Związki rozpoczęte w 2010 roku cz.2

[Niusia22]

A teraz coś z serii Niuśka tempa łycha
czemu ja mam tak że jak coś napisze to niby nikt inny sie nie dopisuje a jak wyjdę z wątku i wejdę ponownie to okazuje się że jednak inni się dopisywali

[Chatul]

Napisane przez nvmd

Hej Dziewczynki.
Przepraszam, że wsiąkłam na tyle czasu.
Chyba muszę się z wami pożegnać bo ja i M to od jakiegoś czasu temat zamknięty..........

Dobrze, że zrobiłaś to, co uznałaś za słuszne. Trzymaj się
I oczywiście nie opuszczaj nas

[nvmd]

Chatul dziękuję dziękuję ;-*

[martusia205]

Napisane przez Niusia22

A teraz coś z serii Niuśka tempa łycha
czemu ja mam tak że jak coś napisze to niby nikt inny sie nie dopisuje a jak wyjdę z wątku i wejdę ponownie to okazuje się że jednak inni się dopisywali

nie rozumiem co masz na myśli..

[2018070520180950]

dizs off mialam i jestem szalona lol

2 dni z kolesiem z takim M. na fotce pisalam zaczepil mnie
mieszka daleko ja poludnie on polnoc londka to z 2h metrem.
i jechal poza londek do takiego miasat cos zalatwic i pisze pojedziesz ze mna a ja nooo ok hahahahha a sie nie widzielismy jescez i wpadl po mnie i pojechalismy hahaha

[ParoleParole]

nvmd dokładnie wazne zebys Ty byla szczesliwa

[2018070520180950]

nic na sile pamietajcie

[nvmd]

Kachaaa no to ładnie!
ParoleParole

[Niusia22]

Martusia chodzilo mi o to że np ja teraz coś napisze, Ty załóżmy odpiszesz na mojego posta za minutę i ja żeby widzieć Twojego posta muszę wyjść wogóle z tego wątku...

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

I wejśc ponownie i dopiero wtedy widzę co napisałaś

[Charlotte1103]

moze odswiez to wtedy bedzie.

my z tż bylismy sie przeeeejsc i przeszlismy przez las hihi znalazlam 4 grzybki a on ani jednego i wogole na przeciw lasu otwierali taki hmm hotelo-restauracjo-salo-rekreacjo cos :P i impreza ze na cale miacho bylo slychac weszlismy do srodka maaaamoooooo CUDOWNIE!

[poldzia89]

Chatul dokładnie skoro czułaś że to jednak nie to to po co się męczyć. trzymaj się

Napisane przez Charlotte1103

my z tż bylismy sie przeeeejsc i przeszlismy przez las hihi znalazlam 4 grzybki a on ani jednego i wogole na przeciw lasu otwierali taki hmm hotelo-restauracjo-salo-rekreacjo cos :P i impreza ze na cale miacho bylo slychac weszlismy do srodka maaaamoooooo CUDOWNIE!

oj a ja jeszcze w tym roku nie byłam na grzybkach.

[Charlotte1103]

ja juz 2 raz bylam teraz 4 tylko ale to po 18 bylo juz a tydzien temu bylam to poonad 20 znalazlam ;P

[martusia205]

Napisane przez Charlotte1103

ja juz 2 raz bylam teraz 4 tylko ale to po 18 bylo juz a tydzien temu bylam to poonad 20 znalazlam ;P

ja miałam jechać wczoraj..ale w sumie nam się nie chciało no u nas też już są..ale jak mówisz,że u Ciebie tyle ich to może tam do was się wybierzemy

niusia każdy tak ma..to normalne.

[Niusia22]

Odświeżanie nie pomaga, dobra przeżyje ale mi w plecach lamie o szok... To chyba przez pogode czy co... Albo pewnie nastaną trydne dni... Ehhh... A ja się wybieram dziś do lekarza po skierowanie na oglądanie i ewentualne usunięcie pieprzyków... Tiko czekam aż Misiu się wyśpi bo niedawno z pracy wrócił. Jeszcze się wybieram zlożyć aplikację do pracy i do masarni po jakieś niamku dla piesków, są takie wybredne że normalnie ręce opadają

[el amor]

Nvmd jakoś to będzie...

