka ale najlepsza zabawa jest kiedy dorwie jakiś kabel

Co??? Twoja mała już stoi???wow! Moja dopiero od tygodnia siedzi sama i póki co nie ma zamiaru raczkować Mocno leży na brzuszku i ani myśli podnieść pupkę

Napisane przez agnieszka0087

OPIEKUNKA ZREZYGNOWAŁA-DO pracy muszę wrócic juz w poniedzialek-ah...tylko siąsc i płakac...

Kurde blaszka

[agnieszka0087]

Napisane przez agnieszka0087

OPIEKUNKA ZREZYGNOWAŁA-DO pracy muszę wrócic juz w poniedzialek-ah...tylko siąsc i płakac...

sytuacja bez wyjscia-kazde rozwiazanie jest zle w tym momencie.Z pracy nie zrezygnuje bo moj tz ze swojej wyplaty ledwo oplaci mieszkanie i kredyt.Moi rodzice nie stad a tesciowa-musialabym isc i ja blagac o pomoc a jakby sie zgodzila to owszem pilnowałaby mi malego ale mile widziane u niej byloby tylko dziecko i moj tz-ja miałabym stac i czekac pod blokiem
Sory dziewczyny ze sie Wam tak zale ale mam nadzieje ze jak to wszystko wyrzuce z siebie to bedzie mi lzej.
Naprawdę cięzko jest byc samej caly czas-w sensie bez rodziny-jedyna osoba pomagajaca mi przy dziecko-procz tz-jest moja polozna-dobrze ze teraz mam WAS mamuśki

[majka2089]

Napisane przez agnieszka0087

sytuacja bez wyjscia-kazde rozwiazanie jest zle w tym momencie.Z pracy nie zrezygnuje bo moj tz ze swojej wyplaty ledwo oplaci mieszkanie i kredyt.Moi rodzice nie stad a tesciowa-musialabym isc i ja blagac o pomoc a jakby sie zgodzila to owszem pilnowałaby mi malego ale mile widziane u niej byloby tylko dziecko i moj tz-ja miałabym stac i czekac pod blokiem
Sory dziewczyny ze sie Wam tak zale ale mam nadzieje ze jak to wszystko wyrzuce z siebie to bedzie mi lzej.
Naprawdę cięzko jest byc samej caly czas-w sensie bez rodziny-jedyna osoba pomagajaca mi przy dziecko-procz tz-jest moja polozna-dobrze ze teraz mam WAS mamuśki

może uda Ci jeszcze kogoś znaleźć? popytaj znajomych/sąsiadów a jak nie to może teściowa zajmie się małym przynajmniej na czas kiedy Ty kogoś nie znajdziesz. Trochę Cię rozumiem bo sama mam daleko rodzinę, teściową mam cudowną ale wiem że jakbym ją poprosiła o pomoc przy małej to by kręciła nosem więc sama nie wiem co zrobię jak będę chciała wrócić do pracy ;/

[jaasia88]

Napisane przez agnieszka0087

sytuacja bez wyjscia-kazde rozwiazanie jest zle w tym momencie.Z pracy nie zrezygnuje bo moj tz ze swojej wyplaty ledwo oplaci mieszkanie i kredyt.Moi rodzice nie stad a tesciowa-musialabym isc i ja blagac o pomoc a jakby sie zgodzila to owszem pilnowałaby mi malego ale mile widziane u niej byloby tylko dziecko i moj tz-ja miałabym stac i czekac pod blokiem
Sory dziewczyny ze sie Wam tak zale ale mam nadzieje ze jak to wszystko wyrzuce z siebie to bedzie mi lzej.
Naprawdę cięzko jest byc samej caly czas-w sensie bez rodziny-jedyna osoba pomagajaca mi przy dziecko-procz tz-jest moja polozna-dobrze ze teraz mam WAS mamuśki

bidulka a szukałaś niani na portalu niania.pl? ja sama kiedyś byłam nianią i właśnie tam znalazłam pracę. A w którym Złotowie mieszkasz jeśli mogę zapytać?

