Razem schudniemy 20kg! - część VII

[jmz]

Napisane przez thenerdqueen

nie rozumiem co w tym jest niezrozumiałego jmz co tydzień dziewczyny podają wagę, ja to zbieram w tabelkę i wrzucam wieczorem. jak nie chcesz, to nie musisz, to nie jest nic obowiązkowego, ale miło jest jak ktoś jest z nami na stałe to jakoś tak się łatwiej kontrolować i wspierać, jak się jest w rozpisce. poza tym żeby dostać się do tabeli trzeba mieć staż, bo już się sparzyłam na braniu nowych dziewczyn od razu do rozpiski i potem mi po 2 tygodniach znikały

nom a jak długi staż ??
nie zwróciłam uwagi na to wczesniej bo bym podała wage dzisiaj i tak się ważyłam tylko nie zwróciłam uwagi na to że do 18,00

Ahh jak na razie ani mi się śni stąd odchodzić bo jesteście moją motywacją ;p troszkę pobuszowałam tu i tam i jestem pod wielkim wrażeniem jak się wspieracie i nawet wspieracie juz mnie chociaż jestem tutaj od wczoraj . Jesteście dla mnie kopniakiem i to takim porządnym

Ja tu gadu gadu a dres czeka na łóżku hehe .... a więc podnoszę szanowny tyłek i zabieram się za ćwiczenia

[Anek92]

Yellow Me: Nie wiem w jakiej wadze czuję się dobrze.. te 48 to takie marzenie trzymam się pierwszego celu nie myślę o przyszłości osiągnę I cel i może w tedy juz bede czuła sie dobrze.. ( w co wątpie) Czas pokaże
Dzis na śniadanko owsianka orkiszowa z mlekiem + do tego parę migdałów,kawa rozpuszczalna oczywiście z cukrem( z tego nie zrezygnuje) do słodyczy mnie nie ciągnie ale kawa z cukrem i mlekiem musi być z rana
Obiad: Gotowany indyk + sałatka z 1 pomidora, 2 ogórków konserwowych,oliwki,sos winegret (tylko takie składniki na sałatkę w domu miałam ;p) ale wyszło pycha
Deser,przekaska- 2 mandarynki i jabko
Kolacja- Pomidor(1),ser feta,2 jajka na twardo,bazylia i herbatka(z cukrem)

co myślicie?

[jmz]

Napisane przez missmanhattan

jmz_ witaj! 20 kg już za Tobą, a to jest fantastyczny wynik. Jestem przekonana, że po zjechaniu z wagi 105 kg do 85 kg czujesz ogromną różnicę, także nie zaprzepaść tego A propos ćwiczeń - ja tradycyjnie polecam bieganie Zacznij od marszobiegów i potem stopniowo zwiększać dystans. Na necie możesz znalexć bardzo fajny program dla poczatkujących, jesli będziesz zainteresowana to Ci podeślę linka albo wstawię jpga. Bieganie to najlepsze z ćwiczeń aerobowych, kształtuje ogromną liczbę mięśni, od mięśni brzucha, po mięśnie ramion i oczywiście ud Naprawdę warto!

Nie mogę biegac :/ szwankują mi kolana i mam żylaki :/

Yellow Me wydaję się smaczne a podasz dokladny przepis ?? dla mnie może istnieć sama piers hehe po prostu uwielbiam ... udka, skrzydełka z kurczaka czy mięso wieprzowe jem bardzo sporadycznie ale piers mogę wcinać codziennie

[Anek92]

A i zapomniałam dodać oczywiście ćwiczonka z Chodakowska Swego czasu chodziłam też na zumbe..ale brak czasu uniemożliwił mi to..więc poszperałam troche w necie i znalazłam zumbe na youtube :d
http://www.youtube.com/watch?v=cO7Y9irBRGg

fajna sprawa swoja drogą

[la girafe]

Sylwoha, eee tam gadanie, na pewno znalazłoby się coś, co sprawiałoby Ci przyjemność

Anek, jak na moje oko to całkiem nieźle ale nie wiem czy nie za mało kalorycznie, może policz tak z ciekawości?

