Motywacja jest nam znana, przez Jeże świetnie opanowana! Jeżowania cz. IX :)

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

[1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;40540466]Wiesz że następny WH ma być w październiku? A później ma się pojawiać co dwa miesiące..

Idę do łazienki a później spać, dobranoc [/QUOTE]

Wiem, wiem, strasznie to mi się nie podoba :/ ale mam nadzieję, że następny numer wynagrodzi nam to czekanie
Dobranoc

Poppy dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fioleciasto]

ja już chyba też uciekam do łóżka, dobranoc

[fanstyle]

A ja dzielnie walczę z rachunkowością!

[Soph]

dobranoc

[oh Mandy]

Słuchajcie Jeże

Byłam wczoraj z takim chłopakiem poznanym w klubie jakiś czas temu, w Centrum Nauki Kopernik. To nasze pierwsze spotkanie od czasów klubu, nalegał, a ja nie miałam nic lepszego do roboty, więc się zgodziłam, wydawał mi się być ogarnięty.

Poszliśmy tam, całkiem mi się podobało, chociaż to nie moje klimaty. Do jakiego eksponatu bym nie podeszła,to on za mną, wszystko wręcz wyrywał mi z rąk i mówił jak do dziecka: O zobacz, jak tu usiądziesz, to włączy się instrument i będziesz grała na trąbce itd itp Po jakimś czasie stało się to irytujące.

Chwalił się, że na majówkę jedzie do UK. Potem, gdy jechaliśmy autobusem (pełnym ludzi) do centrum, on dosyć głośno mnie zapytał: Chcesz zobaczyć jak wygląda funt? Mówię mu, że doskonale wiem, jak wygląda, ale on swoje i wyjął ze swojego portfela 20 funtów, żebym ja i wszyscy pasażerowie widzieli, że on ma funty.

Ok, dojechaliśmy do centrum, stoimy przy metrze, ja paliłam papierosa, (Nou - patelnia!), on tam w międzyczasie tłumaczył mi, że dla niego wymowa angielska to pryszcz, po czym zapytał mnie, czy pójdziemy jeszcze na kawę do KOFE HEWIN. Padłam w tym momencie i odechciało mi się tego spotkania. Wykręciłam się, że muszę rano wstać i się uczyć i uciekłam do metra.

Boże, uchroń mnie przed takimi burakami

[nicRu]

Napisane przez oh Mandy

Słuchajcie Jeże

Byłam wczoraj z takim chłopakiem poznanym w klubie jakiś czas temu, w Centrum Nauki Kopernik. To nasze pierwsze spotkanie od czasów klubu, nalegał, a ja nie miałam nic lepszego do roboty, więc się zgodziłam, wydawał mi się być ogarnięty.

Poszliśmy tam, całkiem mi się podobało, chociaż to nie moje klimaty. Do jakiego eksponatu bym nie podeszła,to on za mną, wszystko wręcz wyrywał mi z rąk i mówił jak do dziecka: O zobacz, jak tu usiądziesz, to włączy się instrument i będziesz grała na trąbce itd itp Po jakimś czasie stało się to irytujące.

Chwalił się, że na majówkę jedzie do UK. Potem, gdy jechaliśmy autobusem (pełnym ludzi) do centrum, on dosyć głośno mnie zapytał: Chcesz zobaczyć jak wygląda funt? Mówię mu, że doskonale wiem, jak wygląda, ale on swoje i wyjął ze swojego portfela 20 funtów, żebym ja i wszyscy pasażerowie widzieli, że on ma funty.

Ok, dojechaliśmy do centrum, stoimy przy metrze, ja paliłam papierosa, (Nou - patelnia!), on tam w międzyczasie tłumaczył mi, że dla niego wymowa angielska to pryszcz, po czym zapytał mnie, czy pójdziemy jeszcze na kawę do KOFE HEWIN. Padłam w tym momencie i odechciało mi się tego spotkania. Wykręciłam się, że muszę rano wstać i się uczyć i uciekłam do metra.

