Brzydki pierścionek zaręczynowy - oddałybyście?

[Czarna2000]

Ja myślę, że facet może się starać, ale po prostu nie trafić w gust partnerki. Serio, nie obwiniałabym partnera, że mnie nie zna, bo pierścionek nie taki. Świetnym przykładem są moi rodzice. Są razem bardzo długo, znają się, a ojciec wciąż nie trafia w gust mamy z biżuterią.
Rozumiem, że może być komuś przykro, jeśli pierścionek się nie podoba. Wtedy chyba pomyślałabym o wymianie. Ale żeby od razu podejrzewać, że ukochany nas nie zna?! Bo głupia błyskotka?
Gdyby ktoś dał mi jakiś tandetny, paskudny pierścionek z bazarku to faktycznie byłby powód do zmartwień. Nie chcę wyjść na materialistkę, ale podejrzewałabym tego faceta o skąpstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krzywobuta]

Napisane przez Czarna2000

Ja myślę, że facet może się starać, ale po prostu nie trafić w gust partnerki. Serio, nie obwiniałabym partnera, że mnie nie zna, bo pierścionek nie taki. Świetnym przykładem są moi rodzice. Są razem bardzo długo, znają się, a ojciec wciąż nie trafia w gust mamy z biżuterią.
Rozumiem, że może być komuś przykro, jeśli pierścionek się nie podoba. Wtedy chyba pomyślałabym o wymianie. Ale żeby od razu podejrzewać, że ukochany nas nie zna?! Bo głupia błyskotka?
Gdyby ktoś dał mi jakiś tandetny, paskudny pierścionek z bazarku to faktycznie byłby powód do zmartwień. Nie chcę wyjść na materialistkę, ale podejrzewałabym tego faceta o skąpstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko widzisz, ja gadam dużo, więc i na ten temat sporo powiedziałam. On wiedział, że żółte złoto to dla mnie tandeta albo biżuteria dla babci. Byłabym zadowolona ze srebra, platyny, białego złota, no z czegokolwiek innego. A on to zignorował, nie pamiętał, w momencie, w którym to właśnie o mnie powinien był myśleć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miguela88]

Moja mama też nigdy nie nosiła swojego pierścionka zaręczynowego, bo tata bardzo nie trafił w gust. I w sumie zawsze miałam nadzieję, że mnie to nie spotka. Nie wiem, może jakaś klątwa na kobietami w mojej rodzinie krąży...

Z drugiej strony to rzeczywiście nie jest łatwa sprawa wybrać ten idealny pierścionek. Ja sama pewnie długo bym się wahała, gdybym miała wybierać dla siebie, a co dopiero dla kogoś.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Krzywobuta

Tylko widzisz, ja gadam dużo, więc i na ten temat sporo powiedziałam. On wiedział, że żółte złoto to dla mnie tandeta albo biżuteria dla babci. Byłabym zadowolona ze srebra, platyny, białego złota, no z czegokolwiek innego. A on to zignorował, nie pamiętał, w momencie, w którym to właśnie o mnie powinien był myśleć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no właśnie ja nie potrafię tego zrozumieć. mam wrażenie, że facet ma w dupie to, co się do niego mówi i strasznie mnie to razi. może też jestem materialistką, ale nie chciałabym pierścionka za 50-100 zł, tym bardziej od faceta, który pracuje.

[ninfomane]

Mi sie na szczescie podobaja klasyki, typowo nazywane pierscionkami zareczynowymi w sklepach, wiec sadze, musialby sie bardzo starac zeby nie trafic, chyba, ze by poerscionek byl w zoltym zlocie. Oczywisci bym przyjela, a po pari dniach bym zagaila, ze srednio mi do karnacji zloto pasujei czy mozemy wymienic? mam bardzo zolty odcien skory, wiec argument nie jest z tylka a gdyby pierscien mocy byl serio szpetny, albo z jakims okiem a'la rubin wiekszy od mojej glowy, to bym chyba kombinowala z powiedzeniem czegos w stylu, ze nie jest praktyczny, nie pasuje mi do wszystkiego, ale ja ogolnie lubie prosta klasyke w dodatkach I ubiorze a tu pierscien wymarzony, biale zloto, diament glowny ok 1 ct <3 IMG_1483870097.850754.jpg


Wyslane z telefonu, przepraszam za brak polskich znakow

[vilka1]

Napisane przez Miguela88

Hej dziewczyny!
dzięki za wszystkie rady Trochę mi lżej, że się w końcu wyżaliłam w tym temacie.

