Odchudzanie niewielkim kosztem!

[xsylax]

Napisane przez bombisia

a ja tę oranżadkę będę piła kiedy znajomi będą naciskac, że nie piję alkoholu

No coś w tym jest, dobra myśl A jak tam kalorie wyglądają? Zwróciłaś uwagę może?

Napisane przez Monte_

Hej !

Maartikrk witamy, opowiedz cos o sobie

Dziewczyny padlam wczoraj o 22:00 Nie zdazylo mi sie to od dawien dawna, ale TZ padl ok 18:00 i spi do teraz, a tak zapraszal tym slodkim snem do lozka ze sie kolo niego polozylam i juz bylam przegrana od razu . Ale za to wstalam dzisiaj i mam oczy jak 5zl

Macie racje co do tego jedzenia za malo, stawialam zawsze na diete 1400kcal, a wychodzi chyba sporo mniej, wiec musze to zmienic
Dzisiaj na wadze 60,6kg, te 0,6 mnie dzieli od momentu, kiedy znowu zobacze "5" na przedzie, co nie nastapilo od dawna, wiec nie moge sie doczekac

Mniej wiecej sie pomierzylam, wiec zgodnie z ustaleniami podaje:
- pas: 74
- biodra: 94
- udo: 58
- lydka: 38
- biust: 90

Uciekam do pracy, a Wam zycze milego i udanego dnia kochane !

Zazdroszczę, już 60 kg! Super, niewiele Ci zostało!

Napisane przez ryba91

Witajcie,
Wstałam.. ale tylko dlatego że muszę z Kicią do weta jechać. tak to bym pewnie spała. Wczoraj byłam tak padnięta, że myślałam, że do łóżka nie dojdę, a i tak zmuszona byłam spać od 01 w nocy
ale nic... miałam taki koszmar.. tzn. "paraliż senny" "zmora senna" zależy kto jak nazywa, i czy w to wierzy- ja wierzę. kiedyś miałam takie coś po 5 razy jeden nocy, więc teraz nie śpię bez medalika Matki Boskiej. i prez 2,5 mca by spokój .. do wczoraj .. miałam to 3 razy. i jak zwykle bałam się potem zasnąc.. i tak do 4:50 aż ze zmęczenia padłam.. a o 7 pobudka.. ;/
Jestem wykończona. pogoda do bo leje i to tak konkretnie już od samego rana..muszę jechać do Katowic, Gliwic i innych części miastt.. masakraaaaaaa

Moj TŻ też ma ostatnio problemy ze snem, ciągle mu się śnią jakieś koszmary albo budzi się w nocy i nie może zasnąć, albo nie może zasnąć od początku.. Dziś po praz pierwszy od jakiegoś czasu przespał całą noc twardym snem

Napisane przez 0llcia

witam, ja z kawką ciut was doczytuje

Rybka - moja koleżanka ma taki problem z udami jak ty i ona do sukienek czy spódnic nosi majtki obciskające z nogawkami do połowy uda w kolorze cielistym i jej się sprawdza

Jak byłam młodsza to nosiłam właśnie takie krótkie spodenki pod spód. Ale gorąco tak jest

Napisane przez MaryAnne

Hej, mogę się dołączyć?
Jak mogę to później coś więcej o sobie napiszę, a teraz na szybko:
Dziewczyny, które macie problem z udami - rozwiązanie jest takie, że smaruje się uda antyperspirantem. Nie wiem czy zadziała taki w kulce, lepsza opcja to chyba w sztyfcie. Mogłybyście próbować ewentualnie jakiś zasypek czy czegoś w tym stylu, chodzi o to, żeby te miejsca były suche, bo wiadomo, że problem się robi jak uda się zaczynają pocić. Powodzenia!

Spróbuję z antyperspirantem chociaż nie wiem czy to wysuszanie zda egzamin, próbowałam kiedyś przecierać mąką ziemniaczaną, która działa na zasadzie tej zasypki i szybciej spowrotem obcierało niż jak posmarowałam oliwką. Także nie wiem czy mi pomoże, ale dziękuję za radę. Zazdroszczę tym dziewczyną, które mają taką budowę ud, że im się nie stykają, nawet mi się wizualnie podobają takie..

