Mamy po 40-stce

[lubiekawe5]

moja droga. No ja nie mam tak miłych rzeczy do pisania :-/
Byłam pare dni w górach. troche odsapnęłam, ale co to jest kilka dni w obliczu mojej nerwicy i depresji...ech.....
Wreszcie sprzedaje jedno mieszkanie i kupuje drugie w mieście w którym teraz mieszkam. Do rodzinnego miasta wracać nie zamierzam........
Musze jakos dać sobie rade sama tutaj. Ale po drodze tyle zalatwiania, tyle papierologii i wszystkiego, ze juz czuje sie wyczerpana tym wszystkim. A wszystko przecież musze sama pozałatwiać.......
Oby już było po wszystkim. I jeszcze te koszty. Masakra, prawie 4000 tyś za notariusza.
Także u mnie sporo sie dzieje i jeszcze sporo do załatwienia jest.
A co u was dziewczyny? Piszcie, odzywajcie sie.
Ela, ciesze sie Twoją radością

[ale_o]

Ooo super w górach odpoczywać! Uwielbiam !
Jesli chodzi o koszty zwiazane z kupnem i sprzedażą to temat znam dokladnie! W Polsce tym sie trudnilam to moj fach
Musisz Kochana sie pocieszac ze zalatwisz sprawe a pozniej bedzie juz z gorki Wiem ze latwo mi mowic ale dasz rade!!!
A jak coreczka spi nocami nie musisz jeszcze do niej wstawac? Odpoczywasz ?czy roznie z tym jest ?
Mieszkanko kupujesz juz urzadzone czy stan deweloperski?
My mamy pomalowac jeden pokoj dla Kubunia i jakos nie mozemy sie zebrac
Moze przed swietami wielkanocnymi bo i tak nigdzie nie pojedziemy a m bedzie mial 4 dni wolnego.
Chociaz z doswiadczenia wiem ze maluszek i tak przy nas bedzie przenajmniej rok wiec planuje lożeczko z komoda dac do sypialni a reszta rzeczy wlasnie poukladac w jego nowym pokoju.
Pozdrawiam!

[lubiekawe5]

Napisane przez ale_o

Ooo super w górach odpoczywać! Uwielbiam !
Jesli chodzi o koszty zwiazane z kupnem i sprzedażą to temat znam dokladnie! W Polsce tym sie trudnilam to moj fach
Musisz Kochana sie pocieszac ze zalatwisz sprawe a pozniej bedzie juz z gorki Wiem ze latwo mi mowic ale dasz rade!!!
A jak coreczka spi nocami nie musisz jeszcze do niej wstawac? Odpoczywasz ?czy roznie z tym jest ?
Mieszkanko kupujesz juz urzadzone czy stan deweloperski?
My mamy pomalowac jeden pokoj dla Kubunia i jakos nie mozemy sie zebrac
Moze przed swietami wielkanocnymi bo i tak nigdzie nie pojedziemy a m bedzie mial 4 dni wolnego.
Chociaz z doswiadczenia wiem ze maluszek i tak przy nas bedzie przenajmniej rok wiec planuje lożeczko z komoda dac do sypialni a reszta rzeczy wlasnie poukladac w jego nowym pokoju.
Pozdrawiam!

tak właśnie sobie tłumacze. Że to tylko przejsciowe i jeszcze tylko troche musze wytrzymać. Ania śpi dobrze, w nocy budzi mnie tylko katar hormonalny..........stras znie mi dokucza. Ale to jedyna przypadłość, no może + ciągłe zmęczenie, to jednak jest prawdopodobnie wynikiem ciągłego stresu i leku.
Mieszkanie wyszukałam po generalnym remoncie.Małe, ale bardzo przytulne i ładnie urządzone. To dla mnie ważne bo nie mam siły na remonty teraz - choć normalnie je uwielbiam.
Dzisiaj znowu mój m.potrząsał moja głową w nerwach bo nie spodobało mu się coś co powiedziałam, chodziło oczywiście o bzdure........miałam ochote go zabić - tak bardzo go nienawidze...............
Poszłam pod prysznic żeby się wypłakać. Mówie sobie ze już niedługo, że to tylko 3-4 tygodnie, że to sie lada chwila skończy...........
I dziwne, ze nie przybywam na wadze i dziecko małe??? Chyba nie........
Dobrze, że choć zdrowe jesteśmy.

[ale_o]

Lubiekawe... trzymaj sie!!! Jestes silna bardzo silna i dasz rade!!!
Fajnie ze Ania spi przesypia cale noce . Moj syn do 6 lat sie budzil a do 4 lat to nawet jadl w nocy .
Mam nadzieje ze Kubus bedzie grzeczniejszy niz ten starszy ... bo tak dal nam w kosc ze dzieci nam sie odechcialo na 10lat
Podobno kazde dziecko jest innne, zobaczymy co zycie pokaze

[lubiekawe5]

