start 29 sierpnia :)

[windbag]

Napisane przez somewhere

następnym razem zdasz na pewno

dziś 3 dzień Jillian za mną, wczoraj miałam przerwę od ćwiczeń bo byłam cały dzień poza domem... dziś zjadłam trochę jabłecznika bo koleżanka odchodząc z pracy przyniosła :P

Nie potrafię nie zjeść w jeden dzień czegoś słodkiego, co z tym zrobić?? :P macie jakieś pomysły??

unikanie pokus

[lily0]

Napisane przez windbag

unikanie pokus

Napisane przez somewhere

następnym razem zdasz na pewno

dziś 3 dzień Jillian za mną, wczoraj miałam przerwę od ćwiczeń bo byłam cały dzień poza domem... dziś zjadłam trochę jabłecznika bo koleżanka odchodząc z pracy przyniosła :P

Nie potrafię nie zjeść w jeden dzień czegoś słodkiego, co z tym zrobić?? :P macie jakieś pomysły??

ja nie pomogę, bo dla mnie slodkie moze nie istniec, za to nie moge powstrzymac sie od pizzy, chipsów i pochodnych... a dupcia rośnie

[windbag]

ja zauwazylam, ze jak za bardzo unikam czegos, na co mam ogromną ochotę to zjadam inne rzeczy w podwójnej ilości :P Dzis np. mialam ochotę na czekoladę, ale sobie odmówiłam, zjadłam za to podwójnie jogurt z płatkami orkiszowymi. Hm tyle, ze jakbym zaczela z czekoladą to nie poprzestałabym na jednym rzadku

[ShowMustGoOn]

Napisane przez somewhere

Nie potrafię nie zjeść w jeden dzień czegoś słodkiego, co z tym zrobić?? :P macie jakieś pomysły??

Jeżeli potrafisz poprzestać na jednym małym kawałku, to ja bym na Twoim miejscu sobie pozwoliła bez wyrzutów sumienia codziennie na jeden kawałeczek, 2 kostki, kilka chrupków, itp... Z autopsji wiem, że kiedy czasem odmawiam sobie kawałka pizzy przez tydzień, to ósmego dnia zjem całą, choć w pierwszym dniu wystarczyłby mi kawałek

Przytoczę myśl Oscara Wilde'a: "Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej"

inteligentne uleganie

carmenkaa

[iseek]

Witam, przepraszam, że nie zaczęłam od 29 tak jak się umawiałyśmy, ale zaczynam od jutra. Bo to 1 wrzesień- 1 dzień szkoły, 1 dzień miesiąca Mam większą mobilizację Nie przebrnęłam przez wszystkie posty.

Waga: 56kg Wzrost: 160cm Cek: 50kg

[carmenkaa]

Napisane przez iseek

Witam, przepraszam, że nie zaczęłam od 29 tak jak się umawiałyśmy, ale zaczynam od jutra. Bo to 1 wrzesień- 1 dzień szkoły, 1 dzień miesiąca Mam większą mobilizację Nie przebrnęłam przez wszystkie posty.

Waga: 56kg Wzrost: 160cm Cek: 50kg

w takim razie ja jutro zaczynam z tobą podejście nr 2
dzisiaj nawet nie pisze co zjadłam, bo za dużo tego

[ShowMustGoOn]

Napisane przez iseek

Witam, przepraszam, że nie zaczęłam od 29 tak jak się umawiałyśmy, ale zaczynam od jutra. Bo to 1 wrzesień- 1 dzień szkoły, 1 dzień miesiąca Mam większą mobilizację Nie przebrnęłam przez wszystkie posty.

Waga: 56kg Wzrost: 160cm Cek: 50kg

Witamy ponownie i trzymam kciuki za Ciebie i carmenkee

[windbag]

Za mną już śniadanie, niedługo wezmę się za ćwiczenia jakieś, może agrafka a potem rower.

