Sposoby na żółte/rude włosy po rozjaśnianiu

[201607040946]

Napisane przez rysiaryszarda

Zrobiłam 9A matrix z 9% i... jest przy głowie rudy jasny

Przecież to naturalne, jeśli jesteś brunetką

[SceneQueene]

Napisane przez gina801

ja tez chce na blond sie zrobic ale w domu,bo fryzjer 200zł bierze-duuzo...obecnie mam ciemny braz i juz rzygam tym kolorem...warto w domu sie bawic w rozjasnianie czy jednak do fryzjera isc i czy od razu na pierwszy raz mi sie blond zrobi?? czytam duzo i juz mam mętlik w głowie-pomocyrosi:

Dekoloryzacje zrób, potem odpowiednią farbę daj i tyle ;-)

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez rysiaryszarda

Zrobiłam 9A matrix z 9% i... jest przy głowie rudy jasny

Możesz spróbować z kosmetykami do blondu. Pewnie tak wyszło dlatego, że to 9 poziom. Tez mam taki naturalny kolor jak Ty i wychodzil mi od razu blond tylko jak na odrost dawałam 12.22 Wella Koleston na 9%. 9 widać nie zdaje egzaminu :-(

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[201607040946]

Napisane przez SceneQueene

Możesz spróbować z kosmetykami do blondu. Pewnie tak wyszło dlatego, że to 9 poziom. Tez mam taki naturalny kolor jak Ty i wychodzil mi od razu blond tylko jak na odrost dawałam 12.22 Wella Koleston na 9%. 9 widać nie zdaje egzaminu :-(

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Ja mam poziom 7-8 i każda farba z wodą 9% daje żółć (nie chodzi o rozjasniacz), nawet popiel,a wy biadolicie, że wam niski poziom naturalek rozjaśnia na żółto, nie no, dziewczyny

[SceneQueene]

No ja mam naturalki brąz poziom 4 i ładny blond dawała mi tylko ta Wella - na 9% i 55 minut.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

a ja się w końcu zdecydowałam (po tygodniowym namyśle i szperaniu w sieci) na wellaton 8,1, po czym... akurat tego odcienia nie było w rossmannie zakupiłam więc (zupełnie na czuja, patrząc jedynie by coś z 1 było) Londe 18 i ładnie przykryła marchewkowe koszmarki i w sumie obecnie mam baaardzo podobny kolor do moich naturalnych, jedynie niektóre pasma mają złotawy połysk. Mam nadzieję, że włosy dadzą radę i będą współpracować - póki co, jest ok.

[SceneQueene]

super

[forgotten tower]

jednak w świetle dziennym, zwł. jak słońce zaświeci, wciąż mi za rudo tak więc myślę co tu dalej zrobić tymczasem dam włosom z tydzień na odpoczynek.

[SceneQueene]

Cóż, dalej popiele. Może jakies kosmetyki do blondu?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Sylwia1900r]

A niebieskie szampony i płukanki? blondynki czasem chwalą.

[gina801]

misiaczek64,mnie sie podoba kolor po syoss12

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

scene Qeene,ale czym ta dekoloryzacje mam zrobic i jaki potem kolor połozyc?co proponujesz??bo moja szwagierka tez najpierw na rudo sie robiła,potem na ciemny braz,az w końcu wzieła jakas blond farbe rozjasniajaca z welli i teraz-po roku- jest blondynka....tez chciałabym...a i ona do fryzjera nie chodziła....

[SceneQueene]

Zajrzyj na wątek o deko ;-). Kochana, jak masz ciemny brąz a chcesz blond to farba rozjaśniajaca niewiele Ci da. Może ton rozjaśni.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

a ja położyłam dziś na całość wellaton 12/1, ciemniejsze włosy na 50 min., moje jasne przy głowie na max 20 i... jedyne, co można wziąć za + to fakt wyrównania koloru po całości. Jeśli chodzi o kolor - wróciłam do punktu wyjścia: rude, rude, rude... o farbie za to mogę rzec, że ani nie szczypie w glowę ( a Londa trochę tak, na początku), ani nie pzoostawia włosów splątanych po zmyciu specyfiku z włosów.
No i nie wiem dlaczego tak skoro to popiel. Skąd te rudości się wogóle wzieły na mojej głowie

[SceneQueene]

Widocznie są oporne. Hm...

