Drugi trymestr już nam leci, jeszcze trochę będzie trzeci. Wrześniówki 2014 cz.III

[aa2]

Napisane przez Misstic

A tam niech troche poczytaja W koncu co maja do roboty hehe

moje dziecko na szczescie nei przejeło po mnei zwyczaju siedzenia po nocach i dobrze sypiało, teraz mam nadzieje ze braciszek przejmie pałeczkę ze spaniem od starszego brata oczywiście

[Latte88]

Napisane przez Misstic

A tam niech troche poczytaja W koncu co maja do roboty hehe

Co racja to racja bo sie całkiem odzwyczają juz
Czy męża można wykorzystać?

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Napisane przez aa2

moje dziecko na szczescie nei przejeło po mnei zwyczaju siedzenia po nocach i dobrze sypiało, teraz mam nadzieje ze braciszek przejmie pałeczkę ze spaniem od starszego brata oczywiście

To Asiu trzymam kciuki, żeby Twoje przejęło i nasze z Miss tez od Twojego starszego Synka
Chciałabym nazwać córeczkę Joasia, ale mój mąż się puszy wariat. Z resztą jeszcze nic nie wiadomo co będzie uważam, że matka nosi i rodzi to powinna mieć.70 % głosu w takich sprawach albo i więcej bo później to tez na nas większość spada dobra... Nakręciłam się jutro będę argumentowac mężowi ( tak w ogóle od zawsze naduzywam : D)

[Misstic]

Meza wykorzystac do czego?

Ja lubie bardzo ta ikonke --->
Ona jest taka pocieszna i odzwierciedla moj zaciesz do komorki jak z wami pisze

[Latte88]

Patrze na pierwszą stronę i jak dużo mamus się w ogóle nie udziela juz na forum. Może ok połowy być aktywnych?

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Do czego hmmm do celów prokreacyjnych w trakcie ciąży?
Im więcej o tym myślę, tym bardziej chce wrrr
Tez ją lubię. Pokochałam ją na gg tam też jest mega wesoła i tak się rusza śmiesznie

[aa2]

Napisane przez Latte88

Co racja to racja bo sie całkiem odzwyczają juz
Czy męża można wykorzystać?

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------



To Asiu trzymam kciuki, żeby Twoje przejęło i nasze z Miss tez od Twojego starszego Synka
Chciałabym nazwać córeczkę Joasia, ale mój mąż się puszy wariat. Z resztą jeszcze nic nie wiadomo co będzie uważam, że matka nosi i rodzi to powinna mieć.70 % głosu w takich sprawach albo i więcej bo później to tez na nas większość spada dobra... Nakręciłam się jutro będę argumentowac mężowi ( tak w ogóle od zawsze naduzywam : D)

to zycze wam takiego dzieciątka jak mój starszy -naprawde jest bezproblemowy, jak ma jaks akcje to raz na jakis czas, ale to normalne, nawet my dorosli miewamy jakies napady

ja kiedys nei lubiłam swojego imienia ale mi przeszło

z imieniem u nas tez kosmos bo meżowi sie nic nie podoba i nei mam jak do brzucha gadac, choć ostatnio sie jakies tam pierwsze typy pokazały
jak nic nam sie nei spodoba to nazwiemy Marcel II
trzymac kciuki za dziewczynke?

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Napisane przez Latte88

Patrze na pierwszą stronę i jak dużo mamus się w ogóle nie udziela juz na forum. Może ok połowy być aktywnych?

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Do czego hmmm do celów prokreacyjnych w trakcie ciąży?
Im więcej o tym myślę, tym bardziej chce wrrr
Tez ją lubię. Pokochałam ją na gg tam też jest mega wesoła i tak się rusza śmiesznie

z tym udzielaniem sie to własnei tak czesto jest zawsze zapał na poczatku , potem jak sie leci ze stronami to duzo osób odpuszcza, a po pewnym czasie wychodzi stała liczba użytkowniczek
jeszcze pewnei po porodach troche odejdzie-tak niestety bywa

ja sobie mówiłam ze juz sie w wątki wciągać nie bede i proszę -zawitałam i juz przesiaduje

u nas celibat od poczatku, lekarka od razu powiedziała ze zero przytulania, jak bede na wizycie to zapytam czy mi zakaz sciagnie bo juz bym cos podziałała

[Latte88]

A dziś w ogóle przeżyłam zawał. Robie si i mam papier toaletowy Regina w te stokrotki i patrze oczywiście przyzwyczajenie sprzed ciąży a tam takie jakby Maciupkie kreseczki czerwone. Serce zaczyna mi walić i juz słabo mi się zrobiło. Biorę jeszcze raz inny kawałek dotykam.i nic. Ale to ten papier Pieprzony ma takie czasem czerwone kreseczki :/ więcej go nie kupię

[Misstic]

Moze byc Marcel II Junior
U nas tez ciezko z imieniem dla chlopca ale nie tracimy nadzieji z mezem ze to jednak dziewuszka siedzi w brzuszku hehe


Lecia zwiaz go, przywiaz gdzies, zaslon mu oczy, ewentualnie zaknebluj jak by stawial opor i wskakuj

[Latte88]

Napisane przez aa2

to zycze wam takiego dzieciątka jak mój starszy -naprawde jest bezproblemowy, jak ma jaks akcje to raz na jakis czas, ale to normalne, nawet my dorosli miewamy jakies napady

ja kiedys nei lubiłam swojego imienia ale mi przeszło

z imieniem u nas tez kosmos bo meżowi sie nic nie podoba i nei mam jak do brzucha gadac, choć ostatnio sie jakies tam pierwsze typy pokazały
jak nic nam sie nei spodoba to nazwiemy Marcel II
trzymac kciuki za dziewczynke?