Dla sprostowania dodam, że nigdy nie rozważałam rozstania z powodu brzydkiego pierścionka Niemniej jest mi ciągle przykro i zastanawiam się, dlaczego mój chłopak nie przemyślał tego zakupu.

Na początku nosiłam pierścionek cały czas, później tylko na wyjścia, a od kilku dni nie noszę, chociaż nie wykluczam, że czasem go założę.

Nie uważam się za materialistkę, ale kwestia wartości, jak się okazało, też ma dla mnie znaczenie. To nie chodzi o to, że chciałabym brylant za grube tysiące. Wartość mojego pierścionka to ok 50-100 złotych. Jesteśmy ludźmi ok. 30stki, zarabiamy. I dlatego nie wiem, co mam o tym myśleć. Mój narzeczony z natury nie jest skąpym człowiekiem, wręcz przeciwnie, tymbardziej nie rozumiem.

Rozmawialiśmy nawet na ten temat, ale próbowałam być delikatna i w sumie skończyło się to spięciem. Powiedział, że wydawało mu się, że do mnie pasuje i że spodoba mi się i że może rzeczywiście trochę w pośpiechu kupował, bo chciał zdążyć do moich urodzin.

Ktoś prosił o zdjęcie, a więc załączam.

Rzeczywiście dość toporny ten pierścionek. Wygląd wiadomo rzecz gustu, ale z tego co mówisz jeśli ten pierścionek jest warty 50-100 zł, to on za dwa lata będzie wyglądał okropnie a co dopiero później. Pewnie wyjdę na materialistkę, ale pierścionek zaręczynowy to biżuteria na całe życie (jeśli facet się oświadcza, to zakładam że tak myśli) i musi być z trwałego metalu- ze złota, czyli po prostu musi kosztować. Nie wyobrażam sobie, żebyś miała go chociażby założyć albo pokazać komukolwiek za 10-20 lat. Jakość kosztuje i nie da się mieć trwałego pierścionka do końca życia za takie pieniądze. Z opisu wynika, że facet jest dojrzały, zaradny, a pierścionek kupił jakby miał 17 lat, na odwal się. Jeśli jest to dla Ciebie ważny symbol, to ja bym powiedziała mu wprost, że jeśli mamy spędzić ze sobą resztę życia, to pierścionek ma z nami dotrwać naszych ostatnich dni, a nie rozlecieć się za dwa lata, bo jest bublem. Ale ja to ja

[Miguela88]

vilka1 totalnie sie zgadzam. Też uważam, że pierścionek zaręczynowy to biżuteria na całe życie, chciałabym móc nosić swój pierścionek cały czas i móc cieszyć nim oko. Mało tego uważam, że pierścionek zaręczynowy to taka pierwsza "prawdziwa", porządna biżuteria, którą kobieta dostaje.

Ja zawsze mówiłam, że nie zależy mi na ślubie, że nie chciałabym wielkiej imprezy itd. Może stąd wyciągnął wniosek, że pierścionek nie ma dla mnie znaczenia.

Dostałam kiedyś srebrny pierścionek z cyrkonią od rodziców pod choinkę i rzeczywiście nie nadaje się on teraz do noszenia. Kawałek cyrkonii się ułamał i odpadł. Trzymam go, bo mam sentyment do niego, może kiedyś oddam do renowacji.

[Miguela88]

No i stało się...
Wyrzuciłam mu wszystko co mi leżało na sercu... i jestem załamana Usłyszałam, że jestem materialistką, że mam obsesję na punkcie pierścionka i ślubu, że chce drogi pierścionek bo koleżanki mają droższe.

Potraktował mnie jak rozkapryszoną królewnę, która oczekiwała gwiazdki z nieba. Powiedział, że nie miał wtedy więcej pieniędzy i kupił taki, a w przyszłości chciał kupić lepszy. Powiedział też, że setki dziewczyn marzą o takich oświadczynach jakie miałam, że jest zszokowany moim podejściem, że to tylko "głupi pierścionek" i że droższy pierścionek nie oznacza, że się kogoś bardziej kocha i wreszcie, że jak mi się nie podoba, to przecież nie muszę go nosić.

