Jakie macie kompleksy ? :>

[giraffe]

A po co się zadręczać jakimiś bezsensownymi kompleksami
Jak mi się nie podobało to czy owo w mojej figurce to zaczełam chodzić na basen, ćwiczyć i już mi się wszystko podoba. Biustu nie mam dużego - ale za to jędrny i kształtny i na starość nie będe miałą problemów z obwisłymi piersiami
Odnośnie kwesti psychologicznych, to musze przyznać że jestem lekko zarozumiała (ale nie negatywnie) i pewna siebie. I dobrze mi z tym w życiu.

Po prostu nie mam kompleksów i nigdy nie miałam.

[prowokacja17]

Napisane przez redangel

szkoda gadac..same kompleksy w sumie to nic mi sie we mnie nie podoba..

dziwne ...Ja tam widze w avatarze śliczną buzke

[soniacz]

mam tylko jeden kompleks - nie podobają mi sie moje stopy. kiedyś myślałam, że mam za duże piersi (miseczka C) ale obecnie je uwielbiam ze to, jak działają na facetów

[Kasiulka22]

Napisane przez giraffe

Po prostu nie mam kompleksów i nigdy nie miałam.

Pozazdrościć. Ja mam bardzo dużo kompleksów

[sylweczka]

Ja mam jakies tam kompletksy,bo splepa nie jestem i umiem dostrzec mankamenty swojego wygladu nie zmienia to fakty,ze akceptuje siebieacha...i jeszcze próbuje eliminowac te mankamenty...moze co wyjdzie z tego kto wie...ale fotomodelka to chyba nigdy nie zostane hehehe

[Lalka0910]

Sylweczka nigdy nie mów nigdy ja mam miedzy gornymi jedynkami szczeline wielkosci jakies 1,5 milimetra! a kazdy fotograf i wogole kazdy kto mnie pozna zachwyca sie moim usmiechem i biela zabow

[Paulina1988]

ja mam duzo kompleksów m.in boczkiii,szpary miedzy zębami ogolnie zęby, nos jak skocznia ogolnie figura ....a co do charakteru jestem bardzo niesmiala nie nawiazuje szubko kontaktow jak to powiedziala jedna z moich kolezanek jestem bardzo powazna .....hmmmm nie wiem czy to taka wada

[Monikita]

Ja sie urodzilam jedneym wielkim kompleksem i tak tez umre.W swoim wygladzie akceptuje tylko male uszka i zgrabne stopy a reszta do wymiany.A cpo do charakteru to nic mi nim nie odpowiada a najgorsze ze w ogole tego nie zmieniam

[aalutka]

Napisane przez giraffe

A po co się zadręczać jakimiś bezsensownymi kompleksami
Jak mi się nie podobało to czy owo w mojej figurce to zaczełam chodzić na basen, ćwiczyć i już mi się wszystko podoba. Biustu nie mam dużego - ale za to jędrny i kształtny i na starość nie będe miałą problemów z obwisłymi piersiami
Odnośnie kwesti psychologicznych, to musze przyznać że jestem lekko zarozumiała (ale nie negatywnie) i pewna siebie. I dobrze mi z tym w życiu.

Po prostu nie mam kompleksów i nigdy nie miałam.

To może się zaczniemy nawzajem zadręczać naszymi zaletami?

[asia^^]

Wady mam jak kazdy. Ale kompleksow na szczescie nie

[Asiuna]

A ja mam kompleksy na punkcie swojego ciala. Po pierwsze to tradzik ktory meczy mnie od 8 lat (czasem po prostu nie mam checi wychodzic z domu, nie chce sie nikomu pokazywac ), po drugie to male piersi (jak leze to w ogole ich nie widac :/), a po trzecie to celulitis na udach :/, ale to chyba nie jestem sama... Pewnie kazdy ma swoje male czy duze kompleksy i w ogole nikt nie powinien sie czuc samotny czasem tak sobie mysle i od razu nabieram wiekszej pewnosci siebie

[giraffe]

Napisane przez aalutka

To może się zaczniemy nawzajem zadręczać naszymi zaletami?

hahaha możemy.
A tak ku wyjasnieniu ja nie powiedziałam, że nie mam wad - powiedziałam tylko, że nie mam kompleksów :P A to zasadnicza różnica...

