Ile kosztowały Wasze pierścionki zaręczynowe? :-)

[niuniaania]

I prawidłowo

[elphame]

ale się dzieje

wątek wzbudził niezłe emocje

rozmowa o tym kto ma droższy a kto tańszy jest bez sensu ale i tak postanowiałm coś napisać - a dokładnie pochwalić się.... że moje zaręczyny były bardzo spontaniczne i nieoczekiwane - tak bardzo że dostałam pierścionek o dwa numery za duży !!
Musiałam iść do jubilera i zmniejszyć pierścionek i stąd wiem jaka jest jego wartość!

A ile kosztował to Wam nic do tego !

[nel_a]

pierscionek moze kosztowac majatek...moze byc tez zwyczajny skromny-tanszy. To jest nie wazne , wazne jest to zeby za 30 , 40 lat (i wiecej) powiedziec " to jest milosc, kochamy sie i zawsze tak bedzie". Ja zyczylabym sobie i Wam wizazanki aby Wasza milosc byla niezmienna- zeby byla caly czas tak piekna jak wypisujecie na tym forum , zeby czas , monotonia , przyzwyczajenie i nuda nie wkradly sie w Wasze zwiazki. Pozdrawiam

[m.a.r.t.a]

Napisane przez nel_a

(...)Ja zyczylabym sobie i Wam wizazanki aby Wasza milosc byla niezmienna- zeby byla caly czas tak piekna jak wypisujecie na tym forum , zeby czas , monotonia , przyzwyczajenie i nuda nie wkradly sie w Wasze zwiazki. Pozdrawiam

Pieknie napisane, też sobie tego życze i sle te życia dalej..

[Judyta~]

Właśnie prześledziłam cały ten post i powiem Wam, drogie Wizażanki, że ten wątek wcale nie jest taki beznadziejny i głupi, jak można by sądzić. Skoro istnieją wątki typu "czym myjecie twarz, kiedy dostałyście pierwszej miesiączki", dlaczego nie można zapytać o cenę zaręczynowych pierścionków? Temat wzbudził tak wiele emocji, bo czy same chcecie czy nie, wcale nie jest tak, że "cena nie gra roli", "liczy się uczucie"...
Kobiety, które dostają pierścionek za 150 zł czują się źle wobec tych, których narzeczeni szarpnęli się na 1000, 2000, 3000zł...
Bo to jest właśnie tak, jakby uczucie było mierzone pieniędzmi i wszystkie to czujecie - dlatego tak Was to oburza.
Mówi się, że jesli mężczyzna kocha kobietę, to jest dla niej w stanie wiele poświęcić.
A co poświęca, jeśli sam wydaje na swoje gadżety 1000 zł, a narzeczonej kupuje pierścionek za 250? Stać go na wiele, a mimo to robi tak mało... Doskonale rozumiem rozterki dwóch dziewczyn - tej, której wypowiedź przed chwilą sparafrazowałam i tej, która dowiedziała się, że mąż kupił poprzedniej narzeczonej dużo droższy pierścionek, niż jej. To ona została wybrana, a mimo to wyszło na to, że mąż dużo bardziej postarał się, gdy był z tamtą.
Mówcie, co chcecie, każda kobieta chce być traktowana jak księżniczka - to dlatego wiele z nas marzy o cudownej sukni, weselu, a także, no właśnie, o brylancie, szmaragdzie lub szafirze na palcu. Bo wtedy spełnia się mit - i o miłości i o uwielbieniu. A mężczyzna, który miesiącami potrafi rezygnować ze swoich przyjemności, by w decydującej chwili podarować pierścionek jak z bajki, pokazuje, że kobieta jest dla niego najważniejsza, że wie, o czym marzy, że za nią szaleje.
Tak jest, drogie Panie. Aby spełniać swój mit o luksusie, kupujecie perfumy Diora lub Guerlain. Ktoś powie - po co wydawać 300zł za flakonik, skoro za 10zł można kupić perfumy z Biedronki? W porządku. Niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Jeśli ktoś nie jest zamożny, nie sprawia sobie pachnideł z Sephory. I to jest naturalne. Ale niech nie wmawia, że to dla niego nic nie znaczy i niech nie potępia tych, którzy realizują swoje marzenia. Często jest tak, że nasi mężczyźni lekceważą nasze pragnienia, realizując swoje zachcianki kosztem nas - ale nie musimy ich potem tak bardzo usprawiedliwiać...
To nic złego, że kobiety chcą być księżniczkami, każda z nas tego właśnie chce i nie wierzę, naprawdę nie wierzę, że jesli któraś z Was - wyznawczyń "czystego uczucia" - dostałaby zamiast swojego pierścionka za 100zł wielki diament, nie wzruszyłaby się do łez i nie pomyślałaby nagle: "mój facet musi mnie naprawdę bardzo, bardzo kochać".