[bombisia]

niestety(albo stety ) nie zwróciłam

u mnie od rana pochmurno ale powoli wychdzi słonko muszę dzisiaj wyskoczyc na miasto i chyba przejdę się pieszo no chyba ze sie rozpada to nie pójdę.

Dziewczyny jakich podkładów używacie?
zawsze używałam toleriane tient z la-roche ale kurdę on kosztuje ok.80 zł(co prawda wystarcza mi na 7 miesięcy) mam cerę mieszaną potrzebuję czegoś w miare dobrze kryjącego ale lekkiego( nie wiem czy to jest mozliwe ) i nie zapychającego. Hmm jakieś propozycje?

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Napisane przez aniaa92g

Przed kąpielą troszkę poćwiczyłam, przysiady, podskoki, skrętoskłony i pajacyki, no i całe 8 brzuszków których nienawidze nie było tego dużo i trwało krótko ale wstałam cała mokra z podłogi, więc jest dobrze Znacie jakieś inne fajne ćwiczenia na brzuch, oprócz abs i a6w?

ja robię półbrzuszki. Mniej męczące, a też dobrze działa. Po 10 czuję jak pracuje mój brzuch polecam:

http:// http://www.youtube.com/watch?v=2pzg6...C1EE1A063F133A

[ChocoMonster]

Hej
wróciłam ze szkoły, jutro już nie idę
Zjadłam zdrowe śniadanko w szkole i szukam przepisu na dietetyczne placuszki z jabłkami Moze macie jakiś przepis?

[xsylax]

Napisane przez bombisia

niestety(albo stety ) nie zwróciłam

u mnie od rana pochmurno ale powoli wychdzi słonko muszę dzisiaj wyskoczyc na miasto i chyba przejdę się pieszo no chyba ze sie rozpada to nie pójdę.

Dziewczyny jakich podkładów używacie?
zawsze używałam toleriane tient z la-roche ale kurdę on kosztuje ok.80 zł(co prawda wystarcza mi na 7 miesięcy) mam cerę mieszaną potrzebuję czegoś w miare dobrze kryjącego ale lekkiego( nie wiem czy to jest mozliwe ) i nie zapychającego. Hmm jakieś propozycje?

U mnie pochmurno cały czas... Miałam kiedyś próbkę tego podkładu, ale właśnie cena mnie odstraszyła, no i jeszcze fakt, że jeden odcień był dla mnie za jasny, drugi za ciemny więc wychodziło na to, że musiałabym kupić dwa odcienie i mieszać ze sobą to już w ogóle drooogooo
Ja używam różnych podkładów, teraz na lato kupiłam właściwie nawet krem tonujący z Alterry, jak nie mam żadnych zaczerwienień na twarzy to używam tego. Z tego co pamiętam ten z La roche był dość kryjący, u mnie na twarzy taki jest Maybelline Affinitone, w konsystencji jest bardzo lejący i leciutki, nie zapycha mnie, a też mam cerę skłonną do tego, miałaś go? Jak nie to zobacz sobie tester w Rossmannie Ja go mam ale w za jasnym odcieniu na teraz, na zimę zostanie, oprócz tego mam Essence Stay All day (całkiem fajne krycie, ale mało kolorów) i Rimmel Stay Matte (też polecany do cer alergicznych, ale krycie takie sobie). Mam nadzieję, że pomogłam

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Motywacja na dziś:


Żeby nie było, że same pupy wklejam :jezyk:

A więc tak. Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam znów zapiekane w tosterze 3 kromki chleba razowego (chyba pierwszy raz kupiłam taki smaczny chleb, ze słonecznikiem) z szynką z indyka, pomidor i trochę cebuli, a na to pieprz i oregano.

Poćwiczyłam wczoraj trochę brzuszków. Ćwiczę i ćwiczę i aż mnie wszystko boli, ale rano zero zakwasów, chyba jednak za mało tych brzuszków...
Dziś na obiad kotlety sojowe, ale spróbuję je zapiec w piekarniku tak jak wczoraj fileta z kurczaka, może tym razem coś z tego wyjdzie

Co do podkładu to ja używam MAYBELLINE AFFINITONE kolor 16-vanilla rose ale teraz na lato trochę za jasny, więc nakładam go tylko na moje nieszczęsne sińce pod oczami i na ewentualne pryszcze i krostki, a na twarz puder w kamieniu.
Kiedyś używałam Lirene w szarym opakowaniu, ale jest mało wydajny. Aczkolwiek ostatnio miałam próbkę nowego Lirene z bazą i jest świetny, więc zastanawiam się czy go nie kupić.