[m.a.r.t.a]

Nauczyłam sie życ ze swoimi kompleksami staram sie o nich nie mysleć i wtedy jestem bardziej radosna i zadowolona z dnia , jednak bywaja dni kiedy coś sobie ubzduram, potrafie jednak szybko doprowadzic sie do ładu Najważniejsze dla mnie jest to, że moje kompleksy te większe i mniejsze sa kochane przez mojego narzeczonego, który codziennie powtarza mi, że właśnie "one" dodają mi najwięcej uroku, to naprawde miłe uczucie miec świadomość, że drugiej osobie nie przeszkadzaja tak jak nam samym.

[Madziarka.n]

Mój największy komplex to mój zadarty nosek W dzieciństwie dzieciaki przezywały mnie -"świnka", "pigi", a nawet gorzej.. Bardzo to przeżywałam i czułam się strasznie. Do tej pory zle się z nim czuję. Myślałam nawet o operacji, może kiedyś się zdecyduję.
Drobniejsze komplexy, to : boczki (ale i tak mam mniejsze niż miałam ), ząbki mogłyby być bielsze (też da się zrobić )
Hmm, tak poza tym, to jest ok

[VerQa]

nienawidze swoich nog...krzywe strasznie
nr wieksze piersi
nos!!!!!!!! jest okropny...;(

[brudka]

to co ja mam powiedzieć:
krzywe ząbki i też niezbyt bielutkie:P ale z tym sobie radzę bo noszę aparat na zęby, nadmierna potliwość...ufff mam też o wiele za dużo włosów na całym ciele itd a w dodatku jestem trochę nieśmiała i czerwienię się zbyle powodu, TAK, to chyba jest mój największy kompleks i co z tym zrobić? jak tu się nie załamywać???

[giraffe]

Napisane przez brudka

to co ja mam powiedzieć:
krzywe ząbki i też niezbyt bielutkie:P ale z tym sobie radzę bo noszę aparat na zęby, nadmierna potliwość...ufff mam też o wiele za dużo włosów na całym ciele itd a w dodatku jestem trochę nieśmiała i czerwienię się zbyle powodu, TAK, to chyba jest mój największy kompleks i co z tym zrobić? jak tu się nie załamywać???

Ząbki sobie wyprostujesz (bo nosisz aparat) i będziesz miała równiejsze niż większość ludzi. Nadmierną potliwość zlikwidujesz kupując sobie ANTIDRAL w aptece (zapobiega poceniu się) - smaruje się nim te miejsca na ciele, które się najbardziej pocą.Czerwienienie się to wcale nie jest problem (a takie rumieńce są urocze) - tylko trzeba na to spojrzeć z innej strony (tej pozytywnej)

[dottta]

Nienawidzę swoich ud Nic na nie nie pomaga (dieta, ćwiczenia, kremy - wszystko do kitu)!!! Do tego mam kompleks "braku" biustu Wyglądam jak kiepski żart stwórcy...

[Madzia007]

Staram się akceptować siebie i chyba mi się to udało, ale nie ukrywam, że zmieniłabym w sobie dużo rzeczy. Ostatnio doszłam do wniosku, że mój nos wygląda jak dziub Wymieniłabym go w pierwszej kolejności
Nie lubię też swojej pucułowatości i grubych ud
Aha, no i oczywiście biust . Muszę ratować się push-upami

[brudka]

no to mnie podnisłaś giraffe na duchu...wiem że tych kompleksów się nie pozbęde ale przynajmniej będe na nie patrzyła w miarę pozytywnie, jak mi napisałaś! pozdrawiam i dzięx za słowa otuchy

[morelowa]

1. Nos.
2. Krzywe zęby.
3. Wory pod oczami.
4. I czasami - trądzik.

[blueania]

nos,uszy i biust

[szpakcia]

hmmm...

jestem gruba...
mam celulit...
i ciagle mam przeczucie ze mogłam cos zrobic lepiej (choc miałam najlepsza srednia w klasie)
i ciagle martwie sie o przyszłosc
boje sie jak np. nie dostane sie do dobrego liuceum, nie zdam na studia
nie bede miec faceta bo nikt mnie nie zechce...

