2011-08-22, 18:05 | #271 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
o tamtym zapominam, ja do niego nie wypisuje, rozmawiamy tylko jak on zagada (teskni za mną, wiec to nie ja emocjonalnie sie zaangazowalam). Tak wiec chyba nie nadaje sie wogole do tego tematu Z tym co teraz zaproponowal dzieli mnie jeszcze wiecej km niz z tamtym grrr wiec jak tu poradzic sobie jak sie ma ochote na seks a trzeba czekac do weekendu? lipa troche. Nie wiem co zrobie... zobaczymy jak bedzie teraz ze mna rozmawial i czy wrocimy do tematu wogole |
|
2011-08-22, 21:21 | #272 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
|
2011-08-23, 00:01 | #273 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 33
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
Bo taka jest prawda, trzeba sobie z tym jakoś radzić. Jak będę miała więcej czasu to na pewno zajrzę w tą książkę. Wracając do tematu - tak niestety jest... Skończyłam z NIM już jakiś czas temu, bo poznałam kogoś innego, myslałam, że w końcu się wszystko ułoży, jednak się nie ułożyło i miało być pięknie i cudownie- w końcu normalny związek ale niestety... i teraz co? zamiast myśleć o tej osobie z którą tworzyłam - krótko bo krótko- ale tworzyłam normalny związek, to myśle o NIM. Jak go widzę to dzieje się ze mną coś dziwnego, nogi mi miękną, ręce się trzęsą i nie potrafie nad tym zapanować. Wiem, że nie chciałabym być z NIM w normalnym związku, bo to nie miałoby sensu, wiem, że to nie jest odpowiedni facet dla mnie, ale mimo wszystko nie jest mi łatwo zapomieć i nadal robie różne głupie rzeczy żeby mieć z nim jakiś tam kontakt. Żałosne ale prawdziwe, mam nadzieję, że jeszcze trochę czasu minie i w końcu wróce do 'normalnosci' , tymczasem pracuję nad sobą |
|
2011-08-23, 14:10 | #274 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
|
2011-08-24, 17:13 | #275 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Witam. Moj problem prezentuje sie nastepujaco...
Kocham chlopaka, z ktorym juz nie jestem, gdyz on swierdzil,ze nic do mnie nie czuje.. Moje uczucia do niego byly ogromne, i nic sie nie zmienilo. Po naszym rozstaniu bylo mi strasznie ciezko, nie bylo dnia abym nie plakala lub o nim nie myslala. Po kilku miesiacach odezwal sie, z zapytaniem 'co u mnie slychac'. Zaczelismy znowu pisac, a on zaproponowal mi prosty uklad.. tylko sex, nic wiecej... Jestem w rozsypce, nie wiem co mam robic, myslec.. Kocham go, i nie wyobrazam sobie innego chlopaka przy sobie. Wiem jednak,ze on nigdy nie bedzie czul tego samego co ja, i nigdy nie bedzie tak jakbym chciala... Jestem gotowa zgodzic, sie na ten chory uklad, byle tylko byc blisko niego.. Nie chce znowu przezywac tego cierpienia od poczatku.. bo sobie z nim zupelnie nie radzilam... Mam mu dac niedlugo odpowiedz, i komplenie nie wiem co mam robic. Brnac w ten uklad mimo wszystko, czy zakonczyc, bo bedzie tylko gorzej? Dodam,ze on bylby ''moim pierwszym''.. Dodam,ze jakos od paru dni sie nie odzywa, kompletne odciecie. Slyszalam, ze spotyka sie z jakas inna dziewczyna.. Wiec ja juz poszlam w zapomnienie czuje sie jak zwykla zabawka, ktora on sie bawi , tylko wtedy gdy ma na to ochote.. |
2011-08-24, 17:36 | #276 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
przeczytaj chocby ten watek..prawie wszystkie nasze historie koncza sie stwierdzeniem "nigdy wiecej".Ty jeszcze w to nie weszlas wiec masz szanse sie uratowac.Ten koles wie co Ty do niego czujesz?? Jesli wie,i wie tez ze bylby Twoim pierwszym to nawet nie chce mi sie go okreslac..;/ Moim zdaniem NIE WARTO za kilka chwil kiedy bedziesz miec go blisko (chociaz ciagle ze swiadomoscia ze dla niego to tylko seks) płacic takiej ceny.