pauliinka17- ja też nie przepadam za jogurtami, kefirami itd, ale ostatnio zmiksowałam arbuza z kefirem i był całkiem smaczny. Popróbuj trochę
Co do warzyw to nie pomogę, bo uwielbiam. Może musisz gotować pod siebie, np. brokuły kup i zrób z jakimś mało kalorycznym sosem?

dziś chłodniej, więc fajna pogoda żeby pobiegać. chyba się wybiorę po obiedzie

No i Monte:
gratulacje! jak ja bym chciała zobaczyć na swojej wadze 60kg...

[coffee_time]

Napisane przez bombisia

Dziewczyny jakich podkładów używacie?
zawsze używałam toleriane tient z la-roche ale kurdę on kosztuje ok.80 zł(co prawda wystarcza mi na 7 miesięcy) mam cerę mieszaną potrzebuję czegoś w miare dobrze kryjącego ale lekkiego( nie wiem czy to jest mozliwe ) i nie zapychającego. Hmm jakieś propozycje?

bardzo ciężko znaleźć podkład, który kryje, jest lekki i nie zapycha...( no i tani!)

Używam teraz jakiegoś nowego rimmela (wake me up) i jest co prawda lekki i nie zapycha, jednakże słabo kryje
miałam też kiedyś revlona colorstay - krył świetnie, nie zapychał, ale był dla mnie ciężki...
nie znalazłam nigdy podkładu który spełniałby te 3 funkcje - no ale też z reguły sięgam po te kosmetyki ze średniej półki, bo boję się ryzykować

może spróbuj podkładu w kompakcie?
ja się właśnie zastanawiam nad kupnem

[klaudiak96]

Napisane przez Maartikrk

Witajcie a raczej Dobry wieczór ! Można się przyłączyć?

Jasne, że można !
Ollcia a gdzie mieszkasz ze masz takie lumpy fajne ?
w sprawach kosmetyków ja nie pomogę, używam under twenty jeszcze się mieszczę w przedziale wiekowym więc konsekwentnie go próbuję

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez ChocoMonster

Hej
wróciłam ze szkoły, jutro już nie idę
Zjadłam zdrowe śniadanko w szkole i szukam przepisu na dietetyczne placuszki z jabłkami Moze macie jakiś przepis?

Z jabłkami nie , ale wczoraj robiłam sobie z bananem i przyznam że były doskonałe! chcesz przepis?
Monte strasznie się cieszę z twoich wyników, niedługo osiągniesz swój cel!

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Napisane przez klaudiak96

Z jabłkami nie , ale wczoraj robiłam sobie z bananem i przyznam że były doskonałe! chcesz przepis?

ja poproszę muszę coś wymyśleć na jutro

Dziewczyny, a jak myślicie jak bardzo kaloryczny jest rosół taki domowy ze świeżej kury? W sobotę wybieram się z TŻtem do jego babci na wieś. No i Babcia będzie miała złamane serce, jak nie zjem obiadu...

[ivanesca]

[1=9cfdbdf4a8633c241406c59 618b1b1f07a8603a7_62eda0f 28d492;34846127]Dziewczyny, a jak myślicie jak bardzo kaloryczny jest rosół taki domowy ze świeżej kury? W sobotę wybieram się z TŻtem do jego babci na wieś. No i Babcia będzie miała złamane serce, jak nie zjem obiadu...[/QUOTE]
nie więcej niż 200 kcal, to zupa, a jak ograniczysz makaron to jeszcze mniej tylko żadnej Magi!
tragedia nad tragediami, idę na domówkę i raczej nie wytrzymam tam bez alkoholu :< jutro dwa razy więcej basenu!

