Schudnąć 20 - 30 kg

[ArcymoneQ]

Napisane przez bebemwls

ArcymoneQ polecam "Pacyfikator", "Wyspa Tajemnic" lub "Och życie" "Turysta" też jest fenomenalny a może "mama".
"Hansel i Gretel łowcy czarownic" nie przypadło mi do gustu

Pacyfikatora i Turystę oglądałam... fajne. A ten film już oglądałam i właśnie włączamy go jeszcze raz bo znajomi u nas są i ich zainteresował.

SIABRA - witam miło i zachęcm do dyskusji

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

W biedronce za dwa złote jakoś kupiłam... nie pamiętam, zachciało mi się arbuza i po prostu wzięłam. A film dopiero będę oglądać, jeszcze nie wiem jaki, ale TŻ obstaje przy "Hansel i Gretel łowcy czarownic"
Ja dziś też cały dzień na dworze, wczoraj pół dnia w ogródku plewiłam więc super weekend spędziłam.

Haha, faktycznie, nie wiem czemu przeczytałam "zakończyłam" zamiast "zakończę" . To miłego oglądania .
Biedronka ostatnio podbija moje serce, nie dość, że sprzedają jarmuż to jeszcze taniego arbuza .

Napisane przez siabra

Ne bardzo pasuję do tego wątku, ale co tam każdy chyba może się wypowiedzieć.
Wiek: 24 lata,
Wzrost: 164cm,
Aktualna waga: 60kg,
Moje BMI: 22,3
Idealna waga: 57-58kg (nie mam wielkich oczekiwać, ale ważąc w miarę mało trudno stracić chiciaż 1 kg

Do 19 roku życia ważyłam 48kg - byłam ekstremalnie chuda, wyglądałam niezdrowo, mimo to przyzwyczailam sie do wagi "piórkowej" Przez 3 lata (do 22 roku życia) dobiłam do 61kg. Nie ćwiczyłam, zero mięśni, z lekka oponka na brzuchu.
Wtedy wreszcie pomyślałam, że pora na zmiany. Zaczełam od brzuszków, rowerka stacjonarnego, ćwiczeń na uda i pośladki. I tak przez rok czasu. Waga stała praktycznie w miejscu, ale ciało zaczelo fajnie wyglądać - twardy brzuszek, ładny kształt pośladków. Później dałam sobie spokój głownie z lenistwa.
Do grudnia 2013r. ważyłam 62,5kg.
W marcu podjęłam nowa prace - zwiazaną z ruchem, zaczelam jeśc dużo bananów ( nie wiem, czemu tak je nagle polubiłam) i jabłek, uwolniłam sie od słodzenia kawy , herbaty nie słodze od dawna, uwolniłam sie też od słodkich napojów gazowanych.. no moze prawie sie uwolniłam bo czasem mam taka ochote na szklanke coli, ze musze sie napic , ćwiczę uda, pośladki i brzuch, robię masaże, wcieram balsamy...
Ostatnio ważyłam się niecały tydzień temu. Waga wskazała 59,6kg - najmniej od 2 lat
Dziś niestety naszło mnie na pare frytek.. aaaaaale jutro znów praca i zwykłe jedzenie więc myślę, że ten grzeszek nie wpłynie na nic.
To moja historia
Za Was też trzymam kciuki, bo macie większe problemy niż ja z 3 kilogramami...

Pewnie, że każdy może. Tylko nie powtarzaj sobie,☠że my mamy tak dużo, a Ty tylko 3kg, bo to Cię może zgubić. Powiem Ci,☠że ja mam o 1cm wzrostu mniej i zaczęłam się☠odchudzać ważąc 57kg i niby schudłam, ale później się roztyłam strasznie! Także ciesz się, że tylko 3kg, daj z siebie wszystko i zrzuć to teraz raz na zawsze, żeby nie dobić do takiego ogromnego rozmiaru jak np. ja . Też za Ciebie trzymam kciuki, na pewno się uda!
I brawa za odstawienie cukru! To chyba najlepsza decyzja, jaką można podjąć w odżywianiu, niezależnie od tego czy się chce schudnąć czy nie . Ja też już☠nic nie słodzę, chociaż nie powiem, kusi mnie strasznie!