[Naomi21]

Melduję się i ja Nawet nie wiedziałam, że jest nowy wątek. Tylko chcę zaznaczyć, że jestem z TŻ od 2010 roku, a nie 2011

Napisane przez Black Cashmere

u mnie Tż chce byc za 3 lata ojcem, czyli za 2 lata będziemy się starac o dziecko o ile w następnym roku weźmiemy ślub (Tż'owi marzy się zimowa sceneria )
póki co czekam na pierścionek, no i na wieści, jak sobie mój M. radzi na rynku pracy jak przedtem chciał szybko kupowac pierścionek to po problemach z pracą chwilę przystopował, wg mnie dobrze to o nim świadczy, bo nie chce kolejnego kroku podjąc bez stabilności finansowej bo jemu rodzice finansowo w niczym nie pomogą, jedynie pomóc może nam mój ojciec

Mój ostatnio powiedział, że z dziećmi nie ma co czekać i że chce się ożenić przed 30 Takie gadanie tylko. Ogólnie szantażuje mnie troszkę, bo mówi, że najpierw wspólne mieszkanie, a potem zaręczyny. W sumie ma rację Ja już sobie po cichu planuję ślub w 2013, wszystko wskazuje na to, że tak będzie

Napisane przez nvmd

Hej Dziewczynki.
Przepraszam, że wsiąkłam na tyle czasu.
Chyba muszę się z wami pożegnać bo ja i M to od jakiegoś czasu temat zamknięty..........

To wspaniałe, że znalazłaś w sobie siłę, żeby to zakończyć, kiedy poczułaś, że to nie TO. Wielu ludzi tchórzy w takich sytuacjach. Za jakiś czas na pewno poznasz kogoś fantastycznego.

Mój związek kwitnie Ciągle zdarzają się nam kłótnie, ale jakoś lepiej sobie z nimi radzimy. I ciągle pracujemy nad zasadami w naszym związku, coraz więcej spraw mamy dogranych. TZ dba o mnie i ciągle traktuje jak królewnę. Aż przykro mi się robi, że za parę lat już nie będzie tak różowo To jeden z powodów, dla których unikam wspólnego mieszkania - boję się, że to wszystko popsuje, spowszedniejemy sobie i już nie będziemy dla siebie tacy mili jak teraz.

[Chatul]

Napisane przez Naomi21

Mój związek kwitnie Ciągle zdarzają się nam kłótnie, ale jakoś lepiej sobie z nimi radzimy. I ciągle pracujemy nad zasadami w naszym związku, coraz więcej spraw mamy dogranych. TZ dba o mnie i ciągle traktuje jak królewnę. Aż przykro mi się robi, że za parę lat już nie będzie tak różowo To jeden z powodów, dla których unikam wspólnego mieszkania - boję się, że to wszystko popsuje, spowszedniejemy sobie i już nie będziemy dla siebie tacy mili jak teraz.

Dobrego związku nie zepsuje wspólne mieszkanie. Poza tym - wspólne mieszkanie nie musi być wspólną udręką. Jak jest, to lepiej je zakończyć.
Ale jak ludzie się kochają, starają się i ustalą pewne zasady dotyczące wspólnego mieszkania, to będzie im się świetnie razem mieszkało

Ja na razie mam małą próbkę wspólnego mieszkania - TŻ od początku lipca mieszka ze mną w moim rodzinnym domu Wiadomo, nie wygląda to tak jak by wyglądało gdybyśmy byli na swoim itd., ale jednak mała próbka wspólnego mieszkania jest. Jak na razie świetnie nam się razem mieszka Szkoda, że pod koniec wakacji to się skończy

[Naomi21]

Napisane przez Chatul

Dobrego związku nie zepsuje wspólne mieszkanie. Poza tym - wspólne mieszkanie nie musi być wspólną udręką. Jak jest, to lepiej je zakończyć.

