Mamusie Majowe 2015!!! cz.4

[Nadzieja87]

Napisane przez Emilia 25

Ja już kopniaczki czuję bezsprzecznie. Uwielbiam to uczucie.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------



Chwali się, widać że cywilizowany kraj.

nie jest źle, cywilizowany człowiek, ma nam podrzucić w poniedziałek swoje dokumenty i wymienimy zderzak za darmo, ale co się nawkurzałam to moje :

Wróciliśmy z zakupów, karpiki sztuk 2 właśnie TŻ ogarnął a jutro upierdziele zupę rybną na obiadek a potem to już bliżej wigilii będę się brać za ryby po grecku, sałatkę, pierogi, a typowo przed kolacją usmaży się karpia...A no i muszę jeszcze o jakimś cieście pomyśleć a w święta będę leżeć i wpierdzielac bezkarnie na zmianę, nawet jakbym miała 5kilo przytyć w 3 dni

[Emilia 25]

Napisane przez Nadzieja87

nie jest źle, cywilizowany człowiek, ma nam podrzucić w poniedziałek swoje dokumenty i wymienimy zderzak za darmo, ale co się nawkurzałam to moje :

Wróciliśmy z zakupów, karpiki sztuk 2 właśnie TŻ ogarnął a jutro upierdziele zupę rybną na obiadek a potem to już bliżej wigilii będę się brać za ryby po grecku, sałatkę, pierogi, a typowo przed kolacją usmaży się karpia...A no i muszę jeszcze o jakimś cieście pomyśleć a w święta będę leżeć i wpierdzielac bezkarnie na zmianę, nawet jakbym miała 5km przytyć w 3 dni

A nie jedziecie na Święta do PL? Rodzice pewnie niepocieszeni.

[Nadzieja87]

Napisane przez Emilia 25

A nie jedziecie na Święta do PL? Rodzice pewnie niepocieszeni.

No nie jedziemy, zresztą tu nawet dyskusji nie było w tym temacie... To już w sumie będą 4 święta z TŻ w De i 3 tylko we dwoje (bo naszego pasażera na gape nie liczę)
Rodzice w sumie się już przyzwyczaili, ze nie ma mnie w PL w święta... Tylko smutno jakoś...

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

potrzebny przepis na rzucany biszkopt

ktoś, coś?

[mimi_77]

Hej dziewczyny, witam sie styrana na maksa...

Caaały dzień przygotowan kulinarnych, nogi włażą mi w dup sko . Dzidzia ciagle daje o sobie znać co nas bardzo cieszy Dziś zauważyłam, ze oprócz zwyklych kopnięć i puknięć czuję już jak "tylko" obraca się albo przekręca. Tzn , że już jest spora

W ogóle mam taki pomysł, żeby w klubie zrobić miejsce gdzie bedziemy pisać jakies info o porodach. Ostatno czytałam Wasza dyskusje i otwierałam oczy. Nie miałam pojęcia, że można czegoś nie chcieć albo rządać. Byłabym wdzieczna (myslę, że nie tylko ja) za jakieś rady itp. Nawet nie wiem jakie konkretne mogą one być bo jestem zielona w temacie ;P

Jestem za decyzjami dot. listy zaginionych mamuś

[scotasia]

Napisane przez TienShan

Scotasia polecam te paszteciki: http://www.mojewypieki.com/post/wigilijne-kapusniaczki
można zrobić wcześniej, po ostudzeniu zamrozić, później tylko odgrzać w piekarniku i jak nowe


Co do "zmian płci" to ja ciągle mówię małżowi, że to pewnie jednak chłopak bedzie

O fajny przepis, jak się wyrobię to może zrobię

Napisane przez Baset

scotasia
Ja w tym roku też robiłam pierwszy raz bigos i wyszedł o dziwo
A karp w winie z orzechami to prościzna
Kupiłam choinkę
Będę ją dzisiaj stroić

Chciałabym Wam potem pokazać, ale nie wiem gdzie mogę zdjęcie wstawić

Dajesz mi nadzieję z tym bigosem To jeszcze przepis rzuć

Napisane przez Baset

Mi sie śniło ostatnio, że byłam górnikiem,

Zrobiłam szopkę, gwiazdę, czekam aż mój mąż przyniesie mi choinkę

Ciasto na paszteciki się garuje, farsz dochodzi
Bomba, ale czuje, że mi siły odpływają,

Pokaż szopkę i gwiazdę, z czego robiłaś?

