Będę SEXY w Sylwestra!!! - chudniemy do Nowego Roku 2012!

[_jula_]

Napisane przez psyhe666

W 3,5 miesiąca przytyłaś 20kg.???

dokładnie 21,7kg. Nie wiem czy miałaś kiedykolwiek styczność z kompulsami.(ogromnymi kompulsami=8/10tys dziennie+depresja) Tzn. mam nadzieję, że nie miałaś i nikomu tego nie życzę. Mi niszczą życie, codziennie powtarzam sobie, że dziś koniec i niestety kończy się tak jak zawsze...

[psyhe666]

Napisane przez _jula_

dokładnie 21,7kg. Nie wiem czy miałaś kiedykolwiek styczność z kompulsami.(ogromnymi kompulsami=8/10tys dziennie+depresja) Tzn. mam nadzieję, że nie miałaś i nikomu tego nie życzę. Mi niszczą życie, codziennie powtarzam sobie, że dziś koniec i niestety kończy się tak jak zawsze...

Kompulsy to niejedzenie np. pół dnia, a później rzucanie się na wszystko bez opamiętania?

[_jula_]

Napisane przez psyhe666

Kompulsy to niejedzenie np. pół dnia, a później rzucanie się na wszystko bez opamiętania?

nie, nie. Tzn. niekiedy, mogą one wynikać np. z nieracjonalnej diety, jednak głównie ich przyczyna siedzi w psychice. Dlatego bez terapii jest tak cholernie trudno samemu sobie poradzić. Leczenie kopulsywnego objadania się wymaga dużego wysiłku, pracy nad sobą, swoimi emocjami.
http://www.narkotyki.pl/zaburzenia-o...objadanie-sie/

[psyhe666]

Napisane przez _jula_

nie, nie. Tzn. niekiedy, mogą one wynikać np. z nieracjonalnej diety, jednak głównie ich przyczyna siedzi w psychice. Dlatego bez terapii jest tak cholernie trudno samemu sobie poradzić. Leczenie kopulsywnego objadania się wymaga dużego wysiłku, pracy nad sobą, swoimi emocjami.
http://www.narkotyki.pl/zaburzenia-o...objadanie-sie/

Ok, poczytam sobie

[agulaaaa]

Napisane przez _jula_

nie, nie. Tzn. niekiedy, mogą one wynikać np. z nieracjonalnej diety, jednak głównie ich przyczyna siedzi w psychice. Dlatego bez terapii jest tak cholernie trudno samemu sobie poradzić. Leczenie kopulsywnego objadania się wymaga dużego wysiłku, pracy nad sobą, swoimi emocjami.
http://www.narkotyki.pl/zaburzenia-o...objadanie-sie/

fajna stronka
co do kompulsów łatwo się w nie wpędzić.. wiem coś o tym ta niepohamowana chęć jedzenia mimo że nie jestem głodna, psychika tak napędza ten układ.. jest lepiej, dlatego podczas diety nie wolno kategorycznie wszystkiego sobie odmawiać, bo potem rzucimy się na jedzenie

[Simarik]

To musi być straszne... Tak jeść, jeść i nie móc przestać... Ale ważne, że zdajesz sobie z tego sprawę i chcesz coś z tym zrobić. Na pewno to nie jest prosta rzecz, ale dasz radę... Witaj _jula_

Jak tam mija sobotni wieczór laseczki?

[psyhe666]

Strasznie

[Anastazja86]

faktycznie straszne te kompulsy;/

witam

ja zaczęłam dzień od owsianki i teraz piję kawkę

o 10 mam w planach wskoczyć na stepper

[Monumentalna]

Od godziny 6 rano noszę pudła i kartony. Na szczęście internet już lata po domu. tv i cała elektryka podłączona. śniadanie grahamka z delikatnym łososiem i pomidorem plus herbata z brązowym cukrem. Cały czas pije wodę mineralną. a teraz wypakujemy ciuchy.

[psyhe666]

Heeej
Ja dopiero co wstałam Waga wreszcie ruszyła... Nieznacznie, ale jednak... Dzisiaj 47

[Loriette]

Na śniadanko pieczywo z polędwicą z indyka i musztardą z tygodnia niemieckiego w Lidlu - nie ma lepszej musztardy *.* od tej z miodem!

A co do kompulsów - u mnie przebiegało to tak, że przy większym stresie wpierdzielałam cały wieczór, a potem piłam herbaty przeczyszczające, bo tak źle się z tym czułam [psychicznie oczywiście]. Na szczęście trwało to tylko dwa miesiące i nie odbiło się to na moim zdrowiu ani wadze.

[noseknosek]

u mnie też spadek na wadze i kosmiczne zakwasy po ćwiczeniach z Tamilee

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

na śniadanie była grahamka z tuńczykiem

[agulaaaa]

noo pierwsze spadki gratuluję dziewczyny, idziecie, jak burza

[psyhe666]

Każdy, nawet najmniejszy spadek mnie mega mobilizuje
Na śniadanie płatki kukurydziane, granulowany błonnik, suszona żurawina + meko 0,5%

[Simarik]

Gratulacje dziewczyny! Oby tak dalej Ja się zważę dopiero w niedzielę za tydzień

[agulaaaa]

a ja w przyszłą sobotę do tego czasu mobilizacja pełna!

