Aborcja

[Catenaccio]

Pytanie nie na temat, ale nie łatwiej wysterylizować twoją suczkę?

W sumie płód stanowi etap rozwoju człowieka. Dla mnie nie jest fasolką, jak ma rozmiary widoczne gołym okiem.

[Elfir]

Tylko, że sterylizacja jest nieodwracalna a chęć czy niechęć do dziecka może być zmienna w czasie , może wynikać z aktualnej sytuacji rodzinnej i majątkowej.
A wiesz, że mężczyzna może podwiązać sobie nasieniowód? I może zamrozić swoją spermę, na wypadek, gdyby jednak z partnerką zechciał mieć dziecko.

Kiedy zaproponowałam to mojemu TŻ to zachował się jakbym go uderzyła w twarz, więc więcej tematu nie poruszałam.

[kalincia]

Napisane przez Catenaccio

Pytanie nie na temat, ale nie łatwiej wysterylizować twoją suczkę?
Nie na temat. Latwiej, ale bałam się, że zrobię jej krzywdę, albo zacznę się jej źle kojarzyć z bólem, skoro ja ją na operację zawiodłam, a to dość wrażliwe stworzenie po przejściach i ze schroniska. Pilnuję jej oczywiście, kiedy ma cieczkę.

W sumie płód stanowi etap rozwoju człowieka. Dla mnie nie jest fasolką, jak ma rozmiary widoczne gołym okiem.

A dla mnie jest. Do momentu kiedy ma układ nerwowy przynajmniej, a nie wiem czy nie do momentu, kiedy, urodzony przedwcześnie mógłby przeżyć. Ale w praktyce oczywiście wybieram dobre zabezpieczenie, a nie hazard i aborcję jako metodę antykoncepcyjną (zresztą drogo by wychodziło i nie tylko o kasę tu chodzi. )
Gdyby sterylizacja była na życzenie i nie uszkadzałaby mnie hormonalnie, to zrobiłabym to.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Co sądzę o aborcji? Przede wszystkim - wszyscy wynocha od mojej macicy. O tym, co urośnie w środku mogę decydować tylko ja. Jeśli zajdę w ciążę to mnie w pierwszej kolejności będą dotykać jej skutki. Jeśli nie mam ochoty tego znosić nikomu nic do tego.

[Irisfeal]

kalincia
Krzywdy jej nie zrobisz a możesz pomóc i uchronić od różnych chorób. Moją kotkę trzeba było na gwałt sterylizować jak się okazało, że ma ropomacicze..(a tak chcieliśmy mieć kociaki jej)mój pies zdechł bo go nie wykastrowaliśmy..(rak) Lepiej wysterylizować, wykastrować zwierzaka i potem nie martwić się czy zachoruje...No i nie mówiąc o tym, że może ci kiedyś uciec i wrócić brzuchata.

Przepraszam za offtop.

[Dopamine99]

Ale to czy w danym czasie mogą mieć potomstwo nie wiedzą dlatego, że logicznie oceniają sytuację. To tylko instynkty, natura. i u takiej samicy np w ogóle nie pojawi się ruja.

Masz rację, ale z tego, co ostatnio czytałem - np. wilki właśnie DECYDUJĄ o tym czy powstrzymywać się od kopulacji, czy kopulować. Niech Ci będzie, że u zwierząt to instynkty na to wpływają, a u człowieka jest to w pełni świadoma decyzja (oczywiście niezależna od hormonów, miesiączki, wieku, dostępu do pożywienia etc).

Cytat:
Napisane przez Dopamine99
Ale ja nadal nie wiem co z tego wynika.

Nic to był tylko przykład.

Z którego nic nie wynika.

Cytat:
Napisane przez Dopamine99
mózg nie definiuje człowieka. Nie definiuje nawet ssaka.

Nie chodzi mi o definicję że co ma mózg jest człowiekiem. A że mózg odpowiada za nasza osobowość, za to kim jesteśmy.

Właśnie, że Ci chodzi, bo napisałaś, że mózg czyni człowieka.
Za naszą osobowość odpowiadają geny i wychowanie. U zwierząt jest tak samo.