Napisane przez Madeleine05

Hej dziewczyny!
Ja od rana dzisiaj sprzątam, ale straaasznie wolni mi to idzie. Na szczęście przed Świętami nie idę już do pracy, więc powoli się z tym uporam
Kupiłam dzisiaj wózek! Używanego Bugaboo Cameleona czarno-różowego. Mam nadzieję, że zgodnie z opisem na aukcji i rozmową ze sprzedającym będzie w dobrym stanie. Nie mogę się doczekać aż kurier go przytacha! Dobrze, że istnieją aukcje internetowe, bo 4tys za wózek, to gruuba przesada!

Pocieszcie mnie troche - jestem już w 20tc i dalej nie czuję ruchów dziecka. Czy któraś, też tak ma, czy to tylko moje jest takie złośliwe i nie chce matki kopnąć?

Fajnie, że wózek już z głowy. Spokojnie, na kopniaczki przyjdzie czas

Napisane przez Emilia 25

Ja wczoraj wizytowałam. U nas wszystko ładnie pięknie. Macica odpowiedniej wielkości, ciśnienie ok. Przytyłam 2 kg. czyli od początku ciąży jakieś 3 kg. z kawałkiem.
Mam zrobić tak pro forma ekg serca bo mam czasem takie mocniejsze bicie. W ciąży normalne ale tak na wszelki wypadek zrobię.
Już się zapisałam do mojego kardiologa.

Zazdroszczę tak małego przyrostu wagi

Napisane przez Nadzieja87

No nie jedziemy, zresztą tu nawet dyskusji nie było w tym temacie... To już w sumie będą 4 święta z TŻ w De i 3 tylko we dwoje (bo naszego pasażera na gape nie liczę)

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

potrzebny przepis na rzucany biszkopt

ktoś, coś?

Taka Wigilia tylko we dwoje też ma swój urok My dwa lata temu spędzaliśmy ją sami, bo musiałam leżeć wtedy w pierwszej ciąży. Mąż nawiózł smakołyków od teściowej, siostra podrzuciła coś od mojej mamy i mieliśmy wypasione Święta

Proszę przepis na biszkopt rzucany:
( bez proszku do pieczenia i na tortownicę 20cm)

5 jajek,
3/4 szklanki cukru,
3/4 szklanki maki pszennej,
1/4 szklanka maki ziemniaczanej

Bialka oddzielić od zoltek i ubic na sztywna piane, pod koniec ubijania dodawac po trochu cukier, dalej ubijajac. Dodac po kolei zoltka nadal ubijajac. Na wolnych obrotach miksera ubijac i wtedy dodac maki przesiane. Piec 30-40 min w 160-170 .

Nadzieja a z czym robisz biszopcik??

Kupiliśmy dziś w końcu choinkę Ale na razie stoi na balkonie, pewnie we wtorek ubierzemy. U mnie od rana pachnie grzybami i kapuchą, bo robię farsz na uszka i pierogi

[Emilia 25]

Napisane przez scotasia

Zazdroszczę tak małego przyrostu wagi

A ja się zmartwiłam, że to sporo.

[Santilia]

widać, że weekend, cicho tu dziś
ja po całodniowej nieobecności w końcu wrociłam do domu TŻ jest na "wigilii" z pracownikami, a ja wzięłam się w końcu za pakowanie.. jutro wyjeżdżamy a ja w czarnej d**ie za przeproszeniem

kurde, tak mi kręgosłup daje popalić, że nie wiem...a na wieczór to już masakra.

teraz będę z doskoku, ale przed świętami jeszcze do Was zajrzę, bo zamierzam się lenić. cos tam pomogę ale w końcu chcę odpocząć. niby jestem na zwolnieniu, a codziennie padam z nóg ze zmęczenia

Dorka, co do listy zaginionych - jestem za!

trzymajcie się

[Nadzieja87]

Napisane przez scotasia

O fajny przepis, jak się wyrobię to może zrobię


Dajesz mi nadzieję z tym bigosem To jeszcze przepis rzuć

Pokaż szopkę i gwiazdę, z czego robiłaś?