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

No właśnie nie sadzę, by to kwestia ich oporności - są cieniutkie i zawsze b. łatwo jaśniały. Naturalne mocno się rozjaśniły po syos oleo intense, w życiu się nie spodziewałam. A teraz rudość wszechobecna, cholerka. A może to farbowanie 2 x syossem + Londą na przestrzeni 2 tyg. "coś" zrobiły moim włosom i stąd takie akcje? Kurcze nie wiem. A w świetle dziennym, ale nie blisko okna, są ładne, taki przygaszony średni blond. Przy oknie rudo
zgram potem fotki to pokażę.

[SceneQueene]

Ok, czekam na zdjęcia. Moim zdaniem raczej nie powinny, chyba że za dużo farb dostały.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

no to tak to się teraz prezentuje:
w świetle dziennym:
http://pl.tinypic.com/r/2rna3hf/8

św. dzienne, przy oknie:
http://pl.tinypic.com/r/n6ugsy/8

i tutaj to samo miejsce:
http://pl.tinypic.com/r/2q9gwg4/8
http://pl.tinypic.com/r/f0avci/8

światło sztuczne:
http://pl.tinypic.com/r/vpivcg/8

Trochę się obawiam popieli, bo wydaje mi się (chyba że to już zwykła schiza), że można się dopatrzeć zielonkawych refleksów na tych najjaśniejszych włoskach...

[SceneQueene]

Mnie się kolor bardzo podoba

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

rudy nie współgra zbytnio z moją cerą, niestety

[Tinajero]

Ja też uważam, że masz ładny kolor. A włosy w różnym świetle zawsze będą wyglądały inaczej. Wydaje mi się, że najbliżej rzeczywistego koloru jest ten w świetle dziennym, a nie sztucznym, więc nie sugeruj się tym. Na moje oko to też bardziej złoty kolor niż rudy (ten w świetle dziennym).

Poza tym rudego tak szybko się nie pozbędziesz, po rozjaśnianiu farby też błyskawicznie się spłukują. Więc zanim pigment dobrze złapie, to nie będzie za pierwszym czy drugim farbowaniem

No chyba, że je za jednym zamachem wybielisz do białego

[SceneQueene]

Dzienny, jasne

[forgotten tower]

Tinajero - ale aż tak różnie mogą wyglądać? Raz ognisty rudy a raz popielaty wręcz blond? Mnie się miodowe/ złote blondy jak najbardziej widzą, w platynie czy bardzo jasnych nie byłoby mi chyba dobrze, tyle że wciąż na mojej głowie więcej rudego, niż złota.
Tinajero, SceneQueene - czy to "pozbywanie się rudości po rozjaśnianiu" dotyczy nawet tych, które nie użyły typowego rozjaśniacza, jak ja? Bo mnie tak rozjaśnił blond z syossa, rozjaśniacza póki co nie tykałam i z uwagi na moje doświadczenie wolałabym nie tykać (włosy przestały mi sie wtedy kręcić, były szorstkie i skończyło się krótkim cięciem).

Myślicie, że np.za miesiąc, jak sięgnę znów po jakiś blond ( wellaton 12/1? czy mix z joanny naturii 212+213) to jest szansa uzyskać lepszy efekt, tj. mniej rudości na rzecz złotych, ciepłych blond włosków? Jaki powinnam obrać plan działania na przyszłe miesiące by dojść do celu, podpowiecie coś?