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Judyta~

Kobiety, które dostają pierścionek za 150 zł czują się źle wobec tych, których narzeczeni szarpnęli się na 1000, 2000, 3000zł...
Bo to jest właśnie tak, jakby uczucie było mierzone pieniędzmi i wszystkie to czujecie - dlatego tak Was to oburza.

nie zgodze się z cytowanymi slowami ... nie dostałam taniego pierścionka, a jednak nie potrafie dostrzeć sensu dyskusji o cenie pierścionków i dzielenia sie z innymi informacja o cenie.

Napisane przez Judyta~

ten wątek wcale nie jest taki beznadziejny i głupi, jak można by sądzić. Skoro istnieją wątki typu "czym myjecie twarz, kiedy dostałyście pierwszej miesiączki"

głupota usprawiedliwia głupotę?

nel_a, brawo za tę wypowiedź!!

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Judyta~

(...)To nic złego, że kobiety chcą być księżniczkami, każda z nas tego właśnie chce i nie wierzę, naprawdę nie wierzę, że jesli któraś z Was - wyznawczyń "czystego uczucia" - dostałaby zamiast swojego pierścionka za 100zł wielki diament, nie wzruszyłaby się do łez i nie pomyślałaby nagle: "mój facet musi mnie naprawdę bardzo, bardzo kochać".

Hę ja wybierałam swój pierścionek sama i kierowałam się jego wyglądem, zalezało mi także na tym, aby ładnie prezentował się na moim palcu.Razem z narzeczonym obeszliśmy mnóstwo jubilerów i trudno było mi znaleźć ten jedyny wyjątkowy do czasu kiedy przypadkowo podczas zakupów zahaczyliśmy o jeden punkt. Od razu rzucił nam sie w oczy.. i trach pach od 3 miesiecy jest już na moim palcu .Dodam że to nie jest DIAMENT bo wcale mi sie takowy nie podoba.
Wnioskuje, że uzalezniasz poziom uczucia jakim darzy nas partner od wartości pierścionka.
np. cyrkonie-kocha mniej. diament-bardzo mnie kocha
Czy Ty wogóle wierzysz w te bzdury które wypisujesz?

[niuniaania]

Jeszcze się taki nie urodził, co by Wszystkim dogodził....

[Judyta~]

Cóż, nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Ja wcale nie uważam, że jak facet kupuje diament, to znaczy, że kocha bardziej niż ten, który kupuje cyrkonie. To zależy od jego statusu materialnego. Uważam, że jeśli mężczyznę stać, powienien sie postarać. Ja po prostu mam juz dosyć tolerowania zakłamanych, zawistnych wypowiedzi dziewczyn, które krytykują pierścionki za 3000zł, tylko dlatego, że ich facet im takiego nie kupił, bo wolał wydać pieniądze na siebie. Tak samo zachowuja się kobiety, które od swojego mężczyzny nigdy lub sporadycznie dostają 1 różę - zazdrośnie krytykują dziewczyny, którym chłopak przynosi bukiety kwiatów.
A propos Ciebie - wybrałaś pierścionek sama, ja komentowałam sytuację, kiedy to mężczyzna decyduje jaki pierścionek kupuje i za ile. Gadki o "idealnym uczuciu" i "cenie, która nie gra roli" są obłudne! Świadcza o tym najlepiej emocjonalne wypowiedzi na tym forum - gdyby to nie była sprawa dyskusyjna, nie byłoby tak gorącego odzewu.
Propos "głupoty" wątku - wątek, jak każdy inny - dlaczego ktoś jest w stanie dyskutowac o swoim zdrowiu, pielęgnacji ciała, depilacji, a nie może ścierpieć pytania o cenę pierścionka?

[niuniaania]

Napisane przez bethy

Wracajac to tematu, to chyba dzisiaj wlasnie pojde poogladac pirescionki, na pewno nie naciagne go na wiecej nz 1000 zl.

No i jak? Jesteś już szczęśliwą posiadaczką pierścioneczka?
Pewnie jest prześliczny

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Judyta~

Uważam, że jeśli mężczyznę stać, powienien sie postarać.

w jakim celu? Żeby się pokazać? Żeby kolezanki zazdrosciły? Raz w zyciu sie szarpnie na 3 tys a poźniej żonie gazety nie kupi?

