WRÓŻKA prawdę Ci powie ???

[Asienka83]

Wysłane

[Rosa]

Wow to sie wrózka napracuje

[Ally83]

Asienka83 - ale do tej Pani to trzeba dzwonić i wtedy wróży ?

[Asienka83]

Rosa oj tak

Ally83 wiesz powiem Ci tak, że jeżeli będzie Ci bardzo zależało i poprosisz tą Panią to ona na pewno da Ci swój numer telefonu
Ja osobiście byłam właśnie w takiej sytuacji

[MartuFFFia]

a nie d arady zeby mi przez majla powrozyla?

[Asienka83]

Powiem szczerze, że nie mam pojęcia

[rare bird]

dziewczyny dajcie namiary na tą wróżkę

[Pomadka]

Wyciągam wątek z czeluści forum.

Dziś koleżanka zwabiła mnie do siebie do domu i okazało się, że jest u niej lekko już podstarzała ciotka, która to się zajmuje wróżeniem. Na pierwszy rzut oka wyglądała jak zmora. Dałam się skusić i w sumie trochę żałuję, bo nie powiedziała mi nic dobrego, optymistycznego, tylko mnie zdołowała... Nie mogę stwierdzić, że mnie kłamała, bo wg. mnie mówiła [o mnie] prawdę, wiele rzeczy się pokrywało z rzeczywtistością... Ale generalnie tak się skupiła na tych niedobrych rzeczach [o dobrych też mówiła, ale dużo mniej], że aż nie wiem czy mnie już w życiu nie czeka nic dobrego?! Że mogę oczekiwać tylko samych problemów i kłopotów, że to wszystko moja wina? Bo tak rozumiem jej słowa: "zmień się, bo jesteś niedobra... Ty jesteś taka i siaka... "
Może bym tego sobie nie wzięła do serca, ale aktualnie przechodzę spory kryzys i takie informacje dodatkowo mnie obciążają i dołują. Zero pociechy...
A w ogóle podczas tego seansu zrobiło mi się słabo, jakoś duszno, ale tak że myślałam, że będą mnie zaraz reanimowanać. Zaczęłam się jakoś wiercić, poprawiać i trochę mi przeszło, ale czułam się fatalnie...

Jak wróciłam do domu, to miałam tak zdegustowaną minę i czułam się tak beznadziejnie, że szok.

[blueania]

Napisane przez Ally83

Asienka83 - ale do tej Pani to trzeba dzwonić i wtedy wróży ?

Tak wiec dostalam odpowiedz od tej wrozki i napisala mi,ze wrozenie przez telefon kosztuje 50 zl a wizyta osobita 100 zl mozna zadzwonic po zaksiegowaniu pieniedzy na koncie

[Nati femme fatale]

Taaa, jasne, prawdę powie.

Ja tam w takie cuda nie wierzę.


Nigdy nie korzystałam z usług "wróżbitek" i nie zamierzam jak na razie.

[blueania]

tak przez telefon to nie to samo co na zywo i dlatego napewno sie nie skusze bylam raz u prawdziwej wrozki i mi starczy jak narazie zauwazylam,ze od tamtej pory jakos nie wiedzie mi sie w zyciu.........zreszta byla ze mna kolezanka i zauwazyla to samo zarowno u mnie i u siebie hmmm

[*~An!@~*]

Nigdy nie byłam u wróżki, ale...zamierzam iść . Kiedy? Nie wiem. Gdzie mam jej szukać u siebie w mieście? Też nie wiem .

Mogą być z tym problemy, ale dla chcącego nic trudnego .

Jak już pójdę to odszukam ten wątek i opowiem co ciekawego mi przepowiedziała .

[Asienka83]

Napisane przez blueania

Tak wiec dostalam odpowiedz od tej wrozki i napisala mi,ze wrozenie przez telefon kosztuje 50 zl a wizyta osobita 100 zl mozna zadzwonic po zaksiegowaniu pieniedzy na koncie

To ja chyba byłam tak zdesperowana, że Pani udzieliła mi porady gratis (za którą zresztą jestem wdzięczna bo zastosowałam i nie żałuję)
No cóż, to sporo kasy jednak jest

A tak na marginesie to muszę przyznać, że karty, tarot, runy w rękach osoby która ma jakieś tam, nazwijmy to predyspozycje, faktycznie potrafią wiele wyjasnić... Skąd to sie bierze, nie wiadomo...