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Napisane przez ivanesca

nie więcej niż 200 kcal, to zupa, a jak ograniczysz makaron to jeszcze mniej tylko żadnej Magi!
tragedia nad tragediami, idę na domówkę i raczej nie wytrzymam tam bez alkoholu :< jutro dwa razy więcej basenu!

i tak zjem mało, bo za rosołem nie przepadam. a jak już jem, to z kilkoma nitkami makaronu najgorsze będzie drugie danie...
ja dzisiaj zjadłam trochę keczupu i za karę zrobiłam 50 brzuszków

[Erykah_B]

No ja dzisiaj zjadłam tak:
a) kromkę chleba (bez masła): pół z koncentratem (to, nie jest dietetyczny fetysz, po prostu lubię, a od kiedy odstawiłam ketchup - to już najbardziej), pół z wędliną + kawa z mlekiem bez cukru
b) nektarynka
c) pierś z kurczaka + sałata ze śmietaną + kawa mrożona+ nektarynka
d) kanapka z wędliną zieloną papryką i pomidorem + czerwona herbata

Dziś postaram się ćwiczyć też, tylko nie bardzo wiem, jak sie za to zabrać, bo mam rowerek w domu, ale jak wspominałam mam też rozbudowane łydki, więc nie wiem czy to dobry pomysł

Z ruchu dziś natomiast mam na koncie jakieś 50 minut spaceru

Też chyba jem za mało, ale chyba przez tę pogodę nie jestem w stanie przełknąć więcej i w zasadzie nie jestem głodna.

[bombisia]

Dziewczyny a ten Affinitone wydajny jest?

podkład w kompakcie juz kiedys miałam i szczerze mówiąc mialam po nim masakrę na twarzy. Bylo to jakos przed maturą i myślalam, że to ze stresu a to nie stres tylko podkład.

no nic może ktoś się dorzuci do tego podkładu

byłam na mieście masakra tak się zlazłam w tę saunę poszłam na pieszo ale wrócilam juz autobusem, bo myslalam ze upadne..karetka za karetka jechała...


a teraz obmylam się i wcinam truskawy z jogurtem

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

[1=9cfdbdf4a8633c241406c59 618b1b1f07a8603a7_62eda0f 28d492;34847004]i tak zjem mało, bo za rosołem nie przepadam. a jak już jem, to z kilkoma nitkami makaronu najgorsze będzie drugie danie...
ja dzisiaj zjadłam trochę keczupu i za karę zrobiłam 50 brzuszków[/QUOTE]
ja uwielbiam rosól z makaronem to moja ulubiona zupa zaraz po barszczu ukraińskim

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Napisane przez bombisia

Dziewczyny a ten Affinitone wydajny jest?


ja uwielbiam rosól z makaronem to moja ulubiona zupa zaraz po barszczu ukraińskim

Wydajny, bo ma rzadką konsystencję. Mi te 30ml starcza na 3-4 miesiące, zależy jaki okres, bo zimą maluję się codziennie, latem trochę rzadziej. Jak jest końcówka to wyciskam do pudełeczka po cyrkoniach do paznokci, a jak nie da się nic wycisnąć to rozcinam pudełeczko

Ja lubię rosół po mojemu ale chyba nie chcecie wiedzieć jak on wygląda nie lubię jak mi wielkie oczka pływają.
barszcz czerwony i ukraiński uwielbiam

[bombisia]

[1=9cfdbdf4a8633c241406c59 618b1b1f07a8603a7_62eda0f 28d492;34847860]Wydajny, bo ma rzadką konsystencję. Mi te 30ml starcza na 3-4 miesiące, zależy jaki okres, bo zimą maluję się codziennie, latem trochę rzadziej. Jak jest końcówka to wyciskam do pudełeczka po cyrkoniach do paznokci, a jak nie da się nic wycisnąć to rozcinam pudełeczko

Ja lubię rosół po mojemu ale chyba nie chcecie wiedzieć jak on wygląda nie lubię jak mi wielkie oczka pływają.
barszcz czerwony i ukraiński uwielbiam [/QUOTE]
haha też zawsze rozcinam inaczej to marnotrawstwo by było

no i też nie lubię dużych oczek w rosole, jakoś tak dziwnie mi na ustach wtedy osiadają bleeh. A i czerwony też uwielbiam i jeszcze zupę z botwiny lubię

a resztę zup zjem bo zjem,ale bez szału

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Mój rosół wygląda tak:
3 kostki rosołowe, woda, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz i odrobina warzywka
Wszystko gotuję, leję kluski lane i... gotowe

a no i natka pietruszki

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Dziewczyny, właśnie na podwieczorek zjadłam koktajl SlimFigura Dieta o smaku jabłka z cynamonem.
Znalazłam w szafce w kuchni, pewnie mojej mamy, ale ona nie lubi cynamonu
Jadłyście/piłyście kiedyś?


chciałam spróbować, całkiem niezłe jest.
Skład: len mielony odtłuszczony (44,6%), fruktoza (26,1%), błonnik (17,4%), izolat białka sojowego (4,4%) i jakieś tam małe ilości: aromat, proszek jabłkowy, cynamon, kwas cytrynowy. witaminy: C, E, niacyna, kwas pantotenowy, B2,B6,B1, folacyna, biotyna, B12.