Jestem załamana, że tak bardzo się nie rozumiemy. Nie spodziewałam się takiej reakcji. Z jednej strony owszem, to tylko pierścionek, z drugiej to najważniejszy prezent, symbol, sposób w jaki się do tego przyłożył jest ważny, a tu jest totalna dupa.
Czuję się upokorzona, że w ogóle musiałam mu to wszystko tłumaczyć, że musiałam zwrócić uwagę na wartość.

Nie wiem jak to się skończy

[visionAM]

o matko, chyba zareagował najgorzej jak tylko można było... Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Miguela88

No i stało się...
Wyrzuciłam mu wszystko co mi leżało na sercu... i jestem załamana Usłyszałam, że jestem materialistką, że mam obsesję na punkcie pierścionka i ślubu, że chce drogi pierścionek bo koleżanki mają droższe.

Potraktował mnie jak rozkapryszoną królewnę, która oczekiwała gwiazdki z nieba. Powiedział, że nie miał wtedy więcej pieniędzy i kupił taki, a w przyszłości chciał kupić lepszy. Powiedział też, że setki dziewczyn marzą o takich oświadczynach jakie miałam, że jest zszokowany moim podejściem, że to tylko "głupi pierścionek" i że droższy pierścionek nie oznacza, że się kogoś bardziej kocha i wreszcie, że jak mi się nie podoba, to przecież nie muszę go nosić.

Jestem załamana, że tak bardzo się nie rozumiemy. Nie spodziewałam się takiej reakcji. Z jednej strony owszem, to tylko pierścionek, z drugiej to najważniejszy prezent, symbol, sposób w jaki się do tego przyłożył jest ważny, a tu jest totalna dupa.
Czuję się upokorzona, że w ogóle musiałam mu to wszystko tłumaczyć, że musiałam zwrócić uwagę na wartość.

Nie wiem jak to się skończy

Ja się mu wcale nie dziwię, bo ty naprawdę masz materialistyczne podejście, jeśli jednym z twoich argumentów przeciw pierścionkowi jest to, że na pewno był tani i koleżanki mają droższe. To są efekty braku rozmów na ten temat. Sama powiedziałaś, że nie rozmawialiście o takich planach, więc skąd miał wiedzieć, czy trafi w twój gust i jakie znaczenie ma dla ciebie pierścionek zaręczynowy? Po fakcie nawet zapytał czy ci się podoba, a ty go okłamałaś zamiast powiedzieć prawdę. Skoro już musiałaś mu to wygarnąć, to myślę, że wystarczyłoby się skupić na kwestii wygody noszenia i wyglądzie pierścionka.

[skazana_na_bluesa]

ja bym zapytała, dlaczego zwyczajnie nie poczekał z oświadczynami...

[Miguela88]

Nigdy nie użyłam w stosunku do niego argumentu, że "koleżanki mają droższe". Z resztą to nie chodzi o cenę samą w sobie. W rozmowie z nim podkerśliłam, że chciałabym nosić pierścionek zawsze, codziennie, przez całe życie, a coś co jest z taniego materiału poprostu nie przetrwa.

Nieprawdą też jest, że okłamałam go, że pierścionek mi się podoba. Kiedy już zaczęłam go nosić przy różnych okazjach wspominałam, że jest duży, zahacza, że trochę nieswojo się w nim czuję itp. On był świadomy, że niezbyt trafił i wczoraj nie był zaskoczony faktem, że pierścionek mi się nie podoba tylko tym, że jest to dla mnie ważne.

Domyślam się, że są kobiety, dla których źbło trawy zawinięte w kółko byłoby ok, ale ja do nich najwyraźniej nie należę...