Fajnie, że wózek już z głowy. Spokojnie, na kopniaczki przyjdzie czas


Zazdroszczę tak małego przyrostu wagi

Taka Wigilia tylko we dwoje też ma swój urok My dwa lata temu spędzaliśmy ją sami, bo musiałam leżeć wtedy w pierwszej ciąży. Mąż nawiózł smakołyków od teściowej, siostra podrzuciła coś od mojej mamy i mieliśmy wypasione Święta

Proszę przepis na biszkopt rzucany:
( bez proszku do pieczenia i na tortownicę 20cm)

5 jajek,
3/4 szklanki cukru,
3/4 szklanki maki pszennej,
1/4 szklanka maki ziemniaczanej

Bialka oddzielić od zoltek i ubic na sztywna piane, pod koniec ubijania dodawac po trochu cukier, dalej ubijajac. Dodac po kolei zoltka nadal ubijajac. Na wolnych obrotach miksera ubijac i wtedy dodac maki przesiane. Piec 30-40 min w 160-170 .

Nadzieja a z czym robisz biszopcik??

Kupiliśmy dziś w końcu choinkę Ale na razie stoi na balkonie, pewnie we wtorek ubierzemy. U mnie od rana pachnie grzybami i kapuchą, bo robię farsz na uszka i pierogi

O dziękuję za przepis
Będę robić tort z kremem z serkami mascarpone dziś ogarnełam ze nadal są w lodówce i mają jeszcze termin przydatności...Więc szkoda nie wykorzystać

[TienShan]

Napisane przez dorka607

Ja pierwsze bulgotania dziecka czułam ok 18 tc ale ciężko mi było powiedzieć czy to to. A od ok 20 tc czuje ruchy i kopniaczki, nie są one mocne ale wyczuwalne. Już parę razy zdarzyło się, że TZ tez czuł pod ręką a on z tych gruboskórnych
Także cierpliwości Wasze maleństwa też zaraz dadzą znać o sobie
A i łożysko mam na przedniej ścianie



No, czasem się zdarzają. Pod blokiem już nam z 4 razy auto przetarli tak konkretnie. Raz sąsiad z klatki obok do tego przyszły-niedoszły teść kuzynki naszej i się nie przyznał. Dopiero dowiedzieliśmy się , że to on jak jego sąsiad z drzwi naprzeciw <nie lubieją się>przyszedł zapytać czy Pan D. był u nas, bo nam w auto przywalił, on widział i może być świadkiem jakby co
Ostatnio sąsiad z innej klatki przerysował ale od razu przyszedł się dogadać i tak przepraszał i przeżywał, że trzeba było go pocieszać. A to było dosłownie 4 dni po odebraniu auta od lakiernika...
A te przynajmniej z dwa jak nie więcej oczywiście sprawcy nieznani...
Więc Nadzieja nie ma co się stresować-ubezpieczenie pokryje, problem tylko, że parę dni bez auta. Gorzej jakby uciekł sprawca i na koszt własny...

Jasne, cierpliwie czekam na konkrety ale w pierwszej ciąży to ja już widziałam kopniaki, dlatego tak marudzę :P

Też bym pewnie się bardziej przejęła niż właściciel gdybym komuś przerysowała auto

Napisane przez Nadzieja87

potrzebny przepis na rzucany biszkopt

ktoś, coś?

z moich wypieków jest fajny

Napisane przez mimi_77

W ogóle mam taki pomysł, żeby w klubie zrobić miejsce gdzie bedziemy pisać jakies info o porodach. Ostatno czytałam Wasza dyskusje i otwierałam oczy. Nie miałam pojęcia, że można czegoś nie chcieć albo rządać. Byłabym wdzieczna (myslę, że nie tylko ja) za jakieś rady itp. Nawet nie wiem jakie konkretne mogą one być bo jestem zielona w temacie ;P