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------



z tym udzielaniem sie to własnei tak czesto jest zawsze zapał na poczatku , potem jak sie leci ze stronami to duzo osób odpuszcza, a po pewnym czasie wychodzi stała liczba użytkowniczek
jeszcze pewnei po porodach troche odejdzie-tak niestety bywa

ja sobie mówiłam ze juz sie w wątki wciągać nie bede i proszę -zawitałam i juz przesiaduje

Trzymaj plis za dziewczynkę jest to moje marzenie z dzieciństwa
Ja swojego imienia nienawidzilam byłam jedyną zosią wśród masy Paulinek Karolinek i Patrycji. I zawsze chciałam mieć na imię Ania. później chciałam mieć córkę Anię. Ale tyle przykrego mi te Anie w życiu narobiły, Szczególnie lubily się kleic do mojego tżta, że zrezygnowałam . Ale już w liceum polubiłam swoje imię i jestem naprawdę z niego zadowolona. Bo wciąż jestem jedyną. Co swoje plusy, ale też minusy bo każdy mnie kojarzy

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Napisane przez Misstic

Moze byc Marcel II Junior
U nas tez ciezko z imieniem dla chlopca ale nie tracimy nadzieji z mezem ze to jednak dziewuszka siedzi w brzuszku hehe


Lecia zwiaz go, przywiaz gdzies, zaslon mu oczy, ewentualnie zaknebluj jak by stawial opor i wskakuj

Jak dalej będzie stawiał opór to go wywioze do lasu i tak to się skończy
A w ogóle jak czytałam Greya to naprawdę miałam ochotę zostać tak ztrzaskana jak Ana jakieś takie to było podniecające

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

Napisane przez aa2

u nas celibat od poczatku, lekarka od razu powiedziała ze zero przytulania, jak bede na wizycie to zapytam czy mi zakaz sciagnie bo juz bym cos podziałała

Jakbym miała celibat z góry to bym chyba tak się nie nakręciła ale jak to mój nam wprowadza to nie mogę zdzierzyc

[aa2]

Napisane przez Latte88

A dziś w ogóle przeżyłam zawał. Robie si i mam papier toaletowy Regina w te stokrotki i patrze oczywiście przyzwyczajenie sprzed ciąży a tam takie jakby Maciupkie kreseczki czerwone. Serce zaczyna mi walić i juz słabo mi się zrobiło. Biorę jeszcze raz inny kawałek dotykam.i nic. Ale to ten papier Pieprzony ma takie czasem czerwone kreseczki :/ więcej go nie kupię

zmora moje ciazy, papier i ciągłe spoglądania na niego czy nic sie nei dzieje do tej pory nie moge si epowstrzymac i patrze czy nie plamie itd
raz maz kupił pomarańczowy i zrypkę dostał

Napisane przez Misstic

Moze byc Marcel II Junior
U nas tez ciezko z imieniem dla chlopca ale nie tracimy nadzieji z mezem ze to jednak dziewuszka siedzi w brzuszku hehe


Lecia zwiaz go, przywiaz gdzies, zaslon mu oczy, ewentualnie zaknebluj jak by stawial opor i wskakuj

to kciuki za dziewczynke
tez myslelismy ze trafiła nam sie laseczka a tu od razu w 13 tyg lekarz mówi na 90 procent chłopak i juz tak zostało



a ja mam Zosie chrześnice i jest zajefajna

[Latte88]

Mnie ten papier tez prześladuje :/ jest to okropne. Oczywiście po tych kresach zaraz czułam, że.juz mam mokro jak na @.. Schiza totalna
A ja właśnie miałam pisać, że mam przyjaciółkę i bardzo bardzo dobrą koleżankę I obie są Asie i bardzo je lubię. Są tak pozytywnie zakręcone a jednocześnie mają tak dobre serca i charaktery, bardzo mi pasują

[bezaczek7]

Napisane przez ania9106

Nie uwierzycie !! Dzisiaj w moim rodzinnym domu w którym jestem zameldowana i jest wystawione L4 była kontrola z ZUS.... Mam się jutro zgłosić w celu wyjaśnienia czy przysługuje mi zasiłek. Ku*wa jestem tak wściekła. Ile razy będę tam jeździć?? Aż mnie brzuch rozbolał. Dawno taka wkurzona nie byłam

ciekawe czy do mnie też przylezą.

dziewczyny jakbyśmy chcieli z tżtem jechać na wakacje, to co wtedy z tym l4? mi wypisuje babeczka leżące, w sumie nie wiem po kiego grzyba ale mimo wszystko jak tak piszecie, że na chodzonym ma się możliwość isć do lekarza i apteki, to na leżącym co, w ogóle z łóżka nie wstawać? jak to jest?
jak wy to robicie, że jedziecie na wakacje? macie wtedy chodzone l4?
co grozi za niezastanie w domu? zabiorą pieniądze, ale na miesiąc czy do porodu? czy jeszcze coś?
to moje pierwsze l4 w pracy, zawsze się grafik zmieniało, więc ja nie wiem nic

Napisane przez aisa84

Mój były sąsiad od 20lat udaje, ze niedowidzi i dostaje rentę i wystarczy, ze raz na jakiś czas podjedzie na komisje do ZUS i odstawi szopkę a jego w domu nikt nie odwiedza :/


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Latte88

Super Kochana to sobie pogadamy juz jest nas trochę nocnych markow tutaj ciekawe co będzie po porodzie

po porodzie to będą same skowronki z przymusu, a w nocy jedynie zagubione duszyczki, które zostały wybudzone ze snu i zwyczajnie zasnąć nie mogą

Napisane przez elffirka

Ogólnie dzisiaj w nocy poszłam do łazienki i wchodzę na śpiocha robię siku patrzę na moje obleśne różowe kafelki(mam starą łazienkę po babci) a tam co? Siedzi i się czai na mnie malutką czarny, wielki, obleśny pająk piwniczak... Kurcze zabiłam go ale nie mogłam zasnąć bo ścianę w sypialni co chwilę sprawdzałam...

ha, ja już więcej nie siedzę przy lapku przy wyłączonym świetle. siedzę, światełko delikatne, a tu coś... zwiesza mi się z sufitu nie jestem jakąś panikarą, natomiast było to niemiłe zaskoczenie jak również to, gdy siedziałam i poczułam na dłoni, że coś mnie łaskocze. pająk chodził po mnie, po rękawie i zszedł na dłoń u mnie takie dziwy

Napisane przez Ana***

Melduję posłusznie że nie będzie mnie kilka dni, bo wyjeżdżamy dzisiaj ciężki dzień i pakowanie. Trzymajcie kciuki za drogę i za kota bo go tez zabieramy

powodzenia!