[funk_you]

Okej, facet mówi że każda babka chciałaby mieć takie zaręczyny jak ty. Z ciekawości jak one wyglądały?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Ja to widzę całkiem inaczej. Dość długo zbierałaś się w sobie przed tą rozmową i dopiero wypowiedzi na tym wątku Cię zmobilizowały. Dawałaś subtelne znaki, że coś jest nie tak, ale narzeczony nie reagował. Zapewne nie chciałaś wprost powiedzieć, że pierścionek jest brzydki itp. żeby nie sprawić mu przykrości i ja się Tobie w ogóle nie dziwię. Bardziej dziwi mnie reakcja faceta, bo zachował się jak dzieciak. W sumie odwrócił kota ogonem i ze swojej niezdolności w wyborze pierścionka, zrobił powód aby nazwać Cię materialistką. Bardzo słabe. Skoro chciał później kupić lepszy pierścionek (chociaż wątpię, sądzę że skłamał żeby się wybielić) to po co w ogóle kupował ten srebrny, przecież mógł poczekać z zaręczynami, nawet kilka miesięcy, co to za problem. Kompletnie go nie rozumiem i byłabym wściekła na Twoim miejscu. Niestety mam też taki charakter, że pewnie bym to wszystko rozpamiętywała latami i nie wiem czy jakikolwiek lepszy pierścionek byłby w stanie wynagrodzić mi gorycz po takim zachowaniu faceta.

[Miguela88]

Napisane przez funk_you

Okej, facet mówi że każda babka chciałaby mieć takie zaręczyny jak ty. Z ciekawości jak one wyglądały?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oświadczył mi się na plaży, w moje urodziny, w takcie urlopu. Bez zaangażowanych osób trzecich. Akurat tutaj nie mam mu nic do zarzucenia, bo było to kameralne i romantyczne, bez zbędnych ceregieli.

[visionAM]

Super zaręczyny, myślę że co drugie tak wyglądają, więc niech on sobie nie wyobraża, że jest taki genialny i nadzwyczajny

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Miguela88

Nigdy nie użyłam w stosunku do niego argumentu, że "koleżanki mają droższe". Z resztą to nie chodzi o cenę samą w sobie. W rozmowie z nim podkerśliłam, że chciałabym nosić pierścionek zawsze, codziennie, przez całe życie, a coś co jest z taniego materiału poprostu nie przetrwa.

Nieprawdą też jest, że okłamałam go, że pierścionek mi się podoba. Kiedy już zaczęłam go nosić przy różnych okazjach wspominałam, że jest duży, zahacza, że trochę nieswojo się w nim czuję itp. On był świadomy, że niezbyt trafił i wczoraj nie był zaskoczony faktem, że pierścionek mi się nie podoba tylko tym, że jest to dla mnie ważne.

Domyślam się, że są kobiety, dla których źbło trawy zawinięte w kółko byłoby ok, ale ja do nich najwyraźniej nie należę...

Sądziłam, że skoro wyrzuciłaś mu wszystko, co ci leży na sercu, to argument koleżanek również się pojawił. Pisałaś o tym w swoim pierwszym poście tutaj, więc wyglądało to jak jedna z tych leżących na sercu spraw. Pisałaś też tam, że na początek na jego pytania czy podoba ci się pierścionek, odpowiadałaś, że tak, chociaż wcale ci się nie podobał. Ja na to mówię kłamstwo. Piszesz tak, że już nie wiem co mu właściwie powiedziałaś. W końcu na jakiejś podstawie nazwał cię materialistką. Może mu chodziło o podkreślenie "taniości" materiału, bo najwyraźniej z jego (i z mojej zresztą też) perspektywy srebro wcale nie jest nietrwałe, tylko zmienia wygląd szybciej niż złoto. Sama mam srebrną biżuterię z różnymi kamieniami, która ma ponad 30 lat i nic jej nie dolega. Z tym, że to jest kwestia gustu, którego nikt nie zna, dopóki nie poinformujesz wprost.

[visionAM]

Nie wierzę, że cyrkonia w pierścionku noszonym codziennie przez 30 lat będzie wyglądać idealnie. Sorry, ale nie ma w ogóle takiej możliwości.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez visionAM

Nie wierzę, że cyrkonia w pierścionku noszonym codziennie przez 30 lat będzie wyglądać idealnie. Sorry, ale nie ma w ogóle takiej możliwości.

Tak jak powiedziałam - kwestia gustu. Nie każdego obchodzi nieskazitelny wygląd kamienia.