[B]

Napisane przez Judyta~

Ja po prostu mam juz dosyć tolerowania zakłamanych, zawistnych wypowiedzi dziewczyn, które krytykują pierścionki za 3000zł, tylko dlatego, że ich facet im takiego nie kupił, bo wolał wydać pieniądze na siebie. Tak samo zachowuja się kobiety, które od swojego mężczyzny nigdy lub sporadycznie dostają 1 różę - zazdrośnie krytykują dziewczyny, którym chłopak przynosi bukiety kwiatów.

Wybacz ale chyba trochę generalizujesz, a zachowanie o jakim piszesz uznałabym za typowe dla nastolatek, dla których ważne jest co powiedzą koleżanki.
Jak juz pisałam mój pierścionek nie był tani, ma brylancik - nie rózni się jak dla mnie od cyrkoni czy diamentu. Mi miał się podobać, a z czego będzie wykonany to był męża problem. I otóz nie chciałam szlachetnego kamienia, bo bałam się że zgubię, że wypadnie... ale dostałam. Tej róznicy do 3 tys. mąż nie wydał na siebie, została zainwestowana w nas. W nasze wesele, w nasz samochód, w nasze zwykłe zakupy, bo nie rozliczamy się co do złotówki.
Nie krytykuję osobiście nikogo kto nosi wielki szmaragd na palcu, bo ani mnie to grzeje a ni ziębi. Z mojego portfela na ten cel nie ubył nawet 1 grosz.

Propos "głupoty" wątku - wątek, jak każdy inny - dlaczego ktoś jest w stanie dyskutowac o swoim zdrowiu, pielęgnacji ciała, depilacji, a nie może ścierpieć pytania o cenę pierścionka?

pytanie mogę ścierpieć, ale nie wiem jaki ma sens? Bo pielęgnacji chętnie podyskutuję, dowiem się co, jak działa, co daje lepsze efekty co gorsze.
A co w nosi dyskusja o cenie cudzego pierścionka? Idę do jubilera i wiem ile co kosztuje.
Myslę, że dużo milej przeglądałoby się wątek z wybranymi pierścionkami, przynajmniej mozna by oko nacieszyć, ale o co chodzi z pytaniem o cenę... nie wiem.

[m.a.r.t.a]

Ela masz duzo racji, wielokrotnie czytałam tego posta i zastanawiam sie jak mozna miec takie poglady.Troche to nie dojrzałe...

[Sovilo]

Z pewnością dojrzalsze jest dyskutowanie na temat'' jak go zdobyć''Judyto, a ja doskonale rozumiem co napisałaś i podpisuję się pod tym rekami i nogami, miło, że tak szeroko [postrzegasz ten ''problem''. Szcze gólnie podoba mi się stweirdzenie, że rozmawiamy na Wizażu, np o pissingu, usuwaniu włosów na rękach, ale pytanie o cenę pierścionka, to już traktowane, jak jakieś wielkie dziwadło. Dla mnie wiele wątków na Wizażu NIC nie wnosi...

[Madziarka.n]

Ja przytoczę pewną ciekawą sytuację, związaną z ceną pierścionka zaręczynowego..
Moja kumpela wparowała któregoś dnia do pracy dumnie pokazując palec, a na nim pierścionek. Na pierwszy rzut oka, pierścionek nie wzbudzał żadnych zachwytów - cienki z malutkim oczkiem. Dziewczyny rzuciły od niechcenia "ładny", ale.. gdy kumpela wyciągnęła z torby certyfikat i wszystkim pokazała ile kosztował ten jej pierścionek z brylantem (coś ok. 2tys) to ku memu zdziwieniu wszyscy zaczęli się zachwycać Od tamte pory certyfikat nosi w torebce, żeby pokazać niedowiarkom, że to co nosi jest warte tyle kasy

[niuniaania]

Grunt to dobra zabawa a takiej zaczyna tutaj brakować

[niuniaania]

Napisane przez Sovilo

Z pewnością dojrzalsze jest dyskutowanie na temat'' jak go zdobyć''Szcze gólnie podoba mi się stweirdzenie, że rozmawiamy na Wizażu, np o pissingu, usuwaniu włosów na rękach, ale pytanie o cenę pierścionka, to już traktowane, jak jakieś wielkie dziwadło. Dla mnie wiele wątków na Wizażu NIC nie wnosi...

Pewnie, ale wiesz aby tak stwierdzić to trzeba być dojrzałym i elastycznym. Niestety niektóre dziewczyny twierdzą inaczej. Całe szczęście, że inne potrafią dostosować się do sytuacji. A beznadziejne dla nich wątki omijają, a nie śledzą namiętnie.