Napisane przez ArcymoneQ

Pacyfikatora i Turystę oglądałam... fajne. A ten film już oglądałam i właśnie włączamy go jeszcze raz bo znajomi u nas są i ich zainteresował.

SIABRA - witam miło i zachęcm do dyskusji

Jak Wyspy Tajemnic jeszcze nie widziałaś to ja również bardzo polecam na przyszłośc . Świetny film!

[julkkka]

Hej hej Kobietki Widzę, że już ok na forum Atmosfera się oczyściła I super Życie jest zbyt piękne i krótkie, żeby dobijać się jeszcze jakimiś bezsensownymi kłótniami.
U mnie ok Oglądam Project Runway Lubicie? BO ja bardzooo!
Dzień zaliczam do udanych, Młody dość wcześnie padł, więc mam troche czasu dla siebie Już pół godzinki poćwiczyłam, może mało może i nie ale dla mnie w sam raz
Oj arbuz ja też mam w lodówce ale zostawię go sobie na jutro
Kurde powiedzcie mi co ćwiczycie? Bo mi jakoś wszystko szybko się nudzi eee nie podoba mi się nic... Dzisiaj ćwiczyłam takie coś http://www.youtube.com/watch?v=Mv2UHIQPBiY
http://www.youtube.com/watch?v=LarP-1W6zvk
bo stwierdziłam, że skoro mam dużo do zrzucenia to nie będę się porywała na coś mega trudnego.
Powiedzcie mi proszę co polecacie! A co myślicie o orbitreku? Warto wydać kupę kasy?? U mnie steper nie przeszedł, rowerek mojej mamy jest beznadziejny to może i to nie dla mnie?
Buźki

[Eglel]

Napisane przez julkkka

A co myślicie o orbitreku? Warto wydać kupę kasy?? U mnie steper nie przeszedł, rowerek mojej mamy jest beznadziejny to może i to nie dla mnie?
Buźki

Jeśli orbitrek to to samo co rower eliptyczny to ja jestem z niego bardzo zadowolona. U mniej najszybciej było widać efekt na udach i ramionach. Wbrew pozorom 'spacery' na orbitreku/rowerze należy zaliczyć do tych męczących ale dla mnie to dobrze, człowiek czuje, że ćwiczy.

Mimo wszystko jeśli rower i steper u Ciebie się nie sprawdził, to ja bym na twoim miejscu nie wywalała pieniędzy. Orbitrek to taki ich pokraczny syn

[klapkowa]

Dziewczyny, czy i ja mogę do Was dołączyć?
Mam 26lat i ważę ok. 85kg przy wzroście trochę ponad 1,70m.
Mój pierwszy cel to zejście poniżej 80kg, ale mój marzenia sięgają dużo...niżej
Czytałam pierwszy post i niestety nie mogę się ważyć regularnie, ponieważ nie mam wagi. Ale mam centymetr i za małe ciuchy Wystarczy?

[siabra]

Też oglądam Project Runway ja ostatnio ćwicze na czymś takim: http://fitbay.pl/3259-stepper-mini-z-kolumna.html i jeszcze mi sie nie znudziło, poza tym czasem brzuszki i ciężarki ale trochę mi się nie chce... nadrabiam masażami i balsamami



---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez klapkowa

Dziewczyny, czy i ja mogę do Was dołączyć?
Mam 26lat i ważę ok. 85kg przy wzroście trochę ponad 1,70m.
Mój pierwszy cel to zejście poniżej 80kg, ale mój marzenia sięgają dużo...niżej
Czytałam pierwszy post i niestety nie mogę się ważyć regularnie, ponieważ nie mam wagi. Ale mam centymetr i za małe ciuchy Wystarczy?

radzę kupić wagę, nie kosztuje dużo a dzięki temu będziesz kontrolować swoje kilogramy. centymetr jest mega ważny, ale waga też się bardzo przydaje

[klapkowa]

Napisane przez siabra

Też oglądam Project Runway ja ostatnio ćwicze na czymś takim: http://fitbay.pl/3259-stepper-mini-z-kolumna.html i jeszcze mi sie nie znudziło, poza tym czasem brzuszki i ciężarki ale trochę mi się nie chce... nadrabiam masażami i balsamami



---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------



radzę kupić wagę, nie kosztuje dużo a dzięki temu będziesz kontrolować swoje kilogramy. centymetr jest mega ważny, ale waga też się bardzo przydaje

Wiem, ale ja niestety nie mogę sobie teraz pozwolić na nadprogramowe wydatki. Ale mam możliwość ważenia się u kogoś, raz na jakiś czas.

