Wrześniowe mamusie 2015

[bianeczkaa]

Napisane przez monic167

no jakos to przeżyję, z Tż sie wybawimy chociaz choc mysle czy moge skakac bo wiecie,cobym fasolki nie wypędziła :P
kurde przewrażliwiona chyba jestem

a wlasnie, dziewczyny, miałam Was zapytac- kiedy planujecie pracodawcy powiedziec o ciąży ?
uwazacie ze trzeba czekac do 3mc kiedy prawo nas chroni ?

To zalezy od pracodawcy a jak inne dziewczyny nie mialy problemow?

Napisane przez xXAnetaXx

Bo w pt wyjezdzam juz do niemiec a lekarz nie jest pewny czy tam to badanie jest konieczne a wytlumaczyl, ze jest bardzoooo wazne. Bo jak literka M wjdzie na + to trzeba natychmiast brac antybiotyk bo dziecko moze urodzic sie z wada.. dlatego powiedzial ze jak sobie zrobie szybciej to nic sie nie stanie

A to pewnie

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez owieczkaa

Masz prawo być zmęczona - marsz do łóżka. Moja lekarz rodzinna, naprawdę dobra lekarka zawsze każe brać leki wykrztuśne do obiadu, później przeciwkaszlowe bo odpoczynek jest ważniejszy.
A spodnie mnie też gniotą i od 2 tygodni chodzę w legginsach

Fajnie że jesteś już po.

Dzięki

A z antybiotykiem najlepsza ściema jak właśnie nie możesz być Krzysiem który rozwozi ludzi do domów.

Dzieki uspokoilas mnie troche Zeby jeszcze chciala wypic wszystko to by bylo git ale juz po paru lykach troche sie uspokoila Kaszle mniej i sie nie budzi.

Tz do mnie Daj mi jedna poduszke, a ja Nie bo twoje blizjiaki na niej leza Ale jest podjarany tym ze moga byc dwa. Az sie boje jaki bedzie zaeiedziony jesli okaze sie ze jest jeden...

[madzixx912]

Napisane przez bianeczkaa

Mam wynik

464 myślę, że całkiem sporo

Super!

Napisane przez Papusia28

Hej dziewczyny jestem po wizycie jest wszystko ok rosnie sobie ładnie co prawda nie ma jeszcze serduszka ale lekarz powiedział że nie ma sie czym przejmowac poniewaz skoro @ byla 22 list to do zaplodniednia doszlo ok 12 grudnia ale rosnie prawidlowo nastepna wizyta za tydzien i wtedy juz bedzie serduszko i załozymy karte ciazy na bol brzucha i te lekkie plamienia dostałam duphastan magne B6 i na silne bóle nospa w pierwsze ciazy miałam identycznie wiec nie zamartwiam się na zapas

Marta 9200 nie martw sie ja wiem że dziecko to bardzo duzy wydatek my tez mamy ciezko moj Mąż sam pracuje ja szukałam pracy ale ciezko u nas wies stwierdzilismy że może czas na 2 dzidzie a kasa to nie wszystko rodzina najważniejsza nawet mój przestał palic tak o mu idzie ale sie stara zawsze to troche kasy zostanie wiec głowa do góry a dacie rade

Witamy nową mamusię

Napisane przez TusiaeM

A mnie cały czas katar trzyma Ale psikam sobie wodą morską i zorbie sobie inhalację olejkiem eukaliptusowym.

Zdrowka dla Was!!

Napisane przez xXAnetaXx

i ja po wizycie Narazie mamy mała kropeczke <3 wszystko niby w porzadku termin na 5.09 jestem bardzo zadowolona z lekarza Wszystko mi wyjasnil itd Jutro ide na betai TOXO Gi M

Super, że wizyta udana

owieczkaa beta piękna!! WOW! chyba sporo tu będzie podwójnych mamuś, aż ja sama zaczynam się bać

[Anev0]

monic167 mysle że od skakania nic się fasoce nie stanie, ja przed na siłownie chodziłam i cieżary dzwigałam brzuszki z obciazeniem, skad mogłam wiedzieć że maleństwo w drodze

Tusia Zdrowka

[monic167]

Anevo- dzięki

Bianeczka- nie wiem jak jest w firmie z tym,wiem ze dziewczyny z reguly sa na L4 a u mnie w placowce to tylko ja i szefowa wiec raczej z nai nie pogadam a z pozostalymi dziewczynami nie mam kontaktu

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

Tz do mnie Daj mi jedna poduszke, a ja Nie bo twoje blizjiaki na niej leza Ale jest podjarany tym ze moga byc dwa. Az sie boje jaki bedzie zaeiedziony jesli okaze sie ze jest jeden...