[jaga_2001]

Pomadka, moze ta ciotka kolezaki to tak na prawde wampir energetyczny? Zdarzaja sie czasem tacy ludzie, ze wystarczy , ze doslownie chwile sie przy nich posiedzi a czlowiek czuje jak odplwa z niego energia. Ja dla przykladu mam taka sasiadke , ktora dodatkowo jest chrzestna mego brata

[Rosa]

Tak, tez czytałam kiedys o wampirach energetycznych .... Pomadko moze zwabiła Cie podstepem by wyssac z Ciebie energie (zartuje oczywiscie)
A co do pani wrózki to mysle ze jak tyle sie odezwało do niej wizazanek to moze postanowiła otworzyc interes

[blueania]

Napisane przez Rosa

Tak, tez czytałam kiedys o wampirach energetycznych .... Pomadko moze zwabiła Cie podstepem by wyssac z Ciebie energie (zartuje oczywiscie)
A co do pani wrózki to mysle ze jak tyle sie odezwało do niej wizazanek to moze postanowiła otworzyc interes

tez mi sie wlasnie tak wydaje

[Pomadka]

Napisane przez jaga_2001

Pomadka, moze ta ciotka kolezaki to tak na prawde wampir energetyczny? Zdarzaja sie czasem tacy ludzie, ze wystarczy , ze doslownie chwile sie przy nich posiedzi a czlowiek czuje jak odplwa z niego energia. Ja dla przykladu mam taka sasiadke , ktora dodatkowo jest chrzestna mego brata

Całkiem możliwe, że ta baba to jakiś wampir energetyczny, też słyszałam o takich ludziach... Mnie się zrobiło słabo zaraz jak mi zaczęła wróżyć, ok. 10 min. od rozpoczęcia seansu.

Napisane przez Rosa

Tak, tez czytałam kiedys o wampirach energetycznych .... Pomadko moze zwabiła Cie podstepem by wyssac z Ciebie energie (zartuje oczywiscie)
A co do pani wrózki to mysle ze jak tyle sie odezwało do niej wizazanek to moze postanowiła otworzyc interes

Nie koleżanka jest ok., wróżka gdzieś była za bardzo bezpośrednia i zamiast mnie pocieszyć, to mnie zdołowała na maxa.
W ogóle po raz pierwszy mam taką dziwną sytuację, że rozkminiam wróżbę. Zazwyczaj to zapominałam o przepowiedni zaraz po wyjściu.

[jaga_2001]

A z jakich kart wrozyla? Bo jak z tarota to sie nie dziwie. To ponoc najgorsze karty do wrozenia jakie tylko moga byc... Wiecej zlego robia niz dobrego...

[Pomadka]

Napisane przez jaga_2001

A z jakich kart wrozyla? Bo jak z tarota to sie nie dziwie. To ponoc najgorsze karty do wrozenia jakie tylko moga byc... Wiecej zlego robia niz dobrego...

Wróżyła ze zwykłych kart.

[blueania]

Napisane przez jaga_2001

A z jakich kart wrozyla? Bo jak z tarota to sie nie dziwie. To ponoc najgorsze karty do wrozenia jakie tylko moga byc... Wiecej zlego robia niz dobrego...

dokladnie jak bylam u wrozki tez mnie ostrzegala zebym nigdy nie dala sobie wrozyc z tarota

[Pomadka]

Ale o co chodzi z tym tarotem? Czemu piszecie, że to złe karty?

[Asienka83]

Dziewczyny, no co Wy - przecież karty nie gryzą Nie ma złych kart, przynajmniej ja w to nie wierzę Owszem pracuje się z kartami, to i z energią -ale kto powiedział że ta energia jest zła?

[so_na_ta]

Jeden raz miałam do czynienia z wrózką -była to znajoma znajomego -wrózyła z kart /nie znam /,ale nie był to Tarot . Przepowiadała mi własciwie same kleski życiowe , nie do końca wyjasniając w czym rzecz. Mozliwe,że sporo sprawdziło sie bo najszczęsliwszą istota na swiecie napewno nie jestem .Najgorszy podobno będzie mój koniec -wolę się nad tym nie zastanawiać . Co do tarota , nie pozwoliłabym sobie na wrózbę z tych kart -wydaje mi sie ,ze te karty przepowiadaja wyłacznie nieszczęścia ,jest tam tez karta oznaczająca smierć .

