Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

[mona1]

Napisane przez patrycjja

co do testów owu- myslałam, zeby odpuścić, ale lekarz kazał to grzecznie posłucham.
W aptece sztuk 5 ok 30zł. Dokładnie nie powiem, ani nie pochwalę bo przetestuję dopiero w środę (jaka ja się posłuszna zrobiłam)
z allegro pewnie i taniej, ale kto wie czy wszystko z nimi ok.

dziewczyny, byłam dzisiaj na bejbi bluesie. film jest ok- jednak po moich (no i Waszych też) przejściach wstrząsnął mną potrójnie. zaskakujący, ale i taki że momentami chce się krzyknąć "to niesprawiedliwe". ale mimo wszystko polecam (chociaż wiem, że nie każdej pewnie podpasuje)

skoro lekarz kazał robić to pewnie nie są takie złe zresztą dziś się edukowałam internetowo w metodzie Rötzera (interpretacji wykresów) i w sumie dochodzę do wniosku że byłam w błędzie, właściwie to chyba test pokazał dobrze nadchodzącą owu, więc biję się w pierś

[Trele_Morele]

A ja wam powiem ze chyba wariuje , a bardziej moj organizm dopiero czulam sie jakby za chwile miala byc @ , dokladnie tak jak zawsze przed @ . A od wczoraj , wszystkie objawy zniknely i pojawil sie ewidentnie owullacyjny sluz , taki przezroczysty i ciagnacy jak kurze bialko . Kurde , juz sama nie wiem

[patussia841]

Trele to może być to.....
Witam się ja...na wizycie 3 stycznia dowiedziałam się iż serce mojego dziecka nie bije i że muszę się poddać łyżeczkowaniu to był 12 tyg ciąży....
mam już w domu śliczną 4 latkę...
i czytając wasz wątek liczę na to iż kiedyś będzie mi zostać mamą po raz trzeci...
dziewczyny czy robiłyście jakieś badania po poronieniu ?
ja mam zrobioną tylko toxo....
nie wiem co dalej...

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

będę was podczytywać, ale starania u mnie to jakaś odległa przyszłość...
ale wam pokibicuje z całego serca...

[Trele_Morele]

patusia - sciskam cie mocno wiem co przeszlas , u mnie historia byla ta sama , jedynie co to udalo mi sie uniknac lyzeczkowania , co podobno tylko lepiej dla mnie ..
Piszac to , masz na mysli ciaze ?? Nie wiem , nie wydaje mi sie - w sobote robilam test - jedna krecha jak nic ! w sumie wiedzialam ze ten test nic nie pokaze na pewno !

[patussia841]

Trele TAK to może być ciąża! te w pierwszym cyklu po poronieniu są zazwyczaj są szczęśliwe...robiłaś jakieś badania po ?

[mona1]

patussia witaj[*] dla Twojego Aniołka. Na którymtygodniu zatrzymał się rozwój dzidziusia?
co to badań ja zrobiłam:
Morfologię
TORCH (toxoplazmoza, cytomegalia, różyczka, hsv IgG IgM),
Chlamydię,
Wymaz z pochwy:
- posiew ogólny,
- ureaplasma spp, mycoplasma hominis, chlamydia trachomatis
cytologię,
Listerioza
Przeciwciala antykardiolipinie IgG, IgM.
Chyba to wszystko... badania nic nie wykazały, ale jestem (w miarę możliwości oczywiście) trochę spokojniejsza, że może rzeczywiście jak powiedziała moja lekarka czasami tak się zdarza pomimo że jest się zdrowym. I mam nadzieję że nigdy się to nie powtórzy
Trele hmm może to dopiero owulacja?

[baja_86]

Od siebie dorzucę jeszcze TSH

[mona1]

Napisane przez baja_86

Od siebie dorzucę jeszcze TSH

ostatnio myślę żeby hormony jeszcze zbadać, w tym właśnie tarczycę TSH i ft4 co prawda w ciąży miałam książkowe, ale to było wtedy teraz nie wiadomo jak to wygląda... oprócz tarczycy mam na myśli progesteron i prolaktynę tylko nie wiem w którym dniu cyklu?