[elzuniusia]

[1=9cfdbdf4a8633c241406c59 618b1b1f07a8603a7_62eda0f 28d492;34842423]Motywacja na dziś:


[/QUOTE]

Wiesz to zdjęcie jest po prostu boskie chyba je sobie wstawię jako tło pulpitu. Najlepsze dla mnie jest to że gdybym ważyła 2okg mniej to wyglądałabym tak samo. Jak na razie mam niestety a może i stety tylko takie włosy. Co za paradoks: jak 2 lata temu byłam można powiedzieć szczupła po diecie Dukana to głupia ścięłam sobie na wiosnę włosy, a teraz jak mam włosy prawie do pasa to jestem klops... Eh... Tym razem do czasu aż nie schudnę będę jedynie podcinać włosy ale nie krócej niż za łopatki.

A więc witam Wasz wszystkie.
Wczoraj skończyłam 24 lata i to były jedne z gorszych urodzin w moim życiu... Ważę 69kg przy wzroście ok.162cm... Równe 2 lata temu po diecie Dukana ważyłam 57kg (przed tą dietą 69 - tyle co teraz). Aktualnie już od marca (67kg) próbuję schudnąć ale mi nie wyszło i jeszcze 2 kg utyłam :/ Moim celem jest 55kg ale gdyby się udało to nawet tak 52-53. Mam więc do zrzucenia ok.16kg.

Tak jak Wy tym razem chcę zmienić raz na zawsze nawyki żywieniowe tak by już nigdy nie było efektu jojo. Chcę to zrobić bez głodówek czyli zdrowo i rozsądnie.

Przedstawię Wam moje cele:
cel 1: - 3,5kg = 65,5kg (pozbycie się nadwagi, czyli BMI<25)
cel 2: - 9kg = 60kg (psychologiczna granica poniżej której zaczyna się 5 z przodu)
cel 3: - 12kg = 57kg (waga sprzed 2 lat)
cel 4: - 14kg = 55kg (to już będzie duży sukces i szczupła seksowna sylwetka)
cel 5: stabilizacja w przedziale 52-54kg (ma mnie zabezpieczyć bym nigdy nie przestała się pilnować i nie miała więcej niż 55,0kg, ani mniej niż 52kg - mój TŻ nie lubi "trzonków od miotły" zresztą ja się z nim zgadzam - przedział jest dlatego, że nie jest możliwe by człowiek zawsze ważył idealnie tyle samo (zatrzymywanie wody przed @ i trudności z odpowiednią ilością świeżych warzyw i owoców z okresie zimowym).

Moje sposoby będą podobne do waszych:

• 5 MAŁYCH posiłków dziennie

• 1,5 litra wody + zielona lub owocowa herbata (bez cukru of course) + okazjonalnie kawa z mlekiem

• pieczywo raczej tylko na śniadanie i w 90% ciemne, a ziemniaki maks 1-2 razy w tygodniu

• zero słodyczy i chipsów

• żadnego podjadania po 19.00

• maksymalne ograniczenie smażonego

• ograniczenie soli na rzecz innych przypraw żeby było smacznie

• ogólnie urozmaicanie jedzenia tak jak się da najbardziej, żeby dieta się nie znudziła, aby zapobiec monotonii i ryzyku przejedzenia się czymś smacznym, ale niezdrowym i kalorycznym

• więcej ruchu (ale bez przesady, czyli np. spacery, od czasu do czasu rower, nordic-walking, jazda konna, pływanie, domowy aerobic przy muzyce, energiczne sprzątanie, pomoc na budowie naszego domu, itp.)