Napisane przez ale_o

Lubiekawe... trzymaj sie!!! Jestes silna bardzo silna i dasz rade!!!
Fajnie ze Ania spi przesypia cale noce . Moj syn do 6 lat sie budzil a do 4 lat to nawet jadl w nocy .
Mam nadzieje ze Kubus bedzie grzeczniejszy niz ten starszy ... bo tak dal nam w kosc ze dzieci nam sie odechcialo na 10lat
Podobno kazde dziecko jest innne, zobaczymy co zycie pokaze

każde dziecko jest inne.Moja starsza też dała mi sie bardzo we znaki w pierwszych miesiącach życia tak bardzo, że nie myślałam o dzieciach przez następne 15 lat
Ania jest jej całkowitym zaprzeczeniem. Nawet nie odczułam, ze mam dziecko. Od urodzenia pomimo iż była wcześniakiem spała w nocy po 5 godzin, po miesiącu już 6 godzin. Sama usypiała, budziła sie bez płaczu, bawiła sie jedną zabaweczką pół dnia. Nie marudziła, jak już była starsza to jak sie obuddziła rano to nie budziła nas tylko wstawała do zabawek bawiła sie zabawkami aż ja wstałam i dałam jej mleko, czasami to było pół godziny a czasami 1,5 godziny. Zawsze cierpliwie czekała i tak jest do dziś. Ma 2,7 lat i nigdy nie chorowała, w tą zime dopiero pierwszy raz dostała temperatury z katarem i kaszlem, ale wyleczyła się syropem z czosnku, także nawet nie byłam u lekarza. Ładnie bawi sie z innymi dzieć, nie zabiera zabawek, dzieli sie wszystkim, zawsze łądnie sie odzywa.......he he I to często powoduje ludzkie uśmiechy bo np. jak ostatnio byliśmy w górach to na śniadaniu jak jej podałam bułeczke i jajecznice to ona do mnie mówi: dziękuje Ci bardzo mamusiu. To jest dziecko anioł, zesłany dla mnie na osłodzenie życia............to moja jedyna radość. Starsza rozczarowywała mnie od samego początku pomimo iż poświęcałam jej każdą minute ucząc i wychowując. Annie z tego nie poświęciłam nawet połowy co Karolinie, a jest tak inna....... Od starszej nigdy nie usłyszałam: kocham Cie mamo - zawsze było : ja Ciebie tez. A Ania odkąd tylko zaczęła mówić,to codziennie przychodzi, przytula sie i mówi: kocham Cie mamusiu. Jak widzi,że płacze, przychodzi gładzi mnie ta swoją malutką rączką po włosach i mówi: nie płacz już mamusiu, gdzie cie boli to pociałuje...............

[ale_o]

Jaka masz cudna coreczke, kochaną!!! I kolejna bedzie taka sama zobaczysz!!!
Moj maly jest dokladnie w zachowaniach taki jak Twoja Ania, bardzo czuly i kochliwy z ta roznica co pisalam ... w nocy wstawalam po 20 razy do niego ale i tak mu to wybaczam bo teraz wynagradza mi to na kazdym kroku.
I tak wczoraj dostalam prawie zawalu serca ... otoz telefon ze szkoly. Juz wiedzialam że moje dziecko pewnie zle sie czuje i dzwonia zeby wczesniej Go odebrac.
Wszystko sie zgadzalo tylko ze powiedziano mi przez tel. ze gral w pilke na przerwie, upadl i sie uderzyl ,boli Go to miejsce I aby przyjechac po niego.
Bylam w tym momencie w sklepie wiec szybko do kasy i pojechalam do szkoly. Przyjezdzam pod glowna brame i widze... moje dziecko na wózku inwalidzkim, cale pokrecone, pokrzywione i pelno krwi na buzi, z okladami na plecach!
Widok w pierwszym momencie okropny, wystraszylam sie mocno.
Cale szczescie nic groznego sie nie stalo. W szkole zostal juz przebadany przez lekarza, diagnoza potluczone miesnie, warga od srodka przecieta ...
I tak lezal pol dnia w domku dochodzil do siebie i jest juz dobrze. Dzis jeszcze odpoczywa ale widze ze juz jest dobrze
Wystraszylam sie mocno

[lubiekawe5]

Napisane przez ale_o

Jaka masz cudna coreczke, kochaną!!! I kolejna bedzie taka sama zobaczysz!!!
Moj maly jest dokladnie w zachowaniach taki jak Twoja Ania, bardzo czuly i kochliwy z ta roznica co pisalam ... w nocy wstawalam po 20 razy do niego ale i tak mu to wybaczam bo teraz wynagradza mi to na kazdym kroku.
I tak wczoraj dostalam prawie zawalu serca ... otoz telefon ze szkoly. Juz wiedzialam że moje dziecko pewnie zle sie czuje i dzwonia zeby wczesniej Go odebrac.
Wszystko sie zgadzalo tylko ze powiedziano mi przez tel. ze gral w pilke na przerwie, upadl i sie uderzyl ,boli Go to miejsce I aby przyjechac po niego.
Bylam w tym momencie w sklepie wiec szybko do kasy i pojechalam do szkoly. Przyjezdzam pod glowna brame i widze... moje dziecko na wózku inwalidzkim, cale pokrecone, pokrzywione i pelno krwi na buzi, z okladami na plecach!
Widok w pierwszym momencie okropny, wystraszylam sie mocno.
Cale szczescie nic groznego sie nie stalo. W szkole zostal juz przebadany przez lekarza, diagnoza potluczone miesnie, warga od srodka przecieta ...
I tak lezal pol dnia w domku dochodzil do siebie i jest juz dobrze. Dzis jeszcze odpoczywa ale widze ze juz jest dobrze
Wystraszylam sie mocno

o Boze.........współczuje Ci tego stresu, wyobrażam sobie co musiałaś przeżyć. Mnie by chyba serce stanęło.......
Ale bagatelizować nie mozna bo jeszcze róznie moze być.............
Dziewczyny coś milczą, zarobione czy co?
U mnie bez większych zmian............