[patrycjja]

Napisane przez patussia841

Trele to może być to.....
Witam się ja...na wizycie 3 stycznia dowiedziałam się iż serce mojego dziecka nie bije i że muszę się poddać łyżeczkowaniu to był 12 tyg ciąży....
mam już w domu śliczną 4 latkę...
i czytając wasz wątek liczę na to iż kiedyś będzie mi zostać mamą po raz trzeci...
dziewczyny czy robiłyście jakieś badania po poronieniu ?
ja mam zrobioną tylko toxo....
nie wiem co dalej...

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

będę was podczytywać, ale starania u mnie to jakaś odległa przyszłość...
ale wam pokibicuje z całego serca...

witaj! dobrze, że do nas dołączyłaś. zawsze to człowiekowi lepiej jak się wygada komuś, kto nas rozumie

Napisane przez Trele_Morele

patusia - sciskam cie mocno wiem co przeszlas , u mnie historia byla ta sama , jedynie co to udalo mi sie uniknac lyzeczkowania , co podobno tylko lepiej dla mnie ..
Piszac to , masz na mysli ciaze ?? Nie wiem , nie wydaje mi sie - w sobote robilam test - jedna krecha jak nic ! w sumie wiedzialam ze ten test nic nie pokaze na pewno !

poczekaj jeszcze i może powtórz test? niby wyszedł negatywny, ale z druiej strony skoro nie wykrył już hormonu to znak, że cykl powinien wrócić do normalności przynajmniej tak mi się wydaje

Napisane przez mona1

patussia witaj[*] dla Twojego Aniołka. Na którymtygodniu zatrzymał się rozwój dzidziusia?
co to badań ja zrobiłam:
Morfologię
TORCH (toxoplazmoza, cytomegalia, różyczka, hsv IgG IgM),
Chlamydię,
Wymaz z pochwy:
- posiew ogólny,
- ureaplasma spp, mycoplasma hominis, chlamydia trachomatis
cytologię,
Listerioza
Przeciwciala antykardiolipinie IgG, IgM.
Chyba to wszystko... badania nic nie wykazały, ale jestem (w miarę możliwości oczywiście) trochę spokojniejsza, że może rzeczywiście jak powiedziała moja lekarka czasami tak się zdarza pomimo że jest się zdrowym. I mam nadzieję że nigdy się to nie powtórzy
Trele hmm może to dopiero owulacja?

o jejku jejku ile badań jak ja pytałam ost co powinnam zrobić, stwierdził, że nic. wymienił tylko badanie o dziwnej nazwie, które będę musiała zrobić w jego gabinecie () ale powiedział, że to później.


a teraz coś na poprawę humoru: (komu jak komu, ale nam to jest potrzebne ) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=177982&page=8 zaczytuję się od wczoraj nawet zdążyła dorzucić swoje 5 groszy

[mona1]

Napisane przez patrycjja

witaj! dobrze, że do nas dołączyłaś. zawsze to człowiekowi lepiej jak się wygada komuś, kto nas rozumie



poczekaj jeszcze i może powtórz test? niby wyszedł negatywny, ale z druiej strony skoro nie wykrył już hormonu to znak, że cykl powinien wrócić do normalności przynajmniej tak mi się wydaje



o jejku jejku ile badań jak ja pytałam ost co powinnam zrobić, stwierdził, że nic. wymienił tylko badanie o dziwnej nazwie, które będę musiała zrobić w jego gabinecie () ale powiedział, że to później.


a teraz coś na poprawę humoru: (komu jak komu, ale nam to jest potrzebne ) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=177982&page=8 zaczytuję się od wczoraj nawet zdążyła dorzucić swoje 5 groszy

Mi też lekarka nic poza cytologią nie kazała robić, ale ja nie byłabym sobą gdybym sama wszystkiego nie sprawdziła jak sobie przypomnisz nazwę tego badania o którym mówił Twój lekarz to napisz nazwę, może fundnę sobie też ( a może kariotyp?)