[magda-lenka*]

Napisane przez agnieszka0087

sytuacja bez wyjscia-kazde rozwiazanie jest zle w tym momencie.Z pracy nie zrezygnuje bo moj tz ze swojej wyplaty ledwo oplaci mieszkanie i kredyt.Moi rodzice nie stad a tesciowa-musialabym isc i ja blagac o pomoc a jakby sie zgodzila to owszem pilnowałaby mi malego ale mile widziane u niej byloby tylko dziecko i moj tz-ja miałabym stac i czekac pod blokiem
Sory dziewczyny ze sie Wam tak zale ale mam nadzieje ze jak to wszystko wyrzuce z siebie to bedzie mi lzej.
Naprawdę cięzko jest byc samej caly czas-w sensie bez rodziny-jedyna osoba pomagajaca mi przy dziecko-procz tz-jest moja polozna-dobrze ze teraz mam WAS mamuśki

Kurcze, nawet nie wiem co ja bym zrobiła na twoim miejscu? Faktycznie bardzo trudna sytuacja...Może i teściowa mogłaby się zając małym, no ale to jakaś chora sytuacja, że ty nie mogłabyś wejść do jej domu, porozmawiać o opiece nad małym Kompletnie bez sensu Może jakaś koleżanka by pomogła?Sąsiadka?Jejku, wyobrażam sobie co musisz teraz przeżywać

[Miszi]

Konczyna witam nowa mame na forum.

Magda-lenka ciesze sie, ze wyjazd wakacyjny sie udal i ze pogoda dopisala. Moje kuzynki wrocily wczoraj z nad morza i narzekaja, ze pogody nie mialy, a dzieci nawet nie wiedza, ze byly nad morzem, bo sie nie kapaly - biedne.

Moj maly zasypia sam w lozeczku od samego poczatku. Tak go nauczylam i mam nadzieje, ze mu sie nie odmieni. Daje mu pieluszke, czasami smoczka i zasypia wtulony w pieluszke. Zauwazylam, ze jak ma cieplutko kolo buzki to zasypia bardzo szybko. Aha i zawsze wlaczam mu konika.

Musze sie Wam pochwalic, ze Tomkowi w niedziele przebil sie pierwszy zabek - lewa dolna jedynka. Byl troszeczke marudny do tego czasu, malo mi jadl, ale narazie wszystko wrocilo do normy. Teraz czekamy na druga jedynke, bo juz ja widac. Jakie to smieszne, zobaczyc i poczuc pod palcem pierwszy zabek.

Agnieszka wspolczuje. Kurcze juz sie cieszylas, ze znalazlas kogos do opieki, a tu zonk!!! Popytaj wsrod znajomych moze znajdzie sie ktos inny. A dlaczego ta pani zrezygnowala ? Czasami trzeba sie wygadac, zeby ulzylo. Powodzenia w szukaniu niani, napewno sie ktos znajdzie na dniach. A na poczatek popros tesciowa, moze nie odmowi zajmowania sie wnukiem.

Katz Twoja mala juz stoi ? Szybka i mocna jest. Moj Tomek jeszcze calkowicie dobrze nie siedzi, a do stania jeszcze troche chyba zejdzie. Dupsko wypina do gory, wiec chyba lada dzien zacznie raczkowac.

A ja czekam na mojego tz - w piatek znow przylatuje na kolejny urlop do Polski.

Musze Wam powiedziec, ze moj pierwszy @ po porodzie byl ok. Brzuch mnie nie bolal i trwalo to tylko 4 dni.

[agnieszka0087]

chyba znalazłam opiekunkę-ale wolę już się nie cieszyc.Mały jutro pojdzie do na niej na dwie godzinki,pojutrze na cztery a w poniedziałek normalnie juz na osiem-tyle ze na noc wiec pewnie to wszystko prześpi.O dziwo jak opiekunka wzieła go na ręce i wyszła na chwile do innego pomieszczenia to nie płakał-może cos z tego będzie...

[magda-lenka*]

Trzymam kciuki!

Kurcze, nasza mała to jednak artystka! Nie można jej z oka spuścić. Turla się po całym pokoju, włazi pod fotele, ławę, a nie daj Boże, kiedy zostawimy nasze kapcie na dywanie - od razu je dopada i je "zasysa"!

[Alishia19]

Napisane przez magda-lenka*

Trzymam kciuki!