[ale_o]

Co u Was?
Po milym weekendzie ... milym poniewaz maz moj przygotowal piekne sniadanko z bialymi rozami --niespodzianka na Dzien Kobiet--
Wstal rano pojechal do sklepu... kupil co trzeba i zanim wstalam juz wszystko bylo juz gotowe.
W tym tygodniu w piatek badanie polowkowe, mały kopie coraz to mocniej daje znac o sobie !
Boli mnie kregoslup prawie codziennietak po 17 musze na pol godzinki sie polozyc. Mysle ze to dodatkowe kilogramy i brzusek juz daje znac o sobie. A ze bylam osoba raczej szczupla to tak to odczuwam
Tez tak macie?

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez ale_o

Co u Was?
Po milym weekendzie ... milym poniewaz maz moj przygotowal piekne sniadanko z bialymi rozami --niespodzianka na Dzien Kobiet--
Wstal rano pojechal do sklepu... kupil co trzeba i zanim wstalam juz wszystko bylo juz gotowe.
W tym tygodniu w piatek badanie polowkowe, mały kopie coraz to mocniej daje znac o sobie !
Boli mnie kregoslup prawie codziennietak po 17 musze na pol godzinki sie polozyc. Mysle ze to dodatkowe kilogramy i brzusek juz daje znac o sobie. A ze bylam osoba raczej szczupla to tak to odczuwam
Tez tak macie?

ja tak nie mam teraz (tfu, tfu! odpukać w niemalowane!), chociaz wzoraj zaczęłam podobno 9ty miesiąc. Tzn troche mi ciężkawo oczywiście, jak dzis spałam na nieswojej twardawej sofie to mi było niewygodnie, jakbym jakies kamienie w brzuchu miała, ale ogólnie to całkiem spoko, gorzej zmęczona byłam w pierwszym trymestrze. a kręgosłup mi siadł około 26tygodnia tak na jakies 1,5-2tygodnia.
dzis mnie głowa pobolewa, ale to od podrózy pewnie, 6h w samochodzie do tego słońce świeciło mocno-13-16 stopni nabiło.
u mnie sie niewiele dzieje, zakupy robiliśmy ostatnio tylko
Pomiary glukozy mam w normie, dieta niezbyt uciązliwa, lekko tylko skorygowałam swoje żywienie, na wadze mi kg rosną

Ela, fajnego masz męża, mój jakos tak emocjonalnie nie moze załapać, że dla kobiet bardziej liczą się miłe gesty i symbole niz materia, ostatnio mu to tłumaczyłam właśnie, to stwierdził, że dziwne jesteśmy
Moja córcia sie odwróciła, o dziwo, bo miałam wrażenie,że ciągle wypina w tym samym miejscu pupe i nogi, które wypinała przed USG, gdzie siedziała miednicowo. A już się bałam CC.
Lubiekawe, a u Ciebie nic milej sie nie zrobiło? Zagoniona nadal jestes?
Duzo siły i zdrowia Ci zyczę

[lubiekawe5]

cześć dziewczyny
Wczoraj sprzedałam mieszkanie w jednym mieście i kupiłam od razu w drugim, tym co mam zostać. Zachodu z tym było co niemiara bo musiałam dograć sporo spraw równocześnie. Jeszcze w sobote jade znowu 100 km aby zabrać reszte rzeczy, spisać stan liczników i przekazać klucze. Wszystko sama..............
potem przepisanie liczników, zgłoszenie do urzędu skarbowego zakupu - ponoć trzeba......
Następnie przewiezienie rzeczy do nowego mieszkania, a w międzyczasie codzienne sprawy jak badania, lekarz, zakupy, sprzątanie itd. Wyprowadzam sie z końcem marca. Pozew o rozwód złoże chyba po porodzie, nie wiem jeszcze.
Jestem już tym wszystkim przemęczona.
O swoim mężu i jego zachowaniu raczej nie bedę pisać bo nie chce co niektórym obrzydzać facetów. Szkoda fatygi pisania na niego.
Ogólnie czuje sie dobrze, nic mnie nie boli, jedynie obrzęk śluzówek w nosie mi dokucza. Moze nawet nie mam czasu myśleć o dolegliwościach. Najważniejsze że powoli zmierzam do celu.
Ela, gratuluje miłego weekendziku
Goczek, to dobrze, ze Ci nic nie dolega, to błogosławieństwo w ciąży

[ale_o]

Lubiekawe... super ze udalo sie sprzedac no i kupic juz nowe mieszkanko!!!! Gratuluje! Teraz juz powolutku bedziesz sie pakowac i przeprowadzac i wreszcie bedziesz miala swoj upragniony spokojtrzymam kciuki za pozytywne pozalatwianie wszystkich spraw!!!
Ja dzis ide do fryzjera bo prawie juz 3 miesiace tam nie zagladalam
I oby do piatku ....( badania).