Bardzo mi się podoba odcień włosów Blake L. i tych na fotce:

[SceneQueene]

Nie tylko po rozjaśnianiu - czasem i farby wychodzą rudawo. Myślę, że z każdym kolejnym farbowaniem będzie lepiej . Tylko szczerze Ci powiem, nie trzymaj się cały czas 12 (te tylko na odrosty i tonowanie na resztę na kilka minut), popełniłam kiedyś błąd farbując nimi co 2 tygodnie przez jakieś 3 miesiące- potem kilkanaście miesięcy ratowania siana.

[forgotten tower]

Acha, dzięki SceneQuenne czyli next time mogę 12/1 na odrost i przez całość jedynie "pociągnąć" i to wszystko? Czy jeszcze na to - na całość - jakaś farba nie aż tak jasna? Czy to po prostu zależy od rezultatu po 12/1 i ciężko coś wcześniej orzec? Bo zakładam, że najlepiej by było osiągnąć taki etap, w którym tylko raz na kilka tyg. lecę farbą na odrost i chwilę na całość, czy tak?
A tak btw, na tę chwilę widzę, że jednak bezamoniakowy syoss zrobił mi wiecej szkody, mimo że użyłam go na odżywione, fajne włoski nie tykające farby od roku - bo kilka dni "po" stały się wyraźnie brzydsze. Tymczasem ani Londa, ani Wellaton, tak zauważalnej szkody mi nie zrobił, a przecież użyłam ich w krótkim czasie i na pojaśnione już, słabsze włosy (oczywiście stosuję maski pod turban na jakieś pół godz., bez tego pewnie by tak ładnie nie było).

Edit. myślicie, że dorobienie pasemek sunkissem loreala to db pomysł czy totalnie niepotrzebne działanie? Moja sis tak robi, że farbuje calość jakimś chłodnym blondem, który wychodzi dość ciemno, a potem dorabia właśnie tym specyfikiem pasemka i po krótkim czasie uzyskuje calkiem naturalny look.

[SceneQueene]

jak już osiągnęłam pożądany poziom kolorystyczny i likwidowałam tylko refleks- odrost robiłam na pełen czas a resztę na około 10 minut, żeby jej nie palić. a i tak włosy w łuskę dostawały . kładzenie dwóch farb jest raczej bez sensu- wtedy na odrost kładłabyś pewnie tę 12 a na resztę 10, więc szkoda zachodu. ten loreal bym sobie darowała- chwyta fajnie na włosach naturalnych, ale na farbowanych musiałabyś się więcej pobawić.

[forgotten tower]

Acha, dziękuję za ostrzeżenie, SceneQueene
Przeszukując internet ostatnimi dniami natrafiłam na Twój blog, trochę poczytałam, czasem również ku przestrodze.

[Tinajero]

Napisane przez forgotten tower

Tinajero, SceneQueene - czy to "pozbywanie się rudości po rozjaśnianiu" dotyczy nawet tych, które nie użyły typowego rozjaśniacza, jak ja? Bo mnie tak rozjaśnił blond z syossa, rozjaśniacza póki co nie tykałam i z uwagi na moje doświadczenie wolałabym nie tykać (włosy przestały mi sie wtedy kręcić, były szorstkie i skończyło się krótkim cięciem).

Z tego co wyczytałam, to blondy rozjaśniające (12, 11 itd.) są z dodatkiem rozjaśniacza... lub mają jakiś silny oxydant. Wiesz sama nie wiem, co jest lepsze. Niby farby rozjaśniające mniej niszczą, ale wydaje mi się, że trzeba je częściej nakładać, żeby uzyskać dobre rozjaśnienie, więc koło się zamyka

Straciłaś skręt, bo rozjaśniacz solo mocno wysusza włosy.

Ja zrobiłam kilka kąpieli rozjaśniających na rozjaśniaczu, potem farby. Z bardzo ciemnego brązu (poziom 2-3) zeszłam do blondu, ale zajęło mi to w sumie kilka miesięcy (na lato będzie rok). Włosy i tak dostały trochę, ale tragedii nie ma.