ale

1. tym razem nie będę się zmuszać do tego czego nie lubię lub co mi się przejadło na Dukanie
2. tym razem raz na jakiś czas pozwolę sobie na coś niedietetycznego kiedy będę na urodzinach, gościnie lub wypadzie ze znajomymi tylko zjem tego tak jak wszystkiego mniej niż bym zjadła normalnie
3. tym razem nie będę się dołować, że zjadłam coś nie tak tylko będę następnego dnia ciągnąć dietę jakby nic się nie stało (bo jak się zdołuję to zaprzepaszczę wszystko i zacznę się znów obżerać)
4. tym razem będę się ważyć tylko raz w tygodniu: w poniedziałek rano na czczo i zapisywać to w kalendarzyku oraz na forum

Co Wy na to?

[Erykah_B]

Witamy

[bombisia]

elzuniusia- całkiem konkretny i zdrowy plan. Trzymam kciuki aby Ci się powiodło
możesz jeszcze się pomierzyć, aby monitorować swoje postępy, bo czasem jest tak że waga stanie a cm spadaja

swoją drogą jak się czułaś na dukanie? dotrwałaś do końca?


ja niedługo będę wcinać kolację muszę tylko wybrać się po szczypiór do ogródka
Jutro będzie mój dzień ważenia, więc trzeba trzymać formę

[elzuniusia]

Dziś na kolację zjadłam pomidora, sałatkę z 4 rzodkiewek z sosem czosnkowym własnej roboty, małą kromeczkę razowego chleba zapieczoną w tosterze, 1,5 ogórka małosolnego i 2 stripsy z piersi indyka, co mi zostały po wczorajszym obiedzie. Po jedzeniu napiłam się wody.
Może to nie jest mało i źle że stripsy były w panierce ale jak się ma tak rozepchany żołądek jak ja to tak od razu nie da się zjeść prawie nic i być najedzonym... Zresztą już robię się głodna a minęły dopiero 2 godziny... :/ Zapijam więc wodą....

Powiedzcie dziewczyny po jakim czasie diety MŻ żołądek może się skurczyć tak żeby naprawdę nie trzeba było myśleć o jedzeniu? Bo zastanawiam się czy wytrwam do tego czasu...

Przepis na sos czosnkowy:
1 jogurt naturalny
ok. 1 łyżeczka cukru
ok. 1/3 łyżeczki soli
2 ząbki czosnku (zgniecione w prasce lub utarte na małych oczkach tarki)
świeżo zmielony pieprz kolorowy

Przepis na pysznego pstrąga (może zrobię go jutro na obiad)
1 mały pstrąg
1-2 gałązki natki pietruszki
1-2 gałązki koperku
sól, przyprawa do ryb

Pstrąga wyprawić (ja odcinam głowę). Wewnątrz posypać przyprawą do ryb i włożyć do środka gałązki zieleniny. Na zewnątrz posolić. Zawinąć w folię aluminiową i zagiąć brzegi na wierzch. Włożyć do naczynia żaroodpornego lub blaszki i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na ok. pół godziny lub do zimnego na 45min.

Po wyjęciu mamy pysznego soczystego pstrąga sosie własnym, który to sos można zjeść nawet na diecie, bo zawiera cenne witaminy. Mniam...

[bombisia]

ja juz po kolacji zjadłam wieśniaka ze szczypiorem i była do tego kromka chleba

elzuniusia- nie mam pojęcia po jakim czasie ale później jest awaria jak się człowiek obeżre że tak brzydko powiem. Nie wiem czy wszyscy tak mają czy tylko ja, ale wtedy zwijam się z bólu, mam takie skurcze w lewym boku pod żebrem. Nie raz spadłam z krzesła jak mnie to złapało...

[bombisia]

Napisane przez morta

a jak chodzisz spać o 1 to o której zjesz ostatni posiłek?

Na 3 godziny przed spaniem taka jest granica.

Ja osobiście nie wyobrażam sobie głodzenia się( w moim przypadku byłoby to glodzenie) od 19. Na drugi dzień na śniadanie chyba musiałabym zjeść jakiegoś świniaczka żeby nie czuć glodu

[bombisia]

Napisane przez morta

badałaś woreczek żółciowy? nie masz problemow ze zgaga?

nie badałam tak jak piszę, mam to wtedy gdy jestem na diecie i zdarzy mi się jakiś większy wyskok. Albo jak nie jestem na diecie i np.najem się pizzą ( tylko wtedy te bole nie są tak silne, że spadam). I problemów ze zgagą nie mam.