[lubiekawe5]

kochane dziewczyny
straszna cisza nastała na naszym wątku. Czy już nie ma więcej czterdziestek w ciąży?
Ela - jak fryzjer? Bo ja ostatnio wyszłam niezadowolona, dobrze że włosy nie ręka i odrastają ha ha ha.
Przez ostatnie dni byłam bardzo zarobiona i przemęczona. Wszystko musze robić sama W sobote jak pojechałam rano to wróciłam po południu, a mój szanowny mąż był zdziwiony czym jestem zmęczona..........100 km w jedną strone, powrót wiadomo tyle samo, pakowanie rzeczy, latanie kilka razy po schodach na 4 piętro i z powrotem, piwnica, spisywanie liczników itd., nie miałam nawet czasu zjeść, a kiedy po powrocie zwróciłam mu uwage ze mógł sie domyśleć że będę zmęczona i głodna (zrobiłam to bardzo spokojnie) to usłyszałam ze o co sie w ogóle przypie........am i że on nie jest jasnowidz zeby sie domyślać i ze mogłam przecież sobie odpocząć i gdzieś stanąć i coś zjeść (tylko nie wiem gdzie i kiedy) i w ogóle to on nie wie czym ja jestem zmęczona przecież mebli nie nosiłam - i w ten sposób słaniając sie ze zmęczenia na nogach musiałam jeszcze obiad ugotować żeby zjeść coś ciepłego i dać córce. Takie mam z nim całe życie. Każdy widzi co robie i wszyscy sie dziwią jak ja daje rade ogarnąć sama to wszystko, tylko nie on, nie najbliższa mi osoba - teoretycznie bo dla mnie to on jest obcy jak biegun południowy, nie widzi również powodu pomocy mi, mimo że jestem już w 7 miesiacu ciąży z jego przecież dzieckiem. Ale cóż, kij mu w oko, właśnie dlatego odchodzę od niego.
Zmęczona Nadal w sumie jestem bo ciągle na obrotach działam. Ale tak.......sprawe sprzedaży w zasadzie już zmknęłam, czekam jedynie na przepisanie liczników. Od niedzieli lub wtorku zaczynam przeprowadzkę na nowe mieszkanie. Juz zaczęłam pakować rzeczy. Jeszcze Urząd Skarbowy, meldunek, administracja, nowy dowód osobisty i przepisanie liczników. Ale to już jak bede tam mieszkać więc bedzie sprawnie. Zamówiłam nowe meble - nie chciałam bowiem ciągnąć z innego miasta przeszłości za sobą w postaci mebli itd, troche musze czekać bo terminy mają od 2 do 8 tygodni - no ale trudno minie i tak szybko w całym tym zamieszaniu, troche pośpie z córka na materacu, będzie fajnie. NA meble wydałam o połowe wiecej niż miałam w planach. Ale to chyba już zawsze tak jest .............. he he Regularnie chodze do psychiatry i psychologa. Dużo mi to pomaga. Zaczynam odżywać ........ nareszcie ........... Mężowi napisałąm o wyprowadzce i o rozwodzie, ze chciałabym sie dogadać polubownie ale jak zacznie czynić mi problemy to podejme walke i bede bezkompromisowa, wtedy pokaże mu co znaczy wściekła kobieta i matka. Teraz już mam siłe na to wszystko.
Aha no i jeszcze jedna ważna informacja.
Nareszcie nadałam imie dziecku, to była chwila, naszło mnie natchnienie. Zawsze marzyłam o Michalinie lub Róży, ale teraz te imiona nie pasują mi do tego dziecka.
Szukałam imienia które symbolizowałoby mój obecny stan, : odnowe, odrodzenie, siłe i miłość, umiłowanie życia i jego piękna:
A zatem będzie Anastazja zdrobniale Ana , Nastka, Nastusia
gdyby jednak wykluł sie chłopiec to mam awaryjnie imiona: Alex, Dorian lub Tomasz - któreś z tych.
Tak wiec będę miała w domu Anie i Ane ha ha ha. Choć ja chyba będę wołać Nastusia
Dziewczyny odzywajcie sie, piszcie coś bo jestem bardzo ciekawa co u Was

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

no chyba nie ma więcej 40tek w ciązy, albo raczej sie nie przyznają
Lubiekawe, a Twoj maz w ogole wie, ze sie przeprowadzasz/przeprowadzacie? ja tez mam młodszego partnera (narzeczonego) o 6 lat, ale on jednak bardziej pomocny, tak sumarycznie, bo tez ma dni "nic mi sie nie chce", no ale to każdemu sie zdarza. A nie masz jakiejś koleżanki, kolegi, kogos z rodziny, kto by Ci pomógł w tym dźwiganiu rzeczy? bo wiesz- w ciaży to trzeba uważać, no pewnie wiesz...
My przed ciaza kupilismy mieszkanie- takie do całkowitego remontu akurat, ale też potem z meblami i innymi pierdołkami powychodziło drożej niz się założyło Meble poprzychodziły szybciej niz podawane terminy.
U mnie z nowości to... piekarnik , dopiero niedawno zakupiliśmy (pól roku po wprowadzeniu). tak ze na święta moge popiec rózności w końcu .
Pierwsze ktg miałam wczoraj robione, nic sie na razie nie dzieje, zero skurczy, serduszko w dobrym tempie bije. Póki co mam wrażenie,ze przenosze tą ciążę (mam termin na 14.04.).
Fajnie ze imie masz wybrane, mąż nie protestuje?
My mamy jedno imię dla córki, ale jakby w 'zapasie" wisi nam, zwłaszcza mojemu facetowi drugie, za ktorym głosował od początku - Magda.