Myślę że jak dostanie dziecko/dzieci w ręce to będzie mu wszystko jedno ze szczęścia

monic - ja bym jednak poczekała do tych ustawowych 3 miesięcy, przezorny zawsze ubezpieczony. Nawet jak bym miała miłego pracodawcę to takie wiadomości mogą spowodować, że ewentualna maska spadnie.

[bianeczkaa]

Napisane przez monic167

Anevo- dzięki

Bianeczka- nie wiem jak jest w firmie z tym,wiem ze dziewczyny z reguly sa na L4 a u mnie w placowce to tylko ja i szefowa wiec raczej z nai nie pogadam a z pozostalymi dziewczynami nie mam kontaktu

ja bym się wstrzymała i poszła dopiero z zaświadczeniem, nie na samą gębę

Napisane przez owieczkaa

Myślę że jak dostanie dziecko/dzieci w ręce to będzie mu wszystko jedno ze szczęścia

monic - ja bym jednak poczekała do tych ustawowych 3 miesięcy, przezorny zawsze ubezpieczony. Nawet jak bym miała miłego pracodawcę to takie wiadomości mogą spowodować, że ewentualna maska spadnie.

Nie, no pewnie, mówi, że najważniejsze, aby były zdrowe.

A Malwina ma ostre zapalenie oskrzeli prawie 100 poszła na leki, ale wiem, że dobre bo już kiedyś je brała po szpitalu jak był nawrót choroby. Antybiotyk + 2 do inhalacji.

[monic167]

Napisane przez owieczkaa

Myślę że jak dostanie dziecko/dzieci w ręce to będzie mu wszystko jedno ze szczęścia

monic - ja bym jednak poczekała do tych ustawowych 3 miesięcy, przezorny zawsze ubezpieczony. Nawet jak bym miała miłego pracodawcę to takie wiadomości mogą spowodować, że ewentualna maska spadnie.

ja raczej nie wytrzymam u siebie w pracy 3mc, juz dzisiaj czuje ze przybijam gwozdzia do blatu biurka nie mowiac o obsludze klientów.
zobacyzmy co mi ginekolog powie,najwyzej wysle mnie na L4

[bianeczkaa]

Dobra, oficjalnie zaczynam się denerwować tą wizytą Dobrze, że tż ze mną idzie.

[singularity]

Noż cholera, rozpruli mi sukienkę tak, że nic z niej nie będzie, dzisiaj łaziłam pół dnia. Sprzedawcy słysząc pytanie "czy jest coś pasującego na wymiary 75 x 60 x 90?" rozkładali bezradnie ręce.

[bianeczkaa]

Napisane przez singularity

Noż cholera, rozpruli mi sukienkę tak, że nic z niej nie będzie, dzisiaj łaziłam pół dnia. Sprzedawcy słysząc pytanie "czy jest coś pasującego na wymiary 75 x 60 x 90?" rozkładali bezradnie ręce.

Czyli nie tylko duze panie maja problem z ubiorem

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Jestem po usg Tak jak myslalam bylo za wczesnie i jeszcze nic nie widac. Wykryl tylko drovny hypoechogenny obszar o srednicy 5,3 mm ktory by sugerowal ciaze Zapytalam o przyrost bety i powoedzial ze jest normalny. Mam przyjsc za 2 tygodnie.

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

Jestem po usg Tak jak myslalam bylo za wczesnie i jeszcze nic nie widac. Wykryl tylko drovny hypoechogenny obszar o srednicy 5,3 mm ktory by sugerowal ciaze Zapytalam o przyrost bety i powoedzial ze jest normalny. Mam przyjsc za 2 tygodnie.

W sumie to jakby coś więcej było widać to by była niespodzianka.

Mi się udało umówić na piątek do prywatnego ginekologa.

[singularity]

Napisane przez bianeczkaa

Czyli nie tylko duze panie maja problem z ubiorem

To raczej kwestia proporcji. W biuście mam rozmiar 34, w talii - 32, w biodrach 36/38. Sukienki dobre w biodrach odstają w talii, dobre na talię - nie mieszczą się w biodrach.

[ScarlettOh]

Cześć Dziewczyny!

