|
|
#271 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 29
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
tak tak rubież , chetnie bym z kims pojechała ale boje sie ze do konca kwietnia nie wytrzymam a chciałabym sie juz zaczac leczyc zeby była poprawa bo tak się nie da żyć
Jakby Ci się jednak udało znalezc czas to ja jestem chętna , zreszta musze zadzwnić i zapytac ile czeka sie na wizytę.---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ---------- do elssa77 -wlasnie dzwoniłam z terminami nie ma tragedii preferuja czwartki dla przyjezdnych , pewnie pojade także jak dasz rade to sie odezwij . Możemy jechać samochodem tylko samej to sie finansowo nie opłaca. |
|
|
|
|
#272 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 156
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Mi lekarz tez kazal smarowac nitro tylko na wierzchu, nie bezposrednio na szczeline, ale moze dlatego ze nitro powoduje takie chwilowe miejscowe pieczenie, wiec pewnie chodzi o to zeby szczeliny nie draznic dodatkowo, moze z dilitiazemem jest inaczej
|
|
|
|
|
#273 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Ewa, a w Warszawie nie ma dobrych lekarzy? Ja tu chodzę ciągle do tego jednego, mówil za pierwszym razem, ze będziemy przypalać chemicznie jak sie nie będzie chcialo goić. Dzis zobacze co powie.
|
|
|
|
|
#274 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 76
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#275 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 29
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Może i są ale do naprawde b.dobrych są bardzo odległe terminy a dwa to u tych u których byłam (też uznawani za dobrych lekarzy) chetnie proponują operacje na którą ja sie nie zgadzam
panicznie się boje a w poznaniu jest lekarz ,który jest bardzo daleki od zabiegu robi tylko jak juz nie ma wyjscia.
|
|
|
|
|
#276 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
a tak z ciekawości zapytam. czy komus z Was lekarz przepisywał na szczeline jakies czopki? bo ja dostalam, robione w aptece. niestety z roztargnienia zapomnialam spojrzec na recepte, a na paragonie widnieja tylko 'czopki'...
i tak sie zastanawiam co sobie w tylek pcham :|
__________________
Faceta trzeba tulić, chwalić i dbać o niego….a raz na jakiś czas złapać za pysk i rąbnąć nim o podłogę, żeby docenił twoją troskę. |
|
|
|
|
#277 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Byłam u mojego lekarza. Powiedzial, ze ta szczelina jest maleńka, ma milimetr!!! Poki co o żadnym przypalaniu nie ma mowy, miesiac leczymy. Poprosilam tez o maść znieczulającą i mam receptę. Moze przezyje
---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ---------- Aga, stosowalam czopki proktis m i zle to wspominam. Draznily te rane chyba |
|
|
|
|
#278 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
popatrz, takie male, a jak boli ;/
ja rozne proctisy stosowalam zanim dowiedzialam sie ze TO szczelina, zreszta bez wiekszego efektu. teraz mam czopki robione w aptece
__________________
Faceta trzeba tulić, chwalić i dbać o niego….a raz na jakiś czas złapać za pysk i rąbnąć nim o podłogę, żeby docenił twoją troskę. |
|
|
|
|
#279 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Posmarowałam się tą maścią znieczulającą Lidoposterin i pierwsze minuty super, wow itp, a zaraz znowu ból przebija. No nic. Oby jakoś dociągnąć i jutro ten panieński przeżyć bez miny srającego kota.
W ogóle to ten mój lekarz to anioł, na operację mnie nie chce kierować. Dał mi nadzieję na wygojenie. |
|
|
|
|
#280 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 76
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Ja mam lidokainę w żelu, ale nie musiałam jej używać więc nie wiem jakie jest jej działanie. Mój lekarz również jest przeciwnikiem operacji na takim etapie choroby, dopiero po co najmniej dwóch latach nieskutecznego leczenia myślałby o operacji. O botoxie też ma sceptyczne zdanie. Powiedział, że muszę być cierpliwa, bo to taka choroba.
|
|
|
|
|
#281 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 156
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Rozowe jak po panienskim?
|
|
|
|
|
#282 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Kropelko, dziękuję
dobrze było. Coś tam czułam chwilami, ale inne rzeczy odwracaly moją uwagę. Od wczoraj wieczór z kolei nie schodzę z kibla praktycznie (dostalam okresu i jelita szaleją:/). Mam nadzieję, że mi to rany nie podrażni. Kropelko, Twoje samopoczucie jak tam? I inne dziewczyny? wiosna przyszla i wygoila szczelinki?