[morelowa]

Napisane przez szpakcia

hmmm...

jestem gruba...
mam celulit...
i ciagle mam przeczucie ze mogłam cos zrobic lepiej (choc miałam najlepsza srednia w klasie)
i ciagle martwie sie o przyszłosc
boje sie jak np. nie dostane sie do dobrego liuceum, nie zdam na studia
nie bede miec faceta bo nikt mnie nie zechce...

nie martw się na zapas! a najwyższa średnia w klasie, to duży sukces i powód do dumy!

[Gina22]

Cóż, może jak wypiszę swoje kompleksy, pozostaną one tutaj i nie będę sie już nimi przejmować
* mam krzywe biodra
* zero mięśni - zwłaszcza na brzuchu (nad tym muszę koniecznie popracować) => totalny brak kondycji
* okropne paznokcie
* musze się pochwalić, ze z kompleksu mojego mini biustu sie już wyleczyłam
* jestem strasznym leniem i nienawidzę tego
* ciągle mam wrażenie, że coś robię niewystarczająco dobrze, za mało się staram
* zbyt szybko tracę zapał do pracy

[Ideth]

Kompleksy nie spędzają mi snu z powiek, ale jak juz bym miała wymienić jakieś to:
-grube, i troszke niezgrabne nogi (tego nie wymyślam )
-szybko się nudze pewnymi rzeczami (jak np. jazda na rowerku w celu zniszczenia tłuszczu na nogach)

to tyle

[madzik_pl]

Jejku... Dłuuuugo by pisać W moim przypadku jest trochę lepiej niż było, bo kiedyś byłam jednym MEGA kompleksem W sumie jest dużo lepiej, ale oczywiście kompleksy są, mniejsze lub większe
Myślę, ze klucz do poradzenia sobie z kompleksami tkwi w psychice, a ponadto łatwiej jest, gdy otaczają nas dobrze życzący nam, sympatyczni i przyjaźni ludzie. Tacy, dla których nie ważny jest kształt naszego nosa czy obwód bioder, ale to, jaką osobą jesteśmy. Może też za bardzo skupiamy się na swoim zewnętrznym 'ja' i pozwalamy by zatruwało nam życie dając dojść do głosu naszym kompleksom. A wydaje mi się, że wiekszość naszych kompleksów to te dotyczące wyglądu zewnętrznego, często nabyte w dzieciństwie, na podwórku, w szkole, u rodziny ( np. podsycane przez 'życzliwe' ciocie - "a jaki z niej grubas jest" itp. itd ) i tego typu sytuacje. Nie dajmy się zwariować!!! Każdy jest piękny na swój sposób. Przecież piękno to cecha patrzącego

[szamana85]

omg dziewczyny..mam 20 lat straszny cellulit male piersi krzywy kregoslup pryszcze na maksa zylaki..i co?...i nic..dlaczego nic?..bo tak i juz!..jestem soba reszta jest tylko reszta..a tak szczerze mowiac czy nasze samopoczucie musi byc zalezne od humorow facetow..bo to dla nich chcemy ladnie wygladac..i to oni nam mowia ze lubia laski z duzymi balonami a my dolujemy bo mamy to nasze AAAAAAA..phi..olac ich i cieszyc sie ze nie dopadla nas straszna choroba albo wozek albo cokolwiek gorszego..trztmajmy sie razem!

[Someone_Who_Cares]

od pewnego czasu jestem jednym wielkim kompleksem

[shikai]

-jestem gruba
-nie podobam się facetom
-krzywe zęby
-cienie pod oczami
-trądzik
-rozstępy :O
-brak kondycji
-za mały biust
-za małe uszy
-za dużo jem