[lily0]

Ja na razie ćwiczę podnoszenie kubka z kawą w pracy

[kociczka]

u mnie dziś 3 dzien bez slodyczy co do pytania jak zmniejszyc ilosc slodyczy to u mnie dziala to ze po prostu gdy jem tyle ile potrzebuje, nie głodze się + spozywam cukier z owocow i np. płatkow to mnie nie ciągnie do czekolady co innego gdy jestem glodna...albo "niedojedzona" i zaczynam buszowac po szafkach :P
ale tez sie zgadzam ze lepiej codziennie zjesc rządek czekolady niz sie potem rzucic na tabliczkę

nie wiem jak dziś z ćwiczeniami będzie u mnie , średnio mi się chce :P no ale moze sie zmotywuje wieczorem

[windbag]

Napisane przez kociczka

u mnie dziś 3 dzien bez slodyczy co do pytania jak zmniejszyc ilosc slodyczy to u mnie dziala to ze po prostu gdy jem tyle ile potrzebuje, nie głodze się + spozywam cukier z owocow i np. płatkow to mnie nie ciągnie do czekolady co innego gdy jestem glodna...albo "niedojedzona" i zaczynam buszowac po szafkach :P
ale tez sie zgadzam ze lepiej codziennie zjesc rządek czekolady niz sie potem rzucic na tabliczkę

nie wiem jak dziś z ćwiczeniami będzie u mnie , średnio mi się chce :P no ale moze sie zmotywuje wieczorem

zmotywuj się koniecznie, bo sama dieta nie da takich efektów jak dieta+ćwiczenia. A z tymi słodyczami to masz w sumie rację. Dziś zjadłam pozywne sniadanie, potem II i obiad i nie mam ochoty na słodycze. czekolada może sobie leżeć spokojnie i czekać aż jakiś gość ją zje :P Zjadłam dziś posiłki dość spore objętościowo, ale i wartościowe i jest ok

[kociczka]

wiem wiem i sukces bo zmotywowalam sie i Jilian pocwiczylam niby tylko 25 min bo czas mnie goni czekam na TZ i na zakupy a potem pelny dom to nie chce mi sie cwiczyc przy wszystkich ale zawsze coś.

zaraz losos ponownie

[somewhere]

Napisane przez kociczka

u mnie dziś 3 dzien bez slodyczy co do pytania jak zmniejszyc ilosc slodyczy to u mnie dziala to ze po prostu gdy jem tyle ile potrzebuje, nie głodze się + spozywam cukier z owocow i np. płatkow to mnie nie ciągnie do czekolady co innego gdy jestem glodna...albo "niedojedzona" i zaczynam buszowac po szafkach :P
ale tez sie zgadzam ze lepiej codziennie zjesc rządek czekolady niz sie potem rzucic na tabliczkę

nie wiem jak dziś z ćwiczeniami będzie u mnie , średnio mi się chce :P no ale moze sie zmotywuje wieczorem

a ja dzis zjadlam jednego michałka, do kawki na podwieczorek

o 19 zaczynam Jillian dzien 4, a jutro i pojutrze niestety jestem poza domem i u "teściowej" bede miala na pewno kaloryczny obiad achh:mu r:

no ale waga pomału rusza w dól jee

[carmenkaa]

ja nie mam siły na rozpoczęcie od nowa, ale złapał mnie jakiś wirus, czuje się tragicznie od samego rana, więc zjadłam tylko jedną kluskę parowaną + sałatkę na obiad, bułkę z serkiem i szynką, i miskę musli. Teraz pije herbate z mięty.. Na ćwiczenia nie wiem kiedy będę miała siłę Jak na razie leże w łóżku w grubej bluzie, pod kołdrą i mi zimno

[windbag]

Napisane przez carmenkaa

ja nie mam siły na rozpoczęcie od nowa, ale złapał mnie jakiś wirus, czuje się tragicznie od samego rana, więc zjadłam tylko jedną kluskę parowaną + sałatkę na obiad, bułkę z serkiem i szynką, i miskę musli. Teraz pije herbate z mięty.. Na ćwiczenia nie wiem kiedy będę miała siłę Jak na razie leże w łóżku w grubej bluzie, pod kołdrą i mi zimno

kuruj się, nie myśl o ćwiczeniach, teraz potrzebujesz siłę, żeby zwalczyć tego wirusa a nie siłę by ćwiczyć. Jak poczujesz się lepiej to zaczniesz ćwiczenia, teraz zdrowie jest ważniejsze