[psyhe666]

Napisane przez Simarik

Gratulacje dziewczyny! Oby tak dalej Ja się zważę dopiero w niedzielę za tydzień

Chciałabym tak mieć Ja codziennie rano muszę wejść na wagę

[noseknosek]

ja też ważę się codziennie w sumie, ale na suwaczku zapisuję tylko ważenie poniedziałkowe żeby mieć mobilizację i przez weekend nie schrzanić diety

[psyhe666]

Napisane przez noseknosek

ja też ważę się codziennie w sumie, ale na suwaczku zapisuję tylko ważenie poniedziałkowe żeby mieć mobilizację i przez weekend nie schrzanić diety

Aaaa, za to mnie mobilizuje jak zapisuję codzienną wagę... Nawet jak jest większa i najbardziej mobilizuje mnie to jak muszę zaznaczyć większą niż poprzednio...

[Simarik]

Też tak kiedyś robiłam, ale przez to traciłam zapał... Bo jednego dnia było tyle samo, drugiego mimo diety było więcej... I taka załamka. W tym pierwszym tygodniu zdarzało mi się pogrzeszyć troszkę,więc dlatego zważę się za tydzień, żeby się nie dołować. W ogóle ta moja waga to mnie wkurza. Starocie takie, Muszę się rozejrzeć za czymś nowym, lepszy model oo

[Loriette]

Napisane przez psyhe666

Każdy, nawet najmniejszy spadek mnie mega mobilizuje
Na śniadanie płatki kukurydziane, granulowany błonnik, suszona żurawina + meko 0,5%

Psyhol, żurawinkę kupiłaś w biedrze?

Napisane przez psyhe666

Chciałabym tak mieć Ja codziennie rano muszę wejść na wagę

Głupek! Ja niestety nie mam elektronicznej, więc nie widziałabym różnicy

[psyhe666]

Napisane przez Loriette

Psyhol, żurawinkę kupiłaś w biedrze?

Głupek! Ja niestety nie mam elektronicznej, więc nie widziałabym różnicy

Nieee, mojej mamy koleżanka sprzedaje na kilogramy i zawsze od niej kupujemy

Idę poorbitrekować ;p

[Loriette]

Napisane przez Simarik

Też tak kiedyś robiłam, ale przez to traciłam zapał... Bo jednego dnia było tyle samo, drugiego mimo diety było więcej... I taka załamka. W tym pierwszym tygodniu zdarzało mi się pogrzeszyć troszkę,więc dlatego zważę się za tydzień, żeby się nie dołować. W ogóle ta moja waga to mnie wkurza. Starocie takie, Muszę się rozejrzeć za czymś nowym, lepszy model oo

Dlatego ja ważę się co tydzień, a jak widzę, że grzeszę to co dwa - jak nie widzę przybytku to cieszę się jak dziecko

[BeeAnn]

Napisane przez _jula_

dokładnie 21,7kg. Nie wiem czy miałaś kiedykolwiek styczność z kompulsami.(ogromnymi kompulsami=8/10tys dziennie+depresja) Tzn. mam nadzieję, że nie miałaś i nikomu tego nie życzę. Mi niszczą życie, codziennie powtarzam sobie, że dziś koniec i niestety kończy się tak jak zawsze...

ja właśnie przez kompulsy przytyłam 15kg, wprawdzie nie w 3 miesiące, tylko w rok, ale to i tak strasznie dużo.
to jest okropne, jesz coś cały czas i nawet nie delektujesz się czymś, tylko, żeby jak najszybciej i jak najwięcej. nienawidzę kompulsów, bo mam wtedy wrażenie (może to nawet nie jest wrażenie?), że jedzenie rządzi moim życiem. dziwię się sobie, że wyglądam tak okropnie, jestem cała otłuszczona i dalej jem, ale nie potrafię skończyć. i nawet to jedzenie nie jest jakąś przyjemnością. owszem, jest dobre, ale już jedząc je, mam ogromne wyrzuty sumienia.


to teraz włączam sobie głośno muzykę i biorę się za sprzątanie, zapewne tańcząc przy nim

[noseknosek]

Loriette ile masz wzrostu?

[Loriette]

Napisane przez noseknosek

Loriette ile masz wzrostu?

173cm A co? )

[psyhe666]

Godzina orbiego za mną

[rockandrollqueen]

Napisane przez hot_brilliant

rockandrollqueen: na avatarze nina dobrev:?>

ano, jako katherine pierce

co do ważenia o ja mam zamiar ważyć się co tydzień. codziennie ważenie wydaje mi się bez sensu, jeśli zdrowo chudnie się 1 kg tygodniowo.

Napisane przez psyhe666

Godzina orbiego za mną

kochana, przejrzałam trochę wątek i zauważyłam, że masz prawie identyczne wymiary, jak ja zanim przytyłam (tylko w talii troszkę więcej). byłam wtedy bardzo szczupła i drobna i nie wierzę, że możesz wyglądać źle

[Loriette]

Napisane przez rockandrollqueen

kochana, przejrzałam trochę wątek i zauważyłam, że masz prawie identyczne wymiary, jak ja zanim przytyłam (tylko w talii troszkę więcej). byłam wtedy bardzo szczupła i drobna i nie wierzę, że możesz wyglądać źle

Z Psyhe jest niezła laska, tylko ktoś jej to musi w końcu wbić do łepetynki

[psyhe666]

Napisane przez rockandrollqueen

ano, jako katherine pierce

co do ważenia o ja mam zamiar ważyć się co tydzień. codziennie ważenie wydaje mi się bez sensu, jeśli zdrowo chudnie się 1 kg tygodniowo.



kochana, przejrzałam trochę wątek i zauważyłam, że masz prawie identyczne wymiary, jak ja zanim przytyłam (tylko w talii troszkę więcej). byłam wtedy bardzo szczupła i drobna i nie wierzę, że możesz wyglądać źle

No własnie mój brzuch jest najgorszy
Ja chcę mieć w talii 60, w biodrach 85 i w udzie 46