Boże, uchroń mnie przed takimi burakami

[goszzi]

Mandy jaki typ!

[Malwina_89]

Mandy, niezly typ

Nadrobilam wreszcie Lekarzy i obejrzalam nawet dzisiejszy odcinek. Jak dobrze, ze na kinomanniaka wrzucaja te seriale.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[20160901857]

O Boże, rozumiem, że musiałaś się jakoś odstresować "spotkaniem", ale i tak za palenie!!!

Mało spamuję ostatnio, ale nie martwcie się- dzisiaj wyruszam do domu (i jak zwykle w dzień podróży czuję, że mnie łapie @ ), więc znajdę dla was troche czasu niedługo

[LeejdiNaati]

Mnie dzisiaj obudziła babka z rachunkowości i stał się cud Jednak zgodziła się, żebyśmy odrabiali te zajęcia z 2 maja

[fioleciasto]

Napisane przez oh Mandy

Słuchajcie Jeże

Byłam wczoraj z takim chłopakiem poznanym w klubie jakiś czas temu, w Centrum Nauki Kopernik. To nasze pierwsze spotkanie od czasów klubu, nalegał, a ja nie miałam nic lepszego do roboty, więc się zgodziłam, wydawał mi się być ogarnięty.

Poszliśmy tam, całkiem mi się podobało, chociaż to nie moje klimaty. Do jakiego eksponatu bym nie podeszła,to on za mną, wszystko wręcz wyrywał mi z rąk i mówił jak do dziecka: O zobacz, jak tu usiądziesz, to włączy się instrument i będziesz grała na trąbce itd itp Po jakimś czasie stało się to irytujące.

Chwalił się, że na majówkę jedzie do UK. Potem, gdy jechaliśmy autobusem (pełnym ludzi) do centrum, on dosyć głośno mnie zapytał: Chcesz zobaczyć jak wygląda funt? Mówię mu, że doskonale wiem, jak wygląda, ale on swoje i wyjął ze swojego portfela 20 funtów, żebym ja i wszyscy pasażerowie widzieli, że on ma funty.

Ok, dojechaliśmy do centrum, stoimy przy metrze, ja paliłam papierosa, (Nou - patelnia!), on tam w międzyczasie tłumaczył mi, że dla niego wymowa angielska to pryszcz, po czym zapytał mnie, czy pójdziemy jeszcze na kawę do KOFE HEWIN. Padłam w tym momencie i odechciało mi się tego spotkania. Wykręciłam się, że muszę rano wstać i się uczyć i uciekłam do metra.

Boże, uchroń mnie przed takimi burakami

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez LeejdiNaati

Mnie dzisiaj obudziła babka z rachunkowości i stał się cud Jednak zgodziła się, żebyśmy odrabiali te zajęcia z 2 maja

[LeejdiNaati]

Napisane przez fioleciasto

Strasznie nie lubię tego jej zmieniania zdania A najgorsze jest to, że ludzie nie jechali na weekend do domu przez 2 maja, bo zajęcia miały być

[fioleciasto]

Napisane przez LeejdiNaati

Strasznie nie lubię tego jej zmieniania zdania A najgorsze jest to, że ludzie nie jechali na weekend do domu przez 2 maja, bo zajęcia miały być

ale bym się wkurzyła

[goszzi]

dzień dobry

ja już po porannych zajęciach. mam zły dzień, tż mnie wkurzył
piję herbatę i jem bułkę maślaną z kruszonką z cukierni
byłam w biedronce i oczywiście nadal nie ma micela kupiłam sobie chociaż chusteczki do demakijażu (bardzo jestem naiwna licząc na to, że chociaż one zmyją mi wodoodporną kredkę?) i pomadkę oeparol owoce leśne

ten kolega, o którym pisałam wczoraj, oczywiście się na kolokwium nie pojawił, więc .. jak on zostanie dopuszczony przez tę kosę do egzaminu to dam mu medal z ziemniaka, bez kitu