Pomysl..Teraz jest zle,ALE...bedzie lepiej,jest niewielka szansa ze bedziesz za nim płakala do konca Twoich dni,a bardzo duza ze z czasem o nim zapomnisz,szczesliwie sie zakochasz i ułożysz życie..Tak bedzie jesli sie teraz odetniesz.Natomiast kierując sie przemozną chęcia zblizenia sie do niego choc na moment mozesz sprawic ze sytuacja zamiast polepszac,bedzie sie systematycznie pogarszac.. Wiem ze bedziesz o tym myslec dniami i nocami,ze może trzeba sie bylo zgodzic,ze teraz to juz koniec.Poprostu zastanow sie na trzezwo,pomysl do czego to doprowadzi,wyobraz sobie jak bedziesz sie czula..i podejmij decyzje.Nieodwołalną,ktor ej juz nigdy nie bedziesz kwestionować.I badz konsekwenta bez wzgledu na wszystko.Bedzie lepiej,zobaczysz,teraz badz dzielna i pomysl co bedzie dla Ciebie lepsze |
2011-08-24, 19:03 | #277 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
ty go kochasz!! nie mozesz miec z nim seksu bez zobowiazan, to niemozliwe! Bron Cie borze zielony nie gódź się na to dziewczyno bo twoje cierpienia nie będą mieć końca koleś zczaił, że ciągle o nim myslisz i postanowił to wykozystac... naprawde chcesz byc dla niego marionetką teraz?! Nasze układy ( w tym wątku opisywane) są inne: z kolegami, przyjaciółmi...owszem, pozniej moze sie pojawic zakochanie/zauroczenie, ale nie odwrotnie! |
|
2011-08-25, 08:06 | #278 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
xxGala, ty nie chcesz być blisko niego, to się nazywa inaczej - to jest desperacja. Odpuść sobie tego chłopaka, nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki.
|
2011-08-26, 21:21 | #279 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: city that never sleeps
Wiadomości: 26
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
__________________
All I wanted was to know I'm safe Don't want to lose the love I've found Remember when you said that you would change Don't let me down... |
|
2011-08-26, 22:50 | #280 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Tak to jest desperacja. Jedyny sposob,zeby miec z nim jakikolwiek kontakt. Bo wiem,ze zwyklymi kumplami byc nie mozemy, i nigdy nie bedziemy mogli byc. Zawsze z mojej strony bedzie to cos wiecej...
Dalej sie nie odzywamy, odchodze powoli od zmyslow. Juz przeraza mnie ten okres, gdy nasz kontakt urwie sie calkowicie. I ja rowniez mam tak samo jak dziewczyny powyzej. Gdy Go widze, nie potrafie nawet skladnie powiedziec ''czesc''. |
2011-08-29, 11:50 | #281 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
hmm..to skomentujcie także i moją sytuację a więc byłam z facetem 4 miesiące (znaliśmy się wcześniej już 1,5 roku - jako kumple oczywiście), po czym związek się rozpadł z mojej winy (powód: wyjaśnianie spraw przeszłych z byłym {po %} przy tym "wyjaśnianiu" doszło do pocałunku aaaale obecny partner o tym nie wiedział i nie wie... zresztą jemu wystarczył sam fakt tego "wyjaśniania" - zresztą mniejsza z tym); noo to tak jak pisałam po 4 miesiącach rozstaliśmy się ale w zgodzie...wszystko wyjaśniliśmy itd i wróciliśmy na etap koleżeństwa. Należymy do 'jednej ekipy' - ze tak powiem więc spotykamy się na tych samych imprezach itd..iii każda impreza kończy się tak samo - sex. Nie mam do Was konkretnych pytań tylko po prostu chciała bym usłyszeć Wasze zdanie komentarze co do tej sytuacji..
|
2011-08-29, 12:26 | #282 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2011-08-30, 20:07 | #283 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Seks bez zobowiązań to zabawa dla twardych dziewczynek. Pozostałe będą cierpieć. Z "miłości".