[bebemwls]

Ja kobitki kończę weekendowa rozpustę szklanką pepsi i garścią słonecznika oglądając dokument o braciach Kliczko.
System został zrestartowany od jutra dalej walcze
witam serdecznie nowe forumowiczki

[siabra]

Kto ogląda ze mną "widziałem ducha" na polsat crime??

[Eglel]

Napisane przez siabra

Kto ogląda ze mną "widziałem ducha" na polsat crime??

Ja!
Tak więc, uciekam z czeluści internetów drogie wizażanki.
Miłego poniedziałku i niech moc będzie z Wami!

[bebemwls]

ba5c0bd632afa036a6866c6254c637c2_original.jpg
Niestety nie jest to takie łatwe

[201709081028]

Powiedzcie mi drogie panie jak u was z nogami po ćwiczeniach? pytam poniewaz u mnie dopiero 1 tydzień cwiczeń na siłowni w większosci steper robiąc dokumentacje foto dziś zauważyłam ze zaczynają mi sie niezle umięsniac nogi boje się co bedzie dalej ,nadmienię iż kiedys biegałam ale to jeszcze w podstawówce ,wiec czasy odległe .

[addda]

I jeszcze ja: wzrost 160, waga 83kg, waga docelowa- 60kg - bedzie ciezko....

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

[201709081028]

Napisane przez addda

I jeszcze ja: wzrost 160, waga 83kg, waga docelowa- 60kg - bedzie ciezko....

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

hej, z nami nie bedzie ci cięzko

[Melonade]

Napisane przez klapkowa

Dziewczyny, czy i ja mogę do Was dołączyć?
Mam 26lat i ważę ok. 85kg przy wzroście trochę ponad 1,70m.
Mój pierwszy cel to zejście poniżej 80kg, ale mój marzenia sięgają dużo...niżej
Czytałam pierwszy post i niestety nie mogę się ważyć regularnie, ponieważ nie mam wagi. Ale mam centymetr i za małe ciuchy Wystarczy?

Pewnie!
Wystarczy, wystarczy. Ale jak się od czasu do czasu gdzieś zważysz to daj znać, jak Ci idzie.

Napisane przez bebemwls

Ja kobitki kończę weekendowa rozpustę szklanką pepsi i garścią słonecznika oglądając dokument o braciach Kliczko.
System został zrestartowany od jutra dalej walcze
witam serdecznie nowe forumowiczki

A nie masz problemów ze spaniem, jak tak późno pijesz pepsi? Mnie to chyba bardziej powstrzymuje, niż to, że to niezdrowe . Bo rano to nie mam ochoty na takie napoje, a wieczorem stwierdzam, że wolę się wyspać .

Napisane przez bebemwls

Załącznik 5686307
Niestety nie jest to takie łatwe

A szkoda .

Napisane przez addda

I jeszcze ja: wzrost 160, waga 83kg, waga docelowa- 60kg - bedzie ciezko....

Dasz radę! Wszystkie damy radę . Dopisałam Cię do tabelki.

[Melonade]

Tak wygląda aktualna tabela, ułożyłam nas wg wzrostu .
Jak ktoś ma tam jakieś braki to proszę mi podać, jak coś się nie zgadza to też mówcie! Jak kogoś nie dodałam to się proszę☠przypomnieć .

[jagoodka21]

Hej dziewczyny.
Jeśli mogę, to dołączam do Was.
Moja waga 103 kg, wzrost 168 cm, pas 105.
Moje marzenie to 75 kg.
A teraz kilka słów o mnie.... zawsze bylam jak to mowia "przy kosci". Ale największy problem pojawil się 5 lat temu, kiedy poznałam mojego tż. Od tamtej pory przytyłam 27 kg. Zapusciłam się na maksa.
Pojawiły się też problemy zdrowotne więc postanowiłam coś zmienić.
Na początek zero słodyczy, zero napojów i soków, a w zamian więcej ruchu i wartościowego jedzenia. To będzie szok dla mojego organizmu, ale mam nadzieję, ze kazdego dnia będzie tylko lepiej.
Pierwsze ważenie w piątek.
Trzymam za Was i za siebie kciuki.
Miłego poniedziałku: )