[LeejdiNaati]

Napisane przez fioleciasto

ale bym się wkurzyła

U mnie się nieźle wkurzyli A na dodatek jak masz dwie nieobecności (możliwa jest 1), to piszesz dodatkowe koło z wykładów Nie mówiąc o tym, że mamy egzamin z tego przedmiotu

[20160901857]

Miałam te chusteczki z Biedry- eyelinera z wibo mi nie chciały za bardzo zmyć.

[goszzi]

Napisane przez nouvelle90

Miałam te chusteczki z Biedry- eyelinera z wibo mi nie chciały za bardzo zmyć.

ile ja zużyłam ostatnio płynu z lirene na tę kredkę to szok świetnie się nią maluje, ale zmywanie to już mniejsza przyjemność... ostatecznie duuużo płynu + chusteczki z loreala i w miarę się zmyło, ale i tak miałam takie cienie na oczach.

[20160901857]

A co to za kredka?

[goszzi]

z Golden Rose, czarna, wykręcana. mięciutka

[GirlOfDeath]

Napisane przez goszzi

dzień dobry

ja już po porannych zajęciach. mam zły dzień, tż mnie wkurzył
piję herbatę i jem bułkę maślaną z kruszonką z cukierni
byłam w biedronce i oczywiście nadal nie ma micela kupiłam sobie chociaż chusteczki do demakijażu (bardzo jestem naiwna licząc na to, że chociaż one zmyją mi wodoodporną kredkę?) i pomadkę oeparol owoce leśne

ten kolega, o którym pisałam wczoraj, oczywiście się na kolokwium nie pojawił, więc .. jak on zostanie dopuszczony przez tę kosę do egzaminu to dam mu medal z ziemniaka, bez kitu

Daj znać jak się sprawuje.

[goszzi]

pierwszy raz zdradziłam moją ukochaną pomadkę z AA
dam znać pachnie pięknie

[fioleciasto]

Napisane przez goszzi

dzień dobry

ja już po porannych zajęciach. mam zły dzień, tż mnie wkurzył
piję herbatę i jem bułkę maślaną z kruszonką z cukierni
byłam w biedronce i oczywiście nadal nie ma micela kupiłam sobie chociaż chusteczki do demakijażu (bardzo jestem naiwna licząc na to, że chociaż one zmyją mi wodoodporną kredkę?) i pomadkę oeparol owoce leśne

ten kolega, o którym pisałam wczoraj, oczywiście się na kolokwium nie pojawił, więc .. jak on zostanie dopuszczony przez tę kosę do egzaminu to dam mu medal z ziemniaka, bez kitu

ja właśnie wypiłam herbatę i zjadłam milkę caramel
Ale się zasłodziłam, a to u mnie rzadkość

[LeejdiNaati]

A ja się napawam spokojem i tym, że nie muszę pisać pracy Dzwoniłam do promotora, to dopiero po weekendzie majowym ma mi wytłumaczyć jakie te dane wziąć itp, więc weekend mam wolny od pracy

Zaraz pewnie pójdę nieco pokój ogarnąć (tzn szafę), bo mam tam dosłownie wszystko

[5f1447851d3ba77d64f785ed4a041c7f75da4f2c_6000db02776ef]