|
2011-08-31, 19:57 | #284 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 33
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
I znowu wszystkie moje postanowienia na marne... głupia baba ze mnie... Wciąż się karmie złudzeniami
|
2011-09-03, 22:10 | #285 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Jak też mam tak samo jak fantasmagorrria, tylko w innym trochę sensie :P
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2011-09-06, 20:23 | #286 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
bylam niedawno na wakacjach, przed urlopem sie z nim poklocilam, nie oddzywalismy sie. Na urlopie po tygodniu milczenia napisal mi smsa, ze mimo wszystko strasznie za mna teskni... ja odpisalam tylko, ze tez jestem zla (wina w klotni byla jego). Do tej pory milczymy ciekawe, czy tak właśnie to się skończy Ja jednak nie tesknie za nim stricte... brakuje mi seksu poprostuuuuuuu!!!!!!!!!! jak przypominam sobie namietne chwile z nim to az mnie laskocze w brzuszku heh no ale coz, nie bede sie rzucac na pierwszego lepszego chlopa byleby pobzykac aha...okres dostalam, wiec dzieki Wam za to Niebiosa!!! Edytowane przez wtarapatach Czas edycji: 2011-09-06 o 20:36 |
|
2011-09-07, 15:47 | #287 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
A ja po raz kolejny przepadłam w jego ramionach i dzwoni codziennie tak na godzinkę,ale przecież nie kocha
wtarapatach rozumiem Twoja potrzebę seksu |
2011-09-07, 18:42 | #288 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
no kurcze moj wibrator juz nie wyrabia a poza tym to nie to samo co ludzki dotyk, pocalunek, meskie cialo hehe |
|
2011-09-07, 21:46 | #289 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: city that never sleeps
Wiadomości: 26
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Któraś z Was napisała mi wcześniej, że jedynym sposobem, żebym wyleczyła się z tej chorej miłości jest dostanie kopa od "ukochanego", bo inaczej sama się nie ogarnę. I chyba miała rację...
Byłam na imprezie z przyjaciółmi. Nagle zadzwonił on... zapytał co robię, gdzie jestem i czy nie chciałabym się spotkać. Powiedziałam, że jestem na imprezie i że nie bardzo chcę się spotkać (próbowałam być asertywna ), poza tym strasznie bolały mnie stopy, bo założylam meeeega niewygodne szpilki Odpowiedział, że ok, że spotkamy się innym razem. No ale niestety. Zadzwonił po chwili, powiedział, że czeka na mnie jakieś 300m od klubu. Przyjaciółka jak usłyszała, że pomimo łez w oczach z powodu bólu stóp lecę do niego, obraziła się (w sumie to się nie dziwię) i oznajmiła, żebym nawet się u niej nie zjawiała - miałam u niej nocować tej nocy. Ja niczym się nie przejmując zdjęłam szpilki i "poszłam boso" Na miejscu okazało się, że nie czeka...nie było go. Dzwoniłkam - bez skutku. Albo poza zasiegiem albo nie odpowiadał. W końcu odebrał, usłyszałam jeden wielki szum, a w tle głos jakiejś laski (chyba nawet wiem której) i anons mojego "lubego": "Sorry, dzisiaj nie dam rady". Rozłączyłam się i jak w amoku wróciłam do klubu, gdzie się rozpłakałam. Niedawno napisał do mnie jak gdyby nigdy nic. On chyba serio nie widzi, że robi mi krzywdę P.S. Zaczęłam czytać książkę, którą poleciła tutaj jedna z Wizażanek - "Kobiety, które kochają za bardzo". Całkiem zacna
__________________
All I wanted was to know I'm safe Don't want to lose the love I've found Remember when you said that you would change Don't let me down... |
2011-09-07, 22:02 | #290 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
jejku dziewczyno, wez go kopnij w , bo Cie kompletnie nie szanuje co jest podstawa w takiej 'relacji'. Gosc sypia do tego z innymi laskami, co dla mnie jest wykluczajace juz kompletnie upokozyl Cie totalnie, zbesztalabym go jak burego psa i kazala sie walić |
|
2011-09-07, 22:15 | #291 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: city that never sleeps
Wiadomości: 26
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Po tej historii mam taki zamiar. Rano po imprezie zrozumiałam, że potraktował mnie jak zwykłą szma.tę, czułam się strasznie, że poleciałam tam jak głupia, czekałam, wydzwaniałam. Najgorsze jest to, że kumpel jak sie o tym dowiedział, zabrał mi mój telefon i zaczął do niego wydzwaniać. Oczywiście tamten nie odbierał, ale wyglądało to tak, jakbym to ja w desperacji do niego dzwoniła :/
Nie chcę, żeby znowu mnie tak potraktował, dlatego od tamtej nocy (zeszły piątek) staram się nie myśleć, nie odpisywać na smsy, kompletnie nic nie robić w jego kierunku. Chcę w końcu stanąć na nogi i zakochać się z wzajemnością... i każdej z nas tego życzę.