Kurcze, nasza mała to jednak artystka! Nie można jej z oka spuścić. Turla się po całym pokoju, włazi pod fotele, ławę, a nie daj Boże, kiedy zostawimy nasze kapcie na dywanie - od razu je dopada i je "zasysa"!

hihi widzę że Twoja mała bardzo ruchliwa Fajnie, mój mały też się rusza ale nie jest aż tak żywiołowy.W ogóle dziś ma straszny dzień cały czas marudzi i nie chce sam siedzieć ani sekundy...no nic może to ząbki albo po prostu tak się rozpuścił hhihi. Ma straszny katarek

[magda-lenka*]

Napisane przez Alishia19

hihi widzę że Twoja mała bardzo ruchliwa Fajnie, mój mały też się rusza ale nie jest aż tak żywiołowy.W ogóle dziś ma straszny dzień cały czas marudzi i nie chce sam siedzieć ani sekundy...no nic może to ząbki albo po prostu tak się rozpuścił hhihi. Ma straszny katarek

A jak tam z jego jedzeniem, bo ostatnio jakieś problemy mieliscie? Mam nadzieje, ze juz lepiej

Dziewczynki, napiszcie prosze jak mniej wiecej wyglada wasz zywieniowy plan dnia? Ja juz o tym pisalam, ale chcialabym wiedziec, jak to wyglada u was?
Która z was karmi jeszcze piersią?

[karolinaP103]

[QUOTE=agnieszka0087;28368 195]

Napisane przez agnieszka0087

chyba znalazłam opiekunkę-ale wolę już się nie cieszyc.Mały jutro pojdzie do na niej na dwie godzinki,pojutrze na cztery a w poniedziałek normalnie juz na osiem-tyle ze na noc wiec pewnie to wszystko prześpi.O dziwo jak opiekunka wzieła go na ręce i wyszła na chwile do innego pomieszczenia to nie płakał-może cos z tego będzie...

trzyma kciuki 1 ma nadzieję,że się uda!

Napisane przez magda-lenka*

A jak tam z jego jedzeniem, bo ostatnio jakieś problemy mieliscie? Mam nadzieje, ze juz lepiej

Dziewczynki, napiszcie prosze jak mniej wiecej wyglada wasz zywieniowy plan dnia? Ja juz o tym pisalam, ale chcialabym wiedziec, jak to wyglada u was?
Która z was karmi jeszcze piersią?

My o 6.30 ,mleko 180ml. o 10.00 mlkeko 180 ml. o 14.00 zupka 200ml. o 17.00 mleko 180ml, o 20.00 mleko 180ml. Wmiędzyczasie owoce, skórki z chleba, chrupki kukurudziane.
W nocy nie je. Mój mały jest bardzo mobilny -pełza wszędzie-chyba rozłożę kojec

[Alishia19]

Napisane przez karolinaP103

]



My o 6.30 ,mleko 180ml. o 10.00 mlkeko 180 ml. o 14.00 zupka 200ml. o 17.00 mleko 180ml, o 20.00 mleko 180ml. Wmiędzyczasie owoce, skórki z chleba, chrupki kukurudziane.
W nocy nie je. Mój mały jest bardzo mobilny -pełza wszędzie-chyba rozłożę kojec

A mój mały dostaję tylko 3x200 ml mleka i jedną butelkę w nocy bo niestety się na nią budzi;/I o 13 obiadek i o 19 owocki jak narazie więcej w niego nie wcisne dopiero co się przyzwyczaja do stałych posiłków i do mleczka, ale już nie wymiotuję i je normalnie z czego bardzo się ciesze bo z każdym posiłkiem byłam zdenerwowana , że będzie wymiotował

[jaasia88]

a my nie mamy planu dnia jak widzę że Karolek jest głodny to go karmie

[agnieszka0087]

ja juz wspominałam wcześniej-piersia karmiłąm tylko przez miesiac a pozniej juz weszlo mm.Teraz z tym karmieniem jest roznie bo wiadomo mleczka juz tylko nie pije.Srednio je co 5godz kaszki,po słoiczku wytrzymuje od 3do 4 godz.podam przykład:
6:00-śniadanie 240ml mleka
10:00-drugie śniadanie 210ml kaszki
15:00-obiadek 120g słoiczka (np potrawka warzywna z kurczakiem)
17o-deserek 120g słoiczka (najczęściej jogurcik albo jabłuszko)
20:00-kolacja 240mlmleka
1:00-karmienie nocne 210ml kaszki

Między posiłkami oczywiście dostatnie dodatkowo jakiegos chrupka czy banana-bananka potrafi zjesc pół.Do tego całego jadłospisu dochodzi na dzien srednio tak 150ml herbatki-najbardziej lubi tą z kopru włoskiego bo jest orzezwiająca.