[blueania]

Karta smierc nie oznacza doslownie smierci

[so_na_ta]

Wiem, ale z tarota powinien wrózyc ktos kto bardzo dobrze zna sie na tych kartach -sa bardzo stare i coś w nich jest chyba w przepowiedniach .

[jaga_2001]

Napisane przez Asienka83

Dziewczyny, no co Wy - przecież karty nie gryzą Nie ma złych kart, przynajmniej ja w to nie wierzę Owszem pracuje się z kartami, to i z energią -ale kto powiedział że ta energia jest zła?

moj znajomy, ktory zna sie na tych rzeczach

zgadzam sie z blueania, karta smierci wlcale tej smierci nie musi oznaczac. Czasem nawet jest to dobra wrozka.

Chodzi chyba o to, ze tymi kartami czesto innych przeklinano, czy cos takiego...

[MartuFFFia]

Napisane przez so_na_ta

Jeden raz miałam do czynienia z wrózką -była to znajoma znajomego -wrózyła z kart /nie znam /,ale nie był to Tarot . Przepowiadała mi własciwie same kleski życiowe , nie do końca wyjasniając w czym rzecz. Mozliwe,że sporo sprawdziło sie bo najszczęsliwszą istota na swiecie napewno nie jestem .Najgorszy podobno będzie mój koniec -wolę się nad tym nie zastanawiać . Co do tarota , nie pozwoliłabym sobie na wrózbę z tych kart -wydaje mi sie ,ze te karty przepowiadaja wyłacznie nieszczęścia ,jest tam tez karta oznaczająca smierć .

no przestan co Ty mowisz ktos CI postawi tarota i akurat wyjdzie smierc to dorazu bach i jutro Cie nie ma? daj spokoj.. a jakby Ci sie nei postawilo tarota to bys zyla? karty rpzepowiadaja co mzoe sie zdarzyc a jak bedzie to juz zalezy tylko i wylacznie od Ciebie

[Pomadka]

Całkiem możliwe, że tarotem można narobić [sobie] szkód, ale wydaję mi się, że jeśli te karty trafią w nieodpowiednie ręce, które zamiast wykorzystywać tarota we właściwy sposób korzysta z nich źle, to mogą pojawić się duchu z zaświatów. Jeśli faktycznie maja one moc to jakiś zapalony-niedouczony tarocista ściągnie na siebie/innych szkody, ale w rękach takiego kogoś nawet widelec może być niebezpiecznym narzędziem.

Zresztą tarot to nie tylko karty, z których można wróżyć i dobrze na tym zarobić, to także sposób życia. Wiąże się z tymi kartami cała filozofia... NO przynajmniej tak czytałam.

[dariazzz]

Ja kiedyś byłam u wróżki, która wróżyła z klasycznych kart... Aż się zdziwiłam, że tak wiele może powiedzieć o moim dotychczasowym życiu, rodzinie, problemach (a wcześniej niczego jej o sobie nie mówiłam). Na początku byłam bardzo zadowolona, bo przepowiedziała mi długie, szczęśliwe i dostanie życie , że wcześnie wyjdę za mąż za mądrego, przystojnego, dobrego i bogatego faceta... po czym zaczęła na mnie krzyczeć, że go zdradzę i "psia moja mać". Dodam, że miałam wtedy jakieś 14 lat. Od tego czasu nie mam odwagi iść do żadnej wróżki, chociaż ostatnio zastanawiam się nad pójściem do tarocisty...

[so_na_ta]

Napisane przez MartuFFFia

no przestan co Ty mowisz ktos CI postawi tarota i akurat wyjdzie smierc to dorazu bach i jutro Cie nie ma? daj spokoj.. a jakby Ci sie nei postawilo tarota to bys zyla? karty rpzepowiadaja co mzoe sie zdarzyc a jak bedzie to juz zalezy tylko i wylacznie od Ciebie

Ja wcale tak nie uważam , gorzej -nie wierze w jakiekolwiek przepowiednie .Jestem otwarta na to co przyniesie mi los a co do smierci , tez nie obawiam sie -wiem jedynie,ze napewno kiedys nadejdzie moze jutro a moze jeszcze wczesniej .po prostu nie wierze w jakiekolwiek wrózby .