Ele, jak po badaniu?
no i jak włosy wyszły? mi wczoraj farbowała w domu siostra, ale na taki kolor zbliżony do moich naturalnych (mroźny brąz), zeby ujednolicić.
Słyszalam niedawno przesąd, ze jak się w ciazy farbuje włosy to dziecko rude się urodzi W ogole lubie słuchać przesądów wszelakich, taki folklor wyobraźni ludzkiej. moja mama sporo zna, tyle ze ngdy do tego poważnie nie podochodziła

[ale_o]

Hola !!!
Jestem i ja 😄! Zagladam oczywiscie ale nikt sie nie odzywa wiec i ja zaniemowilam 😄!
Wlosy super wyszly, jestem bardzo zadowolona z efektu, tylko z ceny troszke mniej😜. Tutaj uslugi fryzjerskie sa drogie, zaplacilam 500 zl w przeliczeniu na zlotowki. W Polsce mialam swoja cudna fryzjerke ... ktora za kazdym razem bardzo dbala o moje wlosy, odzywiala je po kazdym zabiegu, rekonstukcja wlosa, odzywka...itd i placilam do 200 zl.
Goczek... ja farbowalam przez cala ciaze z pierwszym dzieckiem i maly nie jest rudy.
Jestem po badaniach polowkowych. Pieknie sie Kubus rozwija wszystkie parametry odpowiednie dla wieku ciazy. Dostalismy sliczna pamiatke w postaci albumu, wszystkie badania, zdjecia 3d i plyta wszystkie ladnie oprawione. Lekarz prowadzacy ciaze byl oczywiscie z nami i to mi sie tutaj podoba ze dba o swoja pacientke😃.
Lubiekawe... czyli powolutku do celu. Moze przynajmniej Twoj mąż pomoze przewiesc wszystkie rzeczy do nowego mieszanka!!! Na taki gest moze jeszcze Go stac! Uwazaj na siebie ...
Super ze imie juz wybralas😄sliczne !
Moj tesc ostanio w rozmowie przez skype zaproponowal zeby pomyslec o polskim imieniu dla dziecka i zaproponowal Janusz: brzydal:
Moje dziecko juz wybralo wiec raczej juz nie bedzie zmiany. Jak zaczynam myslec o jakims innym to i tak na koncu wracam do Kuby😄. Wiec pewnie tak zostanie!
W sobote mielismy znajomych na kolacji. Bylo sympatycznie.
Syn moj pomagal jak tylko potrafil. Kroil salatke, wycinal z foremki oponki,kopytka... Maz moj upiekl mieso na obiad zeberka i schab ... Wiec wszyscy kucharzylismy przez dwa dni.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

A wage Kubusia jaka oszacowali? Ładne imie synkowi wybraluscie, tez polskie przeciez.
Mi moj narzeczony umyl dzis okna a potem zaczal sie zachowywac jak hrabia,na laurach osiadl :p

[lubiekawe5]

Goczek - mój jest młodszy o 14 lat, ale to nie wiek czyni go takim tylko po prostu taki jest, dla wszystkich......Za późno to zauważyłam. Jest zadufanym w sobie narcyzem. Z pietyzmem podchodzi do kultu siły i kiedy nie znajduje argumentu werbalnego używa siłowego. Nad każdym góruje w każdym znaczeniu i intelektualnym i fizycznym. Jedynie na mnie trafił jak kosa na kamień. ...
Pomocy od niego nie chce żadnej, najgorsze mam za sobą, z resztą też sobie poradze. Zamówiłam meble z wniesieniem i montażem. Jedyne czego sie obawiam to tego, ze moge wcześniej urodzić i jak mnie złapie to będę sama z Anią......i z kim ją wtedy zostawie??? Pojedzie ze mną na porodówke?
Włosy farbowałam w obu poprzednich ciążach, teraz też farbuje I dzieci rudych nie mam he he
Mnie imie Madzia też sie podoba Fajnie ze już masz końcówke ciąży, ja też już bym chciała być po wszystkim, jestem zmęczona tą ciążą, a raczej chyba całą sytuacją wokół..........
Ela - Kubuś to bardzo łądne imie i ostatnio bardzo popularne w Polsce. Janusz to takie jakieś.........juz lepsze jest chyba po prostu JAN.
Trochę zazdroszcze Ci tej sielanki rodzinnej, tego spokoju, miłości i szacunku męża. Mnie najbardziej brakuje spokoju w moim życiu. Wiele błędnych decyzji podjęłam. Obecnie z psychologiem pracujemy nad przyczyną takich postępowań i chyba wszystko opiera sie na moim bardzo wczesnym dzieciństwie. Wiele sprzeczności jest we mnie i to powoduje konflikty wewnętrzne, a konflikty wewnętrzne to nic innego jak nerwica............ I koło sie zamyka.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

A z mezem corki nie mozesz zostawic? Nikogo znajomego w nowym miescie-tam dokad sie przeprowadzasz nie masz? Na pewno uda Ci sie to jakos zorganizowac,nie martw sie na zapas ☺

[ale_o]