Ps. Sovilo masz rację, popieram

[m.a.r.t.a]

O co ci chodzi mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałas mojego posta i po co ta ironia?

"Co do cen u jubilera, z tego co się orintuję są różne . A co do nacieszenia oka, skontaktuj się z m.a.r.t.a, ona sama skieruje Cię na wątki z pierścionkami, zaręczynami itd. podyskutujecie sobie wtedy o dojrzałości, pieknie i głębi przeglądanych postów."

Prosze mi wskazać gdzie napisałam, że ten temat jest beznadziejny?Życze miłego szukania, bo nigdzie tak nie napisałam, ale jeśli tak uważasz to wskaz ..

Taaa i jeszcze jedno w tym watku sa wypowiedzi wizażanek a nie wizazystek.

P.S Wystarczy jedna niepotrzebna nadinterpretacja wypowiedzi i ktos sam sobie stwarza problem

[niuniaania]

Napisane przez m.a.r.t.a

O co ci chodzi mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałas mojego posta i po co ta ironia?

"Co do cen u jubilera, z tego co się orintuję są różne . A co do nacieszenia oka, skontaktuj się z m.a.r.t.a, ona sama skieruje Cię na wątki z pierścionkami, zaręczynami itd. podyskutujecie sobie wtedy o dojrzałości, pieknie i głębi przeglądanych postów."

Prosze mi wskazać gdzie napisałam, że ten temat jest beznadziejny?Życze miłego szukania, bo nigdzie tak nie napisałam, ale jeśli tak uważasz to wskaz ..

M.a.r.t.a. ja bardzo Cię przepraszam ale dorwały się nieproszone osoby do mojego kompa jak wyszłam na moment. Ja tego nie napisałam.
Gdyby to były moje słowa, mogłabyś pomyśleć, że mam rozdwojenie jaźni. Kilka wypowiedzi wstecz popieram wasze wypowiedzi, a teraz całkowita negacja.
jeszcze raz przepraszam.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez niuniaania

M.a.r.t.a. ja bardzo Cię przepraszam ale dorwały się nieproszone osoby do mojego kompa jak wyszłam na moment. Ja tego nie napisałam.
Gdyby to były moje słowa, mogłabyś pomyśleć, że mam rozdwojenie jaźni. Kilka wypowiedzi wstecz popieram wasze wypowiedzi, a teraz całkowita negacja.
jeszcze raz przepraszam.

a i jeszcze najwazniejsze

P.S Nie wierze

[niuniaania]

Trudno...

Ps. ...mieszkam w akademiku, to wiele powinno wyjaśniać

[aga01]

Napisane przez elphame

ale się dzieje

wątek wzbudził niezłe emocje

rozmowa o tym kto ma droższy a kto tańszy jest bez sensu ale i tak postanowiałm coś napisać - a dokładnie pochwalić się.... że moje zaręczyny były bardzo spontaniczne i nieoczekiwane - tak bardzo że dostałam pierścionek o dwa numery za duży !!
Musiałam iść do jubilera i zmniejszyć pierścionek i stąd wiem jaka jest jego wartość!

A ile kosztował to Wam nic do tego !

Ty o dwa, a ja o 6 !!!

[m.a.r.t.a]

Napisane przez niuniaania

Trudno...

Ps. ...mieszkam w akademiku, to wiele powinno wyjaśniać

lepiej powróćmy do tematu i nie wracamy do tego.

aga01 ja zmiejszałam o 4 rozmiary chociaź babka pracujaca w sklepie jubilerskim święcie mnie przekonywała że to nie możliwe do wykonania, bo niby 2 nr to max

[aga01]

ja wymienialam na taki 6 rozmiarów mniejszy

[niuniaania]

Do M.a.r.t.a ok



A mój pasował idealnie

[ashantielle]

Ela zgadzam się z każdą twoją wypowiedzią. Wielkie brawa dla ciebie, jestes naprawde mądrą kobietą.

Ja postanowilam zakończyć dyskusje w tym temacie bo widze, że dalsze moje wypowiedzi nie maja sensu, atmosfera jest nie do zniesienia, dwie panie "walczą" o swoje jak lwice, mają klapki na oczach, każda wypowiedz, która nie jest zgodna z ich podlądem jest krytykowana, przypomina to "walke z wiatrakami".

[m.a.r.t.a]

Napisane przez ashantielle

Ela zgadzam się z każdą twoją wypowiedzią. Wielkie brawa dla ciebie, jestes naprawde mądrą kobietą.