Napisane przez 88Ekaterina88

A jak to jest z cukierkami np. rumowymi ? Można ? [COLOR="Silver"]

ja je traktuję tak samo jak normalny alkohol, zwłaszcza te z płynnymi nadzieniami. nie powiem, zjem i 7daysa i truflowe cukierki czasem, ale jak mam wybór albo poczuję alko, to odkładam. ja się staram nie jeść
natomiast, czy wolno czy nie, podobno lampkę wina też wolno i palić wolno. ja tego nie uznaję i nie stosuję

Napisane przez Latte88

Zjadłabym placki po zbojnicku

miałam pisać, że jedziemy na mecz i będę miała możliwość, ale już z tego meczu wróciłam i zjadłam coś innego

Napisane przez Latte88

Placki ziemniaczane z sosem. Najlepsze jakie jadłam były w zakopcu

oo tak, nie wiem czemu, ale tam mają chyba najlepsze a może to przez ten "klimat" tamtego miejsca

Napisane przez anesh_

A tak w ogóle meżul kupił mi tabletka . Możecie mi powiedzieć te aplikacje o tygodniach ciąży na androida, bo telefon mam na windowsie,wiec do tej pory nie mogłam mieć (o ile ona bezpłatna jest).

dla męża

Napisane przez ZygaEffka

Zżarłam deser lodowy z malinami i truskawkami

ja zeżarłam deser z biedronki after eight, faktycznie smakuje jak te miętowe pastylki, które swoją drogą uwielbiam
ale z perspektywy czasu (zjadłam ok 4 godz temu i miałam wtedy to pisać) powiem, że nie posłużył mi zbytnio. w smaku ok, ale na żołądku tak dziwnie mi było trochę


bylismy na tym meczu w lokalu, mają telebim, zamówiłam sobie łososia na szpinakowym postumencie (jakaś taka nazwa) ale kuźwa nie wiem czym go posypali-przyprawa zgrzytała między zębami i była tak cholernie słona, że zjadłam tylko troszkę, do frytek podziubałam, zjadłam ozdobę-sałatę i kawałek pomidora i dość. resztę do pudełka zapakowałam i mam w domu i nie wiem co zrobić, żeby to takie słone nie było wypłukać? ugotować w wodzie? szkoda mi wyrzucać, uwielbiam łososia. poza tym tż dał za niego-samą rybę, ok 15zł

przyszły spodnie i bluzka z all. spodnie super, ciążowe z pasem, wreszcie pasowne na mnie, kolor też ok, wygodne po założeniu, tylko nie do siedzenia 2 godz na tyłku. cisnęły mnie tak, że panel sobie wywinęłam na spodnie i jeszcze ręką przytrzymywałam do tego ta słona ryba zepsuła mi humor, ciepło było na sali, zewsząd chuchy piwne, same prawie synki emocjonujące się meczem także bardziej się zmęczyłam i zgrzałam niż odpoczęłam.

aha, byłam rano na pobraniu krwi na tsh, babka czyta skierowanie i mówi ale to jest płatne no trudno, 15zł dałam, nie majątek. i mam sińca oczywiście. nie jakiś duży, ale jest. i za każdym razem wychodzi inny wzór

dziś już padam zmęczona, resztę nadrobię jutro(doczytałam do ostatniego cytowanego postu, nawet nie wiem która to strona

[Misstic]

Ale się wkur****m wrrrrr pisałam do was dwa razy z komórki i dwa razy mi się zacięła wiadomość i się nie wysłało.. No wściekła jestem. Piszę do was po raz kolejny, tym razem z kompa.

Matko, Zosiu nie strasz.. Ja też mam manie patrzenia na ten papier toaletowy po tych moich plamieniach na początku co miałam. I to tak się zawsze przyglądam jakbym co najmniej miała przyszłość wyczytać z niego hehe Ale jestem spokojniejsza wtedy.

Co do użytkowniczek to wiele mam się nie udziela. Dużo się powykruszało.. Ale tak samo w klubie u nas. Jest nas chyba ze 37 osób a udziela się może z 15-18?

Nie wiem czy pamiętasz Lecia w pierwszej części książki on ją tak zlał po dupie i ona się tak źle wtedy poczuła, że masakra. Ja normalnie aż się poryczałam na tym wątku przez to hehe Mówie sobie jak można tak potraktować kobiete. Ogólnie bdsm to nie moja bajka, nie lubie traktowania kobiet z przemocą i jak taką służkę. Ale ksiazki czytało się fajnie. Cieszyłam się, że przy kolejnych częściach było już lepiej i wiecej tej miłości

[Latte88]

Bezaczku właśnie O Tobie myślałam, że to Twoja godzina wybija. ale po takim dniu odpocznij sobie Kochana

Napisane przez Misstic

Ale się wkur****m wrrrrr pisałam do was dwa razy z komórki i dwa razy mi się zacięła wiadomość i się nie wysłało.. No wściekła jestem. Piszę do was po raz kolejny, tym razem z kompa.

Matko, Zosiu nie strasz.. Ja też mam manie patrzenia na ten papier toaletowy po tych moich plamieniach na początku co miałam. I to tak się zawsze przyglądam jakbym co najmniej miała przyszłość wyczytać z niego hehe Ale jestem spokojniejsza wtedy.

Co do użytkowniczek to wiele mam się nie udziela. Dużo się powykruszało.. Ale tak samo w klubie u nas. Jest nas chyba ze 37 osób a udziela się może z 15-18?