Mój mały dzis od 8:30 u opiekunki-miał byc dzis u niej tylko 2godz ale opiekunka zadzwoniła o 10:30 i powiedziała ze mały jest grzeczny,wogóle nie placze,cały czas sie smieje i ze moze u niej zostac dzis dłuzej-do 12-zeby sie bardziej przyzwyczaił a wiec jade po niego za 50minut-czuję taki smutek,zal-do samej siebie i wielka tesknote.caly czas chodze i truje mojemu tz "groszek na pewno placze"-daj Boże zeby było tak jak opiekunka mówiła!!!

[magda-lenka*]

Napisane przez jaasia88

a my nie mamy planu dnia jak widzę że Karolek jest głodny to go karmie

A karmisz jeszcze piersią?

Napisane przez agnieszka0087

ja juz wspominałam wcześniej-piersia karmiłąm tylko przez miesiac a pozniej juz weszlo mm.Teraz z tym karmieniem jest roznie bo wiadomo mleczka juz tylko nie pije.Srednio je co 5godz kaszki,po słoiczku wytrzymuje od 3do 4 godz.podam przykład:
6:00-śniadanie 240ml mleka
10:00-drugie śniadanie 210ml kaszki
15:00-obiadek 120g słoiczka (np potrawka warzywna z kurczakiem)
17o-deserek 120g słoiczka (najczęściej jogurcik albo jabłuszko)
20:00-kolacja 240mlmleka
1:00-karmienie nocne 210ml kaszki

Między posiłkami oczywiście dostatnie dodatkowo jakiegos chrupka czy banana-bananka potrafi zjesc pół.Do tego całego jadłospisu dochodzi na dzien srednio tak 150ml herbatki-najbardziej lubi tą z kopru włoskiego bo jest orzezwiająca.

Mój mały dzis od 8:30 u opiekunki-miał byc dzis u niej tylko 2godz ale opiekunka zadzwoniła o 10:30 i powiedziała ze mały jest grzeczny,wogóle nie placze,cały czas sie smieje i ze moze u niej zostac dzis dłuzej-do 12-zeby sie bardziej przyzwyczaił a wiec jade po niego za 50minut-czuję taki smutek,zal-do samej siebie i wielka tesknote.caly czas chodze i truje mojemu tz "groszek na pewno placze"-daj Boże zeby było tak jak opiekunka mówiła!!!

Widzę, że twój mały ma dość długą przerwę między kaszką, a obiadkiem. Kurcze, a moja już 2 godziny po kaszce chce cyca Herbatka nie pomaga. Co za głodomór z niej ...
Zamiast się smucić, ciesz się, że mały zadowolony z opiekunki Oby wszystko się jak najlepiej wam ułożyło

[konczyna]

Hej,nasz plan żywienia wygląda tak:godz.6:00 mleko około 200ml.,9:30-10.00 jogurcik lub owoce ze słoiczka,12:30 mleko 200ml,16:00 obiadek około 200gram,19:00 mleko około 200ml i 23:00 mleko 200ml.W najbliższym czasie wybieramy się na wakacje no i podróż autem będzie trwała około 10 godzin,czy któraś z mam była już w takiej sytuacji?obawiam się,że mały będzie niespokojny i nie bardzo wiem jak będę mogła temu zapobiec.

[agnieszka0087]

Napisane przez konczyna

Hej,nasz plan żywienia wygląda tak:godz.6:00 mleko około 200ml.,9:30-10.00 jogurcik lub owoce ze słoiczka,12:30 mleko 200ml,16:00 obiadek około 200gram,19:00 mleko około 200ml i 23:00 mleko 200ml.W najbliższym czasie wybieramy się na wakacje no i podróż autem będzie trwała około 10 godzin,czy któraś z mam była już w takiej sytuacji?obawiam się,że mały będzie niespokojny i nie bardzo wiem jak będę mogła temu zapobiec.