Ja postanowilam zakończyć dyskusje w tym temacie bo widze, że dalsze moje wypowiedzi nie maja sensu, atmosfera jest nie do zniesienia, dwie panie "walczą" o swoje jak lwice, mają klapki na oczach, każda wypowiedz, która nie jest zgodna z ich podlądem jest krytykowana, przypomina to "walke z wiatrakami".

Widzisz ashantielle każda ma prawo wypowiadac sie na swój sposób i niestety nie tak łatwo przekonac niektóre żeby nie pisały o cenie swojego pierścionka.Ja nigdzie na forum nie wspomniałam o cenie nawet w realu jego wartośc znam ja, mój narzeczony rodzice i siostra, a znajomym mówie że niewiem ile kosztował nie lubie się chwalic cena o ile mozna to tak nazwać .
Pozdrawiam Ciebie i zerkaj tu jeszcze

[bethy]

Niuniaania jeszcze nie wybralam bylam tylko u jednego jubilera.

Mam inny problem, odnosnie wlasnie ceny, pisalam ze nie chce przekraczac 1000 zl, raz dlatego ze wole skromniejsze pierscionki, a dwa bo nie uwazam ze to i tak sporo jak na pierscionek.
Moj TZ ogladal na allegro pierscionek za 550 zl taki mu sie podobal, a ja wypatrzylam w sklepie podobny ale ladniejszy za 999 i taki bym chciala ale to jest w sumie 2X wiecej niz chyba on zalozyl za taki wydatek, nie chce sie go pytac czy cena za drozszy pierscionek byla by dla niego do zaakceptowania bo troche mi glupio, wiem ze nie chodzi o pieniadze, szczegolnie ze mamy mase innych wydatkow obecnie.
Kocham go i zawsze pirscionek od niego bedzie dla mnie mial ogromne znaczenie ale ten drozszy mi sie po prostu bardzo podoba.

Pewnie sie na mnie posypie mnóstwo gromów, ale i tak mam pytanie jak sie dyskretnie podpytac faceta ile on uwaza ze pierscionek powinien kosztowac i jak mu uswiadomic ze ma on dla mnie ogromne znaczenie, dlatego uwazam ze mozna na niego wydac troche wiecej.

[ashantielle]

m.a.r.t.a na swój sposób zgadzam się z twoją odpowiedzią. Cene mojego pierścionka równie znają tylko nasi rodzice i rodzeństwo, pytana o cene mówie że jej nie znam i tak jest dobrze.

P.s dostałaś naprawde piekny pierscionek zaręczynowy. Pozdrawiam serdecznie

[niuniaania]

Napisane przez bethy

Kocham go i zawsze pirscionek od niego bedzie dla mnie mial ogromne znaczenie ale ten drozszy mi sie po prostu bardzo podoba.
Pewnie sie na mnie posypie mnóstwo gromów, ale i tak mam pytanie jak sie dyskretnie podpytac faceta ile on uwaza ze pierscionek powinien kosztowac i jak mu uswiadomic ze ma on dla mnie ogromne znaczenie, dlatego uwazam ze mozna na niego wydac troche wiecej.

Myślę, że najlepszym wyjściem bedzie rozmowa. Możecie również pooglądać wspólnie pierścionki w internecie, wtedy będziesz mogła Go nakierunkować. Nie wiem, dowiedz się jakiej firmy był ten pierścionek, który Ci sie podobał, poszukaj go w necie i ogladając, spytaj czy mu się podoba. Możesz do tego dorzucić zdanko-ale on drogi, pewnie spyta ile kosztuje i sama wyczujesz czy to dla niego jest dużo czy mało.
Poza tym myślę, że karzdy jaki byś dostała będzie śliczny, jedyny, bezcenny...

Ciężko mi doradzić, gdyż mój TŻ doskonale zna mój gust i ja nie musiałam kombinować. Również nie wybierałam, ani nie byłam przy zakupie. To było totalne zaskoczenie.
Poza tym, jak już pisałam pierwszy jaki otrzymałam był miedziany-ale dla mnie jest relikwią . Drugi był już złoty...nie będę sie powtarzać.

[elphame]

czytając te rozważania na temat ceny pierścionka własnie sobie uzmysłowiłam, że do tej pory wszyscy się zachwycali pierścionkiem ale nikt nie zapytał: "ile kosztował?" wszyscy pytali o konkretne plany na przyszłość i życzyli szczęścia

czyżby ludzie wydorośleli i przestali interesować się rzeczami na prawde mało ważnymi??

-------------