(Mężczyzna jeśli nie chce dziecka, to nie musi go nawet widywać, wystarczy jak raz w miesiącu przeleje pieniądze na konto a z reguły to matka zostaje z dzieckiem)

W praktyce matka również nie musi zostawać z dzieckiem - wiedzą o tym samotni ojcowie. Poza tym nie wiem co wynika z tego, co powiedziałaś. Nie widzę związku pomiędzy tym, że się tutaj wypowiadam, a tym, że niektórzy mężczyźni zostawiają matki swoich dzieci.

Przekręcasz kolejny raz moje słowa..Nie pisze o "prawdopodobnej większości" a że 'chodzi o to prawdopodobnie że większość". To jest różnica

Niestety, ale teza, którą walnęłaś w poprzedniej wypowiedzi o tym, że 'większość mężczyzn ponosi konsekwencje posiadania dziecka tylko w teorii' jest zapewne dla większości mężczyzn uwłaczająca. Sugeruję, żebyś wspomniała o tym swojemu tacie - ciekaw jestem jak zareaguję. Przydałoby Ci się trochę pokory.

Samodzielny czyli może przeżyć poza organizmem matki-sam oddycha sam trawi, sam pompuje krew do narządów.

I nie poszukuje sam pożywienia - więc wiara w jego samodzielność może przyczynić się do jego śmierci. Ja bym z tym uważał!

Cytat:
Napisane przez Dopamine99
CZYJE życie płodowe?

eee...płodu?

Aha

Czyli życie płodu dzieli się na życie płodowe i samodzielne poza organizmem matki?

[Irisfeal]

Napisane przez Dopamine99

Masz rację, ale z tego, co ostatnio czytałem - np. wilki właśnie DECYDUJĄ o tym czy powstrzymywać się od kopulacji, czy kopulować. Niech Ci będzie, że u zwierząt to instynkty na to wpływają, a u człowieka jest to w pełni świadoma decyzja (oczywiście niezależna od hormonów, miesiączki, wieku, dostępu do pożywienia etc).

Bo człowiek najczęściej 'kopuluje' dla przyjemności a zwierzęta po to by mieć młode

Napisane przez Dopamine99

Właśnie, że Ci chodzi, bo napisałaś, że mózg czyni człowieka.
Za naszą osobowość odpowiadają geny i wychowanie. U zwierząt jest tak samo.

Nie napisałam że mózg czyni człowieka a definiuje -skrót myślowy chodziło mi o to ze mózg odpowiada za procesy myślowe, za uczucia i odczucia za to co lubię a czego nie i tym samym definiuje(czyli określa) nas, nasza osobowość, to kim jesteśmy(i nie mam tu na myśli czy ludźmi czy czymś innym bo cały czas piszę o mózgu człowieka )
Myslałam że wyraziłam się w miarę jasno- najwyraźniej nie

Napisane przez Dopamine99

W praktyce matka również nie musi zostawać z dzieckiem - wiedzą o tym samotni ojcowie. Poza tym nie wiem co wynika z tego, co powiedziałaś. Nie widzę związku pomiędzy tym, że się tutaj wypowiadam, a tym, że niektórzy mężczyźni zostawiają matki swoich dzieci.

Oczywiście że tak. Po prostu wydaje mi się że samotne matki to większy (przede wszystkim częstszy) problem niż samotni ojcowie. Mnie to obojętne bo to nie ja pisałam o tym że mężczyzna się tu wypowiada. Nie interesuje mnie z reguły płeć użytkowników.

Napisane przez Dopamine99

Niestety, ale teza, którą walnęłaś w poprzedniej wypowiedzi o tym, że 'większość mężczyzn ponosi konsekwencje posiadania dziecka tylko w teorii' jest zapewne dla większości mężczyzn uwłaczająca. Sugeruję, żebyś wspomniała o tym swojemu tacie - ciekaw jestem jak zareaguję. Przydałoby Ci się trochę pokory.