[thenerdqueen]

żółciutka: matko, zapomniałam, że ty tej wagi już nie chcesz podawać przemyśl sobie jeszcze, bo szkoda mi cię wywalać tak o z marszu.. zaznaczyć ci czerwone pole, że nie podałaś, żebyś miała jeszcze tydzień na zastanowienie, czy kasować?

poczekam do 20 i wrzucam

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

matko, o Silvii też zapomniałam, ale ze mnie sierota

[Yellow Me]

jmz przepis był tak na żywca, wrzucam jakie warzywa mam i już. "Podsmażyłam" pierś z kurczaka (pokrojoną i przyprawioną) na wodzie, dodałam pokrojoną marchew i pietruszkę, po chwili pokrojoną jedną paprykę i cebulę, zalałam wodą, doprawiłam i dusiłam do miękkości, na koniec wlewam trochę mleka, jeszcze chwilę duszę. Można tak dodać na przykład pieczarki, por, fasolkę co kto lubi.

Anek ja bym zrezygnowała z cukru tyle razy, jakbyś sobie go zostawiła tylko rano do kawy, a wieczorem jakąś zieloną herbatę albo owocową bez cukru? Przekąskę bym dała na drugie śniadanie, a do indyka cosik dodała, może sporą łyżkę brązowego ryżu?

Szczurku proszę wyrzuć obiecuję, że wrócę dopiero jak będę pewna poprawy, żeby Cię nie denerwować

[Anek92]

la girafe: Jeju ile z tym liczeniem roboty:P to nie dla mnie:P ale czuje że jest ok głodna nie jestem
Yellow Me - Ok wpisuje do swoich postanowień , że zrezygnuje z herbaty z cukrem to jeszcze przeboleje Dzięki

[Yellow Me]

Anek z mojego (skromnego) doświadczenia wynika, że jak nie liczę kcal i myślę "było dobrze nie jestem głodna" to tak naprawdę było ich za mało, a jak myślę "chyba było ok nie zjadłam aż tak dużo" to się okazuje że tych kalorii było mega za dużo. Także bez liczenia choć na początku i zapoznania się z kalorycznością zjadanych potraw by być świadomym chyba się nie obejdzie
tabelekalorii mogą być bardzo pomocne i ileważy

[atram00100]

Pendulka dobrze gadasz!! To co złe odsuń w niepamięć i startuj jeszcze raz

Yellow miałam dziś taki sam obiad, hi 5 . Tylko ja wszamałam jeszcze z brązowym ryżem

Missia Ty to zawsze masz tak zalatany dzień !! Dziwię się, że jeszcze znajdujesz czas na wątek, 24 h na to wszystko Ci starcza? . Podziwiam !!

jmz czy dzisiejszy jadłospis ułożyła Ci dietetyczka?????
ps. Ty te płatki z otrębami na sucho wcinasz??
Jak nie chce mi się ćwiczyć, to zbieram tyłek i sadzam na rower, pedałuję aż mi się zachce . Jak po 40 min stwierdzę, że jednak mi się nie chce, to odpuszczam

Szczurku, Yellow, Żyrafko dziękuję!!

Sylwoha ooesusie Wymówka tygodnia "bo nie lubię". Nie ma, że nie lubisz, ruch to zdrowie, jak w końcu schudniesz, to będziesz FLAKIEM !! Ja też nie lubiłam ćwiczeń, były moja zmorą, ale uwierz, że da się w to wkręcić

anaforka wracaj już !!

Anek nie przesadzaj, mi to zajmuję jakieś 5 min Yellow podlinkowała Ci bardzo pomocne strony, także nie stracisz dużo czasu
Na moje oko brakuje węgli, tak jak Yellow pisze, do obiadu dorzuć jakiś ryż, czy makaron, a do kolacji przydałaby się kromka razowca. No i czemu tylko 4 posiłki????????!!!