[Melonade]

Napisane przez jagoodka21

Hej dziewczyny.
Jeśli mogę, to dołączam do Was.
Moja waga 103 kg, wzrost 168 cm, pas 105.
Moje marzenie to 75 kg.
A teraz kilka słów o mnie.... zawsze bylam jak to mowia "przy kosci". Ale największy problem pojawil się 5 lat temu, kiedy poznałam mojego tż. Od tamtej pory przytyłam 27 kg. Zapusciłam się na maksa.
Pojawiły się też problemy zdrowotne więc postanowiłam coś zmienić.
Na początek zero słodyczy, zero napojów i soków, a w zamian więcej ruchu i wartościowego jedzenia. To będzie szok dla mojego organizmu, ale mam nadzieję, ze kazdego dnia będzie tylko lepiej.
Pierwsze ważenie w piątek.
Trzymam za Was i za siebie kciuki.
Miłego poniedziałku: )

Cześć. Na początku będzie szok, ale jak to przetrwasz, to później będzie tylko coraz łatwiej .

[Prannie]

Napisane przez addda

I jeszcze ja: wzrost 160, waga 83kg, waga docelowa- 60kg - bedzie ciezko....

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

Damy radę. Ja też mam sporo do zrzucenia. Jeszcze mi waga nie spada, ale już zaczynam zdrowiej się odżywiać, ćwiczę. To forum mi daje to, że każdego dnia czegos nowego się dowiaduję, coś dorzucam do pracy nad sobą. Malutkimi kroczkami, ale do przodu
Ja osobiście troszkę za Wami nie nadążam. Malutki synek jest tak absorbujący, że często nie mam czasu tu zajrzeć a jak już wpadam na forum, to szybciutko czytam Szkoda, że jakieś kłótnie się pojawiają. Trudniej wtedy wyszukać w tekście to, co jest wartościowe.

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------

Napisane przez jagoodka21

Hej dziewczyny.
Jeśli mogę, to dołączam do Was.
Moja waga 103 kg, wzrost 168 cm, pas 105.
Moje marzenie to 75 kg.
A teraz kilka słów o mnie.... zawsze bylam jak to mowia "przy kosci". Ale największy problem pojawil się 5 lat temu, kiedy poznałam mojego tż. Od tamtej pory przytyłam 27 kg. Zapusciłam się na maksa.
Pojawiły się też problemy zdrowotne więc postanowiłam coś zmienić.
Na początek zero słodyczy, zero napojów i soków, a w zamian więcej ruchu i wartościowego jedzenia. To będzie szok dla mojego organizmu, ale mam nadzieję, ze kazdego dnia będzie tylko lepiej.
Pierwsze ważenie w piątek.
Trzymam za Was i za siebie kciuki.
Miłego poniedziałku: )

Trzymam kciuki. Zdrowe odżywianie, ćwiczenia - nie powinny być szokiem dla organizmu. Gdybyś zaserwowała głodówkę, wtedy tak. Powolutku dojdziesz do siebie

[saira__]

jagoodka21, witaj

Dziewczyny, kompletnie nawaliłam w weekend - co też waga odzwierciedliła :/ Zaczęło się od imprezy u znajomych z pracy, a potem już poszło na żywioł...
Diety niet, ćwiczeń niet, niezdrowe jedzenie...

[bebemwls]

jagoodka21 witam serdecznie

Melonade ja jestem taki przypadek,że na mnie nawet kawa nie działa mogę ją wypić i kłaść się od razu spać

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez saira__

Dziewczyny, kompletnie nawaliłam w weekend - co też waga odzwierciedliła :/ Zaczęło się od imprezy u znajomych z pracy, a potem już poszło na żywioł...
Diety niet, ćwiczeń niet, niezdrowe jedzenie...

jesteśmy tylko ludźmi
ja też przeważnie na weekendy popuszczam pasa,aby się odstresować. Wiem,że przez to będę chudła 2xdłużej,ale mi to nie przeszkadza

[julkkka]

Hej My już na nogach. Widzę, że sporo tu matusiek. Pochwalcie się w jakim wieku jesteście Wy i Wasze dzieci i w ogóle coś więcej o sobie. byłoby miło będzie o Was coś więcej prócz wagi i wzrostu he he
Może zacznę od siebie. Mam 27 lat, synuś 3 kończy 24czerwca. Mąż pracuje za granicą, w systemie 3na1. Mieszkamy z rodzicami ale na piętrze osobne mieszkanie tak jakby. I mieszkam na Kujawach niedaleko Włocławka.
Teraz czas na Was!