ja byłam w Zakopanym jak mały miał 5miesięcy-niecałe.Przerobiłam trasę w jedną stronę w nocy a drugą w dzień-jechaliśmy 11godz(w jedną stronę) i powiem Ci, że już nigdy w życiu nie wybiorę się z nim w tak daleką podróż w dzień-totalny koszmar-wiadomo-mały nie chciał siedziec w foteliku-no ja też bym nie chciała siedziec na jego miejscu w takim czyms przez tyle godzin,marudził,płakał-ah...brak słów.W nocy natomiast super-wyjechaliśmy o 23 więc mały już spał głebokim snem-mleczko na drogę mieliśmy już przyszykowane w butelce-kwestia tylko byłą tego aby je podgrzac w podgrzewaczu.Na drogę zabraliśmy dwie butelki wody-jedną do umycia butelki a drugą z przegotowana wodą na zrobienie drugiej porcji mleczka.Takze zjadł swoje mleczko,buteleczka zaraz była umyta i zrobiona drugi porcja-gotowa do podgrzania.Przebieranie pampersika-zjazd na pobocze albo przydrożny parking i z tyłu na siedzeniu rach ciach i gotowe.A wiec-podsumowując-o 23wyjazd-karmienie było pamiętam o 3-kolejne o 8rano i w ten czas już też wstał,od razu zjazd na parking zeby wyciągnac go z fotelika-co by mógł się rozprostowac i po 30minutach dalsza trasa.Na miejscu byliśmy o 10.Pamiętaj tylko żeby ubrac swojego bąbla wygodnie-mój był w rajstopkach i koszulce-żeby się nie zgrzał i go nie owiało jak się włączy klimatyzację-jeżeli macie.Zeby zabrac mu dużo zabawek-jak się znudzi jedna to zaraz dostaję drugą-dla zabicia czasu.Ważne też jaki masz fotelik-ja miałam taki ten do 12kg-taki leżący bardziej tylko że on jest z takiego materiału że jak za długo w nim siedzi to się poci dlatego na drogę włożyłam mu w srodek taka płaską podusie z łózeczka w bawełnianej poszewce-także się nie pocił.
"Powiem" Ci, że jak jechaliśmy w nocy to było super ale w dzień-masakra.A gdzie jedziecie-jeśli mogę spytac?

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

magda-lenka
dziwne...kaszka jest syta więc powinna dłużej po niej wytrzymac-dwie godzinki to mało-a może ten cycuś to nie jest kwestia głodu tylko przyzwyczajenia???A jaką kaszkę dajesz i ile ml?

[karolinaP103]

Napisane przez konczyna

Hej,nasz plan żywienia wygląda tak:godz.6:00 mleko około 200ml.,9:30-10.00 jogurcik lub owoce ze słoiczka,12:30 mleko 200ml,16:00 obiadek około 200gram,19:00 mleko około 200ml i 23:00 mleko 200ml.W najbliższym czasie wybieramy się na wakacje no i podróż autem będzie trwała około 10 godzin,czy któraś z mam była już w takiej sytuacji?obawiam się,że mały będzie niespokojny i nie bardzo wiem jak będę mogła temu zapobiec.

Najlepszy pomysł to jechać nocą Jechałam taki szmat drogi z nieco starszym dzieckiem ale z malutkim też bym tak pojechała
Jak z dzieckiem próbowaliśmy jechać w góry w dzień to skończyło sięw aucie

[jaasia88]

Napisane przez magda-lenka*

A karmisz jeszcze piersią?

w sumie to prawie nie karmię karmiłam ale juz oduczam małego od cyca praktycznie pokarmu już nie mam, np dzisiaj nie dałam mu cyca i w nocy też nie dawałam.

Karolek jest tak nieprzewidywalny że ciężko byłoby nam ustalić plan karmienia, dlatego też karmię go jak widzę że zgłodniał

[Miszi]

Ja tez jeszcze karmie piersia, ale widze, ze juz mam coraz mniej pokarmu.
U mnie plan karmienia wyglada tak:
5 rano - cyc, 8-9 - cyc, 12 - zupka 160g, 15 - cyc, 18 -cyc, 20 - mm z kaszka (raz wiecej, raz mniej) Maly dostaje tez owoce - ostatnio uwielbia banany i brzoskwinie, chrupki kukurydziane, soczki. I ok 24 daje mu kolejna flaszke na noc z koszka i wytrzymuje do 5.