|
|
|
|
|
#283 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
No hej dziewczyny zapadłam się pod ziemię ale już jestem.Więc u mnie walka z dilatatorem trwa
|
|
|
|
|
#284 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 76
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
A ja miałam wczoraj mega stresowy dzień i dzisiaj mnie pobolewa pupa, a cały tydzień nic dosłownie mnie nie bolało
|
|
|
|
|
#285 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
jakie to jest dziwne boli nie boli już nie wiadomo od czego to zależy czy to cholerstwo da się wygoić do końca?
|
|
|
|
|
#286 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
|
|
|
|
|
#287 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 29
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
U mnie troszkę lepiej , tez stosuje 2 razy dziennie dilalator (od dwoch tygodni) oraz 2-3 jablka dziennie a na wieczór kefir i jest poprawa. Ale i tak jest stres co przyniesie kolejny dzien czy bedzie dobrze czy wszystko od nowa
|
|
|
|
|
#288 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 59
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Witajcie!
U mnie po środowej powtórce z rozrywki sytuacja wygląda... nie mam zielonego pojęcia jak ![]() W środę pojawił się ślad krwi,następne 4 dni nic(wizyta w wc ok) wczoraj i dziś znów troszkę na papierze.Dilatator wchodzi bez problemu,nic specjalnie przy jego wkładaniu nie czuję,w ogóle zero bólu.Jakoś też nic tam nie widzę,może część szczeliny jest wewnątrz i tam coś się podziało ![]() Jutro mam wizytę to na pewno lekarz mnie oświeci.Tym razem wybieram się na konsultację do innego lekarza,jestem zadowolona z tego obecnego ale nie zaszkodzi usłyszeć opinii innych..Jest to klinika która specjalizuję się w chorobach proktologicznych,więc zobaczę co mi powie.Oby to były w miarę dobre wieści.Mam nadzieję,że kiedyś Wszystkie przeniesiemy do innego działu i o szczelinie nikt już nie wspomni
|
|
|
|
|
#289 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
U mnie, odpukać, coraz lepiej. Weekendowa biegunka mi nie zaszkodziła nic a nic. Tydzień temu był dramat, a teraz jest nadzieja, że w sobotę przetańczę cala noc
|
|
|
|
|
#290 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Witam, przygarniecie nową?
Problemy od pupy strony mam gdzies od czasów studiów. Miewałam zaparcia, pewnie wtedy przyplątały się hemoroidy, które raz na rok odzywaly się swędzeniem, pieczeniem i krwią na papierze. Urodziłam dziecko, pewnie guzki się powiększyły. jak się odezwały, to wtedy maść, czopek, po kilku dniach jak nowa. Nosiłam tez strigi i pewnie one w połaczeniu z hemoroidami doprowadzily mnie do dzisiejszego stanu. Jakies dwa miesiące temu znów pojawił się dyskomfort, więc do apteki, procto glyvenol w maści, ale cos nie pomagał, a ja głupia dalej w stringach. No to czopki. Wchłonełam całe opakowanie i piekło coraz bardziej, coraz trudniejsze stawały się wizyty w ubikacji, przestałam jeść. 4 dni kompletnie bez jedzenia, żeby nie chodzić do toalety, ale ciagle chodziłam, skąd tyle tego w jelitach? Przeczytałam na ulotce, że tego nie można stosować zbyt długo, bo osłabia śluzówkę, więc odstawiłam i poszłam po inną maść na hemoroidy, plus kora dębu do nasiadówek. I nagle ponad miesiąc temu trach, potworny ból, krew zaczęła się lać do muszli. Płacz, bo mięśnie się już całkiem zacisnęły i przez kilka dni rodziłam tę kupę po 5 razy dziennie po trochę, co zrobilo mi z tyłka jesień średniowiecza. Znów przestałam jeść. Płakałam w ubikacji, wiedziałam, że musze iśc do lekarza. Wgóglałam, że zrobiła mi się szczelina, ale chciałam się choć trochę podleczyć, bo panicznie bałam się lekarzowego palucha. Kupiłam posterisan, codziennie smarowałam. Nic nie dawalo, po kilku dniach z bólem tyłka pojechałam na dyżur