Nie wiem czy pamiętasz Lecia w pierwszej części książki on ją tak zlał po dupie i ona się tak źle wtedy poczuła, że masakra. Ja normalnie aż się poryczałam na tym wątku przez to hehe Mówie sobie jak można tak potraktować kobiete. Ogólnie bdsm to nie moja bajka, nie lubie traktowania kobiet z przemocą i jak taką służkę. Ale ksiazki czytało się fajnie. Cieszyłam się, że przy kolejnych częściach było już lepiej i wiecej tej miłości

Byłam cholernie zniesmaczona Christianem jak ją tak zlal. Ale w drugiej części jak ona mu pozwalała juz na to, to mnie to jaralo chyba dlatego, że taką jej to sprawiało przyjemność w końcu. chociaz waniliowy tez był opisany super chyba jeszcze raz wrócę do tej książki.
A co do papieru to sama się przestraszyłam jak dzikus. Ale teraz.nawet patrze na rolkę i ma te czerwone punkty. Powinno być napisane, ze niewskazane w ciąży

[aa2]

Napisane przez Latte88

Mnie ten papier tez prześladuje :/ jest to okropne. Oczywiście po tych kresach zaraz czułam, że.juz mam mokro jak na @.. Schiza totalna
A ja właśnie miałam pisać, że mam przyjaciółkę i bardzo bardzo dobrą koleżankę I obie są Asie i bardzo je lubię. Są tak pozytywnie zakręcone a jednocześnie mają tak dobre serca i charaktery, bardzo mi pasują

ja to czasem wrednawa jestem tzn nie patyczkuje sie i mówie co mysle , a to nei wszytkim pasuje, ale wole tak niz isc i obgadac tyłek
nie lubi ejak mi sie cos kaze i jak mi ktos pisz/mówi ze coś musze bo po prostu ja moge -a nic nie musze itd
a ogólnie to wariatka jestem

ejjj a co do zakręcenia to wiecie co wczoraj zrobiłam? źle zamknełam drzwi z samochodu i dziś schodze na dół patrze a auto z jednej strony otwarte, na szczescie nikt nic nie zabrał , ale ze jak ma drzwi otwarte to pali sie światło to wyładowął sie akumulator i tm sposobem uwięziłam sie dzis bez mozliwości podjechaia gdziekolwiek , dopóki nie wrócił maż z drugim autem

[Misstic]

Napisane przez Latte88

Bezaczku właśnie O Tobie myślałam, że to Twoja godzina wybija. ale po takim dniu odpocznij sobie Kochana


Byłam cholernie zniesmaczona Christianem jak ją tak zlal. Ale w drugiej części jak ona mu pozwalała juz na to, to mnie to jaralo chyba dlatego, że taką jej to sprawiało przyjemność w końcu. chociaz waniliowy tez był opisany super chyba jeszcze raz wrócę do tej książki.
A co do papieru to sama się przestraszyłam jak dzikus. Ale teraz.nawet patrze na rolkę i ma te czerwone punkty. Powinno być napisane, ze niewskazane w ciąży

Potem jak jej się podobało to też nie miałam nic przeciwko. Ale uczucia też inne z tej książki wypływały, bo te na początku jak ona taka zbita była to aż

A co do papieru to racja My mamy na szczęście cały biały bez ozdóbek. Ale raz się tam obtarłam jak byłam na spacerze (nie wiem jakim cudem) i potem robie siku, podcieram się a tam dwie kropeczki świeżej krwi. Panika już była, ale dotykam się w to miejsce przy wejściu do pochwy i znowu kropeczka i już wiedziałam, że to nie ze środka, że z dzidzią wszystko ok tylko poprostu od tego ukrwienia w ciąży tak sobie nabałaganiłam.

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------

Napisane przez aa2

ja to czasem wrednawa jestem tzn nie patyczkuje sie i mówie co mysle , a to nei wszytkim pasuje, ale wole tak niz isc i obgadac tyłek
nie lubi ejak mi sie cos kaze i jak mi ktos pisz/mówi ze coś musze bo po prostu ja moge -a nic nie musze itd
a ogólnie to wariatka jestem

ejjj a co do zakręcenia to wiecie co wczoraj zrobiłam? źle zamknełam drzwi z samochodu i dziś schodze na dół patrze a auto z jednej strony otwarte, na szczescie nikt nic nie zabrał , ale ze jak ma drzwi otwarte to pali sie światło to wyładowął sie akumulator i tm sposobem uwięziłam sie dzis bez mozliwości podjechaia gdziekolwiek , dopóki nie wrócił maż z drugim autem

Uff to dobrze, że nikt nie wlazł i nie capną. Na szczęście akumulator się podładuje i giciorek
Ja w tamtym roku w wakacje było tak ciepło i otwierałam szybe do połowy od strony pasażera jak jechałam sama, żeby mi nie wiało za bardzo, ale żeby było chłodniej w aucie. I tak codziennie do pracy. Aż pewnego pieknego razu zapomniałam tą szybe zamknąć wychodzę po 8 godzinach z roboty a tam szyba jak była otwarta tak dalej jest
Dobrze, że nikt nie wlazł, bo to pod supermarketem auto stało. Ale tak z drugiej strony to kto by chciał takiego gruchocika

[Latte88]

Napisane przez aa2

ja to czasem wrednawa jestem tzn nie patyczkuje sie i mówie co mysle , a to nei wszytkim pasuje, ale wole tak niz isc i obgadac tyłek
nie lubi ejak mi sie cos kaze i jak mi ktos pisz/mówi ze coś musze bo po prostu ja moge -a nic nie musze itd
a ogólnie to wariatka jestem

ejjj a co do zakręcenia to wiecie co wczoraj zrobiłam? źle zamknełam drzwi z samochodu i dziś schodze na dół patrze a auto z jednej strony otwarte, na szczescie nikt nic nie zabrał , ale ze jak ma drzwi otwarte to pali sie światło to wyładowął sie akumulator i tm sposobem uwięziłam sie dzis bez mozliwości podjechaia gdziekolwiek , dopóki nie wrócił maż z drugim autem

I ja taką wrednosc jak opisujesz bardzo lubię nawet pisałam Miss, że wolę dostać prawdę w oczy niż szpile po cichu.
A z tym musze /mogę to jakbym mojego słyszała mówię mu bo musisz coś tam zrobić (najczęściej dla samego siebie ). A on ja nic nie muszę, ja mogę

Rozjojarzenie w ciąży to chyba najczęstsza dolegliwośc

[aa2]