Postanowiłam tak nieśmiało do Was dołączyć, chociaż sama jeszcze nie do końca uwierzyłam, że zobaczyłam dwie kreseczki na teście i co to oznacza... Zdecydowaliśmy z mężem dokładnie rok temu, że przestajemy uważać i chcemy żeby pojawił się nowy członek naszej rodziny, ale... przez rok nie wychodziło, więc już nawet stwierdziłam parę tygodni temu, że ani mi się już nie chce starać. Potraktowaliśmy jednak jeszcze cykl grudniowy poważnie... W niedzielę obliczyłam, że w sumie jest to pierwszy dzień potencjalnej @ i coś mnie podkusiło żeby zrobić sobie test i chociaż zrobiłam test w godzinach popołudniowych była widoczna blada druga kreseczka. Stwierdziłam, że nie będę się napalać i spokojnie poczekałam jeszcze dwa dni, dzisiaj rano zrobiłam test rano po wstaniu i znów pojawiła się druga kreseczka, tym razem wyraźniejsza... Studzę swój zapał, bo nie chcę się rozczarować, teoretycznie jutro jest ostatni dzień gdy jeszcze mogłabym dostać @ (cykle wahają mi się od 28 do 31 dni). Jeśli testy nie kłamią jest dzisiaj 5td3..., ale ja jakoś cały czas nie wierzę i podchodzę z dystansem do sprawy...

[owieczkaa]

Napisane przez ScarlettOh

Cześć Dziewczyny!

Postanowiłam tak nieśmiało do Was dołączyć, chociaż sama jeszcze nie do końca uwierzyłam, że zobaczyłam dwie kreseczki na teście i co to oznacza... Zdecydowaliśmy z mężem dokładnie rok temu, że przestajemy uważać i chcemy żeby pojawił się nowy członek naszej rodziny, ale... przez rok nie wychodziło, więc już nawet stwierdziłam parę tygodni temu, że ani mi się już nie chce starać. Potraktowaliśmy jednak jeszcze cykl grudniowy poważnie... W niedzielę obliczyłam, że w sumie jest to pierwszy dzień potencjalnej @ i coś mnie podkusiło żeby zrobić sobie test i chociaż zrobiłam test w godzinach popołudniowych była widoczna blada druga kreseczka. Stwierdziłam, że nie będę się napalać i spokojnie poczekałam jeszcze dwa dni, dzisiaj rano zrobiłam test rano po wstaniu i znów pojawiła się druga kreseczka, tym razem wyraźniejsza... Studzę swój zapał, bo nie chcę się rozczarować, teoretycznie jutro jest ostatni dzień gdy jeszcze mogłabym dostać @ (cykle wahają mi się od 28 do 31 dni). Jeśli testy nie kłamią jest dzisiaj 5td3..., ale ja jakoś cały czas nie wierzę i podchodzę z dystansem do sprawy...

Jak już wyszły dwie kreski to gratulacje Idź rób betę w laboratorium i dzwoń umów się na za 2 tyg do ginekologa

[Anev0]

Bianeczka szkoda ze nic nie widać, ale dobrze ze poszłaś trzeba czekac

[ScarlettOh]

Napisane przez owieczkaa

Jak już wyszły dwie kreski to gratulacje Idź rób betę w laboratorium i dzwoń umów się na za 2 tyg do ginekologa

No właśnie dam sobie kilka dni, a potem muszę podpytać najlepszą koleżankę w pracy co i jak teraz, bo nie mieszkam w Polsce, tylko w Czechach i szczerze mówiąc nie wiem jeszcze jak to dokładnie tutaj wygląda jeśli chodzi o sam początek...

[201701300931]

Miałam się ujawnić dopiero za jakiś czas, ale podczytuję wątek od początku. I chciałam Was uspokoić odnośnie ciąży i pracodawcy. Jesteśmy chronione od samego początku. Pracodawca nie może nas zwolnić odkąd powiemy o ciąży (no chyba że dyscyplinarnie), teoretycznie można pracować tylko 4 godziny przed komputerem, jak jest praca, której nie można wykonywać w ciąży to pracodawca ma obowiązek przenieść nas na inne stanowisko (bądź też zwolnić z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia...).

Te magiczne 3 miesiące dotyczą tylko tego, że jak umowa się kończy po 3 miesiącu to pracodawca musi przedłużyć ją do dnia porodu i wtedy ma się zasiłek macierzyński.

Mam nadzieję, że rozwiałam chociaż jakieś Wasze wątpliwości.