do szpitala, poprosiłam o nitrocardin i diltiazem. Pani doktor powiedziała, że diltiazemu w masci nie ma w aptekach, więc zapisała tabletki. Smarowałam, jadłam tabletki, troszkę się poprawiło, choć nitrocard strasznie piekł po aplikacji. Ból głowy pikuś, byle móc znów się normalnie załatwić. I znów trach, krew. Pojechałam do proktologa, byłam w tym dniu już po 4 bolesnych 'porodach" a on jeszcze palec włożył. Diagnoza: hemoroidy 3 stopnia i szczelina odbytu na godzinie szóstej. Po powrocie piąty "poród", ból był nie do wytrzymania, wyłam. Wziełam chorobowe. Nowe maści, tym razem posterisan H i lignocainum plus tabletki galvenox. Cięzko było, bo ciagle bylam z tym chodzeniem do ubikacji cztery dni do tyłu i stolec był zbyt twardy (dla zdrowego zupełnie normalny). Co się poprawilo, to się pogorszyło, choć jadłam jak wróbel. Druga wizyta, zmiana maści na proctisM i tabletki diosminex. Lekarz zalecał masaż palcem z maścią, ale jak tam palec włożyć? I tak do dziś, co się poprawi to się pogorszy, trzeci tydzień jestem na zwolnieniu, bo nie umiem wyregulować cyklu i konsystencji wypróżnień, ani w pracy zadbać o higienę i smarowanie. Nie poddałam się jeszcze. 22go mam wizytę u innego lekarza, mam nadzieję, że skieruje mnie na zabieg. Pielęgniarka, która mnie rejestrowała powiedziała, że to samo przytrafiło się jej 4letniemu dziecku. Pomogły masaże maścią przy użyciu dilatatora. Zamierzam spróbować. |
|
|
|
|
#291 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Witaj "Rozdarta czterdziestko"strasznie ci wspólczuję wiem jak cierpisz sama przeżyłam to ja od listopada się męczę po leczeniu zachowawczym ,zabiegu i chociaż bólu takiego nie ma już to dalej się goi i goi i nie wiem kiedy się to skończy obecnie stosuję maść robioną z dilatatorem dwa razy dziennie jest lepiej ale jeszcze nie całkiem ponieważ kłuje mnie co jakiś czas.Jeżeli mogę ci coś podpowiedzieć to kup sobie ispagul to są nasiona babki jajowatej i pij dwa razy dziennie to ci pomoże w wyregulowaniu wypróżnień i spowoduje że stolec będzie normalny i miękki.ja tak piję już 3 tygodnie .
---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ---------- biorę też diohespan max 2 tabl.dziennie,staraj się jeść dużo warzyw i owoców i pij co najmniej 2 litry wody.Powiem ci że przez to choróbsko schudłam 15 kg bo jak tak bolało strasznie to nie byłam w stanie jeść to tego nerwy też robią swoje .Jak chcesz to poczytaj moje początki jak to u mnie przebiegało bywały takie dni ze nie wstałam z łóżka jakby świat sie zawalił,ryczałam kazdego dnia . ---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- Edit jak tam po wizycie u tego lekarza? |
|
|
|
|
#292 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Dzięki Magda, spróbuję.
Ja się wspomagam olejem parafinowym i lactulosum. Po troszkę tego wieczorem łykam. Jedno na poślizg, drugie na rozluźnienie mas kałowych. Nie mam zaparć, ale w takim stanie pupy potrzebny jest stolec bardzo luźny i bez biegunki. Póki taki utrzymuję, to się poprawia dość szybko, w 2-3 dni. Wystarcza jeden dzień, jeśli przez jelita przejdzie mi tornado albo trochę zbyt gęsty stolec i szczelina się odnawia. Najgorszy był pierwszy tydzień kiedy się pojawiła. Teraz albo już przywykłam do tego bólu, albo stał się on mniej potworny i szybciej mija po wyjściu z łazienki. Od ponad miesiąca nie widziałam mięsa, pieczywa ani słodyczy. Jeśli zdarza mi się skubnąć kawalątek kurczaka to potem się boję, czy się w dupie nie zaprze Grzeszę jedynie piwem, bo je lubię, a alkoholu nie wolno. Z nim tez się rozstanę.Najważniejsze to opanować jakoś zwieracze, póki będą zaciśnięte to leczenie nie da skutku. Od tygodnia stosuję diltiazem. Niestety jest zbyt gęstej konsystencji, żeby dało się go wprowadzić do wewnątrz, więc robię tak, że smaruje