Napisane przez Latte88

I ja taką wrednosc jak opisujesz bardzo lubię nawet pisałam Miss, że wolę dostać prawdę w oczy niż szpile po cichu.
A z tym musze /mogę to jakbym mojego słyszała mówię mu bo musisz coś tam zrobić (najczęściej dla samego siebie ). A on ja nic nie muszę, ja mogę

Rozjojarzenie w ciąży to chyba najczęstsza dolegliwośc

ooo tak , w ciązy z Marelem jak piernik robiłam to zamiast 100 ml wody wlałam 1 litr i zdziwiona byłam co mi to ciasto takie wodniste wyszło

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ----------

Napisane przez Misstic

Potem jak jej się podobało to też nie miałam nic przeciwko. Ale uczucia też inne z tej książki wypływały, bo te na początku jak ona taka zbita była to aż

A co do papieru to racja My mamy na szczęście cały biały bez ozdóbek. Ale raz się tam obtarłam jak byłam na spacerze (nie wiem jakim cudem) i potem robie siku, podcieram się a tam dwie kropeczki świeżej krwi. Panika już była, ale dotykam się w to miejsce przy wejściu do pochwy i znowu kropeczka i już wiedziałam, że to nie ze środka, że z dzidzią wszystko ok tylko poprostu od tego ukrwienia w ciąży tak sobie nabałaganiłam.

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------



Uff to dobrze, że nikt nie wlazł i nie capną. Na szczęście akumulator się podładuje i giciorek
Ja w tamtym roku w wakacje było tak ciepło i otwierałam szybe do połowy od strony pasażera jak jechałam sama, żeby mi nie wiało za bardzo, ale żeby było chłodniej w aucie. I tak codziennie do pracy. Aż pewnego pieknego razu zapomniałam tą szybe zamknąć wychodzę po 8 godzinach z roboty a tam szyba jak była otwarta tak dalej jest
Dobrze, że nikt nie wlazł, bo to pod supermarketem auto stało. Ale tak z drugiej strony to kto by chciał takiego gruchocika

moj tez gruchot ale szkod aby było, jak wózkarni nei wywalcze to wózek bede w nim trzymac
no i wycieczka do sklepu nie wyszła dzisiaj he

[Latte88]

Napisane przez Misstic

Potem jak jej się podobało to też nie miałam nic przeciwko. Ale uczucia też inne z tej książki wypływały, bo te na początku jak ona taka zbita była to aż

A co do papieru to racja My mamy na szczęście cały biały bez ozdóbek. Ale raz się tam obtarłam jak byłam na spacerze (nie wiem jakim cudem) i potem robie siku, podcieram się a tam dwie kropeczki świeżej krwi. Panika już była, ale dotykam się w to miejsce przy wejściu do pochwy i znowu kropeczka i już wiedziałam, że to nie ze środka, że z dzidzią wszystko ok tylko poprostu od tego ukrwienia w ciąży tak sobie nabałaganiłam.

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------



Uff to dobrze, że nikt nie wlazł i nie capną. Na szczęście akumulator się podładuje i giciorek
Ja w tamtym roku w wakacje było tak ciepło i otwierałam szybe do połowy od strony pasażera jak jechałam sama, żeby mi nie wiało za bardzo, ale żeby było chłodniej w aucie. I tak codziennie do pracy. Aż pewnego pieknego razu zapomniałam tą szybe zamknąć wychodzę po 8 godzinach z roboty a tam szyba jak była otwarta tak dalej jest
Dobrze, że nikt nie wlazł, bo to pod supermarketem auto stało. Ale tak z drugiej strony to kto by chciał takiego gruchocika

Nikt tak nie zrozumie kobiety w ciąży jak druga kobieta w ciąży to jest najprawdziwsza prawda .
Uważamy na siebie od pierwszego dnia i każda najmniejsza plameczka to dla nas juz ścisk w zoladku. Ale tak chyba się rodzi instynkt macierzyński.

Napisane przez aa2

ooo tak , w ciązy z Marelem jak piernik robiłam to zamiast 100 ml wody wlałam 1 litr i zdziwiona byłam co mi to ciasto takie wodniste wyszło

Rozjojarzenie
Kocham mój słownik w telefonie
Asiu jedno zero czy dwa zera czy tam 3 to teraz naprawdę nieduża różnica ja juz kiedyś pisałam, jak babka do mnie w sklepie dwa razy co podać a ja stoję jak debil i nic a później a to pani do mnie mówi? (dziwne, żeby do kogoś innego, jak tylko ja stałam )

[Misstic]

Dobra dziewczynki ja spadam, mąż się czai na kompa a nie będę się już dzisiaj użerać z komórką bo jeszcze nią rzuce o ściane i tyle będzie

Dobrej nocki i kolorowych snów

[Latte88]

Napisane przez Misstic

Dobra dziewczynki ja spadam, mąż się czai na kompa a nie będę się już dzisiaj użerać z komórką bo jeszcze nią rzuce o ściane i tyle będzie

Dobrej nocki i kolorowych snów

Dobranoc Rybka

---------- Dopisano o 01:37 ---------- Poprzedni post napisano o 01:36 ----------

Ja juz tez ziewam, chyba się starzeje. I już się układam do snu, mąż tak cichutko spał ale jak ja do układania śpiącego to zaczyna chrapac

[Mo_onika_ika]

a ja spać nie mogę od 3:30 walczę... nadrobiłam i coś ziewać mi się chce więc może zasnę jeszcze na troszkę
Co do Grey'a to potem też mnie to podniecało i czytałam z bananem na twarzy i z rumieńcami

[Marcella_]

Napisane przez Latte88

Marcelko gratuluję córeczki
A czy do moich statystyk mogę Cię prosić i info czy było w punkt w owulke?

nie bylo :P

[ircha06]