[Prannie]

Ja też zazwyczaj w weekend "popuszczam" sobie. Mniej ćwiczę, z jedzeniem też różnie. Dziś idę na urodziny i już się boję. Dla mnie, aby zrobić pierwszy krok - jedno skuszenie się i potem już wpycham w siebie, ile wlezie. Nienawidzę siebie za to

[BlankaSz]

Cześć dziewczynki
Zgrzeszyłam w weekend pijąc piwo. No cóż - trzeba się przyznać.
Może nie będzie to za bardzo opłakane w skutkach

Wczoraj dostałam od Tż-ta nowe hantelki. Cieszę się jak dziecko. A po południu na rower! Cały czas się 3mam. Musi być dobrze!

Miłego dnia

[Melonade]

Napisane przez bebemwls

jagoodka21 witam serdecznie

Melonade ja jestem taki przypadek,że na mnie nawet kawa nie działa mogę ją wypić i kłaść się od razu spać



jesteśmy tylko ludźmi
ja też przeważnie na weekendy popuszczam pasa,aby się odstresować. Wiem,że przez to będę chudła 2xdłużej,ale mi to nie przeszkadza

A to masz fajnie. Ja mam najgorszą opcję, jaka może być - jak wypiję coś z kofeiną to nie zasnę za nic w świecie, ale za to jak jestem śpiąca i piję coś z kofeiną to w ogóle mnie to nie pobudza :/.

Może poczytajcie sobie o czymś takim jak refeed day albo cheat day (tu to już chyba każdy rozumie ). Czyli popuszczanie pasa w mniej lub bardziej zdrowy/kontrolowany sposób . Sama się zastanawiam czy coś takiego wprowadzić, bo z jednej strony daje to dobre rezultaty, pobudza metabolizm, a daje też komfort psychiczny, z drugiej strony w przypadku takich podatnych na uzależnienia osób, jak ja to może spowodować, że ciężko mi będzie rzucić cukier ...
Tak sobie gdybam, zobaczymy. W każdym razie, jak ktoś ma poczucie, że co weekend psuje sobie dietę i ma wyrzuty sumienia to można sobie poczytać i ustalić faktycznie jeden taki dzień .

Napisane przez Prannie

Ja też zazwyczaj w weekend "popuszczam" sobie. Mniej ćwiczę, z jedzeniem też różnie. Dziś idę na urodziny i już się boję. Dla mnie, aby zrobić pierwszy krok - jedno skuszenie się i potem już wpycham w siebie, ile wlezie. Nienawidzę siebie za to

No właśnie też miewam z tym problemy. Chociaż póki co mi nieźle idzie, ale to dopiero parę dni.
Może przemyśl sprawę przed wyjściem i sobie po prostu zaplanuj, że wypijesz tyle a tyle alkoholu, zjesz kawałek ciasta itd. i tego się trzymaj? Nie wiem co to za impreza . Bo jak mniejsza impreza u znajomych to możesz sama przynieść coś zdrowego do jedzenia np. sałatkę, a jak impreza w klubie to jeść ładnie cały dzień i poprzestać na alkoholu na imprezie i nie dojadać jakimiś fast foodami no i dużo tańczyć .

W ogóle masz genialnego tańczącego brokuła w podpisie .

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez BlankaSz

Cześć dziewczynki
Zgrzeszyłam w weekend pijąc piwo. No cóż - trzeba się przyznać.
Może nie będzie to za bardzo opłakane w skutkach

Wczoraj dostałam od Tż-ta nowe hantelki. Cieszę się jak dziecko. A po południu na rower! Cały czas się 3mam. Musi być dobrze!

Miłego dnia

Dużo tego piwa?

Jaki fajny prezent! A po ile kg mają hantle? Zazdroszczę roweru!

[BlankaSz]

Napisane przez Melonade

Dużo tego piwa?