Napisane przez goszzi

ta, no na pewno bym się zdecydowała poleciec na Marsa bez powrotu chyba musiałabym byc bardzo obrażona na tż

ale mnie wkurza mój kolega z grupy. na jednych ćwiczeniach - z PNJA (najważniejszy przedmiot) można nie być raz. jego nie było już z pięć razy - bo NIE MOŻE SIĘ DOBUDZIĆ. mało tego, jak już jest to ostatnio przyszedł 5 minut przed zajęciami i mówi "ratuj!", żebym dała mu skserować zrobione kserówki. siedziałam nad tym cały dzień, po to żeby podać mu wszystko pod nos - nie pierwszy raz. w końcu się wkurzyłam i powiedziałam, że chyba sobie żartuje, że nie jestem jego służącą, że ja poświęcam na to pół weekendu po to, żeby mu to podać na tacy po raz setny. nie dałam mu tych notatek, stwierdziłam że go olewam, bo już mnie wkurza. liczyłam że się nauczy. skserował od kogoś innego, ale i tak dostał dwóję, bo nie miał kserówek z poprzednich zajęć, które kazała przynieść.
teraz weszłam na fb i wiadomość od niego, czy nie mam notatek, którymi chciałabym się podzielić (jutro kolokwium). oczywiście bardzo ciężko jest odpalić worda czy wziąć kilka czystych kartek do ręki, kserówki z dwóch rozdziałów i włączyć słownik, i przetłumaczyć sobie słówka, prawda?
nawciskałam mu, że koleżeństwo, jeśli już, polega na tym, że jak się coś bierze, to się również daje, a w jego przypadku to drugie zupełnie nie ma miejsca. poza tym i tak na 99% nie wstanie na zajęcia, więc po co mu to...
cóż, nie każdy musi skończyć studia ale skoro już tu jest, to mógłby zatroszczyć się o własny tyłek i wykazać chociaż minimum zaangażowania, bo nie jestem Matką Teresą. na początku mogłam mu pomagać, ale on nie robi NIC.

Napisane przez oh Mandy

Słuchajcie Jeże

Byłam wczoraj z takim chłopakiem poznanym w klubie jakiś czas temu, w Centrum Nauki Kopernik. To nasze pierwsze spotkanie od czasów klubu, nalegał, a ja nie miałam nic lepszego do roboty, więc się zgodziłam, wydawał mi się być ogarnięty.

Poszliśmy tam, całkiem mi się podobało, chociaż to nie moje klimaty. Do jakiego eksponatu bym nie podeszła,to on za mną, wszystko wręcz wyrywał mi z rąk i mówił jak do dziecka: O zobacz, jak tu usiądziesz, to włączy się instrument i będziesz grała na trąbce itd itp Po jakimś czasie stało się to irytujące.

Chwalił się, że na majówkę jedzie do UK. Potem, gdy jechaliśmy autobusem (pełnym ludzi) do centrum, on dosyć głośno mnie zapytał: Chcesz zobaczyć jak wygląda funt? Mówię mu, że doskonale wiem, jak wygląda, ale on swoje i wyjął ze swojego portfela 20 funtów, żebym ja i wszyscy pasażerowie widzieli, że on ma funty.

Ok, dojechaliśmy do centrum, stoimy przy metrze, ja paliłam papierosa, (Nou - patelnia!), on tam w międzyczasie tłumaczył mi, że dla niego wymowa angielska to pryszcz, po czym zapytał mnie, czy pójdziemy jeszcze na kawę do KOFE HEWIN. Padłam w tym momencie i odechciało mi się tego spotkania. Wykręciłam się, że muszę rano wstać i się uczyć i uciekłam do metra.

Boże, uchroń mnie przed takimi burakami

Co za człowiek

Napisane przez LeejdiNaati

Mnie dzisiaj obudziła babka z rachunkowości i stał się cud Jednak zgodziła się, żebyśmy odrabiali te zajęcia z 2 maja