Witam się słonecznie
Jeśli chodzi o sprawdzanie papieru to ja tez to mam do dziś...Dwukrotnie plamiłam na początku, a któregoś razu podcierając się był normalnie poślizg jak przy okresie i patrzę, a tam krew. Ojjj jak się podniosłam, jeszcze głupia zerknęłam w lustro , patrzę, a ja wręcz zielona, szybko się położyłam, myślałam, ze serce mi wyskoczy. Za chwilę zadzwoniłam do lekarza, to pierwsze co, pytał czy brzuch napięty, jeśli nie to mam leżeć i brać dotychczasowe leki. Wizytę miałam dnia następnego, ale powiedział, że jeśli chcę to sprawdzić to on przyjmuje dziś do późna. Tak tez się stało, około godz. 21 byłam na fotelu, bo ja tu wytrzymać do jutra, tym bardziej, że sama miałam być na noc. Okazało się, że miałam jakieś krwiaczki na macicy i to one skubańce mogły pęknąć i tak mi napędziły strachu. Od tamtej pory spokój, oby tak dalej i oby do września.
Kupiłam wczoraj szczypiorek, no tak śmierdzi jakąś chemią, czy pryskany czymś był, nawet mnie ciut język szczypie, wywalę resztę ! A tak mi smakował na pomidorku.
Zmykam zaraz na małe zakupy, bo jak tu wczoraj któraś mówiła dziś w sklepach będzie armagedon U nas kiedyś po sylwestrze i nowym roku jak od rodziców wróciliśmy to pieczywo można było tylko w Biedronce na plakatach zobaczyć. W sklepach totalne zero, nawet tostowych nie było. Oczywiście całego miasta nie objechałam, ale w tych najbliższych sklepach były totalne braki. Teraz jak odjeżdżamy z domku to tatko już bochenek awaryjnie nam daje A chyba ze 2-3 lata pod rząd bankomaty były nieczynne, wyczyścili chyba je do cna hehe, to ludzie sobie nawzajem pożyczali i ratowali się do dnia następnego, no bo jak... majowy weekend popić by się chciało, a nie ma za co, a kasa na koncie elży i ruszyć je nie możesz;p Póki co pogoda ładna to i w mięsnych kolejki będą, bo coś na ruszt trzeba wrzucić. Jeszcze pewnie w piątek szał też będzie.

[małaPaulina]

Napisane przez malgosia1051

Witam. W nowym wątku. Ale sie rozpisaliscie przez caly dzień was czytałam i dopiero teraz się witam z wami bo przeczytałam wystko. Chyba czuje swoja dzidzie od wczoraj ale nie jestem pewna bo taj delikatnie i muszę się dobrze wsłuchiwać żeby nie pomylić z jelitami. A dziewczyny też tak macie ze jak polozycie się na plecach to słychać serce i patrząc na swój brzuch takie pulsowanie fajnie to wygląda...

tez tak mam mi to caly brzuch lata od bicia mojego serca

Napisane przez Latte88

Godzina 23 i zaczyna się kopanie Mamusi jeszcze po kakao to już w ogóle

moje malenstwo zaczelo o 23:30 i Tz nawet poczuł

Napisane przez Latte88

A dziś w ogóle przeżyłam zawał. Robie si i mam papier toaletowy Regina w te stokrotki i patrze oczywiście przyzwyczajenie sprzed ciąży a tam takie jakby Maciupkie kreseczki czerwone. Serce zaczyna mi walić i juz słabo mi się zrobiło. Biorę jeszcze raz inny kawałek dotykam.i nic. Ale to ten papier Pieprzony ma takie czasem czerwone kreseczki :/ więcej go nie kupię

skąd ja to znam...ja wczesniej mialam taki papier rozowy z rynku i tam na wielu kawalkach byla wlasnie czerwien,jakby wiecej barwnika... ja pieprze no myslalam ze ocipieje z tym papierem a to az 18rolek
Papier sprawdzam do tej pory nawet w nocy jak sikam

Witam się z rana nie śpie juz bo mam zasrany fitness niedlugo i musze zjesc,wypic herbatke i nasmarowac ciało jakimś za przeproszeniem gównem i wmawiac sobie ze to pomoze i nie będę mieć cellulitu i rozstępów
Dziś znowu idą w ruch krótkie spodenki-walczę ze sobą
Ale ja to jak kiedys biegalam w krotkich spodenkach po parku (naprawde krotkich) to mialam taką wyobraźnie ze wszyscy się na mnie gapią i sie śmieja z mojego cellulitu...chociaz teraz mysle ze z takiej odleglosci raczej to chyba nie bylo by widac ja to mam schizę

[etusiaaa]

witam sie w kolejnej czesci watku, troche pozno ale przez ten remont na moim pietrze jestem totalnie wybita, ale dziś juz konczymy i zostaje wielkie sprzatanie.
dobrze ze maz ma jutro wolne to mi pomoże i nareszcie wracam na swoje pietro nie bede musiala spac blisko tesciowej
mam nadzieje ze uda mi sie was nadrobic:P

[anesh_]

Napisane przez Latte88

Co racja to racja bo sie całkiem odzwyczają juz
Czy męża można wykorzystać?

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------



To Asiu trzymam kciuki, żeby Twoje przejęło i nasze z Miss tez od Twojego starszego Synka
Chciałabym nazwać córeczkę Joasia, ale mój mąż się puszy wariat. Z resztą jeszcze nic nie wiadomo co będzie uważam, że matka nosi i rodzi to powinna mieć.70 % głosu w takich sprawach albo i więcej bo później to tez na nas większość spada dobra... Nakręciłam się jutro będę argumentowac mężowi ( tak w ogóle od zawsze naduzywam : D)

Moja Majeczka jak była malutka to prawie nie spała....Miała kolki i non stop płacz był. Chodziłam jak zombie. Teraz za to SPI cudnie - od 19.30 (to juz najpóźniej z możliwych) do 8:30-8.50. Np.dziś jeszcze SPI.... A mama juz buszuje.

Co do imion- tak bardzo chciałabym Bartusia, Bartoszka, ina początku maz mówił,ze ok,a teraz wybrzydza.

Joasia to takie sloiczne imię. Siostra ma tak na imię.

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez Latte88

A dziś w ogóle przeżyłam zawał. Robie si i mam papier toaletowy Regina w te stokrotki i patrze oczywiście przyzwyczajenie sprzed ciąży a tam takie jakby Maciupkie kreseczki czerwone. Serce zaczyna mi walić i juz słabo mi się zrobiło. Biorę jeszcze raz inny kawałek dotykam.i nic. Ale to ten papier Pieprzony ma takie czasem czerwone kreseczki :/ więcej go nie kupię

Oj tez to kiedyś przeszlam...