Generalnie miałam świadomość, że rozjaśniając zniszczę włosy i trzeba będzie te zniszczenia systematycznie ścinać.

[SceneQueene]

Napisane przez forgotten tower

Acha, dziękuję za ostrzeżenie, SceneQueene
Przeszukując internet ostatnimi dniami natrafiłam na Twój blog, trochę poczytałam, czasem również ku przestrodze.

Nie ma za co, służę pomocą.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

Tinajero - a teraz przy odrostach nie musisz już wstępnie kąpieli rozjaśniającej stosować, tylko sama farba i wychodzi jak chcesz? I czemu: ścinać? Maski i odżywki nie dadzą rady?

Jeszcze taks sobie myślę - czy w moim przypadku może się udać taki zabieg, że next time użyję jakiegos blondu złocistego/ miodowego i to ma szansę chwycić odrost może? Tak, żeby jednak unikać wellatonu 12...

[Tinajero]

Napisane przez forgotten tower

Tinajero - a teraz przy odrostach nie musisz już wstępnie kąpieli rozjaśniającej stosować, tylko sama farba i wychodzi jak chcesz? I czemu: ścinać? Maski i odżywki nie dadzą rady?

Jeszcze taks sobie myślę - czy w moim przypadku może się udać taki zabieg, że next time użyję jakiegos blondu złocistego/ miodowego i to ma szansę chwycić odrost może? Tak, żeby jednak unikać wellatonu 12...

Już nie robię kąpieli rozjaśniających, bo już uzyskałam blond. Teraz tylko tonuję i trochę podjaśniam farbami. Ale rzeczywiście z odrostem jest problem, mam ciemny, a przy blondzie wydaje się jeszcze ciemniejszy wkurza mnie to... ale co zrobić, coś za coś, lubię ten swój blond teraz i mogę żyć z odrostem

Myślałam, że farba z 6% oxydantem rozjaśni mi odrost, ale niestety nie udało się, chwyta tylko farba rozjaśniająca na wodzie 9%. Ogólnie uważam, że sporo szumu z tym rozjaśnianiem, ale kąpiele są mniej inwazyjne i można stopniowo przechodzić i jakoś wyglądać

Z tym ścinaniem to rzeczywiście trochę przesadziłam, aczkolwiek końcówki, choć już ścięłam, i tak jeszcze muszę ściąć (około 4 cm), będę je podcinać systematycznie, bo tego muszę się pozbyć.

Maski idą w ruch, jest coraz lepiej i wiesz co, mam wrażenie, że nawet lepiej niż przed rozjaśnianiem, bo wcześniej nie dbałam aż tak o włosy

Bardzo polecam maski z Biovaxa, są naprawdę super. A z tych droższych testuję teraz Loreala absolut lipidum i Rigenol. Obie niezłe, ale Loreal lepszy jak dla mnie. Polecam ogólnie, naprawdę są efekty odżywiania maskami itd, i można włosy zregenerować. Ja po jednej farbie też myślałam, że to koniec, ale na szczęście udało się włosy odratować

A co do Twoich odrostów, możesz spróbować ale coś powyżej 7 poziomu - tak mi się wydaje.

[forgotten tower]

Tinajero - coś w tym jest, że "dzięki" rozjaśnianiu człowiek wreszcie dba o włosy, jak należy kosztuje to co prawda więcej czasu, ale za to efekty fajne. Ja obecnie używam maski loreala total repair 5 (była właśnie w promocji w rossmannie), fajna jest
No i co racja, to racja, z tymi kąpielami rozjaśniającymi. Nieudolnie dobrana farba na wysokim oxy może pewnie więcej szkody wyrządzić.
To jaki masz teraz blond? Chyba niedawno fotkę chciałaś wstawić, ale coś z jakością było nie tak i w końcu się wcale nie pokazałaś?