Goczek... Wiec waga maluszka w 22 tygodniu ciazy byla 493 g.
Ile Twoja dzidzia teraz wazy?
Lubiekawe... juz wczoraj o tym pomyslalam... co z Ania? Jak zacznie sie akcja porodowa? W Twojej sytuacji moze powinnas pomyslec o cc? Bo wiadomo to mozna zaplanowac ! Czy nastawiona jestes na NP?
Ja sama rozwazam ten wybor! Boje sie tego porodu, jakies lęk wewnetrzny... nie moj kraj, inne zwyczaje, inni ludzie, inna kultura,mam mieszane uczucia. Choc bede rodzila w prywatnym szpitalu i lekarz prowadzacy bedzie odbieral porod to i tak mam obawy! Nawet czasem mysle o tym zeby wrocic do Polski i tam urodzic Tylko sprawda jest bardziej skomplikowana ... co z dzieckiem, ze szkola... Moj maz wraca pozno z pracy a malego trzeba odebrac ze szkoly, zaopiekowac sie nim bo samego na pol dnia nie mozna Go zostawic w domu
Tutaj rok szkolny konczy sie 15 lipca, taki mam tez termin porodu!
Wiec musialabym pojechac najpozniej w maju do Polski, bo pozniej nikt na poklad mnie nie wpusci!
Dziecko wziac ze soba ... dopisze Gondo szkoly miesiac przed koncem roku... nie ma sensu... i jeszcze namieszam mu w glowie!!! Maz zreszta nie chce slyszec o takim rozwiazaniu... chce abysmy wszyscy byli razem i nie rozdzielali sie na ten czas! Jak wyjdzie zobaczymy...
Jesli chodzi o imie to jest postanowione tak jak pisalam! Jan to wlasnie moj tesciu i to imie jest przez niego wykluczonea mi sie nawet podoba

[lubiekawe5]

Napisane przez ale_o

Goczek... Wiec waga maluszka w 22 tygodniu ciazy byla 493 g.
Ile Twoja dzidzia teraz wazy?
Lubiekawe... juz wczoraj o tym pomyslalam... co z Ania? Jak zacznie sie akcja porodowa? W Twojej sytuacji moze powinnas pomyslec o cc? Bo wiadomo to mozna zaplanowac ! Czy nastawiona jestes na NP?
Ja sama rozwazam ten wybor! Boje sie tego porodu, jakies lęk wewnetrzny... nie moj kraj, inne zwyczaje, inni ludzie, inna kultura,mam mieszane uczucia. Choc bede rodzila w prywatnym szpitalu i lekarz prowadzacy bedzie odbieral porod to i tak mam obawy! Nawet czasem mysle o tym zeby wrocic do Polski i tam urodzic Tylko sprawda jest bardziej skomplikowana ... co z dzieckiem, ze szkola... Moj maz wraca pozno z pracy a malego trzeba odebrac ze szkoly, zaopiekowac sie nim bo samego na pol dnia nie mozna Go zostawic w domu
Tutaj rok szkolny konczy sie 15 lipca, taki mam tez termin porodu!
Wiec musialabym pojechac najpozniej w maju do Polski, bo pozniej nikt na poklad mnie nie wpusci!
Dziecko wziac ze soba ... dopisze Gondo szkoly miesiac przed koncem roku... nie ma sensu... i jeszcze namieszam mu w glowie!!! Maz zreszta nie chce slyszec o takim rozwiazaniu... chce abysmy wszyscy byli razem i nie rozdzielali sie na ten czas! Jak wyjdzie zobaczymy...
Jesli chodzi o imie to jest postanowione tak jak pisalam! Jan to wlasnie moj tesciu i to imie jest przez niego wykluczonea mi sie nawet podoba

Dziewczyny
mam zaplanowane CC na tydzień przed terminem, ale wiecie przecież że urodzić można wcześniej. Obie córki urodziłam o miesiac wcześniej wiec mam rózne myśli. Chodzi mi o sytuacje nieprzewidziane, jak mnie złapie wcześniej a tu środek nocy i nikt nie odbierze telefonu. Co ja wtedy zrobie? Myślałam o sąsiadach, tylko nie wiem czy córka i tak nie wpadłaby w histerie budząc się i nie znajdujac mnie obok. Musze to dobrze zaplanować i przemyśleć. Moze wybiore jedną znajoma osobe i uprzedze ze któregos dnia moze być taki telefon. Nie wiem sama. Nie chce nikomu robić kłopotu bo każdy będzie miał do mnie dość daleko.

[ale_o]

Czyli plan jestnapewno bedzie wszystko planowo wiec Ania jest bezpieczna!W razie czego tak jak piszeszz jakis telefon do znajomej sie przyda.
Do tego czasu moze w nowym miejscu poznasz kogos pomocego. Wszystko sie ulozy, jest jeszcze troche czasu!

[lubiekawe5]

Napisane przez ale_o

Czyli plan jestnapewno bedzie wszystko planowo wiec Ania jest bezpieczna!W razie czego tak jak piszeszz jakis telefon do znajomej sie przyda.
Do tego czasu moze w nowym miejscu poznasz kogos pomocego. Wszystko sie ulozy, jest jeszcze troche czasu!

wszystko sie okaże z czasem. Zobaczymy choć jestem pełna obaw. Juz marze o wyprowadzce, Tamten psychol wykańcza mnie nerwowo. Wymyśla tak niestworzone rzeczy, że wątroba sie psuje na samo słuchanie tych bzdur. Och mówie Wam. Już rezerwa mi sie zapala na wytrzymanie tego wszystkiego.............. ......