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez Latte88

Trzymaj plis za dziewczynkę jest to moje marzenie z dzieciństwa
Ja swojego imienia nienawidzilam byłam jedyną zosią wśród masy Paulinek Karolinek i Patrycji. I zawsze chciałam mieć na imię Ania. później chciałam mieć córkę Anię. Ale tyle przykrego mi te Anie w życiu narobiły, Szczególnie lubily się kleic do mojego tżta, że zrezygnowałam . Ale już w liceum polubiłam swoje imię i jestem naprawdę z niego zadowolona. Bo wciąż jestem jedyną. Co swoje plusy, ale też minusy bo każdy mnie kojarzy

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------u



Jak dalej będzie stawiał opór to go wywioze do lasu i tak to się skończy
A w ogóle jak czytałam Greya to naprawdę miałam ochotę zostać tak ztrzaskana jak Ana jakieś takie to było podniecające

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------


Jakbym miała celibat z góry to bym chyba tak się nie nakręciła ale jak to mój nam wprowadza to nie mogę zdzierzyc

Tez chciałam mieć córeczkę zawsze,ale ja juz mam,wiec może być syneczek teraz.

[Latte88]

Napisane przez ircha06

Witam się słonecznie
Jeśli chodzi o sprawdzanie papieru to ja tez to mam do dziś...Dwukrotnie plamiłam na początku, a któregoś razu podcierając się był normalnie poślizg jak przy okresie i patrzę, a tam krew. Ojjj jak się podniosłam, jeszcze głupia zerknęłam w lustro , patrzę, a ja wręcz zielona, szybko się położyłam, myślałam, ze serce mi wyskoczy. Za chwilę zadzwoniłam do lekarza, to pierwsze co, pytał czy brzuch napięty, jeśli nie to mam leżeć i brać dotychczasowe leki. Wizytę miałam dnia następnego, ale powiedział, że jeśli chcę to sprawdzić to on przyjmuje dziś do późna. Tak tez się stało, około godz. 21 byłam na fotelu, bo ja tu wytrzymać do jutra, tym bardziej, że sama miałam być na noc. Okazało się, że miałam jakieś krwiaczki na macicy i to one skubańce mogły pęknąć i tak mi napędziły strachu. Od tamtej pory spokój, oby tak dalej i oby do września.
Kupiłam wczoraj szczypiorek, no tak śmierdzi jakąś chemią, czy pryskany czymś był, nawet mnie ciut język szczypie, wywalę resztę ! A tak mi smakował na pomidorku.
Zmykam zaraz na małe zakupy, bo jak tu wczoraj któraś mówiła dziś w sklepach będzie armagedon U nas kiedyś po sylwestrze i nowym roku jak od rodziców wróciliśmy to pieczywo można było tylko w Biedronce na plakatach zobaczyć. W sklepach totalne zero, nawet tostowych nie było. Oczywiście całego miasta nie objechałam, ale w tych najbliższych sklepach były totalne braki. Teraz jak odjeżdżamy z domku to tatko już bochenek awaryjnie nam daje A chyba ze 2-3 lata pod rząd bankomaty były nieczynne, wyczyścili chyba je do cna hehe, to ludzie sobie nawzajem pożyczali i ratowali się do dnia następnego, no bo jak... majowy weekend popić by się chciało, a nie ma za co, a kasa na koncie elży i ruszyć je nie możesz;p Póki co pogoda ładna to i w mięsnych kolejki będą, bo coś na ruszt trzeba wrzucić. Jeszcze pewnie w piątek szał też będzie.

Masz rację totalny armagedon
U nas są sklepy otwarte 24h nawet w święta ale co z tego jak piekarnie nie pieką. Też musimy się zaopatrzyć

Napisane przez małaPaulina

tez tak mam mi to caly brzuch lata od bicia mojego serca


moje malenstwo zaczelo o 23:30 i Tz nawet poczuł



skąd ja to znam...ja wczesniej mialam taki papier rozowy z rynku i tam na wielu kawalkach byla wlasnie czerwien,jakby wiecej barwnika... ja pieprze no myslalam ze ocipieje z tym papierem a to az 18rolek
Papier sprawdzam do tej pory nawet w nocy jak sikam

Witam się z rana nie śpie juz bo mam zasrany fitness niedlugo i musze zjesc,wypic herbatke i nasmarowac ciało jakimś za przeproszeniem gównem i wmawiac sobie ze to pomoze i nie będę mieć cellulitu i rozstępów
Dziś znowu idą w ruch krótkie spodenki-walczę ze sobą
Ale ja to jak kiedys biegalam w krotkich spodenkach po parku (naprawde krotkich) to mialam taką wyobraźnie ze wszyscy się na mnie gapią i sie śmieja z mojego cellulitu...chociaz teraz mysle ze z takiej odleglosci raczej to chyba nie bylo by widac ja to mam schizę

Paulinko i super, że w krotkich udanego fitnessu

Napisane przez anesh_

Moja Majeczka jak była malutka to prawie nie spała....Miała kolki i non stop płacz był. Chodziłam jak zombie. Teraz za to SPI cudnie - od 19.30 (to juz najpóźniej z możliwych) do 8:30-8.50. Np.dziś jeszcze SPI.... A mama juz buszuje.

Co do imion- tak bardzo chciałabym Bartusia, Bartoszka, ina początku maz mówił,ze ok,a teraz wybrzydza.

Joasia to takie sloiczne imię. Siostra ma tak na imię.

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------





Oj tez to kiedyś przeszlam...

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------




Tez chciałam mieć córeczkę zawsze,ale ja juz mam,wiec może być syneczek teraz.

U nas w domu też straszy siostrzeniec miał straszne kolki i płakał bardzo każdej nocy.. I nic nie pomagało. Ale jak skończył rok to przeszło a teraz jest kochany. za to młodszy spokojny do 1,5 roku każdy się zachwycał jak pięknie śpi, nie płacze w nocy. Za to 1,5 daje tak popalić że hoho. A ma 3,5 . Nie wiem budzi się nawet z płaczem z drzemki w dzień. W noc już tak nie daje czadu ale czasem się zdarzy.