nim nasadkę z proktisM, kiedy go sobie aplikuje i smaruje wokół odbytu. Mam tez płyn microdacyn, przemywam nim zadek i odkażam nasadki do maści. Staram się niewiele jeść, żeby mniej obciążać tyłek. Wyczytałam, że ostrygi sa bardzo bogate w cynk, a cynk wspomaga leczenie ran, więc wcinam od czasu do czasu. I oliwki, pomidory, jakiś sok, serek, jogurt, rosół, owsianka. Już mi tak wara wisi na jakiś kotlecik, karczek czy choćby udko z kurczaka... Wy tez jesteście tak głodne ulubionych potraw? Edit: nie wiem, czy mnie pytałaś o wizyte u lekarza? jeszcze nie byłam, dziś ide tylko do ogólnego po L4. Proktolog w przyszłym tygodniu dopiero, ale to dobrze, może się uda cos podleczyć do wizyty, bo paluch jest bolesny. Edytowane przez RozdartaCzterdziestka Czas edycji: 2015-04-17 o 14:26 Powód: - |
|
|
|
|
#293 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Cytat:
__________________
Faceta trzeba tulić, chwalić i dbać o niego….a raz na jakiś czas złapać za pysk i rąbnąć nim o podłogę, żeby docenił twoją troskę. |
|
|
|
|
|
#294 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Tak zrobiłam, dzięki
Niestety trochę powietrza jest w tubce, ale jak się powoli wyciska, to da się przeżyć. Byle wreszcie pomogło. Poprosiłam jeszcze wczoraj lekarza o triderm, gdzieś czytałam, że komuś proktolog zapisał. Pani w recepcji przychodni, do której się zapisałam wspomniała, że ich lekarze zapisują pacjentom robione według receptury maści z antybiotykiem. Może warto spróbować.A jak Wam idzie walka? |
|
|
|
|
#295 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
do usług
![]() u mnie wczoraj było super, wyszłam z kibelka z uśmiechem, a dzisiaj z płaczem ... sama nie wiem, może wczoraj poszło tak gładko, bo zjadłam dwie nospy ![]() w środę wybieram się do proktologa, mimo ze następna wizyta dopiero za 2 tyg. poproszę go, żeby przepisał mi diltiazem, bo nitro.. wcale mnie nie rozluźnia. poza tym rozluźnianie rozluźnianiem, ale wypadałoby przepisać tez coś na szybsze gojenie
__________________
Faceta trzeba tulić, chwalić i dbać o niego….a raz na jakiś czas złapać za pysk i rąbnąć nim o podłogę, żeby docenił twoją troskę. |
|
|
|
|
#296 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
U mnie dziś dało się przeżyć. Mimo, że dwa razy z rana na kibelku. Trochę pupa bolała i cały dzień coś czuję, ale bywało dużo, dużo gorzej. Całymi dniami przelewa mi się w jelitach, bulgocze i mam wrażenie, że zaraz mnie pogoni. Strach z domu wychodzić. Tak się nie da żyć. Wykupiłam ten triderm, zaaplikuje sobie na noc. Byle rano nie było tornada, ani za gęste to może doopa wytrzyma. Dziś zjadłam tylko jabłko i owsiankę. Boje się jeść.
Moja szczelina jest częściowo na zewnątrz. Zauwazyłam, że jak przed posiedzeniem posmaruje sudocremem, to mniej piecze. Zauważyłam tez, że jak wzięłam kilka razy ibuprom max, to pomagało trochę i na ból, i jakby ogólnie lepiej było. Może dlatego, że ma działanie przeciwzapalne? A może przypadek. Spróbuję przez 2-3 dni brać po jednej tabletce dla eksperymentu. Nitro tez na mnie niezbyt działało. Poza tym, że zaaplikowane do środka przez 5 minut strasznie piekło. Miałam wrażenie, że dodatkowo podraznia i jakby przez to samo znosiło swoje działanie. Diltiazem nie piecze, ale pomimo stosowania go ponad tydzień nie widzę jakichś spektakularnych efektów. Zobaczymy jak będzie po tych antybiotykach w maści. Za skurcz zwieraczy odpowiada stan zapalny, ale nie jest chyba wywołany bakteriami, żeby antybiotyk miał cos do roboty? Nie wiem, mimo to przetestuję. Smarowałam już tyłek różnymi rzeczami, panthenolem, sudocremem, neomycyną (oczywiście tylko z wierzchu) i to nawet pomagało dość szybko, ale do czasu, aż przyszedł jakiś korek albo gwałtowna biegunka i wszystko się odnawiało. Dexpanthenol pomaga w leczeniu ran, mam i pianke 5% i taki krem z Ziai zawierający 10% d-panthenolu, jak sobie przypomnę, to sobie też posmaruję. Sudocrem z kolei zawiera cynk, tez bardzo wspomagający w gojeniu ran, przeciwdziała zakażeniom. Edytowane przez RozdartaCzterdziestka Czas edycji: 2015-04-18 o 22:04 |