[Miguela88]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;69459021] Pisałaś też tam, że na początek na jego pytania czy podoba ci się pierścionek, odpowiadałaś, że tak, chociaż wcale ci się nie podobał. Ja na to mówię kłamstwo.[/QUOTE]

Rzeczywiście kiedy mnie zapytał czy mi się podoba (w dniu oświadczyn), to nie byłam w stanie odpowiedzieć nic innego jak tak. A więc skłamałam.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

No nie wiem, mi się wydaje to takie logiczne, że jak facet planuje oświadczyny, to chce, żeby jego kobieta była w tym dniu najszczęśliwsza na świecie. W internecie jest całe mnóstwo porad, artykułów na ten temat. Można pogadać z kolegami co oni myślą. Mógł się poradzić bliskich osób z mojego otoczenia. Jest tyle opcji.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Miguela88

No nie wiem, mi się wydaje to takie logiczne, że jak facet planuje oświadczyny, to chce, żeby jego kobieta była w tym dniu najszczęśliwsza na świecie. W internecie jest całe mnóstwo porad, artykułów na ten temat. Można pogadać z kolegami co oni myślą. Mógł się poradzić bliskich osób z mojego otoczenia. Jest tyle opcji.

A skąd wiesz, że nie czytał porad i nie pytał osób ze swojego otoczenia? Może i pytał, ale to i tak nie ma znaczenia, skoro chodzi o twoje preferencje, a nie preferencje autora artykułu lub kolegi. W każdym razie to, że mu nie wyszło, nie oznacza, że się nie starał. Czy miał wcześniej jakiekolwiek podstawy, by przypuszczać, że to jest dla ciebie ważne wydarzenie?

[skazana_na_bluesa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;69461576]A skąd wiesz, że nie czytał porad i nie pytał osób ze swojego otoczenia? Może i pytał, ale to i tak nie ma znaczenia, skoro chodzi o twoje preferencje, a nie preferencje autora artykułu lub kolegi. W każdym razie to, że mu nie wyszło, nie oznacza, że się nie starał. Czy miał wcześniej jakiekolwiek podstawy, by przypuszczać, że to jest dla ciebie ważne wydarzenie?[/QUOTE]
Sądzisz, że w jakimś poradniku było o zakupie srebrnego pierścionka z cyrkonią za 50 zł?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;69461576]A skąd wiesz, że nie czytał porad i nie pytał osób ze swojego otoczenia? Może i pytał, ale to i tak nie ma znaczenia, skoro chodzi o twoje preferencje, a nie preferencje autora artykułu lub kolegi. W każdym razie to, że mu nie wyszło, nie oznacza, że się nie starał. Czy miał wcześniej jakiekolwiek podstawy, by przypuszczać, że to jest dla ciebie ważne wydarzenie?[/QUOTE]

Wiemy, że jesteś alternatywna i antysystemowa ale generalnie dla większości kobiet oświadczyny to bardzo ważne wydarzenie. Więc statystycznie facet mógł spokojnie założyć, że dla jego partnerki będzie to ważne.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Sądzisz, że w jakimś poradniku było o zakupie srebrnego pierścionka z cyrkonią za 50 zł?

Sądzę, że nie dodał do prezentu paragonu z zakupu
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6946203 6]Wiemy, że jesteś alternatywna i antysystemowa ale generalnie dla większości kobiet oświadczyny to bardzo ważne wydarzenie. Więc statystycznie facet mógł spokojnie założyć, że dla jego partnerki będzie to ważne.[/QUOTE]Ona nie jest większością kobiet, tylko jedną konkretną, którą na dodatek mógł zapytać wprost czego by chciała.

[Miguela88]

Sama z ciekawości przejrzałam kilka takich poradników. I generalnie przekaz jest taki: przyłóż się do zakupu pierścionka, poświęć na to trochę czasu, nie kupuj pochopnie, pierścionek powinien do niej pasować itd.

Od razu z czystej ciekawości zapytałam czy wybierał sam i powiedział, że tak. Wiem też, że poinformował swoich przyjaciół i rodzinę o zamiarze oświadczyn, ale nie doradzał się.

Co ciekawe, to jest facet, który potrafi się fajnie ubrać i zależy mu na tym jak wygląda. Lubi chodzić na zakupy.

[visionAM]

To zapytaj go co nim kierowało, gdy wybierał ten konkretny model pierścionka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[annamari29]

Napisane przez Miguela88

Hej dziewczyny!
dzięki za wszystkie rady Trochę mi lżej, że się w końcu wyżaliłam w tym temacie.