[patussia841]

wiecie co było dla mnie najgorsze ?
że się tego absolutnie nie spodziewałam...
porobię wszytsko co napisałyście...
co do kariotypu myślę nad tym intensywnie...ale od dwóch osób to koszt ok 800 zł...sporo...a mam już córkę więc ponoć nie warto narazie robić...
już nigdy nie będę chyba taka szczęśliwa z powodu dwóch kresek na teście jak do tej pory...

Moja ciąża zatrzymała się na 9t2d....mój mały cud miał 2,2 cm...widziałam na usg rączki, nóżki, brzuszek....ale nie było akcji serca....

[mona1]

Napisane przez patussia841

wiecie co było dla mnie najgorsze ?
że się tego absolutnie nie spodziewałam...
porobię wszytsko co napisałyście...
co do kariotypu myślę nad tym intensywnie...ale od dwóch osób to koszt ok 800 zł...sporo...a mam już córkę więc ponoć nie warto narazie robić...
już nigdy nie będę chyba taka szczęśliwa z powodu dwóch kresek na teście jak do tej pory...

Moja ciąża zatrzymała się na 9t2d....mój mały cud miał 2,2 cm...widziałam na usg rączki, nóżki, brzuszek....ale nie było akcji serca....

myślę że żadna z nas się tego nie spodziewała.... owszem przez cały okres ciąży (chodź przebiegała prawidłowo, przynajmniej do 12 tygodnia) miałam dziwne obawy i cały czas sprawdzałam czy nie na bieliźnie nie ma krwi, przed każdym usg strasznie się bałam czy z dzidziusiem wszystko ok, ale jakoś tak w głębi wierzyłam, że wszystko będzie dobrze... dla mnie to był tak ciężki cios, że też jestem przekonana, że już nie będę potrafiła się tak cieszyć jak wtedy, zresztą nie będę chciała.... no i boję się tego stresu, który bez wątpienia będzie o wiele wiele większy

[Trele_Morele]

Napisane przez mona1

myślę że żadna z nas się tego nie spodziewała.... owszem przez cały okres ciąży (chodź przebiegała prawidłowo, przynajmniej do 12 tygodnia) miałam dziwne obawy i cały czas sprawdzałam czy nie na bieliźnie nie ma krwi, przed każdym usg strasznie się bałam czy z dzidziusiem wszystko ok, ale jakoś tak w głębi wierzyłam, że wszystko będzie dobrze... dla mnie to był tak ciężki cios, że też jestem przekonana, że już nie będę potrafiła się tak cieszyć jak wtedy, zresztą nie będę chciała.... no i boję się tego stresu, który bez wątpienia będzie o wiele wiele większy

Ja mialam dokladnie tak samo , to byla moja pierwsza ciaza nie mialam porownania , ale d poczatku przeczuwalam cos zlego . I do dzis jestem przekonana ze kobieta to czuje , czuje kiedy jest zle a kiedy dobrze jak zaden lekarz !

a co do ewentualnej ciazy , kusi mnie zeby znowu zatestowac , ale zastanawiam sie czy nie powinnam troche potzrymac sie w ewentualnej nieswiadomosci :d Wlasnie po to zebym nie zwariowala , nie panikowala i wszystkie takie tam

[robaczek-85]

Ja zupelnie nic nie przeczuwalam. W pierwszej ciąży od początku miałam straszne bóle, bralam duphaston,brzuch twardnial. A teraz nic nie czułam do samego zabiegu (chodziłam 1,5 tygodnia wiedząc o obumarciu ciąży i czekając na samoistne#) wiadomość o tym podczas USG to było totalne zaskoczenie. Jeżeli teraz uda mi się zajść w ciążę to chyba cały czas bede sie denerwować,a na wizyty do gina bede latać co tydzień

[baja_86]

Napisane przez mona1

ostatnio myślę żeby hormony jeszcze zbadać, w tym właśnie tarczycę TSH i ft4 co prawda w ciąży miałam książkowe, ale to było wtedy teraz nie wiadomo jak to wygląda... oprócz tarczycy mam na myśli progesteron i prolaktynę tylko nie wiem w którym dniu cyklu?