__________________
All I wanted was to know I'm safe Don't want to lose the love I've found Remember when you said that you would change Don't let me down... |
2011-09-08, 23:44 | #292 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
gadalam z tym moim spytalam, czy to koniec naszej znajomosci, on stwierdzil ze nie moglby sie teraz ze mna spotykac ot tak kolezensko, bo pewnie by sie ciagle do mnie dobieral ... wzajemna zlosc na siebie chyba nam przeszla za zeszle nieporozumienie no i tak sobie gadamy na necie jak zwykle.
|
2011-09-09, 09:40 | #293 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Chrzanów
Wiadomości: 248
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Czasem... człowiek potrzebuje takiej odskoczni...szczerze powiedziawszy nie zrobilam nigdy tak... Chociaz majac przyjaciela... wiernego bez zobowiazan mozna skorzystac;P
Moze z nim porozmawiaj... bo dojdzie do tego ze to ty sie zauroczysz a on bedzie Cie miał centralnie w.. wiadomo... ogarnij tematem
__________________
https://lifeisbrutalwoman.blogspot.com/ Zapraszam do świata kobiet anonimowo piszemy, rozmawiamy |
2011-09-10, 14:40 | #294 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 79
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
A ja właśnie przespałam się z byłym którego kocham... milczy od tygodnia, on seks ja wiara w cuda, walnijcie mnie w łeb... tak pięknie mówił o tęsknocie, że przeprasza... jaka ja jestem durnaaa, włeb i jeszcze poprosiłam o drugą szansę dla Nas... idiotka, idiotka, idiotka... co robic? mielismy porozmawiac, mial sie zastanawiac...
|
2011-09-10, 19:55 | #295 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
Tylko sie do niego nie oddzywaj teraz pierwsza i ja bym radzila nic nie robic. zapomniec. isc dalej. nie wracac do tego. wiem, ze to bedzie trudne, ale nie mozesz dac sie dalej ponizac przez niego! ogarnij sie prosze Cie i wez sie na niego wypnij |
|
2011-09-12, 13:58 | #296 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
hej.ja tak szybciutko dziś,bo czas mnie goni
rozmawiałam z tym moim wczoraj o nas i niestety jak zawsze jest na nie,niestety nie ma dla nas żadnych szans,bo on nie kocha,nie chce nawet spróbować. Przyjaciel sie we mnie zakochał i zastanawiam sie czy nie wejść w związek z rozsądku,skoro tyle razy się już nie udało,bez przerwy propozycje samego seksu,bez zwiazku.Jakoś mi nie wychodzi z facetami.A tego znam bardzo dobrze,wszystko o nim wiem.Myślę o tym,potrzebuję faceta,który przy mnie będzie,będzie mnie wspierał,a on taki jest. Strasznie mi smutno,że ten,którego kocham,mnie nie chce. |
2011-09-12, 18:25 | #297 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Cytat:
Sporóbuj z tym przyjacielem, może z czasem go pokochasz. Tylko co, jeśli nieon będzie cierpiał ehh ciężka sytuacja, nie zazdroszczę ale wierzę, że będzie dobrze. Wiem, że będziesz kochała i będziesz kochaną pozdrawiam |
|
2011-09-24, 08:24 | #298 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Hej dziewczyny. Jak mnie tutaj daaawno nie było
Znowu wszystko zaczyna wracać...nie miałam z nim kontaktu przez ok 2 miesiące, może jakiś sporadyczny na gg, nic poza tym. Ale co? Mamy się spotkać w przyszłym tygodniu. Nie potrafię go sobie całkiem wybić z głowy ehh masakra jakaś;/ wiem, że po spotkaniu wszystko wróci tzn zacznę ciągle o nim myśleć, wspminać chwile razem spędzone, wracać do jego słów, gestów. Obłęd jednym słowem. Jak mam się uwolnić od niego raz na zawsze? Potrafię to zrobić gdy jestem z kimś w związku, wtedy liczy się tylko mój partner, ale na chwile obecną jestem sama. Domyślam się, że nasza znajomość mnie zatruwa, bo sprawia że jestem nim całkiem pochłonięta, przy czym zdaję sobie sprawę, że nigdy nie będziemy razem. Ale nie wyobrażam sobie też całkowitego usunięcia go z mojego życia |
2011-09-24, 16:48 | #299 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
Wiesz przecież, co masz zrobić, jeśli chcesz się go pozbyć ze swojego życia - odwołać spotkanie.
|
2011-09-27, 22:52 | #300 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie
ama4 wiem, że powinnam się go pozbyć z mojego życia. Problem w tym, że nie wiem sama czy chce to zrobić, jak pisałam, nie wyobrażam sobie tego że już więcej miałabym nie usłyszeć jego głosu, spojrzeć w jego oczy itp;/ działa na mnie jak narkotyk, ale wiemy że każdy narkotyk nas powoli zabija ehh wiem, że sama siebie ranię mając z nim kontakt i chyba zacznę mimo wszystko (w niemałym bólem serca) zastanawiać się nad detoxem i przestanę być narkomanką uzależnioną od takiego narkotyku jakim jest pan X
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:40.