Dzień dobry Babeczki
Tż wstawał do pracy i się obudzilam. A jak już się kładlam spać to sąsiad wyjechał traktorem pod okno moje. Niedosc, że jeździł do 2 to zaczął o 7
A w ogóle czuje od wczoraj jakbym polknela piłkę kortowke i zatrzymała mi się w przełyku okropne uczucie i nie wiem czym to zwalczyć. Brałam nawet na zgage. I nic. Obudziłam się i znów to samo. Ehh..
Miłego dzionka

[Mandragorrka]

Hej

Kurcze zniknęly mi cytaty a nawet nie pamiętam co miałam zacytowane

Moja ulubioną ikonka jest chociaż też lubię.

A z osobami na forum. Niektórzy pojawiają się na chwilę - sa i takie które pisze dwa postu w tym jeden to prośba o wpisanie na listę, a inne osoby bardzo się zżywają i zostają na bardzo długo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Oj dziewczyny od godziny Was czytam i nadrabiam a zeszłam wczoraj o 20 stąd nieźle dajecie czadu po nocach

Napisane przez jenny1234

melduję się i ja
rozpoczynam 21 tc

na usg widziałam chłopczyka, więc będzie synuś

Gratulacje za syneczka

Napisane przez Marcella_

Dzisiaj byłam na usg połówkowym i wszystko ok będę miała DZIEWCZYNKE chociaż wydawało mi się od początku że to chłopiec

Hehe i ze mna tak być może. Też od początku mówie o moim dzieci Karolek. A na usg w 13tc lekarz powiedział, że na 80% będzie dziewczynka to mnie normalnie zamurowało
Gratulacje za córunię

Napisane przez Antananariwa

Ja od kilku dni czuję tak straszne napięcie skóry na brzuchy że też boję się popękania. Z powodu złego samopoczucia, wymiotów i biegunki nie miałam siły i czasu rano na smarowanie i smarowałam tylko wieczorem. I nie wiem czy to za rzadko, czy jednak ten babydream fur mama kiepsko sobie radzi. Od dziś smaruję 2 a nawet 3 razy dziennie, i to za każdym razem innym preparatem i mam nadzieję że coś to da

Mam też przepotworną zgagę Jem jałowo od paru dni, praktycznie tylko chleb z masłem i ryż z marchewką lub jabłkiem (nie licząc kawałka czekolady w niedzielę ) i już nie wiem czy to od tego żarcia czy jak, ale nie czuję się wcale lepiej. No może nie rzygam i nie mam biegaczki ale samopoczucie kijowe. Do tego nabawiłam się strasznego kataru, oby to nie uaktywniła się jakaś alergia RATUNKU!!!!!

Ale pochwalę się że dzidzia kopie już regularnie, a wczoraj nawet przybiła piąteczkę mojej córci Mała była zachwycona

Oj biedulko, strasznie Ci się nazbierało, szczerze współczuję
Ale super że dzidzia taka aktywna i już się z siostrzyczką dogaduje

Napisane przez ZygaEffka

Znalazłam z tżetem w końcu to co chcemy
http://allegro.pl/baby-raj-20el-posc...195877904.html
łóżeczko vaniliowe z serduszkiem i pościel też w serducha chyba nr 008 troche wychodzi za to no ale to nasze pierwsze dziecko i chce mieć własnie takie łóżeczko dla niej

Śliczne łóżeczko

Napisane przez Latte88

A dziś w ogóle przeżyłam zawał. Robie si i mam papier toaletowy Regina w te stokrotki i patrze oczywiście przyzwyczajenie sprzed ciąży a tam takie jakby Maciupkie kreseczki czerwone. Serce zaczyna mi walić i juz słabo mi się zrobiło. Biorę jeszcze raz inny kawałek dotykam.i nic. Ale to ten papier Pieprzony ma takie czasem czerwone kreseczki :/ więcej go nie kupię

Też tak mam... Ciekawa jestem czy już zawsze będę tak wróżyć przyszłość z tego papieru toaletowego... Nie miałam żadnych plamień ale też miałam taka dziwną sytuację z papierem, niby biały, a potem wyskakują jakieś czerwone kropeczki. Z czego oni kręcą ten papier?
No a jak mąż kupił raz 16 rolek !!! papieru w kolorze łososiowym, bo była fajna promocja, to dostał takie bury że szok

Napisane przez aa2

zmora moje ciazy, papier i ciągłe spoglądania na niego czy nic sie nei dzieje do tej pory nie moge si epowstrzymac i patrze czy nie plamie itd
raz maz kupił pomarańczowy i zrypkę dostał

Hehe no właśnie

Ja już dzisiaj o 7:15 byłam w piekarni po chlebuś. Kurde co to za dziura... Gdybym przyszła parę minut później pozostałoby mi zlizanie okruszek z lady. Kolejka że szok, ja nie wiem co Ci ludzie po nocach spać nie mogą U nas właśnie w takie dni przed świętami jak się nie zerwie wzceśniej z wyra to o świeżym pieczywku można pomarzyć Juz tak kilka razy pocałowałam klamkę, ale dzisiaj się nie dałam I mam świeży pachnący chlebuś, chałkę z kruszonką i rogalika z serem. Tzn miałam, bo wciągnęłam to nosem czytając Was
Na piątek już się zapisałam na chleb co się nie będę musiała tak z rana zrywać

Szykuje się pięęękna pogoda

[golgie]

Co do papieru toaletowego, to poza tym,że mi się skończył, to powiem, że w pierwszej ciąży też tak sprawdzalam czy nie ma krwi,a w tej jakoś bardziej wyluzowana jestem
W klubie już napisalam o premii małża i dopiszę tu tylko,że teraz czekam w jakiej jest wysokości i siedzę jak na szpilkach
Na długi weekend zaplanowaliśmy codziennie jakiś grill w ogródku,a tu pogoda chyba będzie do d