A Tobie umiejętności czytania ze zrozumieniem Nie walnęłam żadnej tezy a próbowałam wyjaśnić Ci co wg mnie miała na myśli użytkowniczka której post komentowałeś Jakbym powiedziała mojemu ojcu że to kobieta częściej zostaje porzucona z dzieckiem niż mężczyzna i że to częściej ojcowie wypierają sie rodzicielstwa, zwłaszcza w młodym wieku to nie widzę powodu dla którego miałby się oburzać

Napisane przez Dopamine99

I nie poszukuje sam pożywienia - więc wiara w jego samodzielność może przyczynić się do jego śmierci. Ja bym z tym uważał!

Wyjaśniłam Ci na czym wg mnie polega 'samodzielność' organizmu o której pisałam. Nic więcej nie mam do dodania bo bym się tylko powtarzała.

Napisane przez Dopamine99

Czyli życie płodu dzieli się na życie płodowe i samodzielne poza organizmem matki?

W sumie fakt źle to ujęłam. Bo płód to płód człowiek to człowiek. Życie ludzkie dzieli się na życie płodowe i to poza organizmem matki-ale jak ktoś usunie płód to nie będzie mowy o żadnym życiu ludzkim Ja kiedyś byłam płodem a teraz jestem człowiekiem. Jakby moja mama poroniła np to bym się człowiekiem nigdy nie stała.

[Dopamine99]

Bo człowiek najczęściej 'kopuluje' dla przyjemności a zwierzęta po to by mieć młode

Niektóre zwierzęta również kopulują dla przyjemności - małpy, delfiny...

skrót myślowy chodziło mi o to ze mózg odpowiada za procesy myślowe, za uczucia i odczucia za to co lubię a czego nie i tym samym definiuje(czyli określa) nas, nasza osobowość, to kim jesteśmy(i nie mam tu na myśli czy ludźmi czy czymś innym bo cały czas piszę o mózgu człowieka )

Pisałaś o procesach myślowych, uczuciach i odczuciach, oraz mózgu, jako atrybutach człowieka.

Po prostu wydaje mi się że samotne matki to większy (przede wszystkim częstszy) problem niż samotni ojcowie.

Częstszy może i tak, ale napewno nie większy.
Co nie zmienia faktu, że nie wynika z tego, że 'mężczyźni ponoszą konsekwencje ciąży tylko teoretycznie'.

Wyjaśniłam Ci na czym wg mnie polega 'samodzielność' organizmu o której pisałam. Nic więcej nie mam do dodania bo bym się tylko powtarzała.

Po mojemu - dostosowałaś sobie takie kryteria samodzielności, jakie Ci pasowały do teorii. A że sam się nie odżywia to już nieważne. Że nie jest w pełni ukształtowany też .

Życie ludzkie dzieli się na życie płodowe i to poza organizmem matki-ale jak ktoś usunie płód to nie będzie mowy o żadnym życiu ludzkim Ja kiedyś byłam płodem a teraz jestem człowiekiem.

W związku z tym płód to człowiek.
Nieprawda, nie będzie mowy o życiu poza organizmem matki. A nie o życiu w ogóle, lub o człowieczeństwie.

[Irisfeal]

Napisane przez Dopamine99

Niektóre zwierzęta również kopulują dla przyjemności - małpy, delfiny...

Owszem. Niektóre. Zdecydowana mniejszość.

Napisane przez Dopamine99

Pisałaś o procesach myślowych, uczuciach i odczuciach, oraz mózgu, jako atrybutach człowieka.

Owszem. i napisałam że to wszystko co nas definiuje jako ludzie zawdzięczamy posiadaniu mózgu. Np płód z bezmózgowiem nawet jak się urodzi (najczęściej martwy) to dla mnie nadal płód-nie człowiek..

Napisane przez Dopamine99

Częstszy może i tak, ale napewno nie większy.
Co nie zmienia faktu, że nie wynika z tego, że 'mężczyźni ponoszą konsekwencje ciąży tylko teoretycznie'.

No wiesz.. domów samotnej matki pełno, nie słyszałam o żadnym domu samotnego ojca... Nie chodzi mi o stan faktyczny ale o to, że męzczyźnie łatwiej się wyłgać od odpowiedzialności i zostawić kobiete która postanawia zatrzymać dziecko

Napisane przez Dopamine99

Po mojemu - dostosowałaś sobie takie kryteria samodzielności, jakie Ci pasowały do teorii. A że sam się nie odżywia to już nieważne. Że nie jest w pełni ukształtowany też .