Mieszkałaś już z kimś? Pytam, bo większość osób, które mają takie doświadczenia, radzi mi się nie spieszyć Ja z jednej strony bym chciała, spędzam u TŻ mnóstwo czasu i jak wracam do siebie po kilku dniach, to jest mi strasznie źle. Ale dochodzi też kwestia tego, że ja nie mam stałego dochodu oraz sprawy zdrowotne. Może szukam argumentów na nie, ale poważnie boję się, ze nigdy się nie zdecyduję

[Chatul]

Napisane przez Naomi21

Mieszkałaś już z kimś?

Nie Dopiero z TŻ-em sobie trochę pomieszkuję. Ale to tylko dlatego, że jesteśmy w związku na odległość. Gdybyśmy mieszkali blisko siebie to nasze spotkania pewnie wyglądałyby trochę inaczej.

Pytam, bo większość osób, które mają takie doświadczenia, radzi mi się nie spieszyć

Bo czasami nie ma się co spieszyć Jeżeli nie jesteś pewna to nie decyduj się na wspólne mieszkanie, później trudno się z tego wywinąć. A skoro i Ty i TŻ macie gdzie mieszkać, nie musicie się wyprowadzać itd. to naprawdę, lepiej na razie nie decydujcie się na wspólne mieszkanie. Jak dojrzejecie do tego, to zamieszkacie razem

[Naomi21]

To skomplikowana sytuacja, bo TŻ bardzo chce i nie ma dnia, żeby o tym nie mówił Ja jestem bardzo niedojrzała i czasem myślę, że jeśli się nie zmuszę, to nigdy się nie wyprowadzę z domu rodzinnego, bo za wzselką cenę chcę jeszcze czuć się dzieckiem

[ParoleParole]

Wrr ale napisałam dlugiego posta i mi się skasował

Tak w skrócie to ja bym chciała mieszkać z Tż, ale tak sami. Bo mnie np na stancji drażni, ze jak on jest u mnie w weekend i cos tam gotujemy to nie moge zostawić brudnych naczyń i sobie umyć spokojnie potem, aspołeczna się robie
Byłam dziś na małych zakupach

[el amor]

Parole i co zakupiłaś?

Ja z Tż mamy w planach wspólny domek, w jego rodzinnej wiosce, myślałam, że się gdzieś wybudujemy na nowych osiedlach za kilka lat, a on mi właśnie uświadomił w niedzielę, że dom będzie budowany obok jego domu teraźniejszego

[ParoleParole]

Napisane przez el amor

Parole i co zakupiłaś?

Ja z Tż mamy w planach wspólny domek, w jego rodzinnej wiosce, myślałam, że się gdzieś wybudujemy na nowych osiedlach za kilka lat, a on mi właśnie uświadomił w niedzielę, że dom będzie budowany obok jego domu teraźniejszego

pudełko i kuferek w biedronce xDD

chciałabyś koło tesciów mieszkać?

Mi się w ogóle wydaję, ze my i tak pewnie u tż wylądujemy w mieszkaniu. Bo on jedynak i tylko z mamą mieszka

[el amor]

Napisane przez ParoleParole

pudełko i kuferek w biedronce xDD

chciałabyś koło tesciów mieszkać?

Mi się w ogóle wydaję, ze my i tak pewnie u tż wylądujemy w mieszkaniu. Bo on jedynak i tylko z mamą mieszka

A faktycznie, bo to dzisiaj nowa oferta jest! Kurczę, muszę iść się obkupić Cienkopisy widziałam w gazetce za 3 zł, a ja wielbię cienkopisy

No pierwsze co to pytałam Tż czy żartuję, jakieś 15 min nie dowierzałam troszkę :P Mi to odpowiada, nie mam nic do tego, ale pytałam czy jemu to odpowiada jak go rodzice będą widzieć codziennie tak jakby od innej strony, tu piwko, tu kumple, tu przyjdzie po jakiejś imprezce itd. On ma gospodarstwo i dlatego, nie chce się budować gdzieś dalej i przenosić tego wszystkiego Najważniejsze, że wspólny dom i to się liczy, a teściów pomoc zawsze się przyda i odwrotnie, zwłaszcza, że kontakty mamy bardzo dobre i raczej się nie pogorszą nigdy

[ParoleParole]

oo a ja cienkopisów nie widziałam;p w piatek pojde do dentysty to sobie zajrze i zobacze xD


no to jak macie dobry kontakt z rodzicami Tz to dobry pomysl blisko mieszkac

[martusia205]

Napisane przez el amor

Parole i co zakupiłaś?