[ale_o]

Witam sie weekendowoCo u Was slychac?
U nas jeszcze 4 dni i dwa tygodnie wolnego od szkoly, wiec spanie do poludnia, bez rannego wstawania! Taki tutaj zwyczaj ze w czasie Świat Wielkanocnych dzieciaki maja troche wolnego!Cos za cos bo wakacje trwaja tylko 4 tygodnie .
Lubiekawe... Powoli sie pakujecie?
Goczek? Pokoik malej juz gotowy? Łóżeczko, wózek...pochwal się Wyprawka szpitalna przygotowana?

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Torbe mam spakowana,pokoj prawie przygotowany, bo pościel nie ubrana i lozeczko zawalone reklamowkami,od jutra mam ciaze donoszona ale jakos nie czuje zebym miala rodzic na dniach. Dzis bylam na wsi na pierwszym wiosennym grillu,plus 4 stopnie ale twardzi bylismy :p ale moja cora chyba nie bedzie lubic kielbasy bo potem ladnie mi w brzuchu tanczyla :p

[lubiekawe5]

cześć dziewczyny
weekend minął u mnie tak sobie, jak zwykle zresztą, dobrze ze juz się skończył.
Od jutra przewożenie rzeczy do nowego mieszkania. Dopiero zaczęłam pakowanie a już są tego sterty i pomyśleć ze ja nie z tych co lubią zbędne pierdółki. Musze jeszcze kupić lodówkę. Mam kilka typów, nie moge sie jednak zdecydować. Albo jest nowoczesna i dość głosna bo systemy no frost tak robia, albo jest cichutka ale uboga w wyposazenie. A ja mam aneks kuchenny z pokojem więc raczej musi byc cicha. NA razie bedziemy spac z córką na materacu, takim wypasionym he he he, pewnie będzie miała frajde. Ciekawe jak zareaguje na nowe mieszkanie, czy bedzie chciała tam spać. Ona jest z typu dzieci domatorów.
Ela - fajnie taka przerwa świąteczna, moim zdaniem lepszy odpoczynek co jakiś czas niż jeden dułgi a rzadko
Goczek - ciekawe czy świeta spędzisz w domu czy na porodówce. Moja świetej pamieci siostra byla dzieckiem Wielkiej Nocy i wcale nie była leniwa jak to sie utarło mówić o niedzielnych potomkach.
Trzymam za Ciebie kciuki zeby wszystko poszło sprawnie i bezproblemowo.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Lubiekawe, kup tańszą i cichszą, i tak sie teraz sprzety szybciej psują
Tez mialam nie tak dawno rozne dylematy zakupowe do mieszknia, na głowę to czasem moze paść, jak sei człowiek za dużo namysla. Ale u Ciebie chyba taki plus, ze sama mozesz podejmowac decyzje, bez "negocjacji" i wykłócania się z drugim mądrzejszym przy urządzaniu chatki?
życze powodzenia w przeprowadzce no i udanej adaptacji, male dzieci zwykle lubią nowości, w końcu wiekszośc przeżzyć, rzeczy, miejsc w życiu jest dla nich jeszcze nowa
Mialam dziś wizyte u ginekologa i nic sie specjalnie u mnie nie dzieje jeszcze, brak rozwarcia, chociaz szyjka skrócona, jutro mam ktg, ciekawe czy chociaz ze 2 skurcze będę mieć.

Ela, a ty zakupy ciązowo-porodowe juz czynisz?

Sie w weekend nasłuchałam,ze nic nie przytyłam ogólnie tylko mi brzuch wyskoczył, a ja przecież mam 13,5kg na plusie, coś mnie ściemniają Dzis tez połozna mierzaca ciśnienie,ze mam taka chudziutką rączke, inna mi wrożyła mała córkę, to gdzie te kg są? W mięsnie mi raczej nie poszły, bo ciężarów nie dzwigałam.

[ale_o]

Goczek... na kiedy masz termin?
My mamy zamiar w kwietniu kupic lozeczko, komode... i tak musimy czekać na zakupy ok. 2 miesiecy sprowadzane ze Stanow wiec troche to trwa😄
Wozek kupimy w czerwcu tak mysle ( mamy juz wybrany). Wiec przedmioty duze gabarytowo bedziemy powoli zamawiac od kwietnia... Jesli chodzi o ciuszki, to wynajduje najpiekniejsze perelki w sklepach i kupuje tylko to co naprawde bardzo mi sie podoba!!! I tak nazbieralam juz sporo, musze zrobic sobie soliny przeglad tego wszystkiego i zastanowic sie czego nam jeszcze brakuje.
Chcialam jeszcze kupic kołyske ale z funkcja na kolkach , bo dom mamy bardzo duzy wiec mysle ze sprawdzi sie doskonale. Szukam ale jakos nie moge trafic, bo albo kolyska to z biegunami albo tez tzw. Mojzesz wiec takie lozeczko na koleczkach. A moze kupie jedno i drugie
Lubiekawe... ja tak samo te dylematy mialam kilka miesiecy temu jak urzadzalismy sie na nowo. Wiem przez co przechodzisz .
Mysle ze Ani bardzo sie spodoba spanie z mamusia na materacu.
Moje dziecko takie nowosci uwielbia... a najbardziej fakt ze spi z mama a miejsce i rodzaj spania nie jest wtedy wazny!!! Uwielbia ze mna spac! Od czasu do czasu spie z nim, wtedy obdarza mnie swoimi uczuciami, mowi jak bardzo mnie kocha... Obejmuje i nie moze sie nacieszyc ta chwila !Ja tez to uwielbiam wiec korzystamy!