Jedno pojęcie nie pasuje tylko do jednej sytuacji (ja np samodzielna w pewnym znaczeniu tego słowa tez nie jestem bo sama nie zarabiam pieniędzy na jedzenie chociaż sama robię zakupy i sama sobie gotuję )pisze tylko i wyłącznie o samodzielnych procesach życiowych wykonywanych przez organizm bez świadomości człowieka(trawienie, krążenie krwi, oddychanie, wydalanie itp. wszystko to czego płód zależny od matki nie jest w stanie dokonać nawet po opuszczeniu jej łona)

Napisane przez Dopamine99

W związku z tym płód to człowiek.
Nieprawda, nie będzie mowy o życiu poza organizmem matki. A nie o życiu w ogóle, lub o człowieczeństwie.

Owszem życie człowieka dzieli się na życie płodowe i poza łonem matki ale dla mnie(podkreślam dla mnie) jeśli płód został poroniony we wczesnym okresie ciąży, bez jakichkolwiek szans na przeżycie to człowiekiem nie był. Czyli człowiek ma za sobą życie płodowe-płód wg mnie nie jest człowiekiem dopóki jego organizm nie będzie mógł funkcjonować poza łonem matki.

[muszynianka]

specjalnie dla was

[Catenaccio]

Dla mnie od zapłodnienia to coś jest człowiekiem - a na pewno jest życiem.

Zastanawia mnie sprawa pogrzebów nienarodzonych dzieci. Niektóre matki jak poronią naturalnie chowają swoje maleństwa, a co dzieje się po zabiegu z zwłokami płodu? Przecież w przypadku zabiegu maleństwo masz już jakieś fizyczne rozmiary.

A i ostatnia sprawa, czy słyszeliście o ustawie FOCA w Stanach Zjednoczonych? Nie miałbym nic do feminizmu, ale gdy on oklaskuje coś takiego, to mi się włosy na głowie jeżą.

[Irisfeal]

Napisane przez muszynianka

specjalnie dla was

Napisane przez Catenaccio

Zastanawia mnie sprawa pogrzebów nienarodzonych dzieci. Niektóre matki jak poronią naturalnie chowają swoje maleństwa, a co dzieje się po zabiegu z zwłokami płodu? Przecież w przypadku zabiegu maleństwo masz już jakieś fizyczne rozmiary.

W przypadku aborcji to maleństwo jest wielkości groszku albo fasolki
Poroniony płód to odpad(tak samo jak ten usunięty podczas aborcji) jednak matka może go wziąć i pochować. Równie dobrze jak wytną Ci nerkę, normalnie ją wyrzucają do śmietnika ale jeśli bardzo chcesz to możesz ją sobie zabrać w formalinie do domu.

[muszynianka]

Nie jestem pewna czy odpadki medyczne można rozdawać pacjentom

[sopot]

Do czego prowadzi ta dyskusja?
Czy do określenia, w którym momencie stajemy się człowiekiem? Jeśli ktoś ma z tym problem, to dziwna sprawa...
Ja uważam, że człowiek jest od początku, tzn. od poczęcia do końca, tzn. do śmierci, w tym wypadku do aborcji, która jest uśmierceniem człowieka, czyli zabójstwem.

Co się stało z prawami dzieci, z prawem człowieka do życia?

Kobieta, która boi się urodzić dziecko, bo uważa że będzie najgorszą matką na świecie nie daje szansy ani sobie, ani dziecku.

Smutny świat, w którym nie ma Miłości.
Jednak mam nadzieję, że to uczucie jeszcze istnieje.
Parę osób też tak uważa
http://www.uratujswietego.pl/

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez sopot

Co się stało z prawami dzieci, z prawem człowieka do życia?

A z prawem kobiet do decydowania o sobie co się stało?

[golgie]

ja jestem zdecydowanie na nie-trzeba myśleć i się zabezpieczać, po prostu.Dopuszczam możliwość aborcji jedynie w przypadku gwałtu, ciężkich wad genetycznych, ale to chyba zrozumiałe.