A co o mnie? Trochę inaczej niż u Was, bo za ma mną kilka lat walki (bo staraniami już dawno tego nie nazywam) o dziecko. Po drodze wyszła mi niedoczynność tarczycy, endometrioza, częściowo niedrożne jajowody. Same nieszczęścia. I po tej całej walce dzień przed wigilią dostałam ten najpiękniejszy wymarzony prezent. Ciąża jeszcze bardzo młoda, bo 4 tydzień dopiero. Według kalkulatora termin porodu mam na 10.09.2015. W piątek wizyta w klinice i zobaczymy czy beta ładnie przyrasta... Boję się i podejrzewam, że strach będzie mi długo towarzyszył

[ania_2019]

Napisane przez ScarlettOh

Cześć Dziewczyny!

Postanowiłam tak nieśmiało do Was dołączyć, chociaż sama jeszcze nie do końca uwierzyłam, że zobaczyłam dwie kreseczki na teście i co to oznacza... Zdecydowaliśmy z mężem dokładnie rok temu, że przestajemy uważać i chcemy żeby pojawił się nowy członek naszej rodziny, ale... przez rok nie wychodziło, więc już nawet stwierdziłam parę tygodni temu, że ani mi się już nie chce starać. Potraktowaliśmy jednak jeszcze cykl grudniowy poważnie... W niedzielę obliczyłam, że w sumie jest to pierwszy dzień potencjalnej @ i coś mnie podkusiło żeby zrobić sobie test i chociaż zrobiłam test w godzinach popołudniowych była widoczna blada druga kreseczka. Stwierdziłam, że nie będę się napalać i spokojnie poczekałam jeszcze dwa dni, dzisiaj rano zrobiłam test rano po wstaniu i znów pojawiła się druga kreseczka, tym razem wyraźniejsza... Studzę swój zapał, bo nie chcę się rozczarować, teoretycznie jutro jest ostatni dzień gdy jeszcze mogłabym dostać @ (cykle wahają mi się od 28 do 31 dni). Jeśli testy nie kłamią jest dzisiaj 5td3..., ale ja jakoś cały czas nie wierzę i podchodzę z dystansem do sprawy...

gratuluje

[marta9200]

Danaeee84 Gratuluję! Oby wszystko było w porządku i dzidziuś był zdrowy

[molly88]

Przymierzam się i przymierzam...
Wczoraj zrobiłam hcg pierwsze wyszło 60, następne po 1,5 dnia wyszło 145,4.
Boje się cieszyć. Pierwsza ciążą po leczeniu tarczycy i paru innych zachwiań hormonalnych...

[marta9200]

molly88 I gdzie tu sprawiedliwość, jedni się starają o dziecko wiele lat, a inni (jak ja) zaliczają "wpadki"

[molly88]

Napisane przez marta9200

molly88 I gdzie tu sprawiedliwość, jedni się starają o dziecko wiele lat, a inni (jak ja) zaliczają "wpadki"

Ja już dawno się przekonałam, że sprawiedliwości nie ma
Szczerze przestawałam wierzyć - a mój TŻ cały czas się śmiał - zobaczysz urodzi sie we wrześniu i będzie jedna wielka impreza (my z mężem mamy urodziny dzień po dniu..... we wrześniu)

Uh podbrzusze boli...

Marta widzę, że Wrocław :P

[owieczkaa]

Napisane przez Danaeee84

Według kalkulatora termin porodu mam na 10.09.2015. W piątek wizyta w klinice i zobaczymy czy beta ładnie przyrasta... Boję się i podejrzewam, że strach będzie mi długo towarzyszył

Ja mimo że oprócz tarczycy w sumie bezproblemowo to też się boję także chyba to uczucie towarzyszy każdej z nas w większym lub mniejszym stopniu.

Napisane przez molly88

Przymierzam się i przymierzam...
Wczoraj zrobiłam hcg pierwsze wyszło 60, następne po 1,5 dnia wyszło 145,4.
Boje się cieszyć. Pierwsza ciążą po leczeniu tarczycy i paru innych zachwiań hormonalnych...

Ładny przyrost Tarczycówek nam się w wątku zebrało.

Napisane przez molly88

Uh podbrzusze boli...

Mnie cały czas boli od około 10 dpo. Przychodzi fala bólu parę razy dziennie.