[elzuniusia]

Napisane przez bombisia

elzuniusia- całkiem konkretny i zdrowy plan. Trzymam kciuki aby Ci się powiodło
możesz jeszcze się pomierzyć, aby monitorować swoje postępy, bo czasem jest tak że waga stanie a cm spadaja

swoją drogą jak się czułaś na dukanie? dotrwałaś do końca?


ja niedługo będę wcinać kolację muszę tylko wybrać się po szczypiór do ogródka
Jutro będzie mój dzień ważenia, więc trzeba trzymać formę

Na Dukanie nie byłam wcale głodna, i czułam się raczej dobrze tylko że nie uprawiałam żadnych ćwiczeń bo myślę że wtedy byłoby mi słabo. Miałam fajną nawilżoną skórę i cellulit mi zniknął. Od marca do czerwca schudłam 12kg bez wielkich wyrzeczeń. Ale:
z uwagi na to że nie było mnie ciągle stać na wołowinę i owoce morza oraz niektóre ryby jadłam tylko drób, jajka, jogurty naturalne, serki wiejskie light i to wszystko było zbyt monotonne jak już doszłam do tych 57kg to tak mi brakowało chleba, że masakra. Na dukanie oduczyłam się słodzić herbatę i to mam do dziś. Na początku jak zaczęłam jeść normalnie to nie tyłam i miałam przyspieszoną przemianę materii I TO WŁAŚNIE MNIE ZGUBIŁO. Nie dokończyłam III Fazy stabilizacyjnej a IV fazy nie wprowadziłam nigdy. Po roku przytyłam połowę z tego co zgubiłam i wcale się tym wtedy nie przejęłam, ale po kolejnym półroczu czyli zimie drugą połowę przytyłam i wtedy się
przeraziłam. Teraz od wiosny staram się racjonalnie schudnąć ale jak na razie mi to nie wychodziło (zabrakło wiary w siebie i że się uda).
Raczej nie polecam Dukana bo mimo że chudnie się rewelacyjnie łatwo to najciężej jest ze stabilizacją i nie znam osoby po Dukanie co by jej się udało ją prawidłowo przeprowadzić. Za długo to wszystko trwa. 10 dni na każdy kg to byłyby dla mnie 4 miesiące po długiej i diecie i niejedzeniu produktów zbożowych przez cały kwartał nie umiesz zjeść tylko 2 kromek chleba, masz już wtedy dość i rzucasz się na pieczywo jak wygłodniały wilk na jagnię, bo tak ci pach nie i smakuje po takim długim czasie.
Poza tym jeśli ktoś nie będzie pił tyle wody ile trzeba może sobie rozwalić nerki. Ja na szczęście piłam tyle co trzeba i dokładnie się stosowałam, dlatego nic mi nie było ani nie jest. No poza tym że teraz 2 razy ciężej mi schudnąć. Na Dukanie można być tylko raz w życiu (bo więcej to sam Dukan pisze że to niebezpieczne dla zdrowia), a ja tą szansę już straciłam.

Lepiej być na diecie MŻ i na stałe zmienić nawyki żywieniowe na zdrowe, bo Dukan nie uczy tych nawyków skoro eliminuje tłuszcze a węglowodany ogranicza jedynie do tych z warzyw. Trzeba jeść wszystko tylko mniej i tyle....

JA DUKANA NIE POLECAM bo na dłuższą metę jest nie dobry a jeśli się ma tendencję do tycia to nie da się odchudzać na krótką metę, trzeba się odchudzić raz na zawsze i zdrowo odżywiać aż do grobowej deski, NIE MA INNEGO WYJSCIA, niestety...

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

A jeśli chodzi o pomiary to może jutro z rana się przemogę, choć wiem że w biodrach mam na pewno grubo ponad 100cm :/ w pasie pewnie coś 80 a biust ok.90. Mam figurę gruszki i obecnie spodnie noszę 42 a bluzki 38.... A chcę spodnie maks 38 a bluzki 36/34. Dla mnie mierzenie nie takie ważne co fakt bym się zmieściła w ciuchy sprzed 2 lat, a najbardziej to chcę się zmieścić w skórzane spodnie motocyklowe, bo nie mam w czym teraz jeździć z moim ukochanym na motorze :/ Wstyd....