[_vixen_]

Napisane przez golgie

ja jestem zdecydowanie na nie-trzeba myśleć i się zabezpieczać, po prostu.Dopuszczam możliwość aborcji jedynie w przypadku gwałtu, ciężkich wad genetycznych, ale to chyba zrozumiałe.

A czym płód z gwałtu zasadniczo różni się od płodu z niechcianej ciąży?

[201706190936]

Napisane przez _vixen_

A czym płód z gwałtu zasadniczo różni się od płodu z niechcianej ciąży?

ten i ten nie jest chciany... ale ten pierwszy powoduje chyba wiekszą traumę i wydaje mi się że jest bardziej "niechciany" ...

[muszynianka]

Acha czyli aborcje można mierzyć wskaźnikiem traum?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Catenaccio

Dla mnie od zapłodnienia to coś jest człowiekiem - a na pewno jest życiem.

Zastanawia mnie sprawa pogrzebów nienarodzonych dzieci. Niektóre matki jak poronią naturalnie chowają swoje maleństwa, a co dzieje się po zabiegu z zwłokami płodu? Przecież w przypadku zabiegu maleństwo masz już jakieś fizyczne rozmiary.

To ja sie odniosę do tego z punktu widzenia/postępowania KK...
według kościoła płod jest czlowiekiem od momentu poczęcia ,ale jesli kobieta po poronieniu samoistnym chce pochować tak np.10-tyogdniowy płod to jest to najczesciej niemozliwe. Ksieża się niemal w głowe pukają...

[golgie]

Napisane przez _vixen_

A czym płód z gwałtu zasadniczo różni się od płodu z niechcianej ciąży?

na zajście w ciążę pod wpływem gwałtu nie ma się wpływu, jest to wynik przestępstwa, to chyba jasne

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Na pęknięty kondom też nie ma się wpływu.

[karolynka90]

Napisane przez Senses Woman

ten i ten nie jest chciany... ale ten pierwszy powoduje chyba wiekszą traumę i wydaje mi się że jest bardziej "niechciany" ...

To, że tak Ci się wydaje, nie oznacza, że tak jest.
Płód niechciany to płód niechciany.
Dlatego jestem za tym, żeby kobieta mogła zdecydować czy chce donosić ciążę i urodzić, czy nie.

[201706190936]

Napisane przez karolynka90

To, że tak Ci się wydaje, nie oznacza, że tak jest.
Płód niechciany to płód niechciany.
Dlatego jestem za tym, żeby kobieta mogła zdecydować czy chce donosić ciążę i urodzić, czy nie.

No właśnie, to mnie się tak wydaje, mogę mieć przecież własne zdanie w tym temacie. Nikomu go nie narzucam tylko zwyczajnie wyrażam
Ja jednak dostrzegam subtelną różnicę pomiędzy płodem z wpadki (klasyka: brak zabezpieczenia, gumka pękła albo inny środek antykoncepcyjny zawiódł) a płodem będącym owocem gwałtu. Nie wiem jak inni, ja z tym pierwszym MOŻE byłabym w stanie się, nie wiem... oswoić, ale z tym drugim niestety nie.
I żeby nie było, mówię ze swojego punktu widzenia, nie próbuję ucierać nowych schematów

Muszynianko: też bym polemizowała o "poziomie" tych traum, ale już dam spokój.
pozdrawiam

[karolynka90]

Napisane przez Senses Woman

No właśnie, to mnie się tak wydaje, mogę mieć przecież własne zdanie w tym temacie. Nikomu go nie narzucam tylko zwyczajnie wyrażam
Ja jednak dostrzegam subtelną różnicę pomiędzy płodem z wpadki (klasyka: brak zabezpieczenia, gumka pękła albo inny środek antykoncepcyjny zawiódł) a płodem będącym owocem gwałtu. Nie wiem jak inni, ja z tym pierwszym MOŻE byłabym w stanie się, nie wiem... oswoić, ale z tym drugim niestety nie.
I żeby nie było, mówię ze swojego punktu widzenia, nie próbuję ucierać nowych schematów

Muszynianko: też bym polemizowała o "poziomie" tych traum, ale już dam spokój.
pozdrawiam