[marta9200]

Napisane przez molly88

Marta widzę, że Wrocław :P

a Wrocław

[201701300931]

Napisane przez owieczkaa

Mnie cały czas boli od około 10 dpo. Przychodzi fala bólu parę razy dziennie.

Mi też. Do tego mam gigantyczne probemy ze snem i chodzę nieprzytomna. I ciągle głodna jestem

Napisane przez marta9200

a Wrocław

[owieczkaa]

Napisane przez Danaeee84

Mi też. Do tego mam gigantyczne probemy ze snem i chodzę nieprzytomna. I ciągle głodna jestem

U mnie tak samo. A nawet jak już śpię to jakby nieefektywnie, rano budzę się zmęczona. A z głodem to był chyba mój najpierwszy objaw - normalnie jestem niejadkiem i zjedzenie śniadania o 10 i nic poza tym to był standard - teraz jak mnie przyciśnie do jedzenia to nic nie jest ważne, rzucam wszystko i MUSZĘ coś zjeść.

[molly88]

Napisane przez owieczkaa

Ładny przyrost Tarczycówek nam się w wątku zebrało.

Ja na dodatek Hashimotka hehe

Napisane przez Danaeee84

to nas trzy



Kiedy śmignąć do ginekologa - bo kompletnie nie mam pojęcia wcześniej niż 5 tydzień nie ma sensu chyba?
Ja obecnie w 4 tygodniu

[owieczkaa]

Napisane przez molly88

Ja na dodatek Hashimotka hehe


Kiedy śmignąć do ginekologa - bo kompletnie nie mam pojęcia wcześniej niż 5 tydzień nie ma sensu chyba?
Ja obecnie w 4 tygodniu

U mnie było podejrzenie Hashi, w końcu diagnoza to mała tarczyca (4 cc przy normie 16-20 cc) i stąd suplementacja Euthyroxem.

W 5 tc nie ma sensu, USG nic konkretnego nie wykaże, jedynie ginekolog może stwierdzić objawy - śluz, wygląd macicy uprawdopodabniające ciążę. Na serduszko minimum końcówka 6 tc.

[molly88]

Napisane przez owieczkaa

U mnie było podejrzenie Hashi, w końcu diagnoza to mała tarczyca (4 cc przy normie 16-20 cc) i stąd suplementacja Euthyroxem.

W 5 tc nie ma sensu, USG nic konkretnego nie wykaże, jedynie ginekolog może stwierdzić objawy - śluz, wygląd macicy uprawdopodabniające ciążę. Na serduszko minimum końcówka 6 tc.

No tak planowałam pójść pi razy drzwi.

Ja mam okolo 19cc lekarka stwierdziła, że mam dużą tarczycę jak na kobietę

[xXAnetaXx]

Napisane przez ScarlettOh

Cześć Dziewczyny!

Postanowiłam tak nieśmiało do Was dołączyć, chociaż sama jeszcze nie do końca uwierzyłam, że zobaczyłam dwie kreseczki na teście i co to oznacza... Zdecydowaliśmy z mężem dokładnie rok temu, że przestajemy uważać i chcemy żeby pojawił się nowy członek naszej rodziny, ale... przez rok nie wychodziło, więc już nawet stwierdziłam parę tygodni temu, że ani mi się już nie chce starać. Potraktowaliśmy jednak jeszcze cykl grudniowy poważnie... W niedzielę obliczyłam, że w sumie jest to pierwszy dzień potencjalnej @ i coś mnie podkusiło żeby zrobić sobie test i chociaż zrobiłam test w godzinach popołudniowych była widoczna blada druga kreseczka. Stwierdziłam, że nie będę się napalać i spokojnie poczekałam jeszcze dwa dni, dzisiaj rano zrobiłam test rano po wstaniu i znów pojawiła się druga kreseczka, tym razem wyraźniejsza... Studzę swój zapał, bo nie chcę się rozczarować, teoretycznie jutro jest ostatni dzień gdy jeszcze mogłabym dostać @ (cykle wahają mi się od 28 do 31 dni). Jeśli testy nie kłamią jest dzisiaj 5td3..., ale ja jakoś cały czas nie wierzę i podchodzę z dystansem do sprawy...

Gratulacje ! ja tez podchodzilam z dystansem, zeby nie narobic sobie nadziei ale juz widac fasolke yyy z tego co piszesz a widze, ze mamy identycznie tez mialam dostac 28 i cykle mam tez ok 30 dni to powininnas miec 4 tydzien i 3/4 dzien jak dobrze licze ale moze cos zle przeczytalam