[kociczka]

haha ja tak wczoraj podawalam cudowne sposby na niejedzenie slodyczy a sama jadlam co prawda nie duzo jedna krówka, pare draży i troche takich czekoladek ale zawsze i tu wpadla kanepczka tu cos tam i w ogolnym rozrachunku diety brak i to nie za zdrowo
ale dzis nowy dzien ;d

tez sie jakos slabo czuje, brzuch mnie boli i glowa ale mam nadzieje ze przejdzie;/ kuruj się carmenkaa

echh musze sie zmotywowac do 5 dnia z Jilian(somewhere widzę że idziemy równo ) i moze jeszcze BBL zrobię

[WampLady]

Cześć pyszczki!

Dietę trzymam co prawda wczoraj wleciała kostka czekolady a przedwczoraj lód z maca, ale ćwiczę codziennie, więc to mnie motywuje

carmenkaa - zdasz następnym razem! na pewno! <3

Jak u Was na rozpoczęciu i drugim dniu? U mnie jakoś...jak zobaczyłam moją "kochaną" klasę, to mi się wszystkiego odechciało, ale byleby do kwietnia! Nie przejmować się i tyle! A jak u Was Miśki?

Kupiłam kawę i dzisiaj robię peeling

[kociczka]

oho to Wy takie młode? ja po pierwszym roku studiów...

[WampLady]

Ja mam 19 na karku, więc nie wiem czy AŻ taka młoda

[iseek]

Oooo ja to mam 17 lat, czyli mało i może pomyślicie, że jestem jakimś dzieciakiem Ja jestem już zniechęcona do niektórych nauczycieli A tak to luz, dzisiaj na razie tak : nektarynka, kanapka składająca się z dwóch kromek chleba cienko masło i 3 plasterki salami, pisze, że w 3 plasterkach jest 60kcal czyli nei jest źle. A na obiad jadłam dwa gotowane żeberka z dwoma grzybkami i chrzanem

[oliwia300]

Napisane przez kociczka

oho to Wy takie młode? ja po pierwszym roku studiów...

A ja V rok studiow mialam................... .x lat temu

[iseek]

Moja drogie Panie, miałam dzisiaj niezdrową kolację, otóż zjadłam kromkę chleba z masłem oraz 3 kromki chałki z masłem. Były one w miarę cienkie, ale i tak bomba kaloryczna. Właśnie się zastanawiam ile to mogło mieć kcal? Dodam że wszystko było wielkości dłoni... ;/

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Ok, już sobie obliczyłam. Wyszło mi, że mniej więcej 500 kcal

[windbag]

ja niestety dziś dietę skopałam całkowicie. Na wieczór sporo się najadłam, ale to ze stresu... jutro się poprawię

[iseek]

Napisane przez windbag

ja niestety dziś dietę skopałam całkowicie. Na wieczór sporo się najadłam, ale to ze stresu... jutro się poprawię

Ja też, nie przejmuj się Ja dzisiaj jestem ponoć nie do życia . Hormony mi chyba buzują.

[lily0]

Napisane przez kociczka

oho to Wy takie młode? ja po pierwszym roku studiów...

czuje się staro jak tak mówicie... hehe 25 wiosen

[iseek]

Jak tam Wasza dietka i ćwiczenia? Ja na razie nie zaczęłam ćwiczyć, ale staram się przejść na prawdziwą dietę, na razie małymi kroczkami, ale zawsze coś. Od jutra zaczynam hula hopem przez około 30 minut, po tygodniu dołączę brzuszki.

[windbag]

u mnie dieta na razie dobrze. Ćwiczeń póki co brak, ale było już odkurzanie i mopowanie podłogi, takie sobotnie ćwiczenia Zaraz poćwiczę brzuszki

[podskok30]