[lubiekawe5]

dziewczyny kochane
Goczek- tak zrobie, kupie cichą i tańszą. Też tak właśnie pomyślałam, ze przecież ta elektronika pada w krótkim czasie. Dzięki za pomoc w wyborze.
13,5 kg to ksiażkowe przytycie i mozliwe ze nic nie widać bo wszystko jest w dziecku, w łozysku, wodach płodowych i piersiach, no może masz z 1,5-2 kg więcej tkanki tłuszczyku przy tej wadze, ale nie sądze że więcej - dlatego nic nie widać po Tobie , tylko brzuszek. Ja tyłam w kolejnych ciążach: w pierwszej - jakieś 11,5 kg, w drugiej 9,5 kg, teraz jestem w 7 miesiącu i na plusie mam 5,5 kg, zobaczymy do końca ile wyjdzie. Po każdym porodzie w kilka tygodni od 6 do 8, wracałam do swojej wagi.
Goczek a jakie imie w końcu wybrane? Bo jakoś nie pamietam żebyś pisała
Ela - ja wszystko mam po Ani, wszelkie bujaczki, łożeczka, siedziska, wózki , ubranka, itd. Nic nie kupuje. Jedynie byłaby niespodzianka gdyby jednak okazał sie chłopiec bo nie bardzo mam chłopięce rzeczy. Tzn. wózek i łóżeczko są unisex, ale ubranka już raczej dziewczęce. A co tam,najwyżej Dorian będzie troche zniewieściały ha ha ha
Dziś zawoże ze szwagieką pierwszą ture rzeczy. W sobote chyba przewoze komody i odbiore lodówke. NA tygodniu będę zawozić graciarnie w pudełkach. Kupiłąm też jużten materac.No gdybym wiedziała, ze takie superowe teraz robią to bym sie zastanowiła poważnie nad wydaniem 2 tysięcy na łóżko do spania. Ten materac pościelany i z narzutą oraz poduchami wygląda jak normalne łoże do spania. Do tego sam sie pompuje, sam wypompowuje powietrze i nie kołysze sie jak to materac. Mówie Wam normalne łóżko do spania.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

hej
chyba faktycznie nie widac tych moich kg, bo znów dzis mi polożna przy ktg nagadała,ze takie szczupłe osoby jak ja ( ) to łatwiejsze porody mają, blabla, pitolenie a jak jej powiedzialam ile mam lat, to sie zdziwila "naprawde?" już nie smiałam pytac w ktora stronę to zdziwienie, ale inni mi mówią,ze młodziej wyglądam. w ciązy to w ogole cere i włosy mam super, zero pryszcza Ale powiem Wam po cichu, ze głupio mi sie zrobiło, że tyle mam lat a pierwsze dziecko... no ale cóż, tak sie w życiu układało i tak się mega ciesze,ze w ogóle będę mieć dzidzię

termin mama na 14.04. i tak sobie mysle, ze wczesniej nie urodzę. Ela, Ty gdzie na koniec czerwca, tak?
Chociaz i gin, i polozna, i koleznka i gadały ostatnio,ze nisko mam brzuch, córa sie pcha do świata, ale poza tym nic się nie dzieje, zero skurczy, zero odchodzenia czopa, zero przeczuć Moze to i fajnie by było, gdyby było tak całkiem z zaskoczenia?

Hania będzie (albo Magda, jesli sie urodzi dokładnie 14.04. albo będzie bardziej podobna do Magdy )

Na samym materacu można spac, ale po dłuższym czasie leżenia na podłodze to może mu tlenu od spodu brakować tzn. może cos mu sie tam od kurzu dzic słyszalam. Fajnie że masz kogos do pomocy Lubiekawe

[ale_o]

Ja tez sie zastanwiam jak to jes z tymi kilogramami ciazowymi
Moja waga pokazuje juz 63kg czyli 8 kg na+ a kazdy mowi ze mam maly bruszek i chyba coś w tym jest bo w swoje spodnie sie wcisne
Z synem mialam 18 kg na+ i bez diety w 2-3 mies.wrocilam do swojej wagi. Ja zmykam do nauki za godzine mam egzamin z hiszpańskiego

[ale_o]

Hola chicas!😄😄😄
Egzamin zdalam na maksymalna ilosc punktow!😄😛😄
Wiec od jutra zaczynam koleny kurs i tutaj poprosilam o wiecej godzin tygodniowo zeby zdarzyc przed porodem
️. Wiec troche wiecej zajec bede miala ale mam na uwadze to ze jak urodze to musze zrobic przerwe bo maluszkiem na poczatku bedzie trudno😧!A chcialabym zaczac kolejny no i skonczyc go egzaminem.
Jeszcze jutro szkola i od piatku moje dziecie w domku. Pierwszy tydzien daje mu wolny od wszystkiego😄! Lecz w drugim juz musi sie uczyc bo po tej przerwie swiatecznej ma 2 tygodnie egzaminy! Wiec nauczycielka bedzie przychodzila przez tydzien do niego.
W sobote idziemy do lekarza, podglądnąć Kubuniaa starszy idzie na komunie do kolegi.
Dzis jakies samopoczucie kiepskie, znowu kregoslup mi dokucza

??? Co u Was???