Jestem za decyzjami dot. listy zaginionych mamuś

żeby poznać swoje prawa warto poczytać stronkę fundacji rodzić po ludzku a co do dyskusji to jasne - zakładaj

[fistaszek24]

Jestem wy☠☠☠... jak koń weesternie. W markecie mnóstwo ludzi wrrr i oczywiście opowieści z cyklu mam w dup.., że jesteś w ciąży. W kasie z pierwszeństwem stoi młoda dziewczyna (czyt. w moim wieku ) z facetem, my podchodzimy i stajemy za nimi na co dziewczyna do faceta no weź ta Pani jest w ciąży puśćmy ich a facet na cały głos NIEEEEE. Mój tż grzecznie poszedł do kasy obok a ja na cały głos skomentowałam zachowanie gościa i ta biedna dziewczyna jeszcze raz go namawiała a on sie nie ruszył .
Zakupy zrobione, kasa wydana buuuuuu jeszcze tylko karp. W sumie dla mnie nie musi być karpia bo łosoś kupiony .

Co do zaginionych jestem za.

Nadzieja facet zachował się z klasą i tylko zazdrościć Wam takiego obrotu sprawy.

[Santilia]

Istaszek, jaki gbur! Mnie dzisiaj Pani w aptece poprosila bez kolejki- oczywiscie mina moherow bezcenna;p ale skorzystalam z wielka przyjemnoscia!

[Opulka]

Ja mam zawsze (albo prawie) wolny tor na basenie, ten tuż przy ścianie dla pływających rozpaczliwcem i na peryskop. Ratownik przegania dzieciaki, wolę nie wiedzieć co one sobie wtedy o mnie myślą

Dzięki za wszystkie słowa otuchy, wsparcia i "na pewno ogarniesz" (dziecko, tak jakby się kto nie domyślił). Pomogły

Polecam Wam tez stronę Lepszy Poród dział "gdy jesteś w ciąży". Samych kartek nie polecam, bo są zarówno pozytywne jak i bardzo bardzo smutne i przykre i chyba lepiej się nie nakręcać.


p.s. Aż sama weszłam na tę stronę. I ta dam: http://lepszyporod.pl/pobierz-ebook-o-porodzie/ Opowiadania o dobrych porodach. Może komuś będzie lepiej jak to przeczyta.

[Emilia 25]

Napisane przez fistaszek24

Jestem wy☠☠☠... jak koń weesternie. W markecie mnóstwo ludzi wrrr i oczywiście opowieści z cyklu mam w dup.., że jesteś w ciąży. W kasie z pierwszeństwem stoi młoda dziewczyna (czyt. w moim wieku ) z facetem, my podchodzimy i stajemy za nimi na co dziewczyna do faceta no weź ta Pani jest w ciąży puśćmy ich a facet na cały głos NIEEEEE. Mój tż grzecznie poszedł do kasy obok a ja na cały głos skomentowałam zachowanie gościa i ta biedna dziewczyna jeszcze raz go namawiała a on sie nie ruszył .
Zakupy zrobione, kasa wydana buuuuuu jeszcze tylko karp. W sumie dla mnie nie musi być karpia bo łosoś kupiony .

Co do zaginionych jestem za.

Nadzieja facet zachował się z klasą i tylko zazdrościć Wam takiego obrotu sprawy.

A ja się dzisiaj dwa razy spotkałam z życzliwością od ludzi, sami mnie przepuszczali. Aż w szoku byłam.

[TienShan]

Napisane przez Emilia 25

A ja się dzisiaj dwa razy spotkałam z życzliwością od ludzi, sami mnie przepuszczali. Aż w szoku byłam.

ja to sobie jeszcze poczekam bo jestem na takim etapie, że łatwo można pomylić z ciążą spożywczą

[Opulka]

Napisane przez TienShan

ja to sobie jeszcze poczekam bo jestem na takim etapie, że łatwo można pomylić z ciążą spożywczą

Zawsze można poprosić np. o ustąpienie miejsca czy coś. Ja będąc w "spożywczej" tak robiłam

[Emilia 25]

Napisane przez Opulka

Zawsze można poprosić np. o ustąpienie miejsca czy coś. Ja będąc w "spożywczej" tak robiłam

Ale w "spożywczej spożywczej" czy "spożywczej" już w ciąży?