Jaki fajny prezent! A po ile kg mają hantle? Zazdroszczę roweru!

Sporo. Bo 4 piwa. Za cały wieczór Ale i tak zdecydowanie za dużo kalorii!
Hantelki po 1.5 kg z obciążeniami. Także mogą być również 2 i 3 kg. Ale te 1.5 kg jest optymalne

Od tygodnia marzył mi się rower. Ale ulewy mnie wstrzymywały. Dziś jest tak ładnie, aż żal byłoby nie skorzystać.
Czytałam również artykuł, że jadąc średnim tempem, w godzinę można stracić 500kcal Motywująca informacja!

[ArcymoneQ]

Napisane przez klapkowa

Dziewczyny, czy i ja mogę do Was dołączyć?
Mam 26lat i ważę ok. 85kg przy wzroście trochę ponad 1,70m.
Mój pierwszy cel to zejście poniżej 80kg, ale mój marzenia sięgają dużo...niżej
Czytałam pierwszy post i niestety nie mogę się ważyć regularnie, ponieważ nie mam wagi. Ale mam centymetr i za małe ciuchy Wystarczy?

Witam miło i zapraszam do rozmowy, a ważeniem się nie przejmuj... przecież możesz to robić rzadziej!

Napisane przez jagoodka21

Hej dziewczyny.
Jeśli mogę, to dołączam do Was.
Moja waga 103 kg, wzrost 168 cm, pas 105.
Moje marzenie to 75 kg.
A teraz kilka słów o mnie.... zawsze bylam jak to mowia "przy kosci". Ale największy problem pojawil się 5 lat temu, kiedy poznałam mojego tż. Od tamtej pory przytyłam 27 kg. Zapusciłam się na maksa.
Pojawiły się też problemy zdrowotne więc postanowiłam coś zmienić.
Na początek zero słodyczy, zero napojów i soków, a w zamian więcej ruchu i wartościowego jedzenia. To będzie szok dla mojego organizmu, ale mam nadzieję, ze kazdego dnia będzie tylko lepiej.
Pierwsze ważenie w piątek.
Trzymam za Was i za siebie kciuki.
Miłego poniedziałku: )

Cześć, zostań z nami, tu na pewno znajdziesz wsparcie... i wiele ciekawych porad.

Napisane przez addda

I jeszcze ja: wzrost 160, waga 83kg, waga docelowa- 60kg - bedzie ciezko....

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

Witaj, ja też mam 160cm i innych kilka koleżanek więc razem się pomęczymy!

Napisane przez julkkka

Hej My już na nogach. Widzę, że sporo tu matusiek. Pochwalcie się w jakim wieku jesteście Wy i Wasze dzieci i w ogóle coś więcej o sobie. byłoby miło będzie o Was coś więcej prócz wagi i wzrostu he he
Może zacznę od siebie. Mam 27 lat, synuś 3 kończy 24czerwca. Mąż pracuje za granicą, w systemie 3na1. Mieszkamy z rodzicami ale na piętrze osobne mieszkanie tak jakby. I mieszkam na Kujawach niedaleko Włocławka.
Teraz czas na Was!

Ja mam prawie 31 lat i cudną 3 letnią córeczkę, mieszkamy sobie w lesie nieopodal Roztocza razem z moim mężem i mamą. Mama przyjechała do nas trzy lata temu z mojego rodzinnego miasta jakim jest Częstochowa, aby zajmować się wnuczką, kiedy ja i mąż jesteśmy na studiach. Gdzie pracujemy pisałam jż wcześniej i to może na tą chwilę tyle... jak coś więcej chcecie wiedzieć to pytajcie.

Ps. Ja też w weekend zaszalałam, mieliśmy grila no i zjadłam pół kiełbasy, bułke z mięskiem i chyba z 4 ziemniaczki Może jakoś mocno nie przegięłam, nie wiem - wszystko wyjdzie podczas ważenia! Dziś jednak w ramach pokuty zrobiłam nie 100 jak zwykle, tylko 150 wioślarzy.

[Eglel]

Widzę, że nie tylko ja miałam dni słabości w weekend . Mnie natomiast dopadł zjazd rodziny z Gdańska i nie było mowy o wybrzydzaniu przy stole.