Ja z Tż mamy w planach wspólny domek, w jego rodzinnej wiosce, myślałam, że się gdzieś wybudujemy na nowych osiedlach za kilka lat, a on mi właśnie uświadomił w niedzielę, że dom będzie budowany obok jego domu teraźniejszego

hehe a my będziemy mieszkać zaraz koło moich rodziców..ma to swoje dobre,ale i złe strony..jak poczuję się samotna mam do kogo iść..zawsze mogę coś pożyczyć,czy podrzucić dziecko jak już będzie..ale wady też są..mogą za bardzo ingerować w nasze życie..

czas pokaże

[Chatul]

Też byłam dzisiaj na zakupach. W Biedronce i Rossmannie. Mam pełno napojów żurawinowych z Biedronki i kosmetyków Alterry z Rossmanna

Napisane przez Naomi21

To skomplikowana sytuacja, bo TŻ bardzo chce i nie ma dnia, żeby o tym nie mówił Ja jestem bardzo niedojrzała i czasem myślę, że jeśli się nie zmuszę, to nigdy się nie wyprowadzę z domu rodzinnego, bo za wzselką cenę chcę jeszcze czuć się dzieckiem

To na razie nie zgadzaj się na wspólne mieszkanie, to nie ma sensu...

Napisane przez ParoleParole

Mi się w ogóle wydaję, ze my i tak pewnie u tż wylądujemy w mieszkaniu. Bo on jedynak i tylko z mamą mieszka

Ja bym się w życiu nie zgodziła na mieszkanie z TŻ-em i rodzicami (tak na stałe) To jeden z najgorszych układów jaki sobie mogę wyobrazić, brrr.

[Naomi21]

Napisane przez Chatul

Ja bym się w życiu nie zgodziła na mieszkanie z TŻ-em i rodzicami (tak na stałe) To jeden z najgorszych układów jaki sobie mogę wyobrazić, brrr.

AmenRodzice mojego TŻ mają duży dom i jakby co pewnie byłaby możliwość tam zamieszkać - i to w lepszych warunkach niż TŻ ma obecnie. Ale ja bym oszalała, pozabijała wszystkich i w ogóle horror by był

[Maryjamie]

dziewczynki nadrobię Was jutro...
dzisiaj Hania ma zły dzień ja automatycznie też...
mam problemy z karmieniem jej dzisiaj w desparacji podałam jej butelkę, czego nigdy nie robię ;(
i TŻ mnie wkurza miał przyjechać dzisiaj lub jutro a dopiero w czwartek będzie
w ogóle wczoraj sobie pił z kolegami, a do mnie nie ma czasu nawet zadzwonić na dłużej żeby pogadać...każdy jest ważniejszy ode mnie :/ ja jestem z dzieckiem sama (w sensie bez niego) i muszę sobie radzić, choć już nie mam siły, a on ma w dupie wszystko....

[Chatul]

Napisane przez Maryjamie

i TŻ mnie wkurza miał przyjechać dzisiaj lub jutro a dopiero w czwartek będzie
w ogóle wczoraj sobie pił z kolegami, a do mnie nie ma czasu nawet zadzwonić na dłużej żeby pogadać...każdy jest ważniejszy ode mnie :/ ja jestem z dzieckiem sama (w sensie bez niego) i muszę sobie radzić, choć już nie mam siły, a on ma w dupie wszystko....

Oj, nieładnie ze strony TŻ-a
Musicie poważnie porozmawiać. Dziecko jest Wasze wspólne, więc musicie się nim wspólnie zajmować. Nie może być tak, że TŻ baluje, a Ty ciągle siedzisz w pieluszkach