|
|
|
|
#297 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
a bierzesz ta lactulozę bo ja po tym miałam przelewanie w żołądku i ruchy w jelitach.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#298 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Rozdarta czterdziestka - znajdz sposób, żeby jednak ten Diltiazem zaaplikowac do środka. Cudujesz zastanawiając sie jak usunąć napięcie zwieraczy, a masz rozwiązanie, tylko trzeba zastosowac je w konkretnym miejscu
Co do tego, ze malo jesz - ok, boisz sie, ale jak zjesz malo, to w jelitach maksymalnie zostanie z tego odessana woda i wydalisz malego twardego klocka. Ja tak miałam kiedy mialam fazę, ze w ciagu dnia jadlam powiedzmy miske pomidorowej z makaronem i jogurty. Duzo lepiej dziala na mnie zjedzenie na obiad michy salaty i warzyw, a na inne posilki Np omleta z warzywami. Kukurydza super działa, winogrona tak samo (z pestkami). I dużo pic. |
|
|
|
|
#299 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Hej dziewczyny.
Aga_zgaga mi podpowiedziała sposób i nabiłam wczoraj diltiazemu do tuby po posterisanie. Na stronie, gdzie znalazłam recepture na diltiazem w maści farmaceutka pisała, żeby smarować tylko z zewnątrz, aby uniknąć działania ogólnoustrojowego, ale w nosie to mam. Wole to wpakować do środka, żeby szybciej podziałało. Dodatkowo kupiłam triderm i posmarowałam nim końcówkę maści przed aplikacją i z zewnatrz też. Dziś nie bolało, mały "zrzut" i dość rzadki, więc łatwo poszło. Nie mam tez uczucia, że nie wypróżniłam się do końca. W środę mam wizytę, więc mam nadzieję, że tyłek wytrzyma do tego czasu, bo dotąd zawsze krew się lała przed wizytą i badanie było strasznie bolesne. Kupie tez ten rozszerzacz jutro, może już będzie dało rade go tam włożyć. Tak, biorę lactulosum, ale dosłownie pół łyczka przed snem. Może to z tego się przelewa, że dużo piję, a jem niewiele. Zwykle robie sobie wieczorem sałatkę z pomidorem, oliwkami i sałatą, ale wczoraj zrezygnowałam przez to bulgotanie. Podjadam tez trochę ryby wędzone, żeby cokolwiek odżywczego wrzucić, albo ostrygi wędzone z puszki. Nigdzie nie ma tyle cynku, co w ostrygach. Kukurydzy się boje jeść albo czegoś z pestkami, bo one się nie strawią i boje się, że podrażnią tyłek. Parzę sobie właśnie vagosan i wymoczę w nim zadek. Ciepła woda działa rozliźniająco, a zioła dodatkowo cos wspomogą. Dziewczyny, czy przez te tony maści nie miałyście problemu z sąsiednim otworkiem? Mnie tam nic nie piecze, ale zauważyłam, że zwiększyła się ilość wydzieliny z pochwy. Ona nie ma niezdrowego zapachu ani serkowatej konsystencji, wygląda normalnie, tylko jest jej więcej. Teraz akurat mam okres, ale przed okresem sporo kapało. Być może przez te wszystkie maści włączył się jakiś system obronny? Majtki mam wiecznie upaprane tymi specyfikami, choć zmieniam je po 5 razy dziennie i może to drażni. Boje się nabawić jakiejś infekcji i jeszcze z druga dziurą mieć problem. Dziekuje Wam za wsparcie, już mi siada psycha przez to wszystko, a w kupie raźniej
|
|
|
|
|
#300 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Jak się bedziesz podmywać 5 razy dziennie, to zlapiesz jakas infekcję...
Poza tym ja bym uważała na nasiadowki. Witamina C tez ulatwia gojenie. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:53.



Jakby Ci się jednak udało znalezc czas to ja jestem chętna , zreszta musze zadzwnić i zapytac ile czeka sie na wizytę.








dobrze było. Coś tam czułam chwilami, ale inne rzeczy odwracaly moją uwagę.