[Opulka]

"Spożywczej" już w ciąży Nie no, aż tak bezczelna żeby udawać ciążę to nigdy nie byłam...chyba... :P

[fistaszek24]

Napisane przez Opulka

"Spożywczej" już w ciąży Nie no, aż tak bezczelna żeby udawać ciążę to nigdy nie byłam...chyba... :P

A może warto . Mohery mówią, że ich nogi bolą a czy to prawda???? .

[Opulka]

To mi tymi moherami przypomniałaś pewną staruszkę która poprosiła mnie o ustąpienie miejsca. A mnie akurat brzuch bolał bardzo, Kropka sobie miejsce robiła albo imprezę, nie wiem, poprosiłam, żeby spytała kogo innego bom w ciąży.
- A to tak, tak, niech pani siedzi, racja.
Ale tak po jednym przystanku mi się głupio zrobiło, panią starszą na boki kolebie (akurat stanęła tak w tym tramwaju,że miała tylko moje miejsce w okolicy), ja w sumie tylko dwa przystanki jeszcze...a co tam, ustąpię. No i się zaczęła przepychanka słowna "Pani usiądzie!" "Nie, pani siedzi!" "Ale ja już zaraz wysiadam!" "No to usiąde jak pani wysiądzie, naprawdę, prosze siedzieć!". No komedyja jakaś

[Emilia 25]

Napisane przez Opulka

To mi tymi moherami przypomniałaś pewną staruszkę która poprosiła mnie o ustąpienie miejsca. A mnie akurat brzuch bolał bardzo, Kropka sobie miejsce robiła albo imprezę, nie wiem, poprosiłam, żeby spytała kogo innego bom w ciąży.
- A to tak, tak, niech pani siedzi, racja.
Ale tak po jednym przystanku mi się głupio zrobiło, panią starszą na boki kolebie (akurat stanęła tak w tym tramwaju,że miała tylko moje miejsce w okolicy), ja w sumie tylko dwa przystanki jeszcze...a co tam, ustąpię. No i się zaczęła przepychanka słowna "Pani usiądzie!" "Nie, pani siedzi!" "Ale ja już zaraz wysiadam!" "No to usiąde jak pani wysiądzie, naprawdę, prosze siedzieć!". No komedyja jakaś

No to trafiłaś na miłą, starszą panią. Też miałam niedawno taką sytuację, mówię że ja w ciąży. I zaraz się zerwała młoda dziewczyna obok, także nie jest chyba tak źle na tym świecie.

[Opulka]

Nie, nie wydaje mi się żeby było źle. Po prostu złe sytuacje pamiętamy dłużej i intensywniej, tak jesteśmy już skonstruowani

[Emilia 25]

Napisane przez Opulka

Nie, nie wydaje mi się żeby było źle. Po prostu złe sytuacje pamiętamy dłużej i intensywniej, tak jesteśmy już skonstruowani

A to normalne.

[TienShan]

Napisane przez Opulka

Zawsze można poprosić np. o ustąpienie miejsca czy coś. Ja będąc w "spożywczej" tak robiłam

No tak choć jeżdżę autem, tłumów w sklepie unikam i póki dobrze się czuję to stoję ile trzeba

[asiuk]

Witam wieczorowo!

Poczytałam Was troszeczkę

Kasiu, jak masz możliwość pożyczenia wózka, to się nie wahaj - zawsze w trakcie korzystania możesz kupić sobie coś lepszego, jeśli jednak ten pożyczony nie spełni Twoich wygórowanych wymagań

Sylvia, rozumiem lekarza, że jest ostrożny, ale bez przesady! Należy Ci się l4 i tyle! Zresztą ściganie przez ZUS ciężarnych jako potencjalnie groźnych i szkodliwych naciągaczy woła o pomstę do nieba

Gruba Ryba, u mnie w pierwszej ciąży też dyndało, na USG prenatalnym

Madeleine, gratuluję zakupu wózka!