[magda-lenka*]

Czyli wygląda na to, że chyba ja tylko karmię piersią. Ooo, właśnie zauważyłam post Miszi.
Agnieszka, wydaje mi się, że faktycznie mała tęskni za cycem i dlatego 2 godziny po kaszce ma ochotę na mleczko Kaszkę daję mleczną Bobovity plus owoc ze słoiczka, a robię na oko (moim zdaniem, nie zjada jej jednak dużo). Pewnie dopóki będę karmić piersią, to mała będzie jeść częściej. Najlepiej by było gdyby ona sama odrzuciła pierś, albo by mi zanikał pokarm, a tu przeciwnie Zamierzam jednak przejść pomału na butlę. Zbieram się do tego i zbieram, a jednak zebrać się nie mogę

[Alishia19]

Napisane przez karolinaP103

Najlepszy pomysł to jechać nocą Jechałam taki szmat drogi z nieco starszym dzieckiem ale z malutkim też bym tak pojechała
Jak z dzieckiem próbowaliśmy jechać w góry w dzień to skończyło sięw aucie

Niom my za tydzień jedziemy do Polski a podróż zajmuje nam od16-20 h, no i wybierzemy się na noc po tym co przeczytałam Byliśmy już z małym w Polsce ale miał 2 msc wiec prawie całą trasę przespał wstając na cycka a teraz martwię się strasznie co to będzie ale jedzie z nami ciocia będziemy się zmieniać i częste postoje wiec może nie będzie tak źle (mam nadzieję)

[agnieszka0087]

Napisane przez magda-lenka*

Czyli wygląda na to, że chyba ja tylko karmię piersią. Ooo, właśnie zauważyłam post Miszi.
Agnieszka, wydaje mi się, że faktycznie mała tęskni za cycem i dlatego 2 godziny po kaszce ma ochotę na mleczko Kaszkę daję mleczną Bobovity plus owoc ze słoiczka, a robię na oko (moim zdaniem, nie zjada jej jednak dużo). Pewnie dopóki będę karmić piersią, to mała będzie jeść częściej. Najlepiej by było gdyby ona sama odrzuciła pierś, albo by mi zanikał pokarm, a tu przeciwnie Zamierzam jednak przejść pomału na butlę. Zbieram się do tego i zbieram, a jednak zebrać się nie mogę

Często jest tak że jak pozna karmienie z butli to samoczynnie powoli odrzuca piers-dla wygody bo przy cycu musi się napracowac żeby cos wyleciało a butla-ledwo co ciągnie bo prawie ze samo leci.A tęsknotę do cyca możesz choc w malym stopniu zastapic smoczkiem uspokajającym-położna mi tlumaczyła ze jestesmy ssakami i jako małe dzieci mamy potrzebe ssania dlatego tez maluchy czesto chca siedziec przy piersi nie po to aby pic mleczko a po to aby zaspokoic tą potrzebe ssania.

[magda-lenka*]

Napisane przez agnieszka0087

Często jest tak że jak pozna karmienie z butli to samoczynnie powoli odrzuca piers-dla wygody bo przy cycu musi się napracowac żeby cos wyleciało a butla-ledwo co ciągnie bo prawie ze samo leci.A tęsknotę do cyca możesz choc w malym stopniu zastapic smoczkiem uspokajającym-położna mi tlumaczyła ze jestesmy ssakami i jako małe dzieci mamy potrzebe ssania dlatego tez maluchy czesto chca siedziec przy piersi nie po to aby pic mleczko a po to aby zaspokoic tą potrzebe ssania.

Ze smoczkiem próbowałam - wypluwa Zresztą nie ma sensu chyba podawanie teraz smoczka. Za chwilkę musiałabym ją oduczać. Spróbuję z tym MM, tylko będę musiała podawać w kubeczku niekapku, bo z butli moja nie pije. Jest całowicie bezsmoczkowa Zacznę od poniedziałku, ciekawe co z tego wyniknie?

[agnieszka0087]

Napisane przez magda-lenka*

Ze smoczkiem próbowałam - wypluwa Zresztą nie ma sensu chyba podawanie teraz smoczka. Za chwilkę musiałabym ją oduczać. Spróbuję z tym MM, tylko będę musiała podawać w kubeczku niekapku, bo z butli moja nie pije. Jest całowicie bezsmoczkowa Zacznę od poniedziałku, ciekawe co z tego wyniknie?

to z czego piję herbatke?też z niekapka?
Mój mały to bez smoczusia nigdzie się nie ruszy-ja nie wiem jak to bedzie wygladac jak przyjdzie czas odlozenia go w niepamiec