Aaaaa i jeszcze jedno, Anek, Jmz pamiętajcie, ze my tu jemy min 1200kcal Ale to jest takie minimum minimorum
W praktyce wciągamy ok. 1500 kcal, prosze pilnujcie tego

[Bottega]

kochane moje chudziny

muszę zniknąć na kilka dni. Wracam na Uni, bo... moja operacja teraz się nie odbędzie. :| Tyle czekania i ch*j do strzelił. Usłyszałam, że podobno teraz wygląda to tak, jakby kamień (ten szczególnie problematyczny) "przesunął się do góry" i teraz nie zagraża to niewydolności nerki, dopóki znowu nie spadnie w dół (ŻAL, coś po mnie skacze...). Z drugiej strony inny szpital z którym się dziś konsultowaliśmy (a raczej inny kierownik radiologii), twierdzi, iż to tak być nie może, że kamień sobie w środku jeździ jak chce, bo w końcu poleci tak, że zupełnie zatka ujście, "poza tym na zdrowy rozum: gdyby było dobrze, to dziewczyna nie przychodziłaby ze łzami w oczach błagając o przecież mocno bolesne zastrzyki... ludzie się kłócą żeby tego nie dostawać, a sama pani mówi, że ona tyłek wystawia i jeszcze dziękuje" <to było do mojej mamy>. Kobieta ma się temu jeszcze przyjrzeć.
Parodia. No ale cóż... nie od dziś wiadomo, że w Pl jest tak: jak jest problem, którego nie potrafi się rozwiązać, to najlepiej zamieść go pod dywan i powiedzieć, że wszystko gra.
Także od jutra wracam na zajęcia, mam masę do nadrobienia, ale kilka osób chce mi pomóc, więc może nie będzie tak źle Jutro idę rano i wrócę dopiero po 20, a na 21 umówiłam się z kolegami na bilard. W śr mam mniej zajęć, ale idę do przedszkola spróbować ugadać się w sprawie stażu. Czw, pt będę nadrabiać zaległości.


Soldusiowa: jeszcze raz to napiszę - ŚWIETNIE WYGLĄDASZ, dziewczyno!! Ty to się chyba ważysz z kartoflami w kieszeniach

[atram00100]

Napisane przez Bottega

Soldusiowa: jeszcze raz to napiszę - ŚWIETNIE WYGLĄDASZ, dziewczyno!! Ty to się chyba ważysz z kartoflami w kieszeniach

Taaa powiedziała to ta, co waży się chyba z workiem cementu na plecach

[Yellow Me]

Atram serio to samo? ale zbieg okoliczności miałam na kolację pieczywko (z plastrami fety, szynką i ogórkiem) to już nie dokładałam węgli do obiadu

Sylwoha wybierz taki ruch, że się nie czuje że to ćwiczenia, nie wiem może basen? taniec?
U mnie tragedia z ruchem wprawiam się i ledwo ciągnę 20 minut na orbitreku

[thenerdqueen]

żółciutka: to PASZŁA MJE WĄ! przyjdzie koza do woza

zagapiłam się nad mazianiem na uczelnię, już wrzucam

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

09 grudnia 2013

[arsenalfan26014]

ładna tabelka, większośc na zielono, niż czerwono brawo dziewczyny!

[Anek92]

O kurde rzeczywiście za mało kalorii..nie całe 1000 mi wyszło..a myślałam że duzo zjadłam
Człowiek uczy się na błędach z dnia na dzień będzie coraz lepiej
Właśnie nie miałam dziś chleba..tylko bułki pszenne..a powiedziałam sobie , że rezygnuje z białego pieczywa..ew.ciemne albo chrupkie

[la girafe]

Anek, Yellow dobrze gada - policz kilka razy, żebyś miała porównanie, bo nawet jeśli teraz nie jesteś głodna to za kilka dni rzucisz się na jedzenie, tym bardziej, że ćwiczysz

Napisane przez atram00100

Taaa powiedziała to ta, co waży się chyba z workiem cementu na plecach

ja z Tobą dzisiaj nie wytrzymam

Bottega, brak słów co ci ludzie wyprawiają szkoda tylko, że to nie oni tak się męczą

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

szczurciu, jak za tydzień nie będziesz mieć spadku, to wsadzę mojego kota do pudła i Ci go wyślę

Anek, a widzisz? kilka razy przeliczysz i wejdzie Ci w nawyk

[eliza40]

brawka za spadki
a dla mnie kop w
nie mam cierpliwości do czytania co nie których wpisów.Za stara chyba jestem
poćwiczyłam ta tabelka powinna być jutro bo wiem,że ta nadwyżka zleci

[jmz]

Napisane przez Yellow Me

jmz przepis był tak na żywca, wrzucam jakie warzywa mam i już. "Podsmażyłam" pierś z kurczaka (pokrojoną i przyprawioną) na wodzie, dodałam pokrojoną marchew i pietruszkę, po chwili pokrojoną jedną paprykę i cebulę, zalałam wodą, doprawiłam i dusiłam do miękkości, na koniec wlewam trochę mleka, jeszcze chwilę duszę. Można tak dodać na przykład pieczarki, por, fasolkę co kto lubi.