Odnośnie pichcenia świątecznego - maks, co zrobię (jak będę mieć czas), to maślane ciasteczka Nigdy nic nie gotuję i nie robię, jedynie czasem zrobimy z TŻ ciastka właśnie. Mam kupione produkty, ale nie wiem, czy się wyrobię. Pracuję w poniedziałek i wtorek.
We wtorek właśnie idę do endokrynologa na wizytę - wyniki tarczycowe wyśmienite Pewnie gorzej będzie z morfologią przed styczniową wizytą, ale to się zobaczy.
Opulka, a z ciekawości - ile miałaś hematokrytu?

U mnie komentarzy odnośnie płci nie było chyba nigdy, teraz życzyli mi chłopca, ale nie jakoś natrętnie - ot, dla odmiany

Dziewczyny, ja z Wami jestem i podczytuję. Wierzcie mi, nie jestem w nastroju do pisania, co u mnie. Jakoś dzień za dniem mija, ale rzeczywistość na OIOMie to jakaś inna bajka. Widuje się tych odwiedzających, czasami niektórzy zwierzają się z problemów... Dziś już nie było jednej pani, której mąż leżał obok mojego taty. Życzliwa kobieta, chyba samotna i nie miała komu się wygadać, bo codziennie się dzieliła wiadomościami, co u jej męża. Dziś zmarł.
I tak to wygląda - krzątanina pomiędzy respiratorem, cewnikiem i dziesiątkami innych rurek i kabli, które tworzą labirynt, stwierdzanie, czy są jacyś "nowi" na oddziale. Lekarze życzliwi i skrupulatni, cierpliwie tłumaczą, ale żaden nie powie wprost, co dalej.

Jasiek rusza się rzadko i mało wyczuwalnie, ale skoro to normalne przy łożysku na przedniej ścianie, to nie sieję paniki już

[Opulka]

Asiuk, hematokrytu miałam 32. p.s. Jan to bardzo ładne imię. Janusz też, nie wiem od czego zdrobnienie "Jasiek" więc na wszelki wypadek piszę o obydwu imionach

[Emilia 25]

To ja dzisiaj pierwsza? Wszystkie uszka lepią.

[strzalka44]

Niestety 1-0 dla glukozy Muszę powtórzyć badanie
Samo wypicie tego to był pikus ale utrzymanie w żołądku to jest dla mnie wyczyn

[Emilia 25]

Napisane przez strzalka44

Niestety 1-0 dla glukozy Muszę powtórzyć badanie
Samo wypicie tego to był pikus ale utrzymanie w żołądku to jest dla mnie wyczyn

O kurcze, to kiepsko. Lekarz kazał powtórzyć?

[strzalka44]

no niestety po pól godzinie od wypicia cala glukoza poszła wiec badanie nie ważne

[sylwia01485]

Napisane przez Cztery Pory Roku

Sylwia życzę dużo zdrówka. I dobrze, że w końcu pójdziesz od lutego na zwolnienie, Powiem Ci że mi się w głowie to nie mieści, że tak długo Twoj gin nie chciał Ci wystawić L4. Ja w ogóle nie miałam nic u swojego gina do gadania. Na drugiej wizycie już mi wypisał zwolnienie a jak zaczęłam nieśmiało mówić, że jeszcze bym trochę popracowała to nie było nawet dyskusji- kazał mi sobie to wybić z głowy i że on się na moje chodzenie do pracy nie zgadza (chociaż w sumie nic się nie działo, a praca nie jest jakaś stresująca..) Na kolejnych nawet się nie miałam szansy już nic odezwać bo jak wchodzę do gabinetu to zwolnienie jest już wypisane nie wiem kiedy on to robi..

Ale masz fajnego lekarza. Ten mój jest bardzo dobrym specjalistą, głównie od usg - nie ma lepszego w tym centrum. Ale l4 to jego słaba strona. Powiedział mi, że i tak się dziwi, że dopiero teraz go spytałam o zwolnienie do końca ciąży, bo większość pacjentek o to pyta na samym początku i potem do niego nie przychodzą więcej, bo on nie daje - powiedział to bez żalu

Napisane przez strzalka44

Niestety 1-0 dla glukozy Muszę powtórzyć badanie
Samo wypicie tego to był pikus ale utrzymanie w żołądku to jest dla mnie wyczyn

czyli był hafcik?