Dzisiejszy dzień całkiem fajny. Odwołali nam dzisiaj zajęcia i mogę się skupić na dalszym nadrabianiu zaległości. Przyznam, że powoli się rozkręcam i to dzięki [uwaga! uwaga! będzie reklama ] aplikacji na androida Any.DO. W moim przypadku naprawdę świetnie się sprawdza. Miło ją się obsługuje. Fajnie, że ma coś takiego jak planowanie dnia. Tzn. o 8 słyszę alarm. Wyświetla mi się "Witaj Patrycja. Poświęć chwilę i zaplanuj swój dzień", po czym wyświetla mi się lista rzeczy które dzisiaj powinnam zrobić i orientacyjnie ustalam godzinę. Przykładowo o 12 mam kolejny alarm z zadaniem i są opcje: drzemka, przesuń, wykonano i usuń. Aaaa i jak jeszcze po 8 skończę planować dzień to wyświetlają się jakieś optymistyczne, motywacyjne teksty. Niby nic ale bardzo mi się to podoba.

[LeejdiNaati]

[1=5f1447851d3ba77d64f785e d4a041c7f75da4f2c_6000db0 2776ef;40546404]



Dzisiejszy dzień całkiem fajny. Odwołali nam dzisiaj zajęcia i mogę się skupić na dalszym nadrabianiu zaległości. Przyznam, że powoli się rozkręcam i to dzięki [uwaga! uwaga! będzie reklama ] aplikacji na androida Any.DO. W moim przypadku naprawdę świetnie się sprawdza. Miło ją się obsługuje. Fajnie, że ma coś takiego jak planowanie dnia. Tzn. o 8 słyszę alarm. Wyświetla mi się "Witaj Patrycja. Poświęć chwilę i zaplanuj swój dzień", po czym wyświetla mi się lista rzeczy które dzisiaj powinnam zrobić i orientacyjnie ustalam godzinę. Przykładowo o 12 mam kolejny alarm z zadaniem i są opcje: drzemka, przesuń, wykonano i usuń. Aaaa i jak jeszcze po 8 skończę planować dzień to wyświetlają się jakieś optymistyczne, motywacyjne teksty. Niby nic ale bardzo mi się to podoba. [/QUOTE]
Może sobie ściągnę tą aplikację Mam straszny problem z organizacją. Niby chcę coś zrobić, ale albo zapominam albo mam milion innych ciekawszych rzeczy do roboty i klapa np ze sprzątania itp

Ja dzisiaj mam o 12 angielski, ale odpuściłam

[fioleciasto]

Napisane przez LeejdiNaati

A ja się napawam spokojem i tym, że nie muszę pisać pracy Dzwoniłam do promotora, to dopiero po weekendzie majowym ma mi wytłumaczyć jakie te dane wziąć itp, więc weekend mam wolny od pracy

Zaraz pewnie pójdę nieco pokój ogarnąć (tzn szafę), bo mam tam dosłownie wszystko

no to fajnie

też bym musiała ogarnąć moją szafę

[LeejdiNaati]

Napisane przez fioleciasto

no to fajnie

też bym musiała ogarnąć moją szafę

To idziemy ogarniać

Kurczę najpierw to chyba śniadanie muszę zjeść, bo zjadłam tylko zielone jabłko i kawę wypiłam

[fioleciasto]

Napisane przez LeejdiNaati

Może sobie ściągnę tą aplikację Mam straszny problem z organizacją. Niby chcę coś zrobić, ale albo zapominam albo mam milion innych ciekawszych rzeczy do roboty i klapa np ze sprzątania itp

Ja dzisiaj mam o 12 angielski, ale odpuściłam

ja mam taki zeszyt gdzie codziennie robię listy rzeczy do zrobienia danego dnia, ale różnie wychodzi z realizacją

[LeejdiNaati]

Napisane przez fioleciasto

ja mam taki zeszyt gdzie codziennie robię listy rzeczy do zrobienia danego dnia, ale różnie wychodzi z realizacją

Ja już drugi rok z rzedu kupiłam sobie kalendarz, żeby różne takie rzeczy zapisywać i leży Nie potrafię używać kalendarzy Dlatego aplikacja w telefonie to fajne rozwiązanie

[20160901857]

Walizka mnie wkurza, bo znowu kółko się nie chce kręcić