Muszę spróbować w najbliższym czasie

Niedawno skonczyłam ćwiczyć trwało to tylko 35 minut , ale dobre i to ( pomyśleć,że kilka miesięcy temu 1,5 godz cwiczen nie było dla mnie problemem)

A TAK W OGÓLE DZIEWCZYNY KTÓRE CO NIECO ZRZUCIŁY GRATULUJE !!!!!!!!
A TE KTÓRYM SIĘ NIE UDAŁO HMM... GŁOWA DO GÓRY I JEDZIEMY Z TYM KOKSEM !!

Mam nadzieje ze u mnie tez będzie tak spadało a czy wiecie czy spadacie z wagi z TŁUSZCZU czy z MIĘŚNI ????? To jest bardzo istotne

[thenerdqueen]

żyrafcia: mam ochotę mieć wzrost jak mi oferujesz taką nagrodę

[la girafe]

szczurcia, no nie wiem czy nagrodę on bardzo lubi różne gryzonie... przynosić do domu na wycieraczkę

[thenerdqueen]

kochałabym

[la girafe]

ale one raczej występują w charakterze trofeów z nocnych polowań

[thenerdqueen]

zasada nr 1238: nigdy nie gardź darmową podwózką - nawet jeśli w roli zdobyczy

[Yellow Me]

Atram dobrze mówi, jakby co to ja jestem w kolejce po Bottegowy albo Soldusowy brzuch chętnie przyjmę

Szczurku błagam o łaskę

Eliza będzie dobrze

Pendulka co to miały być za lamenty strat wielkich nie ma, to będzie łatwiej się ogarnąć

Anek tylko nie chrupkie to nic nie warty styropian pełnoziarniste jak najbardziej (ja lubię żytni chlebek )

jmz dlatego trzeba jeść białko, nie za mało kcal i ćwiczyć żeby właśnie mięśnie nie leciały

[Pendulka]

atram wielkie brawa
yellow oj tam od razu lamenty
czas na moją spowiedź...
jadlospis:
śniadanie: grahamka z zoltym serem,papryka, mandarynki
II śniadanie: serek naturalny homogenizowany, orzechy wloskie, winogrona
obiad: makaron pełnoziarnisty z sosem z tuńczyka,pomidorów,oliwek zielonych i cebuli
podwieczorek: serek naturalny homogenizowany,wafle ryżowe - nie zjadlam całości...
kolacja: pomidor,cebula,jajko i kasza gryczana podsmazane na oleju- dziwnie brzmi ale pycha bylo
ćwiczenia: ok. 40 minut rowerka (okolo bo z 10 minut jechałam bez włączonego czasomierza )
picie: razem 7 szklanek napojów: woda, woda z sokiem, herbata owocowa i zielona, kawa z mlekiem zageszczonym...
bylam tak wkurzona na TŻ, że sobie nie wyobrażacie. Wrocilam po 9,5h w pracy lekko przetyrana i sie okazało, ze sama sobie musze dzis poradzic. I kurde poradzilam. Zrobilam roladki z kurczaka na jutro na obiad i srodowa kolacje. Przyszykowalam żarcie na jutro, pocwiczylam. Byłam zła jak sobie pomyślałam, ze jutro od 8 do jakiejs 19 w pracy,a potem jeszcze jutro zrobić obiad na dwa dni, kolację i w ogóle. Chociaz mam lekka nadzieje, ze TŻ sie ogarnie jutro...
poćwiczyłam i mi przeszlo. Mam to gdzieś! Dam sobie radę ze wszystkim! no to sie wyżaliłam

[eliza40]

o jaki piękny szczurek

[Yellow Me]

Świąteczny Szczurek

[TuRQoUiS]

no to cóż. ja dzisiaj zawaliłam i nawet na siłowni nie byłam

ale za to kupiłam klapki na basen to już coś

[jmz]

Cześć dziewczyny ja się rozpoczą wasz dzisiejszy dzień ???