[bombisia]

ja też jestem gruszką i mam 100 w biodrach i teraz noszę spodnie 38/40 mój rozmiar to takie 39 ale niestety nie ma takiego. I często jest tak, że ja założe 40 to w biodrach ok a w pasie odstaje no i góra taka 36-38. każdy kto dotknie moich plecow/ żeber to od razu- matko jaka Ty chuda jestes..a tu taki psikus- pozornie chuda

[klaudiak96]

Napisane przez ivanesca

nie więcej niż 200 kcal, to zupa, a jak ograniczysz makaron to jeszcze mniej tylko żadnej Magi!
tragedia nad tragediami, idę na domówkę i raczej nie wytrzymam tam bez alkoholu :< jutro dwa razy więcej basenu!

a jak sprawa Maggi wygląda dot. kalorii? bo dzisiaj darowałam ją sobie a jadłam zupkę i mnie ciekawi

[bombisia]

Napisane przez klaudiak96

a jak sprawa Maggi wygląda dot. kalorii? bo dzisiaj darowałam ją sobie a jadłam zupkę i mnie ciekawi

Boże dziewczyny nie przesadzajcie tak...niedługo to w końcu nic nie będziecie jeść tylko wodę pić. Trochę dystansu

[klaudiak96]

Napisane przez morta

może to dlatego, że masz skurczony żołądek i tak reaguje na zwiększoną ilość pokarmu.

a właśnie ja tak miałam! teraz nie, bo przestałam się obżerać
kiedy opchałam się jedzeniem( ale było to naprawde bardzo duzo) to chyba organizm nie nadążał tego trawić, a ból był tak silny że nie raz płakałam i nie moglam sie ruszyć. co skłoniało do jeszcze większego obżarstwa. ahh, straszne czasy. jak dobrze że już minęły

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez bombisia

Boże dziewczyny nie przesadzajcie tak...niedługo to w końcu nic nie będziecie jeść tylko wodę pić. Trochę dystansu

ja jestem po prostu ciekawa czy to ma jakiś wpływ

[elzuniusia]

Napisane przez bombisia

ja też jestem gruszką i mam 100 w biodrach i teraz noszę spodnie 38/40 mój rozmiar to takie 39 ale niestety nie ma takiego. I często jest tak, że ja założe 40 to w biodrach ok a w pasie odstaje no i góra taka 36-38. każdy kto dotknie moich plecow/ żeber to od razu- matko jaka Ty chuda jestes..a tu taki psikus- pozornie chuda

No Ty jedna mnie zrozumiesz Też tak mam ze spodniami często. A z sukienkami tak że jak w dupsku leżą dobrze to u góry odstają a gdy u góry ok to na opięte. Chociaż teraz to się naprawdę zapuściłam bo nawet na brzuchu spory flak dostałam, ale z doświadczenia wiem że to pierwsze zejdzie Tylko trza się wziąć za siebie.
A propos tyłka. Ostatnio natrafiłam na zdjęcie babki, co sobie w pupę silikon wstrzykiwała żeby mieć bardziej seksi no i przesadziła i wygląda teraz jak pokemon jakiś. To my tu się głowimy jak tyłka się pozbyć a ta sobie sylikon wstrzykuje. Zamiast się się cieszyć że ma mały tyłek to się oszpeciła, co Tym ludziom czasem przyjdzie do głowy, aż ręce opadają...

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Już teraz wiem co jest moim głównym problemem. Otóż podjadanie wieczorami. Dziś chciałam nic nie jeść po kolacji którą skończyłam jeść ok.19.00 ale teraz jestem głodna jak wilk mimo że po kolacji zjadłam już 1 morelę i przed chwilą 2 rzodkiewki, a obok mnie leży moja ulubiona czekolada Nussbeisser, którą niewiem skąd wytrzasnął mój synek i chciał żebym mu pasek dała. Chyba idę spać, bo zaraz nie wytrzymam. Ciekawe jak długo jeszcze potrwają moje wieczorne głodówki...

3 majcie się! Do jutra!

[bombisia]

oj rozumiem, rozumiem...
ale pocieszam się tym, że większość facetów uważa tę figurę seksi