TSH i prolaktynę obojętnie kiedy, a progesteron chyba trzeba w jakimś określonym czasie,a le niestety nie wiem kiedy

A ja podświadomie przeczuwałam, że coś będzie nie tak. Nie miałam żadnych objawów ciążowych poza brakiem @ i bolesnymi piersiami i kłuciem w podbrzuszu-podobno normalnym objawem rozciągającej się macicy. I choć bardzo cieszyłam się z ciąży, która była planowana to gdzieś w głowie siedziało mi, że to nieprawdopodobne, że tak szybko się udało. No i los przytarł mi nosa okrutnie

[koletynka]

Ja też czulam, że coś jest nie tak. Każde USG mnie przerażało, tak bardzo bałam się że okaże się coś złego. Dopiero gdy zobaczyłam serduszko bijące to się uspokoiłam i na ostatnie USG szłam już uśmiechnięta i zrelaksowna...może dlatego to był taki cios.
Fizycznie też czułam się źle. Po prostu źle. Bóle podbrzusza, wiecznie było mi niedobrze, brzuch nabrzmiały jak w 4 miesiącu, nie mieściłam się w dżinsy które teraz na mnie wiszą.

Będąc w ciąży z moim synem nie mialam takich objawów. Wiedziałam, że wszystko będzie dobrze i nawet odrobiny lęku nie miałam. A teraz jak dowiedzialam się o ciąży to pierwsze co to zaczęłam szukać wiadomości o poronieniu. Przeczuwalam to po prostu.

[Trele_Morele]

Ja w piatek po plamieniu bylam w szpitalu , pokazali mi ze serduszko bije ze wszystko jest ok . Odpuscilam , pojechalam do domu , przelezalam i piatek i sobote a w niedziele wstalam i mowie do mojego Tzta ; Moj brzuch jest zimny. A w poniedzialek na USG serduszko juz nie bilo .
Ja swoje wiem ..

[patussia841]

dziewczyny serce ściska jak to czytam....
będziemy jeszcze mamami i będzie wszytsko tak jak ma być...

[katarzy]

podczytuje was dziewczyny myslalam ze u którejs z was pojawia sie dwie kreskiczekam i trzymam kciuki

Patusia oczywiscie ze bedziemy mamami o niczym innym nie marze czy my tak dużo chcemy czy jak

[mona1]

rzeczywiście dobrze by było jak by w końcu któraś mogła pochwalić się dwoma kreseczkami, przydałoby się troszkę optymizmu w naszym wątku

[patrycjja]

weszłam po całym dniu nieobecności i aż mnie serce ścisnęło jak tak czytam.
ja też co swoje przeszłam, tez co tydzień biegałam do lekarza z duszą na ramieniu i tez trochę się uspokoiłam jak zobaczyła serduszko...

ale teraz nie ma co się na siłę męczyć wspomnieniami. wiem dokładnie, że to nie łatwe, ale trzeba żyć dalej i walczyć o swoje szczęście. wszystkimi sposobami

uśmiech Dziewczyny

[Trele_Morele]

Ja bede testowac jutro , ale to raczej dla potwierdzenia poprzedniego testu z jedna I

[mona1]

Napisane przez Trele_Morele

Ja bede testowac jutro , ale to raczej dla potwierdzenia poprzedniego testu z jedna I

ja i tak trzymam kciuki za II

[Trele_Morele]

Kurde dziewczyny zatestowalam wlasnie i chyba Jest
Chyba jest druga krecha , blada jak sciana ale jest !
Albo juz zwariowalam ?

[patussia841]

Zrób fotke i.....gratuluję!

[Trele_Morele]

Wlasnie przylecialam z apteki i kupilam cyfrowy , nie wiem czemu nie od razu !!
Teraz tylko czekam na sikanie i wszystko bedzie jasne

[katarzy]

Trele- morele czekamy

[patussia841]

Trzymam kciuki!

[Trele_Morele]

Pregnant
chyba zaraz umre ..

[zxasqw12]

...