Czytając różne gazety o odchudzaniu, w większości widzę artykuł, że podstawą jakichkolwiek zmiany naszego wyglądu itp.- jest zmiana psychiczna. Musimy dojść do wniosku, że robimy to tylko i wyłącznie dla siebie a nie dlatego, że komuś się coś nie podoba. Bez tej zmiany nic nie zdziałamy, ponieważ zazwyczaj prędzej czy później w naszej głowie pojawia się myśl – „po co ja to robię”. Gdy już z całego serca będziemy wiedzieć i chcieć, że „tak to jest czas na zmiany, chcę tego i na pewno to zrobię” czas na drugi krok- znalezienie naprawdę dobrej motywacji.
Motywacja da nam siły na początku naszej drogi ku lepszej sylwetce(wiadomo, że zazwyczaj początki są najtrudniejsze), a także potem gdy będzie nam brakowało silnej woli- wtedy będzie takim naszym "napędem" dzięki któremu wytrwamy.
Oczywiście nie chce nikogo pouczać, tylko pomóc.
Jedząc co popadnie i trenując aby trenować, raczej niczego nie osiągniemy (np. Sporo ćwiczyć a potem zjeść choćby tą kanapkę z nutellą, całą czekoladę itp.) Będziemy się tylko łudzić, że się odchudzamy a przecież nie o to nam chodzi.
Osobiście wiele razy przestawałam ćwiczyć i ulegałam przyjemnościom myśląc, że jutro też jest dzień i że nic się nie stanie bo jutro znowu zacznę ćwiczyć.
Dlatego przemyślmy wszystko od początku aby być pewnym, że jesteśmy gotowi aby się zmienić, wierzmy w to a na pewno się uda.

[kociczka]

lily0 nie martw się
od dawna obracam w towarzystwie 25-35 lat wiec sama czuje sie jakby starsza zreszta wszyscy to mówią że jestem dojrzalsza niż wskazywalby na to mój wiek

podskok30 masz pewnie racje ale myślę ze wszystkie z nas to wiedzą wg mnie np. lepiej cwiczyc i zjesc kanapke z nutella na noc niz nie robic nic i jesc fastfoody na obiad albo zjadac jeden posilek dziennie i sie nad soba uzalac ze sie jest grubym. a ciagle skupianie sie na motywowaniu,dojsciach do celu i inne "prania mozgu" tylko je wg mnie utrudnia bo nagle wszystko zaczyna sie krecic wokół odchudzania i mamy ochote na wszystko co jest w lodowce.
ja kiedy w końcu przestałam myśleć o jedzeniu i odchudzaniu wyszłam z ED i teraz jedyne co to chce jeść zdrowiej i lepiej wyglądać ale bez szaleństwa, jedzenia 1000 kcal i wiecznym rozmyślaniu o tym

mi w sumie nie zalezy na kg tylko chce poprawic swoj wyglad,zlikwidowac faldke na na brzuchu i ogolnie się "wyrobic"
wczoraj nie bylo zle,dzis jestem po sniadanku ale nie wiem czy pocwicze dzis.
moze pozniej )

[podskok30]

Napisane przez kociczka

podskok30 masz pewnie racje ale myślę ze wszystkie z nas to wiedzą wg mnie np. lepiej cwiczyc i zjesc kanapke z nutella na noc niz nie robic nic i jesc fastfoody na obiad albo zjadac jeden posilek dziennie i sie nad soba uzalac ze sie jest grubym. a ciagle skupianie sie na motywowaniu,dojsciach do celu i inne "prania mozgu" tylko je wg mnie utrudnia bo nagle wszystko zaczyna sie krecic wokół odchudzania i mamy ochote na wszystko co jest w lodowce.
ja kiedy w końcu przestałam myśleć o jedzeniu i odchudzaniu wyszłam z ED i teraz jedyne co to chce jeść zdrowiej i lepiej wyglądać ale bez szaleństwa, jedzenia 1000 kcal i wiecznym rozmyślaniu o tym

)

mi nie chodzi o to żeby ktoś się głodził, tylko gdy coś sobie zamierzy to żeby się tego trzymać a nie chociaż w niewielkiej słabości jeść słodycze itd. - da się bez tego wytrzymać.
Są diety w których zaspokajasz swój głód. Co z tego jak zje się niewielkie śniadanko poćwiczy a potem zje wielki obiad. Ja mam dość dobrą motywację, ćwiczę, nie jem słodyczy, nie głodzę się i nie myślę cały czas o odchudzaniu tylko żyję jak dotychczas tylko z lekkimi zmianami. Myślę, że trochę źle zrozumiałaś mój przekaz.