Jeśli chodzi o mnie to mieszkam na wsi pod Lublinem, brak męża i dzieci i na zmianę tego stanu rzeczy raczej się nie zanosi

Możecie mi polecić jakąś fajną zieloną herbatę z sieciówek?

[BlankaSz]

Zobaczyłam przed chwilą tabelę, mam najwięcej kilogramów do zrzucenia. Tzn takie są moje marzenia
Trzeba wyznaczać sobie cele... a jak wiadomo nie od razu Rzym zbudowano
Mam w sobie taką jakąś pewność, że za pół roku będą już odmienioną, szczuplejszą osobą. A swój cel i tak osiągnę, nieważne czy zajmie mi to rok czy dłużej

Kochane moje - ja jestem z miasta Świętej Wieży! ;-) Mieszkam nieopodal centrum. W domu jednorodzinnym

Dzieci brak. Chłop jest.

Marzy mi się dzidziuś. Podjęliśmy decyzję z Tż. -tem. Że jesteśmy gotowi na dziecko. A swoją drogą latka też lecą.
Ale mam dziewczyny dziwnego doła z tego powodu. Mam wrażenie, że to moja nadwaga uniemożliwia mi zajście w ciążę.

Wiadomo stres jaki Nam towarzyszy, to, że oboje palimy nie wpływa pozytywnie na to by w końcu się udało.
Ale gdzieś tam wewnętrznie obwiniam siebie, że za gruba po prostu jestem, by zajść w ciążę i mieć w końcu upragnioną dzidzię.

Wszystkie dziewczyny które znam czy z rodziny, czy koleżanki czy te wirtualne znajome z bloga - wszystkie są/były szczupłe gdy zachodziły w ciążę.

Nie spotkałam się by kobieta z 20-30kg nadwagą była w ciąży. Może po prostu takiej nie znam. Ale jakby nie patrzeć, to chyba rzadkość.

Smutno mi strasznie przez to. Zwłaszcza w momentach gdy jest mała nadzieja, ale @ w końcu przychodzi.

[bebemwls]

Napisane przez BlankaSz

Zobaczyłam przed chwilą tabelę, mam najwięcej kilogramów do zrzucenia. Tzn takie są moje marzenia
Trzeba wyznaczać sobie cele... a jak wiadomo nie od razu Rzym zbudowano
Mam w sobie taką jakąś pewność, że za pół roku będą już odmienioną, szczuplejszą osobą. A swój cel i tak osiągnę, nieważne czy zajmie mi to rok czy dłużej

Kochane moje - ja jestem z miasta Świętej Wieży! ;-) Mieszkam nieopodal centrum. W domu jednorodzinnym

Dzieci brak. Chłop jest.

Marzy mi się dzidziuś. Podjęliśmy decyzję z Tż. -tem. Że jesteśmy gotowi na dziecko. A swoją drogą latka też lecą.
Ale mam dziewczyny dziwnego doła z tego powodu. Mam wrażenie, że to moja nadwaga uniemożliwia mi zajście w ciążę.

Wiadomo stres jaki Nam towarzyszy, to, że oboje palimy nie wpływa pozytywnie na to by w końcu się udało.
Ale gdzieś tam wewnętrznie obwiniam siebie, że za gruba po prostu jestem, by zajść w ciążę i mieć w końcu upragnioną dzidzię.

Wszystkie dziewczyny które znam czy z rodziny, czy koleżanki czy te wirtualne znajome z bloga - wszystkie są/były szczupłe gdy zachodziły w ciążę.

Nie spotkałam się by kobieta z 20-30kg nadwagą była w ciąży. Może po prostu takiej nie znam. Ale jakby nie patrzeć, to chyba rzadkość.

Smutno mi strasznie przez to. Zwłaszcza w momentach gdy jest mała nadzieja, ale @ w końcu przychodzi.

Jakbym czytał o sobie Tzn. tylko,że ja i mój TŻ nie palimy
Od grudnia łykam kwas foliowy i zrobiłam podstawowe badania,które nie wykluczają mnie w żaden sposób.Gin tylko uprzedził,żebyśmy nie nastawiali się,że zajdę w ciągu miesiąca i kazał być cierpliwym.
Mam 26 lat i mieszkam w Legnicy. Obecnie jestem Housemanager i sekretarką męża jednocześnie