Oczywiście, że jest różnica pomiędzy ciążą z gwałtu a ciążą z wpadki, to oczywiste.
Jednak wiesz, istnieją kobiety, które decydują się urodzić dziecko powstałe w wyniku gwałtu, ba, są w stanie je kochać.
Są też takie, które dziecka nie chcą i nigdy nie będą chciały, bo dzieci je odrzucają, brzydzą, odpychają, nie czują one instynktu macierzyńskiego itd. I czy taka kobieta - zabezpieczająca się, to podkreślam, ale jednak w momencie gdy antykoncepcja zawiedzie - powinna być zmuszana do ciąży i porodu?
I znów to powtórzę, co napisała kiedyś Klarissa i z czym cholernie się zgadzam. Każde dziecko powinno być kochane od samego początku, wyczekiwane i chciane.
Dziecko z gwałtu jak i dziecko z wpadki nie jest chciane.

[_vixen_]

Napisane przez Senses Woman

ten i ten nie jest chciany... ale ten pierwszy powoduje chyba wiekszą traumę i wydaje mi się że jest bardziej "niechciany" ...

Napisane przez golgie

na zajście w ciążę pod wpływem gwałtu nie ma się wpływu, jest to wynik przestępstwa, to chyba jasne

To chodzi wam w końcu o ŻYCIE dziecka nienarodzonego czy dobro kobiety
Bo to, co prezentujecie, też jest relatywizmem i nie ma nic wspólnego z obroną życia, jeśli jedno bronimy, a drugie (w sumie takie samo) pozwalamy usunąć.

[wisienka_na_torcie]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;25947508]A z prawem kobiet do decydowania o sobie co się stało?[/QUOTE]

W takim wypadku kobieta nie decyduje tylko o sobie, decyduje też o drugim ...życiu, bo czy to człowiek czy nie to kwestia indywidualnych poglądów.


Generalnie jestem raczej za legalizacją aborcji, ze względu na to, że może zmniejszyłoby to liczbę dzieci zostawianych w śmietnikach czy katowanych przez rodziców w miesiąc po urodzeniu, bo tak naprawdę niewielu tego pokroju ludzi decyduje się na oddanie dziecka do adopcji... Ostatecznie chyba lepiej usunąć ciążę we wczesnej fazie niż krzywdzić narodzone już i czujące dziecko. Chociaż osobiście nie akceptuję aborcji pod względem moralnym i pomijając kwestię czy jest zabiciem człowieka czy nie, jest przede wszystkim wyrazem nieodpowiedzialności i niedojrzałości do pewnych spraw, choćby do seksu (nie mówię oczywiście o gwałtach) i nigdy bym się na to nie zdecydowała.

[karolynka90]

Napisane przez _vixen_

To chodzi wam w końcu o ŻYCIE dziecka nienarodzonego czy dobro kobiety
Bo to, co prezentujecie, też jest relatywizmem i nie ma nic wspólnego z obroną życia, jeśli jedno bronimy, a drugie (w sumie takie samo) pozwalamy usunąć.

Ja też już nie wiem o co chodzi.
Bo jeśli ktoś walczy o życie poczęte, to powinien o nie walczyć bez względu czy to gwałt czy seks bez zabezpieczenia.

Napisane przez wisienka_na_torcie

Chociaż osobiście nie akceptuję aborcji pod względem moralnym i pomijając kwestię czy jest zabiciem człowieka czy nie, jest przede wszystkim wyrazem nieodpowiedzialności i niedojrzałości do pewnych spraw, choćby do seksu (nie mówię oczywiście o gwałtach) i nigdy bym się na to nie zdecydowała.

To znaczy? Co masz na myśli?

[wisienka_na_torcie]

To, ze są ludzie , którzy nie myślą o tym, że konsekwencją seksu jest ciąża, a później dokonują aborcji. Sama znam takie przypadki...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez wisienka_na_torcie

W takim wypadku kobieta nie decyduje tylko o sobie, decyduje też o drugim ...życiu, bo czy to człowiek czy nie to kwestia indywidualnych poglądów.

Owszem, kobieta decyduje o drum życiu, ale to życie jest całkowicie zależne od niej. Konsekwencje ciąży, porodu i posiadania dziecka są na tyle poważne, że nikt nie powinien być zmuszany do przechodzenia przez to wszystko.