Dla sprostowania dodam, że nigdy nie rozważałam rozstania z powodu brzydkiego pierścionka Niemniej jest mi ciągle przykro i zastanawiam się, dlaczego mój chłopak nie przemyślał tego zakupu.

Na początku nosiłam pierścionek cały czas, później tylko na wyjścia, a od kilku dni nie noszę, chociaż nie wykluczam, że czasem go założę.

Nie uważam się za materialistkę, ale kwestia wartości, jak się okazało, też ma dla mnie znaczenie. To nie chodzi o to, że chciałabym brylant za grube tysiące. Wartość mojego pierścionka to ok 50-100 złotych. Jesteśmy ludźmi ok. 30stki, zarabiamy. I dlatego nie wiem, co mam o tym myśleć. Mój narzeczony z natury nie jest skąpym człowiekiem, wręcz przeciwnie, tymbardziej nie rozumiem.

Rozmawialiśmy nawet na ten temat, ale próbowałam być delikatna i w sumie skończyło się to spięciem. Powiedział, że wydawało mu się, że do mnie pasuje i że spodoba mi się i że może rzeczywiście trochę w pośpiechu kupował, bo chciał zdążyć do moich urodzin.

Ktoś prosił o zdjęcie, a więc załączam.

Moim zdaniem, to troszkę dziwne, że mężczyzna zarabiający kupuje pierścionek zaręczynowy do 100 zł, nie jestem materialistką ale to w zasadzie wyjątkowy pierścionek i moim zdaniem powinien być choć troszkę cenny (w moim mniemaniu od 700 zł i wyżej), za 100 zł to się dostaje kolczyki na imieniny... . Ja bym się poczuła jakbym była mało warta..., takie na odczep się. Pod tym względem jestem za tradycją: złoto i diamenty to idealne zaręczyny. Wiadomo jak kogoś nie stać, ale jak ktoś zarabia to sobie może odłożyć, w końcu to wyjątkowy prezent ma być.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

No tak, wszystkie baby to podłe materialistki, bo raczą mieć jakieś wymagania względem facetów. No jak tak można. Najlepiej to rzucić jakiś ochłap na odczepnego i niech nie śmie się nie ucieszyć. Moim zdaniem pierścionek zaręczynowy symbolizuje stosunek danego faceta do związku, swojej kobiety, to czy myśli o niej poważnie. Jak mu szkoda czasu i wysiłku, na uzbieranie kasy, zmierzenie palca i zrobienie "wywiadu środowiskowego" w celu dowiedzenia się jakie preferencje estetyczne ma jego wybranka, to lepiej niech się wcale nie oświadcza, bo tylko sprawi przykrość. A już najbardziej rozwalają mnie sytuacje, gdy kobieta jasno, głośno i dobitnie komunikuje, że chciałaby delikatny, minimalistyczny pierścionek z białego złota, a dostaje jakieś ruskie, czerwone złoto z rubinami za duże o trzy rozmiary. Albo chce coś fantazyjnego, artystycznego w stylu boho z kryształami górskimi/ametystami/turkusami, najlepiej ręcznie wystukane młotkiem na skale w Bieszczadach przez dziada z brodą, a dostaje Tiffaniego z brylantem tak wielkim, że palec omdlewa od ciężaru. Przykłady kontrastów można mnożyć. Ja nie wiem o czym faceci myślą w takich chwilach. To tak jakby mi mój facet zakomunikował, że chciałby na urodziny dostać płytę z muzyką klasyczną, bo uwielbia Chopina i Mozarta, a ja kupiłabym mu całą dyskografię Zenona Martyniuka. To są chyba jakieś jaja i prowokacje. Prawda jest taka, że najczęściej wystarczy uważnie posłuchać co ta wredna baba ma do powiedzenia i jaki jest jej stosunek do zaręczyn, ślubu, pierścionków i wtedy z łatwością można uniknąć wtopy. To takie proste.

[Micha2]

Nie nosiłabym pierścionka do momentu aż sam by zapytał dlaczego i wtedy bym mu powiedziała, że mi się nie podoba i może by wpadł żeby wymienić na inny